Ulubiony kosmetyk

[liv]

Heja kochane kobietki!! Mam aktualnie mały zastrzyk kasy i chciałabym sobie kupić jakiś fajowy kosmetyk dla samej przyjemności uzywania (ładny zapach, kolor, smak) albo oczywiscie skutecznosc. Dlatego przyszedl mi pomysl na nowy watek- ulubiony kosmetyk z uzasadnieniem :P (tylko kategoria tak do 100zl :P) caluuskiiiiiii

[dziewczyna]

Coś mi się zdaje, że był taki wątek jakiś czas temu.

[liv]

wrrr przeoczylam... nie wierze... ale poszukam. najwyzej ten przejdzie bez echa trudno. bede sama myslala na co wydac moje ciezko zarobione pieniadze :P

[liv]

hmmm no fakt faktem. bylo cos w tym stylu
http://www.wizaz.pl/w-agora/download...ead=1084716160
ale niedokladnie o to mi chodzilo- tylko bardziej o kosmetyk jeden calkowity fetysz. konkretny jeden (marka, model), ktory kupujesz nie tylko dlatego, ze jest skuteczny, ale ze masz nieukrywana przyjemnosc uzywania go. ja tak mialam z jednymi perfumami i mleczkiem do ciala Nivea migdalowym... mniam

[dziewczyna]

A to przepraszam i zwracam honor.
Ja z ulubionymi kosmetykamo mam problem. Jeśli uznam, że jest świetny och i ach to zamierzam go powtórnie kupić (co nie często się zdarza). Ale to naprawdę rzadko to się zdarza. Jakoś ciężko mi wymienić ulubione kosmetyki. Dziś są a jutro już nie.

[T3kla]

Ja też nie powiem, że coś jest moim ulubionym kosmetykiem, ale jeśli szukając kosmetyku w danej klasie nie sięgam po nowinkę, ale po coś co miałam wcześniej uznaję, że jest to sukces tego kosmetyku. Jak na razie jedynym, do którego chętnie wracam jest: Senergie - Krem matujący z serii Pure (hipermatujący) i puder Max Factora Creme Puff.

Pozdrawiam

[sarenka]

moje ulubione kosmetyki [bo nie mam takiego jedynego NAJ] to drobiazgi jak: balsam do ust Tisane czy pomadka Bebe.

jakbym miała sprawić sobie wielką przyjemność to kupiłąbym sobie ze 3 kolory lakieru do paznokci Revlon albo jakiś błyszczyk - albo nową paletkę cieni Isa Dora

[justysiek]

Ja też nie mam jednego jedynego. Lubię pewne rzeczy na tyle, że je ciągle kupuję, ale lubię też kupowanie jakiś nowości (niekoniecznie rynkowych, ale dla mnie nowych). Gdyby nie ograniczenia finansowe, to... ho ho! Nieważne czy to rzecz za 3 zł czy za dużo więcej, drobiazg czy coś pokaźniejszego. Tusz Maybelline Volum' Express Curved Brush, puder Bourjois Pastel Teint, seria Lirene pomarańczowa, kosmetyki Ziaja, zapachy... Często robię sobie przyjemność właśnie jakąś ochronną pomadką . Poza tym staram się kupować rzeczy niezbędne, ale mi nie wychodzi i wynajduję usprawiedliwienia dla kolejnej "niezbędności" . Pozdrawiam

[kasiulka]

jak ja bym miała stówkę żeby zaszaleć to bym kupiła sobie np. pomadkę Aqualumiere Chanel, albo Stellars HR, albo cienie sypkie Pupa, albo wodę Lancome Calypso, albo róz Blush Delicieux i Glam Shine Loreala, albo..... , dużo tych albo, stówka by nie wystarczyła

[liv]

no wlasnie a ja bym bardzo chciala wydac te pieniadze na cos fajowego- mialam na oku zestaw I coloniali ale mi go ktos sprzatnal sprzed nosa (wrrrrr) no i kurcze liczylam na jakas pomoc- myslalam ze bedzie co najmniej zatrzesienie propozycji a tu kiszka

[kasiulka]

ewa napisał(a):
> no wlasnie a ja bym bardzo chciala wydac te pieniadze na cos fajowego- mialam na oku zestaw I coloniali ale mi go ktos sprzatnal sprzed nosa (wrrrrr) no i kurcze liczylam na jakas pomoc- myslalam ze bedzie co najmniej zatrzesienie propozycji a tu kiszka

No wiesz trudno żebysmy Ci mówiły co masz kupić, tym bardziej że nie sprecyzowałas chyba zbyt dokladnie o co Ci chodzi (albo nie doczytałam, jeśli tak to sorry).
A może byś tak sobie pooglądała KW pod kątem ewentualnych zakupów?

