![]() |
#1 |
Przyczajenie
|
Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Co o tym sądzicie? Czy macie rzeczywiście takie "niezbędniki" z wyższych półek, których za nic nie zastąpicie tańszymi odpowiednikami?...
Moje odczucia są mieszane. Gdy kupuję coś drogiego, to odczuwam miły dreszczyk podniecenia, że mam coś wyjątkowego, to odczucie potęgują oczywiście również (czy przede wszystkim?....)piękne opakowanie i jeszcze pięniejsza cena. Ale nie zauważyłam naprawdę spektakularnych efektów przy użyciu - teraz np. podkładu Lancome za 165 zł, za który mogłabym kupić przynajmniej 3 podkłady ze średniej półki. Zaznaczam, że jest on jak najbardziej prawidłowo dobrany do mojej cery. Kupiona ostatnio szminka Diora?...Owszem, jest rewelacyjna, ale miałam też takie odkrycia za połowę jej ceny. Kremy? Niezależnie od ich ceny mogą uczulać i nie pasować, a jeżeli już pasują, to żadnych powalających różnic na korzyść tych droższych nie widzę. Skąd więc tak kolosalne różnice w ich cenach? Dobra, rozumiem, różne surowce używane do ich produkcji, ale cena kremu Ziaji jest 20-30 krotnie niższa od ceny np. Heleny Rubinstein....Aż taka różnica? Rozumiem, że na te wyższe ceny składają się dodatkowo koszty pracy laboratoriów badawczych, nowoczesne technologie, ale jakie naprawdę mają one przełożenie we wpływie na naszą cerę, czy do czego tam są przeznaczone?.... Jeżeli są na ten temat jakieś informacje na tym forum, to dajcie mi, kochane, do nich linki. Bardzo mnie to interesuje, zwłaszcza, że na szaleństwa kosmetyczne z wysokich półek stać mnie od czasu do czasu, i chciałabym się dowiedzieć na co wg Was warto wydawać duże pieniądze, a co można zastąpić tańszymi odpowiednikami?... Pozdrawiam gorąco, Aśka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 287
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Sama przetestowałąm sporą ilość kosmetyków, najczęściej z górnych półek i nie podchodzę do nich z namaszczeniem
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 4
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Od 1998 pracuję u dystrybutorów selektywnych marek jako szkolenioeiec miałam więc okazję poznać ten temat od podszewkiSprawa maa się następująco:jeśli chodzi o makijaż to Lancome=L'oreal Pefection+Maybelline,Plen itude,Garnier;Chanel=Burj ois-Ten sam kociołek- różne nazwy .Jeśli chodzi o demakijaż , to zdecydowanie stawiałabym na średnią lub nawet niską półkę - chyba że ktoś jest"metkowcem". Natomiast inwestycja w markę sprawdza się zdecydowanie i ma swoje uzasadnienie w dwuch przypadkach - preparaty prewencyjne i przeciwzmarszczkowei zapachy - tu żeczywiście różnica jakości i skuteczności działania.Reszta to chwyty marketingowe i pułapki na wspomnianych wczesniej "metkowców"
Aia napisał(a): > Co o tym sądzicie? Czy macie rzeczywiście takie "niezbędniki" z wyższych półek, których za nic nie zastąpicie tańszymi odpowiednikami?... > Moje odczucia są mieszane. Gdy kupuję coś drogiego, to odczuwam miły dreszczyk podniecenia, że mam coś wyjątkowego, to odczucie potęgują oczywiście również (czy przede wszystkim?....)piękne opakowanie i jeszcze pięniejsza cena. Ale nie zauważyłam naprawdę spektakularnych efektów przy użyciu - teraz np. podkładu Lancome za 165 zł, za który mogłabym kupić przynajmniej 3 podkłady ze średniej półki. Zaznaczam, że jest on jak najbardziej prawidłowo dobrany do mojej cery. Kupiona ostatnio szminka Diora?...Owszem, jest rewelacyjna, ale miałam też takie odkrycia za połowę jej ceny. Kremy? Niezależnie od ich ceny mogą uczulać