Wieczór panieński

[carpediem]

Otóż - mam problem w związku z organizowanym za miesiąc wieczorem panieńskim dość bliskiej koleżanki (przyjaźniłyśmy się przez całe studia, 5 lat, po zakończeniu studiów K. wyjechała do większego i odległego miasta i od tego czasu widujemy się raz-dwa w roku).

Jedna z jej bliskich przyjaciółek zadzwoniła do mnie i poinformowała mnie o szczegółach. Wiedziałam o tym panieńskim już wcześniej, więc odłożyłam sobie stosowną (moim zdaniem) kwotę i zabrałam się za załatwianie wyjazdu do weekend majowy zagranicę z moim TŻem. Wszystko zapięte na ostatni guzik, popłacone i nagle dziś dostaję wiadomość od organizatorki panieńskiego, że plan się zmienił.

Dziewczyny umyśliły sobie 3dniowy wyjazd (tydzień po majówce) na drugi koniec Polski (żeby dotrzeć na miejsce musiałabym pokonać 400km), w pakiecie ze spa, prywatną sesją fotograficzną, występem striptizera i naturalnie huczną zabawą w jednym z najdroższych klubów. Koszt mniej więcej - ok. 1200zł od osoby, co przewyższa moje początkowe założenie co najmniej o 800zł...

Przyznam, że jestem wściekła, bo naprawdę chciałam pojawić się na panieńskim K., zresztą ona też liczyła na moją obecność. Organizatorek osobiście nie znam, ale wiem, że chciały jak najlepiej - tyle, że trzeba mierzyć siły na zamiary. Okazało się, że druga wersja wieczoru panieńskiego jest już totalnie zaklepana (nie ma możliwości odwrotu) bez mojej wiedzy i będę musiała zrezygnować z udziału.

Jak myślicie - powinnam bardziej nalegać na to, żeby jednak dopasować budżet do kieszeni uczestniczek (prócz mnie jeszcze 2 koleżanki są mocno oburzone tymi zmianami), czy próbować wytłumaczyć przyszłej pannie młodej, że zwyczajnie mnie nie było stać na udział, ale też że chciałam, aby bawiła się szampańsko? Jestem rozdarta między chęcią bycia tam, a tym, żeby K. miała wspaniały (nawet jeśli cholernie drogi) wieczór panieński. Jak to widzicie?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez carpediem

Otóż - mam problem w związku z organizowanym za miesiąc wieczorem panieńskim dość bliskiej koleżanki (przyjaźniłyśmy się przez całe studia, 5 lat, po zakończeniu studiów K. wyjechała do większego i odległego miasta i od tego czasu widujemy się raz-dwa w roku).

Jedna z jej bliskich przyjaciółek zadzwoniła do mnie i poinformowała mnie o szczegółach. Wiedziałam o tym panieńskim już wcześniej, więc odłożyłam sobie stosowną (moim zdaniem) kwotę i zabrałam się za załatwianie wyjazdu do weekend majowy zagranicę z moim TŻem. Wszystko zapięte na ostatni guzik, popłacone i nagle dziś dostaję wiadomość od organizatorki panieńskiego, że plan się zmienił.

Dziewczyny umyśliły sobie 3dniowy wyjazd (tydzień po majówce) na drugi koniec Polski (żeby dotrzeć na miejsce musiałabym pokonać 400km), w pakiecie ze spa, prywatną sesją fotograficzną, występem striptizera i naturalnie huczną zabawą w jednym z najdroższych klubów. Koszt mniej więcej - ok. 1200zł od osoby, co przewyższa moje początkowe założenie co najmniej o 800zł...

Przyznam, że jestem wściekła, bo naprawdę chciałam pojawić się na panieńskim K., zresztą ona też liczyła na moją obecność. Organizatorek osobiście nie znam, ale wiem, że chciały jak najlepiej - tyle, że trzeba mierzyć siły na zamiary. Okazało się, że druga wersja wieczoru panieńskiego jest już totalnie zaklepana (nie ma możliwości odwrotu) bez mojej wiedzy i będę musiała zrezygnować z udziału.

