2009-01-17, 09:38 | #3781 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Witam!
chciałabym się przedstawić. Jestem mamą Marzenki, ur. 23.1.2008 r. Pewnie jesteście na etapie roczków a u nas ten dzień w najbliższy piątek. Pozdrawiam wszystkie styczniowo-lutowe mamy!
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
2009-01-17, 10:42 | #3782 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: tu i tam....
Wiadomości: 1 387
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Cytat:
Cytat:
Kasiu, trzymam kciuki za dietę. A Majeczka będzie niezłą agentką, chyba nic jej nie ruszy - dzielna dziewczynka Elsi, dziękuję za informacje o butelce i danonkach Cytat:
A jeśli o szczotkowanie ząbków chodzi - Marek do tej pory ochoczo otwierał paszczę przy szczotkowaniu. Mamy tę szczoteczkę nakładana na palec. Nie wiem, czy zraził sie ostatnio do silikonu przez ganianie go z butelką i wciskanie czegoś do picia, czy to kolejne ząbki ida i bolą go dziąsełka... Moze muszę zacząć używać normalnej szczoteczki, która czeka na rozpakowanie?? Kociulku te czepianie sie za spodnie i spódnice, oj znam to! Marek tez (w kuchni najbardziej) chce być na rączkach. A jak przychodzę z pracy to mus! I najśmieszniejsze jest jego zachowanie na rączkach - wyciąga palec wskazujący i steruje gdzie mamy z nim iść Pokaz sie w nowej fryzurce Cytat:
A! Lwico Dawidek to chyba wykapana mamusia, co?? |
||||
2009-01-17, 10:53 | #3783 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Aka, hmmm... trudno mi cokolwiek doradzić, bo ja tez bardziej spodziewałabym się, że plamka zacznie ginąć, a nie na odwrót A masz jakąś ulotkę z tej maści? Może tam jest napisane na ten temat? A jeśli ta plamka będzie się nadal powiększać i czerwienieć, to ponownie bym się zgłosiła do dermatologa
Cocci, witaj Pokaż nam Marzenkę i zaglądaj jak najczęściej Joasiu, ja do fotogenicznych nie należe i raczej stronie od aparatów, ale jutro na mikołaja zabieramy aparat, więc moze oprócz dzieci i mikołaja mąż zauważy jeszcze mnie
__________________
My + A + K + ♥
|
2009-01-17, 12:57 | #3784 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Ja na rossmanowskich kaszkach jadę już od dłuższego czasu, bo mnie konsystencja pozostałych doprowadzała do szału. wszystkei sie robią rzadkie paćki. Ile by sięnie dąło i ile by nie stały. A ja szukałam takiej podobnej do polskiej bobovity, żeby gęstniała, to łatwiej łyżeczką dawać. no i wyszło na tą rossmanowską.
Słoiczków rossmanowskich nie kupowałam, najczęsciej jednak bebevita u nas była, ale już prawie 2 miesiace ziaba nie chce słoiczków wcale. Najlepiej smakuje od nas z talerza, cokolwiek by to nie było. Je w sumie już większość rzeczy, poza oczywistymi zakazanymi: kakao, czekolada, pikantne, wzdymające. (choć kapuśniak jej bardzo smakował i nic jej po nim nie było) a tak wygląda moje czupiradełko:
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
2009-01-17, 13:35 | #3785 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: tu i tam....
Wiadomości: 1 387
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Cytat:
Ale superaśna niunia Mam nadzieję, że będziesz wklejała tu wiecej fotek córuni. Ma niesamowitą fryzurkę i piękne zębole Aka jeszcze odnośnie zaczerwienienia u Emmy - może to taka reakcja na rozpoczęcie kuracji. Poczekaj może i jak do poniedziałku będą utrzymywały sie niepokojące Ciebie objawy to wówczas skonsultuj to z lekarzem. Mam nadzieję, zże będzie o wiele lepiej Heh...a ja chyba nadrabiam dziś wizażowe zaległości |
|
2009-01-17, 14:16 | #3786 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Elsi, Przypomina mi sie ze słoiczki firmy Ovko kupowaliśmy będąc na wakacjach w Bułgarii. Zapamiętałam nazwę bo skojarzyło mi sie z Ivko Jedzenie Ovko bylo dobre, Ivus je lubial.
