Myślisz o wyemigrowaniu?Ten wątek jest dla Ciebie-sprawdź ile i gdzie możesz zarobić.

[Fresa]

Życie na emigracji wbrew pozorom różami nie jest usłane ,a i pieniądze na ulicy nie leżą.

Jeśli jednak nie zrażają Was trudy i przeciwności,możecie sprawdzić-gdzie opłaca się wyjechać.A przede wszystkim na jakie wynagrodzenie w danym zawodzie możecie liczyć.

W artykule uwzględniono następujące kraje:

• Wielka Brytania :http://media.wp.pl/kat,40674,wid,851...?P%5Bpage%5D=1 oraz :http://media.wp.pl/kat,40674,wid,851...2&ticaid=12cad
• Irlandia :http://media.wp.pl/kat,40674,wid,851...3&ticaid=12cad
• Hiszpania :http://media.wp.pl/kat,40674,wid,851...4&ticaid=12cad oraz :http://media.wp.pl/kat,40674,wid,851...5&ticaid=12cad
• Norwegia :http://media.wp.pl/kat,40674,wid,851...5&ticaid=12cad
• Francja :http://media.wp.pl/kat,40674,wid,851...6&ticaid=12cad
• Portugalia :http://media.wp.pl/kat,40674,wid,851...7&ticaid=12cad oraz :http://media.wp.pl/kat,40674,wid,851...8&ticaid=12cad
• Islandia :http://media.wp.pl/kat,40674,wid,851...8&ticaid=12cad

Źródło:
http://media.wp.pl/kat,40674,wid,851...l?ticaid=12cad

[rambo]

Trudy, trudami.
Ale nie dziwne, że ludzie wyjeżdżają.

Znajdzcie mi pomoc domową, która na czarno zarabia 4,8 tys. zł ?
Chyba tylko Niania-Frania

[Milky_quartz]

Fajny wątek.. na pewno poczytam bo zamierzam wybyć na wakacje.

[Fresa]

Nie ma chętnych,żeby zajrzeć Polakom za granicą do portfeli.
Czyli to sąsiedzkie wścibstwo zostało na lokalnym podwórku.
No,no-a może to z zazdrości .

Napisane przez rambo

Trudy, trudami.
Ale nie dziwne, że ludzie wyjeżdżają.

Znajdzcie mi pomoc domową, która na czarno zarabia 4,8 tys. zł ?
Chyba tylko Niania-Frania

Czyli -to dużo,czy mało?
Według mnie to bardzo realny zarobek.

[karateczka000]

no... chyba dużo, a realny zarobek-tylko na pewno nie w Polsce.....

[calkiem-spoko]

Hmmm...wcale mnie jakoś nie powaliły te zarobki.
Dwa razy w wakacje byłam za granicą. Przeciętnie na miesiąc zarabialam jakiejs 3 tysiace zlotych.

ALE...nie ma sensu przeliczania zarobkow na polskie pieniądze.

[Fresa]

Napisane przez karateczka000

no... chyba dużo, a realny zarobek-tylko na pewno nie w Polsce.....

Oczywiście,że nie w Polsce.Artykuł jest na temat zarobków Polaków za granicą.

Napisane przez calkiem-spoko

Hmmm...wcale mnie jakoś nie powaliły te zarobki.
Dwa razy w wakacje byłam za granicą. Przeciętnie na miesiąc zarabialam jakiejs 3 tysiace zlotych.

ALE...nie ma sensu przeliczania zarobkow na polskie pieniądze.

Oczywiście,że przeliczanie nie ma sensu.Jednak dla niektórych wydaje się,że jak zarobi 1000 euro,czyli w przeliczeniu plus/minus 4000 złotych-to jest to majątek.W Polsce może i tak-ale "na Zachodzie" na pewno nie.

[Sathi]

Mój brat mieszka na Cyprze
jest brookerem - makler giełdowy
Zarabia w przeliczeniu na zł - ok 7 tys.
Ale życie na Cyprze jest bardzo drogie.
W przyszłym roku się wybieram

[karateczka000]

"Oczywiście,że nie w Polsce.Artykuł jest na temat zarobków Polaków za granicą." ---przecież wiem



ale jako gosposia w polsce tyle się nie zarobi- a dla porównania w np.niemczech tak

[rambo]

Napisane przez Fresa

Nie ma chętnych,żeby zajrzeć Polakom za granicą do portfeli.
Czyli to sąsiedzkie wścibstwo zostało na lokalnym podwórku.
No,no-a może to z zazdrości .



