|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 1 445
|
Syndrom "zdobywczyni"?
Zauważyłam u siebie dziwne (a może całkiem normalne?
) zjawisko... Otóż jest wielu panów którzy zwracają moją uwagę, czymś imponują, po prostu są przeze mnie zauważani... W początkowej fazie znajomości naprawde mi zależy, ciągle myśle o tym nowo poznanym facecie: co teraz robi, kiedy się zobaczymy itd Czekam z niecierpliwością na smsy czy wiadomości na gg a później... gdy już "czuje że go mam" (niezbyt trafne określenie ;/ ) to wtedy zaczyna się wszytsko, cały ten proces "odkręcać"... Jeśli wiem że mu na mnie zależy, że jeśli będe chciała to będziemy razem, że jest na tzw. "wyciągnięcie ręki" to wtedy zaczynam go ignorować, stopniowo oddalać się, jakby uciekać z pola bitwy Mam nandzieję, że wiecie co mam na myśli... Czy też macie w sobie taki syndrom? Jakoś ciężko zdecydować mi się na jednego partnera.. może żaden na tyle mi nie odpowiada by to właśnie jemu poświęcić cały czas... A może po prostu nie chce poniekąd tracić jednych znajomości kosztem innej? Nie potrafie określić przyczyny takiego zjawiska ..
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 774
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
a ja, przeciwnie - poznajac kogos chce go wiecej i wiecej i stopniowo przeksztalca sie to w swego rodzaju uzaleznienie, coraz bardziej zaczyna mi zalezec, angazuje się.. co nie zawsze wychodzi na dobre.
![]() a Ty.. wydaje mi się, że boisz się "zacząć z kimś" cos powazniejszego myslac, ze kolejny poznany facet moze okazac sie lepszy, odpowiednieszy dla Ciebie..
__________________
'we're all mad here. I'm mad. you're mad.' said the Cat 'how do you know I'm mad?' said Alice 'you must be' said the Cat 'or you wouldn't have come here' |
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
Ja miałam podobnie. Facet, który... hmm, bardzo chciał- stawał sie po prostu nudny. Ale to się zmieniło.Trafiłam na osobę, która żyje tak intensywnie, ze własciwie kazdego dnia musze ja zdobywac. Mój Tż mnie kocha, jesteśmy ze soba już ponad 4 lata, w przyszłym roku slub. Jednoczesnie jest tak interesującym człowiekem, o tylu zainteresowaniach i pomysłach, ze wyzwala we mnie to uczucie, ze ciągle musze sie starać, dorównać mu... zdobywać
. Więc stały zwiazek jest jak najbardziej mozliwy, byc moze nie trafiłas jeszcze na odpowiednia osobę. Ja jeszcze kilka lat temu żyłam w obawie, ze nie nadaję sie do stałych związków, że kazdy facet z czasem staje się nudny, a taki zakochany we mnie po uszy, patrzacy wzrokiem pełnym uwielbienia to juz w ogóle. Myśle,z e to jest tak, że facet jest dla nas męski, jeśli jest troche... niezalezny, trochę ... nieosiągalny, tajemniczy, niezależny. Ja po ponad 4 latach związku nadal odnajduje te cechy w moim partnerze i nadal mnie fascynuje pozdrawiam serdecznie
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 752
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
Ja też mam coś takiego. Lubię flirtować z facetami, jeśli facet sie opiera, jest taki niedostępny to taki ktoś mnie zazwyczaj interesuje. Ale jak czuję, że go mam to nagle klops i wszystko mi przechodzi. W tym momencie mi się wydaję, że ja do stałych związków się nie nadaję
__________________
|
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 88
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
też tak mam
... nie mogę poprostu dostać "wszystkiego" od razu im szybciej cos zdobywam tym szybciej mi sie to nudzi... podobnie jest z chłopakami... więc "syndrom zdobywczyni" chyba istnieje
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 777
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
ja tak mam
najbardziej interesujace jest to co przed oficjalnym zwiazkiem pózniej to juz nuda mysle ze to przez jakiegos rodzaju niedojrzalosc niestety |
|
|
|
|
#7 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 5 433
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
|
|
|
|
|
#8 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 829
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
oczywiście, że my kobiety lubimy flirtowaćz drugiej strony... zdobywanie faceta, a potem szukanie kolejnego, aby znów poczuć emocje, to faktycznie raczej coś dla osób, ktore jeszcze nie są gotowe na tzw. związek z przyszłościa. bo w każdym związku przechodzi sie pewne etapy, zauroczenie minie, przędzej czy póżniej. kwestia, co zostanie, to już sprawa trafienia na właściewgo partnera
