Ktoś ma podobne zdanie odnośnie polityki?

[karolina9222]

Ta polityka już mi ostatnio bokiem wychodzi. Tyle tego szumu wokół wyborów, tyle tych komentarzy w internecie za jednym lub drugim kandydatem. Aż się wierzyć nie chce że frekwencja w ostatnich latach jest taka niska. Normalnie każdy teraz interesuje się polityką. Ja się nigdy nie interesowałam i nadal się nie interesuję. Obaj kandydaci są siebie warci. Myślicie że któryś coś naprawdę zmieni? Każdy składa tylko obietnice bez pokrycia. Żeby coś się w Polsce zmieniło, to musiałby chyba być jakiś cud. Wszyscy politycy są tacy sami - realizują tylko swoje indywidualne cele, społeczeństwo mają głęboko gdzieś.
Czy ktoś z was ma podobne poglądy na temat polityki i tego co się ostatnio dzieje?

[Agrippinilla]

Napisane przez karolina9222

Ta polityka już mi ostatnio bokiem wychodzi. Tyle tego szumu wokół wyborów, tyle tych komentarzy w internecie za jednym lub drugim kandydatem. Aż się wierzyć nie chce że frekwencja w ostatnich latach jest taka niska. Normalnie każdy teraz interesuje się polityką. Ja się nigdy nie interesowałam i nadal się nie interesuję. Obaj kandydaci są siebie warci. Myślicie że któryś coś naprawdę zmieni? Każdy składa tylko obietnice bez pokrycia. Żeby coś się w Polsce zmieniło, to musiałby chyba być jakiś cud. Wszyscy politycy są tacy sami - realizują tylko swoje indywidualne cele, społeczeństwo mają głęboko gdzieś.
Czy ktoś z was ma podobne poglądy na temat polityki i tego co się ostatnio dzieje?

Nie, nie mam takich poglądów. Nie jest mi wszystko jedno i nie chcę powrotu IV RP.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Same te wybory niewiele zmienią, bo prezydent nie rządzi. Od tego jest rząd i premier. Natomiast po jesiennych wyborach to już będzie miało znaczenie, szczególnie jeśli wygra Duda i PiS. Skończy się powtórką sprzed kilku lat

[tworazka]

Mi tez nie jest obojetne. Oglądam i analizuje. Chociaż wiem, ile te obietnice są warte.

[madana]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;51495119]Same te wybory niewiele zmienią, bo prezydent nie rządzi. Od tego jest rząd i premier. Natomiast po jesiennych wyborach to już będzie miało znaczenie, szczególnie jeśli wygra Duda i PiS. Skończy się powtórką sprzed kilku lat [/QUOTE]

A 8 REALNYCH lat rządów PO radośnie pomijasz? W sumie ten rodzaj manipulowania ludźmi zawsze mnie zdumiewa, szczególnie jak czytałam jakie to obrzydzenie dla władzy PO czuje p. Wojewódzki, ale "da dupy" (jego słowa) i zagłosuje za PO
Ja tam mam zamiar 2 skreślić, ale nigdy , nigdy głosu na PO już nie oddam, bo widzę 8 realnych lat kolesiostwa.
No i jak nie zarabiasz 6 tyś. to jesteś idiotka- nie obrażam Ciebie, cytuję panię Bieńkowską w PO, którą usłyszano:
http://www.wprost.pl/ar/507484/Afera...j-albo-idiota/

[dziuba85]

Masz dość a zakładasz wątek o polityce

Wg mnie to "trąbienie" jest istotnym elementem ważnych wydarzeń nie tylko politycznych, ale także bardzo istotnych dla Naszego kraju.
Szkoda tylko, że tv, które tak czynnie uczestniczy w tym ostatnim odcinku przed metą wyboru Prezydenta, niestety wręcz prowadzi kampanię jednego z kandydatów - co jest po prostu nie fair.

Twierdzenie, że będzie powrót do IV RP (przypuszczenia, domysły etc. przecież to partia tak naprawdę prowadzi rządy kraju) - wolę to niż, żarcie z GMO, zapierdziel do 67 roku życia, podniesienie podatku VAT, podwyższenie ZUS, podpisanie zabrania dotacji dla dzieci niepełnosprawnych i wiele ciekawszych spraw, które zostały nam przekazane prosto w twarz, bez żadnego Naszego udziału w decyzji (A przecież prezydenta naród wybiera).