Kaszki kupujemy Hippa i Milupy. Szczegolnie Milupy sa badzo smaczne. Jezeli chodzi o mycie zebow to niestety Ivo nie pozwoli sobie wlozyc szczoteczki do buzi Lwica, Dawid uroczy Witam nowa mamusie i jej słodka córeczkę |
2009-01-17, 15:17 | #3787 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Cocco i Marzenko witajcie!! jaka burza włosów wygląda zza stołu
Kociulku dziękuję za komplementy, te czerwone meble to służbowe:P ale bardzo mi się podobają, jednak w kuchni której się gotuje jak dla mnie nie praktyczne takie błyszczące lakierowane ja tęsknie za takim dniem, chociaż ja z domu wyrywam się do pracy więc nie powinnam narzekać... Aka tak jak pisała Joasiunial tak może być, my też tak mieliśmy zaraz po posmarowaniu było tragicznie czerwone a później ładnie zeszło w ciągu 3dni... Dawidek dziękuje za ciepłe słowa ja rossmanowych kaszek nie używam, w ogóle mam wrażenie, że Dawid w porównaniu z Waszymi dzieciaczkami je mało produktów... chociaż jada od czasu do czasu danonki i deserki gerbera z twarożkiem i jogurtem, jada masełko, ale obiadki nadal ma gotowane osobno... hmm gdybym pracowała do 16-17 to pewnie codziennie bym coś gotowała... a tak tylko wekowanie mi zostaje... i od razu pytanie do Kociulka i Cocco - dajecie dzieciaczkom sosy, a jeżeli nie to co ze swojego menu dajecie dziewczynom? idę zjeść obiad, bo coś dzisiaj nie zorganizowana jestem:P |
2009-01-17, 15:24 | #3788 | |||
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Kociulku, fajny dzień miałaś
Ech dziewczyny...i ja się wybieram do fryzjera . Tak planuję luty/marzec . Cytat:
A ząbkami się niestety dobrze nie zajmuję, bo on zawsze po wieczornej kaszce zasypia i nie ma jak odczekać tych 15 min. Robimy to wcześniej, no ale przed jedzenem nie wiem czy jest sens? Chyba niedługo trzeba będzie zmienić rytuał wieczorny i najpierw kaszka potem kąpiel. Na razie ząbki są tylko dwa, ale też powinnam o nie dbać. Cytat:
Cytat:
Aka, mam nadzieję, że to zejdzie jednak. Witam nową mamusię Duża ta Twoja Marzenka i dużo ma włosków.
__________________
Cosmesfera Edytowane przez sheryl Czas edycji: 2009-01-17 o 15:33 |
|||
2009-01-17, 15:27 | #3789 | |||||
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Lwico, Dawidek to prawdziwy przystojniak
Cytat:
Cytat:
jesli chodzi o mycie zabkow nie mamy z tym zadnego problemu no moze poza jednym- kiedys moglam wyczycsci zaki tak jak JA chcialam, teraz Dawid chce byc samodzielny wiec tak jak u Kociulka mam nadziewje ze jednak sam sobie wyczyscie Cytat:
Cytat:
Cytat:
tyle u nas, bo weny brak aha, Kasiu trzymam kciuki za diete
__________________
|
|||||
2009-01-17, 15:38 | #3790 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
dziękuję za bardzo miłe przywitanie i komplementy pod adresem mojej (prawie)-Najmłodszej....