Jak myślicie - powinnam bardziej nalegać na to, żeby jednak dopasować budżet do kieszeni uczestniczek (prócz mnie jeszcze 2 koleżanki są mocno oburzone tymi zmianami), czy próbować wytłumaczyć przyszłej pannie młodej, że zwyczajnie mnie nie było stać na udział, ale też że chciałam, aby bawiła się szampańsko? Jestem rozdarta między chęcią bycia tam, a tym, żeby K. miała wspaniały (nawet jeśli cholernie drogi) wieczór panieński. Jak to widzicie?

ja bym zwyczajnie powiedziała przyjaciółce, że nie stać mnie na taki wyjazd, ale życzę im udanej zabawy.

[201604181004]

Olej ten panienski. Pojedzie panna mloda i same organizatorki bo nie wiem co by mi sie musialo w glowie poprzestawiac by wydac 1200 zl na imprezke, lol.

[tyene]

Nie rozumiem idei składkowych wieczorów panieńskich, a już zwłaszcza za taką kwotę. W ogóle według mnie płaci organizator, a na pewno nie goście, goście przynoszą prezenty.

Ja bym się nie wybrała, a na pewno w życiu nie przeznaczyłabym takiej kwoty na wieczór panieńki jako GOŚĆ.

Ja bym poinformowała koleżanki o tym, co sądzę o takich zmianach i podziękowała za zaproszenie, pannie młodej wysłała drobny prezent/kwiaty i kartkę i tyle.

[carpediem]

Ku temu się skłaniam, choć wciąż nie bardzo wiem skąd wynika aż taka zmiana w budżecie. Początkowo panieński miał się odbyć w pobliskim większym mieście, miałyśmy wynająć limuzynę i udać się do klubu. Teraz pojawiły się takie "atrakcje" i to zupełnie znienacka.

Szkoda, bo zależało mi, no ale tego nie przeskoczę. Kwota jest dla mnie zbyt astronomiczna jak na 3dniową zabawę .

[Chatul]

Moim zdaniem powinnaś podziękować za udział w tej zabawie, i tyle. A w przypadku pytań, wyjaśnić, dlaczego to robisz.

Za to absolutnie nie powinnaś nalegać na zmianę miejsca czy ceny. Albo organizatorki imprezy kompletnie nie znają rzeczywistości, albo celowo wybrały tak drogą imprezę. Tak czy inaczej, nie są to warunki do proszenia o to, żeby łaskawie wzięły pod uwagę, że Ty nie masz 1200 złotych na imprezy.

Jak przyszłej pannie młodej nie będzie odpowiadała taka impreza i/lub zachowanie organizatorek, to zmieni imprezę. A jak jej odpowiada taka sytuacja, to tym bardziej nie ma się co pchać na imprezę.

[Damayanti]

no, ale przecież i tak się nie pojawisz na imprezie, i tak, więc skąd jakieś dylematy jak postąpić?
tym bardziej, że zmiana planu już nie wchodzi w grę.

również byłabym zdziwiona taką zmianą... dużo dziewczyn się wybiera? ciekawa jestem ile osób będzie stać na to.
przeca to jest kupa pieniędzy, to raz, a dwa dochodzą jeszcze prezent ślubny, może jakaś nowa sukienka, buty. a i sezon ślubny niedługo, znam osoby, które nieraz mają i po kilka wesel w roku.

ps. z panienskimi same kłopoty :P
też mam jedną zagwozdkę w związku z panieńskim, chyba nawet wątek założę, żeby się wyżalić.

[Lemmy is God]

Skąd się wzięła ta moda na to że to goście płacą za imprezę jubilata/solenizanta?

