Jak sprzedałyście swoje suknie?

erysipelothrix · 2006-04-18, 11:03

Kochane Wizażanki mam pytanko jak udało wam się sprzedać swoje suknie Slubne?Mam przepiękną sukienkę zupełnie niezniszczoną z Madonny,wisi tam w komisie ale tym pania chyba nie zależy aby ją sprzedać.
A ja chciałabym aby inna panna młoda też czuła się tak wyjątkowo

jak ja,wcałe nie chodzi mi o pieniądze bo i tak pełnej sumy nie odzyskam może macie jakieś pomysły?

koregra · 2006-04-18, 12:13

Może warto wystawić ja na jakąś stronę internetową z ogłoszeniami

. Warto też dać ogłoszenie do jakiejś gazety w twoim regionie

. Życzę powodzenia. (Ja swojej jeszcze nie sprzedałam bo jej jeszcze nie kupiłam

)

aprzybyla · 2006-04-18, 14:17

Cytat:

Napisane przez erysipelothrix

macie jakieś pomysły?

a komisy ślubne? spytaj w swoim mieście lub w okolicznym czy nie mozna tam oddać sukienki?
albo popytaj znajome, mozę którejś sie przyda?
albo wystaw na allegro?

adatka · 2006-04-18, 15:29

JAK CHCESZ JĄ SPRZEDAĆ TO WYSTAW NA ALLEGRO NAPEWNO KTOŚ SIĘ ZAINTERESUJE ALBO DAJ OGŁOSZENIE DO GAZETY NAPEWNO U CIEBIE W MIEŚCIE WYCHODZI JAKAŚ GAZETKA , MOŻE AKURAT KTOŚ BĘDZIE CHCIAŁ KUPIĆ .JA SWOJEJ NIE SPRZEDAM ZOSTAWIE SOBIE NA PAMIĄTKĘ...

SZKODA BY MI BYŁO.

marcelina73 · 2006-04-19, 08:53

Ja wogóle swojej nie sprzedałam, gdyż czuję do niej ogromny sentyment.

Jest absolutnie wyjątkowa i przepiękna.
I nikomu jej nie oddam - no chyba, że córce - ale córki póki co nie mam.

Leży w wielkim pudle zapakowana w bibułki, wietrzę ją od czasu do czasu i przymierzam - fajna kontrola własnego wyglądu - nadal na mnie pasuje, po 5,5 roku

**Roxette** · 2006-04-20, 10:50

ja też swojej nie sprzedałam, też mi szkoda

Naja84 · 2006-04-20, 13:04

nio i ja też swojej nie sprzedałam ... tak bardzo mi jej szkoda ... tyle wspomnień

ehh ...

moskirz · 2006-05-01, 00:33

chciałam sprzedać na allegro i w komisach netoch..

nie zdecydowałabym sie na sprzedaż za pośrednictwem komisów w miesci.. suknie są wielokrotnie wypożyczane i zwracane szmatki... :/

Tysiak7 · 2006-05-30, 08:24

a ja sie pochwalę

że udało mi się wreszcie w tą sobotę sprzedać moją
sukienkę

z komisami jest wielki kłopot, po pierwsze potrafią sukienkę zniszczyć, zgubić, albo zamknąć się bez wieści

ja zamieściłam moją sukienkę w kilku komisach ślubnych interetowych.... troche to trwało pytało o nią kilka osób, ale zawsze tak sie składało że z drugiego końca polski

i w końcu w tamtym tygodniu trafiłam na przesympatyczną dziewczynę

, przesłałam jej kilka dodatkowych zdjeć, potem zdjeć stanu obecnego jak leży sobie w szafie, a ona przyjechała obejrzała i kupiła

sentyment owszem miałam ....ale pozostał mi film i prawie 500 szt zdjęć z wesela,
a sukienka zajmowała tylko miejsce w szafie, ja bym jej więcej nie założyła, a dziewczyna ją jeszcze wykorzysta i mam nadzieje że będzie równie szczęśćliwa mężatką jak ja

