Praca zagranicą...

[Marigold19]

Dziewczyny! Które z Was pracowały gdzieś za granicą? Ile kosztował Was wyjazd? Przez jakie biuro? Jak to wszystko wyglądało? Bo chciałabym gdzieś pojechać, wcześniej o tym nie myślałam, a teraz zmieniła się moja sytuacja osobista. Przydałoby mi się pojechać gdzieś, ale dość późno, bo najwcześniej początkiem czerwca (sesja ) a nie widzę wielu takich ofert. Jak to wyglądało u Was? Bo nie wiem już jak się za to zabrać, żeby jeszcze gdzieś na tych wakacjach pojechać.

[monka111]

jak dla mnie to bardzo dobry wątek - interesuje mnie to samo -i również wyjechałabym na początku czerwca (sesja ) -ale z tego co słyszałam to niezbyt dobrze wychodzi sie na wyjazdach w poszukiwaniu pracy poprzez jakieś biuro -lepiej z kims -na własną rękę
Dziewczyny -ja też jestem żądna wszelkich informacji na ten temat!!
napiszcie co i jak - te które były i te które chciałyby wyjechac

[monka111]

ej dziewczyny no napiszcie coś - naprawdę żadna z was nie jest zainteresowana pracą za granicą ?

[Gonia1]

Mnie też to interesuje.

[tinkaaa]

Na www.pracuj.pl jest dosc sporo ofert pracy za granica.Zwlaszcza do Anglii, Irlandii i na Cypr.

[sheee]

Witam moje drogie wizażanki!!!
W zeszłym roku pojechałam na program WORK EXPERIENCE do UK przez firme Youth Exchange Center.Koszty wyjazdu odpracowywałam praktycznie cały 3- miesięczny pobyt-więc jeżeli jedziecie w celach typowo zarobkowych-to nie polecam takich firm bo kasują za pośrednictwo 3 tysiące!!!A ich praca w znalezieniu stanowiska jest znikoma!Mój szef z UK powiedział, że dostał od nich meila z propozycją czy nie zechciał by pracownika z Polski bez żadnych kosztów-podali się za jakąś organizację, która pomaga studentom-ale jak powiedziałam, że za to zapłaciłam tyle kasy to zadzwonił do nich i opieprzył,że wprowadzili go w błąd i że pobieranie takich opłat jest nielegalne (przynajmniej w UK).Po przyjeżdzie na miejsce okazało się,że firma załatwiła mi mieszkanie na 7 dni-a zapewniali, że na cały okres pobytu.Dodam tylko, że pracowałam w hotelu jako kelnerka i bardzo tą prace polecam bo napiwki stanowią często drugą wypłatę!!! Na wyjazd zdecydowałam się tylko dlatego, by nie siedzieć w wakacje w domu i moim celem było wyjście przynajmniej na "zero".Jeżeli uda wam się znaleźć drugą pracę, to można rzeczywiście dobrze na tym wyjść!pozdrawiam serdecznie

[tinkaaa]

Napisane przez sheee

Witam moje drogie wizażanki!!!
W zeszłym roku pojechałam na program WORK EXPERIENCE do UK przez firme Youth Exchange Center.Koszty wyjazdu odpracowywałam praktycznie cały 3- miesięczny pobyt-więc jeżeli jedziecie w celach typowo zarobkowych-to nie polecam takich firm bo kasują za pośrednictwo 3 tysiące!!!A ich praca w znalezieniu stanowiska jest znikoma!Mój szef z UK powiedział, że dostał od nich meila z propozycją czy nie zechciał by pracownika z Polski bez żadnych kosztów-podali się za jakąś organizację, która pomaga studentom-ale jak powiedziałam, że za to zapłaciłam tyle kasy to zadzwonił do nich i opieprzył,że wprowadzili go w błąd i że pobieranie takich opłat jest nielegalne (przynajmniej w UK).Po przyjeżdzie na miejsce okazało się,że firma załatwiła mi mieszkanie na 7 dni-a zapewniali, że na cały okres pobytu.Dodam tylko, że pracowałam w hotelu jako kelnerka i bardzo tą prace polecam bo napiwki stanowią często drugą wypłatę!!! Na wyjazd zdecydowałam się tylko dlatego, by nie siedzieć w wakacje w domu i moim celem było wyjście przynajmniej na "zero".Jeżeli uda wam się znaleźć drugą pracę, to można rzeczywiście dobrze na tym wyjść!pozdrawiam serdecznie

A czy wiedzialas z gory (tzn.przed wyjazdem), ze takie wysokie beda koszty posrednictwa?

