Własna firma a zarobki

[kaska3010]

hej. ma ktoś tutaj wlasna dzialalnosc?? jak wyglada taka praca? jak duzo ksoztow i zyskow macie?I jak wychodzi zysk na czysto? Czy rzeczywiscie prowadzenie czegos wlasnego zawiera tyle czasu?? Zastanawiam sie nad biurem rachunkowym w przyszlosci myslicie ze warto ? Czy może w innnej branzy lepiej? Na co Waszym zdaniem jest teraz popyt w Polsce i co warto otwierać?podobno ylko co piata firma 5 lat utzrymuje sie na rynku..Takze trzeba sie dobrze zastanowic co warto otwierac..Co da zysk utrzyma sie na rynku

[tusiamar]

ja mam od czerwca. jak na razie nic nie zarabiam a dokładam :P

[Pi_Uch]

A w jakim kierunku posiadasz predyspozycje (nie mówię o wykształceniu, bo to nie zawsze "idzie w parze")? Co Cię naprawdę interesuje? Czemu mógłbyś się poświęcić bez reszty? Ja od kilku lat prowadzę własną działalność gospodarczą, związaną z pozycjonowaniem stron, i nie żałuje swojej decyzji. Wcześniej przez kilka lat pracowałam na etacie (aby zdobyć doświadczenie). Moim zdaniem powinieneś otworzyć własną firmę, "nie tylko dla pieniędzy", ale także "dla własnego rozwoju" (tak aby wykonywana przez Ciebie praca przynosiła Ci satysfakcje i finansową i osobistą).

[Garderobianka]

Oglądałam ostatnio program w TV i większość przedsiębiorców wypowiadała się, że firma zaczyna przynosić jakiekolwiek zyski po 2-3 latach. To minimalny okres jaki trzeba "przeżyć".. Także jest ciężko. Zwłaszcza jeśli trzeba te 3 lata dokładać a zysków nie widać.

[tusiamar]

Według mnie, powinno się otworzyć firmę z branży naszych zainteresowań, albo z branży, w której się pracowało i zdobyło tak duże doświadczenie, że spokojnie można się usamodzielnić. Ja wybrałam to drugie, zwłaszcza, że po drodze, stało się to także moją pasją

Zyski faktycznie nie pojawiają się od razu, trzeba dać sobie czas. Jak to mówią "najpierw trzeba włożyć, aby potem wyjąć"...

[tusiamar]

dokładnie. teraz jednak są takie czasy, że pracując dla kogoś, jest się 24h pod tel.

[Maritxell]

Mam firmę produkcyjną, od roku. Przez ostatnie ok 8-9 miesięcy jestem w pracy średnio 6 dni w tygodniu, po 15 godzin. Nie ma co się łudzić, że "na swoim" będziemy siedzieć w domu i tylko odświeżać stan konta. Trzeba się natyrać.

Oby tylko zawsze mieć problem zbyt wielu zamówień, jak ja teraz, niż odwrotnie. Ale musiałam zapomnieć o życiu towarzyskim, kilka osób się na mnie obraziło, bo nie były w stanie zrozumieć, że nie znajdę czasu na spotkanie z nimi przez najbliższy miesiąc. Coś za coś.

[21kasia21]

Napisane przez tusiamar

ja mam od czerwca. jak na razie nic nie zarabiam a dokładam :P

Dokładnie, mój mąż miał tak samo, zważywszy, że zaczynał jeszcze w martwym sezonie. Żadnych dochodów nie było, a ZUS płacić trzeba było, jakoś się reklamować, wybić na rynku...