... no i jeszcze jeden fakt gdyby nie teraz to później byłoby mi ją jeszcze trudniej sprzedać... moda ślubna wciąż się zmienia

i za klika lat będzie juz przeżytkiem taka sukienka (moja wisiała w szafie od mojego ślubu 9 miesięcy)

st_ella · 2006-06-15, 13:13

Cytat:

Napisane przez erysipelothrix

Kochane Wizażanki mam pytanko jak udało wam się sprzedać swoje suknie Slubne?Mam przepiękną sukienkę zupełnie niezniszczoną z Madonny,wisi tam w komisie ale tym pania chyba nie zależy aby ją sprzedać.
A ja chciałabym aby inna panna młoda też czuła się tak wyjątkowo

jak ja,wcałe nie chodzi mi o pieniądze bo i tak pełnej sumy nie odzyskam może macie jakieś pomysły?

w komisie madonny problem polega na tym, że dziewczyny nie informuja o tym, ze mają komis....
nie powiedzą klientce - wie Pani mamy taka samą w komisie...
ja kupiłam suknię w komisie Madonny bo zapytałam czy mają komis i czy ta suknia tam jest...
i była!!!!
nie płaciłam za nową 4490 tylko za komisową 2200 z przeróbkami krawieckimi i bardzo miła obsługą ....

A możesz powiedzieć jaki % ceny proponują Ci jeśli sprzedadzą Twoją suknię?

jszpecinska · 2006-07-10, 14:48

Trochę z innej beczki...
Ja właśnie odkupiłam od dziewczyny z Krakowa (ja jestem z Torunia) , sprzedaz odbyła się przez internet. Tak naprawdę nie mierzyłam jej, miałam 3 dni, żeby ją dokładnie obejrzec, gdyby było coś nie tak, do 3 dni mogłam ją oddać.
Ale na szczęście wszystko było OK, no i teraz wisi już u mnie w szafie

Dziewczyna była słowna, wszystko uzgadniałyśmy mailowo i telefonicznie, obie się zmierzyłyśmy i debatowałyśmy, czy się w nią wcisnę. Dobrze, że jest to model z wiązaniem z tyłu ( dla wtajemniczonych - firma Cymbeline, model Damas ), więc trochę rozwiązało to problem.
Dlatego też ja polecam Internet - jak będę sprzedawała, to pewnie także w ten sposób.

2006-04-18, 11:03	#1
erysipelothrix Raczkowanie Zarejestrowany: 2005-09 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 230	Jak sprzedałyście swoje suknie? Kochane Wizażanki mam pytanko jak udało wam się sprzedać swoje suknie Slubne?Mam przepiękną sukienkę zupełnie niezniszczoną z Madonny,wisi tam w komisie ale tym pania chyba nie zależy aby ją sprzedać. A ja chciałabym aby inna panna młoda też czuła się tak wyjątkowo jak ja,wcałe nie chodzi mi o pieniądze bo i tak pełnej sumy nie odzyskam może macie jakieś pomysły?

2006-04-18, 12:13	#2
koregra Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-01 Wiadomości: 109	Dot.: Jak sprzedałyście swoje suknie? Może warto wystawić ja na jakąś stronę internetową z ogłoszeniami . Warto też dać ogłoszenie do jakiejś gazety w twoim regionie . Życzę powodzenia. (Ja swojej jeszcze nie sprzedałam bo jej jeszcze nie kupiłam )

2006-04-18, 15:29	#4
adatka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :) Wiadomości: 4 641	Dot.: Jak sprzedałyście swoje suknie? JAK CHCESZ JĄ SPRZEDAĆ TO WYSTAW NA ALLEGRO NAPEWNO KTOŚ SIĘ ZAINTERESUJE ALBO DAJ OGŁOSZENIE DO GAZETY NAPEWNO U CIEBIE W MIEŚCIE WYCHODZI JAKAŚ GAZETKA , MOŻE AKURAT KTOŚ BĘDZIE CHCIAŁ KUPIĆ .JA SWOJEJ NIE SPRZEDAM ZOSTAWIE SOBIE NA PAMIĄTKĘ... SZKODA BY MI BYŁO.