A i wejdz sobie na stronę www. pachnidlo.pl. To jedna z moich ulubionych, mają cudowne olejki do ciała, mydełka, balsamy. Ostatnio nabyłam olejek do masażu w kostce o zapachu poziomki, mniam, mniam.

[vilandra]

Jak na razie nie znalazłam (a szkoda ) kosmetyku do twarzy ani z kremów ani z kolorówk, który by mi na 100% odpowiadał i któremu bym była wierna. Natomiast jeśli chodzi o włosy, to odkąd spróbowałam Kerastase to już żaden inny kosmetyk do włosów nie ma szans, wpadłam w nałóg. Szkoda tylko, że są takie drogie. No i farba do włosów Exelance L`Oreala. Zdradzałam ją dla jakis reklmowanch nowości, i co??? skruszona wracałam do Exelance

[Smoczyca]

O widze temat dla prawdziwych pudernic siedze i myślę, myslę... hm? Gdybym miała wymienić jeden konkretny, wraz z nazwą firmy to byłby problem - jedyny któremu jestem naprawdę wierna od lat, to płyn do higieny intymnej AA cała reszta się zmienia. Generalnie najbardziej lubię kremy nawilżające, a z kosmetyków koorowych - podkład oraz róż. Włosy - Kerastase zdecydowanie. Mam sporo ulubionych zapachów, ale gust mi się często zmienia, więc cięzko tu coś powiedzieć - najdłuzej jestem wierna Champs Elysees, Dolce Vita oraz klasycznej czarnej Coco

[koko]

Nigdy nie miałam takiego kosmetyku, który byłby "naj". Bo czekałam aż znajdę coś "naj". Jak na razie jedyne "naj" mam w kategorii włosy- maska do włosów Cosmetici Dora z wyciągiem z bambusa. Rannnny, to jest cudowna rzecz, jak mi się skończyła, to się prawie rozpłakałam. Przy okazji polecam ją wszystkim wielbicielkom Kerastese- jest naprawdę boska, niektórzy mówią, że lepsza od Kerastese, a ile tańsza(kosztuje ok.37 zł)! Nie wyobrażam sobie już moich włosów bez niej.

[koko]

Tak sobie to przemyślałam i wychodzi na to, że jest jednak kilka takich kosmetyków, które są dla mnie w swojej kategorii the best.Widzę,że mam kilka swoich perełek.Np. pianka do higieny intymnej bielendy z zieloną herbatą, płyn miceralny effacral LRP, toniki daxa czysta cera( stara seria, ale teraz testuję nową i są całkiem , całkiem),pomadki bebe,balsam loreala nutrilift...Ale to są wszystko rzeczy bardzo użyteczne i raczej niezbędne, więc raczej Ci nie pomogę, bo nie są to bajerki, którymi można poprawić sobie humor.

[Lee]

ja może powiem, bez czego bym się nie obyła
Kolorówka : możecie zabrać wszystko, tylko nie tusz do rzęs! Na prawdę, tusz to mój ukochany kosmetyk kolorowy, ostatnio namiętnie (kilka sztuk) używam Maybelline Volume Express Curved Brush (czarny)
Mmmmm...
Jednak gdybym miała sobie zrobić niespodziankę i dostałabym stówę na "małe szaleństwo" to zdecydowanie były by to ciebie Bourjois takie brązowe z efektem światła, czy jakoś tak. Widzialam je w drogerii... mmm tylko 50 zeta to na cienie za dużo, jak na mnie. Może kiedyś...
Buziaki

[Hexa]

Oooo... jak zaszaleć to bym kupiła tusz Lancome Hypnose (jeszcze go nie miałam), cienie Isa Dory (kwarteciki albo potrójne) - przygarnełabym do serca przynajmniej 3 zestawy . Może jakiś róż by się przydał np. Bourjois... O i jeszcze błyszczyk - Glam Shine albo jakiś słodziutki w tubeczce...Co jeszcze - jakaś maseczka do włosów ( chcę upolować Cosmetici Dora ) albo do buźki... Dużo tego... nie wspominając o miłościach z wyższej półki np. cienie poczwórne Chanelki Blue Notes, albo jakiś trwały aksamitny podkład, albo fajny puderek sypki - podobno Clinique jest fajny - w tych kwestiach skarbnicą wiedzy jest KWC! A ja metodą małych kroczków spełniam moje marzenia, tylko nie daj Boże po drodze jakieś sponie, bluzeczka, sweterek czy buciki wpadna w oko... i lista się wydłuża . Życzę powodzenia w owocnym wydawaniu pieniążków, niech Cię coś zachwyci (ja bym nie miała z tym problemów ).

