Dylemat - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-03-07, 14:10   #1
Villga
Zadomowienie
 
Avatar Villga
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699

Dylemat


Cześć Dziewczyny!
Chciałabym zapytać Was o radę, co Wy byście zrobiły w mojej sytuacji.
Sprawa wygląda tak, że w mojej rodzinie jest małżeństwo z dwójką dzieci, z którymi się widzimy kilka razy w roku. Powiedzmy raz na 2 miesiące. Ogólnie mamy dobre relacje, choć w wielu rzeczach się różnimy.
Do rzeczy. Uważam, że ich starsza córka (2,5 roku) jest chora. Nie chcę tu jakimiś diagnozami strzelać bo nie jestem specjalistą ale po głowie cały czas i to od dawna tłucze mi się słowo autyzm... Od razu mówię, że ja nie wiem czy tak jest ale jej zachowanie jest mocno niepokojące. Rzecz w tym, że to co mnie niepokoi oni w zasadzie też widzą ale jakby to ująć...cieszą się z tego, że ona taka jest?... To są zwolennicy takiego..."zimnego chowu". Dziecko ma nie przeszkadzać i zając się sobą. I ta Mała taka właśnie jest. Niczego nie chce, w swoim świecie żyje, im to odpowiada. Ich młodsze dziecko (rok ma) jest za to niegrzeczne bo płacze i się domaga uwagi...
I teraz pytanie do Was. Czy Wy byście powiedziały takim rodzicom, że Waszym zdaniem ich dziecko jest chore?
Moja obawa jest taka, że ja powiem co myślę, a oni się obrażą i nadal z tym nic nie zrobią. Czy może jednak zrobią? Jak myślicie, ja się cały czas z myślami biję. Bardzo mi żal tego dziecka.
Villga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-07, 21:27   #2
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Dylemat

To młodsze dziecko jest "niegrzeczne" wg Ciebie czy wg nich?
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-07, 22:34   #3
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Dylemat

Ale zdajesz sobie sprawę z faktu, że z dziećmi chodzi się do lekarzy chociażby na bilanse i naprawdę nie ma powodu by "obcy" ludzie dopatrywali się u cudzych dzieci autyzmu bo najzwyczajniej w świecie od tego są lekarze żeby takie rzeczy zauważyć (i z pewnością mają ku temu więcej kompetencji niż losowa osoba z rodziny - bo biorąc pod uwagę Twoje zmieszanie i niepewność to raczej lekarzem nie jesteś)..

Roczne dziecko jest niegrzeczne bo płacze i domaga się uwagi? Serio ? Roczne dzieci płaczą i domagają się uwagi i jest to jak najbardziej normalne zachowanie a nie jakiś objaw bycia "niegrzecznym".

Pomijam już to, że wiele dzieci ma tendencje do zachowywania się inaczej niż w domu kiedy są w towarzystwie a już zwłaszcza takim, którego nie widują zbyt często.

Tak z grubsza polecam się natomiast zastanowić nad tym, że Tobie nic nie odpowiada - 2,5 latka potrafi zająć się sobą? Alarma! Autyzm. Roczniak domaga się uwagi? Alarm! Niegrzeczne! Ciekawe jakie dzieci są według Ciebie "normalne" ? Skąd czerpiesz wiedzę o tym jakie dzieci powinny być ?
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥

Edytowane przez eyo
Czas edycji: 2018-03-07 o 22:37
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-08, 06:59   #4
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Dylemat

Cytat:
Napisane przez Villga Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny!
Chciałabym zapytać Was o radę, co Wy byście zrobiły w mojej sytuacji.
Sprawa wygląda tak, że w mojej rodzinie jest małżeństwo z dwójką dzieci, z którymi się widzimy kilka razy w roku. Powiedzmy raz na 2 miesiące. Ogólnie mamy dobre relacje, choć w wielu rzeczach się różnimy.
Do rzeczy. Uważam, że ich starsza córka (2,5 roku) jest chora. Nie chcę tu jakimiś diagnozami strzelać bo nie jestem specjalistą ale po głowie cały czas i to od dawna tłucze mi się słowo autyzm... Od razu mówię, że ja nie wiem czy tak jest ale jej zachowanie jest mocno niepokojące. Rzecz w tym, że to co mnie niepokoi oni w zasadzie też widzą ale jakby to ująć...cieszą się z tego, że ona taka jest?... To są zwolennicy takiego..."zimnego chowu". Dziecko ma nie przeszkadzać i zając się sobą. I ta Mała taka właśnie jest. Niczego nie chce, w swoim świecie żyje, im to odpowiada. Ich młodsze dziecko (rok ma) jest za to niegrzeczne bo płacze i się domaga uwagi...
I teraz pytanie do Was. Czy Wy byście powiedziały takim rodzicom, że Waszym zdaniem ich dziecko jest chore?
Moja obawa jest taka, że ja powiem co myślę, a oni się obrażą i nadal z tym nic nie zrobią. Czy może jednak zrobią? Jak myślicie, ja się cały czas z myślami biję. Bardzo mi żal tego dziecka.
Nie powiedziałabym, że dziecko jest chore. Raczej rozmawiałabym o niepokojących objawach, ale dość luxnym tonie.
Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
Ale zdajesz sobie sprawę z faktu, że z dziećmi chodzi się do lekarzy chociażby na bilanse i naprawdę nie ma powodu by "obcy" ludzie dopatrywali się u cudzych dzieci autyzmu bo najzwyczajniej w świecie od tego są lekarze żeby takie rzeczy zauważyć (i z pewnością mają ku temu więcej kompetencji niż losowa osoba z rodziny - bo biorąc pod uwagę Twoje zmieszanie i niepewność to raczej lekarzem nie jesteś)..

