Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-09-14, 03:06   #1
damikov
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 81

Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem


Witam!
To juz drugi temat, ktory chcialbym by doswiadczeni uzytkownicy mi wyjasnili. Moze i jestem glupi i nie rozumiem kilku podstawowych - zyciowych spraw ale do jasnej cholery zrozumiec jak to wszystko funkcjonuje... Dobra do rzeczy. Od zawsze bylem przekonany ze pokazujac nowo zapoznanej dziewczynie od samego poczatku, jak bardzo mi sie podoba, po czasie, jak mi zalezy a potem po prostu sie o nia troszczyc ze jest to normalne. Takie cos co dziewczyna zawsze chciala doswiadczyc. Jakis czas temu gdy bylem po kolejnym juz zawodzie milosnym dowiedzialem sie ze w ogole tak nie jest. Jesli z kims sie koresponduje (np. gg) to nie pisac ciagle pierwszy tylko dac sie jej wykazac ze jej tez cos tam zalezy na znajomosci. Tu tez zaznacze ze nigdy bym nie pomyslal ze dziewczyna ma pierwsza napisac (przeciez to smieszne ;D) ale jednak niby tak powinno byc. Mam 20 lat, nigdy nie bylem w zwiazku, nie jestem zbyt towarzyski (nie imprezuje) i powaznie zaczynam sie martwic ze dalej nikogo nie mam przy sobie. Samotnosc zaczyna mi cholernie przeszkadzac. Znowu jak poznam jakas fajna dziewczyne to blyskawicznie zaczyna mi zalezec i inne takie rzeczy ktore NIBY przytlaczaja dziewczyne... Spotkalem sie z opiniami ze trzrba czasem nawet roku zeby zaczal sie zwiazek. Jesli tak to funkcjonuje to ja wysiadam. Zostaje albo kawaler albo zakon bo ja nie po to poznaje dziewczyny zeby miec nowe kolezanki... Ktos moglby mi cholera wytlumaczyc jak to jest :/
Pozdrawiam serdecznie.
damikov jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 03:34   #2
cherry_flamme
Zakorzenienie
 
Avatar cherry_flamme
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
Witam!
To juz drugi temat, ktory chcialbym by doswiadczeni uzytkownicy mi wyjasnili. Moze i jestem glupi i nie rozumiem kilku podstawowych - zyciowych spraw ale do jasnej cholery zrozumiec jak to wszystko funkcjonuje... Dobra do rzeczy. Od zawsze bylem przekonany ze pokazujac nowo zapoznanej dziewczynie od samego poczatku, jak bardzo mi sie podoba, po czasie, jak mi zalezy a potem po prostu sie o nia troszczyc ze jest to normalne. Takie cos co dziewczyna zawsze chciala doswiadczyc. Jakis czas temu gdy bylem po kolejnym juz zawodzie milosnym dowiedzialem sie ze w ogole tak nie jest. Jesli z kims sie koresponduje (np. gg) to nie pisac ciagle pierwszy tylko dac sie jej wykazac ze jej tez cos tam zalezy na znajomosci. Tu tez zaznacze ze nigdy bym nie pomyslal ze dziewczyna ma pierwsza napisac (przeciez to smieszne ;D) ale jednak niby tak powinno byc. Mam 20 lat, nigdy nie bylem w zwiazku, nie jestem zbyt towarzyski (nie imprezuje) i powaznie zaczynam sie martwic ze dalej nikogo nie mam przy sobie. Samotnosc zaczyna mi cholernie przeszkadzac. Znowu jak poznam jakas fajna dziewczyne to blyskawicznie zaczyna mi zalezec i inne takie rzeczy ktore NIBY przytlaczaja dziewczyne... Spotkalem sie z opiniami ze trzrba czasem nawet roku zeby zaczal sie zwiazek. Jesli tak to funkcjonuje to ja wysiadam. Zostaje albo kawaler albo zakon bo ja nie po to poznaje dziewczyny zeby miec nowe kolezanki... Ktos moglby mi cholera wytlumaczyc jak to jest :/
Pozdrawiam serdecznie.
Nie ma uniwrsalnej instrukcji obsługi kobiety, więc nikt Ci nie powie, jak dokładnie masz rozmawiać z dziewczynami.
Nie napisałeś, co dla Ciebie oznacza okazywanie zinteresowania/troszczenie się. Moze po prostu troszczysz się trochę za bardzo i zwyczajnie osaczasz te dziewczyny? I co znaczy ''niby przytłaczają''? Ktoś Ci tak powiedział?
Jeżeli z kims korespondujesz i ZAWSZE pierwszy zaczynasz rozmowę, to cos jest nie tak i najprawdopodobniej ona nie ma ochoty na kontakt. Można napisać jako pierwszy raz, drugi, trzeci i dziesiąty, ale jeżeli póki Ty nie zaczniesz- ona się nie odezwie, to nie jest zainteresowana.
Masz 20 lat i to nie jest wiek, w którym myśli się o zakonie czy zostaniu starym kawalerem Jak do 40 nikogo nie znajdziesz, to wtedy zacznij się martwić. A ze związkami jest różnie. Czasami zaiskrzy na pierwszym spotkaniu, a czasami trzeba swoje odczekać.
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca.

Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
cherry_flamme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 06:14   #3
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
Witam!
To juz drugi temat, ktory chcialbym by doswiadczeni uzytkownicy mi wyjasnili. Moze i jestem glupi i nie rozumiem kilku podstawowych - zyciowych spraw ale do jasnej cholery zrozumiec jak to wszystko funkcjonuje... Dobra do rzeczy. Od zawsze bylem przekonany ze pokazujac nowo zapoznanej dziewczynie od samego poczatku, jak bardzo mi sie podoba, po czasie, jak mi zalezy a potem po prostu sie o nia troszczyc ze jest to normalne. Takie cos co dziewczyna zawsze chciala doswiadczyc. Jakis czas temu gdy bylem po kolejnym juz zawodzie milosnym dowiedzialem sie ze w ogole tak nie jest. Jesli z kims sie koresponduje (np. gg) to nie pisac ciagle pierwszy tylko dac sie jej wykazac ze jej tez cos tam zalezy na znajomosci. Tu tez zaznacze ze nigdy bym nie pomyslal ze dziewczyna ma pierwsza napisac (przeciez to smieszne ;D) ale jednak niby tak powinno byc. Mam 20 lat, nigdy nie bylem w zwiazku, nie jestem zbyt towarzyski (nie imprezuje) i powaznie zaczynam sie martwic ze dalej nikogo nie mam przy sobie. Samotnosc zaczyna mi cholernie przeszkadzac. Znowu jak poznam jakas fajna dziewczyne to blyskawicznie zaczyna mi zalezec i inne takie rzeczy ktore NIBY przytlaczaja dziewczyne... Spotkalem sie z opiniami ze trzrba czasem nawet roku zeby zaczal sie zwiazek. Jesli tak to funkcjonuje to ja wysiadam. Zostaje albo kawaler albo zakon bo ja nie po to poznaje dziewczyny zeby miec nowe kolezanki... Ktos moglby mi cholera wytlumaczyc jak to jest :/
Pozdrawiam serdecznie.
Oj tam, oj tam. Napiszę Ci, co moja Babcia zawsze mawiała, a była to kobieta mądra- taką mądrością, której nie można się nauczyć na żadnej uczelni: " Co komu pan Bóg przeznaczy to mu się na drodze rozkraczy".

Po prostu zbyt intensywnie lub zbyt szybko dajesz dziewczynie sygnały, że chcesz z nią być w związku. A taka dziewczyna może być najzwyczajniej w świecie nie gotowa na związek. To może odstraszać. To ladnie, że jesteś troskliwy i opiekuńczy, rzadkie cechy w obecnym zepsutym świecie ale i kota da się zagłaskać na śmierć i zwiewa. Nie wolno przytłaczać i oplątywać kogoś nadmierną troską.

