2008-02-23, 23:09 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
|
Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Wiem, że takich wątków jest wiele, chciałam podpiąć się pod jakiś, ale pomyślałam, że są to wątki innych Wizażanek i nie będę się w nie mieszać.
Byłam z moim TŻ 2,5 roku, nawet mi się oświadczył przed Bożym Narodzeniem i podjęliśmy decyzję o wspólnym zamieszkaniu. Aż tu nagle,przed Walentynkami, on oznajmił, że lepiej będzie jak się rozstaniemy, że ciągłe kłótnie go przytlaczają i on chce zażyć trochę wolności. Zszokowało mnie to, bo ani wielkich kłótni między nami nie było (tzn. był to okres sesji, więc oboje byliśmy trochę poddenerwowani, czasem sie sprzeczaliśmy,ale wydawało mi się, że nie jest to specjalnie "groźne"). Wyjaśnił, że chce poużywać wolności, a przecież wczesniej nie zabraniałam mu ani wychodzić z kumplami na piwo, ani wyjedżac gdzies z nimi. Zaczął teraz intensywnie imprezować, wyjeżdżać, zawalać studia, wciąż tylko koledzy i koledzy. Próbowałam z nim porozmawiać w 4 oczy, przecież tak powinno wyglądać rozstanie dorosłych ludzi. A ponieważ kocham go nade wszystko, próbowalam jakoś przekonać, byśmy dali sobie chwilę odpoczynku, jeśli tego pragnie, byśmy nie spotykali sie jakiś czas . Zgodził się. A po paru dniach napisał mi smsa, że on już mnie nie kocha i lepiej będzie jak przestanę sobie robić nadzieję, bo z tego nic nie będzie!!! No ja tego nie rozumiem! Przeryczałam już tyle nocy, nie mogę jeść, spać, wciąz myślę o nim, jak było nam razem cudownie. Wciąż mówił mi, że mnie kocha, wyjeżdżaliśmy razem na wakacje w góry, naprawdę wszystko układało się idealnie. Próbowałam zadzwonić, porozmawiać- niestety nie odbiera telefonów. Piszę smsy, nie odpisuje na nie. Czuję,że robię z siebie coraz większą idiotkę tak się narzucając, ale ja tylko chcę jakiegoś wyjaśnienia Sama już nie wiem, nie mogę się z tym pogodzić. A najgorsze jest to,że ja sobie nie wyobrażam związku z kimś innym. Aż mnie obrzydza myśl, że któryś facet może mnie dotknąć, pocałować. Kocham tylko Jego jednego i pragnę z nim być !! Był to także mój pierwszy i jedyny partner seksualny. Straciłam dla niego dziewictwo , zrobiłam to z miłości. Czy nawet jeśli kiedyś kogoś poznam i zakocham się, (a jest to w tym momencie dla mnie nie do wyobrażenia), to czy temu "nowemu" partnerowi nie będzie przeszkadzało, że nie jestem już dziewicą? Proszę, poradźcie mi coś, Kochane, czuję się zagubiona i nie wiem co myśleć, uczucia i myśli buzują we mnie strasznie. Wszystko się tłoczy w mojej glowie... Boże on był najwazniejszy,,... a teraz go nie ma ;( |
2008-02-23, 23:39 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lizbona
Wiadomości: 1 881
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Nie zmusisz go, by Cię kochał i z Tobą był.
Zajmij się teraz sobą. Ty jesteś najważniejsza. I nie nakręcaj się, że go kochasz, nie możesz bez niego żyć, etc. Naucz się być znowu sama i martwić się tylko o swoje dobro. Jeżeli to, co Was łączyło było prawdziwe, to on wróci, sam z siebie, poczuje, że mu Ciebie brakuje. |
2008-02-23, 23:43 | #3 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
przykro mi.