Roczne dziecko jest niegrzeczne bo płacze i domaga się uwagi? Serio ? Roczne dzieci płaczą i domagają się uwagi i jest to jak najbardziej normalne zachowanie a nie jakiś objaw bycia "niegrzecznym".

Pomijam już to, że wiele dzieci ma tendencje do zachowywania się inaczej niż w domu kiedy są w towarzystwie a już zwłaszcza takim, którego nie widują zbyt często.

Tak z grubsza polecam się natomiast zastanowić nad tym, że Tobie nic nie odpowiada - 2,5 latka potrafi zająć się sobą? Alarma! Autyzm. Roczniak domaga się uwagi? Alarm! Niegrzeczne! Ciekawe jakie dzieci są według Ciebie "normalne" ? Skąd czerpiesz wiedzę o tym jakie dzieci powinny być ?
Tak sie składa, że zdarza się, że profesjonaliści nie zauważają objawów autyzu i innych zaburzeń na spotkaniach typu bilans i nie tylko
Co do okreslenia niegrzeczny: zrozumiałam, ze to rodzice dzieci mają takie podejście, bo wolą dziecko ciche i nieinwazyjne.
Autorka pisze:
Cytat:
Mała taka właśnie jest. Niczego nie chce, w swoim świecie żyje, im to odpowiada. Ich młodsze dziecko (rok ma) jest za to niegrzeczne bo płacze i się domaga uwagi..
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-08, 07:53   #5
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Dylemat

Eyo, pracuję m.in. z autystami i dzieciakami z ZA. To są dzieci diagnozowane przeraźliwie późno, a często wysyłam do neurologa czy psychiatry, opisuję konkretne zachowania, jestem po rozmowach z psycho-pedo, terapeutami, wszyscy widzą problem - tylko nie lekarz. Bo lekarz widzi dziecko przez moment i tyle. A już jeśli chodzi o dziewczynki, to sprawa dwa razy gorzej wygląda z diagnozą.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-08, 07:57   #6
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Dylemat

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;81995106]Eyo, pracuję m.in. z autystami i dzieciakami z ZA. To są dzieci diagnozowane przeraźliwie późno, a często wysyłam do neurologa czy psychiatry, opisuję konkretne zachowania, jestem po rozmowach z psycho-pedo, terapeutami, wszyscy widzą problem - tylko nie lekarz. Bo lekarz widzi dziecko przez moment i tyle. A już jeśli chodzi o dziewczynki, to sprawa dwa razy gorzej wygląda z diagnozą.[/QUOTE]

Czemu tak? Bo dziewczynki są "grzeczniejsze i spokojniejsze"?
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-08, 08:11   #7
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Dylemat

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;81995251]Czemu tak? Bo dziewczynki są "grzeczniejsze i spokojniejsze"?[/QUOTE]

Bo autyzm u dziewczynek prezentuje się inaczej, a większość narzedzi diagnostycznych została skonstruowana o obserwację chłopców. Dziewczynki maskują zachowania autystyczne.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-03-08, 08:15   #8
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Dylemat

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Bo autyzm u dziewczynek prezentuje się inaczej, a większość narzedzi diagnostycznych została skonstruowana o obserwację chłopców. Dziewczynki maskują zachowania autystyczne.
Rozumiem, dziękuję za odpowiedź.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-08, 11:11   #9
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Dylemat

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;81995106]Eyo, pracuję m.in. z autystami i dzieciakami z ZA. To są dzieci diagnozowane przeraźliwie późno, a często wysyłam do neurologa czy psychiatry, opisuję konkretne zachowania, jestem po rozmowach z psycho-pedo, terapeutami, wszyscy widzą problem - tylko nie lekarz. Bo lekarz widzi dziecko przez moment i tyle. A już jeśli chodzi o dziewczynki, to sprawa dwa razy gorzej wygląda z diagnozą.[/QUOTE]

rozumiem to natomiast weźmy pod uwagę, że autorka nie dość, że nie posiada odpowiedniej wiedzy (bo jakby miała to by na forum nie pytała) to też nie obcuje z tym dzieckiem na co dzień

