O co mu chodzi? Facet tajemnica

[kajab]

Jestem tutaj nowa, także witam wszystkich
Mam problem, jakiś czas temu poznałam fajnego faceta, jest starszy ode mnie kilka lat Generalnie nie za bardzo potrafię go rozgryźć.... Jest taki "tajemniczy" a jak wiadomo to BAAARDZO przyciąga
Poznaliśmy się nietypowo, gdzieś tak prawie rok temu, i była to znajomość internetowa, i telefoniczna Widzieliśmy się jedynie na zdjęciach.
Aż tu pewnego dnia, SPOTKALIŚMY się Było bardzo miło, byłam nim oczarowana, to naprawdę wspaniały facet. Od tego spotkania minęło już niestety trochę czasu, a on wciąż do mnie dzwoni/pisze itd.
mówi do mnie "skarbie/słoneczko/kochanie" nie przeszkadza mi to, chociaż niestety nigdy nas nic więcej nie łączyło, niestety.
Poza tym, widzę, że zaczyna mi zależeć, a przecież tak się przed tym broniłam... bo idziemy na studia do dwóch różnych miast.
Generalnie nie umiem go rozgryźć, nie wiem o co mu chodzi, prawi mi komplementy, nazywa "słoneczkiem" itd. Może ma wiele takich "koleżanek" a takie "komplementy to dla niego normalka"... Nie wiem, niedługo październik i trzeba się rozjechać. Nie wiem co mam robić, poradźcie coś, prooszę

[201605091011]

Nie rób nic

Utrzymujcie nadal kontakt - sprawa sama się wyklaruje, gdy będziecie na odległość. Od wielu czynników zależy, czy to przetrwa. Ja podchodzę sceptycznie do takich znajomości weekendowych, lub, co gorsza, "widujemy się raz w miesiącu, albo i rzadziej".

[elvegirl]

Napisane przez kajab

Może ma wiele takich "koleżanek" a takie "komplementy to dla niego normalka"...

Jeśli nie zabiega o kolejne spotkanie, a przez neta Ci misiuje i słoneczkuje, to owszem, najprawdopodobniej takie komplementy to dla niego nic nadzwyczajnego.
Tak czy siak, nie wygląda na to, żeby był zainteresowany Tobą tak bardzo, jakbyś chciała...

[I am Rock]

Nic nie rób. Facet ma najprawdopodobniej taki sposób bycia. Znam ten typ. Dla każdej uśmiech, dobre słowo, pieszczotliwe określenie... Jest uroczy i to przyciąga, bo kobieta czuje się dobrze w jego towarzystwie - atrakcyjna i dowartościowana. Tyle, ze nic z tego nie wynika.
Dałabym sobie spokój na twoim miejscu, tym bardziej, że będziecie w różnych miastach. On tam sobie znajdzie inne "słoneczka". I nie stworzysz związku na odległość.
To tylko moja ocena sytuacji. Może się mylę? Nie siedzę przecież w jego głowie i nie wiem, co myśli o tobie.

[maszToCoChcesz]

hmm,a dlaczego spotkaliście się tylko raz? wybacz,jesli nie doczytałam..

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Nie cierpię tego typu facetów, co to pierwszej lepszej słoneczkują i misiują Typowy fircyk, takich słoneczek i misiów ma zapewne na pęczki, nie przyzwyczajałabym się do niego na Twoim miejscu

[ulicznica]

Napisane przez kajab

Jestem tutaj nowa, także witam wszystkich
Mam problem, jakiś czas temu poznałam fajnego faceta, jest starszy ode mnie kilka lat Generalnie nie za bardzo potrafię go rozgryźć.... Jest taki "tajemniczy" a jak wiadomo to BAAARDZO przyciąga
Poznaliśmy się nietypowo, gdzieś tak prawie rok temu, i była to znajomość internetowa, i telefoniczna Widzieliśmy się jedynie na zdjęciach.
Aż tu pewnego dnia, SPOTKALIŚMY się Było bardzo miło, byłam nim oczarowana, to naprawdę wspaniały facet. Od tego spotkania minęło już niestety trochę czasu, a on wciąż do mnie dzwoni/pisze itd.
mówi do mnie "skarbie/słoneczko/kochanie" nie przeszkadza mi to, chociaż niestety nigdy nas nic więcej nie łączyło, niestety.
Poza tym, widzę, że zaczyna mi zależeć, a przecież tak się przed tym broniłam... bo idziemy na studia do dwóch różnych miast.
Generalnie nie umiem go rozgryźć, nie wiem o co mu chodzi, prawi mi komplementy, nazywa "słoneczkiem" itd. Może ma wiele takich "koleżanek" a takie "komplementy to dla niego normalka"... Nie wiem, niedługo październik i trzeba się rozjechać. Nie wiem co mam robić, poradźcie coś, prooszę

