czasopisma

[beliczek]

kochane Wizażanki!!
Mój mąż, moja mama i parę innych osób twierdzi, ze jestem uzależniona od kolorowych misięczników. Czytam regularnie:
- "Twój styl"
- "Look"
- "Cosmopolitan"
- "Elle"
Tak mniej więcej co drugi miesiąc ( a czasem co miesiąc):
- "glamour"
- "uroda"
-"pani"
-"marie claire"
-"kuchnia"
Czy to normalne?? mąż twierdzi, ze we wszytskich tych pismach jest to samo, i że on czyta tylko jedno pismo o samochodach.
jak jest z wami - ile czasopism kupujecie

[Charlotte]

Hmmmm... zgadzam się z Twoim mężem, że we wszystkich tych czasopismach jest praktycznie to samo

Ja nie kupuję w ogóle kolorowych czasopism (ani moja mama). Co jakiś czas się skuszę na Twój Styl (co pół roku), po czym stwierdzam, że niepotrzebnie wydałam te parę złotych, za które mogłam wypożyczyć jakiś fajny film
Kiedyś (w liceum) kupowałam czasami Cosmopolitan, ale tam to już w ogóle takie totalne bzdury wypisują (w stylu CKM), że szybko przestałam to robić...

Teraz moja mama czasami przyniesie Twój Styl pożyczony od koleżanki z pracy, który wertujemy w ciągu 10 minut i odkładamy na makulaturę

Czasem (co jakieś 3,4 miesiące) kupujemy Claudię.

Czasem również jak jestem u fryzjera, to przeglądam takie gazetki z czystej nudy.

Ale żeby kupować... nieeeee, to nie dla mnie...

[milgryf]

Bieliczku ja też co miesiąc kupuję Twój styl, look,Urodę czasami Shape,glamur, i inne. I szczerze mówiąc nie mogę się opanować choć wiem że to wyrzucone pieniądze.
Może zastosujemy sobie jakąś terapię? A czy możesz mi powiedzieć czy Look w tym miesiącu był?tzn czy wyszedł nr na kwiecień, bo albo padł albo coś przegapiłam.
dla uzależnionej

[joannea]

look od poprzedniego numeru jest kwartalnikiem (jest o tym info w slowie wstepnym redaktor naczelnej)

[czarnooka]

ja kupuję Urodę, Zwierciadło, Vitę i Burdę( lubie szyć )...

[kasiulka]

Ja też jestem uzależniona - ale pomału zaczynam wychodzić z nałogu . Cosmopolitana nie kupuję już od 2 lat (z racji wieku, za stara już jestem na bycie cosmo-dziewczyną ), z Elle wyleczyłam się jakiś rok temu, dobrze że Look zmienił się w kwartalnik bo też ubędzie kolejny comiesięczny wydatek (tylko ciekawe ile będzie kosztował jako kwartalnik? ).
Kupuje nadal Twój Styl, Urodę, Glamour, czasem Marie Claire i plotkarską Vivę (ale mają piękne zdjęcia i raz do roku cudny zwierzaczkowy kalendarz ). Więcej grzechów nie pamiętam
Aaa, mój chłop też mówi że we wszystkich babskich gazetach to samo, ciekawe skąd to wie?

[margolci@]

W erze przedwizażowej kupowałam od czasu do czasu. Różnie - Claudię, Olivię, Poradnik Domowy, Twój Styl, Urodę. Głównie szukałam porad i recept na konkretne problemy. No a teraz mam wizaż

Jeśli traktować je jako czytadła, to zdecydowanie wolę książki (i to jest moje uzależnienie - przepuszczam na nie majątek).

[cosma]

Swego czasu kupowalam wszystko co wychodzilo(pisma kobiece).Teraz uwazam ze to strata pieniedzy bo tak naprawde w tych gazetach nic nie ma ciekawego.
Tak naprawde te pisma sa skierowane do aktywnych,mlodych bardzo dobrze zarabiajacych kobiet(no bo kogo stac na krem za 300zl,czy buty za ponad 1000?)
Kupuje Urode,Glamour(ze wzgledu na nowinki kosmetyczne,porady).Chyba ze dolaczja jakas plyte i musze za gazete dac 10 zl to wtedy rezygnuje.
Ostatnio kupilam tez Cosmo(ktorego bardzo nie lubie ) ze wzgledu na fryzure na okladce(bedzie sciaga dla mojej fryzjerki).
Gali,Zycia na goraco,i innych plociuchow nie kupuje bo szkoda na to kasy.Wiekszosc rzeczy ktore tam pisza mija sie z prawda i jest mocno naciagana.