Czyli -to dużo,czy mało?
Według mnie to bardzo realny zarobek.

Jak na :
- polskie warunki
- fakt, że to praca na czarno
- oraz wykonywaną pracę : sprzątanie

To dużo.
Myślę, że połowa mniej już by polską pomoc domową nieźle ustysfakcjonowała.

Dla przykładu owa pomoc domowa mojej koleżanki zarabia 200-300 zł tygodniowo. (w zależności od tego ile razy pojawi się w jej mieszkaniu)

[Fresa]

Napisane przez rambo

Jak na :
- polskie warunki
- fakt, że to praca na czarno
- oraz wykonywaną pracę : sprzątanie

To dużo.
Myślę, że połowa mniej już by polską pomoc domową nieźle ustysfakcjonowała.

Dla przykładu owa pomoc domowa mojej koleżanki zarabia 200-300 zł tygodniowo. (w zależności od tego ile razy pojawi się w jej mieszkaniu)

Właśnie-w porównaniu do polskich realiów oraz wykonywanej pracy,wydaje się,że dużo.
A z kolei nie wiem,czy 200-300 tygodniowo w Polsce to dużo,czy mało i za ile godzin pracy-bo to też ważne.

[Joanna22]

Napisane przez calkiem-spoko

Hmmm...wcale mnie jakoś nie powaliły te zarobki.
Dwa razy w wakacje byłam za granicą. Przeciętnie na miesiąc zarabialam jakiejs 3 tysiace zlotych.

ALE...nie ma sensu przeliczania zarobkow na polskie pieniądze.

Dokladnie.
Zarobki zarobkami ale zyc z czegos tez trzeba. Co z tego, ze zarobie zagranica dwa razy wiecej niz w Polsce, jak zycie - jedzenie, mieszkanie - tez kosztuje odpowiednio wiecej...

[rambo]

Napisane przez Fresa

Właśnie-w porównaniu do polskich realiów oraz wykonywanej pracy,wydaje się,że dużo.
A z kolei nie wiem,czy 200-300 tygodniowo w Polsce to dużo,czy mało i za ile godzin pracy-bo to też ważne.

No właśnie chodzi mi o to z grubsza, że za granicą za podobną pracę ma się szanse na lepsze zarobki

Ale nie wszystko jest takie proste - posługując się potocznym językiem : za grancą żyje się drożej itp.

W Polsce zarobki ogólnie są strasznie niskie.
Moja kuzynka pracowała jako sekretarka za 300zł miesięcznie
Udało jej się przebić w tej firmie - teraz zarabia o wiele, wiele więcej.
Ale wtedy wszyscy w rodzinie się z niej śmiali.

Stawki są niskie - bo nie ma pracy.
Pracodwacy wiedzą, że i tak za tą "cenę" znajdą sobie pracownika.
Takie zamknięte koło.

[Fresa]

O,to fakt.Zarobki w Polsce są bardzo niskie.
Wiele razy się zastanawiałam,jak można wyżyć za takie pieniądze-a jeszcze do ubrania sobie coś kupić-ceny w Polsce są za to powalające ,bo porównywalne z tymi na Zachodzie(na przykład markowe perfumy mają praktycznie tą samą cenę).

Ale za 300 złotych,toż to naprawdę karygodne nawet dla pracodawcy.Rozbój w biały dzień dosłownie.

[kami828]

Heh teraz żeby pracowac za granicą jako śmieciarz trzeba mieć wykształcenie wyższe...to nieźle !

[rambo]

Napisane przez Fresa

O,to fakt.Zarobki w Polsce są bardzo niskie.
Wiele razy się zastanawiałam,jak można wyżyć za takie pieniądze-a jeszcze do ubrania sobie coś kupić-ceny w Polsce są za to powalające ,bo porównywalne z tymi na Zachodzie(na przykład markowe perfumy mają praktycznie tą samą cenę).

