|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2012-02-15, 11:36 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 670
|
Czy mój partner może zabrać mi dziecko?
Nie potrafie znaleźć takiego wątku, nie wiem nawet czy dobrze go umieszczam ale zobaczymy a więc mam taki problem: jestem w 19tyg ciąży właśnie strasznie kłócę sie ze swoim partnerem a on grozi mi że odbierze mi dziecko. Nie mam żadnych nałogów nic takiego źle nie robie po prostu teraz nie pracuje jestem na zwolnieniu i dostaje tylko 600zl on zarabia dużo więcej. No i będe musiała przeprowadzić się z dzieckim do moich rodzicow a oni mają dużo gorsze wrunki w domu niż mój partner do tego mój tata dosyć czesto pije alkohol czy w takim wypadku jest duże prawdopodobieństwo że zabierze mi maluszka? Postaram sie dogadać jakoś z nim ale jeśli mi sie nie uda chciala bym wiedzieć czy powinnam sie bać jego gróźb
|
2012-02-15, 12:11 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 002
|
Dot.: Czy mój partner może zabrać mi dziecko?
Najlepiej najpierw z nim porozmawiac, uzgodnic tą całą sytuacje, może to tylko przejściowe; gdy maluszek się urodzi może Was to zbliży do siebie? Obowiązkiem rodziców jest zapewnienie potrzeb materialnych jak i psychicznych. Jezeli dziecko jest zadbane, ma dobra opieke z Twojej strony to nie ma powodow aby Ci pocieche odbierac. Z reszta to nie takie "hop - siup" zeby pozbawic praw rodzicielskich drugiego rodzica. Wszystko trzeba udowodnic.
|
2012-02-15, 12:14 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Czy mój partner może zabrać mi dziecko?
Szczerze mówiąc raczej nie ma przesłanek, żeby odebrać Ci dziecko. Sąd zazwyczaj jest bardziej przychylny matkom w takich sprawach.
Jednakże 19 tc to za wcześnie na takie tematy. Poczekaj aż urodzisz, w międzyczasie jeszcze wiele może się zmienić. |
2012-02-15, 12:37 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
|
Dot.: Czy mój partner może zabrać mi dziecko?
Musisz tylko uwazac na tate, dla mnie kombinacja alkohol + dziecko jest tak samo niebezpieczna jak alkohol + kierowanie samochodem. Ja bym starala sie trzymac dziecko na dystans od kogos, kto pije...
|
2012-02-15, 12:37 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy mój partner może zabrać mi dziecko?
Alkoholizm w miejscu zamieszkania maluszka może stanowić formę jego demoralizacji, ale jeśli to nie matka nadużywa alkoholu, to raczej nie ma podstaw by ojciec sądownie odebrał jej dziecko. Nie spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem. Ojciec Twojego dziecka prawdopodobnie naoglądał się za dużo amerykańskich filmów. Przepraszam za szczerość, ale to Ty jesteś a właściwie będziesz matką i takie strasznie, że zostanie Ci dziecko zabrane bo mniej zarabiasz i masz gorsze warunki bytowe świadczy o niedojrzałości osoby wypowiadającej takie słowa. Bo to również w jej gestii winno leżeć zapewnienie dziecku "dobrego startu", a nie jest to jednoznaczne z odebraniem dziecku matki.
__________________
"Kilka dni nie zmieni Cię w zdobywcę szczytu." suzana Kasieńka 06.04.2012r. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
|
2012-02-15, 12:45 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 670
|
Dot.: Czy mój partner może zabrać mi dziecko?
Bardzo się boje bo on twierdzi że nie nadaje się na matke że nie dbam o siebie w ciąży bo nie nosze czapki itd. Aktualnie jestem w szpitalu miałam kolkę nerkową gdy zaczelo mnie boleć zamiast najpierw na pogotowie zadzwoniłam do niego teraz ma pretensje że przeze mnie dziecku mogło sie coś stać i że jestem strasznie nieodpowiedzialna. On pracuje jako kierowca i jest w domu raz na tydzien czasami na dwa tyg. boje sie że jak maluszek sie urodzi i dostanie np jakaś wysypke to bedzie mnie za wszystko winił i będzie jeszcze gorzej. Ja nie wyobrażam sobie życia bez tego dziecka i bez mojego partnera też nie ale teraz wydaje mi sie że chcyba lepiej bedzie jeśli nie bedziemy razem, cały czas się kłócimy ja sie denerwuje a to też dobrze nie wplywa na malucha. Nie wiem juz sama co zrobić
---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ---------- Cytat:
|
|
2012-02-15, 19:16 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Czy mój partner może zabrać mi dziecko?
