Dziewczyny w związkach z panami Arabami :)

[Kaja21_21]

Jak w tytule Zachęcam do wspólnego plotkowania Dziewczęta w związkach z facetami pochodzenia arabskiego. Od razu zaznaczam że nie chcę tego wątku traktować jako kolejną płaszczyznę do swobodnego hejtowania ze strony innych osób i dyskusji na temat "jesteś w związku z terrotystą który napewno niebawem obleje Cię kwasem, obetnie ręce i nogi a na koniec zamuruje żywcem w wykopanej w ziemi dziurze". Tylko dyskusja na poziomie i wymiana doświadczeń, rad itd. Piszcie gdzie się poznaliście, ile razem jesteście, skąd pochodzi Wasz partner Co tam tylko chcecie Poznajmy się
Jako założycielka piszę pierwsza. Jestem z chłopakiem z Syrii, znamy się od roku, razem jesteśmy od 8 miesięcy. Studiujemy na jednej uczelni i ciągle się poznajemy. Planujemy mieszkać i żyć razem w Polsce. Więcej może napisze jak już wątek trochę ruszy z miejsca

[JustShe]

Napisane przez Kaja21_21

Jak w tytule Zachęcam do wspólnego plotkowania Dziewczęta w związkach z facetami pochodzenia arabskiego. Od razu zaznaczam że nie chcę tego wątku traktować jako kolejną płaszczyznę do swobodnego hejtowania ze strony innych osób i dyskusji na temat "jesteś w związku z terrotystą który napewno niebawem obleje Cię kwasem, obetnie ręce i nogi a na koniec zamuruje żywcem w wykopanej w ziemi dziurze". Tylko dyskusja na poziomie i wymiana doświadczeń, rad itd. Piszcie gdzie się poznaliście, ile razem jesteście, skąd pochodzi Wasz partner Co tam tylko chcecie Poznajmy się
Jako założycielka piszę pierwsza. Jestem z chłopakiem z Syrii, znamy się od roku, razem jesteśmy od 8 miesięcy. Studiujemy na jednej uczelni i ciągle się poznajemy. Planujemy mieszkać i żyć razem w Polsce. Więcej może napisze jak już wątek trochę ruszy z miejsca

po 8 miesiącach planować wspólne życie? ciekawe co bedzie jak skonczy studia

[szien]

Napisane przez JustShe

po 8 miesiącach planować wspólne życie? ciekawe co bedzie jak skonczy studia

no i? to jest jakis odgornie ustawiony limit na to kiedy mozna planowac wspolne zycie?

Ja po 8 miesiacach przeprowadzilam sie dla mojego partnera do innego kraju i zmienilam o 180 stopni moje zyciowe plany. Jestesmy razem od 6 lat i w sierpniu bedziemy obchodzic 3 rocznice slubu. Wiec nie kumam tej zlosliwej licytacji. Na takie rzeczy nie ma regul.

[Ieka]

Ja ze swoim byłam 4 lata, a wprowadziłam się do niego po 2 tygodniach znajomości Cudowny związek, ale się rozpadł z przyczyn pt "inne".

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez JustShe

po 8 miesiącach planować wspólne życie? ciekawe co bedzie jak skonczy studia

a Ty ile jesteś ze swoim ?

[Ettienette]

Napisane przez JustShe

po 8 miesiącach planować wspólne życie? ciekawe co bedzie jak skonczy studia

Jakby ktoś czegoś nie dodał opryskliwego to byłby cud. Jak zawszę

[OliOli]

Oo wątek dla mnie Ja jestem z chłopakiem z Egiptu, od czerwca ubiegłego roku Mieszkamy w tym samym mieście ale póki co jeszcze nie razem, nie chcę przyprawiać mamy o zawał serca :P Dziewczyny próbujecie też może uczyć się jezyka Waszego TŻta? My oboje posługujemy się językiem polskim ale kusi mnie spróbować

[Katarzyna2122]

Złamanie Regulaminu

[zakochana04]

czesc, tak sie zastanawiaalm czy sie dopisac czy nie moj Tz nie jest arabem tylko kurdem
nie uwazam ze po 8 miesiacach to zbyt wczesnie na planowanie wspolnego zycia, mysle ze po takim czasie mozna juz poznac 2 osobe

[OliOli]

Napisane przez zakochana04

czesc, tak sie zastanawiaalm czy sie dopisac czy nie moj Tz nie jest arabem tylko kurdem
nie uwazam ze po 8 miesiacach to zbyt wczesnie na planowanie wspolnego zycia, mysle ze po takim czasie mozna juz poznac 2 osobe

Aaa co tam dołącz do nas Ale mam wrażenie że nam wątek umrze śmiercią naturalną Moim zdaniem 8 miesięcy to dużo, ale wiadomo że zawsze ktoś może mieć odmienne zdanie zwłaszcza jak chodzi o związki z Muzułmanami, którzy to tylko "udają cudownych i kochanych po to żeby w chwili nieuwagi złapać babę do wora i czmychnąć z nią do swojego kraju a tam zrobić z niej maszynę do rodzenia dzieci i niewolnika" (z takimi opiniami spotykam się ciągle, ale już mnie bardziej śmieszą niż denerwują ) Opowiedz coś więcej o Waszym związku... Długo razem jesteście?