Ale za 300 złotych,toż to naprawdę karygodne nawet dla pracodawcy.Rozbój w biały dzień dosłownie.

Zależy.
Jednemu się uda, drugiemu nie.
Tej kuzynce akurat się udało Obecnie żyje na dość wysokim poziomie.

Ale czasem to aż ręce opadają.
Jak słyszę np. że matka mojej koleżanki pracuje 12 godzin za 800zł.

Wiele zależy od wykształcenia i tupetu. Albo się przebijesz, albo nie.

Dla porównania :

Niniejszy artykuł jest podsumowaniem najważniejszych wyników drugiego Internetowego Badania Wynagrodzeń (IBW), które przeprowadziliśmy z czołowymi polskimi portalami. Rok 2005 dla większości Polaków był rokiem w którym odnotowali oni wzrost swoich wynagrodzeń. Mediana wynagrodzenia pracowników szeregowych wynosiła 1666 PLN, specjalistów 2644 PLN, kierowników 3540 PLN, a prezesów 7500 PLN.
Największy ponad 21% wzrost wynagrodzeń odnotowaliśmy wśród pracowników branży IT, a najwyższe dochody osiągali pracownicy działu finansów i controllingu. Zdecydowanie najwyższe dochody osiągały jednak osoby prowadzące własną działalność gospodarczą. Mediana ich wynagrodzenia wynosiła 3500 PLN i była aż o 71% wyższa od mediany wynagrodzenia pracowników sfery budżetowej.

Więcej tutaj :http://wynagrodzenia.pl/index.php?PH...section&id=114

[Zmijka]

łatwiej zagranicą ( w.w. państwach) wyżyć z minimalnej pensji niż w Polsce. Ale nie jest tak łatwo coś odłozyć. Dlatego jak słysze, że w Anglii można tyle zarobić to śmiać mi sie chce, może można, ale jakim kosztem?

[Fresa]

Napisane przez rambo

Zależy.
Jednemu się uda, drugiemu nie.
Tej kuzynce akurat się udało Obecnie żyje na dość wysokim poziomie.

Ale czasem to aż ręce opadają.
Jak słyszę np. że matka mojej koleżanki pracuje 12 godzin za 800zł.

Wiele zależy od wykształcenia i tupetu. Albo się przebijesz, albo nie.

Dla porównania :



Więcej tutaj :http://wynagrodzenia.pl/index.php?PH...section&id=114

12 godzin za 800 złotych-to naprawdę ciężko -nie tylko fizycznie,ale po wypłacie pewnie i psychcznie.Nic tylko usiąść i płakać po takiej wypłacie.

Żmijko-masz rację oczywiście.

Multicytowanie mi nie zadziałało:/

[traci]

Napisane przez Zmijka

łatwiej zagranicą ( w.w. państwach) wyżyć z minimalnej pensji niż w Polsce. Ale nie jest tak łatwo coś odłozyć. Dlatego jak słysze, że w Anglii można tyle zarobić to śmiać mi sie chce, może można, ale jakim kosztem?

Dokladnie.Pracuje jako wolontariusz w takiej instytucji ktora pomaga cudzoziemcom odnalesc sie w Anglii ,teraz jestesmy zawalenii praca dzieki Polakom ktorym sie wydawalo ze tu jest eldorado.Jeden pan mi powiedzial ,ze na jakims forum wyczytal ,ze tu o prace bardzo latwo i zarabia sie w przeliczeniu na polskie pieniadze tak strasznie duzo, odpowiedzialam mu ze po pierwsze niech nie przelicza bo to bezsensu zycie w Anglii nie nalezy do tanich a po drugie skoro tak latwo znalesc prace to dlaczego jest teraz bez tej pracy i bez domu.Straszne jest to ,ze cale rodziny tu przyjezdzaja a potem dopominaja sie pomocy od panstwa bo oni zyja w piec osob na jednym pokoju.Brytyjczycy maja juz dosc Polakow codziennie czytam w gazetach o Polakach o tym ze jest tu ich najwiecj niz jakiejlkolwiek nacji.Polacy sugeruja sie tym co ludzie inni mowia a trzeba pamietac ze nie zawsze to prawda, bedzie mowil ze zarabia niewiadomo ile a tak naprawde bedzie nie jadl byle tylko oszczedzic.Taka prawda, tyle sie nasluchalam historii ,ze szok.Najgorsze ,ze choc niektorzy sa na ulicy bez domu czy bez pracy ani mysla zeby wracac do Polski chociaz otrzymuja takie propozycje.Ostatnio w telewizji jakis polityk powiedzial ,ze przedtem nie bylo bezdomnych brytyjczyko natomiast teraz wzrasta liczba bezdomnych ale nie rodzimnych mieszkancow tylko z Polski.I to jest smutne.