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez madana

A 8 REALNYCH lat rządów PO radośnie pomijasz? W sumie ten rodzaj manipulowania ludźmi zawsze mnie zdumiewa, szczególnie jak czytałam jakie to obrzydzenie dla władzy PO czuje p. Wojewódzki, ale "da dupy" (jego słowa) i zagłosuje za PO
Ja tam mam zamiar 2 skreślić, ale nigdy , nigdy głosu na PO już nie oddam, bo widzę 8 realnych lat kolesiostwa.
No i jak nie zarabiasz 6 tyś. to jesteś idiotka- nie obrażam Ciebie, cytuję panię Bieńkowską w PO, którą usłyszano:
http://www.wprost.pl/ar/507484/Afera...j-albo-idiota/

Dokładnie - i ja też!!!

[maacieek]

Szczerze zawsze chyba było mi kiedyś do ideologii PO, ale po tym co przez te wszystkie ostatnie lata (nie)robili, coraz dalej mi. Tutaj jest taki problem, że tak czy siak trzeba wybrać mniejsze zło.

Byłoby wszystko ok z PiSem gdyby nie to, że mają w kilku kwestiach tak radykalnie odmienne zdanie od mojego, że nie mogę się przełamać by oddawać na nich głos, a nie chciałbym robić coś wbrew sobie.

Zresztą wyleciało mi z głowy by starać się o papierki i latanie po urzędach by móc głosować poza miejscem zameldowania, co samo w sobie jest bezsensem, skoro mam prawo głosu. Jakby nie można było zrobić, że idę do pierwszego lokalu oddaję głos i dziękuję.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez madana

A 8 REALNYCH lat rządów PO radośnie pomijasz? W sumie ten rodzaj manipulowania ludźmi zawsze mnie zdumiewa, szczególnie jak czytałam jakie to obrzydzenie dla władzy PO czuje p. Wojewódzki, ale "da dupy" (jego słowa) i zagłosuje za PO
Ja tam mam zamiar 2 skreślić, ale nigdy , nigdy głosu na PO już nie oddam, bo widzę 8 realnych lat kolesiostwa.
No i jak nie zarabiasz 6 tyś. to jesteś idiotka- nie obrażam Ciebie, cytuję panię Bieńkowską w PO, którą usłyszano:
http://www.wprost.pl/ar/507484/Afera...j-albo-idiota/

Tamte 2 lata były dla ciebie nierealne, tak? No ja nie jestem aż taka młoda, żeby nie pamiętać PiSu, ścigania niewidzialnych wrogów, wymiany ludzi mediów na aktualnie poprawnych politycznie i wielu "radosnych" reform, które dotknęły mnie bezpośrednio. I owszem, za PO mam się lepiej, bo nikt się nie wpie**la do mojego prywatnego życia.
Spoko, fajnie, że podajesz Bieńkowską. Możesz też sobie wyszukać wszystkie wypowiedzi takiego Giertycha czy Leppera z lat 2005-2007. "Ciemny lud wszystko kupi" - tego może nie pamiętasz?

[201605301111]

Napisane przez maacieek

Szczerze zawsze chyba było mi kiedyś do ideologii PO, ale po tym co przez te wszystkie ostatnie lata (nie)robili, coraz dalej mi. Tutaj jest taki problem, że tak czy siak trzeba wybrać mniejsze zło.

teraz może i tak, ale na jesień?

edit: co mnie wkurza w polityce to podejście, że istnieją tylko dwie partie a reszta to tylko żeby miały z kim stworzyc koalicje

[madana]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;51495334]Tamte 2 lata były dla ciebie nierealne, tak? No ja nie jestem aż taka młoda, żeby nie pamiętać PiSu, ścigania niewidzialnych wrogów, wymiany ludzi mediów na aktualnie poprawnych politycznie i wielu "radosnych" reform, które dotknęły mnie bezpośrednio. I owszem, za PO mam się lepiej, bo nikt się nie wpie**la do mojego prywatnego życia.
Spoko, fajnie, że podajesz Bieńkowską. Możesz też sobie wyszukać wszystkie wypowiedzi takiego Giertycha czy Leppera z lat 2005-2007. "Ciemny lud wszystko kupi" - tego może nie pamiętasz?
[/QUOTE]

Ponieważ z racji wieku też pamiętam, to proszę napisz, JAK realnie wtedy wpieprzono się do Twojego prywatnego życia? Kto pukał i jak rozliczał i pilnował Twojego prywatnego życia. Bo do mojego nie wpieprzyli się i wtedy, i teraz. Aha, a panią Bieńkowską z PO podaję teraz, to to sprawa z REALNYCH rządów, teraz, nie muszę grzebać w czasie, jest "tu i teraz", Ty wolisz straszyć rokiem 2005.Czyżbyś ze słowami p. Bieńkowskiej się zgadzała?

