Musze sie pochwalic ;)

Sylwiasta · 2005-09-23, 10:52

Witam wszystkie Panie na tym forum!
Po wakacjach a przed zblizajaca sie szybkim truchtem trzydziestka, postanowilam o siebie zadbac "cielesnie". Przeczytalam pilnie forum i dostarczam raport z placu boju!
Wstalam o 8.00, wypilam filizanke zielonej herbaty i zjadlam 4 orzechy brazylijskie. Wysmarowalam gebe filtrem, wlozylam kaszkietowke i nowe Niki

i do roboty...
Centrum miasta przeszlam szybkim marszem, dotarlam tak do najblizszego parku i tam przyspieszylam do biegu, potem przez AGH (tu juz szybkim marszem, zeby sie nie narazac na studenckie uwagi

) i do parku Jordana, po ktorym troche pobiegalam, rozciagnelam sie i pobieglam w strone Blon. Na bloniach stala jeszcze mgla ale tez bylo juz kilku biegaczy. Moj jezyk gdzies w okolicy kolan.
Minela mnie truchtem jakas kobitka, hm...przy kosci ale kondycje miala, ze pozazdroscic, ja juz kompletna detka w tym momencie. Przemaszerowalam na druga strone ulicy i wrocilam do parku. Tutaj pobiegalam jeszcze troche, marszem przez AGH i Mazowiecka do domu. Na swoje trzecie pietro wlazlam bez problemu. Zdjelam upocone ciuchy i pod cieply prysznic! Moj chlopiec dopiero podniosil glowe z poduszki

Ani razu nie dostalam kolki (bieglam sama i nie gadalam do nikogo) ale jakby co w pogotowiu mialam juz sposobik Inch (pozdrawiam!).
Planuje zakup skakanki

A biegac planuje dwa razy w tygodniu juz na stale, tyle tylko,ze w nowych NIKach poszla nitka i but sie zaczal rozwalac!!!! Szczyt! Ale zaniose do szewca a nie z reklamacja, bo by to trwalo i trwalo i nie mialabym butow do biegania!
W dni w ktorych nie biegam robie cwiczenia silowe, raz pilatesowe a raz callanetics. Do jogi mnie nie ciagnie.
Dodam tylko, ze nie chce sie odchudzac, tylko zamienic z flaka w jedrna wysportowana dzieczyne, ktora sie nie garbi! Trzymajcie kciuki!

Milka19 · 2005-09-23, 12:59

Gratuluje

Ja straszny leń jestem, a biegać to wogóle nie lubię

Trzymam kciuki i aby tak dalej i jak najdłuzej...

inch · 2005-09-23, 13:45

Sylwio

Zwlekam Ci z PW, ale czas pokazuje, że to zaczyna być u mnie standardem

Postaram sie poprawić

Po pierwsze:

Bez zadyszki, bez kolki!! Gratulacje! Właśnie po tym poznaje sie kondycje

. Gdzies kiedys czytałam o jakiejś tracie wokół Błoni dla biegaczy (chyba na forum www.bieganie.pl). Zazdroszcze Ci, ze spotykasz na swojej trasie biegaczy. Ja, odkąd zmieniłam teren (co prawda biega się rewelacyjnie, nie mówiąc o komentarzach panów łowiących ryby w Wiśle rankiem

) widze tylko ludzi spieszacych się do pracy, albo rodziny pijące poranną kawę (czasami zaglądam przez okna

).

No i te buty

To, że się rozlatują, to NAJLEPSZY ZNAK, że nie leżą głęboko w szafie

Tylko nie wiem, czy szewc pomoże. Czasem lepiej kupic nowe.

Tak na marginesie, wiem, że się rozpisuję

, jak Ci sie biega w NIKE'ach? Masz z amortyzacją? Niedługo przede mną znowu zakup butów na jesień, może któreś mi polecisz?

