2010-11-20, 22:03 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Heaven
Wiadomości: 4 625
|
Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tżtów.
Witam Was wszystkie. Nie znalazłam jeszcze takiego wątku ale jak jest to bardzo przepraszam. Jak mówi sam tytuł jest to wątek dla dziewczyn których Tż jest poważnie chory, abyśmy mogły się wspierać, opowiadać swoje historie, dzielić przeżyciami i po prostu wygadać.
Abyśmy mogły się lepiej poznać proponuję parę pytań zapoznawczych; Imię
Imię Tż Wiek Wiek Tż Jesteśmy razem... Mój Tż jest chory na... Imię: Julia. Imię Tż: Igor. Wiek: 15. Wiek Tż: 17. Jesteśmy razem... od siedemnastego lipca. Mój Tż jest chory na... białaczkę. Witam wszystkie Panie bardzo serdecznie! |
2010-11-20, 22:33 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Cytat:
|
|
2010-11-20, 23:04 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Heaven
Wiadomości: 4 625
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
kiedy dwoje ludzi darzy się uczuciem każdą przeszkodę da się pokonać. |
2010-11-21, 08:21 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 798
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Współczuję.
Kiedy się dowiedzieliście o chorobie? Jak się objawia dokładnie u chłopaka? Ma szansę na normalne życie po leczeniu? Ja mam na szczęście zdrowego chłopaka ale jego tato w wieku 27 lat zaczął chorować...Zanik mięśni itp ,lekarze byli święcie przekonani ,że to stwardnienie rozsiane,ale okazuje się,że jednak nie Chorobę taty dało się zatrzymać i praktycznie nie widać jej oznak,na szczęście chodzi i w ogóle. Ale chłopak miał badania w wakacje czy też może być chory...ten dzień to był koszmar i parę dni przed. Ale wszystko jest oki,wykluczono Tak się cieszę Zwłaszcza,że jest sportowcem i wiem co by przeżył... A w ogóle jak się poznaliście,bo jakoś strasznie długo ze sobą nie jesteście,jak się ze sobą wiązaliście był już chory? Edytowane przez tobiaszowa Czas edycji: 2010-11-21 o 09:09 |
2010-11-21, 12:07 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Heaven
Wiadomości: 4 625
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Cytat:
Mój Igor choruje od siódmego roku życia, wtedy lekarze wykryli u Niego białaczkę. Na początku pomagała tylko chemioterapia, można by powiedzieć, że choroba została zwalczona i Jego organizm prawidłowo funkcjonował. Rok temu lekarze wykryli nawrót choroby. Pilnie potrzebował dawcy szpiku kostnego którego nie było widać. I wtedy Go poznałam. Stracił nadzieję, był przekonany, że umrze. Wtedy wiedziałam, że to przeznaczenie i musieliśmy na siebie trafić. Zaczęłam Go wspierać, dużo z nim rozmawiać. Powiedziałam mu, że nie wierzę w Boga ale będę się modlić aby dawca się znalazł. No i wymodliłam go. Na początku lipca Igor oznajmił mi, że jest ktoś kto odda mu szpik. Płakałam z radości. Wyznał mi miłość siedemnastego lipca. Nie bałam się Jego choroby, walki, przeciwności. Zgodziłam się natychmiastowo. Parę dni po tym miał odbyć się pierwszy przeszczep. Strach, przerażenie i łzy w tym dniu były moimi jedynymi sprzymierzeńcami. Mieliśmy pięć minut na rozmowę około godziny czternastej wtedy powiedział, że będzie kochał mnie zawsze nawet gdy coś się nie uda. Ale przecież wszystko musiało być dobrze! I było. Minęły dwa tygodnie, On wracał do siebie. Wszystko było cudownie, dobrze się czuł, dużo rozmawialiśmy. Ósmego sierpnia napisał mi, że przegrał. Jego organizm nie wytwarza szpiku i ma dwa tygodnie życia. Mój świat diametralnie legł w gruzach. Pilnie potrzebował szpiku, lekarze powiedzieli, że jeżeli znajdziemy dawcę przyspieszą procedury i zrobią to w tydzień. Znalazł się i drugi dawca. Przeszczep odbył się dwudziestego drugiego sierpnia. Także się udał. Przez ten czas Igor złapał wirusa, znów przewieźli Go do innego szpitala, mówił, że umrze. To najgorsze słowa jakie mógł wypowiadać. Był w śpiączce farmakologicznej tydzień. Wtedy miałam kontakt z Jego mamą. Wybudzili Go, znów