Metropolia, czyli OT z wątku "Mieszkanie na wsi"

[Limonka2738]

Napisane przez Wyrak

Masz bardzo dziwna definicje co jest miastem a co miasteczkiem w takim razie ?
Idac tym tropem myslenia, to w Polsce jest z 7 miast na krzyz, co jest troche bezsensem... a Katowice sa miasteczkiem/miescina (bo sa mniejsze od Lublina). Mozna sie spierac czy to duze miasto w porownaniu do innych, ale miasteczka to jakies powiatowe miesciny po 10-30tys a nie 350tysieczne miasto
Tak wlasnie o apropos tego myslalem, jakie to miasteczko zabiera godzine przejsc i w jakis miasteczkach w Polsce sa McDonaldy, ale widze, ze to kwestia definicji

Miasteczko to takie coś, co nie jest wsią, ma burmistrza, ale nie ma ani jednej galerii, kina, niczego, co oferuje miasto.

Małe miasto jak Lublin, Zielona Góra już oferuje takie atrakcje, ale w ograniczonej ilości.

Duże miasto to Warszawa, Wrocław, Kraków itd. Dużo różnorodnych atrakcji i pierdyliard centrów handlowych, stadion, opera itd.

Metropolia to jest coś, czego w Polsce nie mamy, wiadomo, czym się charakteryzuje. Nowy Jork, Tokyo, Shanghai, Seoul.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Limonka2738

Miasteczko to takie coś, co nie jest wsią, ma burmistrza, ale nie ma ani jednej galerii, kina, niczego, co oferuje miasto.

Małe miasto jak Lublin, Zielona Góra już oferuje takie atrakcje, ale w ograniczonej ilości.

Duże miasto to Warszawa, Wrocław, Kraków itd. Dużo różnorodnych atrakcji i pierdyliard centrów handlowych, stadion, opera itd.

Metropolia to jest coś, czego w Polsce nie mamy, wiadomo, czym się charakteryzuje. Nowy Jork, Tokyo, Shanghai, Seoul.

Ja bym podała jeszcze inne definicje. Dla mnie małe miasto to jakieś Puławy czy Kraśnik - tam też są galerie, baseny itp.
Lublin w porównaniu do tego jest średnim miastem, żeby nie napisać dużym, bo dużym to jest Warszawa czy Wrocław.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Limonka2738

Miasteczko to takie coś, co nie jest wsią, ma burmistrza, ale nie ma ani jednej galerii, kina, niczego, co oferuje miasto.

Małe miasto jak Lublin, Zielona Góra już oferuje takie atrakcje, ale w ograniczonej ilości.

Duże miasto to Warszawa, Wrocław, Kraków itd. Dużo różnorodnych atrakcji i pierdyliard centrów handlowych, stadion, opera itd.

Metropolia to jest coś, czego w Polsce nie mamy, wiadomo, czym się charakteryzuje. Nowy Jork, Tokyo, Shanghai, Seoul.

W Bytomiu też jest opera, centra handlowe i stadion, a jednak obok Krakowa bym go nie postawiła

[natalia_t]

Napisane przez Limonka2738

Metropolia to jest coś, czego w Polsce nie mamy, wiadomo, czym się charakteryzuje. Nowy Jork, Tokyo, Shanghai, Seoul.

To znaczy czym się charakteryzuje metropolia?

[Limonka2738]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86033848]W Bytomiu też jest opera, centra handlowe i stadion, a jednak obok Krakowa bym go nie postawiła [/QUOTE]No to takie orientacyjne, wiadomo.

Nie jestem w stanie podać twardych definicji, ale wiecie chyba, o co mi chodzi.

Ale jak coś nie ma kina ani centra handlowego, to jest miasteczkiem, a nie miastem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Napisane przez natalia_t

To znaczy czym się charakteryzuje metropolia?

