|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2005-05-19, 14:09 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 731
|
Mamy trzylatków!!!
Czy są tu mamy trzylatków?
Piszcie o swoich pociechach! Mój synek akurat przechodzi coś w rodzaju buntu trzylatka, nic ale to zupełnie nic mu nie pasuje, wszystko jest na nie. I rzuca się na podłoge wrzeszcząc "Ja chcęęęęę!!!". Na razie zachowuję spokój ale zaczynam być zmęczona tym zachowaniem, wiem, trzeba przeczekać i nie tracic konsekwencji... Boże kiedy to się skończy, kiedy??? Maks idzie od września do przedszkola ( nie może się doczekać ), bardzo lubi dzieci i szaleństwa na placu zabaw. Skąd dzieci mają tyle energii??? |
2005-05-19, 14:20 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
[QUOTE=fi]Czy są tu mamy trzylatków?
Piszcie o swoich pociechach! Mój synek akurat przechodzi coś w rodzaju buntu trzylatka, nic ale to zupełnie nic mu nie pasuje, wszystko jest na nie. I rzuca się na podłoge wrzeszcząc "Ja chcęęęęę!!!". Na razie zachowuję spokój ale zaczynam być zmęczona tym zachowaniem, wiem, trzeba przeczekać i nie tracic konsekwencji... Boże kiedy to się skończy, kiedy??? hehe, ponoć nigdy... nie, no moze się skończy, jak za dwadzieścia parę lat ożenisz go i wyjdzie z domowego gniazda.... Mój taki wiek buntu zaczął już jako dwulatek, najgorzj nam idzie z jedzeniem, córka moja pochlonie wszystko, co jej dam na talerz, a ten będzie wybrzydzał- tego nie, tamtego nie... Jest jeśli można to tak określiić, taką malutką niezgułą, jakiś taki dzikus i strachliwy... on raczej krzyczy, że " ja NIE chcę" Też wybieramy się do przedszkola, ale to będzie naprawdę trudna sprawa...tak cos czuję Już chyba od lipca będe z nim chodzic na próby...najgorzej to jednak z tym regulaminowym jedzeniem w przedszkolu, i taką przedszkolakową samodzielnoscią- ale myślę, ze kiedy wrzucę go na głebokie wody, to może się zmieni.... Dziś na przykład za zadne skarby nie chce zasnąć... i już |
2005-05-19, 15:00 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
nie pociesz was ,mamuski zbuntowanych aniołków :0ale to nie minie ,bedzie gorzej
dzieci dorastaja i zauważają ,że maja władzę nad soba i przy okazji rodzicami przedszkole świetnie działa na własnie 3 latki ,nauczy sie i jejsc i ubierac i bedzie lezakował bo pobyt wśród dzieci bedzie go męczył. jelsi nie chce spac w domu to nie zmuszaj go ,moja córka nie spała juz w wieku 2 lat za to poszła do przedszkola i spokojnie leżał a nawet kilka razy udało jej sie zasnąc. powodzenia i dużo cierpliwosci paula-mama konczącej dzisiaj 5 lat natalii |
2005-05-19, 17:41 | #4 |
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś... |
Dot.: Mamy trzylatków!!!
paula,najlepsze życzenia dla Natalii
|
2005-05-19, 18:26 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
dziekuje w imieniu przyszłej pudernicy
juz teraz chche ze mną jeżdzic do klientek bo chce sie nauczyc malowac |
2005-05-22, 14:39 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-10
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 479
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
Witam. Juz strasznie dawno tu nie wchodzilam. Dzis jakos tak mnie wzielo. Moj synek ma 3 lata i 3 miesiace. Wlasnie zaczal chodzic do przedszkola. I po 2 dniach zlapal bakterie. Odchorowal... niby. Wrocil na 4 dni do przedszkola i znowu, zapalenie uszu. Dotad nie chorowal wcale. Przeziebienie raz na rok. Nie wiem juz, czy w ogole go tam posylac....
