2017-11-11, 14:13 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 4
|
wzięłam syna na zakupy i kłótnia
hej wasi synowie też nie lubią tak bardzo zakupów?Mój ma 14 lat szłam do galerii z siostrą i koleżanką i wzięłąm go ze sobą musiałam mu kilka rzeczy zobaczyć na zimę .On zaczyna się awanturować że ,,babskie zakupy,, że nie będzie łaził. Mówię mu że jak jeden dzień pochodzi po sklepach to nic się nie stanie . Mówi że wejdziemy do sklepu kupi rzecz i pójdzie do domu ale ja nie chcę żeby miał byle co mówię mu że przejdzie się z nami po sklepach po przymierza różne rzeczy na spokojnie my sobie czegoś poszukamy i każdy będzie zadowolony .Jak by na początku grzecznie bez pyskówek się zachowywał to puściła bym go wcześniej do domu ale po takich scenach to mu mówie że niech sobie nie myśli że wróci wcześniej bo nam dużo czasu zejdzie. Dopiero siostra go ochrzanić musiała to się uspokoił.
|
2017-11-11, 14:22 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Cytat:
No problem z pupy, a już z a kare włóczyć za sobą znudzonego nastolata... to chyba sobie za karę. dzieciaka w tym wieku się instruuje: albo sam wybierzesz albo ja Ci kupię. dzieciak sam lata po sklepach, jak wybierze informuje i albo mu się daje kasę i sam kupuję, albo on prowadzi, rodzic kupuje . szybko i bez awantur. Jest też opcja zakupów przez Internet. (mam 2 nastolatki 15 i 17 lat, chyba bym musiała upaść na głowę, żeby zabierać je na zakupki pochodzić i poprzymierzać. )
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2017-11-11, 14:34 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
słuchaj puściła bym go wcześniej do domu ale tu nawet godzina nie minęła a on już sceny robi
|
2017-11-11, 14:57 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 674
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Na jego miejscu też bym nie chciała chodzić po sklepach z trzema kobietami . Nie wszyscy lubią zakupy i wybieranie, dla niektórych łatwiej wejść do 1-2 sklepów i wybrać coś co się od razu podoba i pasuje.
|
2017-11-11, 14:59 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Nie ma co ciągnąć na siłę i wymagać, że kupi coś super ekstra co będzie się podobało i jemu, i tobie. Mnie mama tak ciągała i efekt jest taki, że nadal chodzę na zakupy po ciuchy jak za karę i ciężko mi cokolwiek wybrać. Wcześniej nigdy nie kupiłam tego, co mi się spodobało, bo według mamy wszystko było złe (sztuczne, za ciepłe, zbyt ekstrawaganckie, za drogie, źle leży, zbyt pogrubia, zbyt wyszczupla, itp), tylko ewentualnie coś kompletnie ciotowatego, co mama wybrała i ja na odczepnego pozwoliłam sobie kupić.
Daj mu jakieś 200zł, wyślij samego na zakupy i zobacz, jak sam potrafi sobie coś wybrać. A nuż nie będzie tak źle. Jak przehula to będzie zimą chodził goły, o! |
2017-11-11, 16:14 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Nie dziwię mu się, chociaż używa kretyńskiego argumentu o "babskich" zakupach, jakby konieczność kupowania dotyczyła wyłącznie kobiet.
Nastolatek sam już potrafi ogarnąć czego mu brakuje i czego będzie potrzebował. Jak będzie czegoś chciał, to sam ci powie, albo sam pójdzie sobie kupić jak dasz mu pieniądze. Nie rozumiem po co chcesz łazić z nim. |
2017-11-11, 16:43 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Cytat:
Ja nie przepadam za zakupami i dla mnie godzina w galerii to dużo. Jak mam wejść do trzeciego sklepu to mam już dość. Nie dziwię się, że chłopak się nudził skoro poszły 3 kobiety i każda dla siebie coś oglądała a on miał się za wami włóczyć. Jeszcze ta kara, że za to, że mu się zakupy nie podobają to będzie na nich dłużej Kiepsko to wymyśliłaś. |
|
2017-11-11, 17:13 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Też bym marudziła, gdybym miała iść na zakupy z mamą, ciotką i ich przyjaciółką
Trzeba było jechać z nim, a przy wejściu wręczyć mu kasę i niech sobie sam kupi. Nie ma 5 lat, umie już zdecydować, czy w jakiejś kurtce nie będzie mu za ciepło, za zimno, czy nie ma za krótkich rękawów, itd. Ewentualnie mógł sam sobie poszukać i zadzwonić do ciebie, jak sobie jakąś znajdzie, mogłabyś wtedy iść i zweryfikować, czy jest ok, a jeśli tak, to kupić. Wcale mu się nie dziwię, że nie chciał włóczyć się po sklepach "pooglądać" z trzema kobietami o pokolenie starszymi. Każda dodatkowa osoba wydłuża proces zakupów, a wy byłyście trzy. Edytowane przez ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee Czas edycji: 2017-11-11 o 17:21 |
2017-11-11, 17:42 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 174
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Też jestem za tym aby dać czternastolatkowi kasę i niech kupi sobie kurtkę jaka mu się podoba, resztę czasu spędzi po swojemu a wy sobie po przymierzacie sukieneczki i bluzeczki :P
Bardziej to wygląda na to, że umówiłaś się na zakupy z koleżankami a syna wzięłaś przy okazji, żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Nie dziwię się, że się zbuntował w takiej sytuacji. A opieprzanie przez ciotkę to jakaś porażka, serio |
2017-11-11, 18:28 | #10 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
współczuję dziecku takiej matki. super atrakcja, łazić z matką i ciotką po sklepach.
