Czy warto walczyć o zainteresowanie faceta?

[pudelek1234]

Podoba wam sie jakiś facet. On nie wydaje sie szczególnie zainteresowany. Odpuszczacie czy próbujecie jakos go do siebie przekonac , nie poddajecie sie tak łatwo?

[Adrianna_8]

Odpuszczam.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[pudelek1234]

A dlaczego odpuszczasz jesli to fajny facet?

[201701151356]

Zależy - jeśli jestem pewna, że nie jest zainteresowany to odpuszczam. Jeśli nie jestem, to staram się zagadać, uśmiechać, wspominam o wyjściu na kawę "czasami". Jeśli dalej nie widzę zainteresowania, to odpuszczam.

[Rena]

Jak Ci sie podoba, to Ty go zapros na randke i uczyn ten pierwszy krok. Jak odmowi, to trudno, ale przynajmniej nie bedzie ze nie sprobowalas.

[201803290936]

Napisane przez pudelek1234

Podoba wam sie jakiś facet. On nie wydaje sie szczególnie zainteresowany. Odpuszczacie czy próbujecie jakos go do siebie przekonac , nie poddajecie sie tak łatwo?

Jeżeli ewidentnie nie jest zainteresowany / raczej nie jest, bo nie podłapuje sygnałów zainteresowania z mojej strony, a znamy się już nieco, to odpuszczam (w sensie odnosząc się do przeszłości, bo teraz jestem w związku). Dlaczego odpuszczam? Kiedyś zdarzyło mi się parę razy zawalczyć o faceta niezbyt zainteresowanego i jedyne, co "wywalczyłam" to seks i bujanie się bez sensu.

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Napisane przez Rena

Jak Ci sie podoba, to Ty go zapros na randke i uczyn ten pierwszy krok. Jak odmowi, to trudno, ale przynajmniej nie bedzie ze nie sprobowalas.

Zaproszenie to nie proszenie się. Zrobić to raz i zobaczyć, co będzie (oczywiście o ile wcześniej już nie dał do zrozumienia, że nie jest zainteresowany).

[Adrianna_8]

Napisane przez pudelek1234

A dlaczego odpuszczasz jesli to fajny facet?

Skoro ja mu sie nie podobam to po co mam dalej walczyc i sie osmieszac kolejnymi zaproszeniami? (Zakladam, ze juz bylo pare randek i widze, ze z jego strony jest chlodno) I tak bym milosci z jego strony nie wywalczyla.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[201803290936]

Napisane przez Adrianna_8

Skoro ja mu sie nie podobam to po co mam dalej walczyc i sie osmieszac kolejnymi zaproszeniami? (Zakladam, ze juz bylo pare randek i widze, ze z jego strony jest chlodno) I tak bym milosci z jego strony nie wywalczyla.
(...)

Dokładnie.

[linaya]

Możesz pierwsza wyjść z inicjatywą, np. zaproponować spotkanie, ale jeśli odmówi/nie będzie zainteresowany/nie podejmie akcji, odpuść. Nic z tego nie będzie. W tym ambaras, żeby dwoje chciało naraz.

[White_Dove]

Z doświadczenia wiem że NIE WARTO walczyc o zainteresowanie faceta. Wychodzone zainteresowane to żadne zainteresowanie.
Facet 1: Okazywałam mu delikatnie zainteresowanie. Nic z tego nie wynikało z jego strony. Zagadałam go. Odpowiedział krótko "No" i tyle.
Facet 2: Napisałam do niego. Niby odpisywał ale bez zainteresowania. Musiałam z niego wyciągac. Nie ciągnął rozmowy. Nie dopytywał. Jedynie odpowiadał na moje pytania. Odpuściłam.
Facet 3: Przy okazywaniu delikatnie mojego zaintersowania nic nie reagował. Gdy do niego napisałam odpisywał, cos sie zapytał, ale nadal wydawał sie srednio zainteresowany. Zaproponował spotkanie. Spotkalismy sie ale tak raczej jako znajomi ze studiów.

Jesli facet nie wykonał sam pierwszego kroku nie warto zawracac sobie głowe, strata czasu. Jak bedzie mu faktycznie zależeć sam Cie znajdzie, zagada. Bedzie chciał sam sie z Tobą jakos skontaktować. Chyba że od poczatku chcesz ciągnąć tą znajomość i jego ale to chyba nie na tym polega by jedna strona tylko chciała.

