fizjoterapeuci

[veromoda33]

cześć dziewczyny czy są tu jakieś studentki fizjoterapii? chciałabym rozpocząć takie studia i ciekawi mnie jakie jest wasze zdanie na ich temat? jak wyglądają i jak wygląda potem praca? czy jesteście zadowolone? myślałam jeszcze o elektroradiologii ale po tym chyba ciężko z pracą

wiem że jest dużo nauki ale to mnie nie przeraża. dwa lata temu zaczęłam na poważnie o tym myśleć ale boje się że nie dam rady bo jestem niska i drobna

[urodzona3maja]

Fizjo czy fizykoterapia ?

Teoretycznie to każdy może skończyć studia,nie są ciężkie prosze..
Praktycznie,musisz mieć silne dłonie ramiona,zdrowy kręgosłup..to praca fizyczna która daje popalic,lepiej sprawwdzaja się w niej mężczyźni z wiadomych przyczyn

[Agnieszka987]

Napisane przez urodzona3maja

Fizjo czy fizykoterapia ?

Teoretycznie to każdy może skończyć studia,nie są ciężkie prosze..
Praktycznie,musisz mieć silne dłonie ramiona,zdrowy kręgosłup..to praca fizyczna która daje popalic,lepiej sprawwdzaja się w niej mężczyźni z wiadomych przyczyn

Pyta o fizjoterapię. Czy fizykoterapia to nie jest dział fizjoterapii?

[veromoda33]

Napisane przez Agnieszka987

Pyta o fizjoterapię. Czy fizykoterapia to nie jest dział fizjoterapii?

tak fizykoterapia to jeden z działów fizjoterapii

[urodzona3maja]

Napisane przez Agnieszka987

Pyta o fizjoterapię. Czy fizykoterapia to nie jest dział fizjoterapii?

Tak.
Jednak wiele uczelni proponuje kierunek fizykoterapii

[anoska]

Napisane przez urodzona3maja

Tak.
Jednak wiele uczelni proponuje kierunek fizykoterapii

pierwsze słyszę żeby był taki kierunek studiów

jest fizjoterapia, co omyłkowo i nagminnie ludzie nazywają fizykoterapią

[veromoda33]

czy jest tutaj jakaś studentka fizjoterapii , które opowiedziałaby mi trochę o tych studiach?

[anoska]

Napisane przez veromoda33

czy jest tutaj jakaś studentka fizjoterapii , które opowiedziałaby mi trochę o tych studiach?

oto jestem
zależy co chcesz wiedzieć

[oczarowana]

Hej,jestem od 10 lat fizjoterapeutką.Zawód fajny dajacy szerokie pole do popisu i satysfakcję.Studia do łatwych nie należą,kończac je i tak potem musisz sie doszkalać(czesto za własne niemałe pieniądze-gdyż niektóre kursy kosztują po kilka-kilkanaście tysi np.terapia manualna) bo to dziedzina w której co roku pojawia się cos nowego(np.nowe metody rehabilitacji).
Po tylu latach pracy powiedzieć mogę,że trzeba mieć do tego zawodu smykałke i wejsc w niego z powołania a nie broń Boże z przypadku(bo podwineła mi się noga na innym kierunku to sobie postudiuję fizjo).

Trzeba lubić ludzi i pracę z nimi a bywa róznie są ludzie i ludziska ,jedni są zadbani,drudzy nie pachną...różami mówiąc delikatnie Pracuję od lat w prywatnym sanatorium i żadne ludzkie zachowanie mnie juz nie zdziwi.
Dodam że jest to zawód kontuzjogenny dla osoby wykonujacej go.Lekko nie jest no chyba,że ktos wyląduje w przychodni na elektroterapii i bedzie 8 h dziennie podpinał elektrody pacjentom-lajt.

Po fizjoterapii ma się szerokie pole manewru,można sobie porobic kursy i tak jak ja byc dodatkowo instruktorka aqua aerobiku i nordic walkingu i Bozia wie kim jeszcze;-) Można pracować robiac WSZYSTKO w sanatorium tak jak ja albo skupiajac sie tylko na fizykoterapii lub tylko na masażach czy balneoterapii(kąpiele,bor owiny,bicze szkockie itp szmery-bajery), a można też wejsc w specjalizację i do *&5%^$...j śmierci zajmować sie tylko nią np.terapia manualna,badania ruchu postawy w laboratorium od kinezy-jak kto woli.