Jeszcze jedna rzecz mnie zaniepokoiła w Twoim poście: "Spotkalem sie z opiniami ze trzrba czasem nawet roku zeby zaczal sie zwiazek. Jesli tak to funkcjonuje to ja wysiadam. Zostaje albo kawaler albo zakon bo ja nie po to poznaje dziewczyny zeby miec nowe kolezanki... ". Tak, Autorze, związek to nie jest uderzenie pioruna, oślepienie i zauroczenie. Trzeba czasu by podjąć decyzję a w międzyczasie zachować normalne relacje partnerskie. Nie wolno robić poważnych ruchów zbyt szybko. Poza tym- dziewczyny/chłopaka nie ma się po to by nie być sam. To chyba najgorszy, możliwy powód: Ty chcesz TĘ jedyną, czy jakąkolwiek, która się nawinie by nie być singlem? Jeśli druga opcja to naprawdę uważaj, bo możesz skomplikować życie i sobie i tej dziewczynie. A nagle, gdzieś pojawi się ta jedyna- i co wtedy? Zakon czy seminarium to chyba już najgorszy pomysł bo księdzem, czy bratem zakonnym zostaje się z powołania, pokory, miłości do Boga i bliźniego. Przynajmniej teoretycznie, choć w praktyce to wiadomo, jak jest.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 08:06   #4
maszToCoChcesz
Zakorzenienie
 
Avatar maszToCoChcesz
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

ja sama nie wiem,co Ci powiedzieć, ale z tym pisaniem to zależy od dziewczyny. Ja nie napiszę pierwsze choćbym miała płakać non stop, a niektóre dziewczyny może to zmotywuje, ciężko ocenić.
__________________
it's a fool's game
maszToCoChcesz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 08:25   #5
Margolcia23
w drodze do...Ciebie...
 
Avatar Margolcia23
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z daleka :P
Wiadomości: 1 230
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Oj tam, oj tam. Napiszę Ci, co moja Babcia zawsze mawiała, a była to kobieta mądra- taką mądrością, której nie można się nauczyć na żadnej uczelni: " Co komu pan Bóg przeznaczy to mu się na drodze rozkraczy".

Moja babcia mówi mi to samo

Autorze jesteś jeszcze młody, masz czas na związki, trafisz na swoją połówkę spokojnie teraz masz czas by zbierać doświadczenia, zawieraj znajomości ale nic na siłę a co do dziewczyn to są takie co lubią jak mężczyzna się stara, troszczy itp a są i takie które lubią wziąć sprawy w swoje ręce głowa do góry
__________________
Jesteś bardzo wiele warta. Gdyby nie to, że trzeba Ci to czasem przypominać - potrafiłabyś być szczęśliwa, bez względu na gówno jakie Cię otacza.”
Margolcia23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 09:26   #6
blue_dress
Rozeznanie
 
Avatar blue_dress
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 580
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
Witam!
To juz drugi temat, ktory chcialbym by doswiadczeni uzytkownicy mi wyjasnili. Moze i jestem glupi i nie rozumiem kilku podstawowych - zyciowych spraw ale do jasnej cholery zrozumiec jak to wszystko funkcjonuje... Dobra do rzeczy. Od zawsze bylem przekonany ze pokazujac nowo zapoznanej dziewczynie od samego poczatku, jak bardzo mi sie podoba, po czasie, jak mi zalezy a potem po prostu sie o nia troszczyc ze jest to normalne. Takie cos co dziewczyna zawsze chciala doswiadczyc. Jakis czas temu gdy bylem po kolejnym juz zawodzie milosnym dowiedzialem sie ze w ogole tak nie jest. Jesli z kims sie koresponduje (np. gg) to nie pisac ciagle pierwszy tylko dac sie jej wykazac ze jej tez cos tam zalezy na znajomosci. Tu tez zaznacze ze nigdy bym nie pomyslal ze dziewczyna ma pierwsza napisac (przeciez to smieszne ;D) ale jednak niby tak powinno byc. Mam 20 lat, nigdy nie bylem w zwiazku, nie jestem zbyt towarzyski (nie imprezuje) i powaznie zaczynam sie martwic ze dalej nikogo nie mam przy sobie. Samotnosc zaczyna mi cholernie przeszkadzac. Znowu jak poznam jakas fajna dziewczyne to blyskawicznie zaczyna mi zalezec i inne takie rzeczy ktore NIBY przytlaczaja dziewczyne... Spotkalem sie z opiniami ze trzrba czasem nawet roku zeby zaczal sie zwiazek. Jesli tak to funkcjonuje to ja wysiadam. Zostaje albo kawaler albo zakon bo ja nie po to poznaje dziewczyny zeby miec nowe kolezanki... Ktos moglby mi cholera wytlumaczyc jak to jest :/
Pozdrawiam serdecznie.
Dlaczego śmieszne?

Mam wrażenie,że poznając dziewczynę od razu się w niej zakochujesz, paplesz jej non stop jak bardzo Ci się podoba i już chciałbyś planować z nią przyszłość. Hola,hola. Nie tak szybko- musicie się bliżej poznać, mój brat, który miesiąc temu się ożenił, kręcił z dziewczyną prawie dwa lata. Przecież związek to nie jest tylko trzymanie się za rękę, całowanie i przytulanie,więc do decyzji by być z kimś trzeba dojrzeć i czuć coś do tej osoby,a nie - podoba mi się;ma ładną buzię, dupę i zgrabne nogi więc może być moją dziewczyną.
__________________
będzie się działo,
i znowu nocy będzie mało,
będzie głośno, będzie radośnie,
znów przetańczymy razem całą noc!

odchudzam się! z 63 kg do 55 kg! TRZYMAĆ KCIUKI BO CHOLERA ZNÓW SKOŃCZY SIĘ FIASKIEM!

blue_dress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 10:18   #7
Nathalynn
Raczkowanie
 
Avatar Nathalynn
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 420
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Nie jesteś czasem zbyt nachalny w tych swoich zalotach? Jakbym dostawała kilkanaście razy w ciągu dnia wiadomości, to dziwiłoby mnie to i po jakimś czasie czułabym się osaczona. Pokazujesz, że zależy Ci na dziewczynie - super, ale powinieneś też zająć się swoimi zajęciami i dać czas na odetchnięcie Jeżeli nic takiego nie ma miejsca, to uważam, że nie trafiłeś po prostu na odpowiednią dziewczynę i dalej powinieneś robić swoje, a znajdziesz taką, odpowiednią dla siebie, która potem nie będzie zakładała tysiąca wątków na temat "Mój Misiu kiedyś mnie zabierał w różne miejsca, a teraz byczy się na kanapie" - bo wszystko to wychodziło z chęci samego poderwania, a nie pokazania swojej prawdziwej strony.

Co do tego roku, do zaczęcia się związku - nie ma żadnej reguły - my zaczęliśmy po dniu i trzymamy się już prawie 4 lata Także te opinie schowaj między książki i nie trzymaj się sztywnych zasad, bo nie o to chodzi.
Nathalynn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-09-14, 10:24   #8
Withers
Zakorzenienie
 
Avatar Withers
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 3 191
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez blue_dress Pokaż wiadomość
Dlaczego śmieszne?