Jesli chodzi o bunt, to owszem, tez przechodzimy. Ale teraz akurat sie polaczyl z cierpieniami spowodowanymi choraba i jest strasznie. Mi sie wydaje, ze wiele jego zachowan jest wynikiem moich i meza bledow. Ale z drugiej strony wiem, ze sie staramy, a nikt nie jest idealnym rodzicem... Powoli zaczynam wpadac w zwatpienie. Czytalam rozne ksiazki, artykuly, jak postepowac z dziecmi, ale to wszystko jakos nie zdaje egzaminu. Bosz, widze ze juz motam tu ostro, wybaczcie. Jestem troche rozbita, a potrzebuje sie komus wygadac. W kazdym razie ostatnie 2 miesiace sa wiecznym okresem przejsciowym. To przedszkole, to choroba, to znowu przedszkole, i znowu choroba. Wydaje mi sie chwilami, ze to sie nigdy nie skonczy. OK, ide chlapnac sobei herbatke, moze troche wyluzuje... |
2005-05-22, 18:30 | #7 |
Przyjaciółka Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 818
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
Mój młodszy 13 maja skończył 3 lata. Jest niesamowicie rezolutny i próbuje rządzić dosłownie wszystkimi - a najbardziej swoim starszym bratem
Też przerabiamy rzucanie się na podłogę, obrażanie się, teksty "nerwowy tatuś, nerwowy" Najgorzej, że w ogóle nie ma zamiaru załatwiać się na sedes czy nocnik Mała srajda. Nie puszczam go na razie do przedszkola. Zrobię to jak skończy 4. Przerabiałam to ze starszym Ściskam wszystkie mamy trzylatków i życzę nam duuuużo cierpliwości AgaZ |
2005-05-23, 21:07 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 11
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
kobietko
ja moją córeczkę posłałam do przedszkola gdy miała skończone 3 latka, to był listopad, też wcześniej nie chorowała i też łapała wszystko a to na dodatek był początek zimy, w listopadzie chodziła w sumie chyba z 10 dni, w grudniu nie było lepiej, udało się nam załapać na Mikołaja i na robienie ozdób światecznych ale już od stycznia było lepiej lekarka mnie pocieszyła bo powiedziała, że to nie uchronne, ona wcześniej nie chorowała bo nie miała kontaktu z bakteriami zarazkami itp w takiej ilości jak w przedszkolu, ale każde jej przeziębienie to jak szczepionka odpornościowa, odchoruje i będzie odporniejsza i faktycznie tak jest teraz będzie miała 6 lat a jako 5 latka chorowała mi tylko 1 raz i to bardzo spokojnie przeszła przeziębienie co do 3 latków moja druga córeczka w sierpniu będzie miała 3-cie urodzinki jest całkiem inna od swojej starszej spokojnej i ułożonej siostry która też miała okres buntu co do mądrych książek to mogę powiedzieć jedno - jak mam czas to mogę coś tam przeczytać i przemyśleć, spróbować zastosować ale nigdy bym nie wprowadzała jakiś zasad do mojej rodziny bo tak jakaś mądra głowa napisała, każde dziecko jest inne i potrzebuje czegoś innego, czasem na to samo dziecko jeden sposób 3 razy zadziała a 4-ty raz (oczywiście przy obcych ) się nie sprawdzi od jakiegoś czasu zaczęłam wierzyć w ....... macierzyńską intuicję, ja wcześniej po prostu nie słuchałam siebie, czasem wystarczy się zatrzymać i ... odpowiedz sama przychodzi niestety niejednokrotnie ja sama jestesm zmeczona, zła na coś i brak mi siły żeby być konsekwentą bo teraz wiem ze to klucz do spokojnego, szcześliwego dzieciństwa moich córeczek moją 3 latka ma swoje bunty i z całych sił stara się być małym