__________________
-27,9 kg |
2017-11-11, 18:32 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 502
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Współczuję mu. Za karę go wzięłaś na te zakupy? Już samo zdanie "kilka rzeczy zobaczyć na zimę" wyraża twój stosunek do zakupów. Jakbyś chciała coś kupić, to napisałabyś "kupić na zimę" a nie zobaczyć. To znaczy, że poszłaś tam w celu rekreacyjnym, aby się rozerwać. Ale dla twojego syna nie była to rozrywka, tylko przymus, dlatego się zdenerwował, bo bez sensu są rozrywki pod przymusem. Czyli dla niego to był obowiązek, a dla was przyjemność.
Edytowane przez Dobranka Czas edycji: 2017-11-11 o 18:36 |
2017-11-11, 18:34 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Weekendowy ubaw jakich mało też bym strzelała fochy gdyby ktoś mnie włóczył po galeriach w wolny dzień...
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2017-11-11, 18:35 | #13 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Faktycznie brzmi jak kara dla synka
Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2017-11-11, 19:16 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka |
|
2017-11-11, 20:20 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Myślałam że ten wątek to żart. ..
Za stanowiło mnie zdanie, że to ty musiałaś mu kilka rzeczy zobaczyć na zimę. Myślałam że 14latek sam wybiera rzeczy. A jak chciałaś tylko obejrzeć, to mogłaś synowi zdjęcie wysłać, nie musiałaś go po galerii ciągnąć. |
2017-11-12, 02:56 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Niewielu rzeczy nie znoszę tak bardzo, jak łażenia po centrum handlowym jak po cholernej galerii sztuki. Takie bezsensowne ciąganie człowieka za trzema babami z których pewnie każda chce sobie coś tam "na spokojnie" (ughhh, domyślam się co to oznacza) zobaczyć, to jakaś głupia tortura i buntowałabym się niezależnie od tego, czy miałabym 4 lata, 14 czy 80. Bardzo sensownie zaproponował, że kupicie coś i pójdzie sobie do domu, musiałaś się zachować jak... dziecko? I postawić na swoim tak dla zasady? Gdyby wybrał coś głupiego to w ostateczności głupio by wyglądał, świat by się nie skończył. Ja też wolałabym spędzić dzień w spokoju i ubrana w coś, co mi nie przeszkadza, niż po długiej kontemplacji wybrać koniecznie najbardziej optymalną sztukę odzieży w całym centrum handlowym. A godzina to jest dużo. Jasne, pyskówek nie popieram, ale też nie wiem jak czternastolatek miałby sobie poradzić z taką matką. Dzieci są często wyczulone na absurdy i "tak bo ja tak mówię", a jeśli są bezradne wobec władzy użytej dla samej władzy, to reagują złością.
Edytowane przez 3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891 Czas edycji: 2017-11-12 o 02:59 |
2017-11-12, 08:13 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Nie czytałam jeszcze odpowiedzi... ale idź sobie poczytać wątek błędy rodziców i pedagogów, idealnie się wpisujesz... Dla Ciebie to była przyjemność? Dla niego nie, więc macie podwójna o ile nie potrójną stratę... 21 wiek, zamów przez neta, albo daj mu kasę i ustal co na kupić.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-11-12, 09:01 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Biedne dziecko. Mam nadzieję że autorka to troll.
|
2017-11-12, 14:03 | #19 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;78728316]Nie dziwię mu się, chociaż używa kretyńskiego argumentu o "babskich" zakupach, jakby konieczność kupowania dotyczyła wyłącznie kobiet.