No i jeśli już przywołujesz pana Giertycha, to wielkim miłośnikiem PO się teraz stał, i jak to tylko on potrafi, cudnie raczył określić, czym jest poparcie p. Komorowskiego z PO przez byłego prezydenta z SLD p. Kwaśniewskiego: "to hołd pruski"- cyniczne i w sumie mocno upokarzające dla lewicy skomentowanie :mniejszego zła"

Ja tam chciałabym zmian, dlatego nie przyłożę ręki do wyboru "mniejszego zła". Może dlatego tak dobrze wspominam wybory samorządowe, bo wybrałam niepolitycznego, a samorządowego człowieka, którego REALNĄ pracę można ocenić i został wybrany na prezydenta mojego miasta kolejny raz- to że nie musiałam wybierać pod kątem politycznym- było piękne.

[201705250955]

Odnosząc się do przewodniej idei założenia wątku przez autorkę - nie, nie odczuwam tego ciśnienia na wybory aż tak. Czemu? Bo nie mam telewizora i go nie słucham (jak miałam to non stop w tle leciały kanały informacyjne). Owszem, w internetach widzę wysyp informacji na temat polityki, na portalach społecznościowych, na forach (vide: wizaz.pl), ale szczerze to nie mam aż tak czasu i ochoty tego analizować.
Aczkolwiek przyznam, że jeszcze te dobre kilka miesięcy temu, kiedy mieszkałam w domu rodzinnym to rzeczywiście w sytuacjach, jak ktoś wspomniał, mniej lub bardziej ważnych dla narodu, non-stop trąbili o danym temacie. Dla mnie? Miało to niewielkie znaczenie, bo na moje poglądy i zachowanie nie wpłynie raczej przypadkowy fakt usłyszany w tv.

Z drugiej strony, jak już na chwilę usiądę np. na Facebooku i widzę tych wszystkich moich znajomych, którzy nagle zaczęli się obnosić ze swoimi poglądami politycznymi (tłumaczę to sobie tak, że otrzymują pierwsze, chore pensje plus już w jakimś stopniu "korzystają" z tego kraju i nie są na garnuszku rodziców), to mimowolnie mnie to śmieszy. Z drugiej strony - w mediach społecznościowych ludzie obnoszą się teraz autentycznie ze wszystkim. Takie mamy czasy, trzeba to zaakceptować - czy sami chcemy się w to bawić to zależy już od nas (sama nie uczestniczę aktywnie aż tak w tej zabawie).

Ps. jak chcecie podyskutować o polityce to macie już chyba wątki od tego?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez madana

Ponieważ z racji wieku też pamiętam, to proszę napisz, JAK realnie wtedy wpieprzono się do Twojego prywatnego życia? Kto pukał i jak rozliczał i pilnował Twojego prywatnego życia. Bo do mojego nie wpieprzyli się i wtedy, i teraz.
No i jeśli już przywołujesz pana Giertycha, to wielkim miłośnikiem PO się teraz stał, i jak to tylko o potrafi, cudnie raczył określić, czym jest poparcie p. Komorowskiego z PO przez byłego prezydenta z SLD p. Kwaśniewskiego: "to hołd pruski"- cyniczne i w sumie mocno upokarzające dla lewicy skomentowanie :mniejszego zła"
Ja tam chciałabym zmian, dlatego nie przyłożę ręki do wyboru "mniejszego zła". Może dlatego tak dobrze wspominam wybory samorządowe, bo wybrałam niepolitycznego, a samorządowego człowieka, którego REALNĄ pracę można ocenić i został wybrany na prezydenta mojego miasta kolejny raz- to że nie musiałam wybierać pod kątem politycznym- było piękne.

Na przykład mogę chodzić w czym chcę, nikt mnie nie zmusza do kupna konkretnego ubioru. Jeśli ktoś zamierza zabraniać albo karać za in vitro to to też jest wpychanie się do mojego prywatnego życia.
No mógł się tam stać wielkim miłośnikiem PO, ale jest pewna różnica między byciem miłośnikiem a tworzeniem z kimś koalicji i rządu.
Poparcie lewicy mnie nie interesuje, bo nie interesuje mnie sama lewica. Przynajmniej dopóki nikt z lewicy nie zamierza rządzić.
Ja na wybory samorządowe nie poszłam i nie żałuję. Nie znałam żadnego kandydata. No ok, jeden z nich mieszka na mojej ulicy, ale to dla mnie za mało, by na kogoś zagłosować. Nie miałam szansy, by się dowiedzieć cokolwiek o planach któregoś z nich, bo plakaty, twarze i wiadomość o miejscu pracy to też dla mnie za mało. Kajać się nie będę.