ja bym takiej osoby nie zachęcała do dalszego diagnozowania i tyle, autorka napisała, że w wielu sprawach różni się od tych rodziców i tak naprawdę równie dobrze jej obawy i "żal o dziecko" może być wynikiem właśnie takiego odmiennego podejścia do wychowania, pomijam w ogóle to, że nie wiemy czy i jak rodzice dbają o zdrowie dziecka bo tak naprawdę cały post to tylko domysły autorki z mojego punktu widzenia autorka opisała rzekome objawy autyzmu w sposób w jaki autyzm jest postrzegany przez społeczeństwo z założeniem niskiej wiedzy o tej chorobie bo tak trochę jest, że jak dziecko "umie zająć się sobą" to się je postrzega jako egzemplarz z którym coś jest nie tak a tymczasem to nie do końca tak jest z tym autyzmem, prawda?

nie uważam, że autorka ma złe intencje natomiast widać ewidentnie, że nie leży jej sposób wychowania jaki stosują Ci konkretni rodzice i z mojego punktu widzenia to nie jest wystarczający powód do tego żeby komuś sugerować, że z jego dzieckiem jest coś nie tak

no chyba, że autorka zapomniała wspomnieć o paru szczegółach, które zmieniłyby postać rzeczy no ale to już pozostawiam autorce miejsce na ewentualne doprecyzowanie jakie to konkretnie zachowania tego dziecka są mocno niepokojące
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-08, 11:23   #10
Villga
Zadomowienie
 
Avatar Villga
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
Dot.: Dylemat

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
Ale zdajesz sobie sprawę z faktu, że z dziećmi chodzi się do lekarzy chociażby na bilanse i naprawdę nie ma powodu by "obcy" ludzie dopatrywali się u cudzych dzieci autyzmu bo najzwyczajniej w świecie od tego są lekarze żeby takie rzeczy zauważyć (i z pewnością mają ku temu więcej kompetencji niż losowa osoba z rodziny - bo biorąc pod uwagę Twoje zmieszanie i niepewność to raczej lekarzem nie jesteś)..

Roczne dziecko jest niegrzeczne bo płacze i domaga się uwagi? Serio ? Roczne dzieci płaczą i domagają się uwagi i jest to jak najbardziej normalne zachowanie a nie jakiś objaw bycia "niegrzecznym".

Pomijam już to, że wiele dzieci ma tendencje do zachowywania się inaczej niż w domu kiedy są w towarzystwie a już zwłaszcza takim, którego nie widują zbyt często.

Tak z grubsza polecam się natomiast zastanowić nad tym, że Tobie nic nie odpowiada - 2,5 latka potrafi zająć się sobą? Alarma! Autyzm. Roczniak domaga się uwagi? Alarm! Niegrzeczne! Ciekawe jakie dzieci są według Ciebie "normalne" ? Skąd czerpiesz wiedzę o tym jakie dzieci powinny być ?

Kompletnie źle mnie zrozumiałaś. To nie ja uważam, że roczne jest niegrzeczne tylko rodzice. Oni tez uważają, że starsza jest grzeczna bo się zajmuje sobą (jak- to już inna sprawa... Potrafią jej np. włączyć reklamy i niech ogląda bo lubi...)
Ale w sumie Twoja odpowiedź jest dla mnie przydatna, ponieważ właśnie tak jak Ty mogą zareagować rodzice kiedy im powiem co myślę (że jak to diagnozuje cudze dziecko przecież nie jestem lekarzem!!) Ale też napisałam, że ja nie wiem czy to autyzm bo sie nie znam ale jej zachowanie jest niepokojące i sie zwyczajnie martwię.

Ja nie opisałam Wam jak zachowuje się ta 2,5-latka bo tez nie chodziło mi o to, żebyście stawiały diagnozę przez internet tylko,żeby się dowiedzieć czy w ogóle w mojej syt.poruszałybyście temat...

Może opiszę kilka naszych spotkań.
Np. Jakieś 10 miesięcy temu byliśmy na chrzcie młodszego dziecka. Było ciepło, dzieci bawiły się na ogromnej altanie. Dziewczynka, o której mówię (nazwijmy ją Gosia) kilka godzin nie zainteresowała się dziećmi tylko cały czas po tej altanie spacerowała w kółko. Za nią chodził dziadek, który miał jej pilnować. Chciałam ją jakoś zabawić wciągnąć do zabawy ale ona na moje wołania nawet się nie odwróciła, nie popatrzyła, spacerowała...
Inna syt. Spędzili ostatnio u nas 5 godz. i przez te 5 godz. nie bawiła się w ogóle zabawkami mojej córki tylko wyjmowała rzeczy i oglądała, wyjmowała i oglądała.
Moja córka przynosiła jej różne zabawki ale Gosia na słowa "patrz, patrz co mam fajnego dla Ciebie" nawet nie reagowała.
Nie mówi w zasadzie żadnych wyraźnych słów tylko czasem w jakimś niezrozumiałym języku mówi, często do siebie.
Ani jeden raz nie widziałam, żeby przyniosła coś rodzicom, żeby pokazać im coś, opowiedzieć...