[AlaZala]

Napisane przez White_Dove

Jesli facet nie wykonał sam pierwszego kroku nie warto zawracac sobie głowe, strata czasu. Jak bedzie mu faktycznie zależeć sam Cie znajdzie, zagada. Bedzie chciał sam sie z Tobą jakos skontaktować. Chyba że od poczatku chcesz ciągnąć tą znajomość i jego ale to chyba nie na tym polega by jedna strona tylko chciała.

Pierwszy krok to może wykonać tylko jedna strona. No chyba, że złoży się tak, że obie zdecydują się na to jednocześnie (czego prawdopodobieństwo wynosi 0). Zawsze któraś strona musi zachcieć pierwsza. Nie uważam, żeby zależało od płci, która pierwsza zachce...

[White_Dove]

Napisane przez AlaZala

Pierwszy krok to może wykonać tylko jedna strona. No chyba, że złoży się tak, że obie zdecydują się na to jednocześnie (czego prawdopodobieństwo wynosi 0). Zawsze któraś strona musi zachcieć pierwsza. Nie uważam, żeby zależało od płci, która pierwsza zachce...

Mowiac jedna strona miałam na mysli "kobiete" to taki skrot myslowy. W moich przypadkach zawsze było tak że jak ja zaczynałam pierwsza to facet nie był zainteresowany bo pewnie wyglad mu nie pasował i juz pozamiatane. Zalezy to od tego czy obie strony sie zainteresuja. Owszem paru kolesi zaczynało ale mi tez nie pasowali. Chodzi o to że osoba ktora czaczyna pierwsza to ta ktorej zalezy. Od razu wiesz.

[AlaZala]

Napisane przez White_Dove

Mowiac jedna strona miałam na mysli "kobiete" to taki skrot myslowy.

To chyba nie ma znaczenia, czy tą "jedną stroną" jest kobieta czy mężczyzna... Schemat jest ten sam i ryzyko odrzucenia przez "drugą stronę" takie samo.

[White_Dove]

Napisane przez AlaZala

To chyba nie ma znaczenia, czy tą "jedną stroną" jest kobieta czy mężczyzna... Schemat jest ten sam i ryzyko odrzucenia przez "drugą stronę" takie samo.

Tak ale ja jeszcze wykazuje chec "poznania faceta" czy zainteresuje mnie charakterem. Wiecej rzeczy biore pod uwage gdy mam odrzucic faceta.

[mslea1917]

jak rozumiesz w tym wypadku walczyć?
bo według mnie zaproszenie faceta na kawę nie jest walką

[201705080934]

Napisane przez mslea1917

jak rozumiesz w tym wypadku walczyć?
bo według mnie zaproszenie faceta na kawę nie jest walką

No właśnie, ja też nie rozumiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolita96]

Nie. Wychodzę z założenia, że jak facet sam nie poczuł się zainteresowany, i to tak porządnie zainteresowany - to nic poważnego z tego nie będzie. Nie ma co walczyć i się starać, bo jedynie co można ugrać to seks . Z resztą Doris 1981 dobrze to ujęła, mam dokładnie takie same spostrzeżenia.

[201803290936]

Napisane przez White_Dove

Z doświadczenia wiem że NIE WARTO walczyc o zainteresowanie faceta. Wychodzone zainteresowane to żadne zainteresowanie.
Facet 1: Okazywałam mu delikatnie zainteresowanie. Nic z tego nie wynikało z jego strony. Zagadałam go. Odpowiedział krótko "No" i tyle.
Facet 2: Napisałam do niego. Niby odpisywał ale bez zainteresowania. Musiałam z niego wyciągac. Nie ciągnął rozmowy. Nie dopytywał. Jedynie odpowiadał na moje pytania. Odpuściłam.
Facet 3: Przy okazywaniu delikatnie mojego zaintersowania nic nie reagował. Gdy do niego napisałam odpisywał, cos sie zapytał, ale nadal wydawał sie srednio zainteresowany. Zaproponował spotkanie. Spotkalismy sie ale tak raczej jako znajomi ze studiów.
(...)

Zależy czy te sytuacji traktujemy w kategoriach "walki". Raczej po prostu spróbowałaś i nie udało się. Ale nie wiem, co Autorka ma na myśli pisząc o "walce". U mnie walka wyglądała tak, że serio nieco "chodziłam" za facetem, zaczepiałam go przy różnych okazjach, flirtowałam, pewnie wręcz momentami byłam nachalna. Ignorując sygnały, czy nawet wyrażone wprost "nie chcę związku" / "podoba mi się inna".