ale, daj sobie spokoj. wiem, ze to strasznie trudne nie pisać, nie dzwonic. daj sobie czas. nie siłuj sie z łzami, nie uciekaj przed wspomnieniami, przed myślami o nim. ale nie pisz nie dzwon. moze masz przyjaciolke? wypłacz jej sie na ramieniu. porozmawiaj z rodzicami. nie wychodz z łozka cały dzien, rycz kobieto, nie walcz ze sobą. nie jest ciebie wart skoro nie potrafił ci w twarz powiedziec, ze nie chce z tobą być. nie mysl o tym co bedzie kiedys, o innych mezczyznach, o dziewictwie, to nie ma znaczenia, na to przyjdzie inna pora. teraz liczy sie to, co czujesz w tej chwilii. musisz sie pozbierać, zacząć zyc na nowo, w samotnosci, bez niego. po swojemu. to dla ciebie szansa, chociaz teraz widzisz to jako porażkę. daj czasowi czas. będzie dobrze, jestes silna. nawet nie masz pojęcia jak bardzo. |
2008-02-24, 01:14 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa/Ostrołęka
Wiadomości: 5 654
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
W ogóle mu jakaś cegła na głowe upadła chyba :| zaręczył się, zamieszkaliście razem albo mieliście zamieszkać , i odwidziało mu się... :| zapewne jeden z tych który zdał sobie sprawe że ślub i te sprawy to nie dla niego...
Biedne serduszko Twoje naprawde mi przykro, coraz więcej wątków powstaje pt. "on mnie zostawił" , dlaczego to kobiety cierpią :| Rada dla Ciebie taka jak dla wszystkich innych zostawionych, wychodź do ludzi, wylewaj z siebie gorycz, poznawaj ludzi, zacznij imprezować całkiem jak Twój eksTż, korzystaj z życia, najlepiej wpisz w kalendarz tę datę jako "Nowe Życie" i przeżyj je jak najlepiej, ale wiem wiem łatwo mówić... wiem że Ci ciężko i strasznie ale nie pisz do niego i w ogóle olej go... on Ci właśnie złamał serce!!
__________________
Przygody dwóch labradorów - czarnego Rico i biszkoptowej Heleny KLIK Będzie im miło za odwiedziny |
2008-02-24, 01:14 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 298
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Rozumiem Cię doskonale, bo sama kiedyś przez to przechodziłam, ale uwierz teraz najgorsze co możesz zrobić to mu się narzucać, bo on będzie się czuł osaczony przez Ciebie i będzie czuł coraz większą niechęć w Twoim kierunku.
Wiem,że w takiech momentach wspomina się najlepsze chwile, które się przeżyło z facetem i to boli chyba najbardziej.Teraz nie wyobrażasz sobie jak Twój swiat będzie bez niego wyglądał i najlepiej by było,żebyś w takiem momencie nie była sama. Ja po zerwaniu spałam dwa tygodnie przytulona do mamy, bo czułam się jak mała bezbronna dziewczynka(wiem głupio to brzmi, ale przeraźliwie wtedy bałam sie samotności), a potem mieszkałam praktycznie cały czas u przyjaciółki, która utrzymywała mnie przy życiu i nie pozwałała mi zawalać go telefonami, nic się wtedy dla mnie nie liczyło oprócz niego. Taki stan trwał ponad 2 miesiące i gdy jakoś zaczynałam się trzymać on sam się odezwał, bo stwierdził, że nie może beze mnie żyć i jesteśmy nadal ze sobą, wszystko wyjaśniliśmy i planujemy ślub. Nie trać nadziei, bo może u Ciebie będzie podobnie? Ale naprawdę nawet jakbyście nie mieli do siebie wrócić to nie dzwoń,żeby usłyszeć wyjaśnienia, bo podejrzewam,że on nie byłby Ci w stanie wyjaśnić w tej chwili.Odczekaj trochę, zajmij się czymś, nie rozmyślaj, bo to Cię tylko niszczy Minie trochę czasu on przemyśli czego naprawdę chce w życiu i być może sam się odezwie,a jak nie to Ty się odezwij i poproś o spokojną rozmowę. Takie jest moje zdanie.