Nie istnieje w naturze gatunek "tajemniczego faceta". Może być tylko "facet cwaniakowaty". Nie myśl więc, że on słoneczkuje Ci specjalnie, bo myśli, że coś dzięki temu ugra. To jego naturalne zachowanie i nie musi nic oznaczać. Równie dobrze mógłby używać Twojego imienia.
Faceci nie kalkulują i nie odgrywają swoich zachowań tak jak my, kobiety.

[Enfant Terrible]

Napisane przez kajab

Jestem tutaj nowa, także witam wszystkich
Mam problem, jakiś czas temu poznałam fajnego faceta, jest starszy ode mnie kilka lat Generalnie nie za bardzo potrafię go rozgryźć.... Jest taki "tajemniczy" a jak wiadomo to BAAARDZO przyciąga
Poznaliśmy się nietypowo, gdzieś tak prawie rok temu, i była to znajomość internetowa, i telefoniczna Widzieliśmy się jedynie na zdjęciach.
Aż tu pewnego dnia, SPOTKALIŚMY się Było bardzo miło, byłam nim oczarowana, to naprawdę wspaniały facet. Od tego spotkania minęło już niestety trochę czasu, a on wciąż do mnie dzwoni/pisze itd.
mówi do mnie "skarbie/słoneczko/kochanie" nie przeszkadza mi to, chociaż niestety nigdy nas nic więcej nie łączyło, niestety.
Poza tym, widzę, że zaczyna mi zależeć, a przecież tak się przed tym broniłam... bo idziemy na studia do dwóch różnych miast.
Generalnie nie umiem go rozgryźć, nie wiem o co mu chodzi, prawi mi komplementy, nazywa "słoneczkiem" itd. Może ma wiele takich "koleżanek" a takie "komplementy to dla niego normalka"... Nie wiem, niedługo październik i trzeba się rozjechać. Nie wiem co mam robić, poradźcie coś, prooszę

A na czym polega ta jego "tajemniczośc"? Bo nie ogarniam

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez Enfant Terrible

A na czym polega ta jego "tajemniczośc"? Bo nie ogarniam

Może na tym, że nie pamięta imienia, więc mówi skarbie/słoneczko/kochanie?

[ulicznica]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;42801349]może na tym, że nie pamięta imienia, więc mówi skarbie/słoneczko/kochanie?[/quote]

:d

[Dzikun]

Napisane przez kajab

Jestem tutaj nowa, także witam wszystkich
Mam problem, jakiś czas temu poznałam fajnego faceta, jest starszy ode mnie kilka lat Generalnie nie za bardzo potrafię go rozgryźć.... Jest taki "tajemniczy" a jak wiadomo to BAAARDZO przyciąga
Poznaliśmy się nietypowo, gdzieś tak prawie rok temu, i była to znajomość internetowa, i telefoniczna Widzieliśmy się jedynie na zdjęciach.
Aż tu pewnego dnia, SPOTKALIŚMY się Było bardzo miło, byłam nim oczarowana, to naprawdę wspaniały facet. Od tego spotkania minęło już niestety trochę czasu, a on wciąż do mnie dzwoni/pisze itd.
mówi do mnie "skarbie/słoneczko/kochanie" nie przeszkadza mi to, chociaż niestety nigdy nas nic więcej nie łączyło, niestety.
Poza tym, widzę, że zaczyna mi zależeć, a przecież tak się przed tym broniłam... bo idziemy na studia do dwóch różnych miast.
Generalnie nie umiem go rozgryźć, nie wiem o co mu chodzi, prawi mi komplementy, nazywa "słoneczkiem" itd. Może ma wiele takich "koleżanek" a takie "komplementy to dla niego normalka"... Nie wiem, niedługo październik i trzeba się rozjechać. Nie wiem co mam robić, poradźcie coś, prooszę