A w życiu bym nie wydała pensji minimalnej na czyjąś dżamprezę i oglądanie naoliwionego kolesia w stringach.

[Damayanti]

Napisane przez tyene

Nie rozumiem idei składkowych wieczorów panieńskich, a już zwłaszcza za taką kwotę. W ogóle według mnie płaci organizator, a na pewno nie goście, goście przynoszą prezenty.

eee. przecież dla jednej osoby byłby to strasznie duży wydatek.
składka to jest imho najlepszy pomysł - oczywiście jakieś rozsądne kwoty, 50 zł, czy 100 max.

[carpediem]

Napisane przez Damayanti

no, ale przecież i tak się nie pojawisz na imprezie, i tak, więc skąd jakieś dylematy jak postąpić?

również byłabym zdziwiona taką zmianą... dużo dziewczyn się wybiera?

ps. z panienskimi same kłopoty :P
też mam jedną zagwozdkę w związku z panieńskim...

Koleżanki chciały przeforsować ten pierwszy pomysł, jako że wszystkie wtedy nie miałybyśmy żadnego problemu z pojawieniem się, ale organizatorki tak czy siak utrzymują, że wszystko już zapięte na ostatni guzik i zostały jedynie "szlify", więc też uważam, że nie ma co się szarpać.

Planowo miało być nas 12 razem z przyszłą panną młodą, ale po zmianie miejsca będzie ich 8 lub 7 (co również prowadzi do tego, że będą musiały więcej dopłacić i średnio im się to widzi - co akurat mnie nie interesuje, bo skoro bez pytania o zgodę zmieniły plan, to teraz muszą ponieść tego konsekwencje).

Dziękuję wszystkim za wypowiedzi. Trochę się motałam, bo jednak dziewczynę bardzo lubię i wciąż jesteśmy sobie bliskie, ale są rzeczy, których nie jestem w stanie przeskoczyć niestety.

[Lemmy is God]

Napisane przez Damayanti

eee. przecież dla jednej osoby byłby to strasznie duży wydatek.
składka to jest imho najlepszy pomysł - oczywiście jakieś rozsądne kwoty, 50 zł, czy 100 max.

Ale właśnie na tym polega bycie gospodarzem imprezy, na zapewnieniu miejsca, jadła i napitku swoim gościom. Zwłaszcza jak to jest impreza która jest ściśle związana z organizatorem czyli imieniny, urodziny, ślub.

[201604181004]

Jakby i ona che lubila to by postawila na swoim i organizatorkim dala do sluchu ze to nie powinien byc snobistyczny wyjaz dla czterech osob tylko imprezka dla bliskich. Nie miej wyrzutow.

[Damayanti]

Napisane przez Lemmy is God

Skąd się wzięła ta moda na to że to goście płacą za imprezę jubilata/solenizanta?

A w życiu bym nie wydała pensji minimalnej na czyjąś dżamprezę i oglądanie naoliwionego kolesia w stringach.

przecież to nie jest ani jubilatka ani solenizantka
impreza ma zupełnie inny charakter - to goście, czy tam świadek/świadkowa organizują dla niej/niego i często dana osoba nawet o tym nie wie.

[tyene]

Napisane przez Damayanti

eee. przecież dla jednej osoby byłby to strasznie duży wydatek.
składka to jest imho najlepszy pomysł - oczywiście jakieś rozsądne kwoty, 50 zł, czy 100 max.

Składka ma sens, kiedy kilka osób coś współorganizuje. Ale dla zasady nie ma czegoś takiego i jest to chamskie i kompletnie niewychowane, że jedna osoba sobie wymyśla plan zabawy i imprezy i oczekuje, że reszta gości się dostosuje i zabuli 1200 zł. Albo 150 zł. Impreza składkowa polega na wspólnej organizacji. Generalnie według mojej wiedzy za wieczór panieński płaci ten, kto go organizuje. Czyli zwykle świadkowa/najlepsza przyjaciółka/rodzina panny młodej.