[oceania]

Jak na mój gust Beliczku, to-rzeczywiście-przydałby Ci sie odwyk Też uważam, że we wszystkich tych piśmidłach jest to samo.
Ja kolorowych czasopism nie kupuję w ogóle No dobra... Jak dają jakiś dobry filmik, to się skuszę czasami. Ewntualnie czasaaami kupię Wprost albo Politykę (ale to inna kategoria, niż ta, o której rozmawiamy ). Jestem zdania, że jeśli chcę sie czegoś dowiedziec, to włączam komputerek, i kieruję się gdzie? No gdzie? Na wizaż oczywiście A tak poza tym, i tak nie mam czasu na czytanie "babskich" pisemek...

[xanka]

Beliczku, a ja powiem tak: lepiej, że kupujesz kolorowe czasopisma niż gdybyś miała za to pić
Ja bardzo lubie babskie gazetki, szczególnie ze względu na zdjęcia, które później okazują się nieocenionym materiałem do moich kolaży
A sama co miesiąc kupuje Marie Claire, Samo Zdrowie, Look(no teraz bedzie raz na kwartał) i moje ostatnie odkrycie Pani. I będę się upierać, że w każdym czasopiśmie jest co innego
Oprócz tego jeszcze (co miesiąc) Dobre wnętrze i Architekturę, a od czasu do czasu A&B. Na wszelki wypadek, nigdy nie podliczam, ile miesięcznie na to wszystko wydaję

[beliczek]

tak całkiem poważnie mówiąc to zauważyłam ,ze gazetami rozładowuje stres. inni jedzą słodycze albo pija lub palą. a ja czuje taka ulge kiedy juz "rush hours" mina i moge posiedziec z babskim pismem w ręku. zapomniałam dodać, ze regularnie czytam tez" national geographic", "przekrój", newsweek", ale to juz nie jest nałóg. bo te gazety i tak sa w domu.

[kiah]

Ja z kolorowymi babskimi czasopismami mam do czynienia jedynie dzięki dołączonym do nich filmom, dla których to dokonuję ew. zakupu. I wtedy oczywiście urządzam sobie taką "sesję odmóżdżającą", po której czuję się doprawdy głęboko zrelaksowana ;P Ale żeby kupować ot tak dla samego tytułu - nie!

[agu.s]

Ja dokąd odkryłam wizaz, to całkowicie przestałam kupować babskie czytadła. Efekt tego taki, że oszczędzam parę złotych, ale przecież nic za darmo i uzależnienie również jakieś musi być i jest ale od ......wizazu Buziak dla wszystkich uzależnionych

[Ami]

A ja czytam tylko "Twój Styl"- zazwyczaj jest tam kilka ciekawych artykułów- inne podobają się mojej Mamie, inne mnie. Także ekonomicznie wychodzi- jedna gazeta na nas dwie. Reszta babskich czasopism zupełnie nie nadaje się do czytania. A mało które do przejrzenia. Niestety. Glamour, Cosmopolitan, Elle, Marie Claire, nie wspominając już o Pani Domu itp. odrzucają samymi tytułami. Ile można czytać o seksie?! Przejrzałam też Avanti ostatnio- kupić to bym tego nie kupiła, ale tak żeby zorientować się co w sklepach gra to może być.
Jednak zdecydowanie wolę nasz wizaż.

[dziewczyna]

Ja ani moja mama nie kupujemy tego typu gazet, bo to po prostu strata kasy. W każdej tego typu gazecie jest to samo. Ale co jakiś czas sąsiadka przynosi tego typu magazyny ze względu na krzyżówki - cała rodzina je uwielbia. Jeżeli jeśli kupię jakoąś gazetę to jest nią Forum - są w niej ciekawe przedruki z gazet z całego świata. I to na przecenie. Ja też jestem uzależniona od książek.