Nie wiem, zastanów się chwilkę - czym różni się Warszawa od Shanghaju, to będziesz miała odpowiedź.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

W Polsce jest metropolia Właśnie z niej nadaję

[natalia_t]

Napisane przez Limonka2738

Nie wiem, zastanów się chwilkę - czym różni się Warszawa od Shanghaju, to będziesz miała odpowiedź.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to wiadomo czy nie wiesz? Ja nie wiem czym się różnią, gdybym wiedziała to bym nie pytała.

[cava]

Napisane przez natalia_t

To znaczy czym się charakteryzuje metropolia?

Podejrzewam, ze chodzi limonce o rozmiar i ilość ludności a nie definicje ośrodka gospodarczego regionu.

Tokio ma niewiele mniej mieszkańców niż cała Polska.
To jednak robi pewną różnicę, pomiędzy tak rozumianą metropolią a miastem jakim jest Warszawa czy Wrocław.

[natalia_t]

Skoro różnicą między miastem i miasteczkiem jest to, co w danej miejscowości się znajduje, co oferuje ludziom, a nie liczba mieszkańców, to chyba metropolii też to się tyczy.


I nigdzie nie znalazłam, że Tokio ma tyle ludności... wszędzie jest trochę powyżej 9mln. Nowy Jork 8mln.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez natalia_t

Skoro różnicą między miastem i miasteczkiem jest to, co w danej miejscowości się znajduje, co oferuje ludziom, a nie liczba mieszkańców, to chyba metropolii też to się tyczy.

Znasz jakieś ponad 1mln miasto, które nie oferuje nic? Żadnych galerii, kin, restauracji, klubów itp?

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez natalia_t

Skoro różnicą między miastem i miasteczkiem jest to, co w danej miejscowości się znajduje, co oferuje ludziom, a nie liczba mieszkańców, to chyba metropolii też to się tyczy.


I nigdzie nie znalazłam, że Tokio ma tyle ludności... wszędzie jest trochę powyżej 9mln. Nowy Jork 8mln.

Ale ta różnica wynika z ilości tych mieszkańców.

Gdyby było komu przyjść do centrum handlowego albo kina, gwarantuję, że by postawili. Nie postawili, bo nie ma komu przyjść.

A że mieszkańców mało, to się nie opłaca.

Im więcej ludzi w mieście, tym bardziej opłaca się budować różne atrakcje i więcej ich powstaje.

Do dziś pamiętam jak pare lat temu poszłam do kina w Zielonej górze. To kino było jedną salą przypominało teatr z ekranem, nie było gdzie kupić popcornu.

Pewnie wybudowali multipleks do tego czasu, ale to był dla mnie szok kulturowy jakich mało.

Wtedy zrozumiałam, że są miasta i miasta.

I nie krytykuje tych mniejszych, są ludzie, dla których one mają swój urok, są ludzie, którzy lubią wieś.

Podzieliłam według siebie i ja akceptuję tylko duże miasta, a najbardziej lubię metropolie. I tyle.

A teraz wróćmy do tematu wątku, bo ten offtop się mocno rozjeżdża.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

W Warszawie chociażby nie opłaca się budować Disnaylandu. A w metropoliach już tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Właśnie dla mnie metropolia to nigdy nie był synonim wielkiego miasta, tylko trochę coś innego.


Czy Disneyland jest tylko w metropoliach? Chyba nie...

[Rena]

Napisane przez Limonka2738

[/COLOR]W Warszawie chociażby nie opłaca się budować Disnaylandu. A w metropoliach już tak.

Wg tej definicji to nawet Londyn nie jest metropolia.

[Limonka2738]

Napisane przez natalia_t

Właśnie dla mnie metropolia to nigdy nie był synonim wielkiego miasta, tylko trochę coś innego.


Czy Disneyland jest tylko w metropoliach? Chyba nie...

Disnaylandy są w Tokio, Paryżu, Shanghaju, Hong Kongu.

Te wcześniejsze rzeczywiście są gdzieś w Californii i na Florydzie w Orlando. Ale one powstawały chyba w latach 60 ubiegłego wieku.