Powodzenia

[bradley]

Również prowadzę własną DG od ponad 3 lat. Firma głównie o profilu produkcyjnym, ale niekiedy też usługowym. Jak wygląda dzień u mnie? W zależności od ilości zamówień. W czasie, kiedy tych zamówień jest naprawdę sporo, dzień zaczyna się o godz. 6 a kończy o 23. Człowiek ma wszystko na głowie, począwszy od wyprodukowania zamówionego towaru, kończąc na jego spakowaniu. O sprawach księgowych nie wspominam. Aby utrzymać się na rynku, muszę utrzymać konkurencyjne ceny, w związku z czym zyski są mniejsze od spodziewanych.
Głównym obciążeniem na początku na pewno jest opłata haraczu na ZUS, wszechobecne podatki do skarbówki. Musisz się przygotować na to, że w początkowym okresie będziesz prowadziła firmę po kosztach. Musisz sobie wyrobić w tym czasie swoją markę, renomę etc. W późniejszym czasie jest łatwiej, ale też nie kolorowo. Po dwuletnim okresie zniżkowego ZUSu, będziesz płaciła ok. 1000 zł na ZUS, tak więc jest to spory wydatek.
Wbrew pozorom, otworzyć firmę w Polsce jest bardzo łatwo, gorzej jest z utrzymaniem jej na rynku. Sam się czasami zastanawiam, czy przejście na etat nie było by lepszym rozwiązaniem: więcej czasu dla siebie, zaoszczędzone zdrowie psychiczne i fizyczne oraz mniej obowiązków na głowie.

[Garderobianka]

Prowadzisz działalność ponad 3 lata. A jak wygląda sprawa zysków? Czy jest to wszystko warte poświęconego czasu?

[tusiamar]

Napisane przez 21kasia21

Dokładnie, mój mąż miał tak samo, zważywszy, że zaczynał jeszcze w martwym sezonie. Żadnych dochodów nie było, a ZUS płacić trzeba było, jakoś się reklamować, wybić na rynku...

Powodzenia

dokładnie. ale liczę, że i tak będzie do przodu. poza tym wkładam serce w coś swojego a nie kolejne auto mojego szefa, za np. super sprzedaż towaru w danym kwartale

dziękuję

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez bradley

Również prowadzę własną DG od ponad 3 lat. Firma głównie o profilu produkcyjnym, ale niekiedy też usługowym. Jak wygląda dzień u mnie? W zależności od ilości zamówień. W czasie, kiedy tych zamówień jest naprawdę sporo, dzień zaczyna się o godz. 6 a kończy o 23. Człowiek ma wszystko na głowie, począwszy od wyprodukowania zamówionego towaru, kończąc na jego spakowaniu. O sprawach księgowych nie wspominam. Aby utrzymać się na rynku, muszę utrzymać konkurencyjne ceny, w związku z czym zyski są mniejsze od spodziewanych.
Głównym obciążeniem na początku na pewno jest opłata haraczu na ZUS, wszechobecne podatki do skarbówki. Musisz się przygotować na to, że w początkowym okresie będziesz prowadziła firmę po kosztach. Musisz sobie wyrobić w tym czasie swoją markę, renomę etc. W późniejszym czasie jest łatwiej, ale też nie kolorowo. Po dwuletnim okresie zniżkowego ZUSu, będziesz płaciła ok. 1000 zł na ZUS, tak więc jest to spory wydatek.
Wbrew pozorom, otworzyć firmę w Polsce jest bardzo łatwo, gorzej jest z utrzymaniem jej na rynku. Sam się czasami zastanawiam, czy przejście na etat nie było by lepszym rozwiązaniem: więcej czasu dla siebie, zaoszczędzone zdrowie psychiczne i fizyczne oraz mniej obowiązków na głowie.

coz, szara rzeczywistość.
ja zrobię inaczej , bedac na etacie, otworzę DG, a po 3-4 latach prowadzenia wiem ze zacznie przynosic zyski, wtedy rzuce etat.

[tusiamar]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;42795027]coz, szara rzeczywistość.
ja zrobię inaczej , bedac na etacie, otworzę DG, a po 3-4 latach prowadzenia wiem ze zacznie przynosic zyski, wtedy rzuce etat.[/QUOTE]
ja tak właśnie zrobiłam niestety nie wiem jaka jest twoja branża, ale u mnie jak zacznie się kręcić to doba będzie za krótka :/

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez tusiamar

ja tak właśnie zrobiłam niestety nie wiem jaka jest twoja branża, ale u mnie jak zacznie się kręcić to doba będzie za krótka :/

dlatego zatrudnię pracowników, bo pracowałabym 48ha.