Jeszcze do tematu wątku - mnie wkurza, że media zajmują się tylko dużymi graczami. Ja rozumiem, że to oni mają największe znaczenie, ale przynajmniej przed wyborami mogliby powiedzieć coś o innych. A nie, że idę sobie głosować do sejmu, a kojarzę tylko 2-3 pierwsze osoby z listy i o reszcie nawet nie mam szansy dowiedzieć się czegokolwiek.
I wkurza mnie, że osoby ewidentnie stronnicze kreują się na niezależne próbując po cichu uprawiać własną politykę (Lis).

[madana]

Na przykład mogę chodzić w czym chcę, nikt mnie nie zmusza do kupna konkretnego ubioru.

Och, czyżbyś czepiała się strojów szkolnych jako pomysłu pana Giertycha? Bo nie pamiętam, aby ktoś narzucał mi strój, fakt- do szkoły wtedy nie chodziłam, już nie te czasy. Pomijam, ze są firmy , w których pracodawca wymaga konkretnego stroju.
Och, jaka straszna musi być ta Anglia, w której oczywistością są mundurki szkolne, na pewno, no jak mogą chcieć, aby ich dzieci w takich mundurkach chodziły?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mundurek_szkolny - no jak tyle krajów może tak męczyć dzieci.
Jak dla mnie brzmisz trochę jak panienka z młodzieżówki PO.
Może dlatego, że zwyczajnie nie czuję potrzeby takiej identyfikacji politycznej- patrzę na realne rządy konkretnych ludzi- i wtedy oceniam. A ponieważ manipulacja to mój taki konik- to aż szok, jak nieźle ta forma się ma. Z każdej strony. Ale wiem, że i tak obronisz PO.
Tyle że widzisz, chcesz tak głosować, głosuj, ale szkoda, że nie odnosisz się do REALNYCH rządów.
Za to o ile mogę zrozumieć niepójście na wybory polityczne (prezydent, sejm, senat), to nie rozumiem,jak można olać samorządowe.

I wkurza mnie, że osoby ewidentnie stronnicze kreują się na niezależne próbując po cichu uprawiać własną politykę (Lis).

A z tym, to tylko się zgodzę, tyle że dla mnie to przykład zwyczajnie złego dziennikarza, który manipulację i traktowanie ludzi jako głupków, których "urabiać" można , traktuje jako swoją dziennikarską pracę. I może dlatego od dawna go nie oglądam, to nie widzę sensu ładowania się złymi emocjami (a cały pomysł pana: urządzić nawalankę). Fakt- telewizor rzadko włączam, przeglądam w necie teksty różne, wywiady czy wypowiedzi. Może dlatego widzę różnorodność, a nie daję się urabiać stacyjkom różnym, wprost nazywając erystyczne chwyty stosowane powszechnie.

[maacieek]

Napisane przez Czocherovsky

teraz może i tak, ale na jesień?

edit: co mnie wkurza w polityce to podejście, że istnieją tylko dwie partie a reszta to tylko żeby miały z kim stworzyc koalicje

Jesień inna sprawa, bo przed nami. Teraz jest między pisem, a po.

[Niebieskooka arystokratka]

Mnie nie jest wszystko jedno i się bardzo polityką interesuję, bo to ona ma realny wpływa na nasze codzienne życie. Poza tym to pasjonująca dziedzina, choć rzecz jasna dla ludzi o mocnych nerwach.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez madana

Och, czyżbyś czepiała się strojów szkolnych jako pomysłu pana Giertycha? Bo nie pamiętam, aby ktoś narzucał mi strój, fakt- do szkoły wtedy nie chodziłam, już nie te czasy.
Och, jaka straszna musi być ta Anglia, w której oczywistością są mundurki szkolne, na pewno, no jak mogą chcieć, aby ich dzieci w takich mundurkach chodziły?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mundurek_szkolny - no jak tyle krajów może tak męczyć dzieci.
Jak dla mnie brzmisz trochę jak panienka z młodzieżówki PO.
Może dlatego, że zwyczajnie nie czuję potrzeby takiej identyfikacji politycznej- patrzę na realne rządy konkretnych ludzi- i wtedy oceniam. A ponieważ manipulacja to mój taki konik- to aż szok, jak nieźle ta forma się ma. Z każdej strony. Ale wiem, że i tak obronisz PO.
Tyle że widzisz, chcesz tak głosować, głosuj, ale szkoda, że nie odnosisz się do REALNYCH rządów.
Za to o ile mogę zrozumieć niepójście na wybory polityczne (prezydent, sejm, senat), to nie rozumiem,jak można olać samorządowe.