Obecnie - patrząc na miasta, które wymieniłam - tak, Disney celuje tylko w metropolie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez Rena

Wg tej definicji to nawet Londyn nie jest metropolia.

Disneyland to przykład, a nie czynnik decydujący.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Chodzi o to, że w niektórych miastach się opłaca w innych nie.

Nie wierzę, że muszę to tłumaczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

To jaka jest graniczna liczba ludności, od której nazywasz miasto metropolią?

[Limonka2738]

Napisane przez natalia_t

To jaka jest graniczna liczba ludności, od której nazywasz miasto metropolią?

Metropolia to metropolia. Widać z daleka.

Tak na oko to minimum 10 mlnów mieszkańców i odpowiednio nowoczesna infrastuktura i budownictwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez Limonka2738

Metropolia to metropolia. Widać z daleka.

Tak na oko to minimum 10 mlnów mieszkańców i odpowiednio nowoczesna infrastuktura i budownictwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli Paryż jednak nie?

[Limonka2738]

Napisane przez natalia_t

Czyli Paryż jednak nie?

Paryż ma 12 mlnów.

Według mojej subiektywnej opinii ani Londyn ani Paryż.

Ale z punktu widzenia opłacalności pewnych inwestycji 12 mlnów to najwyraźniej wystarczająco.

A prezesa Disneya nie obchodzi, czy stoją wieżowce i czy ładnie wyglądają. Grunt że jest komu przyjść i zapłacić za bilet.

8 mln w Londynie widocznie na razie nie, biorąc pod uwagę 29 mlnów w Szanghaju dla kontrastu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

I żegnam, bo nie mam czasu na durne przepychanki na forum.

Ja swoje stanowisko wyjaśniłam dokładnie.

Tak uważam i już, nie podoba się, zapraszam do ignorowania mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez Limonka2738

I żegnam, bo nie mam czasu na durne przepychanki na forum.

Ja swoje stanowisko wyjaśniłam dokładnie.

Tak uważam i już, nie podoba się, zapraszam do ignorowania mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak ktoś dopytuje i chce doprecyzowania żeby zrozumieć czyjś punkt widzenia to przepychanki?

[Limonka2738]

Napisane przez natalia_t

Jak ktoś dopytuje i chce doprecyzowania żeby zrozumieć czyjś punkt widzenia to przepychanki?

Nie wiem, wyczulam tak w twoich postach.

Jeśli nie, to przepraszam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez natalia_t

Skoro różnicą między miastem i miasteczkiem jest to, co w danej miejscowości się znajduje, co oferuje ludziom, a nie liczba mieszkańców, to chyba metropolii też to się tyczy.


I nigdzie nie znalazłam, że Tokio ma tyle ludności... wszędzie jest trochę powyżej 9mln. Nowy Jork 8mln.

Ścisłe miasto Nowy Jork ma 8 milionów, ale aglomeracja ma 20.

https://simple.wikipedia.org/wiki/Ne...ropolitan_area

[natalia_t]

Napisane przez Limonka2738

Nie wiem, wyczulam tak w twoich postach.

Jeśli nie, to przepraszam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Największe miasto w którym byłam to Berlin. Potem chyba Warszawa i Kraków? Także wiesz... dla mnie to metropolie.
A jeszcze Stambuł i Rzym. I to już chyba wszystko.

[Limonka2738]

Napisane przez natalia_t

Największe miasto w którym byłam to Berlin. Potem chyba Warszawa i Kraków? Także wiesz... dla mnie to metropolie.
A jeszcze Stambuł i Rzym. I to już chyba wszystko.

Dla mnie te miasta są po prostu za stare.

Nic na to nie poradzę, bez wieżowców to nie metropolia. DLA MNIE. (Caps Lock na wszelki wypadek na przyszłość, bo Wizaż lubi potem wyjąć jedno zdanie.)