[Garderobianka]

Życzę wam jak najlepiej Ale nie wiem czy praca "na dwa fronty" wam się uda. Do własnego interesu trzeba się przykładać na 110% a pracownicy nie wystarczą. Trzeba samemu się tym zająć.

[tusiamar]

ja zespół już mam i działamy razem.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Garderobianka

Życzę wam jak najlepiej Ale nie wiem czy praca "na dwa fronty" wam się uda. Do własnego interesu trzeba się przykładać na 110% a pracownicy nie wystarczą. Trzeba samemu się tym zająć.

chyba ze ma się taka prace, ktora powala na zdalną pracę.

[Garderobianka]

No chyba, że tak Ale jak juz pisałam - życzę wam jak najlepiej i będę z niecierpliwością czekała aż napiszecie na forum o waszych sukcesach

[skara]

Ja prowadzę działalność od 4 lat i dopiero ostatnio mogę powiedzieć, że staję się rozpoznawana w branży i mam dużo zapytań. Ogólnie u mnie wygląda to tak, że są miesiące (np. 2-3 miesiące z rzędu kiedy mogę zniknąć bo nie mam zleceń żadnych). Potem miesiąc lub dwa młynu, pracy np. po 14-16 godzin dziennie. Finansowo rów mariański i bieszczady. Mount everest trafił się raz. Do tej pory nie stać mnie na pracownika pomimo, że potrzeba by była. Lubię to co robię choć bywa niesamowicie stresujące, ale nie mogłabym tego robić gdyby nie pensja męża. Z jego pensji utrzymujemy dom a z mojej odkładamy jak się da.
Dodam, że działalność to usługi i to bardzo specyficzne, wąska branża i mały popyt. Ale jak się trafiają zlecenia to z reguły duże i sporo kasy z tego jest.

[deprezes]

I weźcie jeszcze pod uwagę, ze ZUS zabija większość firm ;/
Przez pierwsze 2 lata płacić musicie około 400 zł , potem stawka ta wzrasta do 1.200 zł CO MIESIAC GWARANTOWANEGO WYDATKU!!!

Takie mamy chore Panstwo...

[Garderobianka]

Tak a potem dziwią się, że tyle polskich firm upada.. a jak mają dać radę jak podatki rujnują cały budżet.

[tusiamar]

ja mam to szczescie, ze nazwisko mam wyrobione dzieki poprzedniej pracy ale to prawda, ze zanim przekona sie klientow do siebie to czas mija a zus czycha

autorko tematu, zyjesz? jakie sa twoje przemyslenia?

[Akane]

Mam firmę od 7 lat. Pracuję dużo, czasem po 12-14 godzin, ale ponieważ robię to, co lubię, to nie doprowadza mnie to do czarnej rozpaczy Finansowo jest różnie, niestety w pierwszej kolejności trzeba zarobić na ZUS i zapłacić podatki, a jak coś zostanie - ciesz się człowieku. Na początku koszty prowadzenia DG miałam dużo niższe, teraz niestety wzrosły kilkukrotnie, ale jeśli chce się rozwijać, a nie tkwić w miejscu, to trzeba inwestować w siebie i w firmę.

Generalnie uważam, że DG jest świetną sprawą, o ile:
- robi się to, co się lubi
- ma się pojęcie o tym, co się robi ;>
- jest na to zapotrzebowanie

Spróbować na pewno warto, bo pierwsze dwa lata są "ulgowe" i płacone na ZUS składki są sporo niższe.

[bradley]

Napisane przez Garderobianka

Prowadzisz działalność ponad 3 lata. A jak wygląda sprawa zysków? Czy jest to wszystko warte poświęconego czasu?