lwica - jak pisałam wyżej, ona je prawie wszytsko już. Nawet zaczęłam jej robic kaszkę manne na mleku krowim, ale spoko, dopiero jestem na etapie pól na pół z wodą. I póki co jest dobrze. ja sie przyznam, ze mi się zwyczajnie nie chce gotować dla niej osobno. czy tam odelwać przed przyprawieniem, bo mój obiad musi być przyprawiony od razu, zeby przyprawy dały temu obiadowi smak jak najlepszy. Ale za względu na małą staram się nie przepieprzyć. No i z reguły nie używam gotowych mieszanek, wole sama zmieszać składniki przyprawy. ostatnio do obiadu miałam pekinkę i myślałam, że jej zwyczajnie nie dam, dostanie mięsko i kartofelki. No i nie przeszło - bez pekinki nie chciała nawet otworzyć buzi. Malutki ściubelek musiał chociaż być kanapki też je takie jak my, pomidor jej niezwykle smakuje, pasztetowa mniej I jak tylko otworzy sie lodówkę, to sięga po serek homo. (jeju, jak byście widziały ile ja tego kupuję... ) nie próbowałam jeszcze dawać jej bigosu, fasolki po bretońsku i grochówki Staram sie gotować to, co i ona moze zjeść. Sosy normalne, ale ja zwykle robię bezśmietanowe. No nie wiem co jeszcze. Acha, jajecznicę robię jej normalnie na patelni, z masełkiem. no i gwoli wyjaśnienia - pewnie was dziwi to moje luzackie podejście, ale to moja trzecia pociecha, więc jużtak się nad nią okropnie nie trzęsę jak nad pierwszym
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
2009-01-17, 15:48 | #3791 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Cytat:
Cocci witaj Marzenka śliczna dziewczynka pappaya u nas tak samo z myciem zabków ,ale chybva będę musiała w końcu cos wymyślic.... elsi ,kociulku ,joasiu dzięki za kciuki napewno się przydadzą aka oby szybka plamka znikła ,Majuni sie porobiły wokół usteczek taki plamki i własnie nie wiem co z tym zrobic kociulku super ,że udało Ci się tak wygospodarować czas ,żeby mieć go troche dla siebie może się pochwalisz efektami pracy fryzjera I koniecznie te fotki A poza tym to Mikołaj dopiero teraz ??? sheryl a co tam u Stasiulka???
__________________
Moja śliczna pszczółka Maja 10-01-2008, 00.11 pszczółka I znowu odchudzanki 70,60...68,2.....66....64.....62....6 0 |
|
2009-01-17, 19:04 | #3792 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: tu i tam....
Wiadomości: 1 387
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Cocci no to wszystko jasne, jesteś już zaprawioną mamuśką Tak to już jest, na pierwsze chyba zawsez się tak chucha i dmucha, przy drugim i kolejnym jest się mądrzejszą
A propos Jak się zmienia podejście przy kolejnych dzieciach Twoje ubrania: Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. Ciuszki dziecięce: Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Jelpie w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz: Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. Gdy upadnie smoczek: Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie: Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia: Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia: Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. W domu: Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. Połknięcie monety: Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wyjdzie drugim końcem . Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. Kasiu, widzę że u Majeczki już romansik się rozkręca Uciekam, bo zaraz zaczyna się mój film - FLASHDANCE Edytowane przez joasiunial Czas edycji: 2009-01-17 o 20:33 |