Ale tak, według definicji slownikowej to już metropolie.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez natalia_t

Skoro różnicą między miastem i miasteczkiem jest to, co w danej miejscowości się znajduje, co oferuje ludziom, a nie liczba mieszkańców, to chyba metropolii też to się tyczy.


I nigdzie nie znalazłam, że Tokio ma tyle ludności... wszędzie jest trochę powyżej 9mln. Nowy Jork 8mln.

Mi chodziło o ludność w obszarze nie tylko samego miasta, ale całą ścisłe z metropolia powiązana infrastrukturę, czyli także wszelkie „ sypialnie” , sąsiadujące wsie, ościenne miasta, itp.


O, Ruda użyła terminu który mi umykał. Aglomeracja.
Tyle ma Tokijska aglomeracja. Szacuje się ją na około 32 miliony mieszkańców.

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

Jeżeli się już było w Tokio, Szanghaju, Bangkoku, Singapurze czy Pekinie, to ten Berlin z Warszawą przestają przytłaczać

A co do tematu wątku: autorko, wyrazy współczucia, mam nadzieję, że twoi rodzice nie mają żadnej trzody, którą byś się musiała zajmować w przyszłości. Ucz się i jedź na studia do większego miasta

[Wyrak]

Napisane przez Limonka2738

Miasteczko to takie coś, co nie jest wsią, ma burmistrza, ale nie ma ani jednej galerii, kina, niczego, co oferuje miasto.

No ale przeciez Lublin kin czy galerii bedzie mial przynajmniej kilka
Wg Twojej wlasnej definicji to miasto a nie miasteczko?

Napisane przez Limonka2738

Małe miasto jak Lublin, Zielona Góra już oferuje takie atrakcje, ale w ograniczonej ilości.

Przed chwila bylo miasteczko, teraz male miasto ?
Jaka jest roznica miedzy miasteczkiem a malym miastem

Napisane przez Limonka2738

Duże miasto to Warszawa, Wrocław, Kraków itd. Dużo różnorodnych atrakcji i pierdyliard centrów handlowych, stadion, opera itd.

No ale przeciez i Lublin i Zielona np stadiony maja
To chodzi o ilosc atrakcji, wystepowanie tych atrakcji, czy ilosc ludnosci? Bo mozesz sobie i Nowy Jork nazywac wiocha, Twoja brocha, tylko wychodzi na to, ze Twoj sposob opisu jest kompletnie niespojny i sprzeczny.

Miasto to po prostu:

miasto
1. «duży, gęsto i planowo zabudowany teren»
2. pot. «ludność zamieszkująca ten teren»

Napisane przez Limonka2738

Metropolia to jest coś, czego w Polsce nie mamy, wiadomo, czym się charakteryzuje. Nowy Jork, Tokyo, Shanghai, Seoul.

Blednie uzywasz tego okreslenia:

metropolia
1. «główne miasto kraju lub regionu»

No wlasnie nie bardzo wiadomo, czym sie charakteryzuje, bo nijak nie mozesz tego spojnie przedstawic

Napisane przez Limonka2738

No to takie orientacyjne, wiadomo.

Nie jestem w stanie podać twardych definicji, ale wiecie chyba, o co mi chodzi.

Ale jak coś nie ma kina ani centra handlowego, to jest miasteczkiem, a nie miastem.

No ale jak juz pisalem, ten nieszczesny Lublin bedzie mial i kina i galerie handlowe... i stadiony, teatr, obwodnice, lotnisko, stare miasto itd. itp, wiec to co piszesz sie nie trzyma kupy?

Napisane przez Limonka2738

[/COLOR]Nie wiem, zastanów się chwilkę - czym różni się Warszawa od Shanghaju, to będziesz miała odpowiedź.

Liczba ludnosci, jedno to duze miasto, a drugie wielkie - mozna to zauwazac bez sprowadzania tego do absurdu ze w Polsce sa tak ze 4 miasta

Napisane przez cava

Podejrzewam, ze chodzi limonce o rozmiar i ilość ludności a nie definicje ośrodka gospodarczego regionu.