__________________
AMELKA 02.02.2014 NATALKA 04.09.2017 |
2008-02-24, 01:28 | #6 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: brighton
Wiadomości: 1 387
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
kochana, wiem ze 2,5 roku to duzo
wiem ze dran ktory ci sie oswiadcza, zamieszkuje z toba to tez duzo ale zobacz ile zycia masz przed soba? a moze faktycznie osaczalas go w zwiazku i glupek uciekl? stad te szalone dni w jego zyciu, stad to wyzywanie sie na sobie fizycznie? nie obwiniaj sie, bron boze, ale moze jak wyjasnisz sobie samej przyczyne to bedzie ci latwiej? rownie dobrze przyczyna moze byc niestabilonosc i skretynienie ex'a, wiec spokojnie poplacz, bo to robi dobrze na psychike i wyjdz do ludzi |
2008-02-24, 01:48 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Ze mną zerwał po 6 latach i zaręczynach.
Przeżyłam, zapomniałam. A teraz żałuję każdego słowa, które do niego wypowiedziałam i tochę się poniżałam tym dzwonieniem i pisaniem. Lepiej odwrócić się na pięcie, nie powiedzieć nic. Jak dla mnie. Więcej tego błędu nie popełnię.
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
2008-02-24, 01:50 | #8 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: brighton
Wiadomości: 1 387
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Cytat:
brawo i tak nalezy postepowac. NIE TO NIE |
|
2008-02-24, 01:58 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Cytat:
Ja w każdym bądź razie tego żałuję, później stuknęłam się w głowę i wolałam pocierpieć w milczeniu. Zacisnąć zęby i zająć się sobą. Bo tego kwiatu to pół światu.
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
|
2008-02-24, 02:00 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: brighton
Wiadomości: 1 387
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
poza tym jego odejscie oznacza ze nie byl w pelni wladz umyslowych albo skretynial do konca. i dobrze mu tak
|
2008-02-24, 02:07 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Cytat:
Także widzisz kilianno, da się zapomnieć, da się żyć normalnie. Ja np. wyznaję zasadę, że są gorsze problemy niż porzucona Aga01, np. gnicie owoców mango w Burkina Faso
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
|
2008-02-24, 08:37 | #12 |
Różowy Jednorożec
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 417
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Ja z moim byłym również rozstałam się po ponad półtora roku. Powiedział mi że ten związek jest dla niego monotonny. Jak mu coś nie pasuje to niech spada na drzewo. Pocierpiałam - bo to normalne, ale dziś cieszę się że nie odezwałam się potem do niego. Bo możliwe że do dziś bym się męczyła.
Popłakaj troszkę, wyrzuć z siebie żal, powyżywaj się na poduszce. A gdy następnego dnia obudzisz się, wszystko będzie wyglądało prościej, zobaczysz
__________________
Tęcza, brokat, jednorożce. Jeste mamą! (Wito, 22.01.2020 ) |
2008-02-24, 09:01 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Nie wierzę... kiedyś śledziłam Twoje posty, Twoją historię, bo wydawala mi się cudowna, jak z bajki, tyle zrozumienia w związku, tyle ciepła i miłości. Nawet przez chwilę miałam wrażenie, że nasze historie jakoś się ze sobą wiążą. A teraz... to jest chyba najlepszy dowód na to, że najpiękniejsze są tylko chwile. Najlepsze co możesz teraz zrobić, to znaleźć poduszkę, która będzie przyjmowała wszystko co z siebie wyrzucisz. Inaczej się nie da. Owszem, możesz się starać, możesz próbować go znienawidzieć, próbwoać się zemścić... teoretycznie możesz wszystko, ale jedyne, co pozwala uspokoić emocje, to wyrzucenie tych złych przez płacz, rozmowa, poukładanie sobie w myslach swojego świata od nowa, nowe marzenia, nowe cele, chociaż w tym okresie w którym jesteś teraz jest to raczej awykonalne, bo wciąż wszystko boli i najchętniej zamknęłabyś się gdzieś, gdzie nikt nie miałby dostępu oprócz Ciebie, albo też wciaż miałabyś nadzieję, że on wróci. Staraj się o tym nie myśleć, a jeśli już myślisz, to wygadaj sie zaufanej przyjaciółce, ale nigdy pod żadnym pozorem nie duś tego w sobie, nie rozmyślaj, ale o tym rozmawiaj. Mi czasami zdarzało się po kilkanaście razy opowiadać swoją historię mojemu przyjacielowi, on to rozumiał i szczerze - podziwiam go, że przetrwał, ale każdy rpzyjaciel wie, że w takich momentach najważniejsze to wygadać się, popłakać gdzieś w samotności, tak żeby nikt nie widział... Te 2 sposoby to najlepsze co mozesz teraz zrobić. Nie poddawaj się.