[Rena]

Napisane przez White_Dove

Z doświadczenia wiem że NIE WARTO walczyc o zainteresowanie faceta. Wychodzone zainteresowane to żadne zainteresowanie.
Facet 1: Okazywałam mu delikatnie zainteresowanie. Nic z tego nie wynikało z jego strony. Zagadałam go. Odpowiedział krótko "No" i tyle.
Facet 2: Napisałam do niego. Niby odpisywał ale bez zainteresowania. Musiałam z niego wyciągac. Nie ciągnął rozmowy. Nie dopytywał. Jedynie odpowiadał na moje pytania. Odpuściłam.
Facet 3: Przy okazywaniu delikatnie mojego zaintersowania nic nie reagował. Gdy do niego napisałam odpisywał, cos sie zapytał, ale nadal wydawał sie srednio zainteresowany. Zaproponował spotkanie. Spotkalismy sie ale tak raczej jako znajomi ze studiów.

Jesli facet nie wykonał sam pierwszego kroku nie warto zawracac sobie głowe, strata czasu. Jak bedzie mu faktycznie zależeć sam Cie znajdzie, zagada. Bedzie chciał sam sie z Tobą jakos skontaktować. Chyba że od poczatku chcesz ciągnąć tą znajomość i jego ale to chyba nie na tym polega by jedna strona tylko chciała.

facet nr 1 odpowiedzial po angielsku moze

facet nr 2 odpytywanie swiezo poznana osobe jest w zlym tonie. Nie wypada tak robic. Trzeba bylo zadac jedno pytanie czy sie z Toba umowi. Jak nie to nie. Jak tak to ustalasz gdzie i o ktorej.

facet 3 moglas zapytac w jakim celu chce sie spotkac.

Pytanie czy Ty sama wiesz z kim chcesz byc skoro zagadujesz az trzech facetow : D

[Czarlii]

Szczerze mówiąc, odpuściłbym sobie latanie za kobietą, która z góry deklaruje, że to facet ma zawsze być tym, który na początku bardziej się stara :P

[White_Dove]

Napisane przez Rena

facet nr 1 odpowiedzial po angielsku moze

facet nr 2 odpytywanie swiezo poznana osobe jest w zlym tonie. Nie wypada tak robic. Trzeba bylo zadac jedno pytanie czy sie z Toba umowi. Jak nie to nie. Jak tak to ustalasz gdzie i o ktorej.

facet 3 moglas zapytac w jakim celu chce sie spotkac.

Pytanie czy Ty sama wiesz z kim chcesz byc skoro zagadujesz az trzech facetow : D

To było w 2010, 2013 i 2014 nie jednoczesnie. Doskonale wiem z kim chce być.
Facet 2 to nie była swiezo poznana osoba bo znalismy sie przez znajomych. Bylismy na 3 wyjsciach ze znajomymi i z jdnego razem wracalismy a ze dobrze sie rozmawiało, był rozmowny pomyslałam że warto napisać. Nie mogłam spytac od razu czy sie umówi bo on bał sie troche kobiet. Nie chciałam go wystraszyc.

[Adrianna_8]

Napisane przez White_Dove

To było w 2010, 2013 i 2014 nie jednoczesnie.
Facet 2 to nie była swiezo poznana osoba bo znalismy sie przez znajomych. Bylismy na 3 wyjsciach ze znajomymi i z jdnego razem wracalismy a ze dobrze sie rozmawiało, był rozmowny pomyslałam że warto napisać. Nie mogłam spytac od razu czy sie umówi bo on bał sie troche kobiet. Nie chciałam go wystraszyc.

Ale to chyba nie walka i tak . Jesli by tak bylo, to kazdy mezczyzna zapraszajacy na randke, bylby taaaki waleczny.

Walka o kogos zakrawa o nachalnosc, natrectwo i walke z wiatrakami .

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[White_Dove]

Napisane przez Czarlii

Szczerze mówiąc, odpuściłbym sobie latanie za kobietą, która z góry deklaruje, że to facet ma zawsze być tym, który na początku bardziej się stara :P

Nikt ci nie każe za nią latac. Wystarczyłoby dac znac że chcesz ją poznac. Potem to juz wszystko po równo. Mi chodzi o to że jesli facet nie daje znaku że jest zainteresowany to prawdopodobnie nie jest.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez Adrianna_8

Ale to chyba nie walka i tak . Jesli by tak bylo, to kazdy mezczyzna zapraszajacy na randke, bylby taaaki waleczny.

Walka o kogos zakrawa o nachalnosc, natrectwo i walke z wiatrakami .

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Jesli chodzi o "nachalnośc" to znam ale faceta. Od 1,5 roku wypisuje do mnie choc mówiłam żeby dał mi spokój. Jeszcze bardziej mnie do siebie zniechęcił. Wniosek: Nie warto walczyć! Nic dobrego z tego nie wyjdzie.