Tokio ma niewiele mniej mieszkańców niż cała Polska.
To jednak robi pewną różnicę, pomiędzy tak rozumianą metropolią a miastem jakim jest Warszawa czy Wrocław.

Ja tam kompletnie nie wiem, o co Limonce chodzi, bo miesza i placze te okreslenia

Napisane przez natalia_t

Skoro różnicą między miastem i miasteczkiem jest to, co w danej miejscowości się znajduje, co oferuje ludziom, a nie liczba mieszkańców, to chyba metropolii też to się tyczy.

I nigdzie nie znalazłam, że Tokio ma tyle ludności... wszędzie jest trochę powyżej 9mln. Nowy Jork 8mln.

No wlasnie zaczyna sie liczenie aglomeracji, a co to ma do rzeczy, ze na jakis przedmiesciach mieszka x milionow ludzi do atrakcji w miescie ?

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;86033988]Znasz jakieś ponad 1mln miasto, które nie oferuje nic? Żadnych galerii, kin, restauracji, klubów itp?[/QUOTE]

A znasz jakies powyzej 100tys w PL, ktore nie ma kin, galerii, restauracji, klubow? Wiec sila rzeczy w

Napisane przez Limonka2738

Disnaylandy są w Tokio, Paryżu, Shanghaju, Hong Kongu.

Te wcześniejsze rzeczywiście są gdzieś w Californii i na Florydzie w Orlando. Ale one powstawały chyba w latach 60 ubiegłego wieku.

Obecnie - patrząc na miasta, które wymieniłam - tak, Disney celuje tylko w metropolie.

W Orlando jest Disney World, przy ktorym Disneylandy to pryszcze... przykladowo ten w Paryzu jest 5 razy mniejszy, pewnie tez nie zatrudnia 60tys ludzi i nie ma wlasnej sieci autobosow i waskiej kolejki To nieporownywalna skala.

Skoro Disneyland jest wyznacznikiem metropolijnosci, to Disneyworld ktory je dominuje skala tez musi byc ?
Tak oto doszlismy do tego, ze Orlando (280tys mieszkancow) to metropolia, a Lublin (350tys mieszkancow), to miasteczko

Napisane przez Limonka2738

Paryż ma 12 mlnów.

Według mojej subiektywnej opinii ani Londyn ani Paryż.

Ale z punktu widzenia opłacalności pewnych inwestycji 12 mlnów to najwyraźniej wystarczająco.

A prezesa Disneya nie obchodzi, czy stoją wieżowce i czy ładnie wyglądają. Grunt że jest komu przyjść i zapłacić za bilet.

8 mln w Londynie widocznie na razie nie, biorąc pod uwagę 29 mlnów w Szanghaju dla kontrastu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

I żegnam, bo nie mam czasu na durne przepychanki na forum.

Ja swoje stanowisko wyjaśniłam dokładnie.

Tak uważam i już, nie podoba się, zapraszam do ignorowania mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moze to i lepiej, ze idziesz, bo jak ani Lodnyn ani Paryz nie sa metropolia, to faktycznie nieco ciezko o czymas rozmawiac

[Limonka2738]

Napisane przez Wyrak

No ale przeciez Lublin kin czy galerii bedzie mial przynajmniej kilka
Wg Twojej wlasnej definicji to miasto a nie miasteczko?



Przed chwila bylo miasteczko, teraz male miasto ?
Jaka jest roznica miedzy miasteczkiem a malym miastem



No ale przeciez i Lublin i Zielona np stadiony maja
To chodzi o ilosc atrakcji, wystepowanie tych atrakcji, czy ilosc ludnosci? Bo mozesz sobie i Nowy Jork nazywac wiocha, Twoja brocha, tylko wychodzi na to, ze Twoj sposob opisu jest kompletnie niespojny i sprzeczny.