Może jeszcze dodam. Ja nie chcę Gosi diagnozować na własną rękę i na pewno nie chcę wyskoczyć rodzicom z tekstem "hej! wasze dziecko ma autyzm", tylko jakoś zwrócić uwagę, że może warto byłoby udać się do poradni. To nie jest też tak,że ja jestem kompletnym laikiem bo mam wykształcenie pedagogiczne i mieliśmy zajęcia o różnych zaburzeniach. Z racji pracy (obecnie pracuje w placówce związanej z kulturą) przechodziłam niedawno kurs jak zając się dzieckiem/dorosłym autystycznym w momencie gdy opiekun nie zgłosi mi, że ma w grupie taką osobę i w trakcie moich zajęć sanie się coś nieoczekiwanego. Ale tak naprawdę to nie jest ważne. Sądzę, że i laik zobaczy,że Gosia znacząco rożni się od innych dzieci.
A pytatnie moje było jak zaznaczam, nie o diagnozę, tylko o to, czy Wy z dobrych chęci zwrócilibyście uwagę rodzicom, jeśli bardzo leżałoby Wam to na sercu...

Edytowane przez Villga
Czas edycji: 2018-03-08 o 11:51
Villga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-08, 11:48   #11
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Dylemat

nie jesteś w stanie zdiagnozować dziecka, sugerowanie konkretnego zaburzenia nienjest dobrym pomyslem.
rozmawiałaś na temat zachowania dziecka z rodzicami? pytałaś o te kwestie ?


moje doświadczenia jest takie, że bez względu na to czy rodzic widzi niepokojące objawy i czy sam się skłania mu diagnozie czy zupełnie ja wypiera stres i lęki w tej sytuacji są przeogromne.
większość osób rozmawia o tym z osobami bliskimi czy takimi, którym ufa.
mam wrażenie, że nie jesteś blisko z rodzicami dziecka.


co do objawów, które odpisałaś są bardzo niepokojace.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-08, 12:01   #12
Villga
Zadomowienie
 
Avatar Villga
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
Dot.: Dylemat

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
nie jesteś w stanie zdiagnozować dziecka, sugerowanie konkretnego zaburzenia nienjest dobrym pomyslem.
rozmawiałaś na temat zachowania dziecka z rodzicami? pytałaś o te kwestie ?


moje doświadczenia jest takie, że bez względu na to czy rodzic widzi niepokojące objawy i czy sam się skłania mu diagnozie czy zupełnie ja wypiera stres i lęki w tej sytuacji są przeogromne.
większość osób rozmawia o tym z osobami bliskimi czy takimi, którym ufa.
mam wrażenie, że nie jesteś blisko z rodzicami dziecka.


co do objawów, które odpisałaś są bardzo niepokojace.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
Lubimy się ale można powiedzieć, że to jest bardziej koleżeństwo niż przyjaźń.
Ja się zastanawiałam, czy może oni jednak byli u jakiegoś lekarza ale z tego co mówią raczej nie. Bo tak jak pisałam to co mnie martwi ich raczej nie... No może poza tym, ze nie mówi. O tym wspominają, że mogłaby w tym wieku już się zrozumiale porozumiewać. Rozmawialiśmy tez ostatnio o emocjach bo ta młodsza płakała i wtedy tata Gosi powiedział, że G.mało płacze (ona w ogóle mało emocje pokazuje) ale jak już zacznie to nie mogą sobie z nią poradzić.
Villga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-08, 13:01   #13
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Dylemat

Ajah, z drugiej strony jeśli dziecko ogląda stale reklamy - to całe jej zachowanie może być spowodowane przebodźcowaniem.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-08, 13:37   #14
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Dylemat

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;82004706]Ajah, z drugiej strony jeśli dziecko ogląda stale reklamy - to całe jej zachowanie może być spowodowane przebodźcowaniem.[/QUOTE]jakby nie było objawy są niepokojące, choć przyczyny mogą być bardzo rozne.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-08, 22:56   #15
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Dylemat

Cytat:
Napisane przez Villga Pokaż wiadomość
(...)
Ja nie opisałam Wam jak zachowuje się ta 2,5-latka bo tez nie chodziło mi o to, żebyście stawiały diagnozę przez internet tylko,żeby się dowiedzieć czy w ogóle w mojej syt.poruszałybyście temat...(...)
i dlatego dopytałam o szczegóły - bo zwyczajnie bez szczegółów nie da się doradzić czy jest sens się w coś mieszać czy nie, po tym co napisałaś w pierwszym poście nie da się stwierdzić czy Twoje obawy są zasadne czy też nie - wiesz, ludzi życzliwych na tym świecie jest na pęczki ale nie wszyscy są szczerze życzliwi (albo ich życzliwość nie zawsze jest dobrze odbierana w świetle danej sytuacji)