Mam wrażenie,że poznając dziewczynę od razu się w niej zakochujesz, paplesz jej non stop jak bardzo Ci się podoba i już chciałbyś planować z nią przyszłość. Hola,hola. Nie tak szybko- musicie się bliżej poznać, mój brat, który miesiąc temu się ożenił, kręcił z dziewczyną prawie dwa lata. Przecież związek to nie jest tylko trzymanie się za rękę, całowanie i przytulanie,więc do decyzji by być z kimś trzeba dojrzeć i czuć coś do tej osoby,a nie - podoba mi się;ma ładną buzię, dupę i zgrabne nogi więc może być moją dziewczyną.
Też odniosłam takie wrażenie. No i trzeba pamiętać o zdrowym rozsądku i umiarze, bo mnie osobiście nic tak nie denerwuje, jak natrętni faceci
__________________

Wining and dining, drinking and driving

Excessive buying, overdose and dying
Withers jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 12:04   #9
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
Witam!
To juz drugi temat, ktory chcialbym by doswiadczeni uzytkownicy mi wyjasnili. Moze i jestem glupi i nie rozumiem kilku podstawowych - zyciowych spraw ale do jasnej cholery zrozumiec jak to wszystko funkcjonuje... Dobra do rzeczy. Od zawsze bylem przekonany ze pokazujac nowo zapoznanej dziewczynie od samego poczatku, jak bardzo mi sie podoba, po czasie, jak mi zalezy a potem po prostu sie o nia troszczyc ze jest to normalne. Takie cos co dziewczyna zawsze chciala doswiadczyc. Jakis czas temu gdy bylem po kolejnym juz zawodzie milosnym dowiedzialem sie ze w ogole tak nie jest. Jesli z kims sie koresponduje (np. gg) to nie pisac ciagle pierwszy tylko dac sie jej wykazac ze jej tez cos tam zalezy na znajomosci. Tu tez zaznacze ze nigdy bym nie pomyslal ze dziewczyna ma pierwsza napisac (przeciez to smieszne ;D) ale jednak niby tak powinno byc. Mam 20 lat, nigdy nie bylem w zwiazku, nie jestem zbyt towarzyski (nie imprezuje) i powaznie zaczynam sie martwic ze dalej nikogo nie mam przy sobie. Samotnosc zaczyna mi cholernie przeszkadzac. Znowu jak poznam jakas fajna dziewczyne to blyskawicznie zaczyna mi zalezec i inne takie rzeczy ktore NIBY przytlaczaja dziewczyne... Spotkalem sie z opiniami ze trzrba czasem nawet roku zeby zaczal sie zwiazek. Jesli tak to funkcjonuje to ja wysiadam. Zostaje albo kawaler albo zakon bo ja nie po to poznaje dziewczyny zeby miec nowe kolezanki... Ktos moglby mi cholera wytlumaczyc jak to jest :/
Pozdrawiam serdecznie.

Dużo zależy od dziewczyny. Ze mną się trzeba najpierw zaprzyjaźnić
Wolisz "przemęczyć" rok, czy wszystko rzucać od razu? Trochę cierpliwości. Mój mnie zdobywał 9 miesięcy od poznania. Jak już byliśmy razem przyznał, że od samego początku strasznie mu się podobałam, ale właśnie nigdy mnie tym tak... hm. Nie przytłoczył. Jakby mi od samego początku zaczął słodzić, jaka to jestem ładna, ohoho, jak mu zależy, to nie wiem, czy cokolwiek by z tego wyszło. Musisz dać też dziewczynie szansę żeby jej zaczęło zależeć. Delikatnie podchodzić do sprawy, flirtować, ale bez desperacji, którą przynajmniej ja wyczuwam z tego postu, że jesteś ładna, bądz moją dziewczyną! Koleżanek nie chcę! A właśnie powinieneś chcieć Mając koleżankę, poznasz w miare czasu i jej koleżanki, itd. większa szansa na znalezienie tej jedynej I nie rób z każdej przedstawicielki płci przeciwnej kandydatki na dziewczynę! Co jest złego w posiadaniu koleżanek? Im więcej ich będziesz miał, tym większe prawdopodobieństwo, że któreś się spodobasz, nawet po pewnym czasie.
835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 13:51   #10
falling_rain
Raczkowanie
 
Avatar falling_rain
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 178
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

zgadzam się z blue_dress ... ja mam wręcz alergię na facetów, którzy zaczynają znajomość z jednym, jedynym celem- zdobyć dziewczynę i koniec.
wiem, ze jesli masz 20 lat i jeszcze nie miales okazji spróbowac, jak to jest "byc w związku", to pewnie bardzo Ci sie do tego spieszy- neistety, z tego co piszesz to chyba az za bardzo. nie wiem, jak wyglądają Twoje kontakty z potencjalną "kandydatką na dziewczyne", ale skoro kolezanki reagują tak jak opisujesz, to... prawdopodobnie czuja sie osaczone, bo nie zalezy im na kontakcie az tak bardzo, jak Tobie (a nawet jesli są z początku zainteresowane znajomoscią, to Twoje parcie na związek moze zniechęcac). zluzuj :p
falling_rain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 15:25   #11
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Chłopie, w życiu, jak we wszystkim najważniejszy jest umiar.
Super jest pokazywać dziewczynie, że Ci na niej zależy i zawsze każdemu powtarzam, że gierki i udawanie obojętności są głupie. Ale zamiana w potwora dziubasko-przytulaskowego jest strzałem w kolano.

Ja tam lubię arbuza. Ale ja mi ktoś będzie wpychał całego na siłę do buzi, to skutecznie mi go raczej obrzydzi.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-14, 17:09   #12
damikov
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 81
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Dziękuję serdecznie za zainteresowanie tematem. Postaram się teraz jakoś odpowiedzieć na wszystkie posty

@cherry_flame
Cytat:
Nie napisałeś, co dla Ciebie oznacza okazywanie zinteresowania/troszczenie się. Moze po prostu troszczysz się trochę za bardzo i zwyczajnie osaczasz te dziewczyny?
Chodzi mi o takie naprawdę podstawowe zachowania, chociażby takie że jak wiem o wyjeździe koleżanki gdzieś dalej to żeby dała mi znać jak dojedzie i wróci cało, próba i chęć pomocy w jakimś problemie, zabranie ją gdzieś np. basen.

Cytat:
I co znaczy ''niby przytłaczają''?
Użycie zwrotu "niby przytłaczają" miało pokazać, że ja po prostu nie jestem w stanie pojąć jak wyżej wymienione zachowania mogą przytłaczać dziewczynę.. Przecież to nie jest nie wiem co tylko najnormalniejsze ukazanie zainteresowania (według mnie). A zawsze przy pierwszych rozmowach z nową koleżanką uświadamiam ją o tym jaki jestem i jeśli poczułaby jakbym się jej narzucał albo był nachalny to niech mnie w danej chwili normalnie spławi bądź też żeby mi powiedziała że się za bardzo narzucam. Na początkach zawsze jest ta sama odpowiedź typu "Nawet tak nigdy nie myśl". No dla mnie to jest znak, że ona jakąś chęć jednak wyraża i żeby się starać o nią.

@Mijanou
Cytat:
Oj tam, oj tam. Napiszę Ci, co moja Babcia zawsze mawiała, a była to kobieta mądra- taką mądrością, której nie można się nauczyć na żadnej uczelni: " Co komu pan Bóg przeznaczy to mu się na drodze rozkraczy".
Ja akurat mam takie podejście do boga, że szkoda słów. Skoro tak chce naszego dobra to po kiego wszystko komplikuje? Ale to nie temat o wierze. Ja osobiście w takie "teksty" nie wierzę i nie mam zamiaru.