terorystą jakby przeczytała, że trzylatki tak muszą mieć a ja staram się z nią nie chodzić np do sklepu i unikać stytuacji które stwarzają jej idealne warunki do wybuchu, a gdy taki nastapi to nie ustepują pod wpływem jej płaczu, ale też nie łamię jej gdy własnie ma atak, czekam aż jej minie siedzac obok zeby wiedziała ze jestem, kończy się to tym że przybiega się przytulić, a potem mówie że to było niedobre zachowanie lub mówie krótko dlaczego nie mogła czegoś tam dostać i ......... czasem za kare idzie na pół minuty do kąta - to dla niej straszna kara acha i ataków złości mamy coraz mniej więc jestem pełna optymizmu jesli chodiz o wrześniowa przygoda z przedszkolem och ale kocham te moje szpunczki - ide im ukraść sennego buziaczka Edytowane przez ania_kora Czas edycji: 2005-05-23 o 21:13 |
2005-05-30, 12:25 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: woj. śląskie
Wiadomości: 123
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
Mój synek skończył 2,5 roku, ma niesamowite pokłady energii, dużo mówi, chętnie się uczy. Coraz częściej chce postawić na swoim, ale staramy się nie ulegać mu we wszystkim, tylko wytłumaczyć czemu nie pozwalamy na to czy tamto. Najwięcej kłopotu sprawia nam karmienie. Śniadanie i kolacja zajmuje ok. 1,5 godziny i jest to jedzenie w biegu (mały wiercipięta nie potrafi nawet kilku minut usiedzieć w jednym miejscu). Obiad to wyłącznie zupy. Nie ma szans, by zjadł ziemniaki, surówkę czy mięso. Co jakiś czas próbuję go przekonać do nowych dań, ale bez skutku, więc na razie szykuję mu to, co lubi i mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni i zacznie jeść wszystko. Ciekawe, może będzie na forum inna mama, która ma niejadka, to wymienimy doświadczenia Pozdrawiam!
|
2005-05-30, 13:51 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 317
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
Witaj Monic A ja juz myslałam,ze tylko mój synek to taki niejadek,a tu prosze taka sama sytuacja.Mój Krzys ma tez 2,5 roku.a od kilku miesięcy jego całodzienny posiłek to: kaszka rano,kaszka wieczorem,jakieś serki,jogurty,jak mi się uda wcisnąć w niego pogniecinego bana z jabłkiem to sukces Czasami skubnie trochę chlebka czy kilka frytek.Bardzo duzo pije soków.Ja przez to jego niejedzienie prawie wpadam w czarna rozpacz, normalnie nie mam juz siły.Próba nakarmienia zupa czy ziemniaczkami konczy sie straszna histerią i płaczem ze strony synka.Za to ma tyle energii,od rana biega,krzyczy spiewa,o Boziu,ani chwili spokoju
Ja mam jeszcze 1,5 miesieczną córeczkę i o nia Krzysiu zaczyna byc zazdrosny.Cały czas pragnie byc w centrum zainteresowania i momentami jest naprawde nie do wytrzymania. Własnie dzieciaczki sie budzą i muszę bieć je pouspokajać Pozdrawiam Kasia
__________________
Jestem za, a nawet przeciw... |
2005-05-31, 18:45 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 731
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
Cytat:
|
|
2005-06-05, 19:11 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 379
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