jak pisałam, ja Cię o nic złego nie posądzam ale skoro sama masz wątpliwości to stąd wniosek, że cała sytuacja jest niepewna, coś może być na rzeczy a może i nie być a temat jest drażliwy bo jednak żyjemy w społeczeństwie w którym nie zwraca się uwagi na przemoc wobec dzieci (logika typu klapsy to nie bicie) ale za to zrówna się z błotem publicznie kogoś kto dziecko w złe nosidło wsadzi

nikt Ci nie wywróży tego czy Ci rodzice już próbowali coś z tą sytuacją robić czy nie, nikt nie wywróży czy się obrażą czy nie - prawda jest taka, że to Twoja decyzja i Twoje ryzyko ale skoro jednak rozmawiacie na tematy około rozwojowe (emocje, mówienie) to może spróbuj coś zasugerować metodą "pokrętną" a nie wprost? zamiast mówić o autyzmie to może podpytaj przy kolejnej wizycie jak z mową u tej powiedzmy Gosi albo czy dalej mają kłopot z tym żeby ją uspokoić jak płacze i jak potwierdzą to zasugeruj, że np. koleżanka miała taką sytuacje i wizyta u takiego a takiego specjalisty pomogła rozwiać wątpliwości bo zaproponowała ćwiczenia czy bóg wie co innego co nie będzie brzmieć groźnie a zachęcająco do wizyty

rozmawiałaś z tym z kimkolwiek innym z rodziny? piszesz, że dziadek za tą powiedzmy Gosią chodził kilka godzin w kółko i co? dla niego to było ok, normalne? nie zachęcam do obgadywania tego dziecka za plecami rodziców, ot pytam czy po prostu nie rzuciły Ci się w uszy jakieś postronne komentarze wskazujące na to, że ktoś już temat próbował ruszyć albo że jednak coś się w tym temacie dzieje?
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-09, 08:10   #16
Villga
Zadomowienie
 
Avatar Villga
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
Dot.: Dylemat

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
i dlatego dopytałam o szczegóły - bo zwyczajnie bez szczegółów nie da się doradzić czy jest sens się w coś mieszać czy nie, po tym co napisałaś w pierwszym poście nie da się stwierdzić czy Twoje obawy są zasadne czy też nie - wiesz, ludzi życzliwych na tym świecie jest na pęczki ale nie wszyscy są szczerze życzliwi (albo ich życzliwość nie zawsze jest dobrze odbierana w świetle danej sytuacji)

jak pisałam, ja Cię o nic złego nie posądzam ale skoro sama masz wątpliwości to stąd wniosek, że cała sytuacja jest niepewna, coś może być na rzeczy a może i nie być a temat jest drażliwy bo jednak żyjemy w społeczeństwie w którym nie zwraca się uwagi na przemoc wobec dzieci (logika typu klapsy to nie bicie) ale za to zrówna się z błotem publicznie kogoś kto dziecko w złe nosidło wsadzi

nikt Ci nie wywróży tego czy Ci rodzice już próbowali coś z tą sytuacją robić czy nie, nikt nie wywróży czy się obrażą czy nie - prawda jest taka, że to Twoja decyzja i Twoje ryzyko ale skoro jednak rozmawiacie na tematy około rozwojowe (emocje, mówienie) to może spróbuj coś zasugerować metodą "pokrętną" a nie wprost? zamiast mówić o autyzmie to może podpytaj przy kolejnej wizycie jak z mową u tej powiedzmy Gosi albo czy dalej mają kłopot z tym żeby ją uspokoić jak płacze i jak potwierdzą to zasugeruj, że np. koleżanka miała taką sytuacje i wizyta u takiego a takiego specjalisty pomogła rozwiać wątpliwości bo zaproponowała ćwiczenia czy bóg wie co innego co nie będzie brzmieć groźnie a zachęcająco do wizyty

rozmawiałaś z tym z kimkolwiek innym z rodziny? piszesz, że dziadek za tą powiedzmy Gosią chodził kilka godzin w kółko i co? dla niego to było ok, normalne? nie zachęcam do obgadywania tego dziecka za plecami rodziców, ot pytam czy po prostu nie rzuciły Ci się w uszy jakieś postronne komentarze wskazujące na to, że ktoś już temat próbował ruszyć albo że jednak coś się w tym temacie dzieje?
Ja jestem szczerze życzliwa i o taką sytuacje mi chodziło, że ktoś chce szczerze pomóc ale wie, że to może być różnie odebrane (jak to mówią "dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane") stąd mój post. Na forum jest mnóstwo osób i widzę różne reakcje.

Z Gosią widziałam się tydzień temu, właśnie 5 godz. i tu żadnej poprawy nie ma. A im ona jest starsza tym bardziej rzuca się w oczy jej zachowanie. Stąd wynika też moje wielkie niezrozumienie jak to się dzieje, że nikt z tym nic nie robi. Ja się nie wtrącałam bo maja bliższą rodzinę niż ja i myślałam, że ktoś na to zwróci uwagę ale może każdy się obawia jak ja?
Wiem,że nie byli w żadnej poradni bo to wyszło przy rozmowie o mowie G.