Naprawdę trudne pytanie zadałaś, szczególnie druga jego część. Jeżeli miała byś do wyboru bezrobocie i brak pieniędzy na podstawowe potrzeby a ciężką pracę poniżej swojego wykształcenia, ale za to dającą Ci środki na jako taką egzystencję, wybór jest chyba wiadomy. A odnośnie zysków: jeżeli masz większy przychód, musisz się liczyć z faktem, że Twój podatek do US będzie spory. Dwie godziny temu liczyłem ile muszę do US zapłacić: 1010 zł. Dolicz sobie do tego ZUS w wysokości podobnej do sierpniowego podatku to zobaczysz, ile pieniędzy "oddajesz" do naszego kochanego państwa.
Słuchałem ostatnio audycji "Za a nawet przeciw" na radiowej Trójce, zatelefonował były właściciel działalności gospodarczej w której wypowiedział się, że Polska to nie jest kraj dla osób z własną inicjatywą. W pełni popieram to zdanie.

[Garderobianka]

Ehh czyli tak jak myślałam, "Państwo przyjazne obywatelom"... Jak czytam o tych wszystkich podatkach i ZUS-ie to wszystkiego sie odechciewa...

[Akane]

Napisane przez Garderobianka

Ehh czyli tak jak myślałam, "Państwo przyjazne obywatelom"... Jak czytam o tych wszystkich podatkach i ZUS-ie to wszystkiego sie odechciewa...

Rekompensujesz sobie to robiąc to, na co masz ochotę i tak, jak chcesz. Nie użerasz się z szefem usiłując wywalczyć eleganckie teczki firmowe dla Klientów, tylko załatwiasz te teczki. Nie męczysz przez dwa miesiące szefa o wyrobienie drugiej pieczątki, tylko ją wyrabiasz i cześć. Nie musisz znosić humorów "tych wyżej", bo nad Tobą nikogo już nie ma. Nie musisz współpracować z Klientami, od których Cię już na wstępie odpycha. W pracy na etacie nie mogłabyś takiego delikwenta spławić, pracując na swoim i węsząc problemy, możesz odmówić świadczenia usług krzykaczowi/krętaczowi etc.

Jeśli jesteś dobra w tym, co robisz, zaczynasz otrzymywać zlecenia z "polecenia", a zadowolony Klient wraca do Ciebie, nie idzie już do konkurencji. Mam takich Klientów, z którymi współpracuję od czasu założenia firmy - 7 bitych lat! Znamy się jak łyse konie, z jednym jestem już od dawna per "ty". Przyjaźnie w biznesie to jest piękna sprawa i kolejna zaleta prowadzenia DG.

[Garderobianka]

Akane, a tak z ciekawości zaptam, Twoja DG to ta z mikroreklamy w podpisie?

[_lady_rebel_]

Mnie też ostatnio zaczęło nachodzić na otwarcie własnej działalności, a to przede wszystkim z powodu mojej niemożności znalezienia pracy... jednak wiem, że to długa i trudna droga, dlatego nie zapalam się jeszcze zbytnio. Największy problem widzę w totalnym braku finansów, pod tym kątem nie wiem czy sobie poradzę. Branża w której chciałabym działać nie jest zbyt popularna, kilka takich firm w moim mieście już jest, z długim stażem w dodatku, doświadczeniem i znajomościami. Dlatego nie mam pojęcia, czy ja SAMA dałabym radę, tym bardziej zaczynając od totalnego zera i nie mając większego pojęcia o prowadzeniu własnej firmy. (usługowa)

[Garderobianka]

Niestety z tego samego powodu wiele osób o tym myśli. Jak nie można znaleźć pracy to każdemu taka myśl przychodzi do głowy... mi także. No ale w piątek mam rozmowę kwalifikacyjną to może coś się z tego "urodzi"

[tusiamar]

teraz też wiele firm zatrudnia na kontrakt aby nie generować kosztów w umów o pracę, stąd wiele osób zakłada działalność.