2006-04-19, 08:53	#5
marcelina73 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-12 Wiadomości: 2 983	Dot.: Jak sprzedałyście swoje suknie? Ja wogóle swojej nie sprzedałam, gdyż czuję do niej ogromny sentyment. Jest absolutnie wyjątkowa i przepiękna. I nikomu jej nie oddam - no chyba, że córce - ale córki póki co nie mam. Leży w wielkim pudle zapakowana w bibułki, wietrzę ją od czasu do czasu i przymierzam - fajna kontrola własnego wyglądu - nadal na mnie pasuje, po 5,5 roku

2006-04-20, 10:50	#6
Roxette BAN stały Zarejestrowany: 2006-03 Lokalizacja: małopolskie Wiadomości: 1 264	Dot.: Jak sprzedałyście swoje suknie? ja też swojej nie sprzedałam, też mi szkoda

2006-04-20, 13:04	#7
Naja84 Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-08 Lokalizacja: Gliwice Wiadomości: 776	Dot.: Jak sprzedałyście swoje suknie? nio i ja też swojej nie sprzedałam ... tak bardzo mi jej szkoda ... tyle wspomnień ehh ... __________________ mąż i żona [*]

2006-05-01, 00:33	#8
moskirz Raczkowanie Zarejestrowany: 2004-06 Lokalizacja: szczecin Wiadomości: 137	Dot.: Jak sprzedałyście swoje suknie? chciałam sprzedać na allegro i w komisach netoch.. nie zdecydowałabym sie na sprzedaż za pośrednictwem komisów w miesci.. suknie są wielokrotnie wypożyczane i zwracane szmatki... :/

2006-05-30, 08:24	#9
Tysiak7 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-07 Lokalizacja: pogranicze śląskie - łódzkie Wiadomości: 2 179	Dot.: Jak sprzedałyście swoje suknie? a ja sie pochwalę że udało mi się wreszcie w tą sobotę sprzedać moją sukienkę z komisami jest wielki kłopot, po pierwsze potrafią sukienkę zniszczyć, zgubić, albo zamknąć się bez wieści ja zamieściłam moją sukienkę w kilku komisach ślubnych interetowych.... troche to trwało pytało o nią kilka osób, ale zawsze tak sie składało że z drugiego końca polski i w końcu w tamtym tygodniu trafiłam na przesympatyczną dziewczynę , przesłałam jej kilka dodatkowych zdjeć, potem zdjeć stanu obecnego jak leży sobie w szafie, a ona przyjechała obejrzała i kupiła sentyment owszem miałam ....ale pozostał mi film i prawie 500 szt zdjęć z wesela, a sukienka zajmowała tylko miejsce w szafie, ja bym jej więcej nie założyła, a dziewczyna ją jeszcze wykorzysta i mam nadzieje że będzie równie szczęśćliwa mężatką jak ja ... no i jeszcze jeden fakt gdyby nie teraz to później byłoby mi ją jeszcze trudniej sprzedać... moda ślubna wciąż się zmienia i za klika lat będzie juz przeżytkiem taka sukienka (moja wisiała w szafie od mojego ślubu 9 miesięcy) __________________ "Daj swojemu dziecku 2 rzeczy: korzenie i skrzydła" "Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz". " Żyj według życiorysu który chciałbys sobie sam napisać" W i N -córeczki mamusi

2006-07-10, 14:48	#11
jszpecinska Przyczajenie Zarejestrowany: 2003-08 Wiadomości: 6	Dot.: Jak sprzedałyście swoje suknie? Trochę z innej beczki... Ja właśnie odkupiłam od dziewczyny z Krakowa (ja jestem z Torunia) , sprzedaz odbyła się przez internet. Tak naprawdę nie mierzyłam jej, miałam 3 dni, żeby ją dokładnie obejrzec, gdyby było coś nie tak, do 3 dni mogłam ją oddać. Ale na szczęście wszystko było OK, no i teraz wisi już u mnie w szafie Dziewczyna była słowna, wszystko uzgadniałyśmy mailowo i telefonicznie, obie się zmierzyłyśmy i debatowałyśmy, czy się w nią wcisnę. Dobrze, że jest to model z wiązaniem z tyłu ( dla wtajemniczonych - firma Cymbeline, model Damas ), więc trochę rozwiązało to problem. Dlatego też ja polecam Internet - jak będę sprzedawała, to pewnie także w ten sposób.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)