[rambo]

Napisane przez Fresa

12 godzin za 800 złotych-to naprawdę ciężko -nie tylko fizycznie,ale po wypłacie pewnie i psychcznie.Nic tylko usiąść i płakać po takiej wypłacie.

Żmijko-masz rację oczywiście.

Multicytowanie mi nie zadziałało:/

No u mnie w domu jakoś się zawsze szczęściło.
Nie było źle - moja mama nie pracowała odkąd miałam 13 lat (decyzja rodziców)
Wszystko było ok. (i zawsze miałam ciepły obiad na stole )

Obecnie mieszkam w dość biednej dzielnicy - przynajmniej miejscami.

Może nie wszędzie. Może z pozoru nie jest tak źle, ale...

Przypomniała mi się pewna sytuacja. Błaha taka i w ogóle.

Rozmawiam z siostrą takiej jednej dziewczyny co mieszka w pobliżu.
Owa siostra ma lat 14.
I opowiada mi, że jej mama kupiła sobie - szminkę Rimmel. Zachwyt w oczach i w ogóle ->

Takie nic, a jednak.

Inna dziewczyna. Poglądy typu : "Nie opłaca się kupować spodni droższych niż 30 zł".

Jednak to z czegoś wynika.
A ja sobie tak czasem tą moją biedną Łódź Górną obeserwuję i mi się tylko żal robi.
Naprawdę...

[Fresa]

Tak czytając wypowiedź Traci-to praktycznie wystarczy zamienić kraj WB na Hiszpania i jest to samo.Po otwarciu rynku pracy przyjechało dużo Polaków i nadal przyjeżdża,bo opowiadają bajki,aakoby tu się cudownie żyło.Owszem,można tak żyć i są tacy,co dobrze żyją .Ale,ja nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na wyjazd w ciemno-bez zapewnionego mieszkania i pracy.Ludzie jednak na to się decydują ,a nawet bez znajomości języka-co już w ogóle jest nie do pomyślenia.
I później niestety kończą tak,jak pisze Traci-bez pracy i dachu nad głową:/


Znowu nie działa mi multicytowanie-ten wątek jest jakiś pechowy i wybrakowany.

[rambo]

Napisane przez Fresa

Tak czytając wypowiedź Traci-to praktycznie wystarczy zamienić kraj WB na Hiszpania i jest to samo.Po otwarciu rynku pracy przyjechało dużo Polaków i nadal przyjeżdża,bo opowiadają bajki,aakoby tu się cudownie żyło.Owszem,można tak żyć i są tacy,co dobrze żyją .Ale,ja nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na wyjazd w ciemno-bez zapewnionego mieszkania i pracy.Ludzie jednak na to się decydują ,a nawet bez znajomości języka-co już w ogóle jest nie do pomyślenia.
I później niestety kończą tak,jak pisze Traci-bez pracy i dachu nad głową:/


Znowu nie działa mi multicytowanie-ten wątek jest jakiś pechowy i wybrakowany.

Bo to taki słynny pogląd Polaków :

"Bo te Amerykany to lepij tam mają. Trza zobaczyć"
I jadą w ciemno...

Też mam zamiar kiedyś wyjechać. Być może do Niemiec.
Ale najpierw chcę się nauczyć dobrze języka, musiałabym zapewnić sobie mieszkanie i najlepiej pracę.

Bez pieniędzy, domu, pracy, na obczyźnie.
Ciężko, oj ciężko by musiało być.

[Fresa]

Napisane przez rambo

Bo to taki słynny pogląd Polaków :

"Bo te Amerykany to lepij tam mają. Trza zobaczyć"
I jadą w ciemno...