Zarobki- różnie ale szału w naszym kraju nie ma.U mnie w pracy nie patrza na to czy ktos jest po licencjacie,magisterce czy jest technikiem-licza sie twoje umiejętności,podejscie do pacjenta,kursy-wiadomo ineczej sie patrzy na fizjaka,który porobił sobie za własne pieniądze drogie kursy-wtedy zarabiasz wiecej-ile kwestia sporna. Ogólnie u nas na chwile obecną zarobki kształtują sie pomiędzy najnizszą krajową a około 10 tys na rekę (ale taką kasę maja wybitni terapeuci manualni z jakims 20-30letnim stazem w tej dziedzinie),zwyklaki takie jak ja;-) około 2000 zł na rękę,plus nadgodziny,ewentualnie jakiś pieniążek w kieszeń;-) jako napiwek po dobrze wykonanym zabiegu-ale w dobie kryzysu teraz to rzadkość.

[veromoda33]

Napisane przez anoska

oto jestem
zależy co chcesz wiedzieć

gdzie studiujesz? jak wyglądają studia? czy jest ciężko się utrzymać?

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

Napisane przez oczarowana

Hej,jestem od 10 lat fizjoterapeutką.Zawód fajny dajacy szerokie pole do popisu i satysfakcję.Studia do łatwych nie należą,kończac je i tak potem musisz sie doszkalać(czesto za własne niemałe pieniądze-gdyż niektóre kursy kosztują po kilka-kilkanaście tysi np.terapia manualna) bo to dziedzina w której co roku pojawia się cos nowego(np.nowe metody rehabilitacji).
Po tylu latach pracy powiedzieć mogę,że trzeba mieć do tego zawodu smykałke i wejsc w niego z powołania a nie broń Boże z przypadku(bo podwineła mi się noga na innym kierunku to sobie postudiuję fizjo).

Trzeba lubić ludzi i pracę z nimi a bywa róznie są ludzie i ludziska ,jedni są zadbani,drudzy nie pachną...różami mówiąc delikatnie Pracuję od lat w prywatnym sanatorium i żadne ludzkie zachowanie mnie juz nie zdziwi.
Dodam że jest to zawód kontuzjogenny dla osoby wykonujacej go.Lekko nie jest no chyba,że ktos wyląduje w przychodni na elektroterapii i bedzie 8 h dziennie podpinał elektrody pacjentom-lajt.

Po fizjoterapii ma się szerokie pole manewru,można sobie porobic kursy i tak jak ja byc dodatkowo instruktorka aqua aerobiku i nordic walkingu i Bozia wie kim jeszcze;-) Można pracować robiac WSZYSTKO w sanatorium tak jak ja albo skupiajac sie tylko na fizykoterapii lub tylko na masażach czy balneoterapii(kąpiele,bor owiny,bicze szkockie itp szmery-bajery), a można też wejsc w specjalizację i do *&5%^$...j śmierci zajmować sie tylko nią np.terapia manualna,badania ruchu postawy w laboratorium od kinezy-jak kto woli.

Zarobki- różnie ale szału w naszym kraju nie ma.U mnie w pracy nie patrza na to czy ktos jest po licencjacie,magisterce czy jest technikiem-licza sie twoje umiejętności,podejscie do pacjenta,kursy-wiadomo ineczej sie patrzy na fizjaka,który porobił sobie za własne pieniądze drogie kursy-wtedy zarabiasz wiecej-ile kwestia sporna. Ogólnie u nas na chwile obecną zarobki kształtują sie pomiędzy najnizszą krajową a około 10 tys na rekę (ale taką kasę maja wybitni terapeuci manualni z jakims 20-30letnim stazem w tej dziedzinie),zwyklaki takie jak ja;-) około 2000 zł na rękę,plus nadgodziny,ewentualnie jakiś pieniążek w kieszeń;-) jako napiwek po dobrze wykonanym zabiegu-ale w dobie kryzysu teraz to rzadkość.

a myślisz że ja jako drobna mała osoba mam szanse zaistnieć w tym zawodzie? czy jest sens żeby kobietka 156 i 45kg porwała się na coś takiego? nie wiem czy to na pewno dla mnie bo boję się że nie dam rady bo wiem że czasami trafiają się ludzie w ciężkich stanach i też nie są to same chucherka. a przyjmujesz też pacjentów w domu?

[kotobajka]

jeśli chodzi o pracę - konkurencja jest przestraaaaszna, więc nie będzie łatwo jej znaleźć (nie wiem jak jest z elektroradiologią, ale nie wiem też czy fizjo jest tu lepszym wyborem...). Nawet prywatnych gabinetów jest już na pęczki. Przypuszczam, że istotna jest tu kwestia wybicia się i w każdym zawodzie można jakoś znaleźć pracę