Faktycznie chcesz być z takim kimś
Szczerze mówiąc, wiałabym gdzie pieprz rośnie. Może jest opcja, byście zamieszkały gdzieś we dwie tylko z mamą? |
2012-02-15, 20:15 | #8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 1 313
|
Dot.: Czy mój partner może zabrać mi dziecko?
Cytat:
|
|
2012-02-15, 22:00 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 323
|
Dot.: Czy mój partner może zabrać mi dziecko?
Cytat:
Edit: Jeśli bardzo się boisz, możesz poszukać darmowych porad prawnych w swoim mieście. Na pewno uzyskałabyś pomoc w MOPS, są też poradnie prowadzone przez studentów prawa. A może Twój strach jest związany ze zmianami hormonalnymi w ciąży? Edytowane przez Meier Link Czas edycji: 2012-02-15 o 22:15 |
|
2012-02-16, 07:59 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: Czy mój partner może zabrać mi dziecko?
Alimenty a jemu krzyżyk na drogę
Nikt Ci dziecka nie odbierze jesli bedziesz o nie dbała, tym bardziej jesli partner jest ciągle w rozjazdach. |
2012-02-16, 11:36 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Czy mój partner może zabrać mi dziecko?
Znamy tylko Twoją wersję historii, więc tylko do niej się odniosę, (już tam pryszcz z czapką itp) Opis sytuacji z kolką nerkową po prostu przeraża. Karać kobietę, że w trudnej sytuacji zwraca się najpierw do partnera I co ? O 5 minut później zadzwoniła po pogotowie?
Co nie zrobisz będzie źle, a ciąża to tylko okazja i narzędzie, żeby Tobą manipulować jeszcze bardziej... I tak - jeżeli tak dalej sytuacja się będzie rozwijać, a Ty nic konkretnego nie zrobisz - za te 5,6 miesięcy może się okazać, że sąd będzie wolał zabrać dziecko od rozhisteryzowanej, "majaczącej" matki (jeszcze z pijanym dziadkiem w tle jako świadkiem) i oddać spokojnemu, zrównoważonemu ojcu, który pracuje, stara się i jeszcze zapewni opiekę maleństwu - z pomocą swojej matki albo siostry, bo on biedaczek tak się stara i haruje w trasie, a ta chora kobieta tego docenić nie mogła tylko wymyśla historie, że ją męczę, zastraszam, ale Wysoki Sądzi przecież sama mnie wpisała w akt urodzenia dziecka (na pewno rybka tak zrobisz - bo może akurat wtedy będzie kochający itp) - czy ja się tak mogłem zmienić?! Nie chowaj głowy w piasek - to jest realny scenariusz, niech to do Ciebie dojdzie, wstrząśnie i działaj. Jedź do rodziny, jeśli tam masz wsparcie (w końcu teraz jesteś często sama i bez opieki). Ale powtórzę jak szaja - czy dałoby się ojca/alkoholika wyciąć z tego obrazka? To w ogóle jest sytuacja, że powinnaś popracować nad własną wartością, nad tym wszystkim co wiąże się z byciem DDA (nie traktować jako usprawiedliwienie marnego losu, czy wyboru partnera) tylko: - odwiedzić psychologa (z nfz, nie musisz płacić) - rozejrzeć się za organizacjami - czy to udzielającymi bezpłatnych porad prawnych, czy pomocy dla kobiet, matek samotnych - po prostu znaleźć jakiś punkt zaczepienia, znaleźć kogoś kto wysłucha i podpowie co dalej zrobić. Powodzenia i zdrowia dla Ciebie i Maluszka |
2012-02-19, 17:43 | #12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Czy mój partner może zabrać mi dziecko?