Sylwiasta · 2005-09-23, 15:05

No zadyszke troche mialam, wiecej niz 200 metrow nie moglam na raz przebiec no, ale mam powakacyjna "luke w zyciorysie". Grunt, ze kolki nie bylo (staralam sie dobrze oddychac, uwaznie przeczytalam uwagi na tej stronie o bieganiu), bo to mega nieprzyjemne. A ta pani na Bloniach przebiegla sobie tak od niechcenia, caly bok bloniowego trojkata! To tez kondycji jeszcze nie mam ale przynajmniej nie musialam wracac taksowka do domu

W Nikeach poszla nitka z boku, dodam, ze biegalam w nich ...trzeci raz!(Wczesniej uzytkowalam Pume ale podeszwa nie dobrze mnie amortyzowala). Mysle, ze pan szewc zaradzi temu w trymiga

Mam czarne Nike Air i przyznam sie, ze pomijajac te nitke, sprawuja sie rewelacyjnie. Chcialam jakies buty, ktore sie nie rzucaja w oczy (wczoraj widzialam dziewczyne na miescie w stroju bynajmniej nie do biegania i pomaranczowych adidasach. Widzialo sie w zasadzie tylko buty...) i nie przypominaja obuwia dla kosmonautow, plus nie kosztuja fortuny (buty do biegania z "najnowszej kolekcji" w Adidasie byly po 600 PLN!!!). Te kosztowaly sporo i mialam wyrwe w budzecie, wiec tym bardziej chce je uzytkowac, a tu taki psikus.
Zaraz ide do szewca, mam niedaleko. Bo w niedziele, chce pobiegac znowu...
Sa lekkie, dobrze sie dopasowauja do stopy, sznurowki sie wcale nie rozwiazuja, maja takie jakby dziurki na powierzchni, sa z czarnej chyba skory, podeszwa plaster miodu. Polecam Ci Inch pielgrzymke na Florianska i pozagladanie do sklepow z butami, ktore poukrywane sa w bramach. Moje sa meskie kupione w bramie obok Rylki (mam 39,) bo damskie fasony byly glownie bialo-rozowe...

inch · 2005-09-23, 16:23

Szczerze powiem, ze nie oglądałam jeszcze najnowszej kolekcji (mam zamiar zaciągnąć się w długi i kupis sobie bluze "termoizolacyjną"

bo ranki sa b.b. chłodne) ale musze przejsc sie na ta floriańską, choc szczerze wyznam, że nie lubie takich sklepów. Tzn bardzo lubie sportowe sklepy tj. GO SPORT albo MAX SPORT bo tam ginę w tłumie, a jak wejde do sklepu adidasa to jestem trzykrotnie od góry do dołu zlustrowana, nie wiem czy mnie rozumiesz. To chyba urok firmowych sklepów.

Juz po 3 razie poszła nitka? Aj nu nu nu...Może rzeczywiscie szewc poradzi, moje trzymaja się narazie nieźle. Szczerze przyznam, ze przy ich kupowaniu nie byłam zadowolona z koloru (są jasne, takie beżowe) ale teraz brud przykrył kolor

No, w porównaniu do zielono-pomarańczowych z plastikowymi wkładkami i świecącym czubkiem (serio!) które przymierzałam sa super. Zreszta okazały się mega wygodne, tymbardziej, że miałam przeprawy z ost. Reebokami, które kupiłam niby tez z amortyzacją, a które pozostawiły moją prawą stopę w opłakanym stanie. Do dzisiaj nie mogę pozbyc się bólu. Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, ze nie to jak wyglądają (tamte były czarne, czyli najb. uniwersalny kolor

ale to jak moja stopa sie w nich czuje jest najwazniejsze. I co więcej (nigdy nie podejrzewałam się o takie słowa) czasami wysoka cena naprawde popłaca!! Jeszcze nie zgłupiałam, zeby wydawad 5 stówek na buty, ale na promocjach (mam nadzieję, że na jesień będą jakieś) można naprawde wykombinować coś fajnego.

Skarzyński na swojej stronie upominał, ze kobiety powinny biegac wyłącznie w modelach kobiecych, które znaja ich potrzeby. Zgadzam się z nim całkowicie, bo męskie modele były dla mnie niewygodne. Ale skoro mówisz, że pasują i dobrze Ci się w nich biega, to na zdrowie

Podaje ciekawy link do strony Skarżyńskiego (niesamowity facet) na której pisze o obuwiu: http://www.skarzynski.pl/obuwie.html