i nie pasować, a jeżeli już pasują, to żadnych powalających różnic na korzyść tych droższych nie widzę. Skąd więc tak kolosalne różnice w ich cenach? Dobra, rozumiem, różne surowce używane do ich produkcji, ale cena kremu Ziaji jest 20-30 krotnie niższa od ceny np. Heleny Rubinstein....Aż taka różnica? Rozumiem, że na te wyższe ceny składają się dodatkowo koszty pracy laboratoriów badawczych, nowoczesne technologie, ale jakie naprawdę mają one przełożenie we wpływie na naszą cerę, czy do czego tam są przeznaczone?.... > Jeżeli są na ten temat jakieś informacje na tym forum, to dajcie mi, kochane, do nich linki. Bardzo mnie to interesuje, zwłaszcza, że na szaleństwa kosmetyczne z wysokich półek stać mnie od czasu do czasu, i chciałabym się dowiedzieć na co wg Was warto wydawać duże pieniądze, a co można zastąpić tańszymi odpowiednikami?... > Pozdrawiam gorąco, > Aśka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 141
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
W moim przypadku jest niestety tak że, nawet nie patrzę na te górne półki (z bardzo pospolitego powodu). Zdażył sie jednak kiedyś wyjątek- przeczytałam o rewelacyjnym żelu punktowym Clinique anti- blemish solutions i szybko pobiegłam go kupić. A efekt? Wywaliłam 70 zł za totalne g.
![]() Pozdrawiam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Zdecydowanie tak. To znaczy, są kosmetyki, których nie zastąpie innymi. Podkład (od kilku lat HR Spectacular), tusz (żaden średni nie spełnia mioch oczekiwań, a odkąd pojawił się YSL EFC to nawet Aga nie przekonała mnie do swojego Diora
![]() ![]() Kremy do ciała, zmywacze, krem do twarzy, lakiery do paznokci, szampony, szminki i tym podobne, kupuję albo w aptece, albo polskie, albo specjalistyczne (gabinetowe, profesjonalne do makijażu). W przypadku cieni zwracam uwagę tylko na kolor - w końcu od czego są bazy ![]() A w ogóle to używam wielu kosmetyków własnej, kuchennej produkcji i w ogóle nie muszę szukać nowości ![]() No i glinka zielona, jako stała maseczka i panaceum na wszelkie wypryski ![]() A, i jeszcze puder sypki - YR - nawet nie szukam innego bo po co skoro ten jest świetny. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rozeznanie
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Ja również zgodzę się, że wsród tzw. kosmetyków z górnej półki są najzwyklejsze buble. Zdarzyło mi się stracić pieniądze kupując nie dające efektów stosowania kremy, fatalne szminki czy tusze do rzęs. Dlatego kiedy kupuję kosmetyki, staram się kierować opinią ich użytkowniczek oraz przetestować próbkę danego produktu. I w ten sposób znalazlam (i znajduję
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Rozeznanie
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Ja również zgodzę się, że wsród tzw. kosmetyków z górnej półki są najzwyklejsze buble. Zdarzyło mi się stracić pieniądze kupując nie dające efektów stosowania kremy, fatalne szminki czy tusze do rzęs. Dlatego kiedy kupuję kosmetyki, staram się kierować opinią ich użytkowniczek oraz przetestować próbkę danego produktu. I w ten sposób znalazlam (i znajduję
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Witam
Pozwolilem sobie przeniesc watek na forum plotkowe ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
zajrzyjcie tu: http://www.wizaz.pl/w-agora/download...ead=1057781023
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 287
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Wśród drogich kosmetyków zdarzają się perły i buble jak słusznie stwierdziła Halszka .
