2011-08-06, 13:59 | #1 |
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Serce boli, a odwrotu już nie ma...
czesto zdarza sie Wam, ze najpierw postanawiacie jakies perfumy poslac dalej, wystawiacie na Allegro, Straganiku czy innym targowisku, znajduje sie chetny, czyli kosci zostaly rzucone - a wtedy ogarnia Was zal, ze jak to, ze juz bez flakonu X na polce? czy bywa tak, ze sciagacie flakonik z aukcji,
Straganika, po naglym impulsie, ze przeciez bez tych perfum nie bedzie mozna normalnie funkcjonowac? watek inspirowany historia prawdziwa, doslownie sprzed paru minut. otoz jelam wystawiac Likierka na All, jakos ze 3 tygodnie temu. najpierw nikt sie nie interesowal, pozniej znalazla sie potencjalna kupujaca, jeno prosila o fotki lepiej obrazujace ilosc perfum pozostala we flakonie (wszak Likierek latwy do oszacowania w tym wzgledzie nie jest). no i wtedy, jakem flakonik wzmiankowany wyciagnela z polki skazanych, serce mi zaczelo szybciej bic. i potem tkwilam przez tydzien w jakims zawieszeniu, myslalam o tym Likierku, ale jednoczesnie z aukcji go nie sciagalam. no i pach, dzis ktos go kliknal. zatem trza bedzie Likierka spakowac i wydalic. EDIT mam nadzieje, ze Bella nie uzna tego watku za rodzaj buntu przeciwko zamknietym w ciagu ostatniej doby topikom . obiecuje - zero slowa o stanikach^^.
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu. Edytowane przez siarka40 Czas edycji: 2011-08-06 o 14:01 |
2011-08-06, 14:20 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Ja pakując rok temu swojego Tygryska do koperty już wiedziałam, że będę żałować. Na szczęście to było dawno, nowy już stoi, nawet lepszy - bo słomkowy a nie pomarańczowy, tamten zawsze budził we mnie obawy, że będzie barwił ubrania.
__________________
|
2011-08-06, 14:20 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Puszka Pandory
Wiadomości: 1 507
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Łączę się w bólu...
Rozumiem doskonale, większość flach stoi zakurzonych, pochowanych po kątach i szufladach, ale tak jakoś... niech se będą. Żal byłoby otworzyć półkę z której nie straszyłaby mnie Theorema przypominając o pewnym czerwcowym dniu roku pańskiego 2006, nie szczerzy kieł mucholozowy Chic Herrery przypominając o smętnej jesieni 2005... i tak dalej. Ale ja w ogóle mam problemy z pozbywaniem się czegokolwiek, przyzwyczajam się do rzeczy jak pies
__________________
♥♡
|
2011-08-06, 14:35 | #4 | |
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Cytat:
ja sie tez przywiazuje*, ale jednak zwycieza zdrowy rozsadek - nie mozna niczego gromadzic bez konca, bo sie nie zuzyje/nie wynosi itepe. dlatego co do zasady, potrafie podjac decyzje, ktorych nie zaluje. ale sa wyjatki, jak ta z Likierkiem. choc z drugiej strony tak dumam, czy nie pozostawiajac jednak tych perfum na aukcji, w sytuacji, kiedym sie juz wahala, podswiadomie w decyzji swej tkwilam niezlomnie... *zdecydowanie jednak bardziej do istot zywych. i do wspomnien. tych drugich nie dam sobie nigdy wydrzec, mimo, ze pamiec mam swietna, kojarze duzo i czasem mam wrazenie, ze moja biedna glowa peknie od nadmiaru sytuacji brzeczacych emocjami :|.
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu. Edytowane przez siarka40 Czas edycji: 2011-08-06 o 14:36 |
|
2011-08-06, 14:56 | #5 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Puszka Pandory
Wiadomości: 1 507
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Cytat:
Pewnie to fałszywie pojęta nostalgia
__________________
♥♡
|
|
2011-08-06, 15:03 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 903
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Mialam tak jak pakowalam czekoladowa La Perle(
I do tej pory zaluje. |
2011-08-06, 15:04 | #7 |
Nindżopesz
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 402
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Często tak mam...