Cytat:
To może odstraszać. To ladnie, że jesteś troskliwy i opiekuńczy, rzadkie cechy w obecnym zepsutym świecie ale i kota da się zagłaskać na śmierć i zwiewa. Nie wolno przytłaczać i oplątywać kogoś nadmierną troską.
No kurde, jeśli spotkamy się i spędzimy ze sobą trochę czasu, intensywnie rozmawiamy przez internet, widzę że niektóre wiadomości od niej dają do zrozumienia że chciałaby czegoś więcej niż kolega a ja jej po prostu powiem jak mi zależy, pokażę jej to w jakiś sposób no to gdzie tu "odstraszanie"? Przecież w tym żadnej logiki nie ma.

Cytat:
Tak, Autorze, związek to nie jest uderzenie pioruna, oślepienie i zauroczenie. Trzeba czasu by podjąć decyzję a w międzyczasie zachować normalne relacje partnerskie. Nie wolno robić poważnych ruchów zbyt szybko. Poza tym- dziewczyny/chłopaka nie ma się po to by nie być sam. To chyba najgorszy, możliwy powód: Ty chcesz TĘ jedyną, czy jakąkolwiek, która się nawinie by nie być singlem? Jeśli druga opcja to naprawdę uważaj, bo możesz skomplikować życie i sobie i tej dziewczynie. A nagle, gdzieś pojawi się ta jedyna- i co wtedy?
Dotychczas poznawałem kilka dziewcząt które naprawdę były warte zachodu. Jednak był mały problem bo bawiłem się w "odbijanego". Po ostatniej znajomości definitywnie mi to przeszło bo poznałem wolną bardzo fajną dziewczynę, która właśnie dawała mi znaki że mogłoby coś z tego być. Gdy zapytałem delikatnie o przyszłość ona zaczęła nagle swoje, że nie chce teraz związku, że nie potrafi zaufać itd. itp. etc. aż w końcu nagle jej wszystko przeszło.. ot tak. Też bym tak chciał, żeby po takich znajomościach jak ręką odjął wszystko mi przechodziło. Nie wybieram pierwszej lepszej. Jak sobie jakąś upatrzę to często jest tak, że ją długo obserwuję albo prowadzę opinię publiczną wśród znajomych . A co do samego czasu. Świetnie to wszystko wygląda, zapoznaj się, spędzaj z nią tyle i tyle czasu, zabieraj ją to tu to tam a po miesiącu okaże się "wiesz kurcze to nie to" albo jeszcze lepiej "poznałam kogoś". No po prostu kapitalny scenariusz na życie albo raczej na pewien epizod. Jestem człowiekiem, który od początku chce wiedzieć w co gra, co jest stawką i ile jest w stanie poświęcić. Jeśli ja mam poznawać reguły gry przez miesiące albo nawet rok no to w takim razie te klocki nie są dla mnie.

@Margolcia23
Cytat:
teraz masz czas by zbierać doświadczenia, zawieraj znajomości ale nic na siłę a co do dziewczyn to są takie co lubią jak mężczyzna się stara, troszczy itp a są i takie które lubią wziąć sprawy w swoje ręce
Szkoda, że te "doświadczenia" zawsze kończą się tak samo bo nie potrafię przestawić sobie fal w głowie na pstryknięcie palcami. A co do "rodzajów" dziewczyn to zapomniałaś dodać, że są też takie które marzą o prawdziwym chamie, takim który nie będzie się wstydził wśród kolegów i jej wytknąć jej wady, obrażać czy zlewać. Mam wrażenie, że tacy mają dzisiaj największe wzięcie a ci którzy czują się prawdziwymi romantykami, czy po prostu chcą by dziewczyna przy ich boku poczuła się jak kobieta są uwazani po prostu za nudziarzy i są skazani na samotność

@blue_dress
Cytat:
Dlaczego śmieszne?
Otóż, wyrobiło mi się jakieś takie zdanie, że po prostu nie wypada, by dziewczyna pisała pierwsza. To niby facet ma się starać o jej względy i pokazywać, że to jemu zależy. Tak właśnie myślałem, lecz niedawno pewne osoby uświadomiły mi, że byłem w wielkim błędzie. Zainteresowanie od strony dziewczyny powinno być mniej więcej takie samo jak od strony faceta. Jak to w końcu jest?

Cytat:
Mam wrażenie,że poznając dziewczynę od razu się w niej zakochujesz, paplesz jej non stop jak bardzo Ci się podoba i już chciałbyś planować z nią przyszłość
Zadziwiające jest to, że pisząc jako nikomu nieznany użytkownik tyle potraficie się o nim dowiedzieć. Naturalnie tak jest. Czemu? Nie mam pojęcia, może po prostu że taki jestem. Pisząc do dziewczyny albo raczej jak to się mówi "zagadując" pierwszy raz o czym mam do niej napisać jak nie o tym, że ma ładne fotki lub że ją widziałem tu i tam i że mi wpadła w oko? Nawet jeśli to przejdzie to co potem? Wymiana poglądów politycznych czy religijnych? Wątpię, żebym kiedykolwiek poznał dziewczynę o podobnych zainteresowaniach albo gustach więc te tematy na wstępie odpadają.

@Nathalynn
Cytat:
Nie jesteś czasem zbyt nachalny w tych swoich zalotach? Jakbym dostawała kilkanaście razy w ciągu dnia wiadomości, to dziwiłoby mnie to i po jakimś czasie czułabym się osaczona. Pokazujesz, że zależy Ci na dziewczynie - super, ale powinieneś też zająć się swoimi zajęciami i dać czas na odetchnięcie
Owszem lubię pisać i zawstydzać dziewczyny, które uważają, że mają coś nie tak z urodą. Lubię im mówić jak jest z mojego punktu widzenia i po prostu to uzasadniać. Coś na zasadzie komplementów ale konkretnie uzasadnionych .

Cytat:
Jeżeli nic takiego nie ma miejsca, to uważam, że nie trafiłeś po prostu na odpowiednią dziewczynę i dalej powinieneś robić swoje, a znajdziesz taką, odpowiednią dla siebie, która potem nie będzie zakładała tysiąca wątków na temat "Mój Misiu kiedyś mnie zabierał w różne miejsca, a teraz byczy się na kanapie" - bo wszystko to wychodziło z chęci samego poderwania, a nie pokazania swojej prawdziwej strony.
Najwyraźniej nie ma takiej dziewczyny, a te fajne lecą właśnie na takich, które doprowadzają później dziewczyny do dramatu a nie potrafią z nimi zerwać patrząc tylko na ich związek przez pryzmat czasu.

@ferredoksyna
Cytat:
Koleżanek nie chcę! A właśnie powinieneś chcieć Mając koleżankę, poznasz w miare czasu i jej koleżanki, itd. większa szansa na znalezienie tej jedynej I nie rób z każdej przedstawicielki płci przeciwnej kandydatki na dziewczynę! Co jest złego w posiadaniu koleżanek? Im więcej ich będziesz miał, tym większe prawdopodobieństwo, że któreś się spodobasz, nawet po pewnym czasie.
Jak mówiłem, jeśli podoba mi się jakaś dziewczyna to nie myślę o niej jako o koleżance, bo ja naprawdę nie jestem typem człowieka, który musi mieć od groma koleżanek i kolegów, przed którymi pochwali się cyferką "znajomych" na fb. Jeśli uderzam do którejś i nic z tego nie wyjdzie to nie widzę sensu dalej się przyjaźnić, bo to sprawia tylko ból. Ciągle pamięta się te super chwile spędzone razem z nią, rozmowy i doświadczenia. Kolegując się z taką wpędziłbym się prędzej czy później do grobu, bo miałbym ciągle świadomość "Kur** jak ja mogłem tak to spier*****!".