To teraz ja coś napiszę Mój Skarbek ma 2 latka i 5 miesięcy. Nasz bunt i "konflikt" zaczął się w momencie, kiedy mały zaczął śmigac po domu z predkością światła, a mama nie nadążała za jego szybkością Konrad to małe, żywe srero, z którego upilnowaniem miewałam niemałe problemy, na szczeście fascynacja poruszaniem się o własnych siłach stopniowo mija i zaczyna się uspokajać. Problemów z jedzeniem na chwałę opatrzności, nie miewa. Je z apetytem i jest wielce ciekaw wszystkich nowości, zwłaszcza kawy swojego taty, która przeżarłaby gardło nawet mnie:P Generalnie muszę przyznać, że jego "poukładanie" jest w 80% zasługą mojego męza, który najpierw zajął się wychowaniem mnie (mój temperament nie sprzyja bezkonfliktowemu życiu), a potem Konrada. Mały musi jeść to, co tata, bo tata je tylko rzeczy dobre. Idzie spac, kiedy tata zbliża się z książką. Bo z tatą fajnie jest żyć, a z mamuśką poszaleć:P Obecnie zaś trapi mnie problem przedszkola. Konrad jest dosyć kontaktowym dzieckiem i nie sądzę, aby pobyt tam był dla niego jakimś wyzwaniem, ale martwi mnie poruszana przez Was sprawa choróbsk. Syn jako kilkumiesięczne dziecko był dosyć chorowity i nie chciałabym, żeby to powróciło., skoro udało nam się go z tego wyplątać. Zresztą cały czas ma kogoś przy sobie, zazwyczaj mnie lub męża, a w ostateczności babcie i dziadków, czy ukochaną ciocię. Nie wiem, czy nie zostawić go w domu aż do czasu zerówki. Ja szłam tym systemem i chyba nie było źle, wręcz przeciwnie.
|
2005-07-10, 20:57 | #13 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
Ja mam trzyletną córcie. Na każdym kroku próbuje pokazać że ma własne zdanie (naprawdę dobre ćwiczenie mojej cierpliwości). Bawi mnie jak się maluje moimi kosmetykami za wszelką cene chce robić to co ja. A w malowaniu ust(moją szminką) na szybko ukradkiem i bez lusterka doszła do perfekcji, jak tylko ja nie zauważę. A jakie ma jeszcze oprocz tego pomysły - szok. Trzeba mieć uszy i oczy szeroko otwarte - żywe srebro.Ale widzę że nie tylko ja mam takie problemy z dzieciaczkiem.
|
2005-07-14, 10:39 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 13
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
Ja mam córeczkę teraz trzy i pól letnią. jeśli chodzi o buntowanie to jest dokładnie tak jak u Was. natomiast Mała na szczęćie LUBI jeść. Efekt jest taki że myszka wygląda jak kiełbaska i waży 21 kilo
Od września jest zapisana do przedszkola i cały czas zastanawiam się jak to będzie - nie boję się czy sobie poradzi - bo jest towarzyska i dość samodzielna na przykład sama idzie do toalaty kładzie podkladkę, zdejmuje majty, podciera się. Sama je np paróweczki, kanapeczki, jajeczka przepiórcze, kotleciki... Boję się natomiast chorób!!!! Ja parcuję i nie będę mogła siedzieć non stop na zwolnieniu A może powklejałybyśmy zdjęcia naszych pociech? Ja niestey nie umiem tego zrobić POzdrawiam cieplutko Maja |
2006-01-20, 20:56 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
no to odswieze watek . moj synek skonczy w lutym trzy latka. etap buntownika to juz troche czasu temu sie zaczal, ale nie dajemy sie (maz i ja). trzeba byc twardym . synio chce postawic na swoim i "testuje" nas - na ile pozwolimy, ile wytrzymamy. czasami to jest ciezko. u dziadkow jest jak dziadowski bicz (nie idzie go okielznac ), za to w domku jest zdecydowanie lepiej. od wrzesnia posylamy go do przedszkola. sam lgnie do dzieci, wiec mam nadzieje, ze sie szybko zaklimatyzuje i bedzie wszystko w porzadku.