Ostatnio wymieniłam Avignon i już za nim tęsknię chociaż męczył mnie przy noszeniu - jednak za słodki. Fumidusa postanowiłam wymienić bo chociaż zapach super to raczej do wąchania z korka niż do noszenia... Głowa mnie bolała od używania globalnego a przecie nie będę trzymać setki żeby się czasami pomiziać po nadgastku. A teraz zerkam tęsknie na kopertę (bo już zapakowany czeka na wylot). Black Tourmaline posłałam w świat i też mi trochę szkoda bo to był taki hmm szpanerski flakon i w ogóle Ale też go ostatnio nie używałam, za bardzo mnie oblepiał. Swego czasu miałam fazę na sprzedanie BC bo podśmierdywała mi rybą ale tego bym sobie nie darowała. No i dawno temu pozbyłam się Gucci PH, Nu EDP, Cocona, Smoka, Mauboussina - teraz znowu je kupiłam Może więc nie powinnam niczego się pozbywać ale powyżej 15 flakonów zaczynam się irytować. |
2011-08-06, 15:10 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 8 298
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Ja tez tak mam i pozniej zaluje teraz to sie nie zdarza bo zanim postanowie wyslac jakis flakonik w swiat-dobrze to analizuje...Bardzo dawno temu(poczatek moich wymianek na targowisku)wymienilam Miss Dior Cherie,Cineme i Coco M Edp za perfumy,ktorych wczesniej nie znalam i zalowalam tak strasznie ze mi to nie dalo i po jakims czasie kupilam te zapach z powrotem...
|
2011-08-06, 15:15 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 042
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Oj, ja często tak mam Z flakonów, których się pozbyłam, a które niedługo potem wróciły mogę wymienić, Shalimar, Kasanekę, Pradę Intense, Sensuous. Na razie nie kupiłam tylko po raz czwarty BC, ale póki mam Szulca tak bardzo za Koszmarą nie tęsknię. Ostanio pozbyłam się zapasu Nature Millenaire i patrząc na ostanią posiadaną flaszkę zaczynam lekko panikować. Jednak co dwie to nie jedna, a jeszcze jakby tak trzy...
|
2011-08-06, 15:28 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 393
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Red, to naturalna irytacja, czy założenie "do piętnastu"?
Ja chcę mieć idealną piętnastkę. Dużo flakonów ostatnio w świat posłałam.. Ale żałuję chyba tylko Note Vanille. Tęsknię za tym zapachem. Czasami za CdG Man, też. I Black Cashmere w nowej wersji. Czasami tych zapachów, wycofanych albo wersji limitowanych - bo ładnie wyglądały flakony. Np. FlowerBombka Extremalna ze wstążką, czy Organza Indecence. Może i Szulca kiedyś pożałuję. W tej chwili uważam, że to nieudany brat Black Cashmere. Cytat:
__________________
|
|
2011-08-06, 15:46 | #11 |
kosmita jakiś normalnie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: po trzeciej stronie lustra
Wiadomości: 19 200
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
ano i ja to przeżyłam, najpierw wydałam koleżance Słonia, bo mi zbrzydł, ale jak mi zaczęła słoniowe ogony na korytarzu w pracce zostawiać to byłam zła na siebie i kupiłam nowego
To samo z Różanym Aniołkiem, jak wydałam, to pożałowałam i znów mam Tylko raz się nie pomyliłam, z Sensi ... kupiłam, wydałam, pożałowałam, znów kupiłam i ... znów wydałam, bardzo szybko, ale przynajmniej już wiem, a wiem że ktoś z tego szczęśliwy A! jeszcze raz bym tak euphorii zrobiła, ale mnie Pingwin Drugi powstrzymał na czas
__________________
Przeproście i Spieprzajcie Kot też człowiek. Zazwyczaj zresztą bardziej.