Każda z nas ma inne wymagania i to też należałoby wziąć pod uwagę ![]() Niestety , ale ja przyzwyczaiłam się do drogich kosmetyków jeżeli chodzi o pielęgnację twarzy i ciała . Dla mnie stworzona jest marka Clarins . Za co lubię drogie kosmetyki pielęgnacyjne ? Przede wszystkim za konsystencje i działanie . Kiedyś kupiłam krem Dermiki - konsystencja była tragiczna w porównaniu do zagranicznych kosmetyków a mnie to osobiście zniechęca . I mimo iż polski krem może być dobry - wolę zupełnie inne konsystencje , takie jak ma np. Clarins . Ale to jest moje odczucie a ktoś może mieć zupełnie inne doświadczenia . Albo przykład kremu - fluidu - mam wrażenie że Polacy nauczyli się robić jedynie kremy nawilżające w słoikach lub tubach ponieważ płynne lekkie nawilżające polskie fluidy policzę na palcach dwóch rąk ![]() Można by zadać też odwrotne pytanie . Czy tanie kosmetyki -nie przebijają na głowę tych selektywnych a jeżeli tak to dlaczego ? Bo skoro nie widać różnicy to ja nie chcę przepłacać ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
i jeszcze tu: http://www.wizaz.pl/w-agora/download...ead=1051264643
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 416
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Taaaaak, jak się nam trafi bubel za powiedzmy 200 zł., to jesteśmy o wiele bardziej wściekłe niż w przypadku, gdyby to był bubel za 5 zł., czy nawet 20.+
Moje doświadczenia z drogimi kosmetykami opierają sie głównie na kolorówce, bo na pielęgnację nie mam kasy (szybciej wychodzi, prawda ?). Refleksje: - tusze z wysokiej półki nie są wcale lepsze o tych ze średniej półki, a powiedziałabym, że gorsze w wielu przypadkach. Za przykład mogę tu podać koszmarny YSL Faux Cils, sklejający rzęsy. Tusz Shiseido nie był zły, ale efektem nie prześcigał niestety np. Loreala Volumissime x4, więc go wymieniłam na coś. Po co mi coś, co działa tak samo, a kosztuje co najmniej 2 razy więcej ? Już się nie nabiorę na żaden drogi tusz, zostaje przy średniej półce. - Niedawno nabyłam puder prasowany Estee Lauder So Ingenious i stwierdziłam, ze to co miałam wcześniej (średnia półka - np. Bourjois, Sephora, Loreal), to się NIE UMYWA ! Ten puder jest po prostu genialny i w tym wypadku absolutnie nie żałuję wydanych 165 zeta. Również świetne są Meteoryty Guerlaina. Taka Vipera rozświetlająca była dobra, ale meteoryty lepsze... To tyle. Jesli chodzi o pielegnację, to po co mam wydawać setki złotych, skoro mogę sobie kupić świetne kosmetyki apteczne, np. Avene lub La Roche Posay? Szczerze mówiąc, to ani kasy nie mam na niezliczone kosmetyki z wyższej półki, ani też mnie jakoś specjalnie do nich nie ciągnie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Rozeznanie
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Pamiętaj, że w przypadku kosmetyków zagranicznych ok. 1/2 do 2/3 ich ceny w naszych sklepach to cło i podatek importowy. Największe cła są na perfumy i kosmetyki perfumowane - do 300% wartości. Jeśli przejdzie najnowszy pomysł Ministerstwa Finansów (akcyza na polskie kosmetyki), to niedługo za wody Miraculum będziemy płacić tyle, co za Diora czy Chanel.