jutro weekend, a wiec organizowanie czasu dla dziecka i zero odpoczynku. nie wiem jak wy, ale ja z mezem jestem detka po weekendzie . |
2006-01-20, 22:55 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
Witam,
nawet sama chciałam zacząć taki wątek - też jestm mamą niespełna trzylatka. Nie mam jednak problemów z jedzeniem - mój synek ma bardzo dobry apetyt i lubi "zdrowe" jedzenie. Co do buntu - nie zauważyłam ostatnio jakiegoś szczególnego wybuchu. To znaczy nie jest oczywiście tak, że nie ma własnego zdania - wręcz przeciwnie, na każdy temat ma własne zdanie, po prostu nie da się przegadać - zawsze wysunie jakiś argument, lubi mieć ostatnie słowo. Czasami płacze, gdy coś jest nie po jego myśli - badzo głośno i rzewnie, ale bardzo krótko. Zawsze mu mówię w takiej sytuacji, że nie rozumiem jak mówi płacząc, że musi się uspokoić i powiedzieć wyraźnie co i jak. To działa - przestaje płakać i mówi o co mu chodzi, to ja na to, że muszę mu to wytłumaczyć - najczęściej uważnie słucha, a jak już wysłucha, to jest spokojny i najwyżej dalej nawija jak chce, ale już bez nerwów, płaczów. Nie rzuca sie na chodnik ani nic z tych rzeczy, ale zdarzyło się, że opluł mnie lub tatę. Bardzo jednak lubi przepraszać - i przeprasza bardzo miło - z całuskami, objęciami, kaja się - brzydko zrobiłem, ale ......, mama, nie miej takiej smutnej miny. Jedyną karą, jaką stosuję jest brak jakiejś przyjemności - np. nie chce posprzątać zabawek wieczorem - nie czyatmy bajek (znaczy tak mu mówię- ta akurat groźba zawsze skutkuje). To wspaniały wiek dzieci - podoba mi się, że syn ma własne zdanie, myśli, kombinuje, zadaje pytania - ogrom pytań. Mój synek od dawna bardzo dobrze mówi - wyraźnie, całymi zdaniami, jest dobrym obserwatorem, dobrze kojarzy fakty. Bardzo lubię z nim rozmawiać. Też planujemy przedszkole od września ale również mam ten dylemat - choróbska!! Synek właściwie nie choruje, niby ma kontakt z dziećmi i również z dorosłymi ale przedszkole? Też słyszałam, że w przedszkolu dzieci zaczynają chorować. Moja siostra niby nie ma tego problemu ze swoją córeczką, ale czy jest jakaś reguła? Może ktoś się podzieli swoimi doświadczeniami? |
2006-04-05, 08:33 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 181
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
Hej
jestem szczęślwą mamą 3,5 letniej Dominiczki,która co prawda nie przechodzi okresu buntu, ale jest straszna indywidualistką i wiele rzeczy trzeba z nia negocjować.Od roku chodzi do przedszkola, które uwielbia(podobno inne dzieciaki też),niestety dośc często choruje no i wtedy siedzenie w domu jest okropnie nudne dla niej.Pocieszam sie ,że jak się zahartuje teraz,to nie będzie chorowała póżniej(w szkole).Chociaż jeszcze jest mała myślę o wysłaniu jej na jakieś zajęcia sportowo-taneczne itp,bo ma ogromnie dużo energii i "roznosi"dom.Po półrocznej nauce angielskiego w przedszkolu fajnie mówi i śpiewa sobie piosenki w wannie,czym bardzo nas rozśmiesza i wogóle jest bardzo samodzielna a to zasługa przedszkola, bo ja rozpieszczałam ja niemilosiernie.Czy możecie polecić jakieś fajne zajęcia dla tak małych dzieciaczków w Gdańsku? |
2006-05-10, 13:50 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 16
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
Jestem mama prawie juz 3-letniej Maji (w lipcu skonczy) i tak jak u was ma swoje nastroje i chwile buntu,czasem nie mam sil do niej,ale czasem jest to aniolek.Uwielbia bajki i wszystko to co ja robie.Uwielbia sie malowac ze mna,gotowac i stroic.Jest juz nawet tak cwana,ze sama wybiera sobie ciuchy jakie chce ubrac i nosic.