[Charlotte]

Swoją drogą, jestem pełna podziwu, skąd macie czas na czytanie takich czasopism Nie chodzi mi o jedno czy dwa, ale jak napisała np. Baliczek - 4 regularnie i 5 co drugi miesiąc to zdarzają się miesiące, w których ma z 5,6 gazet Ja w każdej prawie wolnej chwili czytam książki, obecnie np. Władcę Pierścieni i idzie mi to strasznie wolno, bo na czytanie mam czas właściwie tylko przed zaśnięciem w łóżku. Do wanny zabieram rodzicom Angor. Kiedyś czytałam jeszcze w autobusach, ale teraz jeżdżę samochodem. To kiedy czytać te gazety Chętnie poczytałabym Newsweek lub Politykę i nawet kupuję czasami, ale nie mam czasu ich czytać
No chyba że czytacie kolorowe pisma, jak ja u fryzjera czyli przeglądając jedno w 10 minut Jak to u Was jest?

[Charlotte]

dziewczyna napisał(a):
>Jeżeli jeśli kupię jakoąś gazetę to jest nią Forum - są w niej ciekawe przedruki z gazet z całego świata. I to na przecenie. Ja też jestem uzależniona od książek.

Na stacji WKD?

[Iwonalodz]

Ja kupuję różnie, czasem coś mnie zainteresuje czasem ot tak, bo spodoba mi się jakaś okładka a potem leżą te gazety, bo czasu nie mam a jak mam to albo muszę coś innego przejrzeć, przeczytać albo wolę coś innego obejrzeć albo przeczytać W moim gazetniku leżą babskie gazety od grudnia nie ruszone jeszcze przeze mnie tylko obejrzane zaraz po zakupie Lubię czytać Panią, jak już mi się zdarzy i Focusa. Czasem zainteresuje mnie też Twój Styl i Marie Claire, ale tak naprawdę to nie pamiętam kiedy przejrzałam ze skupieniem i zainteresowaniem całą tego typu gazetę... normalnie starzeję się chyba...

[beliczek]

ale ja czytam dużo książek - tak 2 - 3 tygodniowo. moja mama jest bibliotekoznawcą i w związku z tym czytam od dzieciństwa. nie rócie teraz ze mnie prostaczka bożego co to tylko za gazetkami sie ogląda poprostu uznałam, że mam psoblem i chciałam się nim z wami podzielić.

[beliczek]

I jeszcze jedno - jakkolwiek nie byłabym "uzalezniona" nigdy nie kupiłam następujących tytułów: "naj", "pani domu", "claudia", "viva", "gala", "tina", "świat kobiety", "na żywo", itp. Ogólnie te pisma sa poniżej jakiegokolwiek poziomu i wole juz poczytać porady z przymróżeniem oka o seksie w cosmopolitanie

[Charlotte]

beliczek napisał(a):
> ale ja czytam dużo książek - tak 2 - 3 tygodniowo. moja mama jest bibliotekoznawcą i w związku z tym czytam od dzieciństwa. nie rócie teraz ze mnie prostaczka bożego co to tylko za gazetkami sie ogląda poprostu uznałam, że mam psoblem i chciałam się nim z wami podzielić.

Ależ nikt nie robi. Ja np. jestem po prostu ciekawa, jak to robicie, że macie czas na tyle gazet...

[beliczek]

kapiel w wannie i inne czynności "łazienkowe" ( o których nie uchodzi pisać) są idealnym czasem na czytanie gazetek. poza tym - jak czekam: na męża na uczelni, na promotora, który mi się wiecznie spóźnia, na kawie w przerwie na zakupach, w trakcie korków - mąż prowadzi bo ja nie mam prawa jazdy a nie lubi żeby mu gadać jak prowadzi bo sie skupia. a dla ksiązek to zarywam noce, ehhh...

[dziewczyna]

Karola napisał(a):
> Na stacji WKD?

WKD???

[Charlotte]

dziewczyna napisał(a):
> Karola napisał(a):
> > Na stacji WKD?
>
> WKD???