[Damayanti]

Napisane przez Lemmy is God

Ale właśnie na tym polega bycie gospodarzem imprezy, na zapewnieniu miejsca, jadła i napitku swoim gościom. Zwłaszcza jak to jest impreza która jest ściśle związana z organizatorem czyli imieniny, urodziny, ślub.

ale na panieńskim czy kawalerskim to nie młoda/młody jest organizatorem.

[tyene]

Napisane przez Damayanti

ale na panieńskim czy kawalerskim to nie młoda/młody jest organizatorem.

I też nie wszyscy goście, jak się okazuje po wpisie. Oczekiwanie wyłożenia konkretnej sumy od gościa jest ogromnym nietaktem. Autorka jest gościem, nie współorganizatorką.

[Lemmy is God]

Napisane przez Damayanti

ale na panieńskim czy kawalerskim to nie młoda/młody jest organizatorem.

No to niech płaci organizator, a nie goście. Jak zaplanuję przyjęcie niespodziankę dla męża to sama za nie zapłacę, a nie zwalę cały koszt na gości.

[carpediem]

Napisane przez drabineczka

Jakby i ona che lubila to by postawila na swoim i organizatorkim dala do sluchu ze to nie powinien byc snobistyczny wyjaz dla czterech osob tylko imprezka dla bliskich. Nie miej wyrzutow.

Ona nie ma zielonego pojęcia co dla niej planują - to ma być z założenia impreza-niespodzianka.

Napisane przez tyene

I też nie wszyscy goście, jak się okazuje po wpisie. Oczekiwanie wyłożenia konkretnej sumy od gościa jest ogromnym nietaktem. Autorka jest gościem, nie współorganizatorką.

Zgadzam się. Akurat dziewczyny przyjęły formę składek, ale nie spytały już ile każda z nas mogłaby maksymalnie przeznaczyć na ten wieczór (swoją drogą nie zainteresowały się też czasem - co innego wygospodarować sobotni wieczór, a co innego cały weekend). Coraz wyraźniej teraz widzę, że skupiły się tylko na swoich możliwościach i oczekiwaniach, nie biorąc pod uwagę zdania innych uczestniczek. To tym bardziej przekonuje mnie do rezygnacji.

[Mick]

Kwota jest wzięta z kosmosu. Chyba ktoś w towarzystwie organizatorek lubi szpanować pieniędzmi.

[Damayanti]

Napisane przez tyene

I też nie wszyscy goście, jak się okazuje po wpisie. Oczekiwanie wyłożenia konkretnej sumy od gościa jest ogromnym nietaktem. Autorka jest gościem, nie współorganizatorką.

Napisane przez Lemmy is God

No to niech płaci organizator, a nie goście. Jak zaplanuję przyjęcie niespodziankę dla męża to sama za nie zapłacę, a nie zwalę cały koszt na gości.

wcale nie uważam, że to jest ok jak postąpiły te dziewczyny w tym przypadku, tym bardziej, że w grę wchodzi taka wysoka kwota.

napiszę jak wyglądał panienski, który ja współorganizowałam (świadkowa z innego miasta) i jak generalnie panienskie wyglądają w moim otoczeniu:
razem ze świadkową wymyśliłyśmy kilka opcji, obdzwoniłyśmy po dziewczynach, czy im pasuje takie coś czy nie, ustaliłyśmy kwotę składki i za te pieniądze kupiłyśmy prezent dla młodej, opłaciłyśmy taksówkę, która ją zabrała z domu, jakieś tam gadżety i napoje dla młodej w klubie. alkohol z tego co pamiętam kupowałyśmy każda we własnym zakresie.
ze świadkową wymyśliłyśmy też kilka gier i zabaw, no ale to już bezpłatnie

płacenie za wszystko z własnej kieszeni średnio mi się uśmiecha.

no i w ogóle, strasznie przykre, że te laski postawił na jakieś wodotryski, zamiast na obecność bliskich osób.
my ustalałyśmy składkę wspólnie właśnie po to, żeby każda koleżanka młodej mogła być obecna, bo to jest imho ważniejsze na takiej imprezie niż jakieś super atrakcje.

