O co mu chodzi.

[instrukcjadofaceta]

Znam chłopaka od 6 lat. Poznaliśmy się przez znajomych i raczej tylko dzieki nim spotykaliśmy się na wspólnych wypadach. Od 5 lat nie mieliśmy kontaktu. Wpadliśmy ostatnio na siebie przypadkiem "na mieście". Znalazł mnie na wiadomym portalu i umówiliśmy się na kawę na za 4 dni. Na dzień przed spotkaniem wysłałam mu link do jednej ze stron w nawiązaniu do naszej ostatniej rozmowy. Umówionego dnia zapytał jaką wersje spotkania wolę - dłuższą czy krótszą. Sam wybrał tą dłuższą. Przyjechał po mnie. Zarezerwował stolik w knajpie, kupił bilety do kina a na końcu poszliśmy potańczyć. Wieczór perfekcyjnie zaplanowany. Po spotkaniu odwiózł do domu i chciał to powtórzyć. Na drugi dzień napisał smsa z pytaniem jak po wieczorze. Następnie dzień milczenia. Napisałam smsa i tak zleciał nam cały wieczór na pisaniu. Sam zaczał rozmowe na temat tego, że sie sparzył, że teraz chce pomału, że dziewczynom sie spieszy do żeniaczki, że bał się przed spotkaniem, że szukam faceta na siłę, ale widzi że jestem "normalna", złożył życzenia Noworoczne i tyle go widziałam.

Na Sylwestra szedł ze swoimi znajomymi na bal. Zabrał na niego sąsiadke, bo jak twierdził nie miał kogo zaprosić.

I teraz nie wiem co myśleć. Całe spotkanie i jego smsy świadczyłyby że jest zainteresowany mną jako nie tylko koleżanką... Ale gdyby mu zależało to by się chyba odzywał?! Czy może prowadzi poprostu jakieś gierki? Albo ja się za bardzo "nagrzałam"?

Sam się przyznał, że lubi jak jest pod górkę i ciekawie jest jak się goni mysz.... stąd pomysł pogrywania. Sprawa o tyle śmieszna że oboje jesteśmy ludźmi 25+.

Co o tym myślicie? Pomóżcie!

[Ulubiona_rzecz]

Ile już milczy ? Od weekendu czy od Sylwestra ?

[instrukcjadofaceta]

Napisane przez Ulubiona_rzecz

Ile już milczy ? Od weekendu czy od Sylwestra ?

Od wtorku wieczora. Ostatnim smsem były życzenia noworoczne przysłane krótko po północy. Sms ten kończył całowieczorną wymianę wiadomości.

[201803290936]

Nie zaprzątałabym sobie nim głowy. Jakieś gadki z gonieniem myszy? Błagam.

[instrukcjadofaceta]

Napisane przez Doris1981

Nie zaprzątałabym sobie nim głowy. Jakieś gadki z gonieniem myszy? Błagam.

No właśnie tak myślałam

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez instrukcjadofaceta

Od wtorku wieczora. Ostatnim smsem były życzenia noworoczne przysłane krótko po północy. Sms ten kończył całowieczorną wymianę wiadomości.

Może jest zajęty i nie ma czasu na pisanie sms-ów ?

Też bym chyba dała sobie spokój po tych tekstach, że lepiej jak jest pod górkę i się goni mysz właśnie chyba lepiej jak nie ma żadnych przeszkód i można rozwijać znajomość bezproblemowo i nikt nikogo nie goni.

Ale może ja się nie znam

[instrukcjadofaceta]

Napisane przez Ulubiona_rzecz

Może jest zajęty i nie ma czasu na pisanie sms-ów ?

Też bym chyba dała sobie spokój po tych tekstach, że lepiej jak jest pod górkę i się goni mysz właśnie chyba lepiej jak nie ma żadnych przeszkód i można rozwijać znajomość bezproblemowo i nikt nikogo nie goni.

Ale może ja się nie znam

Ale aż tak żeby przez 3 dni nawet jednego smsa nie napisac? Nie wydaje mi się.