2005-09-23, 10:52	#1
Sylwiasta Zadomowienie Zarejestrowany: 2003-12 Lokalizacja: Krakow Wiadomości: 1 555	Musze sie pochwalic ;) Witam wszystkie Panie na tym forum! Po wakacjach a przed zblizajaca sie szybkim truchtem trzydziestka, postanowilam o siebie zadbac "cielesnie". Przeczytalam pilnie forum i dostarczam raport z placu boju! Wstalam o 8.00, wypilam filizanke zielonej herbaty i zjadlam 4 orzechy brazylijskie. Wysmarowalam gebe filtrem, wlozylam kaszkietowke i nowe Niki i do roboty... Centrum miasta przeszlam szybkim marszem, dotarlam tak do najblizszego parku i tam przyspieszylam do biegu, potem przez AGH (tu juz szybkim marszem, zeby sie nie narazac na studenckie uwagi ) i do parku Jordana, po ktorym troche pobiegalam, rozciagnelam sie i pobieglam w strone Blon. Na bloniach stala jeszcze mgla ale tez bylo juz kilku biegaczy. Moj jezyk gdzies w okolicy kolan. Minela mnie truchtem jakas kobitka, hm...przy kosci ale kondycje miala, ze pozazdroscic, ja juz kompletna detka w tym momencie. Przemaszerowalam na druga strone ulicy i wrocilam do parku. Tutaj pobiegalam jeszcze troche, marszem przez AGH i Mazowiecka do domu. Na swoje trzecie pietro wlazlam bez problemu. Zdjelam upocone ciuchy i pod cieply prysznic! Moj chlopiec dopiero podniosil glowe z poduszki Ani razu nie dostalam kolki (bieglam sama i nie gadalam do nikogo) ale jakby co w pogotowiu mialam juz sposobik Inch (pozdrawiam!). Planuje zakup skakanki A biegac planuje dwa razy w tygodniu juz na stale, tyle tylko,ze w nowych NIKach poszla nitka i but sie zaczal rozwalac!!!! Szczyt! Ale zaniose do szewca a nie z reklamacja, bo by to trwalo i trwalo i nie mialabym butow do biegania! W dni w ktorych nie biegam robie cwiczenia silowe, raz pilatesowe a raz callanetics. Do jogi mnie nie ciagnie. Dodam tylko, ze nie chce sie odchudzac, tylko zamienic z flaka w jedrna wysportowana dzieczyne, ktora sie nie garbi! Trzymajcie kciuki!

2005-09-23, 12:59	#2
Milka19 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 8 446	Dot.: Musze sie pochwalic ;) Gratuluje Ja straszny leń jestem, a biegać to wogóle nie lubię Trzymam kciuki i aby tak dalej i jak najdłuzej...

2005-09-23, 13:45	#3
inch Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-05 Wiadomości: 3 287	Dot.: Musze sie pochwalic ;) Sylwio Zwlekam Ci z PW, ale czas pokazuje, że to zaczyna być u mnie standardem Postaram sie poprawić Po pierwsze: Bez zadyszki, bez kolki!! Gratulacje! Właśnie po tym poznaje sie kondycje . Gdzies kiedys czytałam o jakiejś tracie wokół Błoni dla biegaczy (chyba na forum www.bieganie.pl). Zazdroszcze Ci, ze spotykasz na swojej trasie biegaczy. Ja, odkąd zmieniłam teren (co prawda biega się rewelacyjnie, nie mówiąc o komentarzach panów łowiących ryby w Wiśle rankiem ) widze tylko ludzi spieszacych się do pracy, albo rodziny pijące poranną kawę (czasami zaglądam przez okna ). No i te buty To, że się rozlatują, to NAJLEPSZY ZNAK, że nie leżą głęboko w szafie Tylko nie wiem, czy szewc pomoże. Czasem lepiej kupic nowe. Tak na marginesie, wiem, że się rozpisuję , jak Ci sie biega w NIKE'ach? Masz z amortyzacją? Niedługo przede mną znowu zakup butów na jesień, może któreś mi polecisz?