[sheee]

Tak wiedziałam z góry jakie są koszty samego programu (plus transport, pieniądze na pierwsze tygodnie życia w UK) i tym samym wiedziałam na co się decyduje.Uważam, że ciężko jest to odpracować, chyba że ma się dwie prace.
Pozdrawiam i powodzenia!!!

[soczewka]

Ja byłam w Anglii, teraz w święta i nowy rok dokładnie od 14 grudnia do 3 stycznia. Przez biuro LSJ www.lsj.pl
Pracowałam w restauracji w wielkim ośrodku rozrywki Butlins.
Na razie nie poniosłam żadnych kosztów, gdyż tak naprawdę załatwiłam sobie z moim chłopakiem tę pracę poprzez znajomych którzy już tam byli. Musieliśmy wypełniać papiery itp dla firmy bo i tak ona niby pośreniczyła, ale tak naprawdę opłatę musimy uiścić za ewentualny przyszły wyjazd, który oczywiście będzie już w połowie maja.
Koszty to 1300 zł dla firmy. Ale i tak chooolernie opłaca się
Pracowałam po 6-7 godzin niby za najniższą stawkę od 9 do 12 i od 5 do 9 więc godziny pracy świetne, możliwość nadgodzin itp. Mieszkałam ze swoim chłopakiem mieliśmy 2 pokoje i salon dla siebie, warunki mieszkaniowe super, niczego nie żałowali...
Nie wiem co jeszcze napisać.
Aha i na prawie każdą pracę w czerwcu jest już za pózno. Najlepszą fuchę można dostać w maju bo właśnie wtedy jest największe zapotrzebowanie na pracę, a sesja sesją - przyspieszona wciąz Wszystko da się pogodzić

[soczewka]

Napisane przez sheee

Witam moje drogie wizażanki!!!
W zeszłym roku pojechałam na program WORK EXPERIENCE do UK przez firme Youth Exchange Center.Koszty wyjazdu odpracowywałam praktycznie cały 3- miesięczny pobyt-więc jeżeli jedziecie w celach typowo zarobkowych-to nie polecam takich firm bo kasują za pośrednictwo 3 tysiące!!!A ich praca w znalezieniu stanowiska jest znikoma!Mój szef z UK powiedział, że dostał od nich meila z propozycją czy nie zechciał by pracownika z Polski bez żadnych kosztów-podali się za jakąś organizację, która pomaga studentom-ale jak powiedziałam, że za to zapłaciłam tyle kasy to zadzwonił do nich i opieprzył,że wprowadzili go w błąd i że pobieranie takich opłat jest nielegalne (przynajmniej w UK).Po przyjeżdzie na miejsce okazało się,że firma załatwiła mi mieszkanie na 7 dni-a zapewniali, że na cały okres pobytu.Dodam tylko, że pracowałam w hotelu jako kelnerka i bardzo tą prace polecam bo napiwki stanowią często drugą wypłatę!!! Na wyjazd zdecydowałam się tylko dlatego, by nie siedzieć w wakacje w domu i moim celem było wyjście przynajmniej na "zero".Jeżeli uda wam się znaleźć drugą pracę, to można rzeczywiście dobrze na tym wyjść!pozdrawiam serdecznie

Ale trafiłaś, współczuję
moi znajomi po 3,5 miesiącach pobytu odłożyli 8-10tys. przy tym nie żałując sobie za bardzo niczego...

[Doni79]

Fakt, ze bylo to juz jakis czas temu (a dokladnie w 2000 roku ), ale bylam w USA prawie 6 miesiecy przez program CAMP AMERICA. Pracowalam najpierw na obozie z dzieciakami w Texasie, a pozniej, gdy wakacje sie skonczyly (tamtejsze dzieciaki szly do szkoly bodaje 7 sierpnia) w firmie cateringowej w Dallas. Kosztow szczerze mowiac nie pamietam dokladnie, ale w sumie wynioslo mnie to chyba cos ok. 1500 zl. i zawsze wszystkim bede polecac takie wyjazdy, bo bylo SUPER!!!! (zaznaczam, ze sa to wyjazdy wylacznie dla studentow) Jesli ktos chcial, mogl zarobic i odlozyc nawet niezle pieniazki, ja wiele ze soba spowrotem nie przywiozlam, bo nastawilam sie zwiedzanie i to bylo dla mnie priorytetem. Acha, najwazniejsza pamiatka jaka sobie przywiozlam z tego pobytu to moj maz (tzn. maz dopiero od zeszlego roku, wtedy to byl jeszcze moj chlopak )

[monka111]

a w jakim stopniu trzeba mieć opanowany język by można było podjąć pracę? no i w ogóle nie dać sie zrobić "na szaro" ?