[zakochana04]

No wlasnie cos watek nie rusza Jestesmy juz po slubie, nikt mnie do wora nie zlapal tez mnie smiesza takie teksty a najlepsze ze wypowiadaja go ludzie ktorzy nigdy na oczy araba/kurda nie widzieli
Oli rozmawiacie po polsku a ile Twoj Tz jest juz w polsce? Planujecie podroz do egiptu?

[OliOli]

Napisane przez zakochana04

No wlasnie cos watek nie rusza Jestesmy juz po slubie, nikt mnie do wora nie zlapal tez mnie smiesza takie teksty a najlepsze ze wypowiadaja go ludzie ktorzy nigdy na oczy araba/kurda nie widzieli
Oli rozmawiacie po polsku a ile Twoj Tz jest juz w polsce? Planujecie podroz do egiptu?

W Polsce jest prawie dwa lata, fakt faktem język jeszcze pozostawia dużo do życzenia alee odkąd jesteśmy razem zrobił duże postępy co do podróży do Egiptu to raczej nie Tzn on nie chce, powiedział że teraz póki co nie jest tam bezpiecznie a poza tym jak to określił "ten kraj nie jest przyjazny kobietom, wszystkim, ale zwłaszcza Polkom" więc nie naciskam, w sumie to lepiej że mnie tam nie chce zaciągnąć do tej "egipskiej piwnicy w której napewno bym skończyła" O proszę po ślubie, noo jednak można być szczęśliwą z tymi "okropnymi typkami"

[kaarooo]

Jesteście trochę niesprawiedliwe. Jak ktoś widzi zachowanie Arabów, w stosunku do kobiet na co dzień, to może sobie lekko wyrobić opinię i mieć uprzedzenia, czyż nie?
Do tej pory nie spotkałam Araba, który byłby miły sam od siebie. Może inaczej - Araba-Muzułmanina. Jeżeli nie chodzi o pieniądze, to rzadko są mili, uprzejmi. Tym bardziej jak się widzi dzień w dzień koleżankę bitą i nijak nie można zareagować. Ale to ich prawo, czyż nie? Wiem, że ja nie związałabym się z Muzułmaninem, nie pozwoliłabym sobie na zmianę wiary (jak niektóre znajome) i po prostu strasznie bym się bała. Można mówić o stereotypach, że to nieprawda, że może zacofani, że może tam daleko, ale przecież nie w Polsce. Ja dzień w dzień patrzę, jak taki koleś śmieje mi się w twarz, bo on na garnuszku mojego państwa, bez pracy, kobieta zapie... w robocie (jeszcze!), bo przecież żyć też trzeba. A ona z fajnej, wygadanej babki coraz bardziej zamyka się w sobie.
Jak ktoś się pakuje w ten związek musi się po prostu liczyć z problemami. Społeczność Arabska jest specyficzna, z długą, niekoniecznie przyjemną tradycją. Jest dobrze, fajnie, miło. I oby Wam dziewczyny było dobrze i miło przez całe życie.
Bo pamiętajcie, że Koran mówi tak:
"Mężczyźni stoją nad kobietami ze względu na to, że Bóg dał wyższość jednym nad drugimi, i ze względu na to, że oni rozdają ze swojego majątku. Przeto cnotliwe kobiety są pokorne i zachowują w skrytości to, co zachował Bóg. I napominajcie te, których nieposłuszeństwa się boicie, pozostawiajcie je w łożach i bijcie je! A jeśli są wam posłuszne, to starajcie się nie stosować do nich przymusu. Zaprawdę, Bóg jest wzniosły, wielki!" [Koran 4, 34]

[just92]

Napisane przez szien

no i? to jest jakis odgornie ustawiony limit na to kiedy mozna planowac wspolne zycie?

widocznie jest

hej, mogę dołączyć ? co prawda nie pasuję trochę do wątku, ale utrzymuję wirtualną znajomość już ponad 2letnią z arabem z Egiptu rozmawiamy bardzo często, wiemy o sobie bardzo dużo i uwielbiam go dlatego fajnie by było tu do was dołączyć bo nie raz mam ochotę sobie o tym z kimś porozmawiać, ale ludzie którzy mało wiedzą a dużo mówią z góry zakładają różne rzeczy i czasami nie chce się tego słuchać..

