Un Jardin sur le Nil - Hermes

[beliczek]

Musiałam założyć ten wątek.
Ogród jest przwrotny i piękny. Jest zielony, wodny, błotnisty i jasny. Trzeba mrużyc oczy pod wpływem tej świeżości słońca, roślin, rzecznej wody. Najpierw jest świeżość, rozcięty na połowę, zielony, egzotyczny owoc - mango, cierpkie, niedojrzałe, świeże. W tej pierwszej chwili czuję też tatarak roztarty w palcach. Jako dziecko uwielbiałam jego zapach i często chodziłam nad bagna niedaleko domu mojej babci, żeby poczuć ten gorzki, ziołowy aromat. Cała ta świeżość jest w Ogrodzie nagrzana, rozpalona wręcz słońcem. Na moim nadgarstku Un Jardin pachnie jak ... skóra nagrzana słońcem. Tak, tak... Skóra po spacerze w słoneczny ale wilgotny dzień, spryskana sokiem z niedojrzałych owoców. Do tego delikatna nutka rzecznej wody, czyli rośliny roztarte, "wymoczone" w wodzie Rzeki,z kawałeczkami drewna, z mułem, muszlami.
Tak jak w Angel jest zapach anioła, w Black Cashmere północne średniowiecze, to w Un jardin sur le Nil jest Człowiek. Te perfumy niesamowicie pachną Człowiekiem zmęczonym letnim spacerem nad rzeką albo letnią miłością na trawie. Tak na mnie pachną.
A na koniec, kiedy po wielu godzinach niezmordowanego trwania zapach gaśnie... wychodzi z niego kadzidło i drzewa. Jakim cudem? Nie wiem.
Może sugeruję się nazwą ale wszystkie te składniki obudziły we mnie jedno skojarzenie: Starozytny Egipt. Może to Ceremonia Otwierania Ust, ludzie, woda i kadzidlany dym towarzyszący początkowi podróży do Krainy Na Zachodzie? Może królewscy synowie polujący na dzikie ptactwo w nadbrzeżnych zaroślach? Może ludzie zmęczni upałem dnia, odpoczywający wieczorem w szatach z przezroczystego lnu, z woskowymi stożkami na głowach? Stożki rozpuszczały się pod wpływem ciepła, uwalniając zapach - może właśnie taki? Może statki wracające do Hatszepsut z Kraju Punt? Wiele tych "może". Bo zapach jest równie niejednoznaczny jak Egipt. I tak jak Egipt, Un jardin sur le Nil jest hołdem dla Rzeki. Świętej Rzeki, która zbudowała cywilizację opartą na życiodajnym mule karmiącym pola i papirusie.
Po kilku dniach noszenia ogrodu poczułam, że zaczynam rozumieć dlaczego tak bardzo przywiązałam się do niego. To Egipt, w całym szerokorozumianym pojęciu swoich znaczeń i mitów stanął za mną jak niewidziany od wczesnej młodości ukochany przyjaciel i dotknął moich nadgarstków i szyji. Mój nos chce czuć ten dotyk bez końca. W końcu Egpit był moją pierwszą miłosną przygodą w krainie legend naszej cywilizacji, kiedy jako nieopierzały dzieciak przeczytałam "Bogów, groby i uczonych". A potem były inne książki i podróże. Ale to całkiem inna historia

[Toccata]

Beliczku.. cudowny opis cudownych perfum

[evee]

piekny opis az sie wzruszylam...

[Rhiannon]

Beliczku , jak miło Cię widzieć! I to w dodatku w Twoim wątku o perfumach które uwielbiam i z tak wspaniałym opisem

[mulier]

I jakie to szczęście, że własnie kupiłam te perfumy!!!!!
jestem z siebie po prostu dumna

[rachela]

Cudny opis, pozostaje mi zgrzytać zębami, bo zapachu oczywiście nie znam
Może kiedyś, jak będę stara, brzydka, ale bogata?

[evee]

a moze przypadkiem jak zajrzysz do ktorejs spehory,douglasa albo innego przybytku rozpusty

[rachela]

Napisane przez evee

a moze przypadkiem jak zajrzysz do ktorejs spehory,douglasa albo innego przybytku rozpusty

Przybytek rozpusty już się szykuje

Już we wtorek

[neonka28]

No i masz babo placek. ...
Neonia ugotowała się w swym stawiku, stała się rybką myślącą przyszłościowo, rybką której życzenie dla niej samej musi się spełnić.
Cóż prze ten cudowny opis Beliczku przyjdzie mi teraz stać się piranią by zdobyć Nil i w nim popływać.Czy któs chce ze mną???