[tinkaaa]

Moim zdaniem trzeba miec bardzo dobrze opanowany jezyk. Jesli sie chce pracowac w miare dobrym miejscu.

[elly2]

A czy byl ktos z firmy WORK&TRAVEL in USA?? ...mam nadzieje ze dobrze napisalam nazwe.

[elly2]

Napisane przez tinkaaa

Moim zdaniem trzeba miec bardzo dobrze opanowany jezyk. Jesli sie chce pracowac w miare dobrym miejscu.

To zalezy co rozumiesz przez "w miare dobre miejsce", ale moim zdaniem wystarczy miec jakies pojecie i umiec sie porozumiec...czyli raczej umiec jezyk w stopniu komunikatywnym.

[tinkaaa]

Napisane przez elly2

To zalezy co rozumiesz przez "w miare dobre miejsce", ale moim zdaniem wystarczy miec jakies pojecie i umiec sie porozumiec...czyli raczej umiec jezyk w stopniu komunikatywnym.

No, jesli sie chce pracowac w fabryce, na budowie, przy produkcji itp. to na pewno znajomosc w stopniu komunkatywnym wystarczy.
Ale juz w gastronomii,czy hotelarstwie troche lepszej klasy, wszedzie wymagaja bieglej znajomosci jezyka.

[Marigold19]

Kolega był i mówił, że się nie opłaca, bo wyszedł na zero. Ale on był tylko 2 miesiące. A teraz jadą moi znajomi, tyle że wkład wynosi 6 tys. co stanowczo przekracza moje możliwości.

[Doni79]

Z mojego doswiadczenia powiem, ze jezyk musialam miec opanowany dobrze. Przed wyjazdem mialam egzamin z ang., poniewaz tam gdzie pracowalam musialam byc w stanie porozumiec sie nie tylko z ludzmi, ale przede wszystkim z dzieciakami.

[elly2]

Napisane przez tinkaaa

No, jesli sie chce pracowac w fabryce, na budowie, przy produkcji itp. to na pewno znajomosc w stopniu komunkatywnym wystarczy.
Ale juz w gastronomii,czy hotelarstwie troche lepszej klasy, wszedzie wymagaja bieglej znajomosci jezyka.

EE nie wydaje mi sie...mam kolezanke, ktora wyjechala do usa, pracuje jako opiekunka do dzieci...jezyk umiala w stopniu komunikatywnym...poziom srednio-zaawansowany a radzi sobie naprawde doskonale, czesc ludzi wyjezdza tez po to by nauczyc sie jezyka. Wydaje mi sie, ze jak ktos ma jakeis pojecie o jezyku np. angielskim to bez problemu poradzi sobie chociazby jako recepcjonista w hotelu.

[tinkaaa]

Napisane przez elly2

EE nie wydaje mi sie...mam kolezanke, ktora wyjechala do usa, pracuje jako opiekunka do dzieci...jezyk umiala w stopniu komunikatywnym...poziom srednio-zaawansowany a radzi sobie naprawde doskonale, czesc ludzi wyjezdza tez po to by nauczyc sie jezyka. Wydaje mi sie, ze jak ktos ma jakeis pojecie o jezyku np. angielskim to bez problemu poradzi sobie chociazby jako recepcjonista w hotelu.

Domyslam sie, ze nie pracowalas chyba jeszcze za granica.
Zastanow sie na czym polega tak dokladnie praca recepcjonistki. Myslisz,ze tylko na odbieraniu telefonow i wydawaniu kluczy?
Pracuje od 5 lat w hotelu w niemczech i wiem co mowie.
Niestety Polacy pracujacy za granica zazwyczaj nie chca mowic o porazkach, o tym jak traktuje sie ludzi nie znajacych dobrze jezyka.
Naprawde nie jest tak rozowo, zwlaszcza na poczatku

[elly2]

Napisane przez tinkaaa

Domyslam sie, ze nie pracowalas chyba jeszcze za granica.
Zastanow sie na czym polega tak dokladnie praca recepcjonistki. Myslisz,ze tylko na odbieraniu telefonow i wydawaniu kluczy?
Pracuje od 5 lat w hotelu w niemczech i wiem co mowie.
Niestety Polacy pracujacy za granica zazwyczaj nie chca mowic o porazkach, o tym jak traktuje sie ludzi nie znajacych dobrze jezyka.
Naprawde nie jest tak rozowo, zwlaszcza na poczatku

Nie pracuje i nigdy nie pracowalam za granica, ale mowie to co slysze...zalezy jeszcze jak Ty rozumiesz umiejetnosc jez w stopniu komunikatywnym...ja rozumiem to tak, ze na pewno nie trzeba znac calej gramatyki np. jez ang...wystarczy po porpstu umiec sie dogadac bo to chyba jest najwazniejsze...umiec sie porozumiec i rozumiec innych.