Od wrzesnia idzie do przedszkola na 5h (to takie specjalne przedszkole,na dwie zmiany czasowe i bez wyzywienia),zapisalam ja bo bardzo brakuje jej kontaktow z dziecmi i wiem,ze wiele wiecej sie nauczy tam niz przy mnie.Mam nadzieje,ze jednak nie zacznie mi szybko chorowac,ale czytajac wasze posty musze sie chyba przygotowac. pozdrawiam mamy zbuntowanych maluchów |
2007-03-22, 14:24 | #19 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
zapraszam na wątek "2004 rocznika" -jest nas tam dużo i jak dołączycie do naszego grona - to będzie jeszcze fajniej http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=159984
__________________
Marcin styczeń 2004 |
2007-03-26, 09:48 | #20 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
hop hop jest tu ktoś ?????????
cichutko cos ..... zajrzyjcie do wątku "dzieciaczki 2004".... zapraszamy
__________________
Marcin styczeń 2004 |
2007-07-18, 11:20 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 680
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
|
2012-02-21, 10:32 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
Witam wszytkie Mamy
jestem zarejestrowana na forum od paru chwil wiec potrzebuje troche czasu na "wdrozenie sie" Zaczne od tego, ze jestem Mama 3 letniego Synka. 3 latka skonczyl w Walentynki. Oczywiscie borykamy sie z malym buntem, który czasem konczy sie nieciekawie bo poklady cierpliwosci kiedys sie koncza Ale jakos wytrzymujemy... I tu pytanie- bo zdazylam zauwazyc, ze nie jestesmy z tym sami. Czy stosujecie jakies kary, grozby czy poprostu ze spokojem<!> przyjmujecie wszystko i tlumaczycie dziecku?? |
2012-03-01, 21:47 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 79
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
Moja Ewcia w lipcu skończy trzy latka i bunt juz z rok przechodzimy i jest bardzo ciężko staram się wyjasnic, mówic, spokojnie ale czasem mała przekroczy granice to krzyknę..... Mała jest bardzo wygadana i mądra ... wie gdzie lipy narobic Jest cieżko !!!
__________________
Zapraszam http://tellmewhattoswallow.pinger.pl// Ear cuffy |
2012-04-14, 11:16 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 349
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
Moje dziecko buntuje się od kilku miesięcy.W styczniu skończyła 3 latka. Myślałam,że skoro nie było u nas buntu dwulatka to mnie to ominie
|
2012-09-28, 10:47 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1
|
Dot.: Mamy trzylatków!!!
Hejka...1 raz zarejestrowalam sie dzis I jeszcze nie ogarnelam tego jestem mama3letniego Damiana I 14miesiecznej Amelki, ponadto jestem w ciazy z trzecim dzidziusiem.Mieszkamy w Niemczech,synek zaczal bunt juz 1.5roku temu.prosby,krzyki,tlumac zenia,kary,stanie w kacie-zadnych skutkow.jestem psychicznie wykonczona I juz nie wiem Co mam robic! Oboje z mala tluka sie jak tylko odwroce glowe.syn chodzi od poczatku wrzesnia do kindergarten I zaczely sie jazdy. Nie zjada sniadan w ogole,nie chce space,krzyczy duzo,ze zlosci rzuca sie NA podloge albo bije sie PO rekach-nie wiem czemu.malo tego nie potrafi powiedziec co mowilam 15sekund wczesniej-a wiem ze umie.wszystko NA nie.do obcych leci jak do przyjaciol-powiem ze sprzedalby sie doslownie za cukierka-mimo ze wpajalam ostroznosc z obcymi it'd.nic. maz zawozi malego do przedszkola,a ja odbieram.maz wraca z pracy jak dzieci Ida spac,czasem jak spia juz.nie wiem Co z malym zrobic,zeby lepiej sie zachowywal???
|
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:49.