Miałbym jeszcze prośbę do Was. Widzę, że większość jest w związku, czy któraś z dam byłaby na tyle miła i uprzejma opisać krótko jak wyglądał "etap poznawania"?
damikov jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 18:22   #13
Figula94
Zadomowienie
 
Avatar Figula94
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 146
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
Spotkalem sie z opiniami ze trzrba czasem nawet roku zeby zaczal sie zwiazek. Jesli tak to funkcjonuje to ja wysiadam. Zostaje albo kawaler albo zakon bo ja nie po to poznaje dziewczyny zeby miec nowe kolezanki...
No nie wierzę w to, co przeczytałam... Uwierz mi, ze jak na każdą będziesz od razu spoglądał, jak na potencjalną partnerkę to nie będzie dobrze. Na wszystko trzeba czasu, a już sobie wyobrażam, co musisz do nich pisać, skoro masz taki tok myślenia... Raczej nie zachęcasz ich do siebie.

A co do rozmów to z moim chłopakiem od zawsze ja zaczynam pierwsza rozmowy, ale już zadzwonić, czy SMSa napisać to on często pisze, tak jak ja, więc różnie to bywa i też nie wiem, skąd się to wzięło...
Figula94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 18:48   #14
damikov
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 81
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez Figula94 Pokaż wiadomość
No nie wierzę w to, co przeczytałam... Uwierz mi, ze jak na każdą będziesz od razu spoglądał, jak na potencjalną partnerkę to nie będzie dobrze. Na wszystko trzeba czasu, a już sobie wyobrażam, co musisz do nich pisać, skoro masz taki tok myślenia... Raczej nie zachęcasz ich do siebie.

A co do rozmów to z moim chłopakiem od zawsze ja zaczynam pierwsza rozmowy, ale już zadzwonić, czy SMSa napisać to on często pisze, tak jak ja, więc różnie to bywa i też nie wiem, skąd się to wzięło...
Ja wiem, że nie będzie dobrze. Ba, już jest źle. W tym tygodniu jak przegrałem z kolejną to złapałem takiego doła, że musiałem się napić, gdzie osobiście stronię od alkoholu. Gdyby było dobrze nie musiałbym tu pisać
damikov jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 19:13   #15
DaenerysT
Raczkowanie
 
Avatar DaenerysT
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 122
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Zamiast od razu uderzać do dziewczyny jak do materiału na związek może spróbowałbyś się z nią zakolegować ? Poznać się, wyjść gdzieś razem. Może nie wiesz nawet, że dajesz sygnały pt. 'jak nie chcesz ze mną być to nara' ?

My na początku smsowaliśmy, spotykaliśmy się i jakoś tak naturalnie wyszło... Po miesiącu byliśmy już razem. Ale TŻ nie jest typem faceta który wysyła słodziutkie smsy, albo zasypuje mnie smsami. Woli słodzić jak jest ze mną Btw. spotykalam się z chłopakiem który ciągle pisał/dzwonił - zerwałam znajomość bo takim zachowaniem skutecznie zniechecił mnie do siebie
__________________
You're the reason why I'm thinking
I don't wanna smoke on these cigarettes no more


DaenerysT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 19:45   #16
Nathalynn
Raczkowanie
 
Avatar Nathalynn
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 420
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Wiesz co, nie wiem czy znam chociaż jedną dziewczynę, która marzyłaby o romantyku. Sama uciekałabym gdzie pieprz rośnie jakbym słyszała tylko komplementy i niczego poza tym. Jest całe morze tematów niezwiązanych z urodą i naprawdę zostaniesz bardziej doceniony wyrażając swoje poglądy i opinie w różnych dziedzinach, aniżeli komentarzami 'podobają mi się Twoje fotki'. To zwyczajnie przytłaczające.

Co do mojego TŻ - napisałam do niego ja i się tego nie wstydzę Ujął mnie właśnie tym, że mogliśmy rozmawiać godzinami i tematy się nie kończyły, nie zasypywał mnie tonami słodkich słówek oraz potrafił konstruktywnie skrytykować jeśli widział, że coś jest nie tak. Takie cechy się ceni, a nie słodzenie o ładnych oczach i uśmiechu, w którym nie ma nic nadzwyczajnego.
Nathalynn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 21:42   #17
damikov
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 81
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez Nathalynn Pokaż wiadomość
Wiesz co, nie wiem czy znam chociaż jedną dziewczynę, która marzyłaby o romantyku. Sama uciekałabym gdzie pieprz rośnie jakbym słyszała tylko komplementy i niczego poza tym. Jest całe morze tematów niezwiązanych z urodą i naprawdę zostaniesz bardziej doceniony wyrażając swoje poglądy i opinie w różnych dziedzinach, aniżeli komentarzami 'podobają mi się Twoje fotki'. To zwyczajnie przytłaczające.
Załóżmy teraz, że mamy taką sytuację - czysto teoretycznie. Znajduję Ciebie na FB, ja nie znam Ciebie ani Ty mnie. Ja mam ochotę Cię poznać. I według tego co napisałaś rozumiem, że gdybym napisał do Ciebie wiadomość typu "Hej! Wydałaś mi się bardzo interesującą kobietą, powiedz jakie jest Twoje nastawienie do obecnej sytuacji w Syrii? Myślisz, że Obama dojdzie w końcu do porozumienia?" to byłabyś mną bardzo zaintrygowana i ciągnęła temat z nieznajomym o sytuacji w Syrii? Wyjaśnij mi na czym polega to "morze tematów" bo jakoś niespecjalnie załapałem. Co kogo będzie obchodzić jakie mam nastawienie do czegokolwiek skoro to jest po prostu nudne.
damikov jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 21:49   #18
DaenerysT
Raczkowanie
 
Avatar DaenerysT
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 122
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Nathalynn pewnie chodziło o to, że komplementy są okej, ale gdy jest ich za dużo to się po prostu już tego czytać/słuchać odechciewa.
__________________
You're the reason why I'm thinking
I don't wanna smoke on these cigarettes no more


DaenerysT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 21:55   #19
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
Załóżmy teraz, że mamy taką sytuację - czysto teoretycznie. Znajduję Ciebie na FB, ja nie znam Ciebie ani Ty mnie. Ja mam ochotę Cię poznać. I według tego co napisałaś rozumiem, że gdybym napisał do Ciebie wiadomość typu "Hej! Wydałaś mi się bardzo interesującą kobietą, powiedz jakie jest Twoje nastawienie do obecnej sytuacji w Syrii? Myślisz, że Obama dojdzie w końcu do porozumienia?" to byłabyś mną bardzo zaintrygowana i ciągnęła temat z nieznajomym o sytuacji w Syrii? Wyjaśnij mi na czym polega to "morze tematów" bo jakoś niespecjalnie załapałem. Co kogo będzie obchodzić jakie mam nastawienie do czegokolwiek skoro to jest po prostu nudne.
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-14, 21:55   #20
Nathalynn
Raczkowanie
 
Avatar Nathalynn
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 420
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

A czy dla Ciebie droga od poznania kogoś do zawarcia z nim związku to jedno zdanie? Poza tym nie wiem co tak się uczepiłeś polityki, to akurat nie jest najtrafniejszy temat na początek znajomości

Chodziło mi o to, że zagadując do dziewczyny możesz zapytać się o jej zainteresowania, pasje, ulubiony gatunek muzyki, gotowanie, malowanie, śpiewanie, tańczenie, to samo możesz jej opowiedzieć o sobie, ogólnie ciągnąć rozmowę jak zwykły znajomy, a nie ciągle robić podteksty, z których ewidentnie wynika, że dążysz OD RAZU do czegoś więcej. To powinno wyjść naturalnie i stopniowo.