Kiedy się spotkaliście? Tzn jak dawno?
Jak po tym spotkaniu się zachowywał? Skoro nazywa Cię tak zdrobniale a mimo jednego spotkania nie zaproponował kolejnego, to moim zdaniem nie ma do co do Ciebie żadnych zamiarów, albo ma dziewczynę , albo kilka takich słoneczek na niebie mu przyświeca

[Enfant Terrible]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;42801349]Może na tym, że nie pamięta imienia, więc mówi skarbie/słoneczko/kochanie?[/QUOTE]

[Optimus Prime]

Napisane przez kajab

Jestem tutaj nowa, także witam wszystkich
Mam problem, jakiś czas temu poznałam fajnego faceta, jest starszy ode mnie kilka lat Generalnie nie za bardzo potrafię go rozgryźć.... Jest taki "tajemniczy" a jak wiadomo to BAAARDZO przyciąga
Poznaliśmy się nietypowo, gdzieś tak prawie rok temu, i była to znajomość internetowa, i telefoniczna Widzieliśmy się jedynie na zdjęciach.
Aż tu pewnego dnia, SPOTKALIŚMY się Było bardzo miło, byłam nim oczarowana, to naprawdę wspaniały facet. Od tego spotkania minęło już niestety trochę czasu, a on wciąż do mnie dzwoni/pisze itd.
mówi do mnie "skarbie/słoneczko/kochanie" nie przeszkadza mi to, chociaż niestety nigdy nas nic więcej nie łączyło, niestety.
Poza tym, widzę, że zaczyna mi zależeć, a przecież tak się przed tym broniłam... bo idziemy na studia do dwóch różnych miast.
Generalnie nie umiem go rozgryźć, nie wiem o co mu chodzi, prawi mi komplementy, nazywa "słoneczkiem" itd. Może ma wiele takich "koleżanek" a takie "komplementy to dla niego normalka"... Nie wiem, niedługo październik i trzeba się rozjechać. Nie wiem co mam robić, poradźcie coś, prooszę

Według mnie, faceta takie zachowanie nie jest niczym nadzwyczajnym u pewnych typów facetów. Wykorzystują swoją urodę, pewność siebie do bajerowania i flirtowania z kobietami. Normalny facet tak się nie zachowuje, milion komplementów przez smsy/tel a zero spotkania. Nie proponuje spotkania - nie jest Tobą zainteresowany na poważnie, jesteś prawdopodobnie tylko kolejną zdobyczą która łechta jego ego

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Jego tajemniczość polega na tym, że nie chce się spotkać i nazywa "słoneczkiem"?

Nic nie rób, zaczynasz studia, poznasz masę facetów realnych, a nie wirtualnych

[OceanSoul123]

Napisane przez ulicznica

Nie istnieje w naturze gatunek "tajemniczego faceta". Może być tylko "facet cwaniakowaty".

Święte słowa

Co w nim takiego tajemniczego? Że nie spotka się z Tobą, ale pomisiuje i posłoneczkuje? Że nie wiesz, o co mu tak naprawdę chodzi? Że nie wiesz, na czym stoisz tak naprawdę?
No naprawdę rewelacyjny facet
Popisać sobie przez monitor to każdy potrafi...

Kiedyś tam też takiego typa przerabiałam Przez gg to był przecudowny, ile to on się nie naslodził mi, nie nakomplementował... Niby tam inicjował spotkania raz na jakiś czas, ale jakoś na żywo nic nie powiedział z tego co pisał
Nie polecam. Od tego czasu mam uraz do takich "tajemniczych" kolesi, wolę kawe na ławe i wiedzieć na czym stoję i o co facetowi chodzi.

[Lessa]

Przycisnij go zeby wyraził się jak według niego miałaby wygladać wasza przyszłości i co oprócz tego ze jesteś jego słoneczkiem misiem i cholera wie co jeszcze wie o tobie. Dowiedz się o nim czegoś i nakłoń do spotkań jeśli ci zależy. Może to dobry facet ,a może jest misiem jeszcze dla kogoś jeszcze

[chwast]

A gdzie tu tajemniczość?
Nie toleruję chłopaków nawet, którzy odnoszą się do każdego takimi zwrotami a już zwłaszcza na początku znajomości. Odpuściłabym.