[MagJa]

Ulubiony kosmetyk... Hmm... Mimo wszystko mało jest takich, do których wracam non stop. Na pewno jest to i balsam i krem do rąk i pomadka ochronna SPF4 Neutrogena Formuła Norweska, pianka do higieny intymnej z zieloną herbatą Bielendy (teraz dla odmiany mam z korą z dębu i jest równie dobra), roll-on AA Oceanic z pomarańczowej serii, roll-on Etiaxil dla wrażliwców, podkład Max Factor Colour Adapt, peeling do ciała z brązowym cukrem Avon Planet Spa i błyszczyk Avon Arabian Glow w tubce - gdyby jeszcze był w ofercie, to na pewno bym go kupiła, a tak czekam na promocje nowej wersji Piaski Pustyni (bo podobno to prawie to samo). Jak widać raczej nie są to kosmetyki na poprawę humoru (no może z wyjątkiem trzech ostatnich), ale niewątpliwie dają mi dużą przyjemność używania w powiązaniu ze skutecznością. A jeśli chodzi o moje nowe odkrycia, które powoli pretendują do wkradnięcia się w moje łaski na stałe, to są to bez wątpienia tusz Max Factor More Lashes (lepszego nie miałam) i cienie trio Bourjois Effet Lumiere (naprawdę dają śliczny świetlisty efekt) - jak na razie mam brązy, ale już marzę o beżach i zieleniach i pewnie niebawem je sobie kupię, ale nie w sklepie, a na Allegro, bo tam o wiele taniej (zresztą stąd też mam swoje).
A odbiegając trochę od tematu, gdybym to ja miała zaszaleć, to potrzeba by mi było troszkę więcej gotówki, bo marzą mi się perfumki L'eau d'Issey...

[margolci@]

Jakbym miała zaszaleć za stówę, popędziłabym zaraz po jakąś odżywkę lub maseczkę Kerastase. Przymierzam się od dawna ale forsy brak (to znaczy zawsze po drodze znajdzie się jakaś księgarnia ). A takim moim ulubionym kosmetykiem jest peeling Avonu z brązowym cukrem - mnóstwo jest kosmetyków przyjemnych w stosowaniu (uwielbiam jeszcze serię YR o zapachu bzu) ale ten jest jeszcze niesamowicie skuteczny

[MagJa]

Jeszcze jedno... jeśli lubisz zapach bzu, to polecam perfumy Pur desir de lilas Yve Rocher. To jedne z moich ulubionych, używam ich co roku odkąd się pojawiły (to już 3 lata???) wiosenno-letnią porą. Zapch jest bardzo prosty, bez żadnej ukrytej głębi, ale przez to bardzo bzowy. Od początku do końca czysty bez

[margolci@]

He he, popatrz niżej - chyba mamy podobne upodobania Szczególnie te zapachowe I to w tym samym czasie

[diorek*]

Ulubiony kosmetyk - bez dwóch zdań - mój numer jeden to kremy przeznaczone tylko na noc i jeden krem z retinolem . Mam hopsia na tym punkcie i z reguły nocnych kremów nie zmieniam zbyt często a jeśli już - to zawsze do ulubionych powracam 3 , 4 razy w roku .

Mój ulubiony kolorowy kosmetyk w tej chwili , którego nikomu w zyciu nie oddam to tradycyjnie 5 kolorowe Cienie Diora Rose Gipsy będę im wierna najbliższe milion lat , już nie są tak tępe i matowe jak przed zmianą i cudowny One Shot Diora znów pięciokolorowe cienie ale ze srebrnymi drobinami Kawaii tylko jeden rzut oka , limitowana edycja ... no po prostu nie mogłam się im wczoraj oprzeć . Dawno Dior nie wypuścił takiej migoczącej , wakacyjnej bomby i musiałam ... musiałam je mieć ...

Do włosów ulubiony od zawsze zestaw Liss Extreme a ostatnio bez spłukiwania kremik Phyto z wyciągiem z 7 ziół z 30 letnią recepturą . Linia Kerastase z Cementem . Błyskawiczna odżywka nawilżająca bez spłukiwania Kanebo - pięknie pachnie i niesamowicie zmiękcza włosy ...