Też mu to powiedziałam. Że wolę otwartość i prostolinijność niż jakieś gierki.

[201803290936]

Napisane przez instrukcjadofaceta

Ale aż tak żeby przez 3 dni nawet jednego smsa nie napisac? Nie wydaje mi się.

Też mu to powiedziałam. Że wolę otwartość i prostolinijność niż jakieś gierki.

I takiego faceta szukaj. Ten z opisu wydaje się niezłym "graczem".

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez instrukcjadofaceta

Ale aż tak żeby przez 3 dni nawet jednego smsa nie napisac? Nie wydaje mi się.

Też mu to powiedziałam. Że wolę otwartość i prostolinijność niż jakieś gierki.

Zależy jakie kto ma podejście. Ja nie lubię codziennych smsów, piszę po dłuższym czasie, gdy jest szansa, że więcej się wydarzyło Ale rozumiem, że każdy inaczej to postrzega.

Czyli nie dogadacie się, bo on woli jakieś gierki. Odpuść, skoro teraz już Cię to męczy.

[instrukcjadofaceta]

Napisane przez Doris1981

Nie zaprzątałabym sobie nim głowy. Jakieś gadki z gonieniem myszy? Błagam.

Doris, a korzystając z okazji - "znam" Cie z innych wypowiedzi i dlatego chciałabym żebys mi poradziła, "pomogła". Mogę się zwrócić na priv?

[Pako_]

Napisane przez Ulubiona_rzecz

Zależy jakie kto ma podejście. Ja nie lubię codziennych smsów, piszę po dłuższym czasie, gdy jest szansa, że więcej się wydarzyło Ale rozumiem, że każdy inaczej to postrzega.

Czyli nie dogadacie się, bo on woli jakieś gierki. Odpuść, skoro teraz już Cię to męczy.

Też nie rozumiem "wiszenia" na telefonie i kontaktu 24/24 Bo gdzie praca, hobby, rodzina.
Ale z jednego sms-ka powinien wyprodukować.
Pewnie poznał kogoś.

[201803290936]

Napisane przez instrukcjadofaceta

Doris, a korzystając z okazji - "znam" Cie z innych wypowiedzi i dlatego chciałabym żebys mi poradziła, "pomogła". Mogę się zwrócić na priv?

Ale ze mnie jest pesymista i cynik. Piszesz na własną odpowiedzialność.

[instrukcjadofaceta]

Napisane przez Pako_

Też nie rozumiem "wiszenia" na telefonie i kontaktu 24/24 Bo gdzie praca, hobby, rodzina.
Ale z jednego sms-ka powinien wyprodukować.
Pewnie poznał kogoś.

Ja też z tych niewiszących. Ale jeden sms to jest minuta w ciągu dnia. Gdyby mu zależało to tyle mógłby mi poświęcić, tak myślę

[201803290936]

Napisane przez instrukcjadofaceta

Ja też z tych niewiszących. Ale jeden sms to jest minuta w ciągu dnia. Gdyby mu zależało to tyle mógłby mi poświęcić, tak myślę

Jasne, że tak. Poza tym jest coś pomiędzy piszę 100 dziennie, a nie piszę wcale. Ale wiesz co? Serwowanie komuś gadek z gonieniem myszki (wtf tak w ogóle?), jakieś ocenianie "Ty jesteś normalna, inne chcą żeniaczki" (a kto go pytał o zdanie? poza tym akurat wszystkie się z nim chciały żenić, same desperatki? coś tu nie gra) i inne takie, tworzą niezbyt ciekawy obraz tego faceta.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Chlopak jest niedojrzaly (gadki o gonieniu myszy) - to po pierwsze. A po drugie, widocznie na tyle nie zaiskrzylo miedzy wami, skoro na Sylwestra wybral sasiadke, a nie Ciebie. I tutaj, wydaje mi sie, powinien byc juz koniec tej historii. Skoro poszedl sie bawic z inna dziewczyna, w dodatku milczy i 'oflankowywuje' sie przed czyms powazniejszym bredzac cos o zawodzie, ktory przezyl (wymówka), to tez mysle, ze powinnas miec troszke dumy i po prostu zerwac z nim kontakt. Nie wiem jak wysoko sie cenisz, ale mysle, ze kazda dziewczyna, ktora dojrzale podchodzi do milosci i zwiazkow, zasluguje na duzo wiecej.