Drugim elementem ceny jest marka, a dopiero trzecim ich rzeczywista jakość. Więc wcale nie zawsze najdroższe znaczy najlepsze. Nawet ta sama firma może mieć niektóre kosmetyki rewelacyjne, a niektóre całkiem kiepskie. Poza tym z kosmetykami jest trochę tak, jak z lekami. To, co pomoże koleżance (nawet na tę samą "chorobę"), niekoniecznie pomoże również Tobie. Spójrz choćby na oceny kremu pod oczy Heleny Rubinstein na KW. U jednych 5 gwiazdek, u innych jedna. Jedno jest pewne - można sobie pozwolić na kupno taniego kosmetyku, ryzykując, że nie spełni oczekiwań i wyląduje w koszu. Ale w przypadku tych drogich lepiej postarać się najpierw o bezpłatne próbki. Bo nie wszystko złoto, co się świeci. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Szarada napisał(a):
> > - tusze z wysokiej półki nie są wcale lepsze o tych ze średniej półki, a powiedziałabym, że gorsze w wielu przypadkach. Za przykład mogę tu podać koszmarny YSL Faux Cils, sklejający rzęsy. Tusz Shiseido nie był zły, ale efektem nie prześcigał niestety np. Loreala Volumissime x4, więc go wymieniłam na coś. Po co mi coś, co działa tak samo, a kosztuje co najmniej 2 razy więcej ? Już się nie nabiorę na żaden drogi tusz, zostaje przy średniej półce. > > O, i z tego wynika że jednek wszystkie kosmetyki trzeba próbować. Bo każdemu będzie odpowiadało coś innego .Dla mnie nie ma lepszego tuszu niż YSL Faux Cils, natomiast tusze marek mass marketowych są nie do przejścia. Zawsze próbuję tusz przed zakupem (po dwa na raz ![]() Widać, z Szaradą mamy "odwrotne" rzęsy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 880
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Byl czas kiedy mocno eksperymentowalam z kosmetykami,zwlaszcza tymi z gornej polki.
Niestety w wielu przypadkach okazywalo sie, ze dany kosmetyk nie jest wart swojej ceny.Jego jakosc jest albo gorsza albo porownywalna z jakoscia kosmetykow ze sredniej polki.Z czasem doszlam do wniosku ze " nie wszystko zloto co sie swieci".To ze kosmetyk kosztuje okolo 200 zl, nie znaczy wcale, ze jest wysokiej jakosci.Moje zakupy staly sie bardziej przemyslane,nie ulegam juz tak bardzo nachalnej reklamie w magazynach kobiecych.Najpierw cos wyprobuje zanim kupie. Nie mniej jednak wciaz zdarzaj mi sie pomylki. Moje ostatnie nieprzemyslane zakupy wiaza sie z firma Shiseido-zakupione przeze mnie ich nowe kremowe cienie okazaly sie bublem;nie jestem tez zadowolona z ich kompaktu z serii Pureness(nic nadzwyczajnego). Mysle,ze jakosc polskich kosmetykow pielegnacyjnych(z kolorowymi jeszcze wg mnie jestesmy w tyle,wyjatek stanowi Inglot)stoi na bardzo dobrym poziomie.Moze tylko sa gorsze od tych zachodnich pod wzgledem wizualnym i zapachowym, ale to sie zmienia na lepsze- jestem bardzo zadowolona z kremow Kolastyny-Malatise na noc i Fitberry na dzien, a takze kremu pod oczy Preventii Dermiki. Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-08
Wiadomości: 1 763
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Mieszkam obecnie za oceanem i okazuje sie, ze niektore marki uznawane za te z wyzszej polki tu sa ze sredniej. Cena, cena i jeszcze raz cena wydaje sie byc wiec wyznacznikiem jakosci, niemniej nie dla mnie. Ja uzywam kosmetykow ktore dobroczynnie dzialaja na moja skore, niezaleznie od polki. W kazdej kategorii sa i buble, i swietne kosmetyki. Po to sa probki, zeby sugerowac sie przy zakupie efektem na wlasnej skorze, a nie opinia publiczna. Nie czuje sie lepsza gdy mam drozszy kosmetyk, ani gorsza gdy kupuje tanszy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 970