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto |
2008-02-24, 10:54 | #14 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 8 366
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Cytat:
Cytat:
To normalne po każdym rozsatniu.. Uwierz przejdzie Tobie... Ale nie zadręczaj się, staraj się nie rozmyślać o nim i co ważniejsze nie wspominać wspólnych chwil...
__________________
nowa wymiana zapachów
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post78284251 |
||
2008-02-24, 11:01 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Dziewczyny, bardzo Wam wszystkim dziękuję za wszystkie miłe, ciepłe i pełne wsparcia słowa.
Płaczę, wręcz ryczę i rozpamiętuję te wszystkie piękne chwile. I nie moge uwierzyć wciąż, że go nie ma w moim zyciu. Ale... tak jak pisała część z Was, postanowiłam się nie poniżać, nie piszę i nie dzwonie do niego. Tłumaczę sobie też tak, że ja kochałam tamtego TŻ. a ten teraz to już zupełnie ktoś inny, bo zachowuje się inaczej. Tamten nie pozwalał nigdy bym cierpiała, a ten dobrze wie, jak cierpię. Nie wiem jak zachowam się za jakiś czas, gdy on chcialby jednak wrocic. Skrzywdził mnie, zranil, nie wiem czy moglabym obdarzyć go bezgranicznym zachowaniem jak dawniej... W każdym bądź razie żałuję strasznie,że tuż po rozstaniu tak mu się naprzykrzałam, niepotrzebnie...znał mnie jako osobę z charakterem, która nie da sobą pomiatać i zna swoją wartośc, chciałabym taka pozostać w jego myslach. Tak mu ufalam, powierzyłam mu swój skarb jakim jest dziewictwo, mimo ze przysięgałam sobie zachować je dla męża, oddalam mu serce, byłam wierna, wyrozumiała.... Jak to faceci potrafią zranić... nie mogę uwierzyć, że 1 czlowiek a tak przewrócil moje życie do góry nogami. |
2008-02-24, 11:04 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 127
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
kilianna, nie pisz, nie dzwon. zrob cos tylko dla siebie, zacznij myslec o sobie. jesli jest wart ciebie, to doceni to co stracil, dopiero wtedy, gdy ci przestanie zalezec na nim.
mnie facet zostawil po 3 latach i myslalam, ze zwariuje. nawet wpadlam na "genialny" plan ratowania zw. heh, dobrze ze sie nie udalo go zrealizowac. teraz wiem, ze nie warto bylo ratowac czegos, gdzie nie kochano mnie dostatecznie mocno. skoro ciebie zostawil to nie jest wart ciebie. chcialabys sie ciagle dopasowywac do jego potrzeb, aby byl tylko z toba? spelnialabys jego kazda zachcianke? a on skoro chcial odejsc, to i tak by odszedl. dobrze, ze tobie zycia nie zmarnowal. obejrzyj sie wokol siebie, pewnie nie jeden facet ucieszy sie z tego, ze juz z tamtym nie jestes. moja kolezanka twierdzi, ze facet nie odchodzi w proznie.. i musze przyznac jej racje. przemysl i to. wyplacz sie, pogadaj z kolezankami, zacznij robic cos dla siebie. bedzie dobrze. uwierz w to! |
2008-02-24, 11:07 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Zacytuję mój ulubiony dialog między mną i moją przyjaciółką, zaraz po tym jak mnie rzucił facet:
AGA: Ania!! Ja chyba umrę!! ANIA: Nie umrzesz. Na to się nie umiera.