[201803290936]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;49569409]Chlopak jest niedojrzaly (gadki o gonieniu myszy) - to po pierwsze. A po drugie, widocznie na tyle nie zaiskrzylo miedzy wami, skoro na Sylwestra wybral sasiadke, a nie Ciebie. I tutaj, wydaje mi sie, powinien byc juz koniec tej historii. Skoro poszedl sie bawic z inna dziewczyna, w dodatku milczy i 'oflankowywuje' sie przed czyms powazniejszym bredzac cos o zawodzie, ktory przezyl (wymówka), to tez mysle, ze powinnas miec troszke dumy i po prostu zerwac z nim kontakt. Nie wiem jak wysoko sie cenisz, ale mysle, ze kazda dziewczyna, ktora dojrzale podchodzi do milosci i zwiazkow, zasluguje na duzo wiecej.[/QUOTE]

Dokładnie.

[instrukcjadofaceta]

Napisane przez Doris1981

Jasne, że tak. Poza tym jest coś pomiędzy piszę 100 dziennie, a nie piszę wcale. Ale wiesz co? Serwowanie komuś gadek z gonieniem myszki (wtf tak w ogóle?), jakieś ocenianie "Ty jesteś normalna, inne chcą żeniaczki" (a kto go pytał o zdanie? poza tym akurat wszystkie się z nim chciały żenić, same desperatki? coś tu nie gra) i inne takie, tworzą niezbyt ciekawy obraz tego faceta.

Z tego co pamiętam on zawsze miał powodzenie u dziewczyn. Wszystkie za nim latały.Taki lekkoduch z niego był. No ale mineło 6 lat. Skończył dobre studia, ma fajną pracę z rozmowy wynikało że całkiem ogarniety życiowo.

Nie wiem skąd te jego gadki. Powiedział że nie chce sie spieszyć jest ostrozny bo dostał po tyłku. Był z laską która miała parcie na pierscionek,a on nie chciał bo jak twierdzi do tego potrzebna jest stabilizacja, praca, miejsce do mieszkania a nie tak na łapu capu no i się rozeszli. I ona wtedy podobno go prześladowała. Wypisywała, wydzwaniała, przyjeżdzała itd.

Wogóle mam wrażenie że on myśli że dziewczyna po studiach, z praca, bez faceta nie robi nic innego jak tylko poluje na męża... nie wiem czy to trauma po tej lasce czy co mu jest

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;49569409]Chlopak jest niedojrzaly (gadki o gonieniu myszy) - to po pierwsze. A po drugie, widocznie na tyle nie zaiskrzylo miedzy wami, skoro na Sylwestra wybral sasiadke, a nie Ciebie. I tutaj, wydaje mi sie, powinien byc juz koniec tej historii. Skoro poszedl sie bawic z inna dziewczyna, w dodatku milczy i 'oflankowywuje' sie przed czyms powazniejszym bredzac cos o zawodzie, ktory przezyl (wymówka), to tez mysle, ze powinnas miec troszke dumy i po prostu zerwac z nim kontakt. Nie wiem jak wysoko sie cenisz, ale mysle, ze kazda dziewczyna, ktora dojrzale podchodzi do milosci i zwiazkow, zasluguje na duzo wiecej.[/QUOTE]

To też nie tak, że on miał mnie i ją do wyboru. Zaprosił ją zanim się spotkaliśmy. No i jak miał mnie zabrac? Ją odwołać? No takich rzeczy sie nie robi, więc to akurat rozumiem.

Poprostu mam rozjazd bo z jego zachowania i smsów typu - wiem, że jestes inteligentna, wartościowa i trzeba się pomęczyć żeby Cie zdobyć, poprzez twierdzenia że mu to imponuje po ciszę. Sama rozumiesz...