2009-01-17, 22:06 | #3793 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Cocci, jaka śliczniutka Twoja córunia Chyba bym jej dała więcej jak prawie roczek Skoro Marzenka jest prawie najmłodsza, tzn., ze będzie kolejny Bobasek? Czy Twój podpis to przewidywany termin porudu? Ale jestem dociekliwa, nie? ale mam nadzieję, że mi to wybaczysz
U mnie Karolinka też jest już drugim dzieckiem i chyba właśnie z tego wzgledu jestem odważniejsza jeśli chodzie o jedzenie. Dlatego Lwica, odpowiadajac na Twoje pytanie, to tak, daję małej sosy, które podobnie jak zupy zabielam śmietaną. Karolinek je już praktycznie wszysko to co my Niestety, przyznaje się bez bicia, że to tez z lenistwa. Po prostu któregoś dnia, jak przyszło mi gotowac kolejny zapas zupek dla małej, stwierdziłam, ze najzwyczajniej w świecie mi sie nie chce Joasiu, juz się kiedyś zapoznałam z tym tekstem (Emi, czemu Ty już do nas nie zaglądasz) i choć jest to napisane żartem, to ma w sobie dużo racji Kasiu, to i tak dobrze wyszło, bo w tamtym roku Mikołaj był przed samym popielcem Choć powiem Ci, ze jak pare dni temu dzwoniłam do naszego miejskiego osrodka kultury zapytac sie o zajęcia dla takich dzieci jak Adrianek, to kobietka zapraszała mnie na choinkę też właśnie na jutro A jakiego Ty masz ładnego zięcia Już jak garnie się do Majeczki Sheryl, u nas jest tylko jeden oment w ciagu dnia, kiedy Karolina nie chce być na rekach i jak najszybciej ucieka - jak trzeba iść spać U nas jeszcze rewelacyjnie jako uspokajacz działa hustawka. Taka, o której jakiś czas temu pisała (chyba taka sama). Może w niej siedzieć godzinami. Do tej pory mogłam zrobic mase rzeczy, a ona sie spokojnie huśtała, Ale ostatnio odkryła, że szczebelki podnoszą się do góry no i muszę przy niej stać
__________________
My + A + K + ♥
|
2009-01-18, 08:23 | #3794 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Kociulek mój Dawid odkrył, że huśtać można się wokół własnej osi a miejscem centralnym jest pupa i skończyłoby się tragedią... mąż w ostatniej chwili (podobno ja byłam w pracy) złapał go (mimo iż był przywiazany pasami (guzik dają)) w ostatniej chwili i od tego momentu huśtawka nie ma już takiego powodzenia, poza tym Dawid chyba ostatnio woli sam łazić po mieszkaniu, albo być prowadzony za rączki co niestety przy moim wzroście na kręgosłupie też się odbija... najważniejsze żeby on się świetnie bawił... a teraz kolejne pytanie z serii ale pewnie codziennie gotujecie dla Was jakiś nowy obiadek, czy podgrzewacie? czy przeważnie to zupy czy raczej drugie danie? może to głupie, ale muszę zacząć go też przyzwyczajać, tym bardziej, że ogórkową i kapusniak już jadł, boje się trochę sosów (choć i tak rzadko zabielam śmietaną), wczoraj dałam mu zupkę ze słoiczka z pomidorami i nic się nie stało ani jednej krostki... a apropo jedzenia - Dawid wszystko co mu dzisiaj dawałam (małe kawałki kanapki) wyjmował z buzi i sam ponownie wkładał, wsadziłam go do krzesełka i daje po większym kawałku i wcina... cała buzia umazana w maśle
Kasia normalnie widzę, że Ty od kawalerów też się nie opędzisz:P a właściwie to już chyba trudno Joasiunial czytałam ten tekst jeszcze będąc w ciąży coś w tym musi być idę ogarnąć mieszkanie, bo wczoraj wieczorem gdy to miałam zrobić dopdała mnie migrena, a właściwie już od południa dawała o sobie znak bo bolała mnie głowa i chciałam oszczędzić wątrobie branie kolejnych leków ale wieczorem nie wytrzymałam... normalnie poduszka w głowę mnie uwierała... miłej niedzielki |
2009-01-18, 08:59 | #3795 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: tu i tam....