|
2011-08-06, 16:23 | #12 |
Nindżopesz
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 402
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Jedno i drugie. Nadmiar mnie przytłacza psychicznie, kiedyś miałam 10 zapachów na jedno kopyto i byłam wielce szczęśliwa. Pociążowo mi się gust zmienił i mocne dymy toleruję tylko nadgarstkowo, kadzidła nadal chętnie noszę ale trochę mi się znudziły. Chwilowo będę mieć chyba 19 flaszek. Duuużooo
Ile masz obecnie? |
2011-08-06, 16:47 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 393
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Cytat:
Trzy planuję we wrześniu - Black Tourmaline, Orange Sanguine, Messe de Minuit. A zapas BC mi sie marzy i coś prostego - owocowego. Najlepiej jakieś jagódki, truskawki. Miałam około trzydziestu w momencie szczytowym. Ale posłałam w świat dużo flakonów. Piętnastka zapachowa to taka idealna liczba dla mnie. Najbliższe mi zapachy. Niestety po zakupie planowanych flakonów, przekroczę piętnastkę.
__________________
|
|
2011-08-06, 18:42 | #14 |
Perfume Lover
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 650
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Serce bolało jak posyłałam w świat Sun Moon Stars. Nie wiadomo czemu bolało, bo ani to drogie, ani trudno dostępne. Zakochałam się w tych perfumach w dzieciństwie i kupiłam sobie tą flaszkę za pierwsze zarobione pieniądze. Po jakimś czasie ten puder zaczął mnie męczyć i stwierdziłam, że skoro i tak nie używam to niech leci do kogoś innego. I bolało jak pakowałam, ciężar wspomnień i sentyment mnie przytłoczył. Ale jakoś nie odważyłam się ich kupić ponownie. Zawsze jest coś ważniejszego, ładniejszego, coś co na pewno będę nosić. A SMS czeka gdzieś tam na mnie i jak znam siebie, pewnie się nie doczeka.
__________________
[B]Z perfumami jest jak z alkoholem. Liczy się tylko kolejna flaszka WYMIANA: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1280992 |
2011-08-06, 20:04 | #15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Nie mam takich doświadczeń - a raczej mam jedno, obecnie. Zazwyczaj kiedy kupuję flakon, to jest to zapach przetestowany, pod kątem samego zapachu, trwałości, tego, jak się z nim czuję etc. Jednym z takich zapachów jest DV - używam od ponad 10 lat. Przedostatnią kupiłam na lotnisku wiosną 2010r (więc była to już wersja po reformulacji) - nie czułam zmiany (wtedy też o niej nie wiedziałam). Druga - kupiona dwa miesiące temu od sprawdzonego sprzedawcy z allegro - i czuję różnicę, na minus oczywiście. Ale - zaczęłam ją używać teraz, a zawsze były to moje "zimowe" perfumy. Uznałam, że nowa wersja to popłuczyny starej, nie chcę takich - wystawiłam prawie pełne na allegro. I zaczynam się zastanawiać - może się mylę? Może powinnam poczekać do zimy, i wtedy znów sprawdzić - wszak te zeszłoroczne pachniały ok, a też były "nowe"...i się tak zastanawiam, aukcję obserwuje z 15 osób, a ja kocham DV...
|
2011-08-06, 20:31 | #16 |
Guerlain Lover
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 19 945
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Ja rowniez tak mialam... Prawie z kazda wysylana odlewka albo flakonem. Tylko wredy kiedy zapach mi zupelnie nie podchodzi wysylam dalej. Jak chociaz troche sie podoba to oddaje mamie lub siostrze. Zreszta flakonikow nie wysylalam duzo; o ile pamietam to bylo to : Black XS, Addict, Sun Moon Stars. I licze ze jednak jeszcze je kupie: na pewno ta nadchodzaca zima nie obejdzie sie bez Addicta
|
2011-08-06, 21:16 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 7 545
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
u mnie czerwone swiatelko sie wlacza juz przy probie wystawienia flakonu...wacham, testuje, wspominam i z roznych powodow rezegnuje z puszczenia go w swiat...