Też mam zamiar kiedyś wyjechać. Być może do Niemiec.
Ale najpierw chcę się nauczyć dobrze języka, musiałabym zapewnić sobie mieszkanie i najlepiej pracę.

Bez pieniędzy, domu, pracy, na obczyźnie.
Ciężko, oj ciężko by musiało być.

O to właśnie chodzi,żeby taką decyzję podejmować świadomie,a nie pod wpływem impulsu bądź opowieści znajomych.

[Zmijka]

Napisane przez traci

Dokladnie.Pracuje jako wolontariusz w takiej instytucji ktora pomaga cudzoziemcom odnalesc sie w Anglii ,teraz jestesmy zawalenii praca dzieki Polakom ktorym sie wydawalo ze tu jest eldorado.Jeden pan mi powiedzial ,ze na jakims forum wyczytal ,ze tu o prace bardzo latwo i zarabia sie w przeliczeniu na polskie pieniadze tak strasznie duzo, odpowiedzialam mu ze po pierwsze niech nie przelicza bo to bezsensu zycie w Anglii nie nalezy do tanich a po drugie skoro tak latwo znalesc prace to dlaczego jest teraz bez tej pracy i bez domu.Straszne jest to ,ze cale rodziny tu przyjezdzaja a potem dopominaja sie pomocy od panstwa bo oni zyja w piec osob na jednym pokoju.Brytyjczycy maja juz dosc Polakow codziennie czytam w gazetach o Polakach o tym ze jest tu ich najwiecj niz jakiejlkolwiek nacji.Polacy sugeruja sie tym co ludzie inni mowia a trzeba pamietac ze nie zawsze to prawda, bedzie mowil ze zarabia niewiadomo ile a tak naprawde bedzie nie jadl byle tylko oszczedzic.Taka prawda, tyle sie nasluchalam historii ,ze szok.Najgorsze ,ze choc niektorzy sa na ulicy bez domu czy bez pracy ani mysla zeby wracac do Polski chociaz otrzymuja takie propozycje.Ostatnio w telewizji jakis polityk powiedzial ,ze przedtem nie bylo bezdomnych brytyjczyko natomiast teraz wzrasta liczba bezdomnych ale nie rodzimnych mieszkancow tylko z Polski.I to jest smutne.

tak to jest smutne

Zawsze jak jestem w Polsce, to wszystkim mówie jak tu naprawde jest.

[calkiem-spoko]

A wiecie, jak żyją polscy mężczyźni, którzy pojechali na Wyspy zarabiać na rodziny? Od razu mówię - nie wszyscy, ale większość z tych, z którymi się spotkałam.
Często mieszkają w hotelach robotniczych. Warunki - można się domyślić, ze Ritz to nie jest.
Pijaństwo, pijaństwo i jeszcze raz pijaństwo. W zasadzie mogłabym na tym skończyć.
A żonom przesyłają po kilka funtów, bo "wypłata była słaba". Jasne. Przechlają całe wypłaty. Picie przed pracą, w pracy i po pracy. Niektórzy tygodniami. Kończy się to czasem zawałem serca, a potem żona ma problem, bo nie tak łatwo zwłoki do Polski sprowadzić w metalowej trumnie.
Dziwki, bo przecież "to nie zdrada, to instynkt".
Jedzenie najtańszego żarcia z Lidla..jak długo można!?

Pytanie - WARTO???

Chyba czasem lepiej żyć RAZEM, całą rodziną za gorsze pieniądze, ale mimo wszystko...lepiej.

[Zmijka]

Napisane przez calkiem-spoko

A wiecie, jak żyją polscy mężczyźni, którzy pojechali na Wyspy zarabiać na rodziny? Od razu mówię - nie wszyscy, ale większość z tych, z którymi się spotkałam.
Często mieszkają w hotelach robotniczych. Warunki - można się domyślić, ze Ritz to nie jest.
Pijaństwo, pijaństwo i jeszcze raz pijaństwo. W zasadzie mogłabym na tym skończyć.
A żonom przesyłają po kilka funtów, bo "wypłata była słaba". Jasne. Przechlają całe wypłaty. Picie przed pracą, w pracy i po pracy. Niektórzy tygodniami. Kończy się to czasem zawałem serca, a potem żona ma problem, bo nie tak łatwo zwłoki do Polski sprowadzić w metalowej trumnie.
Dziwki, bo przecież "to nie zdrada, to instynkt".
Jedzenie najtańszego żarcia z Lidla..jak długo można!?