Edytowane przez Nathalynn
Czas edycji: 2013-09-14 o 22:03
Nathalynn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 22:03   #21
damikov
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 81
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez DaenerysT Pokaż wiadomość
Nathalynn pewnie chodziło o to, że komplementy są okej, ale gdy jest ich za dużo to się po prostu już tego czytać/słuchać odechciewa.
A mnie chodziło o to, że każda osoba potrafi powiedzieć "zagadaj", "pogadaj z nią", "zabierz ją na spacer", "są tysiące tematów", ale NIKT nie potrafi tak naprawdę powiedzieć O CZYM mam z taką dziewuszką rozmawiać. Bo niby skąd ja mam wiedzieć czym mam ją zainteresować albo jak do siebie zachęcić a jeszcze widzę, że z wami - kobietami to tak jak z jajkiem. Ostrożnie trzeba dobierać temat, żarty, słowa, bo zaraz się któraś poczuje "osaczona"... no śmiech na sali i nic więcej.

PS. W żadnym razie nie miało to zabrzmieć złośliwie ani chamsko. Chcę tylko przedstawić jak to wygląda z mojego punktu widzenia.
damikov jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 22:11   #22
Nathalynn
Raczkowanie
 
Avatar Nathalynn
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 420
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Nikt Ci nie poda reguły, bo takiej nie ma - każda kobieta jest inna, każda ma inne zainteresowania i z jedną pogadasz o literaturze, a z inną o ekstralidze żużlowej. Dlatego na początku wypytujesz o jej pasje, tak samo próbujesz przekazać jej swoje - od razu tworzy się ciekawa rozmowa. Zapraszasz na przykładowy spacer, jak się zgodzi to masz dobry sygnał, jak nie, to już zależy od tonu wypowiedzi - albo nie jest zainteresowana, albo naprawdę nie ma czasu - ale zazwyczaj wtedy powinna zaproponować inny termin. Nie ma żadnej reguły, żadnego dobrego poradnika, po prostu trzeba próbować i tyle

Poza tym, brzmisz jak straszny desperat, a to Ci w niczym nie pomoże.

Edytowane przez Nathalynn
Czas edycji: 2013-09-14 o 22:15
Nathalynn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 22:16   #23
damikov
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 81
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez Nathalynn Pokaż wiadomość
Nikt Ci nie poda reguły, bo takiej nie ma - każda kobieta jest inna, każda ma inne zainteresowania i z jedną pogadasz o literaturze, a z inną o ekstralidze żużlowej. Dlatego na początku wypytujesz o jej pasje, tak samo próbujesz przekazać jej swoje - od razu tworzy się ciekawa rozmowa. Zapraszasz na przykładowy spacer, jak się zgodzi to masz dobry sygnał, jak nie, to już zależy od tonu wypowiedzi - albo nie jest zainteresowana, albo naprawdę nie ma czasu - ale zazwyczaj wtedy powinna zaproponować inny termin. Nie ma żadnej reguły, żadnego dobrego poradnika, po prostu trzeba próbować i tyle
No dobrze, rozumiem. Tylko mam wrażenie, że tutaj robi się takie jakby błędne koło. Powiedzmy, że zainteresowania mamy za sobą. Różnią się diametralnie, nie ma nawet najmniejszego podobieństwa. Znajomość skazana od początku na porażkę?
damikov jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 22:26   #24
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Z góry mówię, że piszę wyłącznie w swoim imieniu- jak to jest z ogółem kobiet nie wiem, ankieterem nie jestem

Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
Dotychczas poznawałem kilka dziewcząt które naprawdę były warte zachodu. Jednak był mały problem bo bawiłem się w "odbijanego".
Błąd #1 Nie spodziewaj się wiele po dziewczynie, która interesuje się innym będąc w związku, no litości. Dobrze, że Ci przeszło z tym odbijanym

Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
Nie wybieram pierwszej lepszej. Jak sobie jakąś upatrzę to często jest tak, że ją długo obserwuję albo prowadzę opinię publiczną wśród znajomych .
Błąd #2. Obserwacja czy opinia innych ludzi (auć!) to nie jest najlepszy sposób na poznanie człowieka, i może być bardzo mylny- można odtrącić kogoś fajnego przez pozory.

Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
A co do samego czasu. Świetnie to wszystko wygląda, zapoznaj się, spędzaj z nią tyle i tyle czasu, zabieraj ją to tu to tam a po miesiącu okaże się "wiesz kurcze to nie to" albo jeszcze lepiej "poznałam kogoś".
Wiesz, zabierasz ją i pewnie jeszcze płacisz, bo chcesz. Nie możesz wymagać za to wdzięczności w postaci seksu czy związku Zluzuj, nie dawaj jej wszystkiego na tacy (szczególnie siebie). Niby facet to łowca, ale dziewczyny też coś z tego mają

Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
A co do "rodzajów" dziewczyn to zapomniałaś dodać, że są też takie które marzą o prawdziwym chamie, takim który nie będzie się wstydził wśród kolegów i jej wytknąć jej wady, obrażać czy zlewać.
Żadna o takim nie marzy- po prostu niektóre są na tyle głupie, że się zakochują a potem pozwalają burakowi wchodzić sobie na głowę, a on pomału odkrywa prawdziwą twarz, co nie umniejsza uczucia takiej delikwentki. Ja bym takie omijała z daleka.
Żadna o takim nie marzy, po prostu niektóre są na tyle głupie, że kiedy facet już zdobędzie dziewczynę i pokazuje swoją prawdziwą twarz (czytaj: burak totalny), to nie mają jaj, żeby go posłać do trzech diabłów. Głupie to i w ogóle na takie uwagi nie zwracaj.

Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
Otóż, wyrobiło mi się jakieś takie zdanie, że po prostu nie wypada, by dziewczyna pisała pierwsza. To niby facet ma się starać o jej względy i pokazywać, że to jemu zależy. Tak właśnie myślałem, lecz niedawno pewne osoby uświadomiły mi, że byłem w wielkim błędzie.
Ja jestem fanką 'starej szkoły'- lubię być zdobywana, rzadko robię jakiś krok pierwsza. Daję znaki, ale nic nie robię- cóż, każdy jest inny. Może i jestem mało nowoczesna, może i siedzę na tyłku i czekam aż facet się ruszy- to teraz passe, ale w moich związkach wszystko działo się po kolei, spokojnie i naturalnie, więc może nie jest to takie do bani.


Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
Wątpię, żebym kiedykolwiek poznał dziewczynę o podobnych zainteresowaniach albo gustach więc te tematy na wstępie odpadają.
Jakie, z ciekawości?


Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
Miałbym jeszcze prośbę do Was. Widzę, że większość jest w związku, czy któraś z dam byłaby na tyle miła i uprzejma opisać krótko jak wyglądał "etap poznawania"?
Znajomy znajomych. Impreza, zagadał, potem kontakt online i zaproszenie na piwo Dość szybko pierwszy pocałunek, bez zbytniego certolenia, a potem stopniowe poznawanie się i związek.