[blue_dress]

Napisane przez elvegirl

Jeśli nie zabiega o kolejne spotkanie, a przez neta Ci misiuje i słoneczkuje, to owszem, najprawdopodobniej takie komplementy to dla niego nic nadzwyczajnego.
Tak czy siak, nie wygląda na to, żeby był zainteresowany Tobą tak bardzo, jakbyś chciała...

Zgadzam się.

[kajab]

Akurat pracował całe wakacje, i nie było kiedy się spotkać, też byłam zajęta swoją pracą, przeprowadzką, ale jakoś utrzymywaliśmy kontakt. Spotkaliśmy się tak późno bo oboje byliśmy zajęci. Teraz ja jesem poza miastem bo się powoli przeprowadzam.

HahaHaha, pamięta moje imie także spokojnie

Generalnie też myślałam, że wykorzystuje swój urok i sobie "pozwala" ja nie jestem taka łatwa i głupia, i zwykle na te "słoneczka" "kochania" i "dziubaski" nie odpowiadam, ignoruje. Do Niego też się zwracam po imieniu, nie wysyłam buziaczków, zdrobnień itd. Bo po co?
Zobaczymy jak będzie jak wrócę do swojego miasta, jak na razie wybrałam się z koleżanką ogarnąć trochę mieszkanie przed październikiem. Może wtedy uda nam się spotkać a może się miniemy Zresztą co ma być to będzie. Ale zainteresował mnie sobą, lubię z Nim gadać, mądry z Niego facet, ogarnięty, zabawny, potrafi mnie rozbawic w ponury dzień. Może on po prostu jest miły, a ja to potraktowałam jako "porozumienie dusz!"

A poza tym, nie znamy się tydzień czy dwa, tylko prawie rok.

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Spotkaliśmy się przed moim wyjazem, potem do mnie dzwonił, i troche gadaliśmy.
Teraz też utrzymujemy kontakt.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Jego tajemniczość polega na tym, że wiesz ja nie za bardzo potrafię ocenić jego intencje, nie "napalam się" a Niego tylko myślę głową. Jeśli chce się ze mną kolegować to ok, jeśli nie jakoś to przeboleje. Nie za bardzo umiem ocenić czy on tak do wielu, czy jestem taka wyjątkowa. Wiesz zawsze to miło jak ktoś Ci powie "dobre słowo"
Ja jednak udaje, że jedym uchem mi wlatuje, a drugim wylatuje. I się zbytnio nie odwdzięczam, nie wysyłam buziaczków, i słodkich smsków. Nie chcę robić z siebie idiotki, nie chcę być łatwą zdobyczą, jak mu będzie zależało to się postara mnie zdobyć ;>
Lubię z Nim gadać, mogę mu się wyżalić on mi zawsze coś poradzi, pocieszy, poopowiada jakieś śmieszne historie. Skoro czasem pisze na fb, czy sms, czy nawet zadzwoni i to już trwa rok to chyba chociaż trochę mnie lubi. A przynajmniej dobrze mu się ze mną gada.

[esmee11]

masz dwie opcje:
nic nie rob, czekaj na samoistne rozwiazanie tej sytuacji (obawa: wasza relacja moze umrzec smiercia naturalna)

zapytaj go wprost, porozmawiaj z nim, dowiesz sie na czym stoisz (obawa: moze sie wystraszyc i przestac pisac ;/)

[ruda3d]

tak sobie czytam, myślę i mam dwie refleksje:
1. może pisze z Tobą tak miło, nie posuwając relacji dalej, bo kogoś ma, a mimo wszystko lubi sobie tak poflirtować z kimś innym dla rozrywki, podbudowania ego (znam takie typy)
2. a może, skoro Ty nie odwzajemniasz jego "słoneczek" i "misiów" to interpretuje to, jako brak zainteresowania bliższa relacją z Twojej strony - traktujesz go jak kolegę i tyle

tak czy inaczej - myślę, że jakby chłopu zależało to przez rok postarałby się doprowadzić do czegoś więcej, także chyba bym się nie spodziewała większego zainteresowania niż tylko miłe koleżeństwo