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
2008-02-24, 11:10 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Cytat:
myślę,że nie umrę,ale czuję się jakby coś we mnie, w środku umarło |
|
2008-02-24, 12:27 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Cytat:
I to jeszcze jak Ja jestem tak odżyta, że aż sama się sobie dziwię
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
|
2008-02-24, 13:07 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
ale fraje.rrr...
bedzie tego zalowal jak juz bedzie za pozno... Skoro on sie teraz swietnie bawi, to Ty nie badz gorsza, tez korzystaj z wolnosci. Staraj sie bawic, zabijac czas nawet jesli nie masz na to ochoty. Nie chce byc w zwiazku, to nie.. Nie lam sie, to jest straszny moment w Twoim zyciu, wyobrazam sobie...ehh i wspolczuje z calego serca! ale nie mozesz teraz poddawac sie zalamniu, rob cos! nie tkwij w miejscu. Niestety takie rzeczy sie zdarzaja i trzeba to jakos przezyc. I watpie zeby nastepnemu chlopakowi przeszkadzalo to ze nie jestes dziewica..
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" Od 5.01.2010 : 66,7kg wrrrr 65..64..63..62..61..60..59..58..57.. i --> |
2008-02-24, 13:09 | #21 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
kiliana widzisz? widzisz jaka jest aga? normalnie normalna kobieta a przeszła przez to samo co ty.
dasz radę. no przeciez nie ma innej opcji. tylko pamietaj: odradzaj sie dla siebie a nie dla niego. nie po to by mu pokazac jaka jestes silna, piekna, inteligentna. pokazuj sama sobie. |
2008-02-24, 15:05 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Strasznie to dziewictwo przezywasz i dziwne, ze o tym juz teraz tak rozmyslasz. Rachunek strat i zyskow? ja mu dalam, a ten mnie zostawil, no i ciekawe co kolejny na to powie...
Cytat:
a czemu niby ma on tego zalowac? Nie chce byc z Kiliana, wiec podjal decyzje wlasciwa
__________________
................. |
|
2008-02-24, 15:30 | #23 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: brighton
Wiadomości: 1 387
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
|
2008-02-24, 16:10 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Kilianno, ja byłam z kimś kogo bardzo kochałam siedem lat, odkąd skończyłam 16 lat do 23-ego roku życia, był to także mój pierwszy partner seksualny i pierwsza naprawdę wielka miłość. Był to ktoś , kto towarzyszył mi od samego początku młodości, w okresie bardzo intensywnych zmian,rozwoju, budowania świadomie swojego życia - czułam się jakby on był częścią mnie, jakby był narządem bez którego nie mogłabym fizycznie egzystować, oddychać, myśleć, czuć...Nasz związek nie był idealny, mieliśmy problemy, ale ja uważałam,że jestem w stanie znieść wszystko, rozwiązać każdy problem, każdą przeszkodę pokonać. Kilka m-cy przed planowanym ślubem on chciał odejść, nie był pewny swoich uczuć, nie był pewny czy chce się wiązać (zresztą on często "nie był pewny czy chce czy nie chce ze mną być"). Świat mi się zawalił oczywiście, strasznie cierpiałam. Wkrótce on jednak wrócił, wzięliśmy ślub i ...zaczęły się straszne problemy, po niecałych trzech latach małżeństwa ja odeszłam, była to dla mnie b.trudna decyzja, ale ten związek niszczył mnie już bardzo. Odeszłam, choć nie wyobrażałam sobie życia z kimś innym! Po dwóch latach od rozwodu poznałam mojego obecnego TZ i od 3 lat jestem w bardzo udanym związku, wkrótce planujemy ślub. Czas kiedy byłam sama pomógł mi dojść do siebie, poczułam się spokojna i silna, samodzielna. To kosztowało mnie dużo wysiłku, ale dzięki temu jestem teraz bardzo szczęśliwa.