np. taki Gucci II - kupiony na lotnisku, bo bylam nim zauroczona, ale po kilku uzyciach stwierdzilam, ze jest zbyt lotny i go nie czuje, ale ta piekna flacha no i nie moge sie z nim rozstac, mimo, ze nie uzywam... ale kilka dni temu mama mnie uszczesliwila resztka we flakonie, wiec pewnie bedzie latwiej go wystawic...choc i tak jest trudno (nie wiem czemu) i dlatego tak mi trudno uszczuplic kolekcje, mimo najszczerszych checi
__________________
Burberry Body Intense i inne oddam książki i elektronika ciuchy, buty, torebki itp. |
2011-08-07, 12:33 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 37 011
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Mnie się jeszcze nie zdarzyła taka sytuacja bym w momencie posłania flaszki w świat żałowała, że ją komuś wysłałam i za nią " tęskniła " Co innego gdyby to był flakon limitowany bądź bardzo trudno dostępny ale zazwyczaj takie zostawiam. No chyba że jest to zapach który powoduje u mnie mdłości to wtedy potrafię go komuś oddać nawet za free.
|
2011-08-07, 20:48 | #19 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Siarko lacze sie z Toba w bolu.....doskonale rozumiem co masz na mysli....mi tez jest ciezko cos puscic w swiat, chomikuje i sama sie sobie dziwie, tak mam m.in. z Ferie kupilam i rozebralam na wizazu tylko dlatego ze flaszaka przecudna z czarujacym korkiem wrozki, zapach okazal sie kompletnie nie moj, jakos w sephorze wydawal mi sie fajniejszy ale jakos nie umiem wystawic tego flakonika na all...chyba dlatego ze nie wyobrazam sobie swojej polki perfum bez tego charakterystycznego flakonika, podobnie mam z vol de nuit (mam jeszcze stara wersje), JPG Classique kupionym pod wplywem impulsu, wiekszosc perfum to takie przypominajki o roznych momentach mojego zycia dlatego ciezko sie rozstac, teraz niektore pachna mi inaczej, te ktore szalenie mi sie podobaly jakos staly sie przecietniakami ale na szczescie do niektorych flakonikow nie czuje takiego sentymentu takiego olbrzymiego przywiozania bez ktorych nie wyobrazam sobie swojej kolekcji i kilka takich flakonow poszlo juz w swiat (np: vera wang, kenzo amour, slonik, nature millenaire, ispahan...) jedynego flakonika ktorego bardzo zaluje ze pusicilam w swiat to tendre poison jakos nie umiem sobie wybaczyc
|
2011-08-07, 21:11 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 903
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
mnie serce zabolalo wczoraj jak sie dowiedzialam,ze znajoma pozbyla sie Koszmary I dlaczego ja o tym nie wiedzialam(((
|
2011-08-08, 04:51 | #21 |
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 515
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
W momencie kiedy decyduję się puścić dany zapach w świat jestem o tym przekonana w 100%, ale niekiedy po jakimś czasie zaczyna mi go brakować... Tak było np. z Chance, które co jakiś czas kupuję, potem się pozbywam i tak w kółko
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem." |
2011-08-08, 09:37 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24 134
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
U mnie to wygląda tak, że szkoda mi bardzo większości wystawianych wód na all ale jak już wystawię to chcę, żeby ktoś kupił . Natomiast ja wystawiam zazwyczaj z powodu niemania kasy na kolejny zapach i wybieram flaszki, które wydaje mi się, że najmniej będzie mi brakowało i te których najmniej używam ale i czasami myślę sobie, że jak nikt nie kupi to dobrze .
Ale miałam kilka razy tak, że do tego stopnia żałowałam, ze za kilka dni kupowałam takie same. Rekord był przy DV, sprzedałam a już za kilka dni miałam 2 odkupione a aktualnie mam 3 . Do wód, które sprzedwałam i kupowałam kilka razy należą: Feminite du Bois, Dune, Mademoiselle, Chance, raz sprzedałam i odkupiłam Innocenta, Code, Midnight Poison, JPG Classique |
2011-08-08, 14:36 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 4 042
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Cytat:
Ja raczej jak coś posyłam, to nie żałuję, no może trochę żałuję, że pozbyłam się Amor Amor, bo nieraz mi się tęskni za nim, ale miałam setkę, a rzadko używałam więc może to i dobrze No i żałuję, że oddałam siostrze Halloweena na jesień sobie odkupię |
|
2011-08-08, 17:56 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 040
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Raczej żałuję później, a i to właściwie tylko w przypadku zapachów trudnodostępnych/drogich. Wydałam tak BC i OI i mam je już z powrotem, choć znowu nie używam, więc to chyba nie była pochopna decycja, ta o pozbyciu się... Ale czekam, może miłość wróci. Założę się, że gdybym znowu posłała je w świat żałowałabym i szukała okazji by odkupić. Ekonomiczniej więc je zostawić
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
2011-08-08, 21:16 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 3 527
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Nigdy nie żałowałam oddanego flakonika.