A bo na stacji WKD w Wawie taki pan sprzedaje "przeterminowane" gazety na pół ceny i myślałam, że tu właśnie je kupujesz

[sarenka]

beliczek napisał(a):
> I jeszcze jedno - jakkolwiek nie byłabym "uzalezniona" nigdy nie kupiłam następujących tytułów: "naj", "pani domu", "claudia", "viva", "gala", "tina", "świat kobiety", "na żywo", itp. Ogólnie te pisma sa poniżej jakiegokolwiek poziomu i wole juz poczytać porady z przymróżeniem oka o seksie w cosmopolitanie

No to jak widać wszystko jest względne, bo ja np. Claudię kupuję od pewnego czasu co miesiąc [fajne filmy ] i uważam, że jest na o wiele wyższym poziomie niż "Glamour"

[beliczek]

Do claudii zraziła sie przeglądając ja u fryzjera czy gdzieś w jakiejs poczekalni do lekarza. glamour był kiedys fajniejszy a teraz to juz nie kupuje go co miesiąc. a filmy w czasopismach to juz inny temat - chyba kupie "naj" ze względu na reżyserska wersje "Tańczącego z wilkami" na dvd bo uwielbiam ten film.

[mirela]

O włąśnie - ja teżlubię zaglądnąć do Claudii! Jest trochę bliższa mojej rzeczywistości niż Glamour czy Cosmo. Czytam jeszcze Twój Styl i Zwierciadło. I tygodniki: Polityka, Wprost i Newsweek.

[carla10]

Ja też troszkę kasy wydaję na gazetki, ale tak co miesiąc to tylko Pani, Marie Claire i Dobre Rady. W Łodzi w Centralu II można nabyć starsze gazetki za połowę ceny i tam kupuję Shape. Czasem skuszę się na M jak mieszkanie i Majstra. Kiedyś kupowałam Cosmopolitan, Twój Styl, Elle ale stwierdziłam że to nie na moją kieszeń a dodatkowo w tamtych gazetkach nie miałam co poczytać. W Marie Claire są czasem bardzo fajne artykuły dotyczące różnych kultur, znanych i troszkę zapomnianych ludzi. Mam coś takiego że jak wiem że np 26 wychodzi nowy numer Pani to od rana juz myslę żeby go kupić i nie ma zmiłuj. Teraz zamówiłam właśnie prenumeratę bo taniej ( 4,8 za egzemplarz a w kiosku 6,5) i w poniedziałek się ukazała a ja jeszcze nie mam jej usiabie i jakoś nieswojo się czuję . Pozdrawiam wszystkie gazetoholoczki ,

[carla10]

Ja też troszkę kasy wydaję na gazetki, ale tak co miesiąc to tylko Pani, Marie Claire i Dobre Rady. W Łodzi w Centralu II można nabyć starsze gazetki za połowę ceny i tam kupuję Shape. Czasem skuszę się na M jak mieszkanie i Majstra. Kiedyś kupowałam Cosmopolitan, Twój Styl, Elle ale stwierdziłam że to nie na moją kieszeń a dodatkowo w tamtych gazetkach nie miałam co poczytać. W Marie Claire są czasem bardzo fajne artykuły dotyczące różnych kultur, znanych i troszkę zapomnianych ludzi. Mam coś takiego że jak wiem że np 26 wychodzi nowy numer Pani to od rana juz myslę żeby go kupić i nie ma zmiłuj. Teraz zamówiłam właśnie prenumeratę bo taniej ( 4,8 za egzemplarz a w kiosku 6,5) i w poniedziałek się ukazała a ja jeszcze nie mam jej usiabie i jakoś nieswojo się czuję . Pozdrawiam wszystkie gazetoholoczki ,

[Charlotte]

sarenka napisał(a):
> No to jak widać wszystko jest względne, bo ja np. Claudię kupuję od pewnego czasu co miesiąc [fajne filmy ] i uważam, że jest na o wiele wyższym poziomie niż "Glamour"

No, jak wcześniej napisałam, my z mamą też czasem kupujemy Claudię, ale Cosmo czy Glamouru byśmy w życiu nie kupiły...

Co do czytania w ogóle, to zazdroszczę Beliczkowi, że znajduje na to czas Ja też czytam 2,3 książki, ale w miesiącu No po prostu nie mam kiedy
W łazience też spędzma mało czasu. Jak wchodzę do wanny, to udaje mi się przeczytać 2 dłuższe artykuły z Angory, lub kilka kartek książki. W trakcie innych czynności łazienkowych nie czytam, bo załatwiam je szybko
Rzadko czekam, no chyba że u fryzjera, ale tam mają stosy gazet
Może po prostu w czasie odpoczynku umysłowego częściej oglądam telewizję... przyznam, że zdarza mi się oglądać Bar, czy Trzy Serca - takie odmóżdżacze Może po prostu inne dziewcyzny czytają w tym czasie babskie pisemka