2005-09-23, 15:05	#4
Sylwiasta Zadomowienie Zarejestrowany: 2003-12 Lokalizacja: Krakow Wiadomości: 1 555	Dot.: Musze sie pochwalic ;) No zadyszke troche mialam, wiecej niz 200 metrow nie moglam na raz przebiec no, ale mam powakacyjna "luke w zyciorysie". Grunt, ze kolki nie bylo (staralam sie dobrze oddychac, uwaznie przeczytalam uwagi na tej stronie o bieganiu), bo to mega nieprzyjemne. A ta pani na Bloniach przebiegla sobie tak od niechcenia, caly bok bloniowego trojkata! To tez kondycji jeszcze nie mam ale przynajmniej nie musialam wracac taksowka do domu W Nikeach poszla nitka z boku, dodam, ze biegalam w nich ...trzeci raz!(Wczesniej uzytkowalam Pume ale podeszwa nie dobrze mnie amortyzowala). Mysle, ze pan szewc zaradzi temu w trymiga Mam czarne Nike Air i przyznam sie, ze pomijajac te nitke, sprawuja sie rewelacyjnie. Chcialam jakies buty, ktore sie nie rzucaja w oczy (wczoraj widzialam dziewczyne na miescie w stroju bynajmniej nie do biegania i pomaranczowych adidasach. Widzialo sie w zasadzie tylko buty...) i nie przypominaja obuwia dla kosmonautow, plus nie kosztuja fortuny (buty do biegania z "najnowszej kolekcji" w Adidasie byly po 600 PLN!!!). Te kosztowaly sporo i mialam wyrwe w budzecie, wiec tym bardziej chce je uzytkowac, a tu taki psikus. Zaraz ide do szewca, mam niedaleko. Bo w niedziele, chce pobiegac znowu... Sa lekkie, dobrze sie dopasowauja do stopy, sznurowki sie wcale nie rozwiazuja, maja takie jakby dziurki na powierzchni, sa z czarnej chyba skory, podeszwa plaster miodu. Polecam Ci Inch pielgrzymke na Florianska i pozagladanie do sklepow z butami, ktore poukrywane sa w bramach. Moje sa meskie kupione w bramie obok Rylki (mam 39,) bo damskie fasony byly glownie bialo-rozowe...

2005-09-23, 16:23	#5
inch Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-05 Wiadomości: 3 287	Dot.: Musze sie pochwalic ;) Szczerze powiem, ze nie oglądałam jeszcze najnowszej kolekcji (mam zamiar zaciągnąć się w długi i kupis sobie bluze "termoizolacyjną" bo ranki sa b.b. chłodne) ale musze przejsc sie na ta floriańską, choc szczerze wyznam, że nie lubie takich sklepów. Tzn bardzo lubie sportowe sklepy tj. GO SPORT albo MAX SPORT bo tam ginę w tłumie, a jak wejde do sklepu adidasa to jestem trzykrotnie od góry do dołu zlustrowana, nie wiem czy mnie rozumiesz. To chyba urok firmowych sklepów. Juz po 3 razie poszła nitka? Aj nu nu nu...Może rzeczywiscie szewc poradzi, moje trzymaja się narazie nieźle. Szczerze przyznam, ze przy ich kupowaniu nie byłam zadowolona z koloru (są jasne, takie beżowe) ale teraz brud przykrył kolor No, w porównaniu do zielono-pomarańczowych z plastikowymi wkładkami i świecącym czubkiem (serio!) które przymierzałam sa super. Zreszta okazały się mega wygodne, tymbardziej, że miałam przeprawy z ost. Reebokami, które kupiłam niby tez z amortyzacją, a które pozostawiły moją prawą stopę w opłakanym stanie. Do dzisiaj nie mogę pozbyc się bólu. Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, ze nie to jak wyglądają (tamte były czarne, czyli najb. uniwersalny kolor ale to jak moja stopa sie w nich czuje jest najwazniejsze. I co więcej (nigdy nie podejrzewałam się o takie słowa) czasami wysoka cena naprawde popłaca!! Jeszcze nie zgłupiałam, zeby wydawad 5 stówek na buty, ale na promocjach (mam nadzieję, że na jesień będą jakieś) można naprawde wykombinować coś fajnego. Skarzyński na swojej stronie upominał, ze kobiety powinny biegac wyłącznie w modelach kobiecych, które znaja ich potrzeby. Zgadzam się z nim całkowicie, bo męskie modele były dla mnie niewygodne. Ale skoro mówisz, że pasują i dobrze Ci się w nich biega, to na zdrowie Podaje ciekawy link do strony Skarżyńskiego (niesamowity facet) na której pisze o obuwiu: http://www.skarzynski.pl/obuwie.html

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)