Autorko- ty sama decydujesz kogo wpiszesz jako OJCA.
na razie ten pan który jest twoim "partnerem" to może domniemywać że ojcem jest. A ty po urodzeniu dziecka dostaniesz ze szpitala świstek w którym będzie informacja gdzie i kiedy urodziło się TWOJE dziecko. dokładnie będzie napisane: syn/córka pani....XYZ (twoje dane) i twój numer pesel. nikt tam nie wspomni słowem o spermodawcy. Bo dla państwa i dla wymiaru sprawiedliwości to będzie tylko twoje dziecko. Będziesz miała (bodajże) miesiąc na zapisanie dziecka we WSKAZANYM urzędzie stanu cywilnego (dla twojej miejscowości albo dzielnicy w której urodzisz- nie w której mieszkasz!) idąc zapisać dziecko będziesz miała dwie opcje: 1) iść sama i zapisać dziecko ze wskazaniem "ojciec nieznany"- wtedy nikt nie będzie dochodził kto jest ojcem, ty nie będziesz mieć możliwości podania swojego partnera o alimenty na dziecko,ale też on nie będzie miał ŻADNYCH praw do dziecka. 2) iść zapisać dziecko razem z partnerem- wtedy on przy urzędniku musi UZNAĆ dziecko za swoje- wtedy macie możliwość wpisania imienia i nazwiska ojca oraz wybrania wspólnie nazwiska dla dziecka (może być ojca, twoje albo podwójne pisane przez myślnik z tym,że twoje będzie pierwsze-takie są przepisy) Będąc panną- nie możesz sama wskazać ojca, to znaczy, że przy zapisywaniu dziecka on musi być obecny i musi wasze dziecko uznać! Nie zapiszesz sama jesli zechcesz podać dane ojca dziecka który nie jest jednoczesnie twoim mężem-takie przepisy w tym drugim przypadku- jesli twój partner uzna dziecko- będziesz mogła się ubiegać o alimenty od niego (gówniane pieniądze- max 500pln, ale raczej 300 i nie więcej) A partner będzie miał prawo do decydowania o dziecku tak samo jak ty, bedzie mógł dziecko zabierać do siebie (jeśli nie bedziecie mieszkać razem), bedzie miał obowiązki względem dziecka (łożyć na jego utrzymanie, dbać o zdrowie itp) , ale też będzie miał prawa, które przysługują ojcu (widywanie się z dzieckiem, decydowanie o nim, o wyjazdach zagranicznych, o miescu zamieszkania, warunkach bytowych itp) W twoim przypadku, gdy boisz się, ze partner może odwinąć jakąś głupotę i np. chcieć zabrać dziecko- lepszą i pewniejszą opcją DLA CIEBIE jest wpisać w akt urodzenia "ojciec nieznany". Czy dla dziecka to bedzie lepsza opcja- tu już musisz sobie sama odpowiedzieć. JA osobiście bym nie chciala być z człowiekiem (bo jak tu takiego nazwać "partnerem") który zamiast podtrzymywac mnie na duchu i dbać o moją kondycję psychiczną w ciąży, piepszy 3 po 3 o zabraniu dziecka- przecież on cię ewidentnie starszy, a takie stresy w ciąży mogą się bardzo źle skończyć....facet jest nieodpowiedzialny i tyle (dla wyjaśnienia- odnośnie zapisywania dziecka,wiem z autopsji, robiłam to nie dalej jak niecały rok temu) ---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ---------- Cytat:
z tym "sama decyduje co wpisze w metrykę" to nie do końca tak, ze jest wolna amerykanka....ale generalnie masz rację- może wpisać"ojciec nieznany" i po ptokach facet może się wtedy stopą przeżegnać i tyle ustalenie ojcostwa- nie taka znów trudna sprawa obecnie (koszt ok.1500-2000pln już z rozprawą i testami dna,, czeka się chyba 3 tygodnie na wynik) doczytałam,ze facet jest kierowcą- wybaczcie ale ten pan jest ŚMIESZNY! on niby wiecznie nieobecny będzie się starał o odebranie matce dziecka...gdzie kobieta -zarabia (nie ważne ile, wazne, że ma ubezpieczenie i płaci podatki) -ma miejsce zamieszkania (nie siedzi pod mostem, nie