O G.rozmawiałam jedynie z moim Tż i z moją siostrą. Oni widzą dokładnie to co ja... Siostra tez uważa,że rodzicom pasuje to jaka G.jest. Moja siostra jest taka bardziej rozgadana i o wychowaniu dzieci z mama G. rozmawiała. Ja się zbytnio w takie rozmowy z nią nie lubię wdawać bo to nie mój styl wychowywania dzieci i nie chcę się sprzeczać. W sumie byłyby okazje bo mama G. często opowiada o szwagierce jak rozpuszcza swojego syna itp. ale ja tę osobę znam a nie lubię obgadywania.
I w domu G. dzieci są zadbane w tym sensie, że dziecku trzeba dać jeść, ubrać czysto, wykąpać, położyć spać. Ale nie czyta się im bajek, nie bawi się z nimi, odkłada do łóżeczka i wychodzi z pokoju i mają spać. W dzień nie zawracać głowy dorosłym. I dlatego jak Gosia chodzi po domu bez celu ale nie woła mamy to jest ok. Jak G.przyjedzie w gości i siedzi w kącie i przekłada zabawki ale nie woła rodziców jest ok. Oni po prostu uważają, że taki ma bardziej samotniczy charakter. Może i ma taki charakter, może w grę wchodzi tez sposób wychowania ale symptomów, że coś się z G. źle dzieje jest mnóstwo i niezależnie od przyczyny ja bym to sprawdziła.
Moja córka chodzi do przedszkola i tam są tez dzieci 2,5 letnie i nigdy nie słyszałam, żeby powiedziała, że jakieś dziecko jest dziwne. A o G.mówi, że nie chce, żeby G.przyjeżdżała bo ona jest "dziwna"... I zawsze stara sie ją jakoś wciągnąć do zabawy ale G. najwyżej stoi i się przygląda albo kompletnie ignoruje. Może to nic nie znaczy ale z drugiej strony G.tez niedługo pójdzie do przedszkola i jak to będzie...
Villga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-09, 08:23   #17
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Dylemat

Właśnie miałam pytać, czy dziewczynka chodzi do przedszkola. Moim zdaniem to "rozwiąże" sprawę. Ale jestem bardzo zdziwiona, że rodzice tak słabo reagują (w sensie wcale nie reagują). Teraz, gdy o wszystkim można poczytać w necie, gdy się człowiek spotyka z innymi rodzicami i siłą rzeczy obserwuje różnice między dziećmi?
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-09, 08:39   #18
Villga
Zadomowienie
 
Avatar Villga
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
Dot.: Dylemat

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;82024916]Właśnie miałam pytać, czy dziewczynka chodzi do przedszkola. Moim zdaniem to "rozwiąże" sprawę. Ale jestem bardzo zdziwiona, że rodzice tak słabo reagują (w sensie wcale nie reagują). Teraz, gdy o wszystkim można poczytać w necie, gdy się człowiek spotyka z innymi rodzicami i siłą rzeczy obserwuje różnice między dziećmi?[/QUOTE]

Też mnie to dziwi, nawet bardzo. Zwłaszcza, że oni są towarzyscy, maja dużą rodzinę, w rodzinie dużo dzieci...
Zawsze mi się wydawało, że rodzic instynktownie pewne rzeczy wyczuwa... ale może się myliłam.
I jak pójdzie do przedszkola to na pewno ktoś to zauważy ale o ile się orientuję im szybciej postawiona jest diagnoza tym lepiej, tym szybciej można zacząć działać, a w syt.G.można byłoby zrobić to dużo wcześniej...

Ja sama miałam taką syt.że w wieku 9 mies. z moim dzieckiem zaczęło się coś dziwnego dziać. Postronna osoba by tego nie zauważyła ale ja znam swoje dziecko. Naprawdę szalałam z niepokoju przez miesiąc. Wszystkie możliwe namiary do neurologów zdobyłam... Bałam się ogromnie ale jak dziecku rodzic nie pomoże i wyprze chorobę to kto? Aż mnie olśniło i zerknęłam do ulotki leku od alergologa. Skutki niepożądane: opis mojego dziecka przez ostatni miesiąc.