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Ja nie zwracam uwagi na to czy dana rzecz jest z tzw.wysokiej półki czy niskiej. Mam swoich ulubieńców w na każdej półce
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
" – Pani Iwonko! Pani wytrze tę szminkę, bo klient znów się będzie pieklił ... ![]() NA PEWNO piszemy NA PEWNO oddzielnie! NAPRAWDĘ piszemy NAPRAWDĘ łącznie! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
U mnie sprawa wyglada sinusoidalnie - rzucam sie na drogi kosmetyk, a jak sie sparze, to przychodzi refleksja i wracam do sredniej, a nawet kontrastowo, nizszej polki. Za jakis czas znowu skusi mnie jakas nowosc i tak w kolko
![]() Rzeczy z gornej polki jakie wyprobowalam, nie jest duza, ale wsrod tych kosmetykow sa i wspaniale, ale sa tez i buble. Przykladem tych wspanialosci moze byc puder Luminizing Shiseido, ktorego nie udalo mi sie niczym zastapic - chociaz caly czas szukam. Mile wspominam tez zel T-Controle Lancome'a (matujacy, do miejscowego stosowania), krem Chanela Hydramax, peeling Biothermu. Nigdy natomiast nie zapomne swojej porazki z maseczka D-Stress rowniez, notabene, Biothermu - wielkie goovno za 130zl, i tuszu Lancome Extencils za 105zl. Faux Cils YSL wysechl mi blyskawicznie, co doprowadzilo mnie do szewskiej pasji. Tra-ge-dia. Mialam rowniez podklady Clinique'a, ktore przy swojej cenie mnie nie zachwycily - ot, takie sobie cos. Mozna kupic lepsze i o polowe tansze. Pewnie jeszcze pare rzeczy by sie znalazlo, ale w tej chwili nie pamietam (i nie chce pamietac ![]() Inna sprawa jest z zapachami. Kupuje czasem te ze sredniej polki, ale rzadko przy nich pozostaje. Dla mnie perfumy musza jednak miec jakas klase, a taka maja jedynie firmy selektywne. Ze sredniej polki mam teraz jedna wode Avonu, jest naprawde ladna, uzywam jej na codzien jak ide do sklepu spozywczego albo gdzies rownie blisko ![]() ![]() Mam tez swoje ulubione, niezastapione kosmetyki ze sredniej i nizszej polki. Sa to tusze MF (na 2 miejscu Bourjois), cienie Pupy, podklad Revlona, toniki Ziaji (tanie jak barszcz), peelingi do ciala YR i Ziaji. Moje ostatnie odkrycia to toniki Avonu (sama sie zdziwilam), kreskowka Constance Carroll i krem czeresniowy Garniera, a zel pod prysznic i plyn do kapieli przed ktorym padam na kolana to Palmolive Aromatherapy Anti-Stress czyli fioletowy. Jakby mieli je wycofac i kazali mi pasc na kolana i blagac, to bym blagala ![]() Teraz testuje mleczka do demakijazu ze sredniej i niskiej polki, i nie widze szczerze mowiac wielkiej miedzy nimi roznicy. Jak jedno ma lepsza konsystencje, to zapach brzydszy, albo na odwrot. Testuje tez poczworne cienie Chanela, jak na razie stwierdzilam, ze sa dobre ale bez zachwytow. Kupilam sobie cienie Vipery, przymierzam sie do szminki Privi. Niech zyje sinusoida! ![]() ![]() A wniosek nasuwa mi sie taki, ze warto wszystkiego w zyciu (kosmetycznym) sprobowac, bo czasem po kilku bublach mozna trafic na prawdziwe cudo. Ja w miare mozliwosci probuje, tak czesto jak pozwalaja mi na to zasoby finansowe. Poprzeczki ustawiam sobie takie, ze nie kupuje bezmyslnie i od razu (przynajmniej sie staram, i bezsensowne kupowanie zdarza mi sie coraz rzadziej), tylko przymierzam sie do kosmetyku powoli, czytam opisy, ogladam strone producenta, i dopiero huzia na Jozia ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 419
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Dużego doświadczenia z kosmetykami wysokopółkowymi nie mam.
