Zaręczyny - wątek zbiorczy

[natisska]

Dziekuje dziewczyny macie racje ze to nasza indywidualna sprawa i ze nie ma granic wieku i czasu. Mysle ze ten moment bedzie po maturze, moze sierpień? To nasz miesiac
A Pani Narzeczonka chodzi za mna juz od dluższego czasu. W ogóle jestem powazna jak na swój wiek, zawsze byłam, w stosunku do moich koleżanek. Każdy jest inny ale o dzieciach nie mysle i długo nie bede moj Luby takze wiec nie widze nic złego w zwiazaniu sie.
A wam juz zazdroszcze, ale uwaga, niedlugo nadejde ze zdjeciem pierscionka a narazie znikam do zobaczenia

[sanetka]

a czy zdarzylo sie ze to dziewczyna sie oswiadczyla. bo moj TŻ stwierdzill ze to takie oklepane jak facet sie oswiadcza.i wczoraj powiedzial ze gdy uplynie nam 1,5 roku bycia razem( a to bedzie w marcu) i bede pewna ze chce sie zareczyc to mam mu sie oswiadczyc a wtedy on kupi mi pierscionek (kupimy razem zeby mi sie podobal). co o takim czyms sadzicie?

[et-ka]

a czemu ma upłynąć akurat 1,5 roku? to jakas dead line, bo dziwnie to wygląda? i ja jestem na nie, jesli chodzi o takie zaplanowane, narzucane z góry oświadczyny poza tym jestem tradycjonalistka i chciałabym, by to facet się oświadczył. nie uważam tego za oklepane. bardziej bawi mnie silenie się na oryginalność

[sanetka]

to nie jest zadna granica,przeciez nie liczy sie dlugosc zwiazku tylko jakosc.nie chodzi tez o to ze jak mu powiem ze chce sie zareczyc to on od razu pobiegnie po pierscionek.chodzi raczej o takie powiedzenie sobie ze jestesmy gotowi i pewni decyzji.a kto wie,moze wtedy i moj TŻ zrobi mi niespodzianke

[soniulaaa]

czesc wizazanki....ja do was dołanczam...jestem zareczona od 5 dni <jupi> W sylwestra powiedzialam upragnione TAK

[asiuk]

Napisane przez soniulaaa

czesc wizazanki....ja do was dołanczam...jestem zareczona od 5 dni <jupi> W sylwestra powiedzialam upragnione TAK

Gratulacje
Czy macie już jakąś wstępną datę?

[m.a.r.t.a]

Napisane przez asiuk

Gratulacje
Czy macie już jakąś wstępną datę?

A Wy? Jak narazie nikogo nie widze z pażdziernika

[Misiak87]

Witajcie, jestem tu nowa Pozdrawiam Was gorąco
Czytam Wasze wypowiedzi i bardzo się cieszę z Waszego szczęścia Niektóre opowieści o zaręczynach bardzo mnie rozweseliły Zwałszcza ta, gdzie odpowiedzią śpiącej dziewczyny na pytanie jej chłoaka: "Wyjdziesz za mnie?" było "Daj mi spać!"
Mój TŻ także planuje zaręczyny, dużo mówi o wspólnym mieszkaniu którego powoli szuka (tu przełamuję stereotyp mężczyzny jako uciekającego od ślubu- mój ma 21 lat i myśli o tym naprawdę powaznie).
Jestem ciekawe jak mój TŻ to zorganizuje
Często spotykam się z krytyką zaręczyn w młodym wieku- co Wy o tym sądzicie? To że mam 19 lat nie znaczy chyba, że jestem niepoważna :/ Krzywdzi mnie stwierdzenie, że "jestem za młoda by o TYM myśleć"...

Natiska- widzę że Ty też myślisz tak jak ja

[Kakusia]

A tam za młoda
Ja mam 21 lat, moi rodzice dowiedziawszy sie o tym - doznali niemalego szoku (nie sadzili ze to tak szybko nastapi) a ja im powtarzam, ze skoro znalazlam Tego Jedynego, Oni tez ciagle na roznych imprezach rodzinnych powtarzaja ze maja nadzieje ze to juz Ten to na co czekac
Zycze powodzenia wszystkim zareczonym (i tym co juz niedlugo nimi beda )

[m.a.r.t.a]

Z kolei moi nam mówią, że zachowujemy sie jak "stare dobre małżeństwo" i jak bedziemy sie tak dalej slimaczyć to chyba wnuków przed smiercią nie ujrzą

P.S tez jestem młoda, a na karku dwadzieścia pare lat

[asiuk]

Napisane przez m.a.r.t.a

A Wy? Jak narazie nikogo nie widze z pażdziernika

Ja jeszcze zaręczona nie jestem Choć domyślam się, że to nastąpi w niedługim czasie, zresztą mój TŻ mi już o tym wspominał Myślę, że październik cieszy się małą popularnością, z powodu niewiadomej pogody. W 2006 był piękny, ciepły, ale to się rzadko zdarza. Ja z pewnością będę myślała o lipcu (choć bez "r") Trzymaj się cieplutko