Oli twój tż mieszka normalnie w Polsce?

[OliOli]

Napisane przez just92

widocznie jest

hej, mogę dołączyć ? co prawda nie pasuję trochę do wątku, ale utrzymuję wirtualną znajomość już ponad 2letnią z arabem z Egiptu rozmawiamy bardzo często, wiemy o sobie bardzo dużo i uwielbiam go dlatego fajnie by było tu do was dołączyć bo nie raz mam ochotę sobie o tym z kimś porozmawiać, ale ludzie którzy mało wiedzą a dużo mówią z góry zakładają różne rzeczy i czasami nie chce się tego słuchać..

Oli twój tż mieszka normalnie w Polsce?

Tak mieszka My póki co ślubu nie planujemy Tzn on jest bardzo zachowawczy w tej kwestii i powiedział mi otwarcie że nie chce żebym poczuła się wyłącznie jako ułatwienie dla niego bo wiadomo że małżeństwo z Polką to coś o co większośc z nich zabiega, żeby po prostu ułatwić sobie życie, więc ewentualny ślub nastąpi za kilka lat Jeśli chodzi o Twoją znajomość to absolutnie nie zamierzam Cię tu pouczać ale musisz być ostrożna, bo bardzo często przez internet panowie z krajów arabskich poszukują dobrej duszy, na której zaproszenie będą mogli tu przylecieć. Mój chłopak wiele razy mi o tym mówił i mówił jak to wygląda w praktyce, kilku z jego kolegów całe dnie spędzało w jakichś kafejkach internetowych (Ci biedniejsi nie mają nawet komputerów w domu) i szukało desperacko każdej możliwości ucieczki stamtąd, często posługując się właśnie kobietami z Europy. Nie twierdzę że tak będzie w Twoim przypadku ale ostrożności nigdy za wiele

[just92]

wiem wiem też się naczytałam o takich przypadkach. tylko nie wydaje mi się żeby mu o to chodziło, bo dobrze mu się powodzi jest przyszłym lekarzem, ma dobrą pracę no i często widzę jego rodzinkę, rozmawia z nimi przy mnie (po angielsku żebym wiedziała o co cho ). o swojej religii, kulturze też nie koloryzuje tylko mówi wprost jak jest. nie wydaje mi się żeby chciał mnie wykorzystać no ale ostrożna jestem bo nigdy nic nie wiadomo

[OliOli]

Napisane przez just92

wiem wiem też się naczytałam o takich przypadkach. tylko nie wydaje mi się żeby mu o to chodziło, bo dobrze mu się powodzi jest przyszłym lekarzem, ma dobrą pracę no i często widzę jego rodzinkę, rozmawia z nimi przy mnie (po angielsku żebym wiedziała o co cho ). o swojej religii, kulturze też nie koloryzuje tylko mówi wprost jak jest. nie wydaje mi się żeby chciał mnie wykorzystać no ale ostrożna jestem bo nigdy nic nie wiadomo

Aaa no to w tej sytuacji wygląda to raczej bezpiecznie Zwłaszcza że pokazał Cię rodzicom i zostałaś "zaakceptowana" bo wiadomo co starsi ludzie myślą tam o nas, europejskich kobietach Ale w drugą stronę też to działa, moi rodzice są np straaasznie nieufni i do tej pory naszego związku nie akceptują.... A jak to jest u Ciebie? Twoi wiedzą o tej znajomości?

[just92]

wiesz co u mnie w domu wiedzą, nie raz mama weszła do pokoju jak z nim rozmawiałam i raz jak gadałyśmy wyskoczyła do mnie żebym z nim nie gadała (jest dosyć stereotypowa, no ale nie dziwię się że się martwi ) ale jak jej trochę poopowiadałam to się uspokoiła. tylko ona wie, że to znajomość wirtualna dlatego tak nie przeżywa inaczej by było jakby to było w realu nawet sobie nie chcę wyobrażać wgl mieliśmy się spotkać w kwietniu, ale ja to odwołałam a teraz on nie może ze względu właśnie na pracę i raz spytałam mamy co by zrobiła gdybym się z nim spotkała a moja mama, że nic tylko żebym się z nim nie wiązała, bo jak mnie porwie do swojego kraju to jej serce pęknie ale to w sumie tylko takie gadanie, bo nie wyobrażam sobie żebym mogła i chciała tam do niego pojechać
a co sprowadziło twojego tżta do Polski? a Twoi rodzice go poznali czy po prostu są uprzedzeni? może przejdzie im, jak wam się będzie układało