![]() ![]() ![]() Z próbek miałam różne pokłady z górnej półki i żaden tak naprawdę mnie nie zachwycił. To po co przepłacać? Tak samo z kosmetykami pilęgnacyjnymi, miałam próbki mleczek, toników, maseczek Shiseido i Biotherm. Dobre, pięknie pachną, ale działaniem nie różnią się wiele od innych. Zdecydowanie można znaleźć coś tańszego, a wcale nie gorszego. Rzeczywiście, przeciwzmarszczkowe powinny być lepszej jakości, ale co dla kogo znaczy górna półka, bo jest np. świetny Active C z LRP, a to cale nie jest taka bardzo wysoka półka. Tusze mam tańsze, może dlatego, że mam podatne rzęsy, ostatnio mnie kilka osób pytało, czym jestem pomalowana, a to był tusz Maybelline za 20 zł. ![]() Generalnie potrafię przepuścić ogromna kasę na kosmetyki, ale wolę kupić więcej tańszych, niż jeden droższy. ![]() ![]() ![]() ![]() Tylko co do perfum to właściwie się zgadzam. ![]() ![]() ![]() ![]() Ale ile ludzi, tyle gustów. ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 416
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Dominiko - z tym tuszem YSL to jest dziwna sprawa, ma swoje zwolenniczki, ale jest też cała masa dziewczyn uważających go za bubla. Poza tym widzę po ocenach na KW, że dziewczyny skarżą się bardzo często na tusze z wysokiej półki, że za szybko wysychają i się kruszą. To jest pewna prawidłowość. Czemu takie drogie tusze wysychają ?
Jesli chodzi o próbowanie tuszu, to z tym jest problem. Mam bowiem zawsze wymalowane tuszem rzęsy i nie bardzo wiem, jak mogłabym wypróbować jakikolwiek tusz w drogerii... Przecież nie nałoże jednego na drugi ![]() "O, i z tego wynika że jednek wszystkie kosmetyki trzeba próbować. Bo każdemu będzie odpowiadało coś innego .Dla mnie nie ma lepszego tuszu niż YSL Faux Cils, natomiast tusze marek mass marketowych są nie do przejścia. Zawsze próbuję tusz przed zakupem (po dwa na raz ![]() Widać, z Szaradą mamy "odwrotne" rzęsy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Szarada napisał(a):
> Dominiko - z tym tuszem YSL to jest dziwna sprawa, ma swoje zwolenniczki, ale jest też cała masa dziewczyn uważających go za bubla. Poza tym widzę po ocenach na KW, że dziewczyny skarżą się bardzo często na tusze z wysokiej półki, że za szybko wysychają i się kruszą. To jest pewna prawidłowość. Czemu takie drogie tusze wysychają ? Nie wiem? Mnie nie wysycha (zużyłam już ponad 10 opakowań.) Używam go tyle i używa się tuszu przepisowo - ok 2 miesięcy. Po tym czsie tusz gęstnieje. Można przedłużyć jego trwałość jakimiś domowymi sposobami, ale wtedy efekty są gorsze. Owszem, znam tusze (np Constance Carrol), które mają nieograniczoną trwałość niemalże ![]() > Jesli chodzi o próbowanie tuszu, to z tym jest problem. Mam bowiem zawsze wymalowane tuszem rzęsy i nie bardzo wiem, jak mogłabym wypróbować jakikolwiek tusz w drogerii... Przecież nie nałoże jednego na drugi ![]() > No to ja mam zdecydowanie lepiej - sama decycuję, czy malować rano rzęsy czy nie - dzięki temu mogę iść do sklepu z niepomalowanymi i wypróbować dwa tusze ![]() A tak powaznie - rozumiem że wychodzisz z domu z pomalowanymi rzęsami do pracy, czy na uczelnię ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Hej