To nie to samo. Co innego, gdy decydujesz się na jakąś szkołę wiedząc z góry, jakie tam panują zasady, a co innego, gdy jedna strona tak sobie zmienia umowę i jeszcze każe ci za to płacić Gdyby to jeszcze było sensowne chociaż.

Fajnie, że tak wszystko z góry wiesz. Dostanę numery na lotto?

Daj sobie spokój z tymi insynuacjami, jakobym była pierwszą obrończynią PO. Nigdy na tę partię nie głosowałam, miałam i mam dalej inne typy. A to, że nie lubię PiSu to kompletnie inna rzecz.

Można olać samorządowe. Jak miałam zagłosować na jakiegoś kandydata, skoro żadnego nie znałam i nie miałam szansy poznać? Nie mieszkam w mieście, nie pisały o nich gazety, nie wystawali na przystankach z cukierkami. Nie mam cioci pracującej w urzędzie gminy, która by mi opowiadała, kto co i jak. Nie mieszkam tu od urodzenia, żeby znać wszystkich. Orientowałam się w kandydatach w mieście, do którego dojeżdżam, ale przecież nie miałam prawa tam głosować.

[madana]

Daj sobie spokój z tymi insynuacjami, jakobym była pierwszą obrończynią PO. Nigdy na tę partię nie głosowałam, miałam i mam dalej inne typy. A to, że nie lubię PiSu to kompletnie inna rzecz.

A widzisz, a ja głosowałam i może dlatego już wiem, ze nie chcę. To wiem na pewno i nie, nie mam zamiaru takiego samego myślenia narzucać Tobie.
I nie, nie wiem wszystkiego, ale z kolei -jak pisałam- moim konikiem jest stosowanie manipulacji i może dlatego nie ma partii, która do chwytów różnych by się nie uciekała, fakt- chwytów takich jest sporo, niektóre są dosyć prymitywne.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez maacieek

Jesień inna sprawa, bo przed nami. Teraz jest między pisem, a po.

I mówisz, Maćku, że wybierasz "mniejsze zło" ?

[Tutli]

Napisane przez karolina9222

Normalnie każdy teraz interesuje się polityką. Ja się nigdy nie interesowałam i nadal się nie interesuję. Obaj kandydaci są siebie warci. Myślicie że któryś coś naprawdę zmieni? Każdy składa tylko obietnice bez pokrycia. Żeby coś się w Polsce zmieniło, to musiałby chyba być jakiś cud. Wszyscy politycy są tacy sami - realizują tylko swoje indywidualne cele, społeczeństwo mają głęboko gdzieś.
Czy ktoś z was ma podobne poglądy na temat polityki i tego co się ostatnio dzieje?

Wiesz, jak jest Euro, to każdy interesuje się i specjalizuje w piłce nożnej, tak działają na społeczeństwo takie eventy Na szczęście znajomych mam głównie normalnych i naprawdę na palcach jednej ręki jestem w stanie zliczyć np. wyborcze teksty tudzież agitacje na moim Fb. W to, że te wybory mogą realnie coś zmienić wierzą chyba tylko "nawiedzeni" - z jednej strony wyznawcy "Dudozbawcy" z drugiej "jak wygra Duda PiS zmusi nas do codziennego odmawiania różańca i zamkną Starbucksa" Jakby nie patrzeć, nie mamy do czynienia z żadnym programem reform, który mógłby cokolwiek zmienić. Gadanie o jakiejkolwiek zmianie czegokolwiek przy wymianie prezydenta w ogóle jest śmieszne, ale i zakładając, że jesienią wygra PiS to także nic nie zmieni dla statystycznego Polaka, bo sprawy istotne dla przeciętnego Polaka nie leżą w zainteresowaniach żadnej z tych partii.

[Mijanou]

Polityka to pomyje w krysztale, jak pisał Witkacy. Coś w tym jest. Niestety, ludzie od wieków dają się nabrać, że politykom faktycznie zależy na dobru narodu, który powierzył im wykonywanie władzy. I stale się potem dziwią, że ktoś tam nie wywiązuje się z obietnic przedwyborczych

[maacieek]

Napisane przez madana

I mówisz, Maćku, że wybierasz "mniejsze zło" ?

Nie wiem czy mogę pisać, bo cisza wyborcza.

Chodziło mi o to, że teraz gdzie jest druga tura, trzeba kogoś wybrać z tej dwójki. Na jesieni będą też inne opcje, które mogę wybrać będące bliżej moim przekonaniom. Nie chciałbym głosować dla samego głosowania na kogoś z kim nie mogę utożsamiać się z poglądami.

Nie wiem czy dobrze to określiłem.