Moja historia jest trochę przestrogą przed pakowaniem się w związek, w małżeństwo z kimś kto nie jest pewny czego chce, z kimś kto robi to pod wpływem jakichś nacisków, poczucia winy, "chwilowego przypływu miłości" itp. Może Twój TZ przeżywa teraz wątpliwości co do Waszego związku i one miną, zrozumie,że jednak Cię kocha, chce być z Tobą i będziecie żyli długo i szczęśliwie. Nie naciskaj jednak na niego, nie proś, aby wrócił, bo może wrócić kierowany poczuciem winy, sentymentem, strachem przed samotnością, ale nie miłością do Ciebie. Jeśli zostawi Cię potem znowu po wspólnym zamieszkaniu, po ślubie to będziesz się czuła jeszcze gorzej.Jeżeli Cię nie zostawi to taki związek, w którym facet jest , ale być nie chce może przerodzić się w piekło. Teraz zajmij się sobą jak pisały Wizażanki i bądź silna (wiem jakie to trudne, ale możliwe).Pozdrawiam |
2008-02-24, 17:22 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 5 018
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Cytat:
__________________
Nasze serduszka
Hania <3 8.11.2014r. <3 i Basia 3.04.2017 |
|
2008-02-24, 17:30 | #26 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 577
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
nie narzucaj mu sie! to najgorsze co mozesz zrobic. olej go, nie odzywaj sie i jezeli to byl chwilowy zanik mozgu (spowodowanyn np. strachem przed powaznymi krokami - zamieszkanie razem, slub) to bardzo szybko zrozumie co stracil.
jezeli jednak jest tak jak on mowi, tzn. ze przestal cie kochac, to nic nie mozesz zrobic... pomoc moze tylko czas. jezeli bedzie mu przeszkadzalo to znaczy ze nie warto tracic na niego czasu. |
2008-02-24, 17:50 | #27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: brighton
Wiadomości: 1 387
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
kiedys bedac w gorach z moimi kumplami, ktorzy tez uwazali mnie za kumpla, a co za tym idzie byli ze mna szczerzy, padlo z mojej strony wlasnie takie pytanie. o dziewictwo, o to czy im robi roznice
jeden sie wypowiedzial, ze wolalby nie wiedziec bo to za duzy stres, bo sie tylko potem taki delikwent martwi itp. ale on notoryczny zmieniacz kobiet jest, wiec ten sie jakby nie liczy ale reszta powiedziala, ze wazna jest kobieta, a nie jej detale anatomiczne. ze oni bedac w wieku powyzej 20lat nie oczekuja ze kobieta bedzie dziewica skoro sami nimi nie sa. |
2008-02-24, 18:25 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Moje Drogie, jesteście naprawdę wielkim wsparciem w takich trudnych chwilach. I kiedy czytam, jak niektóre z Was pięknie poradziły sobie w życiu, a miały przecież o wiele większy problem niż ja, o wiele dłuższy staż i o wiele więcej przeszły, to aż mi wstyd, że ja taka słaba psychicznie jestem.
Ale bardzo mi pomagacie, jesteście nawet takiem wzorcem, który chciałabym umieć teraz naśladować. karolinkamalinka , Aga, Asik1604 i reszta Dziewczyn- podziwiam Was i muszę wziać się w garść! I już naprawdę nic mu nie piszę, nie dzwonię i nie mam w ogole takiego zamiaru |
2008-02-24, 19:06 | #29 | |||
Raczkowanie
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
chodziłasz piękna życiowa droga ale przez kogoś bliskiego wypadasz na zakręcie czas powstać jak feniks z popiołowa przyjaciółki podają ci dłonie |
|||
2008-02-24, 19:17 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: Zerwał,zapomniał,a ja cierpię,tęsknię i kocham. POMÓŻcie :(
Dziewczyny, nie ma też co mówić, że głupek/drań/cham/prostak itp. No stało się i już, może będzie żałował, może nie. Oczywiście każdemu świta w głowie myśl "Nie ma dziewczyny? A dobrze mu tak!", myśleć można sobie wszystko i nikt nam nie zabroni
Rzucił? I ok, szczęść mu Boże i daj zdrówko. Były miłe chwile, to o nich trzeba pamiętać. A teraz zająć się tylko sobą i najbliższymi. Ja mojemu byłemu muszę podziękować za jedną rzecz -12 kg, które uleciały gdzieś z nadmiaru stresu
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:38.