Wiadomości: 1 387
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Wpadłam na chwilę życzyć Wam miłej niedzieli oraz pochwalić się, że dzisiejszego ranka Marek powitał na trzyzębnym uśmiechem
|
2009-01-18, 09:10 | #3796 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 970
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Tyle napisalyscie ze nie mam kiedy odpisac i ledwno nadazam z czytaniem. Nie mam czasu... Milenka sama usypia. Drzemke ma o 14. i spi 1,5 godziny a potem o 20.30 spi do 9.00 i przesypia w lozeczku cala noc. Ale ja sie z tego ciesze. Z kazdym dniem usypia szybciej, na poczatku - 2 godziny, potem 40 minut a wczoraj niecale 10. Elsi Milenka w nocy sama wklada sobie smoczek i mysle ze jeszcze dlugo go bedzie miala, nie chce jej znowu stresowac z odstawieniem go, jest silnie uzalezniona a mi to narazie nie przeszkadza, powalczymy pewnie za jakies pol roku albo i wiecej. Mam podobne zdanie co Sheryl w tym temacie
Cocci witam Cie na naszym watku. Coreczka ma sliczne wloski. A i ja tez bede "wscibska" i dolaczam do pytania Kociulka Joasiu usmialam sie z tego tekstu Kociulku takze uwazam ze czas dla Ciebie Ci sie nalezal Co do plamek na buzi to Milence czasem wyskakuje rumien na policzku ale gdy posmaruje sudokremem to znika. Kasia zdjecia super, szczegolnie mi sie podoba gdy 2 dzieciaczki sie z soba bawia, to dobrze ze Maja ma kolege - rowiesnika, Lwica dobrze ze Dawidkowi nic sie na hustawce nie stalo. Moja mala zaczela sie wspinac na meble typu stol i jej fotel, raz juz niego spadla ale na dywan i nic sie nei stalo. Co do menu dziecka to Milenka je obiadki w sloiczkach od 11. miesiaca bo moje obiady sa mocno przyprawione i czesto ostre, ale gdy robie lagodniejsze to je z nami, czesto je "dorosle" zupy np. pomidorowa z ryzem lub makaronem, barszcz, rosol z lanym ciastem lub makaronem. Na sniadania je : jajecznice, kanapki z szynka, serem zoltym, pasztetem drobiowym, czasem jogurt owocowy, a na kolacje je kaszke na mleku modyfikowanym. Milena mi grzecznie teraz lezy w lozeczku i gada po swojemu, normalnie jakby miala 3 miesiace a nie rok - taka grzeczna sie zrobila. Bartek sie w piatek pytal co z nia zrobilam bo jej nie poznaje hihi. Np. Dal jej smoczek i trzymal na kolanach a ona mu usypiala to ja mowie do niej :daj mamie pype, a ona wyjela z ust i mi dala a Bartek tylko oczy wielkie zrobil ze z wlasnej woli mi dala swoj skarb hehe. Milej niedzieli mamuski EDIT Gratulacje kolejnego zabka dla Mareczka Edytowane przez AgaMili Czas edycji: 2009-01-18 o 09:12 |
2009-01-18, 09:13 | #3797 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Joasia, fajny ten tekst ktory wkleilas. Najbardziej rozsmieszylo mnie przygotowanie do porodu, placz i polkniecie monety Gratuluje Mareczkowi 3 zębnego uśmiechu
Kasiu, dzieciaki razem wygladaja super A u nas nici z samodzielnego zasypiania. Jakis czas temu uczylam Ivusia samodzielnego zasypiania w lozeczku ale ze wybudzal sie i plakal zawsze okolo polnocy to bralam go do naszego lozka i musialam usypiac cycusiem bo nic innego nie pomagalo. Tak sie juz przyzwyczail ze teraz nawet nie ulezy minuty w swoim lozeczku bo albo zaczyna plakac i probuje sie podniesc albo od razu wstaje. Nie mam w sobie tyle cierpliwosci co Wy, z reszta duzo latwiej by bylo gdyby Ivo do lozeczka byl przyzwyczajony od poczatku. Teraz chyba bedzie spal z nami do momentu kiedy bedzie bardziej rozumny i bedzie mozna wytlumaczyc mu ze jest juz duzym chlopcem i powinien spac w swoim lozeczku. Zobaczymy jak bedzie ale wiem jedno ze na razie nie naucze