[Fleur_D]

Cisza wyborcza, więc napiszę ogólnie, że nie podoba mi się agitacja polityczna na facebooku i na portalach z założenia poświęconych rozrywce. Np: takie demotywatory w maju były głównie nastawione na politykę. Nie podoba mi się, że młodzi ludzie (bo to własnie oni stanowią tam najliczniejszą grupę) nie są w ogóle zdolni do żadnej dyskusji- już nawet nie mówię o dyskusji z kimś, kto ma zupełnie odmienne poglądy polityczne, tego nie potrafi wielu ludzi w zaawansowanym wieku. Oni nie potrafią nawet porozmawiać z osobami, które mają podobne poglądy- próby dyskusji o programie popieranego kandydata są od razu minusowane. Jak napiszesz, że popierasz pana X, choć jesteś sceptycznie nastawiony do jednego z jego pomysłów (i uargumentujesz swoje zdanie), to dowiesz się, że jesteś lewakiem, lemingiem i nie znasz się na polityce. To zainteresowanie polityką jest dość puste- rzucanie sloganami i wielbienie bądź nienawidzenie kandydatów.
Dobrze, że młodzi ludzie interesują się polityką, jednak wolałabym, żeby to zainteresowanie nie równało się bezrefleksyjnemu uwielbieniu. z tego może wyniknąć jedynie rozczarowanie, a to na dłuższa metę zniechęci ich do polityki.

Ja polityką się interesuję i nie jest mi wszystko jedno. Choć do wszelkich obietnic podchodzę z dystansem i to bardzo dużym dystansem. Nie przywiązuję się do partii politycznych i do poszczególnych polityków, jak ktoś mi podpada, to traci moje poparcie. Nie wierzę też w polityków altruistów, którzy kandydują tylko po to, żeby zmienić Polskę i nie chcą czerpać żadnych korzyści dla siebie. Choć w pierwszej turze głosowałam na kandydata, który tak siebie przedstawiał

[Niebieskooka arystokratka]

Co do wpisu Fleur to nawet taki Pudelek zrobił się niezwykle polityczny, choć akurat propaganda na tym portalu szła w kierunku, który był według moich przekonań dobry.

[Imperialista]

Najpiękniejsze jest to, że młoda Polska skręca na prawo. Widziałem program jak dwóch lewaków płakało, że zradykalizowano młodzież a ich słowa: "czy ty wiesz, co dzieje się w liceach i na uczelniach?".

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez Imperialista

Najpiękniejsze jest to, że młoda Polska skręca na prawo. Widziałem program jak dwóch lewaków płakało, że zradykalizowano młodzież a ich słowa: "czy ty wiesz, co dzieje się w liceach i na uczelniach?".

To również mnie cieszy, aczkolwiek nie wiem czy tych, którzy głosowali na Kukiza można uznać za "prawaków".

[ladylajla]

A mnie to niepomiernie dziwi, bo prawica niespecjalnie ma u nas kogo reprezentować. Nie ma u nas kapitalistów z prawdziwego zdarzenia.

[Pantegram]

Napisane przez Fleur_D

Cisza wyborcza, więc napiszę ogólnie, że nie podoba mi się agitacja polityczna na facebooku i na portalach z założenia poświęconych rozrywce. Np: takie demotywatory w maju były głównie nastawione na politykę. Nie podoba mi się, że młodzi ludzie (bo to własnie oni stanowią tam najliczniejszą grupę) nie są w ogóle zdolni do żadnej dyskusji- już nawet nie mówię o dyskusji z kimś, kto ma zupełnie odmienne poglądy polityczne, tego nie potrafi wielu ludzi w zaawansowanym wieku. Oni nie potrafią nawet porozmawiać z osobami, które mają podobne poglądy- próby dyskusji o programie popieranego kandydata są od razu minusowane. Jak napiszesz, że popierasz pana X, choć jesteś sceptycznie nastawiony do jednego z jego pomysłów (i uargumentujesz swoje zdanie), to dowiesz się, że jesteś lewakiem, lemingiem i nie znasz się na polityce. To zainteresowanie polityką jest dość puste- rzucanie sloganami i wielbienie bądź nienawidzenie kandydatów.
Dobrze, że młodzi ludzie interesują się polityką, jednak wolałabym, żeby to zainteresowanie nie równało się bezrefleksyjnemu uwielbieniu. z tego może wyniknąć jedynie rozczarowanie, a to na dłuższa metę zniechęci ich do polityki.

To fakt (smutny, ale fakt). Jak na przerwie obiadowej poruszyłam wśród koleżanek - studentek temat polityki, to po chwili któraś powiedziała "skończmy ten temat, bo zaraz się pokłócimy... a poza tym i tak każdy ma własne zdanie i nie przekona się do innego"...