Natomiast czasami żałuję, że czegoś nie kupiłam, chociaż miałam okazję.
__________________
"Jedna z najbardziej podstawowych reguł przetrwania na dowolnej planecie nakazuje nigdy nie drażnić kogoś ubranego w czarną skórę*. *Właśnie dlatego protestujący przeciwko noszeniu przez ludzi skór zwierząt nie wiedzieć czemu nie rzucają farbą w Aniołów Piekieł." - Terry Pratchett |
2011-08-09, 12:17 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 976
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
jestem bardzo wierna swoim perfumom - niezmiernie rzadko pozbywam się flaszek (1-2 w ciągu roku), ale jak już to robię to bez żalu
a wręcz z radością, że oddałam to co zalegało - już mnie nie kręci, no to bye |
2011-08-10, 09:59 | #27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 63
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Cytat:
Wracając do tematu to miałam tak z Miss Dior Cherie...ostatnio. Powąchałam i stwierdziłam że bleee nie moje.... ale jak powąchałam za drugim razem i pozwoliłam zapachowi się w pełni rozwinąc stwierdziłam że decyzja była za bardzo impulsywna i załowałam że puszczam w świat, no ale cóż, czasu się nie cofnie, są do nabycia...może kiedyś znów... |
|
2011-08-10, 10:08 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 14 042
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
No i kliknęłam Nature Millenaire Nie wytrzymałam
Edytowane przez Daffodilka Czas edycji: 2011-08-10 o 10:09 |
2011-08-11, 13:46 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Seventh Heaven
Wiadomości: 4 411
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
To ja wobec powyższych zwierzeń mogę być odebrana jako osoba bezduszna bo do tej pory nie zaznałam uczucia żalu z powodu żadnego z flakonów, które opuściły moją kolekcję, wręcz przeciwnie Sprawia mi wiele radości, jeśli moje perfumy trafiają do osób, które pragną ich bardziej ode mnie. Skoro ja już się nimi nacieszyłam, to niech teraz inni mają radość.
Potężne kolekcje zdecydowanie bardziej lubię oglądać, niż posiadać, więc dla zachowania rozsądnego bilansu, a tym samym lepszego samopoczucia - drogą dogłębnej analizy "za" i "przeciw" - część flakonów po prostu opuszcza moją kolekcję i z tego powodu serce mnie nie boli |
2011-08-12, 14:57 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 5 115
|
Dot.: Serce boli, a odwrotu już nie ma...
Zastanawiałam się chwilę czy ja tez tak mam, że serce boli... nie, nie boli jednak Mimo mojego sentymentalizmu i przywiązywania się do wielu ludzi, rzeczy, miejsc i zjawisk gdy podejmuję jakąkolwiek decyzję w swoim życiu, także i tę, dotyczącą sprzedaży perfum - nie żałuję potem. Nie żałuję dlatego, że nie działam pochopnie; takie decyzje o pozbyciu się czegoś albo kogoś rozważam dość długo i jak już podejmę takową decyzję, wiem, że jest ona słuszna. Perfumy, których zamierzam się pozbyć testuję wcześniej w różnych okolicznościach, porach dnia i miesiąca żeby mieć pewność, że nic nas już nie łączy i wtedy - bye bye. A potem jaka radość i ulga, że już ich nie mam i ... mogę kupić sobie następne (inne)!
__________________
odlewki szukają nowego domu https://www.fragrantica.pl/board/viewtopic.php?id=7025 |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:23.