[m.a.r.t.a]

Napisane przez asiuk

Ja jeszcze zaręczona nie jestem Choć domyślam się, że to nastąpi w niedługim czasie, zresztą mój TŻ mi już o tym wspominał Myślę, że październik cieszy się małą popularnością, z powodu niewiadomej pogody. W 2006 był piękny, ciepły, ale to się rzadko zdarza. Ja z pewnością będę myślała o lipcu (choć bez "r") Trzymaj się cieplutko

Fakt, w tym roku to wogóle pogoda oszalała, ale nam własnie zalezy na takiej ni to ciepłej ni to zimnej, a nawet jak bedzie padała deszcz- co tam, to ma byc najpiekszy dzien w naszych zyciu i nic ani nikt go nam nie zepsuje

P.S Weżmiemy parasol

[justyna_dt]

A ja też mam 19 lat (rocznikowo 20) i nikt nie myśli, żem za młoda (bo już niedługo chyba ) Zresztą najlepszy przykład mam na studiach, gdzie kilka koleżanek w tym roku wychodzi za mąż, kilka to już mężatki (z mojego rocznika i rok starsze). Nie ma moim zdaniem takiej granicy. To wszystko zależy od uczuć i od tego, czy się dojrzało

[asiuk]

Napisane przez m.a.r.t.a

Fakt, w tym roku to wogóle pogoda oszalała, ale nam własnie zalezy na takiej ni to ciepłej ni to zimnej, a nawet jak bedzie padała deszcz- co tam, to ma byc najpiekszy dzien w naszych zyciu i nic ani nikt go nam nie zepsuje

P.S Weżmiemy parasol

No ba! Oczywiście, że będzie najpiękniejszy!

P.s: A może by tak nowy wątek założyć, o ślubnych parasolach i kurteczkach przeciwdeszczowych?

[soniulaaa]

Napisane przez asiuk

Gratulacje
Czy macie już jakąś wstępną datę?

nie mamy jeszcze wstepnej daty....ale mysle ze pobierzemy sie po zakonczeniu szkoły...jak narazie musze przywyknac do tego ze ejstem zareczona....o slubie narazie nie mysle wszytsko w swoim czasie...ale zaczynamy juz zbierac pieniazki....moze na wakacje pojedziemy do pracy do anglii pozdrawiam

[-Moniczka-]

witam serdecznie wszytkie zaręczone i te tkóre na to czekaja
ja jestem juz szcześliwą narzeczona, co prawda nie wszytko było tak jak sobie wymarzyłam ale i tak to był cudowny miesiąc w moim zuciu(mam na mysli grudzień)
jako typowa romantyczka marzyłam o wielkim zaskoczeniu i niespodziance zwiazanej z zareczynami...ale jak to zwykle bywa nie zawsze tak jest moze to i dobrze...moje zareczyny własciwe to pierwsze (bo miałam takie osobiste z moim TZ i takie oficjalne) było 9 grudnia wiedziałm o nich bo razem wybralismy pierścionek ale i tak emocje wtedy biora górę
moj TZ przed tym jak wychodzilismy na kolację na miasto ukleknał i powiedział ze bardzo mnie kocha i bardzo chciałby abym została jego zona
oczywiście zgodziłam sie potem były kwiaty romantyczna kolacja i cudowna noc
w Swieta natomiast miałam oficjalne zareczyny z naszymi rodzinami myslałm ze emocje beda mniejsze bo to w koncu drugi raz ale tak nie było
kiedy moj tż przyszedł ze swoja rodzina poprosił moich rodziców o moja reke potem przy nich zwrócił sie do mnie powiedział jak mocno mnie kocha i znów zapytał czy bede jego zona
dla niektórych takie oficjalne zareczyny to przezytek ale ja o takich marzyłam nasi rodzice znaj sie bardzo dobrze i w pełni akceptuja nasz zwiazek
wstepna data ślubu a własciwie to pełna bo mamy juz zamówiona sale to 19 lipiec 2008 i powiem wam ze juz nie moge sie doczekac
pozdrawiam serdecznie i życze wszytkim wizazanką duzo szcześcia w miłości

[LeeNi]

Rownież pozdrawiam bardzo gorąco przyszłe "panny młode"
Moje zaręczyny odbyły się 2 września 2006 na sopockim molo *Mieszkam na południu polski więc w Sopocie byłam pierwszy raz w życiu a mój skarb bardzo chciał mi pokazać najdłuższe molo w Europie...*

Chociaż był gorący dzień /i moje zdenerwowanie ze złego dobrania ubioru do pogody / uklękniecie i podarownie mi małego pudełeczka było dla mnie cudowną niespodzianką tym bardziej że znalazłam w nim pierścioneczek właśnie taki, jaki mi się podobał- delikatny z białego złota...