[OliOli]

Napisane przez just92

wiesz co u mnie w domu wiedzą, nie raz mama weszła do pokoju jak z nim rozmawiałam i raz jak gadałyśmy wyskoczyła do mnie żebym z nim nie gadała (jest dosyć stereotypowa, no ale nie dziwię się że się martwi ) ale jak jej trochę poopowiadałam to się uspokoiła. tylko ona wie, że to znajomość wirtualna dlatego tak nie przeżywa inaczej by było jakby to było w realu nawet sobie nie chcę wyobrażać wgl mieliśmy się spotkać w kwietniu, ale ja to odwołałam a teraz on nie może ze względu właśnie na pracę i raz spytałam mamy co by zrobiła gdybym się z nim spotkała a moja mama, że nic tylko żebym się z nim nie wiązała, bo jak mnie porwie do swojego kraju to jej serce pęknie ale to w sumie tylko takie gadanie, bo nie wyobrażam sobie żebym mogła i chciała tam do niego pojechać
a co sprowadziło twojego tżta do Polski? a Twoi rodzice go poznali czy po prostu są uprzedzeni? może przejdzie im, jak wam się będzie układało

Po prostu przyjechał tutaj bo ma tu lepsze życie, obecnie w Egipcie nie za dobrze się dzieje o czym pewnie wiesz, a tutaj poza jakimiś drobnymi przejawami niechęci ze strony postronnych osób wszystko jest dla niego jak w bajce. Ma pracę, pieniądze które tu zarabia pozwalają mu żyć na nieporównywalnie wyzszym poziomie niż w Egipcie, takie prozaiczne powody Moi rodzice go jeszcze nie poznali mimo że jesteśmy ze sobą już prawie rok, a to dlatego że kategorycznie orzekli że wcale nie chcą go poznać i cały czas żyją nadzieją że jednak nasz związek się rozpadnie, że on zrobi coś co mnie do niego zniechęci, jednak póki co pozostają rozczarowani Zobaczymy, może w końcu kiedyś się przekonają, moi rodzice są starej daty i ciężko im cokolwiek przetłumaczyć. Mój TŻ planuje sprowadzić tu do Polski jego rodzinę, ale do tego wiadomo potrzeba środków, mieszkania i ogólnie duużo zachodu z tym jest ale może z czasem się uda bo widzę że bardzo mu na tym zależy, jest z nimi bardzo zżyty i nie dziwię się że tęskni skoro tak długo się nie widzieli

[just92]

z tymi rodzicami to przechlapane. ja już sobie wyobrażam co by u mnie było jakbym była na twoim miejscu ale skoro on chce sprowadzić rodzinę tutaj to przynajmniej w kwestii zaciągnięcia Cię do Egiptu nie powinni się martwić no i mam nadzieję że mu się uda a ile macie lat? (tak z ciekawości )

[OliOli]

Ja 23, on 28 Heh no właśnie, ale nie tylko oni tak reagują, moi znajomi którzy go jeszcze nie poznali ciągle mi gadają jakie to ja będę miała ciężkie życie w jego kraju chociaż po milion razy powtarzam wszystkim i każdemu z osobna że się tam nie wybieram, ani nie planuję tam mieszkać ani jechać np. na wakacje, wolę dmuchać na zimne i nie ryzykować, zresztą takie piekielne upały mnie jakoś szczególnie nie pociągają Wy rozmawiacie po angielsku, a próbowałaś się zainteresować arabskim? Ja kiedyśtam parę słówek i zwrotów się nauczyłam tak żeby mu zrobić przyjemność ale na dłuższą metę chyba nie zainteresowałabym się tym językiem żeby się go uczyć z przyjemnością Uwielbiam jego brzmienie, ale dla mnie każde słowo brzmi podobnie i nie wydaje mi się żebym kiedykolwiek mogła się tym językiem posługiwać nawet w stopniu "kulawym"

[just92]

mi też tak mówią niektóre koleżanki, że mnie porwie do swojego haremu i takie głupie teksty a co do języka próbowałam i też się nauczyłam ale takich prostych słowek jak np dzien dobry dobranoc ale juz nie pamietam w tamte wakacje próbowałam się uczyć online ale zaczęłam od alfabetu i mi się znudziło chociaż do tej pory pamietam jak sie pisze jego imie i nazwisko i czasami szpanuje ze umiem arabski