[Azhaar]

Napisane przez White_Dove

Z doświadczenia wiem że NIE WARTO walczyc o zainteresowanie faceta. Wychodzone zainteresowane to żadne zainteresowanie.
Facet 1: Okazywałam mu delikatnie zainteresowanie. Nic z tego nie wynikało z jego strony. Zagadałam go. Odpowiedział krótko "No" i tyle.
Facet 2: Napisałam do niego. Niby odpisywał ale bez zainteresowania. Musiałam z niego wyciągac. Nie ciągnął rozmowy. Nie dopytywał. Jedynie odpowiadał na moje pytania. Odpuściłam.
Facet 3: Przy okazywaniu delikatnie mojego zaintersowania nic nie reagował. Gdy do niego napisałam odpisywał, cos sie zapytał, ale nadal wydawał sie srednio zainteresowany. Zaproponował spotkanie. Spotkalismy sie ale tak raczej jako znajomi ze studiów.

Jesli facet nie wykonał sam pierwszego kroku nie warto zawracac sobie głowe, strata czasu. Jak bedzie mu faktycznie zależeć sam Cie znajdzie, zagada. Bedzie chciał sam sie z Tobą jakos skontaktować. Chyba że od poczatku chcesz ciągnąć tą znajomość i jego ale to chyba nie na tym polega by jedna strona tylko chciała.

Eeee, i to jest walka?
Dla mnie to zwykłe koleżeńskie pogawędki. Spytałaś, nie chciał i tyle. Jaka strata czasu? Jakbyś pół roku za nim latała, no to byłaby strata czasu, ale jedna rozmowa / spotkanie? Z tego co opisałaś, to wynika, że po prostu się nie dogadaliście, tak jak np. nie każda dziewczyna, która poznasz zostaje Twoją przyjaciółką

A kolegów w ogóle jakichś masz? Bo dla mnie to jest mega dziwna postawa.

Walczyć na zasadzie, że ktoś ma mnie gdzieś albo wyraźnie mówi, że nic z tego nie będzie, a ja za nim latam jest moim zdaniem bez sensu. No i po co? Żeby było fajnie, to musi być obustronna chemia, po co mi relacja, gdzie muszę coś wymuszać? Przecież to dla mnie samej nie jest fajne.

Natomiast nie mam zupełnie problemu z zagadywaniem. Może wynika to z tego, że nie zakładam, że każda relacja damsko-męska musi się kończyć przed ołtarzem.

I warto wziąc pod uwagę, że ja też mogę zmienić zdanie po bliższym poznaniu faceta. Owszem, to że zagadam, może pokazać, że mi zależy, by kogoś poznać, ale po 10 minutach rozmowy z danym facetem może mi się to zmienić o 180 stopni. To nie jest tak, że zagadując deklarujesz bezwarunkową chęć wejscia z nim w związek

[White_Dove]

Napisane przez Azhaar

A kolegów w ogóle jakichś masz? Bo dla mnie to jest mega dziwna postawa.

Tak mam kolegów ale to raczej tacy "ze studiów, szkoły" czasem cos pogadamy i jednego przyjaciela 10 letnia znajomosc.
Sadze że ten ostatni domyslił że mi sie podoba i ochłodził kontakt. Z Facetem 2 chciałam kolezensko pogadac nie wykazał zainteresowania jedynie odpowiadał na pytania. Znajomosc poczatkowa z obecnym chłopakiem wygladała zupełnie inaczej.

Ja nie walczyłam. Według mnie autorka użyła zbyt "wielkich" słów. Nikt nie bedzie za nikim latał miesiacami, chyba ze po rozstaniu by do siebie wrócic ale nie na poczatku znajomosci.

[xx19d]

Ja myslę, że w sumie co ci szkodzi zaryzykować jak faktycznie Cię oleje to już nie będziesz mieć złudzeń , przynajmniej nie będziesz mieć do siebie pretensji , że nie spróbowałaś
powodzenia

[mslea1917]

A ja mam takie pytanie jakie sygnaly faceta swiadcza o zaineresowaniu i jak facetowi pokazac ze jestem zainteresowana?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lolita96]

Zagadać, zaprosić gdzieś

[mslea1917]

Ja to jestem bardzo niesmiala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

A gadanie o niczym w zasadzie nie swiadczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[adult90]

Odpuszczam, szkoda zachodu, będzie bujanie sie bez celu+seks. Czyli bezsens.
Z mojego doswiadczenia wynika, ze lepiej aby to on walczył o zainteresowanie, zbytnia dostępność nie jest wskazana, szczególnie na początku.