Edytowane przez _Mia
Czas edycji: 2013-09-14 o 22:29
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 22:27   #25
Nathalynn
Raczkowanie
 
Avatar Nathalynn
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 420
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
No dobrze, rozumiem. Tylko mam wrażenie, że tutaj robi się takie jakby błędne koło. Powiedzmy, że zainteresowania mamy za sobą. Różnią się diametralnie, nie ma nawet najmniejszego podobieństwa. Znajomość skazana od początku na porażkę?
Serio oczekujesz listy tematów, o których można rozmawiać z dziewczyną? Powtórzę, brzmisz jak desperat, z takim podejściem to niczego dobrego nie zdziałasz. Podejrzewam, że masz znajomych, ba, nawet z nimi rozmawiasz - z dziewczyną jest dokładnie tak samo. Moim zdaniem powinieneś się wstrzymać z próbą zawierania jakiegokolwiek związku, bo zwyczajnie do tego nie dojrzałeś.
Nathalynn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 22:39   #26
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

U mnie i mojego TŻ zaczęło się od przyjaźni. Poznaliśmy się przez internet, ale nie na portalu randkowym tylko na stronce do nauki języków. Przez pierwszych kilka miesięcy nawet nam do głowy nie przyszło żeby się ze sobą związać. A tematów do rozmowy zawsze mieliśmy od groma. I wiesz czym mnie ujął? Właśnie tym że mnie w ogóle nie podrywał! Uwierz mi że te dziewczyny z którymi się spotykałeś na pewno nie cierpią na brak adoratorów którzy chętnie zaciągnęliby je do łóżka. A jeżeli ktoś chce szybko zaciągnąć cię do łóżka (wiem z doświadczenia) prze do przodu, stara się nienaturalnie zintensywnić kontakt żeby przyśpieszyć sprawę, a przede wszystkim głęboko w tyłku ma to co masz do powiedzenia na temat Obamy i sytuacji w Syrii, za to godzinami może rozprawiać o jej długich nogach i żarcikami spychać każdy temat do seksu. Ja mam niesamowitą alergię na podobnych facetów, tysiące razy przerabiałam już takie sytuacje, pewnie dziewczyny z którymi się spotykałeś również. Mój TŻ zaintrygował mnie właśnie tym że godzinami potrafiliśmy namiętnie analizować sytuację politycznym w kraju X, a innym razem sobie żartowaliśmy i płakaliśmy przy tym ze śmiechu. Zero umizgów, ale też zero prowadzenia gierek. Widziałam że uwielbia ze mną spędzać czas i jednocześnie mnie nie podrywa, więc uwierzyłam że po prostu bardzo polubił mnie jako człowieka. Na moim dekolcie, nogach czy uśmiechu zaczął koncentrować się dużo później, kiedy poczuliśmy że coś tam w nas nieśmiało rozkwita. Zakochaliśmy się w sobie do szaleństwa, a nasz związek ma solidne podstawy. Nie chcę Cię obrazić ale facetów którzy zachowują się jak Ty jest na pęczki. Jeżeli kiedyś znowu dziewczyna zacznie jęczeć że jest "taka brzydka i gruba" odpowiedz po wtedy po prostu że z pewnością nie ma o co się martwić i tyle, utnij temat zamiast ciągnąć epopeje o tym że ma oczy jak lilie i usta jak fiołki. Może to zabrzmi banalnie ale postaraj się najpierw skupić na wnętrzu dziewczyny z którą będziesz się spotykał, nie dawaj jej od razu do zrozumienia że po prostu szukasz dziewczyny, a ona przyszła na casting.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 22:45   #27
damikov
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 81
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez _Mia Pokaż wiadomość
Z góry mówię, że piszę wyłącznie w swoim imieniu- jak to jest z ogółem kobiet nie wiem, ankieterem nie jestem



Błąd #1 Nie spodziewaj się wiele po dziewczynie, która interesuje się innym będąc w związku, no litości. Dobrze, że Ci przeszło z tym odbijanym


Błąd #2. Obserwacja czy opinia innych ludzi (auć!) to nie jest najlepszy sposób na poznanie człowieka, i może być bardzo mylny- można odtrącić kogoś fajnego przez pozory.


Wiesz, zabierasz ją i pewnie jeszcze płacisz, bo chcesz. Nie możesz wymagać za to wdzięczności w postaci seksu czy związku Zluzuj, nie dawaj jej wszystkiego na tacy (szczególnie siebie). Niby facet to łowca, ale dziewczyny też coś z tego mają


Żadna o takim nie marzy, po prostu niektóre są na tyle głupie, że kiedy facet już zdobędzie dziewczynę i pokazuje swoją prawdziwą twarz (czytaj: burak totalny), to nie mają jaj, żeby go posłać do trzech diabłów. Głupie to i w ogóle na takie uwagi nie zwracaj.


Ja jestem fanką 'starej szkoły'- lubię być zdobywana, rzadko robię jakiś krok pierwsza. Daję znaki, ale nic nie robię- cóż, każdy jest inny. Może i jestem mało nowoczesna, może i siedzę na tyłku i czekam aż facet się ruszy- to teraz passe, ale w moich związkach wszystko działo się po kolei, spokojnie i naturalnie, więc może nie jest to takie do bani.



Jakie, z ciekawości?



Znajomy znajomych. Impreza, zagadał, potem kontakt online i zaproszenie na piwo Dość szybko pierwszy pocałunek, bez zbytniego certolenia, a potem stopniowe poznawanie się i związek.
Świetnie wszystko opisałaś zagadnienie, odpowiedź itd., poczułem się jakby ktoś mi chciał utrzeć nosa :P
Jeśli chodzi o moje zainteresowania, płasko komputery i gry to cały mój "świat". Muzyka? Hardstyle z dubstepem na okrągło, choć zdarzają się dni, że posłucham Krajewskiego lub Grechuty

Cytat:
Serio oczekujesz listy tematów, o których można rozmawiać z dziewczyną? Powtórzę, brzmisz jak desperat, z takim podejściem to niczego dobrego nie zdziałasz. Podejrzewam, że masz znajomych, ba, nawet z nimi rozmawiasz - z dziewczyną jest dokładnie tak samo.
Nie oczekuję żadnej listy. Spytałem tylko co się dzieje w sytuacjach kiedy zainteresowania w ogóle nie są nawet ciut zbliżone do siebie. Wspomniałem coś tutaj o "liście tematów"? Nie wydaje mi się.

Cytat:
Moim zdaniem powinieneś się wstrzymać z próbą zawierania jakiegokolwiek związku, bo zwyczajnie do tego nie dojrzałeś.
Możliwe, że tak jest ale nie mam zamiaru siedzieć, będę działał a jak wyjdzie z tego coś złego dla mnie czy dla kogoś innego to trudno. Nie będę się przejmował takim gadaniem. Wrzucam na prawdziwy luz i po trupach do celu. Coś za coś.
damikov jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 22:47   #28
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Nie szukaj na siłę, bo nie znajdziesz. Co ma byc to będzie. Zresztą widzisz, że każda dziewczyna lubi co innego. Wyżej dziewczyny pisały, że czułyby się osaczone, a jak ja poznawałam się z moim facetem, to on do mnie pisał pierwszy, pisał do mnie dużo smsów i podobało mi się to. Z tym, że on nie traktował mnie jako potencjalną partnerkę W wyniku fajnej znajomości koleżeńskiej staliśmy się para. Może dziewczyny wyczuwają Twoją desperację? Bo tak właśnie brzmisz- jak desperat.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 22:52   #29
blue_dress
Rozeznanie
 
Avatar blue_dress
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 580
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Cytat:
Napisane przez damikov Pokaż wiadomość
A co do samego czasu. Świetnie to wszystko wygląda, zapoznaj się, spędzaj z nią tyle i tyle czasu, zabieraj ją to tu to tam a po miesiącu okaże się "wiesz kurcze to nie to" albo jeszcze lepiej "poznałam kogoś". No po prostu kapitalny scenariusz na życie albo raczej na pewien epizod. Jestem człowiekiem, który od początku chce wiedzieć w co gra, co jest stawką i ile jest w stanie poświęcić. Jeśli ja mam poznawać reguły gry przez miesiące albo nawet rok no to w takim razie te klocki nie są dla mnie.