Pytanie - WARTO???

Chyba czasem lepiej żyć RAZEM, całą rodziną za gorsze pieniądze, ale mimo wszystko...lepiej.

nie warto

Ale na szczescie nie jest tak zawsze jak Ty piszesz.
Choc nie powiem niektórzy faceci jak tu przyjeżdzają zachowują się jakby z klatki ich dopiero co wypuszczono piją ile sie da, czesto cidry, ktore są powolna trucizna.

A ciekawa jestem jak przedstawią na Wspolnej wyjazd tego co wyjechał do Irlandii, jeśli wróci z Wielką kasa to

[Fresa]

Napisane przez Zmijka

tak to jest smutne

Zawsze jak jestem w Polsce, to wszystkim mówie jak tu naprawde jest.

Sęk tylko w tym Żmijko,czy w to wierzą.Z moich obserwacji wynika,że jednak nie-zaraz podejrzewają,że się boisz konkurencji jak oni nadciągną .

Napisane przez calkiem-spoko

A wiecie, jak żyją polscy mężczyźni, którzy pojechali na Wyspy zarabiać na rodziny? Od razu mówię - nie wszyscy, ale większość z tych, z którymi się spotkałam.
Często mieszkają w hotelach robotniczych. Warunki - można się domyślić, ze Ritz to nie jest.
Pijaństwo, pijaństwo i jeszcze raz pijaństwo. W zasadzie mogłabym na tym skończyć.
A żonom przesyłają po kilka funtów, bo "wypłata była słaba". Jasne. Przechlają całe wypłaty. Picie przed pracą, w pracy i po pracy. Niektórzy tygodniami. Kończy się to czasem zawałem serca, a potem żona ma problem, bo nie tak łatwo zwłoki do Polski sprowadzić w metalowej trumnie.
Dziwki, bo przecież "to nie zdrada, to instynkt".
Jedzenie najtańszego żarcia z Lidla..jak długo można!?

Pytanie - WARTO???

Chyba czasem lepiej żyć RAZEM, całą rodziną za gorsze pieniądze, ale mimo wszystko...lepiej.

Tragedia,ale wierzę w to ,co piszesz.Wystarczy poczekać do piątku-a czasami nawet nie.Jeszcze mi się nie zdarzyło widzieć pijanego Hiszpana.Natomiast Polacy i inni przybysze zza wschodu-to normalka:/

[Zmijka]

Napisane przez Fresa

Sęk tylko w tym Żmijko,czy w to wierzą.Z moich obserwacji wynika,że jednak nie-zaraz podejrzewają,że się boisz konkurencji jak oni nadciągną .

nie dlugo zaczną wierzyć, pare osob przyjedzie z z zagranicy z niczym to uwierzą
Ale są też tacy co lubia sie chwalic i często wymyslają historie jak to im sie powodzi zagranicą. I potem inni przyjeżdzają zwabieni takimi bajkami . A jeśli im sie nie uda to nie chcą wracać do Polski, bo jest im wstyd

[calkiem-spoko]

CIDRY???
Znam, znam.
3 funty za dwa litry tego cuda w plastiku. Taka jest cena w przybliżeniu.
A co ten wytwór chemii zawiera, ze taka powolna trucizna z niego, jak Zmijka napisala?

A może lepiej nie wiedzieć...?

[kami828]

hmmmm co do tej pracy i kokosów jakie sie tam "dostaje" to jest różnie,jak ktoś ma znajomości albo trafi a naprawde dobre bióro pośrednictwa to może dostać dobrze płatną prace i odłozyć,nie ejst z góry powiedziane że każdy kto jedzie za granice sie przeliczy.Mój TŻ jest obecnie w Anglii pracuje w nie dużym barze na jakiejś wiosce jako pomocnik kuchni i zarabia sporo dlatego zależy od tego jak i gdzie sie trafi ale trzeba mieć szczęście.