chyba Wariuje

[Izus86]

Dziewczyny zakładam kolejny watek z seri..jest mi źle i musze sie wyżalic. Napewno juz wiele takich watków przeczytałyscie i juz załamujecie rece,ale ja nie mam z kim pogadac bo nikt mnie nie rozumie. mój problem polega na tym ze chyba mi odbija. Ciagle jestem zdołowana nie mam na nic ochoty dosłownie... najchetniej leżałabym na sofie i patrzyła w sciane lub cokolwiek. szkoła mnie męczy..z moim chłopakiem nie potrafie sie dogadac od dobrych dwóch tygodni i to w tym jest najgorsze...na tyle sie z nim nie dogaduje ze przechodziły mi przez głowe myśli o zerwaniu... ale szkoda mi 6 lat spedzonych ze sobą i powiem szczerze ze boje sie byc sama...naprawde boje sie samotnosci...zreszta sama juz nie wiem.. wiem ze mi odbija same widzicie ze pisze tutaj jakies dziwne rzeczy. Powiem wam ze nawet gdybym chciała od wszystkiego odpoczac to nie moge ...bo niby jak i gdzie mam sie wyrwac jak powiedziec chłopakowi ze chce sobie troche odpoczac od zwiazku..no i mam jeszcze szkołe, w czerwcu mam egzamin koncowy i nie moge teraz zarwac szkoły. Dziewczyny ja bzikuje juz. nie wymagam od was byście mi doradzały itd tylko aby ktos mnie poprostu wysłuchał.

[martusia810]

Głow ado góry. Z facetami tak to już jest, że my kobitki przeżywamy i świat się dla nas wali jak coć nie wychodzi, a oni nie przeżywaja tak intensywnie jak my. Ja wiele razy miałam chwile zwątpienia i zawsze jakoś wszystko przetrzymałam, z każdym dniem problemy stawały się coraz bledsze. Trzymaj się jakoś a wsztstko się ułoży, a jakby co to masz grupę wsparcia na wizażu.

[Izus86]

Dziekuej bardzo ze chciało ci sie czytac te moje wypociny. mam nadzieje ze jakso wszystko dojdzie do normy bo jeszcze troche i zamkna mnie w wariatkowie. Czuje sie na tyle kiepsko ze mało jem i nie potrafie spać

[Adkara]

To Cię wysłuchałam i dosłownie moge się podpisać pod tym co napisałaś Widocznie tak musi być...

[kafetka]

doskonale wiem o czym mowisz...sa takie dni gdzie doslownie czlowiek chce sie zamknac w pokoju i otempiale lezec...tez tak mam! staram sie sobie to tlumaczyc w zaleznosci od pory roku depresja zimowa,jesienna itd.,albo napiciem przedmiesiaczkowym kiedys gadalm o tym z moim chlopakiem i on to rozumial jak nachodzil mnie"dolek" to poprostu nie przychodzil...i nie musialam sie na nim wyzywac

[Izus86]

tylko gdyby mój chłopak miałby teraz nie przychodzic to jzu nie widzielibysmy sie 2 tygodnie. dziekuje kochane za wsparcie bo nikt mnie nie potrafi zrozumiec.

[Sweet_21]

No tak..ja też tak mam czasem, niby nie jest źle mam kochającego TZ-ta, mieszkamy razem, ale zauważam czasem u siebie własnie podobne zachowanie.Najchętniej cały dzień bym spała, albo leżała.Oczywiście nie zawsze tak mam, po prostu "dopadają' mnie takie chwile.Takie chwile zdołowania, i tak jak napisała Kafetka chwile otępienia

[rambo]

Przesuwam na Intymne

[Ptysio5]

Izuś, chyba każdy ma tak czasem.
Ja przynajmniej mam
(np dziś)

[xyoko]

Napisane przez Izus86

Dziewczyny zakładam kolejny watek z seri..jest mi źle i musze sie wyżalic. Napewno juz wiele takich watków przeczytałyscie i juz załamujecie rece,ale ja nie mam z kim pogadac bo nikt mnie nie rozumie. mój problem polega na tym ze chyba mi odbija. Ciagle jestem zdołowana nie mam na nic ochoty dosłownie... najchetniej leżałabym na sofie i patrzyła w sciane lub cokolwiek. szkoła mnie męczy..z moim chłopakiem nie potrafie sie dogadac od dobrych dwóch tygodni i to w tym jest najgorsze...na tyle sie z nim nie dogaduje ze przechodziły mi przez głowe myśli o zerwaniu... ale szkoda mi 6 lat spedzonych ze sobą i powiem szczerze ze boje sie byc sama...naprawde boje sie samotnosci...zreszta sama juz nie wiem.. wiem ze mi odbija same widzicie ze pisze tutaj jakies dziwne rzeczy. Powiem wam ze nawet gdybym chciała od wszystkiego odpoczac to nie moge ...bo niby jak i gdzie mam sie wyrwac jak powiedziec chłopakowi ze chce sobie troche odpoczac od zwiazku..no i mam jeszcze szkołe, w czerwcu mam egzamin koncowy i nie moge teraz zarwac szkoły. Dziewczyny ja bzikuje juz. nie wymagam od was byście mi doradzały itd tylko aby ktos mnie poprostu wysłuchał.

Z jednej strony - faktycznie każdy przeżywa gorsze okresy, jest zniechęcony i ma wszystkiego dość.. Więc jest to naturalne..
Z drugiej - zastanowił mnie zaznaczony przeze mnie fragment, piszesz, ze szkoda Ci 6lat, że nie chcesz być sama, nie wspominasz o miłości - zastanów się na czym budujesz obecny związek..
Pozdrawiam

[Izus86]

Napisane przez xyoko

Z jednej strony - faktycznie każdy przeżywa gorsze okresy, jest zniechęcony i ma wszystkiego dość.. Więc jest to naturalne..
Z drugiej - zastanowił mnie zaznaczony przeze mnie fragment, piszesz, ze szkoda Ci 6lat, że nie chcesz być sama, nie wspominasz o miłości - zastanów się na czym budujesz obecny związek..
Pozdrawiam

Masz racje powinnam pomyślec poważnie o moim zwiazku...bo moze on juz nie ma sensu