Moja postawa jest wręcz odwrotna:
- rozmawia (dyskutuje) się właśnie po to, by przeciwne poglądy uwzględnić w swoim zdaniu i argumentacji, nauczyć się czegoś, zweryfikować poprawność swojego zdania i jakość argumentacji
- krytyka moich poglądów to nie jest krytyka mojej osoby! więc czemu miałaby się obrażać o to, że ktoś ma inne zdanie, albo kłócić z kimś z tego powodu?
- to, że wypowiadam się tonem pełnym emocji, nie oznacza dla mnie wcale, że się z kimś "kłócę" (oznacza tylko, że do pewnych kwestii podchodzę emocjonalnie - jest to najzupełniej normalne)
- dyskutuje się po to, by się czegoś nauczyć, poszerzyć swoje horyzonty, ulepszyć swój tok rozumowania, a nie po to, by ktoś poklepał nas po plecach, mówiąc "mądrze prawisz" i dlatego właśnie:
- najwięcej daje (uczy) dyskusja z kimś, kto ma odmienne poglądy, a nie z kimś, kto ma poglądy te same.


Nie wiem, dlaczego wg tak ogromnej grupy "dyskutować" można tylko z kimś, kto się z Tobą w pełni zgadza a tego, kto się z Tobą nie zgadza, trzeba uznać za dziwaka i zwyzywać, by pod wpływem zastraszenia zaczął myśleć jak wszyscy, a nie samodzielnie

Albo podejście pt. "po co rozmawiać o kwestiach spornych? zamiećmy je pod dywan!" równie bez sensu... a to częsta postawa również wśród wykształconych ludzi...

IMO jednak więcej powinno się mówić o inteligencji emocjonalnej, bo masa rodaków na tym polu leży i kwiczy, i przez to nie są w stanie dogadać się z kimś, kto uważa inaczej, bo atak na własne poglądy traktują jako atak na własną osobę.

[Tutli]

Napisane przez Pantegram

Moja postawa jest wręcz odwrotna:
- rozmawia (dyskutuje) się właśnie po to, by przeciwne poglądy uwzględnić w swoim zdaniu i argumentacji, nauczyć się czegoś, zweryfikować poprawność swojego zdania i jakość argumentacji
- krytyka moich poglądów to nie jest krytyka mojej osoby! więc czemu miałaby się obrażać o to, że ktoś ma inne zdanie, albo kłócić z kimś z tego powodu?
- to, że wypowiadam się tonem pełnym emocji, nie oznacza dla mnie wcale, że się z kimś "kłócę" (oznacza tylko, że do pewnych kwestii podchodzę emocjonalnie - jest to najzupełniej normalne)
- dyskutuje się po to, by się czegoś nauczyć, poszerzyć swoje horyzonty, ulepszyć swój tok rozumowania, a nie po to, by ktoś poklepał nas po plecach, mówiąc "mądrze prawisz" i dlatego właśnie:
- najwięcej daje (uczy) dyskusja z kimś, kto ma odmienne poglądy, a nie z kimś, kto ma poglądy te same.

Miałam takie zdanie, gdy miałam lat naście a potem dwadzieścia i pół dnia potrafiłam spędzić na forum Polityka na Gronie (kiedy to było ). Niemniej rozmawiałam tam z ludźmi bardzo inteligentnymi, o naprawdę otwartym umyśle i była to po prostu przyjemność, nawet kiedy emocje sięgały zenitu Potem w "normalnym" życiu, spotykając "normalnych" ludzi stwierdziłam, że takie rozmowy nie mają sensu i naprawdę nie znajdę wspólnego języka z ludźmi, którzy są głęboko przekonani, że jakikolwiek wybór będzie zagładą dla tego kraju Dla mnie to jest po prostu tak żenujące, że ludzie się emocjonują "nie, nie, PiS, straszne, godzina policyjna, zrobię wszystko by PO wygrało" albo w tę drugą stronę: "POpaprańcy rozkradają ten kraj!" to są dla mnie ludzie z głębokimi problemami, agresywni i ja nie widzę żadnego sensu wdawać się w rozmowę z takim "umysłem zamkniętym", który ponad przepychanki PiS-PO nie ma nic do powiedzenia na temat gospodarki i jakbym mu powiedziała, że mam poglądy libertariańskie stwierdziłby, że ze zboczeńcami nie rozmawia

[Pantegram]