go samodzielnego zasypiania. Jesli chodzi o jedzenie dla Malego to ja tez się już nie patyczkuje i nie gotuje mu osobnych obiadów tylko daje to co my jemy ale oczywiscie jezeli cos ma byc na ostro to albo nie dostaje albo odkladam mu nie przyprawione. Je juz sosy i zupy takie jak rosol, grochowke i zurek. Nie ma po tym zadnych sensacji wiec nie obawiam sie mu ich dawac tym bardziej ze on je uwielbia. Poza tym dajemy mu jeszcze sloiczki czyli obiad to sloiczek plus dodatkowo troche z naszego talerza. Musze sie wam pochwalić ze Ivo od kilku dni ślicznie robi kosi kosi lapci a jak przy tym sie cieszy Poza tym zasypuje nas pytaniami w sensie ze pokazuje paluszkiem na kazda rzecz i mowi ''to'' zeby mu je nazywac. W ten sposob poznaje/zapamietuje coraz wiecej slowek i pytany gdzie jest lodowka czy kaloryfer bezblednie pokazuje. Czasami jednak zdarza sie ze nie wystarczy tylko powiedziec co to jest kiedy Ivo pokaze na cos palcem i powie ''to'' bo kiedy sie ta rzacz nazwie on znow pokazuje na to samo i dopoki sie mu tego nie da do reki to bedzie robil to w kolko Czy Wasze dzieciaki tez pokazuja juz palcem i pokazuja w ten sposob co im trzeba? Edytowane przez pappaya Czas edycji: 2009-01-18 o 09:26 |
2009-01-18, 09:41 | #3798 | ||||||
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Joasiu, super tekst mnie najbardziej rozsmieszyla moneta a na Dawida chyba nigdy tak bardzo nie chuchalam i nie dmuchalam no moze tylko ciuszki pralam jak opetana nigdy nie wstawalam na pierwsze kwilenie i tez nigdy nie zmienialam pieluch co godzine no chyba ze z niespodzianka Cytat:
Kasiu, ale Majeczka sliczna i jak sie kochaja z kolega
__________________
Edytowane przez midey Czas edycji: 2009-01-18 o 09:44 |
||||||
2009-01-18, 09:51 | #3799 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 970
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Cytat:
Wpadlam zeby takze pochwalic sie nowym zabkiem, wlasnie go odkrylam - druga, dolna jedynka - wiec mamy juz 4 i wszystkie na dole |
|
2009-01-18, 10:02 | #3800 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
odpowiadając na liczne zapytania - tak, obecnie jestem w 28tyg ciąży. Niestety wpadło nam się. Nigdy z własnej woli nie zdecydowałabym sie na dzieci rok po roku. Dla mnie to takie wyzwanie, jak jazda na rollerkosterze bez zapięcia pasów. Ale stało się i nei ma co płakac nad rozlanym mlekiem.
Marzenka jeszcze nie chodzi, jest tu jeszcze jakiś roczniak niedreptający? Tzn potrafi chodzić przy meblach, za rączki, ale sama to nawet nie chce sie puscić i postać. gratuluję nowych ząbków! pappaya - fakjnie to musi wyglądać, tak anauka języka. Marzena na razie jest na etapie "da!" i "mniam" a na mnei mówi "nana"
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
2009-01-18, 14:27 | #3801 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 248
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Cocci Dawid też sam nie chodzi... jedynie na czworaka powiem szczerze Cie podziwiam i głowa do góry będzie dobrze!! a starsze pociechy ile mają lat? pochwal się i nimi
a dzisiaj znowu mój potworek nie chciał jeść obiadu - dałam mu miskę z naszym jedzonkiem to ręką trochę zjadł ale na więcej i tak nie miał ochoty... nie chciał jeść ode mnie ani od męża... Mareczkowi i Milence gratuluję nowych ząbków... co do pokazywania palcem to tego nie robi... mówić też zapomniał - ladnie wołał mama a teraz nic tylko po swojemu... idę go łapać bo rozrabia w pokoju... |
2009-01-18, 15:09 | #3802 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: tu i tam....