![]() Moje doświadczenia z kosmetykami z górnych półek są niestety nie najlepsze ![]() Miałam też kilka podejść do tuszów selektywnych - Shiseido, Helena Rubinstein, Estee Lauder. Moim zdaniem Loreal jest porównywalny - za to dużo tańszy. Zgadzam się natomiast co do perfum - jestem w stanie wydać ostatnei pieniądze na moje ukochane Gucci. I na pewno nie zamieniłabym ich nawet na 10 Avonów. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Przyczajenie
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Jestem w szoku. Ostatnio czytałam w Proficie artykuł na temat perfum, że gdzieś we Francji pracują "najlepsze nosy świata" i tworzą ekstrakty zapachów, które kupić może każdy. Gdy kupuje go jakiś koncern, buteleczka znika z półki, receptura zapachu jest zastrzeżona, dodawane są do tego ekstraktu utrwalacze, barwniki itd. i pojawia się toto pięknie zapakowane, jako ekskluzywne zapachy selektywnych marek. Wystarczy do tej zastrzeżonej receptury dodać parę kropel, np. ekstraktu z pomarańczy, czego nie jesteśmy w stanie wyczuć naszym nosem. I jest to kupowane przez np. firmę Nicole (popularne zapachy nalewane np. w holach supermarketów), z tym, że oni rozprowadzają te ekstrakty w spirytusie, i nic nie dodają, więc nie są one trwałe. Stąd tak uderzające podobieństwo do zapachów oryginalnych....
Patrzę, że z innymi kosmetykami jest podobnie....W takim razie krem wolę kupić z półki średniej, kolorówkę ze średniej, lub niższej, ale prawdziwą klasę mają jedynie perfumy z wysokich półek, bo ważna jest jednak ich trwałość i pięne rozwijanie się na skórze, a nie "uderzanie w nos" po spryskaniu, a potem wielkie nic... Ale jestem w szoku nad sprytem dobrych firm sprzedających swoje wyroby naście razy drożej, w porównaniu z ceną zakupu..... |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 510
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
To wszystko zależy, osobiście zgadzam się z Iwonalodz, że na każdej półce są perełki i buble...
Ostatnio właśnie uwielbiam porównywać... tusz: na jedno oko położyłam loreala double extension a na drugie nowość cilnique - zdecydowanie lepiej wypadł loreal, sama pani z sephory sie ze mną zgodziła... krem nawilżający: porównałam Thermala s1 Vichy i Hydramax Chanel, thermal nie tyle porównywalny co o wiele lepszy!! krem d ciała z drobinkami: kolastyna vs guerlain - efekt praktycznie ten sam a cena jednak różna... Z górnej półki warto moim zdaniem kupować podkłady i pudry sypkie tudzież w kamieniu - mają zdecydowanie lepszą konsystencję i kolory oraz kremy przeciwzmarszczkowe i pod oczy - choć tu trzeba przyznać wydatek jest spory... Pozdrawiam, i buziakuje |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Przyczajenie
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Maniaa, zgadzam się z Tobą, trzeba próbować...Tylko, że ja nienawidzę próbować! Szminek nie lubię, bo się trochę brzydzę testerów, cienie próbuję na ręce, bo nie chce mi się zmywać makijażu, gdy proszę o testery kremów, to albo dają bez gadania, albo łypią na mnie jak na jakiegoś naciągacza, jedynie perfumy uwielbiam próbować i wąchać sobie nadgarski co chwila.... Teraz czaję się na tusz do rzęs i stwierdziłam, że muszę się jednak nauczyć testować, więc pójdę bez umalowanych rzęs i będę się mazać! Dobrym wyjściem są koleżanki mające to, co nas interesuje....