Nastolatek sam już potrafi ogarnąć czego mu brakuje i czego będzie potrzebował. Jak będzie czegoś chciał, to sam ci powie, albo sam pójdzie sobie kupić jak dasz mu pieniądze. Nie rozumiem po co chcesz łazić z nim.[/QUOTE] "babskie" to chyba chodziło o to, że skoro matka zabiera jeszcze siostrę i koleżankę, to raczej po to, żeby sobie wszystkie 3 robiły zakupy. ja się z resztą nie dziwię chłopakowi, też nie chciałoby mi się łazić po sklepach za 3 babami. można wziać syna na zakupy i pochodzić żeby coś wybrać. ale to wtedy skupiamy się na synu i oglądamy rzeczy dla niego. a nie "Ty synku poczekaj bo jeszcze ciocia przymierzy miliard sukienek, a wtedy pójdziemy do następnego sklepu,gdzie koleżanka może kurtki poogląda. a dopiero później zobaczymy do tego nastęnego sklepu gdzie chcesz spodnie zobaczyć". no bez jaj... |
2017-11-12, 15:04 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Biedne dziecko, ja bym się chyba popłakała jakbym musiała cały dzień łazić po sklepach z trzema starszymi paniami
|
2017-11-12, 17:04 | #21 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-06
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 2 057
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Cytat:
Do dziś nie lubię zakupów, ale sama załatwiam je w pięć minut albo online. Ja bym mogła, z koleżankami. Ale nie z mamą i jej koleżankami, o matko
__________________
You can’t make homes out of human beings. Someone should have already told you that. |
|
2017-11-12, 17:12 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Dziwi mnie ten wątek. Oczekujesz wsparcia czy pokiwania razem z Tobą główką, że tak, synek zachował się karygodnie?
Też bym nie zdzierżyła szwendania się po galeriach z trzema osobami, które to najwyraźniej rajcuje. Dziecko też człowiek i ma swoje granice wytrzymałości. Pomyśl jak Ty byś się czuła i zachowała, jeśli ktoś kazałby Tobie spędzić wolny dzień bezsensownie na czymś, czego nienawidzisz. Chłopak mógł iść sam obczaić co mu się podoba, potem przychodzisz z portfelem albo dajesz kasę i płaci sam. Filozofia? Umiejętności wychowawcze pierwsza klasa swoją drogą. Jeśli to nie jedyne Twoje dziwne zachowanie to biedne to dziecko. |
2017-11-12, 17:27 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Ja nawet z koleżankami, dlatego poczułam się personalnie dotknięta, jak sobie wyobraziłam ten koszmar. Te godziny przeznaczone na bieganie po galeriach podczas szkolnych wycieczek, kiedy koleżanki latały po sklepach, a ja siedziałam na ławce z telefonem, wieeecznooość.
|
2017-11-13, 08:28 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Jeśli boisz się dać mu kasy że kupi nie to co trzeba to może niech zrobi sobie przegląd szafy czego mu brakuje, posadź go przed komputerem i niech powsadza do koszyka ciuchy ze sklepu internetowego a Ty to skontrolujesz i opłacisz. Młody pewnie się czuł trochę jak piąte koło u wozu kiedy Ty się spotkałaś z siostrą i koleżanką a on musiał przy was chodzić
|
2017-11-13, 23:45 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 155
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Dodam, że jako siostra i koleżanka to odmówiłabym takiej "przyjemności".
A co do syna, to dziewczyny napisały.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2017-11-14, 10:36 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 108
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Cytat:
Wez go chociaz przepros.
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard |
|
2017-11-14, 11:28 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 576
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Cytat:
I jeszcze na koniec opieprz od ciotki. Super dzień.
__________________
Wszystkie nicki zajęte. |
|
2017-11-14, 11:47 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
no normalnie matka roku nie ma to jak zabrać dziecko na zakupy na które nie ma najmniejszej ochoty, podczas gdy wcale nie było potrzeby zeby one w ten sposób wyglądały, a na koniec pozwolić ciotce na jego opieprzenie ciekawe czy ty byłabyś taka zadowolona jakbyś musiała robić cos czego wcale nie trzeba i nie miałabys na to ochoty, a koniec i tak dostała ochrzan? niejedna osoba na jego miejscu i tak poszłaby do domu. i tu wcale nie chodzi o to że to akurat syn bo i niejedna córka, nawet ta lubiąca zakupy, nie była by zadowolona.
nie wiem po co mu kazałaś za wami chodzić, trzeba było mu dać kasę a jesli mu na tyle nie ufasz to wy sobie on sobie, a jak coś znajdzie to dałby ci znać i byś przyszła, albo ty jemu jakbys znalazła coś co by ci się spodobało. dla ciebie to tylko godzina bo robiłas cos na co miałas ochotę i czas ci leciał, a on miał mieszankę znudzenia i wkurzenia na tą sytuacje i czas pewnie mu się bardzo dłużył. ja lubię zakupy, ale zdecydowanie wolę chodzić sama, jeszcze mogę chodzić z kimś o podobnym guście, kto wybiera podobne sklepy co ja i spędza tam podobną ilość czasu, ale jakby mi przyszło chodzić do sklepów które mnie nie interesują i spędzać tam kto wie ile czasu aż ktoś sobie coś wybierze to szybko miałabym dość (dlatego jak wie że mi dłużej zejdzie to nikogo na tą wątpliwą przyjemność nie skazuję) |
2017-11-17, 08:03 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 4
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
Coż nie rozumiem większości komentarzy ale pytałam się o zachowanie syna nie moje...
|
2017-11-17, 08:09 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: wzięłam syna na zakupy i kłótnia
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:09.