Wiadomości: 1 387
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Cytat:
A pokazywanie palcem, a jakże! Maro ciągle coś pokazuje ale nic przy tym nie mówi... Trzeba go po prostu przetransportować w miejsce, do którego synuś kieruje nas swoim paluszkiem wskazującym Cytat:
Cytat:
Cocci dla Ciebie podwójne gratulacje I przyłączam sie do prośby Lwicy pochwal się starszymi pociechami Cytat:
Czytając Wasze wypowiedzi dotyczące menu Waszych szkrabów stwierdzam, że jestem ostro zacofana... Marek z naszego menu zjada jedynie bułki i wczoraj dostał trochę pączka babcinej roboty. Muszę wiec zacząć zapoznawać Marka z "dorosłymi" potrawami W ogóle dziś zauważyłam, że nasz synek nie chce być samodzielny przy jedzeniu. Codziennie wsuwa kilka biszkopcików, do tej pory sama je rozkruszałam i po kawałeczku pakowałam mu do buźki - a to z tego względu, że ewidentnie bolały Marka dziąsełka i gryzienie również sprawiało mu ból. Dzis ząbek już widoczny, więc dałam Markowi biszkopcika do rączki... Pobawił sie nim, włożył do buźki, po czum odłożył i czekał aż ja go nim nakarmię Edytowane przez joasiunial Czas edycji: 2009-01-18 o 15:11 |
||||
2009-01-18, 22:24 | #3803 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 3 535
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Kobietki poczytałam Was, fotki zrzuciłam na komputer, ale wkleję i odpiszę jutro, bo dziś padam na pyszczek
dobrej nocki
__________________
My + A + K + ♥
|
2009-01-19, 14:44 | #3804 | ||
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Gratuluję kolejnych ząbków Mareczkowi i Milence.
Kasiu, super fotki dzieciaczków . A nic nowego, cały czas piszczy. A kroczków samodzielnych nie chce powtórzyć. I mam pytanie do Agi: ile czasu minęło u Milenki między pierwszym kroczkiem a chodzeniem? Bo pamiętam, że też pisałaś, że zrobiła parę kroczków a potem przestała. Cytat:
Cytat:
A tak swoją drogą, ciekawe co znaczy kosi, kosi/koci koci łapki/łapci .
__________________
Cosmesfera |
||
2009-01-19, 14:52 | #3805 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Przyznam się szczerze, że nie wiedziałam o istnieniu kaszek i słoiczków rossmanowskich...wydaje mi sie że u mnie nie ma, ale przy najbliższej okazji sprawdzę.
Jeśli chodzi o jedzenie to Emi je sporo z naszych rzeczy, ale jednak przeważają jeszcze te dla maluchów. Największą frajdę ma wtedy gdy przychodzi tatuś z pracy i zasiada do jedzenia. Włazi wtedy do niego (nieważne, ze 5min wcześniej pluła swoje jedzenie bo już była najedzona) i domaga się kęsów. Jak jej nie daje to bierze sobie sama Ja Emi czyszczę ząbki od dawna. Tzn najpierw czyściałam ja, później dawałam jej szczoteczkę i sama przy niej myłam swoje zęby. Jeszcze później Emi mi się zbuntowała i jak dawałam jej szczoteczkę to tylko wyrywała włoski...Zrobiłam przerwę i wczoraj szyciutko dała sobie przejechać po ząbkach. Midey rozmawiałam z dentystką o tym jak dzieci myją zęby. Poradziła mi żeby jednak robić to samemu bo dziecko dobrze ich nie wyczyści. Ona sama swojemu 7-letniemu synowi czasem szoruje zębuchy. Joasiu pękłam ze śmiechu czytając to co wkleiłaś Cocci witaj. Piękną masz córcię i jak czytam kolejne dzieciątko w drodze gratuluję! U nas plamka jest nadal jakby trochę większa. Przez weekend smarowałam tylko maściami typu alantan, emolium. Dziś i jutro posmaruję tą z antybiotykiem. Oby zaczeło schodzić! Edytowane przez Aka24 Czas edycji: 2009-02-16 o 07:45 |
2009-01-19, 15:20 | #3806 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: tu i tam....