[Nakretka]

Ojej, ale piekny opis...
A ja mam takie przyziemne pytanie - czy ok. 195pln za 50ml EdT (w perfurmerii - czyli oryginalne) to jest dużo czy mało? Bo ja się zupełnie nie orientuję

[mulier]

Napisane przez Nakretka

Ojej, ale piekny opis...
A ja mam takie przyziemne pytanie - czy ok. 195pln za 50ml EdT (w perfurmerii - czyli oryginalne) to jest dużo czy mało? Bo ja się zupełnie nie orientuję

to bardzo korzystna cena, z tego co pamiętam 100 ml kosztuje 355 zł, 50 ml jakieś 250 (ceny z douglasa)

[rachela]

Napisane przez mulier

to bardzo korzystna cena, z tego co pamiętam 100 ml kosztuje 355 zł, 50 ml jakieś 250 (ceny z douglasa)

Łojezu, naprawdę?
Nil jest śliczny, na samym początku marcheweczka, a potem ogródek warzywny w pełnym słońcu...
Ale ta cena? Padłam plackiem i dostałam zawału

[Nakretka]

Ojej, to chociaż perfurmy tutaj mają tańsze niż Polsce.
Zawsze coś, bo wszystko inne w sklepach jest raczej wielokrotnie droższe

[Aragonte]

Beliczku, jestem zachwycona tym, jak piszesz o zapachach, padam z wrażenia... zwłaszcza że miałam okazję testować dzisiaj Ogród Nilowy i całkowicie się z Tobą zgadzam, te perfumy są niesamowite, magiczne

Eeeeeech... milionerem być

[_Adelajda_]

Beliczku, opisałas ten zapach najpiękniej jak można...
a wątek jak najbardziej dla mnie, bo tylko czekam na wypłatę i do razu kupuję... chodzi za mną ten zapach, śni mi się, mam obsesję wręcz

ps. kocham Egipt - najbardziej ze starożytnych cywilizacji

[Aragonte]

Ooo... testowałaś? Ja dopiero wczoraj, ale mnie zauroczył. I mam wrażenie, że mimo prysznica nadal go czuję lekko na nadgarstku

[_Adelajda_]

Napisane przez Aragonte

Ooo... testowałaś? Ja dopiero wczoraj, ale mnie zauroczył. I mam wrażenie, że mimo prysznica nadal go czuję lekko na nadgarstku

testowałam już jakiś czas temu - moja przyjaciółka przywiozła sobie z Anglii całą butlę

[Aragonte]

Napisane przez _Adelajda_

testowałam już jakiś czas temu - moja przyjaciółka przywiozła sobie z Anglii całą butlę

To zazdroszczę ja musiałam poprzestać na Sephorze.

[nefernefer35]

Nil jest piękny i na pewno zakupię go wiosną. I jak na świeżaka jest zdumiewająco trwały

[Melka224]

Oba Ogrody są przepiękne.I taki jest też opis otwierający wątek. Właściwie trudno mi zdecydować który z Ogródków bardziej mi się podoba. Jak upoluję flaszkę Śródziemnomorskiego zdecydujęSur Le Nil nie jest na mnie zbyt trwały, nie czułabym go po kąpieli napewno Ale używalam go w upalne lato i to było olfaktoryczne zbawienie podczas gdy moje ukochane Angel i Le Feu siedziały zamknięte na cztery spusty w szafce

[Porcelainnn]

Wyczytałam kiedyś na wizażu, że istnieją 15 ml pojemności Ogródków Hermesa. Bardzo interesowałoby mnie 15 ml Śródziemnomorskiego? Może wiecie gdzie mogłąbym dostać takie cudeńko? (szukałam w internecie, ale nie znalazłam). Będę wdzięczna za info

[Twitter]

Na razie wąchałam oba tylko tylko co z fioleczki, jednak jak tylko będę mieć nastrój - przetestuję na sobie -OBA, zachłannie, choć nie jednocześnie Ze wstępnego wąchania bardziej przyklejam się do śródziemnomorskiego,ale kto wie? Może Nil? Nil morze? no obaczym

[Aszku73]