Pozdrawiam gorąco ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 1 063
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
A jak właściwie jest z kolorkami cieni z górnej półki? Czy naprawdę róznią się mocno od tych tańszych? Oczywiście nie chodzi mi wogóle o trwałośc tylko o sam efekt kolorystyczny.
Bardzo chciała bym sobie kupić brązowe cienie ale jak mam wydać masę pieniążków na te lepsze kiedy można mieć tańsze i kolorek ten sam to poprostu obawiam się. Zwłaszcza, ze nie wiem czy będą mi pasowały.
__________________
http://taktutak.blogspot.com/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Przyczajenie
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Agu.s, oczywiście, że spróbuj na jakimś tanim cieniu. Ja zwykle używam cieni Bourjois, lub Revlona, ale wczoraj stwierdziłam, że potrzebuję popróbować grafitów (mam brązowe oczy, rude włosy, zielone oprawki okularów, więc zwykle maluję się w brązach i beżach, ewentualnie zieleniach). I kupiłam pojedynczy cień Inglota, za całe 6.50 zł.....Gdy użyłam go dzisiaj rano, byłam wręcz zachwycona, ten cień jest super kremowo- błyszczący, a nakładało mi się go śmiem powiedzieć lepiej, niż cienie Bourjois.... Malowałam się rano (7), teraz jest 12.20 i przy samych rzęsach trzyma się super, ale na nieruchomej części powieki - zrobiły mi się małe przetarcia i odbicia. Bourjois i Revlon trzymają się idealnie cały dzień bez żadnych starć. Ale kupię sobie chyba chwaloną tutaj przez dziewczyny bazę Art deco i wtedy można będzie szaleć z tanimi i eksperymentalnymi kolorami (mam ochotę spróbować fiolet i miedź). Albo kupować tańsze na próby, a potem kupować te same kolory porządniejszych marek....
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Ja już więcej nie kupię bardzo drogich cieni (chyba że na wyprzedaży za pół ceny ). Mialam co prawda (i nawet mam do tej pory) tylko jedne - z Chanela - kolekcja chyba karnawałowa 2000 r. - czarno-czerwone + błyszczyk do cieni (zupełnie nie wiem po co - jak nalożylam go na cienie zrobiła mi się galareta na powiekach
![]() W Sephorze kilka dni temu widziałam najnowsze wodoodporne cienie Loreala - z aplikatorem z gąbeczką, kosztowały chyba 29 zł. Piękne odcienie szczególnie grafit i lodowy błekit - popaćkałam sobie nimi łapkę i muszę powiedzieć ze bardzo długo sie trzymaly - musiałam zmywać wieczorem wodą z mydłem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 29 946
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
Przyznaję się bez bicia, że nigdy nie wydałam na 1 kosmetyk więcej niż 35 zł. Po co mam kupywać kosmetyk, który kosztuje powyżej 100 zeta skoro można znaleść podobnie dobry kosmetyk kilkakrotnie kosmetyk. Dla mnie to strata pieniędzy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-06
Lokalizacja: spod kamienia
Wiadomości: 3 163
|
Re: Drogie kosmetyki - snobizm, czy rewelacyjna jakość?....
dziewczyna napisał(a):
> Przyznaję się bez bicia, że nigdy nie wydałam na 1 kosmetyk więcej niż 35 zł. Po co mam kupywać kosmetyk, który kosztuje powyżej 100 zeta skoro można znaleść podobnie dobry kosmetyk kilkakrotnie kosmetyk. Dla mnie to strata pieniędzy. Ale skoro nigdy nie kupilas drozszego to skąd bez tego porownania jestes pewna ze te ktorych uzywasz są podobnej jakosci? pozdrawiam ![]()
__________________
Nawet najdłuższa podróż rozpoczyna się od pierwszego kroku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:21.