[tinkaaa]

Napisane przez elly2

Nie pracuje i nigdy nie pracowalam za granica, ale mowie to co slysze...zalezy jeszcze jak Ty rozumiesz umiejetnosc jez w stopniu komunikatywnym...ja rozumiem to tak, ze na pewno nie trzeba znac calej gramatyki np. jez ang...wystarczy po porpstu umiec sie dogadac bo to chyba jest najwazniejsze...umiec sie porozumiec i rozumiec innych.

No wlasnie, rozumiec innych.
Rozmawialas kiedys z prawdziwym anglikiem?
Ja tak, i chociaz znam angielski w stopniu komunikatywnym to za nic w swiecie nie rozumialam co do mnie mowi.Bo niektorzy ludzie po prostu mowia niewyraznie. I wracajac do tej recepcjonistki: Przychodzi taki oto gosc hotelowy, a Ty co do niego:"Przepraszam ale Pana nie rozumiem, prosze mowic wolniej"? To jest nie dopuszczalne,przynajmniej w tym zawodzie.
Nie chce zebys myslala,ze sie wymadrzam, ale jak sie wyjezdza za granice do pracy(a nie na"work and travel"-bo to co innego),to jezyk jest baardzo wazny.A jego znajomosc ugruntowuje twoja pozycje w pracy.
I nikt ze znajomych Ci sie nie przyzna,ze mial z tym problem

[jowisia]

Napisane przez Doni79

(...) Acha, najwazniejsza pamiatka jaka sobie przywiozlam z tego pobytu to moj maz

[sunapee]

Napisane przez elly2

Wydaje mi sie, ze jak ktos ma jakeis pojecie o jezyku np. angielskim to bez problemu poradzi sobie chociazby jako recepcjonista w hotelu.

nie ma nic bardziej mylnego niz powyzsze stwierdzenie.Chcac pracowac na front desk trzeba znac jezyk doskonale!!!!I to bez wzgledu na to jakiej klasy jest hotel.Jak masz "jakies pojecie o jezyku" to mozesz co najwyzej sprzatac pokoje w hotelu,albo bawic dzieci Wiekszosc dziewczyn,ktore przyjezdzaja tu na zarobek a nie znaja jezyka koncza jako nianki.Ja wogole nie rozumiem jak mozna chciec gdzies wyjechac bez znajomosci jezyka

[sunapee]

Napisane przez Doni79

tam gdzie pracowalam musialam byc w stanie porozumiec sie nie tylko z ludzmi, ale przede wszystkim z dzieciakami.

a dzieciaki to nie ludzie

[sunapee]

Napisane przez tinkaaa

No, jesli sie chce pracowac w fabryce, na budowie, przy produkcji itp. to na pewno znajomosc w stopniu komunkatywnym wystarczy.
Ale juz w gastronomii,czy hotelarstwie troche lepszej klasy, wszedzie wymagaja bieglej znajomosci jezyka.

Amen

nic dodac nic ujac

[Nati02]

Bardzo przydatny watek

[szien]

hej,
ja w poprzednim roku wyjechałam do Irlandii. Chciałam na początku jechać przez biuro, ale wszędzie były pobierane opłaty i nikt mi nie mógł wytłumaczyć za co płacę, wiec zrezygnowałam z tego typu pośrednictwa. Poza tym pobieranie opłat za pośrednictwo w pracy jest nielegalne. Uparłam isę pojechać i załatwiłam sobie wszystko sama, przez internet. Skontaktowałam się z pracodawcą, który przesłał mi umowę, podpisałam, odesłałam i pracowałam koło Cork przez niecałe 4 mce
W necie jest pełno ogłoszeń o pracę, jest także gazeta "Praca i życie za granicą" czy jakos tak to się nazywa i w niej też są ogłoszenia i cenne porady. Szukając dla siebie pracy w zeszłym roku, wynalazłam około kilkudziesięciu stron z ogłoszeniami o pracę.

[elly2]

Napisane przez sunapee

Ja wogole nie rozumiem jak mozna chciec gdzies wyjechac bez znajomosci jezyka

A chociazby po to, zeby sie jego douczyc...albo zeby podrozowac...bo chyba nie powiesz mi, ze jak ktos nie zna jezyka to ma przykazane siedziec w Polsce.

[monka111]

o nie -to chyba będzie ze mną źle bo planuję wyjechać ale nie znam angielskiego tylko niemiecki może sobie poradzę ( ale ja mogę pracować w jakiejś kawiarni -taka prosta praca wydaje sie)