zaczęliśmy rozmawiać. Jego stan się polepszał, Jego samo także. Ale tak na prawdę lekarze stwierdzili, że nic nie mogą dla Niego zrobić. Skazali Go na śmierć. Pojechał do domu w przekonaniu, że jest już dobrze a tak na prawdę pojechał tam aby umrzeć. Dwunastego listopada dostałam wiadomość, że Igor przeżył krwotok wewnętrzny. Polscy lekarze powiedzieli, że Igor nie ma szans na przeżycie. Jego ojciec sprowadził zagranicznych lekarzy, którzy ściągnęli tu swoich ludzi i swój sprzęt aby Go ratować. Przeprowadzili niemal sześciogodzinną operację, za intubowali go i wprowadzi w stan śpiączki klinicznej. I tak już tydzień. Żyję nadzieją i Naszą miłością, piszę do Niego listy które odczyta zaraz po przebudzeniu. Najbardziej wspiera mnie Jego siostra z którą mam stały kontakt telefoniczny. Ale teraz wiem, że nic nie może nas zniszczyć i Nasz związek mógłby być wzorem dla innych. |
|
2010-11-21, 12:26 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 798
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Cytat:
Szok,na prawde ogromny... A w jakich okolicznościach się poznaliście? I w ogóle gdzieś wyczytałam,że dzieli Was 350 km,czy w ogóle kiedykolwiek widzieliście się na żywo,czy to taka miłość póki co internetowa? Życzę mu przede wszystkim dużo siły i zdrowia,miejmy nadzieję,że wszystko będzie ok... że któregoś dnia ten koszmar się skończy chłopak pójdzie do szkoły,spotka się z Tobą,nacieszy się życiem A ja głupia pierdołami się jakimiś przejmuję. |
|
2010-11-21, 12:57 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 4 513
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Cytat:
|
|
2010-11-21, 13:02 | #8 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 764
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Cytat:
Jesteś bardzo silna!
__________________
<3 M. 07.11.2007 ! ...:::Want you to make me feel like I'm the only one that you'll ever love:. 24.07.2010- rzuciłam! 3.12.2010- marzenia się spełniają -> kierunek Londyn "Ty nie musisz się w to wczuwać jeśli miałeś fajny dom, Kiedyś spytam Cię co znaczy mieć spokojne dzieciństwo" |
|
2010-11-21, 13:12 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 234
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Dokładnie, o tym samym pomyślałam.
Aż mnie ciarki po ciele przeszły po przeczytaniu tego. Ja może nie jestem w takiej sytuacji, ale chłopak mojej przyjaciółki ma raka mózgu. Co weekend oraz kiedy tylko ma choćby dzień wolny jeździ do niego 200 km do Warszawy, do szpitala. Chociaż on nie może mówić oraz już prawie całkowicie stracił słuch, widać jaki jest szczęśliwy, że ona jest przy nim i wie, że ma dla kogo żyć, walczyć z tą okropną chorobą. Życzę Wam dużo siły, wytrwałości i miłości oczywiście, a Twojemu chłopakowi mnóstwo zdrowia! |
2010-11-21, 13:22 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Ślask ;)
Wiadomości: 523
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Pozostaje wierzyć , że się uda Musi ! Dla takiej miłości Bóg da mu zdrowie , i uda się !
.. Mój Tż ma padaczkę myślałąm , że to już jest nieszczęscie , gdzie wg o siebie nie dba i zaniedbuje się i zdrowie , ale widzę u Ciebie tak nie jest .. wierzę , że wszystko się ułoży 3mam kciuki ;*
__________________
Nie obiecuj mi nieba. Po prostu mnie tam zabierz. 02.06.2011 <serce> |
2010-11-21, 13:42 | #11 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 983
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Mój były miał padaczkę,byliśmy razem ponad 2 lata. Ciężka choroba, on sobie olewał. Życzę Ci wytrwałości, cierpliwości i ludzkiego zrozumienia. Najgorsze jest podejście ludzi ("a po co Ci taki chłopak", "nie stać Cię na kogoś lepszego" ).
|
2010-11-21, 14:34 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 798
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Zobaczyłam autorko z ciekawości Twoje gg,masz tam zdjęcie chłopaka tak?Przystojny Pewnie choroba go strasznie zmieniła,wykończyła...