Po mięsiącu od tego wydarzenia przyjechał do mnie ze swoimi rodzicami aby prosić o moją rękę moich rodziców... i udało się
Z moim "już" narzeczonym znamy się zaledwie 13 miesięcy /9.12.2005/
i chociaż on mieszka ode mnie ponad 600 km jesteśmy udaną parą /mam nadzieję że nie zapeszę /
Często się widujemy, tel non-stop... więc jakoś dajemy radę
Teraz czekamy na dzień 15 września 2007 w którym będziemy przysięgać sobie miłość aż do grobowej deski...

[missy7]

Moje zaręczyny odbyły się 3 grudnia 2006 roku, natomiast oficjelne (przy rodzicach) w drugi dzień świąt. Ślub zaplanowalismy na czerwiec 2008 roku

[Kakusia]

Napisane przez missy7

Moje zaręczyny odbyły się 3 grudnia 2006 roku, natomiast oficjelne (przy rodzicach) w drugi dzień świąt. Ślub zaplanowalismy na czerwiec 2008 roku

Ooo kolejna panna loda 2008
My tez chcemy czerwiec 2008
Zalatwiacie juz cos ?

[spit]

świat sie zmienia.słowo zareczyny oświadczyny nabiera nowego znaczenia.
kto chce tradycyjnie moze,kto chce inaczej tez moze...ojjj ksiazke mozna napisac ale to tak ogólnie powiedziałem.
pytanie terazna której ręce i palcu pierścionek zaręczynowy?? prawa ręka palec serdeczny?

[justyna_dt]

Napisane przez spit

świat sie zmienia.słowo zareczyny oświadczyny nabiera nowego znaczenia.
kto chce tradycyjnie moze,kto chce inaczej tez moze...ojjj ksiazke mozna napisac ale to tak ogólnie powiedziałem.
pytanie terazna której ręce i palcu pierścionek zaręczynowy?? prawa ręka palec serdeczny?

przynajmniej mi tak bratowa mówiła

[m.a.r.t.a]

Napisane przez LeeNi

Po mięsiącu od tego wydarzenia przyjechał do mnie ze swoimi rodzicami aby prosić o moją rękę moich rodziców... i udało się

A co miałaś jakies wahania że sie nie zgodzą ?

[Karolinna]

Ja zaręczyłam się 10 lutego 2006 Mój TŻ przyjechał sam do mnie i moich rodziców, tato dostal flaszke ja z mama bukiety róz, no i prosił ich o moja rekę... Niestety na jego rodziców nie mozna liczyc bo oni zachowuja się jakby nie mieli syna, ale chyba trzeba bedzie ich zawołać w końcu (ślub planujemy na czerwiec 2008 - oboje po studiach bedziemy) no i tak głupio zeby ich o tym nie poinformowac. Zreszta moja najukochańsza mamusia powiedział ze wypada ich spytac czy sie poczuwaja a jak nie to trudno ich sprawa... a ja ich tak straszne nieznosz :-/ za to co robią mojemu Dziubachowi/...

[justyna_dt]

Napisane przez Karolinna

Ja zaręczyłam się 10 lutego 2006 Mój TŻ przyjechał sam do mnie i moich rodziców, tato dostal flaszke ja z mama bukiety róz, no i prosił ich o moja rekę... Niestety na jego rodziców nie mozna liczyc bo oni zachowuja się jakby nie mieli syna, ale chyba trzeba bedzie ich zawołać w końcu (ślub planujemy na czerwiec 2008 - oboje po studiach bedziemy) no i tak głupio zeby ich o tym nie poinformowac. Zreszta moja najukochańsza mamusia powiedział ze wypada ich spytac czy sie poczuwaja a jak nie to trudno ich sprawa... a ja ich tak straszne nieznosz :-/ za to co robią mojemu Dziubachowi/...

Tak off topic - 10 lutego to urodziny mojego TŻa Karolinno, to, że powiadomicie ich o ślubie nie znaczy, że musicie ich zawsze i wszędzie zapraszać. Mimo wszystko wypada

[sunik1]

Ja też się niedawno zaręczyłam z moim Tż. Było typowo po staropolsku.

[śliweńka]

Mój TŻ planuje zapytać mnie w Walentynki choć i tak nie musi pytać bo odp będzie oczywista. A pierścionek wiem tez że kupiony

[Elfik333]

My już po.
Moje kochanie zrobiło mi największą niespodziankę mojego życia.
Oświadczył mi się w moje 21 urodziny. Ale był szok. Nie tylko dla mnie ale dla całej rodziny.

[soniulaaa]

Napisane przez Elfik333

My już po.
Moje kochanie zrobiło mi największą niespodziankę mojego życia.
Oświadczył mi się w moje 21 urodziny. Ale był szok. Nie tylko dla mnie ale dla całej rodziny.

GRATULUJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Elfik333]

Napisane przez soniulaaa

GRATULUJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

DZIĘKUJĘ

[śliweńka]

Słyszałam od wielu osób że w ich związkach polepszyło się po zaręczynach. Ja zauwazyłam że podjęcie tego kroku naprzód i moje ostatnie przezycia poprawiły nasz związek na lepsze.Mam nadzieję że po zaręczynach dalej tak będzie.