Kredki do oczu z gąbeczką i ust z pędzelkiem - tylko Diora za naturalne kolory , trwałość i ich niezniszczalność

Do demakijażu żele LPR oraz wszystkie cudowne płyny i pianki Shiseido ( i już nigdy nie będę ich zdradzać na rzecz innych firm mam złe doświadczenia )

Oj , ja na przykład mam dość dużo kolorowych i pielęgnacyjnych kosmetyków których zakup naprawdę regularnie powtarzam ( więc chyba można by je nazwać ulubionymi ? ) ... trudno to spamiętać

Tylko , że ten limit pieniężny .... ekhykhykhy

[Halszka]

diorek* napisał(a):
> Ulubiony kosmetyk - bez dwóch zdań - mój numer jeden to kremy przeznaczone tylko na noc

Mmm, też je uwielbiam - efekt i przyjemności aplikacji... Dobry krem, a rano skóra wygląda bardzo dobrze, nawet po zarwanej nocy Teraz "delektuję się" jabłkowo-orzechowym Age Delay Chanel.
Hitem okazały się cienie Guerlaina - poczwórne. Są wyjątkowo trwałe, a kolory świetnie do siebie dobrane. Ulubioną paletką brązów maluje się niemal codziennie
Kolejnym faworytem z Guerlaina jest krem pod oczy Happylogy - uzywam go od 2 tygodni, i już niedługo napiszę recencję...

[MagJa]

margolcia To fakt, bez uwielbiam bez dwóch zdań, ale że tego prawdziwegy, żywego wąchać zbyt długo nie mogę (od razu drażni mi oczy), to jak tylko mam na niego ochotę psikam się perfumami i wwąchuję ile się da. Taki bez mi nie szkodzi...

[aneczki]

> i cudowny One Shot Diora znów pięciokolorowe cienie ale ze srebrnymi drobinami Kawaii tylko jeden rzut oka , limitowana edycja ... no po prostu nie mogłam się im wczoraj oprzeć . Dawno Dior nie wypuścił takiej migoczącej , wakacyjnej bomby i musiałam ... musiałam je mieć ...

Diorku bardzo proszę napisz co to takiego te cienie, gdzie i za ile można je kupić , i jakie mają kolory, to może pójdę i też się w nich zakocham ,

[diorek*]

Te cienie to tzw. one shot z edycji 2004 Paradise Girl i poniżej wklejam link - zdjęcie , które najwierniej odtwarza te kolory . Tylko , że na zdjęciu nie widać iskrzących srebrnych drobin , wtopionych w każdy kolor ( w świetle migoczą jak pojedyńcze gwiazdki ) . Kolory wychodzą w rzeczywistości na oczach tak samo mocno albo jeszcze subtelniej . Można je bez problemu łączyć z innymi cieniami . Kosztują 210 zł widziałam je w Empiku , Douglasie i mniejszych autoryzowanych perfumeryjkach - ale już dostaw nie będzie , dlatego wczoraj jednak zdecydowałam się kupić bo zostały tylko dwa pudełka . Optymistyczny akcent jest taki , że choć drogie to starczają na bardzo , bardzo długo . Zachwyciły mnie ponieważ ja lubię na lato takie delikatne róże , fiołki , biele i tym podobne kolorki na oczach

zdjęcie cieni :
>http://www.sephora.com/browse/product.jhtml?id=P65803

[liv]

oczywiscie laski moje- macie racje- trzeba przekopac KWC, ale troszke leniwa jestem i chcialam jakies bardzo konkretne podpowiedzi. moze rzeczywiscie bym zaszalala z czyms do wlosow (bardzo chwalone Kerastase) bo kolorowki mam pelnoooooo, tak samo jak i perfum..... tak wiec chodzilo mi glownie o pielegancyjne... hmmm...
ja sie przynajmniej podziele moimi ulubionymi kosmetykami- mleczko do ciala migdalowe Nivea, zel pod prysznic kakaowo-kokosowy Fruttini, szampon do wlosow rumiankowy Klorane. to sa wlasnie kosmetyki, ktore nie sa jakos specjalnie skuteczne, ale zniewala mnie zapach :P

[theta25]

Szkoda, że tak późno zauważyłam ten temat. Ale się dołączę. Uwielbiam krem Lancome Impactive. Jest szalenie przyjemny w użyciu. Ma wymarzoną konsystencję i nienarzucający się zapach. I mam po nim wyjątkowo gładką cerę. A z rzeczy do ciała uwielbiam olejki. Ostatnio Fabrique Fanaberique. Znalazłam też w sieci miły sklep: chyba www.cynamonowo.pl. Jeśli ktoś zechce tam wejść, to proszę mnie molestować. Jeszcze sprawdzę adres. Całusy dla wielbicielek zmysłowych wrażeń.

[theta25]

Też używam Kerastase i można to nazwać nałogiem. Nic tak nie wygładza moich włosów jak te maski. Mam wtedy śliskie, nieplączące się włosy i prostą fryzurę bez układania na szczotce i wyprostowywania cudami do stylizacji. Normalnie ideał! Nie muszę się decydować na żaden zabieg Extenso L'Oreala.