[Papillon_]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ja bym zwyczajnie powiedziała przyjaciółce, że nie stać mnie na taki wyjazd, ale życzę im udanej zabawy.

rozwiązanie idealne

[201803290936]

Napisane przez tyene

Nie rozumiem idei składkowych wieczorów panieńskich, a już zwłaszcza za taką kwotę. W ogóle według mnie płaci organizator, a na pewno nie goście, goście przynoszą prezenty.

Ja bym się nie wybrała, a na pewno w życiu nie przeznaczyłabym takiej kwoty na wieczór panieńki jako GOŚĆ.

Ja bym poinformowała koleżanki o tym, co sądzę o takich zmianach i podziękowała za zaproszenie, pannie młodej wysłała drobny prezent/kwiaty i kartkę i tyle.

Ja również nie (no chyba, że jakaś symboliczna kwota na którą wszyscy przystali).

Panieński droższy, niż wesele (od osoby). Chyba niektórym już całkiem się poprzewracało we łbach, albo myślą, że obracają się wśród jakieś elity bogatej. Uważam, że robienie takich zmian bez uzgodnienia z wszystkimi to czysta złośliwość i zła wola - świadomie wybrały taki scenariusz wiedząc, że pewnie nie wszyscy pojadą.

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

Napisane przez Mick

Kwota jest wzięta z kosmosu. Chyba ktoś w towarzystwie organizatorek lubi szpanować pieniędzmi.

Zgadzam się z powyższym. Kilkudniowy wyjazd z Groupona chociażby można zorganizować spokojnie za 300-500 zł od osoby zatrzymując się w ładnym hotelu. Albo po prostu skromniej, w jakimś schronisku młodzieżowym / na kwaterach.

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez carpediem

Ona nie ma zielonego pojęcia co dla niej planują - to ma być z założenia impreza-niespodzianka.
(...)

Nie wierz we wszystko, co Ci mówią.

[SekretnyWachlarz]

Ja nie rozumiem dlaczego ktoś kto nas zaprasza mówi, że sami sobie mamy zapłacić, ale już pomijając to... Nie rozumiem przede wszystkim tego czemu się (skoro goście mają za siebie zapłacić) nie wymyśli czegoś na kieszeń każdego z uczestników takiej imprezy. Ja rozumiem, że to wieczór panieński i każdy chciałby mieć taki jak sobie wymarzy. No, ale skoro już zaprosiliśmy ludzi to powinno się ich możliwości finansowe wziąć pod uwagę. Rok temu mój znajomy wybierał się na wieczór kawalerski i przyszły pan domu wymyślił sobie lot jakimś helikopterem, na szczęście w ostatni dzień przed wieczorem ten pomysł z jakiś tam przyczyn musiał zostać odwołany i całe szczęście, bo to była droga impreza.

Autorko, na twoim miejscu zadzwoniłabym do koleżanki i powiedziała, że mnie po prostu nie stać, to żaden wstyd. Nie olewasz jej przecież czy odmawiasz z głupiego powodu. Po prostu cię nie stać i tyle.

[PaulinciaKWC]

Jezusie 1200zl. Laski upadly na glowe i tyle. Ludzie tyle placa za wypad wakacyjny, nie panienski

[201803290936]

Napisane przez PaulinciaKWC

Jezusie 1200zl. Laski upadly na glowe i tyle. Ludzie tyle placa za wypad wakacyjny, nie panienski

Jeżeli panna młoda nie płaci nic plus panie organizatorki sobie dały zniżkę za organizowanie, to może stąd ta kwota.