A to jego gadanie odebrałam w taki sam sposób - jako zrobienie sobie pleców i usprawiedliwienie. Ale to było jedno spotkanie, Ja nie wymagałam od niego żadnych deklaracji, nawet nie zaczynałam takich tematów. To wyszło z niego samego. Może poprostu przeinterpretowałam jego zachowanie wobec mnie. Może poprostu chciał być dżentelmenem.

[201803290936]

Napisane przez instrukcjadofaceta

(...)
Był z laską która miała parcie na pierscionek,a on nie chciał bo jak twierdzi do tego potrzebna jest stabilizacja, praca, miejsce do mieszkania a nie tak na łapu capu no i się rozeszli. I ona wtedy podobno go prześladowała. Wypisywała, wydzwaniała, przyjeżdzała itd.
(...)

Kochana, to jest jego wersja zdarzeń. A skąd wiesz, czy tak było?

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Koles raz sie z Toba spotkal, pozniej Cie pokomplementowal, przy czym rozpoczal gadki o "sparzeniu", czyt. "na nic powaznego na razie nie licz". Teraz milczy. Nie wiem, ale dla mnie jest to dosc jasna sytuacja - nie chce tego rozwijac. Gdyby chcial, to bys miala z nim staly kontakt i juz bys znala termin kolejnego spotkania/randki - tego w tej calej historii jestem pewna. Nie wiem czego szukasz, ale jesli powaznego faceta i dojrzalej relacji, to ten chlopaczek nie wyglada na dobrego kandydata. Sama nie wiesz na czym stoisz, nie wiesz jak to interpretowac, daje Ci mieszane sygnaly i pozostawia z domyslami. Z tym odpowiednim, uwierz, wszystko jest bardzo proste i klarowne od samego poczatku. Stad mysle, ze powinnas wrzucic na luz i nie zaprzatac sobie nim glowy.

[201803290936]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;49569900]Koles raz sie z Toba spotkal, pozniej Cie pokomplementowal, przy czym rozpoczal gadki o "sparzeniu", czyt. "na nic powaznego na razie nie licz". Teraz milczy. Nie wiem, ale dla mnie jest to dosc jasna sytuacja - nie chce tego rozwijac. Gdyby chcial, to bys miala z nim staly kontakt i juz bys znala termin kolejnego spotkania/randki - tego w tej calej historii jestem pewna. Nie wiem czego szukasz, ale jesli powaznego faceta i dojrzalej relacji, to ten chlopaczek nie wyglada na dobrego kandydata. Sama nie wiesz na czym stoisz, nie wiesz jak to interpretowac, daje Ci mieszane sygnaly i pozostawia z domyslami. Z tym odpowiednim, uwierz, wszystko jest bardzo proste i klarowne od samego poczatku. Stad mysle, ze powinnas wrzucic na luz i nie zaprzatac sobie nim glowy.[/QUOTE]

Szczególnie pogrubione.

[instrukcjadofaceta]

Też miałam takie przeczucia, ale dziękuję Wam bardzo za pomoc

Teraz jestem już pewna.

[sistermorphine]

Napisane przez instrukcjadofaceta

Ja też z tych niewiszących. Ale jeden sms to jest minuta w ciągu dnia. Gdyby mu zależało to tyle mógłby mi poświęcić, tak myślę

no właśnie, gdyby mu zależało, to pewnie by poświęcił. dobrze, że tak się stało na samym początku i nie bawił się Tobą dłużej. teraz przez tydzień-dwa porozkminiasz, o co mu chodziło i dasz sobie spokój.

[BadLife]

Skoro tyle lasek za nim latało - facet pewnie ma już wprawę w zawracaniu głowy. Moim zdaniem on stosuje jakieś gierki, które własnie mają skłonić Cię do rozmyślań. Tak to już jest.

Plan działania: spędź z nią za***isty wieczór; komplementuj; zmiękcz - opowieściami - jak to zostałeś skrzywdzony; nie odzywaj się przez kilka dni.

Wędka zarzucona, a rybka pływa obok przynęty. Teraz tylko czekać aż ją łyknie.