Studia - co kto lubi. Mi się podobają, można naprawdę dowiedzieć się fajnych, ciekawych rzeczy. Część osób po licencjacie rezygnuje z pójścia na magisterkę i wybiera zupełnie inny kierunek (głównie brak pracy i fakt, że uczelnia przygotuje Cię głównie teoretycznie, praktycznych - prawie wcale. A zawód jest raczej "praktyczny").... umiejętności dadzą Ci przede wszystkim kursy - zazwyczaj bardzo drogie. Oczywiście po studiach stale trzeba się szkolić i wydawać kolejne pieniążki na kursy, szkolenia etc. są one bardzo różne- w zależności od tego, czy będziesz pracować z dziećmi, pacjentami neurologicznymi, ortopedycznymi, kardiologicznymi itd.

jeśli chodzi o ich trudność, to chyba zależy na jakiej uczelni. Jeśli na studiach magisterskich są osoby które studiowały na licencjacie na różnych uczelniach, bardzo ładnie widać różnice w umiejętnościach i wiedzy.
Kiedyś uważano, że jak fizjoterapia to tylko AWF, dziś się od tego odchodzi na rzecz Uniwersytetów Medycznych. Ponoć przewaga praktyki na AWFach też nie jest do końca prawdą. Ale nie mam porównania. Na temat Wyższych Szkół (Czegośtam) również się nie wypowiem, bo niewiele o nich wiem. Aczkolwiek warto pamietać, że fizjoterapia to kierunek medyczny. Na UM będzie miejscami traktowana podobnie do lekarskiego (o którym się uważa, że jest wyjątkowo wymagającym kierunkiem) i na niektórych przedmiotach będą wymagać tej samej wiedzy. Dla jednych to plus, dla innych minus czasem jest łatwo, czasem strasznie trudno.

To zależy jak bardzo jesteś drobna i niska i co będziesz robić jako fizjoterapeuta. W niektórych czynnościach rzeczywiście może być trudno. Ale ktoś kiedyś powiedział piękne zdanie, że nie liczy się siła, tylko odpowiednia technika. I jest w tym dużo prawdy, tylko tę technikę trzeba sobie samemu wyrobić. Oczywiście nie zawsze to wystarczy, więc wiadomo - lepiej mieć trochę tej sprawności czy siły.

Czy warto iść - pewnie nikt Ci nie odpowie, bo to od Ciebie zależy co chcesz robić w życiu, a ta praca jest naprawdę dość specyficzna i wielokrotnie bardzo wymagająca. Zarówno fizycznie jak i psychicznie

[201604250941]

Mam koleżanki na tym kierunku po AWF i po medycznych. Po medycznych jest szansa na pracę a po AWF już gorzej bo to baaardzo popularny kierunek w tej chwili.
Co do pracy, możesz z naleźć pracę w państwowym ośrodku za państwową pensję albo zostać prywaciarzem za prywatną stawkę. Koleżanka jedna (po AWF) siedzi na recepcji w przychodni, druga (tez AWF) rozdaje ulotki w aptece, trzecia (po medycznej) rozdaje ulotki, żeby uzbierać na kurs masażu jakiegoś. Może są nieporadne a może to trudny rynek.

[anoska]

Napisane przez veromoda33

gdzie studiujesz? jak wyglądają studia? czy jest ciężko się utrzymać?

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------



a myślisz że ja jako drobna mała osoba mam szanse zaistnieć w tym zawodzie? czy jest sens żeby kobietka 156 i 45kg porwała się na coś takiego? nie wiem czy to na pewno dla mnie bo boję się że nie dam rady bo wiem że czasami trafiają się ludzie w ciężkich stanach i też nie są to same chucherka. a przyjmujesz też pacjentów w domu?

studiuję na uczelni medycznej, aktualnie ostatni semestr magisterki
studia no jak studia generalnie, uczyć się trzeba. U mnie nie było takiego przesiewu, teraz podobno jest dużo ciężej się utrzymać, bo nowy program, bardziej wymagający prowadzący itd itd
co do przyszłej pracy to podobno ciężko jest ją znaleźć. Jeszcze się o tym nie przekonałam na własnej skórze, bo nie zaczęłam się rozglądać, ale z tego co mówią znajomi to tak jest Ale tutaj warto się zastanowić czy szukają oni pracy wysyłając cv przez internet czy chodzą po pracodawcach.
Studiów nie wystarczy skończyć, później trzeba zainwestować w siebie i porobić kursy (tanie to one nie są a i w kolejce długo się czeka...) jakie tam sobie się chce w zależności z jaką gałęzią fizjoterapii wiąże się przyszłość.
No i tak to wygląda. Potwierdzam co koleżanka napisała: trzeba mieć do tego smykałkę. To ciągła praca z człowiekiem, fakt bardzo wdzięczna, ale trudna.
Co do Twoich obaw związanych z Twoją sylwetką. Sama wzrostem i wagą nie grzeszę, jestem 4cm wyższa i nie uważam, że to działa na moją niekorzyść. Możliwości po fizjoterapii jest naprawdę masa i nikt nie powiedział, że będziesz pracować z ciężkimi stanami, cokolwiek to znaczy.