jest bezdomna) -nie jest uzależniona od żadnych nałogów (głównie mamm na myśli narkotyki i %) -może zapewnić dziecku minimum socjalne i dodatkową opiekę w postaci dziadków (no...tutaj ten dziadek pijak mnie trochę martwi, ale sąd może nie dociekać takich rzeczy, no i zawsze jest babcia, która może zostać z dzieckiem gdy matka wróci do pracy) śmieszne, śmieszne i jeszcze raz śmieszne- facet (za przeproszeniem) nie ma pojęcia o czym mówi, wręcz majaczy... Autorko! dzieci w Polsce nie są odbierane od tak, "za klapsa" jak w UK czy USA...poza tym u nas w kraju (nie będę dyskutowac czy to dobrze czy źle) panuje przekonanie, ze nigdzie dziecku nie bedzie tak dobrze jak z matką i naprawdę trzeba się "natrudzić" żeby zostać okrzykniętą złą matką i zeby sąd zechciał odebrać prawa rodzicielskie matce i przyznać całkowitą opiekę ojcu. Nie słuchaj swojego faceta...za to rzeczywiście przejdź sie do MOPSU i dowiedz co gdzie i jak pozałatwiać,żebyś nie miała z "panem ojcem'problemów (i to dowiedz się już dopóki jesteś "na chodzie", potem brzuszek może być za ciężki na jeżdzenie po urzędach i stanie w kolejkach-pamiętaj o tym), a jak się dziecię urodzi to juz w ogóle nie bedziesz miała na szarpanie z urzędasami i tatuśkiem czasu- pozałatwiaj co się da już teraz, dobrze ci radzę i powodzenia
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... Edytowane przez la'Mbria Czas edycji: 2012-02-19 o 17:45 |
|
2012-02-20, 11:43 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 38
|
Dot.: Czy mój partner może zabrać mi dziecko?
To prawda, że w Polsce prawo stoi za matkami choć może to nie jest w 100% zawsze właściwe.
Nie przejmuj się pierdołami kto pierwszy zadzwonił po karetkę ?! Ja również chyba bym pierwsza zadzwoniła do partnera, to odruchowe. Nie daj sobie wyprać mózgu i ubezwłasnowolnić. Co do zarejestrowania dziecka w UC to zgadza się Ty decydujesz, pretendent na ojca może potem starać się o wykazanie ojcostwa a to jest raczej płatne i to nie mało. Nie jesteście małżeństwem a to bardzo ułatwia Tobie sprawę. Zawsze można dziecku ojca w papiery wpisać, co prawda ubiegając się wnioskami w sądzie ale można W MOPSIE też powinni pomóc. Pamiętaj, że każdy ceni że troszysz się o dziecko a nie jest Twoją winą ani sytuacja w domu rodzinnym ani obecna. Poza tym kobiety w ciąży nie powinno narażać się na stres i tu tez nie ma absolutnie Twojej winy (masz prawo byc nerwowa-taki stan) winę ma ten kto na ten stres Cię naraża. Naprawdę bo żaden facet nie jest wart zdrowia dziecka. 19 tydzień to jest jeszcze bardzo niebezpieczny czas a kto naraża Cię szantażami na pewno nie dba o dziecko. A takie czepianie się typu czapka nie ma tu nic do rzeczy, w ogóle co to za idiotyczny argument Jeśli naprawdę jest niedobrze i boisz się, to zacznij działać już teraz i uprzedź zdarzenia i daj otoczeniu sygnał juz teraz a będzie dobrze, tylko nie siedź i nie płacz ale działaj!!! Zgadzam się z tym co pisze la'Mbria, i z doświadczenia wiem, że nikt nie ma prawa zostawić Cię w tej sytuacji samą z problemem. |
2012-02-20, 16:48 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Skandynawia
Wiadomości: 360
|
Dot.: Czy mój partner może zabrać mi dziecko?
Nie tylko demoralizacji, ale ja balabym sie, ze osoba pijaca zrobi dziecku krzywde, do tego raczej dziecko na pewno nie moze poczuc sie bezpiecznie przy kims, od kogo czuc alkohol i kto sie z jego punktu widzenia dziwnie zachowuje...
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:53.