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię. .... Das also war des Pudels Kern! |
|
|
|
|
#9 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 781
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
ja zdobywam faceta?????
never (chociaz "nigdy nie mow nigdy" ) ale ja juz tak mam ze to ja uciekam,on goni a czy mnie dogoni,czy mnie tym Czyms zatrzyma,zwroci uwage soba to juz jego sprawa.......no i dlatego chyba jestem caly czas sama,ale czuje ze po poprostu jestem niegotowa do stalego zwiazku i tyle
__________________
"Największym więzieniem jest przeszłość" "należy kochac rzeczywistość, a nie urojenia... " |
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
Ja mam tak samo... Zauważyłam to u siebie już jakiś czas temu.. Ja nie potrafie z nikim chodzić, bo jak już go mam to od razu przestaje mi zależeć!
Niektórzy myślą że jestem taka ze podrywam i rzucam.. |
|
|
|
|
#11 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 17
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
Cytat:
__________________
Ale czy ta moja mroofka fajna jest?
|
|
|
|
|
|
#12 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 374
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
|
|
|
|
|
#13 |
|
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 982
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
noo. tez tak mam. kiedy wiem, ze musze sie starac, ze chłopak sie tak łatwo nie da-walcze, kreci mnie to, czasem bardziej kreci mnie zdobywanie niz sam obiekt. kiedy czuje, ze osiagam cel, wycofuje sie. mysle, ze to taki strach przed zobowiązaniem, obawa przed nudą i monotonią. niedawno jak kosa trafiłam na kamien
spodobał mi sie pewien chłopak, niestety ma takie samo podejscie jak ja, jest typowym zdobywającym samcem. dla niego sie nie bałam itd. ale cóz z tego skoro on nie pozbyl sie swoich starych nawyków? mam nadzieje, ze kiedy poczuje, ze to na prawde miłość pozwole komus innemu byc zdobywana przez kilka(nascie/dziesiąt)lat
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: daleko
Wiadomości: 7 762
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
Skąd ja to znam
Ale od kiedy jestem z moim TŻ-em, tj jakieś 3 miesiące (aż!), nie w głowie mi zdobywanie i spławianie
|
|
|
|
|
#15 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
Mam tak samo... Tzn miałam, bo teraz trafiłam na Kogoś o kogo muszę walczyć a żeby potem nie okazało się, że zależy mi tylko by go zdobyć, poważnie zastanowiłam się czego chcę. I chcę tej znajomosci, jego miłości. Ty też trafisz na takiego kogoś, jednak to nie przyjdzie tak łatwo, wtedy to docenisz.
__________________
Piękne kobiety wierzą w swoją inteligencję; kobiety inteligentne nie wierzą w swoją urodę.— Pablo Ruiz Picasso |
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 8 312
|
Dot.: Syndrom "zdobywczyni"?
Czym bardziej ktoś mnie odrzuca- tym bardziej staram mu się przypodobac (oczywiscia w granicach zdrowego rozsądku).
Jeśli mężczyzna zrobi dla mnie wszystko i zawsze się na wszystko zgadza- z góry jest skazany na niepowodzenie. Moj mężczyzna musi być zdecydowany, a nie gumą od majtek. W końcu to nie ja mam byc facetem z związku. Oczywiście również nie moze byc despotą, zatem jak zwykle złoty środek w cenie
__________________
Życie to ciągłe ryzyko. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:44.



) zjawisko... Otóż jest wielu panów którzy zwracają moją uwagę, czymś imponują, po prostu są przeze mnie zauważani... W początkowej fazie znajomości naprawde mi zależy, ciągle myśle o tym nowo poznanym facecie: co teraz robi, kiedy się zobaczymy itd Czekam z niecierpliwością na smsy czy wiadomości na gg a później... gdy już "czuje że go mam" (niezbyt trafne określenie ;/ ) to wtedy zaczyna się wszytsko, cały ten proces "odkręcać"... Jeśli wiem że mu na mnie zależy, że jeśli będe chciała to będziemy razem, że jest na tzw. "wyciągnięcie ręki" to wtedy zaczynam go ignorować, stopniowo oddalać się, jakby uciekać z pola bitwy


im szybciej cos zdobywam tym szybciej mi sie to nudzi... podobnie jest z chłopakami...
więc "




never (chociaz "nigdy nie mow nigdy" 