Edytowane przez Villga
Czas edycji: 2018-03-09 o 08:44
Villga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-09, 08:48   #19
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Dylemat

Ja to rozumiem, bo sama jestem przewrażliwiona aż do przesady i jestem tego świadoma, ale w drugą stronę takie przymykanie oczu na ważne aspekty też jest niedobre..
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-09, 08:52   #20
Villga
Zadomowienie
 
Avatar Villga
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
Dot.: Dylemat

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;82026071]Ja to rozumiem, bo sama jestem przewrażliwiona aż do przesady i jestem tego świadoma, ale w drugą stronę takie przymykanie oczu na ważne aspekty też jest niedobre.. [/QUOTE]
Uważam tak samo
Villga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-09, 09:40   #21
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Dylemat

Cytat:
Napisane przez Villga Pokaż wiadomość
Też mnie to dziwi, nawet bardzo. Zwłaszcza, że oni są towarzyscy, maja dużą rodzinę, w rodzinie dużo dzieci...
Zawsze mi się wydawało, że rodzic instynktownie pewne rzeczy wyczuwa... ale może się myliłam.
I jak pójdzie do przedszkola to na pewno ktoś to zauważy ale o ile się orientuję im szybciej postawiona jest diagnoza tym lepiej, tym szybciej można zacząć działać, a w syt.G.można byłoby zrobić to dużo wcześniej...

Ja sama miałam taką syt.że w wieku 9 mies. z moim dzieckiem zaczęło się coś dziwnego dziać. Postronna osoba by tego nie zauważyła ale ja znam swoje dziecko. Naprawdę szalałam z niepokoju przez miesiąc. Wszystkie możliwe namiary do neurologów zdobyłam... Bałam się ogromnie ale jak dziecku rodzic nie pomoże i wyprze chorobę to kto? Aż mnie olśniło i zerknęłam do ulotki leku od alergologa. Skutki niepożądane: opis mojego dziecka przez ostatni miesiąc.
weź pod uwagę, że ludzie boją się diagnozy, chorego dziecka, inności itd. powiem więcej, dość częstym zjawiskiem są sytuacje, gdy jeden rodzic widzi, a drugi jest w opozycji i udaje, że nie ma problemy, rodzina czyt. dziadkowie i ciotki podobnie.
dziecko z tego wyrośnie albo należy je odpowiednio dyscyplinowac i mu przejdzie.

inna kwestia, że nawet jak z dzieckiem dzieje się coś złego a rodzice to ignorują to nic nie zrobisz i mówiąc krótko dziecko cierpi.


Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-09, 20:08   #22
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Dylemat

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;82024916]Właśnie miałam pytać, czy dziewczynka chodzi do przedszkola. Moim zdaniem to "rozwiąże" sprawę. Ale jestem bardzo zdziwiona, że rodzice tak słabo reagują (w sensie wcale nie reagują). Teraz, gdy o wszystkim można poczytać w necie, gdy się człowiek spotyka z innymi rodzicami i siłą rzeczy obserwuje różnice między dziećmi?[/QUOTE]

też mi się wydaje, że przedszkole rozwiąże problem bo albo się okaże, że zachowanie dziecka to efekt wychowania i jakimś cudem dziecko się oswoi z rówieśnikami albo po prostu już oficjalnie ktoś w przedszkolu zwróci uwagę na nieprawidłowości

powiem tak - jeżeli to przedszkole to temat, który zostanie dość szybko wprowadzony w życie to już bym się nie mieszała a jeżeli to ma się ciągnąć jeszcze np. rok to albo sama bym właśnie pokrętnie próbowała coś wspomnieć albo może by tak siostrę zachęcić skoro ona jest bardziej otwarta w takich rozmowach?
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-09, 22:33   #23
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Dylemat

Nie wierzylabym w cudowna moc przedszkola.
Tak z własnego doświadczenia.
Nauczyciele (nie twierdzę że wszyscy) mają mizerne pojęcie o zaburzeniach.
Jest psycholog, może przeprowadzić obserwacje dziecka ale to na wniosek rodzica lub nauczyciela, a jak żadne z nich nie odczyta przyczyn zachowań dziecka, to lipa.

Do autorki: możesz luźno pogadać z rodzicami dziecka o jego zachowaniu, ale jeśli to typ który wypiera że jego dziecko może być chore/zaburzone, to niewiele zdziałasz.

Jak rodzic nie chce dziecka diagnozowac, to raczej nikt go nie zmusi.
Mielismy taki przypadek w dalszej rodzinie. Dziadkowie, jak zajmowali się dzieckiem podczas nieobecności rodziców, zabrali go prywatnie do lekarza. Ten postawil diagnozę, dał zalecenia, leki. Ale co z tego. Dziadkowie bali się powiedzieć rodzicom dziecka, że byli u lekarza (wtedy z pewnością straciliśmy możliwość wirowania wnuka), a że widuje go ok raz na miesiąc, to trudno stosować zalecenia i leki dawać.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-19, 11:40   #24
Villga
Zadomowienie
 
Avatar Villga
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 699
Dot.: Dylemat