Niech wraca do zdrowia! |
2010-11-21, 15:39 | #13 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: kuj-pom
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Cytat:
Z całego serca życzę Twojemu chłopakowi powrotu do zdrowia.
__________________
24.06.2008r. = MÓJ DZIEŃ HISZPANIA
|
|
2010-11-21, 16:10 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 38 331
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
ojej, mniej więcej wiem co czujesz, bo mój przyjaciel jest w śpiączce, tyle że od ponad roku.. życzę wam szczęścia, a Igorowi powrotu do zdrowia!
__________________
Nous devons soit nous aimer l'un l'autre, soit mourir. |
2010-11-21, 17:16 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 25 563
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
absoorbed, jeju, aż w szoku do tej chwili jetsem jak to przeczytałam, podziwiam Cię.. jeździsz do niego? ja bym pojechała, te 350 km. Jakby mojemu K. coś takiego się stało to bym 700 km pojechała do niego.. Podziwiam Cię, chociaz mój tż jest zdrowy.
__________________
mogę mieć świat u stóp, ja nie przypuszczam - ja to wiem
mogę mieć takie życie, jaki inni mają sen! |
2010-11-21, 19:07 | #17 |
Rozeznanie
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Podziwiam Cię, jesteś naprawdę niezwykłą dziewczyną. Nie mam pojęcia jak to jest być w takiej sytuacji, ale wierzę że dacie radę, obyście nie tracili nadzieji, cuda się zdarzają wystarczy w nie mocno uwierzyć, tzrymam kciuki za Niego i za Waszą miłość.
__________________
Nigdy nie rezygnuj z pragnień!!! patrzę przez różowe okulary dbam o siebie pilnie się uczę oszczędzam prowadzę zdrowy tryb życia właściwie zarządzam czasem |
2010-11-21, 19:28 | #18 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Do autorki - niesamowita jesteś i w tak młodym wieku, tak dojrzałe podejście
Smutno się bardzo czyta takie rzeczy, któras z Was też pisała o raku mózgu u koleżanki TŻ... nie wiem jak ja dałabym rade?! |
2010-11-21, 21:19 | #19 | |||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Heaven
Wiadomości: 4 625
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Cytat:
Nie trzeba słyszeć czy mówić aby kochać i być kochanym. Życz przyjaciółce dużo wiary, wytrwałości - to jest najważniejsze. A My dziękujemy za tak życzliwe życzenia. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Tak, to mój Najdroższy Igor. Chemioterapia, liczne leki, operacje i badania na to wpłynęły. Ale to się zupełnie nie liczy. Ma piękne wnętrze którym na co dzień, jeżeli tylko może, dzieli się z innymi. Cytat:
Zawsze mu tłumaczyłam, że Bóg zesłał na niego tę chorobę aby sprawdzić ludzką wytrzymałość. Motywowało Go to i mówił: udowodnię mu, że potrafię znieść o wiele więcej niż myśli. Dziękujemy. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Bardzo mi miło, że tak sądzisz. Wierzymy, a kiedy On przestaje ja robię to za Niego. Ale dajemy sobie radę - razem. Bardzo dziękujemy. Bardzo dziękuję. Staram się, bo wiem, że Jemu jest potrzebna dojrzała osoba z którą mógłby porozmawiać, popłakać i cieszyć się resztą życia. |
|||||||||
2010-11-21, 21:42 | #20 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Ślask ;)
Wiadomości: 523
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Przemiawiałam raz , drugi , już nie wiem jak mam to robić
tym bardziej , że to związek an odległośc... ---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ---------- Cytat:
Dziękuje Podejscie ludzi , niezrozumienie rodziny ( sa przeciwko anszemu zwiazkowi) , ale to jest nie ważne ważne jest to , że kocham go bezgranicznie
__________________
Nie obiecuj mi nieba. Po prostu mnie tam zabierz. 02.06.2011 <serce> |
|
2010-11-21, 21:45 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Heaven
Wiadomości: 4 625
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Cytat:
Moi rodzice też na początku tego nie akceptowali ale kiedy pokazałam im, że Igor to całe moje życie powiedzieli, żebym robiła jak uważam bylebym była szczęśliwa. |
|
2010-11-21, 21:57 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Ślask ;)
Wiadomości: 523
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Dla nas to jest proste , banalne , ale on troszke zwariowany jest taki ,,niegrzeczny chlopak" moaj rodzina tego nie akceptuje nie potrafia zrozumiec ze ja go kocham ..