Miasto to po prostu:





Blednie uzywasz tego okreslenia:



No wlasnie nie bardzo wiadomo, czym sie charakteryzuje, bo nijak nie mozesz tego spojnie przedstawic




No ale jak juz pisalem, ten nieszczesny Lublin bedzie mial i kina i galerie handlowe... i stadiony, teatr, obwodnice, lotnisko, stare miasto itd. itp, wiec to co piszesz sie nie trzyma kupy?



Liczba ludnosci, jedno to duze miasto, a drugie wielkie - mozna to zauwazac bez sprowadzania tego do absurdu ze w Polsce sa tak ze 4 miasta



Ja tam kompletnie nie wiem, o co Limonce chodzi, bo miesza i placze te okreslenia



No wlasnie zaczyna sie liczenie aglomeracji, a co to ma do rzeczy, ze na jakis przedmiesciach mieszka x milionow ludzi do atrakcji w miescie ?



A znasz jakies powyzej 100tys w PL, ktore nie ma kin, galerii, restauracji, klubow? Wiec sila rzeczy w



W Orlando jest Disney World, przy ktorym Disneylandy to pryszcze... przykladowo ten w Paryzu jest 5 razy mniejszy, pewnie tez nie zatrudnia 60tys ludzi i nie ma wlasnej sieci autobosow i waskiej kolejki To nieporownywalna skala.

Skoro Disneyland jest wyznacznikiem metropolijnosci, to Disneyworld ktory je dominuje skala tez musi byc ?
Tak oto doszlismy do tego, ze Orlando (280tys mieszkancow) to metropolia, a Lublin (350tys mieszkancow), to miasteczko





Moze to i lepiej, ze idziesz, bo jak ani Lodnyn ani Paryz nie sa metropolia, to faktycznie nieco ciezko o czymas rozmawiac

Polecam dokładnie i wolne czytanie i nie wybieranie zdań z kontekstu, bo dokładnie wszystko wytłumaczyłam.


Disney obecnie buduje tylko w metropoliach.


Według ogólnej definicji Londyn i Paryż to są metropolie, ale dla mnie to pipidówy w porównaniu z Tokio i Szanghajem. Więc w moim osobistym, prywatnym rankingu są to duże stare miasta.



Czy czytanie ze zrozumieniem boli, czy coś?


Nie musisz odpowiadać, nie mam wielkich nadziei, że tym razem dotrze.

[cava]

Napisane przez Wyrak

:



Ja tam kompletnie nie wiem, o co Limonce chodzi, bo miesza i placze te okreslenia

A ja łapię bez problemu.
Słowa ze swoimi znaczeniami słownikowymi, często nie nadążają za zmieniającym się światem i sposobem ich użytkowania w języku potocznym.

[amillia]

Ja też wiem o co Limonce chodzi, a ciężko byłoby mi wyjaśnić czemu mam podobne odczucia Byłam w większości wymienionych miast/aglomeracji/metropolii, zwał tak zwał, i nie potrafiłabym postawić znaku równości między Hongkongiem a Londynem, Szanghajem a Berlinem itd. Mało tego, Londyn ma na przykład więcej mieszkańców niż Hongkong, a i tak dla mnie Hongkong będzie przykładem typowej metropolii, a Londyn po prostu dużym, starym miastem.

Z przymrużeniem oka i żartobliwie, ale tak mi się kojarzy Londyn: https://www.e-architect.co.uk/images...ap_91_il61.jpg
A tak na przykład Hongkong: https://upload.wikimedia.org/wikiped...-_Dec_2007.jpg



A już w ogóle traktowanie tych aglomeracji na równi z Łodzią czy Katowicami... Nawet jak definicja się zgadza to chyba każdy czuje podskórnie pewną różnicę.

Jeszcze jest niby termin megamiasto, ale tam też łapią się miasta głównie przez liczbę mieszkańców. Może po gęstości zaludnienia łatwiej byłoby wyłapać te bardziej "prawdziwe"' metropolie