Podpisuję się pod tym opisem obiema łapkami
Uwielbiam oba ogródki. Sama nie wiem który bardziej. Nilowy nie ma w sobie słodyczy, która troszkę na mnie wychodzi w śródziemnomorskim.
I jeden i drugi jest w tej chwili moim letnim numerem 1. No może jeszcze Figa L'Artisana jako letniak depcze im po piętach
A co do ceny... Nie musi aż tak bardzo rzucać na kolana jeśli poszuka się w internetowych sklepach. Polecam USA

[Twitter]

Napisane przez Aszku73

No może jeszcze Figa L'Artisana jako letniak depcze im po piętach
A co do ceny... Nie musi aż tak bardzo rzucać na kolana jeśli poszuka się w internetowych sklepach. Polecam USA

Ach, zazdroszczę, żeś już w posiadaniu wiedzy jak pachnie L'Artisanowa Figa... W przyszłości niedługiej mam nadzieję, że też ją obadam a na razie pocieszam się figą Guerlaina, która trochę gorzka i ziołowa, ma w sobie -co by nie mówić - cóś.

[psycha]

Wklejam małe porównanie podróby ogródka nilowego z oryginałem srodziemnomorskiego.
Oryginal nilowego dopiero do mnie leci - nie wiem jeszcze jak wygląda setka.
Roznica - przedewszystkim w zapachu! Akurat tego nie starali sie nawet podrobic, tylko brali to co mieli pod ręką.
Napisy na butelce nie są wyrazne..jakies takie dziwne, niestarannie wykonane - rozmazane.
Flakonik był bez korka. Atomizery róznią sie kolorem, rownież wykonaniem... dodatkowo atomizer podróby jest felerny - widać bańke na fotce.
Co z tymi rurkami - sama nie wiem, ale ta w srodziemnomorskim sięga samego dna.. tej w nilowym wydaje sie troche brakowac. Ciezko mi bylo uchwycic to na zdjęciu.

Oby Wam sie nie trafiło.. uważajcie

[joasiak1]

Załamałam się

Ja chyba nie powinnam kupować na Allegro, bo dla mnie te flakony są identyczne.

Nie widzę tych różnic, o których piszesz Psycho i gdybym to ja kupiła taką podróbkę, to mogłabym tylko liczyć na swoją znajomość zapachu.

Przykre.

Współczuję tej nieprzyjemnej historii.

[psycha]

Jeszcze od spodu

[psycha]

Napisane przez joasiak1

Załamałam się

Ja chyba nie powinnam kupować na Allegro, bo dla mnie te flakony są identyczne.

Nie widzę tych różnic, o których piszesz Psycho i gdybym to ja kupiła taką podróbkę, to mogłabym tylko liczyć na swoją znajomość zapachu.

Przykre.

Współczuję tej nieprzyjemnej historii.

Są co raz to lepsi... podrobili nawet numerek wybity w szkle na dnie...
Ale zawartosc sie rozni, i to jak
Gdybym nie kupila wczesniej 15ml, myslalabym ze tak pachnie i bym sie go pozbyla... ogolnie to ja za Hermesami nie przepadam, wiec gdybym nie wiedziala, uznalabym go za Hermesa....
Zapach przypomna te wody, z ktorymi czasami chodza po parkingach u mnie na sląsku i probuja wcisnac jako nowosc z sephory... powaznie, tak pachnie
Raz mnie facet taka potraktowal z dala... nie zdazylam zwiać....
....ten sam "smrodek" pospolity

[taiwa]

Psycho współczuje Ci ogromnie i jednocześnbie podziwiam Twoje wprawne oko. Podobnie jak Joasiak załamałam się- w życiu nie doszukałabym się takich różnic
Teraz już sama nie wiem co robić Swój poprzedni ogródek kupiłam normalnie w sephorze, ale było to dwa lata temu, kiedy to przyznam szczerze Allegro nie interesowało mnie wcale i nie wierzyłam, że coś wartościowego, oryginalnego można tam kupić
Czy mogę spytać od kogo to kupiłaś?

[Layila]

A może ten ogródek jest po prostu stary? Kupiłam kiedyś Caroline 212, która najzwyczajniej w świecie 'śmierdziała', ale o dziwo buteleczka była OK, sprzedawca także. Perfumy zostały oddane do ekspertyzy i okazało się, że owszem, są oryginalne, ale już dość wiekowe.
Prawdę mówiąc, to dla mnie te ogródki są identyczne - no może niepokój wzbudziłaby ta literka "s' w napisie Hermes z przodu.