Ale to nie wazne wazne ze my o tym wiemy PS: wiem , że pytanie juz padlo ale nie zauwazylam odpowiedzi Twojej jak wg poznałaś Igora?
__________________
Nie obiecuj mi nieba. Po prostu mnie tam zabierz. 02.06.2011 <serce> |
2010-11-21, 22:31 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Heaven
Wiadomości: 4 625
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Cytat:
|
|
2010-11-21, 22:34 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Ślask ;)
Wiadomości: 523
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
ahaa
a po jakim czasie sie zobaczyliscie 1raz? Daleko od siebie mieszkjacie ? moze co innego bym napisala ale wiem ze milosc przez internet jest ja tez 1 faceta poznalam przez neta piszemy do dzis i jestesmy najlepszymi przyajciolmi
__________________
Nie obiecuj mi nieba. Po prostu mnie tam zabierz. 02.06.2011 <serce> |
2010-11-22, 17:17 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Little piece of heaven. '
Wiadomości: 5 542
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Julka wiesz, że ja Cię wspieram i zawsze możesz się do mnie zwrócić, kiedy będziesz chciała porozmawiać. Moją i D. historię znasz, nasza historia się skończyła, a Jego choroba nie. Przechodziłam przez podobne katusze przez rok, już się nie kontaktujemy, momentami nie wiem, co się z nim dzieje, nawet nie będę wiedziała, kiedy go zabraknie..
__________________
Oleńka. www.departs.pl "Zapłacisz tyle, ile ona jest dla Ciebie warta." "kiedyś" to takie małe nigdy. Zrób co masz zrobić. TERAZ! |
2010-11-22, 18:51 | #26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 798
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Cytat:
A jeśli można wiedzieć czemu Twój związek się zakończył? Nie wytrzymałaś już tego psychicznie,jego wybór,Twój? |
|
2010-11-22, 19:00 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Little piece of heaven. '
Wiadomości: 5 542
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
.. po prostu nie byłam jedyną w jego życiu... Przyznam, że nie mogłam się pozbierać, bałam się tego, jak to będzie wyglądało, kiedy nie będziemy razem. Przecież nie wytrzymywałam doby bez wiedzy o tym, co się z nim dzieje, jak się czuje, czy nie zemdlał gdzieś w drodze do sklepu... Od 3 miesięcy nie wiem nic o nim..
__________________
Oleńka. www.departs.pl "Zapłacisz tyle, ile ona jest dla Ciebie warta." "kiedyś" to takie małe nigdy. Zrób co masz zrobić. TERAZ! |
2010-11-22, 19:07 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Heaven
Wiadomości: 4 625
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Cytat:
|
|
2010-11-22, 20:08 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Zachód
Wiadomości: 4 678
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Wasza historia jest smutna, a zarazem wspaniała i jedyna w swoim rodzaju. Kochacie się mimo wszelkich przeciwności losu, on ma w Tobie wsparcie, a to jest w takiej sytuacji najważniejsze
Ja miałam kilka dni stresu z moim TŻtem. Jego dziadek zmarł na raka żołądka, w czasie choroby wymiotował krwią i mój D. również zaczął. Był załamany, bał się iść do lekarza, obawiał się, co usłyszy. Był pewny, że zachorował na to, co dziadek. Na całe szczęście namówiłam go na badania, czekaliśmy na wyniki kilka dni. Do dziś dziękuję Bogu, że to jedynie wrzody. Wyobrażam sobie, co czujesz. Trzymam za Was kciuki, wierzę całym sercem, że będzie dobrze. Musicie mieć po prostu nadzieję na lepsze jutro, a przede wszystkim mieć siebie nawzajem. Miłość potrafi pokonać każdą przeszkodę, a choremu daje siły by wyzdorwieć i walczyć. Kochana, jesteś niesamowita, gdybyś potrzebowała jakiegoś wsparcia, jestem tutaj, by Ci je dać. Chociaż słowne.
__________________
Z byle gó*na księcia nie zrobisz.
|
2010-11-22, 20:43 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Ślask ;)
Wiadomości: 523
|
Dot.: Mój tż poważnie choruje. - wątek dla dziewczyn które są wytrwałe w chorobach tż
Oj dziewczynki ciesze sięi doceniam , że mamy siebie
Wszystkie dobrze wiemy MOŻEMY na siebie liczyć ! ;*
__________________
Nie obiecuj mi nieba. Po prostu mnie tam zabierz. 02.06.2011 <serce> |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:33.