Później rozkoszować się obiadkiem, a na koniec przypomnieć - że przecież mówiłeś - nie chcesz niczego poważnego. Ręce czyściutkie. Czas na kolejne danie.

Sorry, ale ten schemat jest tak schematyczny (tak, masło maślane), że aż kłuje w oczy. Niestety, działa w większości przypadków

Wiem to nawet po własnym facecie. Na początku mnie olewał (wkurzaliśmy się na wzajem, burzliwa znajomość), ale po jakimś czasie coś zaiskrzyło i zmienił się o 180 stopni. Bardzo się starał (choć ja się wtedy poddałam) i tak jest do dziś (ponad pół roku razem). Stąd wiem, że jak chłopakowi zależy NA SERIO to zawsze to wyczujesz. Ja od razu wyczułam różnicę. Po prostu - na początku bał się, że mamy zbyt różne charaktery i nic z tego nie wyjdzie. Jednak zawsze mu się podobałam i w końcu postanowił zaryzykować. Wszystko było wyłożone - czarno na białym. Jak na razie nie żałujemy tych decyzji. Odkryliśmy, że oprócz różnic - wiele też nas łączy. Natomiast ten ,,Twój" gada jak połamany oO Gonić króliczka to można w przedszkolu. Najlepiej jest kiedy obie strony się starają i buduje się coś wspólnie My na zmianę sobie prawimy jakieś subtelne komplementy i pokazujemy, że nam zależy. Gonienie króliczka to presja - porównywalna z ,,presją ślubu", jaką doświadczył - tylko wywierana na Tobie. Żadna dziewczyna chyba nie czułaby się sobą - hamując wszelkie czułe gesty, wzbudzając zazdrość i nadmiernie pokazując niezależność. Moim zdaniem facet do odstrzału. Związek ma cieszyć, a nie narzucać jakieś scenariusze z gonieniem króliczka :/

[takbonie]

Napisane przez instrukcjadofaceta

Z tego co pamiętam on zawsze miał powodzenie u dziewczyn. Wszystkie za nim latały.Taki lekkoduch z niego był. No ale mineło 6 lat. Skończył dobre studia, ma fajną pracę z rozmowy wynikało że całkiem ogarniety życiowo.

Nie wiem skąd te jego gadki. Powiedział że nie chce sie spieszyć jest ostrozny bo dostał po tyłku. Był z laską która miała parcie na pierscionek,a on nie chciał bo jak twierdzi do tego potrzebna jest stabilizacja, praca, miejsce do mieszkania a nie tak na łapu capu no i się rozeszli. I ona wtedy podobno go prześladowała. Wypisywała, wydzwaniała, przyjeżdzała itd.

Wogóle mam wrażenie że on myśli że dziewczyna po studiach, z praca, bez faceta nie robi nic innego jak tylko poluje na męża... nie wiem czy to trauma po tej lasce czy co mu jest

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------



To też nie tak, że on miał mnie i ją do wyboru. Zaprosił ją zanim się spotkaliśmy. No i jak miał mnie zabrac? Ją odwołać? No takich rzeczy sie nie robi, więc to akurat rozumiem.

Poprostu mam rozjazd bo z jego zachowania i smsów typu - wiem, że jestes inteligentna, wartościowa i trzeba się pomęczyć żeby Cie zdobyć, poprzez twierdzenia że mu to imponuje po ciszę. Sama rozumiesz...

A to jego gadanie odebrałam w taki sam sposób - jako zrobienie sobie pleców i usprawiedliwienie. Ale to było jedno spotkanie, Ja nie wymagałam od niego żadnych deklaracji, nawet nie zaczynałam takich tematów. To wyszło z niego samego. Może poprostu przeinterpretowałam jego zachowanie wobec mnie. Może poprostu chciał być dżentelmenem.

On sam chyba nie jest gotowy do poważnego związku. Wygląda jakby nie chciał się ograniczać do jednej osoby. Bał się deklaracji, bliskości. Proszę Cię każda dziewczyna chce już natychmiast wyjść za mąż
w dodatku za niego.
On ma problemy z zaangażowaniem się. Może ma duże potrzeby wolności.