Napisane przez Tutli

Dla mnie to jest po prostu tak żenujące, że ludzie się emocjonują "nie, nie, PiS, straszne, godzina policyjna, zrobię wszystko by PO wygrało" albo w tę drugą stronę: "POpaprańcy rozkradają ten kraj!" to są dla mnie ludzie z głębokimi problemami, agresywni i ja nie widzę żadnego sensu wdawać się w rozmowę z takim "umysłem zamkniętym", który ponad przepychanki PiS-PO nie ma nic do powiedzenia na temat gospodarki i jakbym mu powiedziała, że mam poglądy libertariańskie stwierdziłby, że ze zboczeńcami nie rozmawia

Pogrubione: myślę, że tu utrafiłaś w sedno (tzn. zgadzam się z całością wypowiedzi, ale ten fragment szczególnie mnie poruszył ). Właśnie dlatego napisałam o inteligencji emocjonalnej - nie mówi się u nas o tym, a tak wielu ludzi ma problemy na tle psychologicznym / emocjonalnym, widoczne na pierwszy rzut oka w zachowaniu (m.in. zakompleksienie, brak asertywności, chowanie urazy a potem wybuchy frustracji).

Nie mówi się u nas o tym, jak radzić sobie z emocjami ani o tym, że to nieuświadomione emocje nas kontrolują. I skutkiem tego są właśnie Ci wszyscy ludzie o "zamkniętym umyśle", de facto napędzani własnymi emocjami (niestety głównie tymi negatywnymi, np. strachem) i nawet nie zdający sobie z tego sprawy... podatni przez to na manipulację.
Co gorsza - jak walczyć z czymś takim?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez ladylajla

A mnie to niepomiernie dziwi, bo prawica niespecjalnie ma u nas kogo reprezentować. Nie ma u nas kapitalistów z prawdziwego zdarzenia.

Wydaje mi się, że ludzie mają dość socjalu, Turków, Ukraińców i tych wszystkich postkomunistycznych struktur.

Napisane przez Tutli

Dla mnie to jest po prostu tak żenujące, że ludzie się emocjonują "nie, nie, PiS, straszne, godzina policyjna, zrobię wszystko by PO wygrało" albo w tę drugą stronę: "POpaprańcy rozkradają ten kraj!"

Mnie bardzo wkurza takie właśnie pisanie. POpaprańcy, POlska, POcośtam... Czy ludziom się wydaje, że ortografia jest zależna od poglądów politycznych? Że skoro to jest w internetach, to można specjalnie walić byki?

Napisane przez Pantegram

Nie mówi się u nas o tym, jak radzić sobie z emocjami ani o tym, że to nieuświadomione emocje nas kontrolują. I skutkiem tego są właśnie Ci wszyscy ludzie o "zamkniętym umyśle", de facto napędzani własnymi emocjami (niestety głównie tymi negatywnymi, np. strachem) i nawet nie zdający sobie z tego sprawy... podatni przez to na manipulację.
Co gorsza - jak walczyć z czymś takim?

Z tym się nie da walczyć. Tzn walczyć się da, ale to nie przynosi absolutnie żadnych skutków. Sama próbowałam przez kilka lat, teraz wolę mieć święty spokój i omijać takich ludzi

[Tutli]

Napisane przez Pantegram

Nie mówi się u nas o tym, jak radzić sobie z emocjami ani o tym, że to nieuświadomione emocje nas kontrolują. I skutkiem tego są właśnie Ci wszyscy ludzie o "zamkniętym umyśle", de facto napędzani własnymi emocjami (niestety głównie tymi negatywnymi, np. strachem) i nawet nie zdający sobie z tego sprawy... podatni przez to na manipulację.
Co gorsza - jak walczyć z czymś takim?

Dla mnie najciekawszym zjawiskiem jest dostrzeganie wszystkich (plus jeszcze trochę ) manipulacji po drugiej stronie i jednocześnie bycie wciąganym jak bezrefleksyjne dziecko w sieć manipulacji tworzonych przez "tę dobrą, NASZĄ" stronę W ogóle w świecie tych ludzi nie ma miejsca na coś pomiędzy, to jest niedopuszczalne, aby istniało cokolwiek między MY-ONI, te teksty typu "to jest wojna" itd.
NASZE media są słuszne i jakże obiektywne, NASI dziennikarze tacy bezstronni a po drugiej stronie służalcze media Jak powiesz, że jesteś spoza układu, to na bank jesteś kłamcą, zdrajcą ojczyzny/propisowcem, nie rozumiesz, co się tu dzieje
Mnie się wydaje, że na całym świecie ludzie mają gigantyczne problemy ze sobą, nie tylko u nas Na jakie byś popularne forum nie weszła, poziom dyskusji o polityce będzie zbliżony do polskiego onet-poziomu albo gazeta.pl-poziomu.