Wiadomości: 1 387
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Aka Emma jest śliczniutka! I jak zalotnie sie uśmiecha - słodkości. A w tym futerku wygląda szałowo
Nasz Marek też piszczy, na zmianę z wydawaniem odgłosów jak rasowy heavy metalowiec Cytat:
Szukałam wytłumaczenia odnosnie znaczenia kosi kosi...ale nie udało mi sie znaleźć. A ja mam jeszcze pytanie, jaką wersje tej zabawy znacie? U nas brzmi ona tak: Kosi kosi łapci pojedziem do babci babcia da nam serka a dziadzius cukierka Marek zaczął dziś zgrzytać zębami, aż mi ciarki przechodzą jak to słyszę... BRRRRR Dopisek: Kociulku czekamy na obiecane zdjęcia ;-) Edytowane przez joasiunial Czas edycji: 2009-01-19 o 15:48 Powód: literówki |
|
2009-01-19, 15:58 | #3807 | ||
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Oj, Emma jest śliczniutka
Cytat:
Cytat:
koci koci łapci pojedziem do babci babcia da pierożki i.... tu mi się urywa pamięć
__________________
Cosmesfera |
||
2009-01-19, 16:19 | #3808 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
U nas jest:
Tosi tosi łapci pojedziem do babci babcia da pierozia a dziadzio batozia... cokolwiek to znaczy... Dziękujemy Emi piszczy, krzyczy i straszy. Czasem takie wydaje odgłosy, ze ciekawa jestem co myślą sąsiedzi |
2009-01-19, 16:44 | #3809 |
szeryfcio
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: waw
Wiadomości: 12 072
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
A jeszcze zapomniałam kwestii jedzenia:
Ja staram się dawać Staśkowi wszystko co jemy i co jest dozwolone dla rocznego dziecka oczywiście, zupy zabielane daję, tylko, że dużo też zależy od tego czy on jest w stanie to zjeść (konstystencja), jak może to wcina.
__________________
Cosmesfera |
2009-01-19, 17:17 | #3810 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Joasiu a my znamy jeszcze inną wersje :
Kosi ,kosi łapci pojedziemy babci a od babcu do taty jest tam piesek kudłaty Troche takie dziwne ,ale u mnie w rodzinie tak to mowią ) A jesli Cie to pocieszy to Maja też zgrzytra ząbkami EDIT: Patryk zna tak : Kosi ,kosi łapki pojedziemy do babki a od babki do dziadka po zginte jablka dziękuje dziewczyny w imieniu Majutka z kompelemnty ,a w ogóle to nie wiem czy jeszcze KATESIA tu zagląda ,ale jesli tak to spóźnione zyczenia dla Bartusia z okazji pierwszych urodzinek aka Emma śliczniutka sheryl ani się nie obejrzysz jak Stasio będzie śmigal , Maja od pierwszego kroczku chwiejnego w 10 dni zaczela biegać A u nas nie ciekawie Maja ma kaszelek do tego marudzi i zabki wychodzą ,podaje jej narazie flegamine ,ale jak się pogorszy to lekarz i tego się właśnie boje.... Bo wiem ,że będzie antybiotyk bo w Polsce to na każda chorobe to przepisują i własnie antybiotyki zniszczyły całą moją odporność .. nie wiem czy jest jeszcze jakis ,którego nie bralam. Dlatego 3majcie za nas kciuki A poza tym Patryk jutro leci do Irlandii więc nareszcie coś się ruszyło ,oby tylko prace znalazl i jak najszybciej nas sciagnał
__________________
Moja śliczna pszczółka Maja 10-01-2008, 00.11 pszczółka I znowu odchudzanki 70,60...68,2.....66....64.....62....6 0 Edytowane przez Kasiamaja Czas edycji: 2009-01-19 o 17:20 |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:37.