[_ema_]

Napisane przez tyene

Nie rozumiem idei składkowych wieczorów panieńskich, a już zwłaszcza za taką kwotę. W ogóle według mnie płaci organizator, a na pewno nie goście, goście przynoszą prezenty.

Napisane przez SekretnyWachlarz

Ja nie rozumiem dlaczego ktoś kto nas zaprasza mówi, że sami sobie mamy zapłacić, ale już pomijając to...

Młoda nie zaprasza na panieński. Jesli już z trzymamy się tradycji, to wieczór panieński jest prezentem od najbliższych kobiet PM, dla niej samej. Młoda nie powinna w ogóle wiedzieć o jego organizacji, ani go opłacać. Głównodowodzącą na wieczorze panieńskim jest świadkowa, i to ona, wraz z przyjaciółkami młodej organizują imprezę. Tak więc oburzanie się, jak to Młoda karze płacić mija się z celem - to impreza na cześć Młodej, w prezencie od przyjaciół, ona nie zaprasza nikogo

Co nie zmienia faktu, że 1200zł to absurd. Panieński to powinna być małą domówka z najbliższymi, śmieszne gry, winko, rozmowy o mężczyznach, ślubie, wróżby i inne pierdoły, kosz takiej imprezy z rozmachem to z 50zł, nie 1200... A ludziom teraz przewraca się w głowach, żeby podróże przez pół Polski urządzać.

Autorko, podziękuj, życz miłej zabawy, pobawicie się razem na ślubie i tyle.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Ta kwota to po prostu absurd, tyle ludzie nieraz za wczasy płacą, a tu jakiś panieński Nawet 800 złotych to moim zdaniem strasznie dużo, w życiu bym tyle nie dała, 400-500 złotych absolutny maks. przyjaciółki Twojej koleżanki widać lubią sobie folgować ponad stan. Na Twoim miejscu bym właśnie tak zrobiła, że bym ładnie podziękowała i życzyła dobrej zabawy, bo po prostu Cię nie stać, no trudno, trochę pieniądza zaoszczędzisz, albo im trochę więcej wrzucisz do koperty na ślubie i będzie, tam też się wybawicie.

Ale widać te wszystkie stereotypy o dziołchach i facetach szalejących ze striptizerami przed ślubem mają w sobie ziarno prawdy, ja bym nawet jako zajęta kobieta nie chciała być przy czymś takim, a co dopiero jako PMka

[new woman in town]

Napisane przez Doris1981

Panieński droższy, niż wesele (od osoby). Chyba niektórym już całkiem się poprzewracało we łbach, albo myślą, że obracają się wśród jakieś elity bogatej. Uważam, że robienie takich zmian bez uzgodnienia z wszystkimi to czysta złośliwość i zła wola - świadomie wybrały taki scenariusz wiedząc, że pewnie nie wszyscy pojadą.

To nie jest odosobniony przypadek, miałam zaproszenia na podobne a nawet "ciekawsze" wieczory (a raczej kilkudniowe wyjazdy) panieńskie...

Kiedy ktoś wymyśla i upiera się na taką formę wieczoru panieńskiego, powinien się liczyć z nieobecnością niektórych osób. Odmowa ze względu na pieniądze nie jest nietaktem ani chamskim zachowaniem.

[mpt]

Po takim panieńskim to na ślubie chyba wypada pojawić się z pięciocyfrową kwotą w kopercie, zeby sprostać wymaganiom

Na miejscu panni młodej - jeśli o niczym bym nie wiedziała - czułabym się głupio na maksa. Zwłaszcza, gdybym zobaczyła, ile dziewczyn nie dojechało przez tak durny pomysł. Laski chyba pomyliły rzeczywistości.

[_chocolate]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ja bym zwyczajnie powiedziała przyjaciółce, że nie stać mnie na taki wyjazd, ale życzę im udanej zabawy.

Najlepsze wyjście.