Hej! Przetrawiłam trochę ten temat, przemyślałam i postanowiłam porozmawiać z osobą, z którą ja mam bardzo dobry kontakt i rodzice Gosi maja bardzo dobry kontakt. Co prawda trochę zaczęłam tchórzyć, ale Tż mnie wsparł i powiedzieliśmy A. (tak go nazwijmy) o naszych przemyśleniach. I co się okazało. A. ma od jakiegoś czasu dziewczynę, która jak tylko poznała G. zauważyła te niepokojące rzeczy, o których pisałam i też zasygnalizowała A., że tu by należało działać. A. podjął się rozmowy z rodzicami Gosi. Mnie ulżyło trochę bo wiem, że zrobiłam wszystko co mogłam. Teraz tylko od rodziców G.będzie zależało, co z tym zrobią.
Dziękuje Wam za wszystkie rady.
Villga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 12:57   #25
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Dylemat

Cytat:
Napisane przez Villga Pokaż wiadomość
Hej! Przetrawiłam trochę ten temat, przemyślałam i postanowiłam porozmawiać z osobą, z którą ja mam bardzo dobry kontakt i rodzice Gosi maja bardzo dobry kontakt. Co prawda trochę zaczęłam tchórzyć, ale Tż mnie wsparł i powiedzieliśmy A. (tak go nazwijmy) o naszych przemyśleniach. I co się okazało. A. ma od jakiegoś czasu dziewczynę, która jak tylko poznała G. zauważyła te niepokojące rzeczy, o których pisałam i też zasygnalizowała A., że tu by należało działać. A. podjął się rozmowy z rodzicami Gosi. Mnie ulżyło trochę bo wiem, że zrobiłam wszystko co mogłam. Teraz tylko od rodziców G.będzie zależało, co z tym zrobią.
Dziękuje Wam za wszystkie rady.
Super, że udało się sprawę załatwić bez żadnych nieprzyjemności. Trzymam kciuki za to aby G. była już w trakcie diagnozowania.
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 14:07   #26
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Dylemat

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
też mi się wydaje, że przedszkole rozwiąże problem bo albo się okaże, że zachowanie dziecka to efekt wychowania i jakimś cudem dziecko się oswoi z rówieśnikami albo po prostu już oficjalnie ktoś w przedszkolu zwróci uwagę na nieprawidłowości

powiem tak - jeżeli to przedszkole to temat, który zostanie dość szybko wprowadzony w życie to już bym się nie mieszała a jeżeli to ma się ciągnąć jeszcze np. rok to albo sama bym właśnie pokrętnie próbowała coś wspomnieć albo może by tak siostrę zachęcić skoro ona jest bardziej otwarta w takich rozmowach?
Niestety, cudów nie ma - wysyłam regularnie rodziców do PPP czy lekarza specjalisty, w połowie przypadków jestem olewana. I nie mam realnej możliwości, by rodzica zmusić. To jest porażka systemu. A najbardziej boli, gdy po 2-3 latach namawiania rodzic wreszcie idzie i okazuje się, że z podejrzeniami trafiłam w sedno :/
Tyle czasu straconego.

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
Nie wierzylabym w cudowna moc przedszkola.
Tak z własnego doświadczenia.
Nauczyciele (nie twierdzę że wszyscy) mają mizerne pojęcie o zaburzeniach.
Jest psycholog, może przeprowadzić obserwacje dziecka ale to na wniosek rodzica lub nauczyciela, a jak żadne z nich nie odczyta przyczyn zachowań dziecka, to lipa.

Do autorki: możesz luźno pogadać z rodzicami dziecka o jego zachowaniu, ale jeśli to typ który wypiera że jego dziecko może być chore/zaburzone, to niewiele zdziałasz.

Jak rodzic nie chce dziecka diagnozowac, to raczej nikt go nie zmusi.
Mielismy taki przypadek w dalszej rodzinie. Dziadkowie, jak zajmowali się dzieckiem podczas nieobecności rodziców, zabrali go prywatnie do lekarza. Ten postawil diagnozę, dał zalecenia, leki. Ale co z tego. Dziadkowie bali się powiedzieć rodzicom dziecka, że byli u lekarza (wtedy z pewnością straciliśmy możliwość wirowania wnuka), a że widuje go ok raz na miesiąc, to trudno stosować zalecenia i leki dawać.
I jak wyżej, niestety często w drugą stronę - rodzic olewa.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-21, 22:50   #27
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Dylemat

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;82314101]Niestety, cudów nie ma - wysyłam regularnie rodziców do PPP czy lekarza specjalisty, w połowie przypadków jestem olewana. I nie mam realnej możliwości, by rodzica zmusić. To jest porażka systemu. A najbardziej boli, gdy po 2-3 latach namawiania rodzic wreszcie idzie i okazuje się, że z podejrzeniami trafiłam w sedno :/
Tyle czasu straconego.



I jak wyżej, niestety często w drugą stronę - rodzic olewa.[/QUOTE]

na to już niestety nic się nie poradzi
jak ktoś nie chce czegoś widzieć to choćby mu tym w twarz rzucono to nie zauważy

Ty chociaż masz sumienie czyste bo wątpliwości zgłosiłaś, szkoda tylko, że nie każdy doceni fakt, że trafił na czujnego pedagoga.
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-03-21 23:50:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:47.