@blue_dress
Otóż, wyrobiło mi się jakieś takie zdanie, że po prostu nie wypada, by dziewczyna pisała pierwsza. To niby facet ma się starać o jej względy i pokazywać, że to jemu zależy. Tak właśnie myślałem, lecz niedawno pewne osoby uświadomiły mi, że byłem w wielkim błędzie. Zainteresowanie od strony dziewczyny powinno być mniej więcej takie samo jak od strony faceta. Jak to w końcu jest?

Zadziwiające jest to, że pisząc jako nikomu nieznany użytkownik tyle potraficie się o nim dowiedzieć. Naturalnie tak jest. Czemu? Nie mam pojęcia, może po prostu że taki jestem. Pisząc do dziewczyny albo raczej jak to się mówi "zagadując" pierwszy raz o czym mam do niej napisać jak nie o tym, że ma ładne fotki lub że ją widziałem tu i tam i że mi wpadła w oko? Nawet jeśli to przejdzie to co potem? Wymiana poglądów politycznych czy religijnych? Wątpię, żebym kiedykolwiek poznał dziewczynę o podobnych zainteresowaniach albo gustach więc te tematy na wstępie odpadają.
Czy Ty nie jesteś aby typowym umysłem ścisłym? Facet, życie to jest życie - tutaj nic się nie da wyliczyć,policzyć, a szczególnie w miłości. Dlatego nie podchodź tak negatywnie do czasu flirtowania z kimś,poznawania się - piszesz,że fajnie fajnie,zabierasz gdzieś dziewczynę,a po miesiącu mówi,że koniec,ale przecież jest wiele rozwodów, więc jeżeli miesiąc to jest dla Ciebie zmarnowany czas to co mają powiedzieć ludzie którzy rozwodzą się po 20 latach małżeństwa? Ile to oni dopiero wydali kasy na prezenty,wyjazdy,upominki , niespodzianki... Nigdy nie wiesz jak zakończy się znajomość,więc sądzę,że Ty chciałbyś już teraz,natychmiast wiedzieć czy z tej mąki będzie chleb czy nie,a tego nigdy się nie dowiesz. Ile ja znam facetów, którzy stracili miliony na kobiety z którymi im nie wyszło - no cóż, możesz nie inwestować,nie zapraszać albo nie płacić i tyle.

Co do odpowiedzi na moje pytania...
Wyrobiło Ci się złe zdanie,że dziewczyna nie powinna odezwać się pierwsza,ale jak już czytałam w Twoich kolejnych postach - odmieniło Ci się, na całe szczęście. Zainteresowanie kobiety jak i faceta może być takie samo, a może też kobieta bardziej zabiegać, starać się jeśli jej zależy na facecie - znam wiele które wylatały i nie żałują. Tak więc... Trochę więcej nowoczesnego spojrzenia na świat.

A no widzisz - taki jest Wizaż - napiszesz parę zdań,a my potrafimy rozszyfrować Cię człowieku, swoją drogą - chciałam być psychologiem, więc wiesz... Jak poznajesz kogoś to skąd wiesz,że nie ma takich poglądów jak Ty? A nawet jeśli nie ma to warto rozpocząć taki temat i dowiedzieć się jakie ma. A poza tym,nie chciałabym żeby koleś do mnie wyparował na wstępie z tekstem,że wpadłam mu w oko - delikatność chłopie. Zagadaj o pogodzie, o jakimś koncercie i innych pierdołach, a przecież jak próbujesz nawiązać kontakt z jakąś kobietą to naturalne,że Ci się podoba.

Kaput?
__________________
będzie się działo,
i znowu nocy będzie mało,
będzie głośno, będzie radośnie,
znów przetańczymy razem całą noc!

odchudzam się! z 63 kg do 55 kg! TRZYMAĆ KCIUKI BO CHOLERA ZNÓW SKOŃCZY SIĘ FIASKIEM!

blue_dress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 22:55   #30
damikov
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 81
Dot.: Kolejna zagadka ktorej nie rozumiem

Kurcze to określenie "desperata" naprawdę mi się zaczyna podobać . Od dawna zaczęła mi doskwierać samotność i od tamtej pory myślę tylko, że fajnie byłoby być w związku z kimś naprawdę wyjątkowym. To, że szukam kogoś i moje metody wypadają beznadziejnie to już jest aktem desperacji? Rozumiem gdybym sobie coś zaczął robić z powodu jakiejś porażki, ale bez przesady. Może i nachodzą mnie jakieś czarne myśli, ale zaraz sobie myślę "ona nie jest tego warta" i mi momentalnie przechodzi . Owszem myśli są, zostają na długo wspomnienia i ciągłe zadręczania się "co zrobiłem nie tak", ale na to też trzeba czasu.

Cytat:
Czy Ty nie jesteś aby typowym umysłem ścisłym? Facet, życie to jest życie - tutaj nic się nie da wyliczyć,policzyć, a szczególnie w miłości. Dlatego nie podchodź tak negatywnie do czasu flirtowania z kimś,poznawania się - piszesz,że fajnie fajnie,zabierasz gdzieś dziewczynę,a po miesiącu mówi,że koniec,ale przecież jest wiele rozwodów, więc jeżeli miesiąc to jest dla Ciebie zmarnowany czas to co mają powiedzieć ludzie którzy rozwodzą się po 20 latach małżeństwa? Ile to oni dopiero wydali kasy na prezenty,wyjazdy,upominki , niespodzianki... Nigdy nie wiesz jak zakończy się znajomość,więc sądzę,że Ty chciałbyś już teraz,natychmiast wiedzieć czy z tej mąki będzie chleb czy nie,a tego nigdy się nie dowiesz. Ile ja znam facetów, którzy stracili miliony na kobiety z którymi im nie wyszło - no cóż, możesz nie inwestować,nie zapraszać albo nie płacić i tyle.
No niestety pudło :P. Nie jestem typowym mózgiem matematycznym. Jestem czymś "pomiędzy" (o ile coś takiego istnieje ). Nie chodziło mi o coś takiego jak to nazwałaś "czy z tej mąki będzie chleb". Lubię wiedzieć na czym stoję. Dziewczyna nie musi mi mówić po dwóch spotkaniach "tak będzie z tego związek", tylko chodziło mi o to, żeby mieć pewność czy mam szansę. To jest ogromna różnica. Nigdy w życiu bym nie spytał po paru tygodniach o związek bo na tyle jeszcze myślę i wiem że to jest nie do końca normalne. Ale wiem że da się jasno i przejrzyście odpowiedzieć na pytanie "czy mam swoją szansę". Ode mnie już potem będzie zależało czy ją wykorzystam czy nie, a że jej nie wykorzystuję bo nie potrafię to już inna kwestia.
Co do samych pieniędzy to mam taką zasadę by zachować umiar. Wiem na ile sobie mogę pozwolić i tyle. Już dawno zorientowałem się, że na tym świecie nigdy nie było i nie będzie nic za darmo.

Cytat:
A poza tym,nie chciałabym żeby koleś do mnie wyparował na wstępie z tekstem,że wpadłam mu w oko - delikatność chłopie. Zagadaj o pogodzie, o jakimś koncercie i innych pierdołach, a przecież jak próbujesz nawiązać kontakt z jakąś kobietą to naturalne,że Ci się podoba.
Tak! To jest właśnie całe SEDNO sprawy. Powiedz mi jak to co napisałaś ma się do nowych internetowych znajomości? Zaznaczę, że tylko takie mnie interesują. Lubię z kimś najpierw trochę popisać w komfortowych dla mnie warunkach. Na żywo poznanie kogoś graniczy z cudem. Miasto? Dziewczyna idzie albo z koleżankami albo z rodzicami. Kluby? Nie dziękuję. To nie jest miejsce dla mnie a już tym bardziej nie do poznawania dziewczyn.

Edytowane przez damikov
Czas edycji: 2013-09-14 o 23:12
damikov jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:53.