Czy podrapanie przez kota moze byc niebezpieczne?

[Dezzire]

Słyszałam od wielu osób że podrapane przez kota dziecko w szczególności małe dziewczynki w przyszłości mogą by bezpłodne ile w tym jest prawdy?.Wiele osób mi mówiło że znają osobiście takie przypadki że kot podrapał mała dziewczynkę i ta w dorosłości była bezpłodna nawet dzisiaj nauczycielka mojej córki mowila mi żeby mała jak najmniej przebywała z kotem bo moze to sie zle skończy w przyszłosci .Co wy o tym sądzicie bo rózne myśli chodzą mi po głowie bzdury czy nie?

[edit23]

Napisane przez Dezzire

Słyszałam od wielu osób że podrapane przez kota dziecko w szczególności małe dziewczynki w przyszłości mogą by bezpłodne ile w tym jest prawdy?.Wiele osób mi mówiło że znają osobiście takie przypadki że kot podrapał mała dziewczynkę i ta w dorosłości była bezpłodna nawet dzisiaj nauczycielka mojej córki mowila mi żeby mała jak najmniej przebywała z kotem bo moze to sie zle skończy w przyszłosci .Co wy o tym sądzicie bo rózne myśli chodzą mi po głowie bzdury czy nie?

Pierwszy raz o tamim czymś słyszę. Ciekawa jestem czy któraś z wizażanek też o tym wie.

Tylko tak się zastanawiam.... to koty mają jakąś toksynę w pazurkach... eee nie. Wydaje mi się, że to bujda.

[Marwari]

nie wydaje mi sie;/
fakt, ze chory kot moze zarazic toksoplazmoza czy innymi chorobami, ale to tak samo kazdy jak inny zwierzak...
gdyby koty powodowaly bezplodnosc to chyba by nikt ich w domu nie trzymal?

[Asik1604]

Ja znowu słyszałam że spanie z psem powoduje bezpłodność,a śpie.Przez kota zostałam podrapana tysiąc razy, a gin na badaniach powiedział, ze jestem 100% zdrowa.Nie wierzę w takie brednie.
Faktem jest, że bezpłodnośc sie szerzy i na cos trzeba zrzucić winę.Moja biologiczka powiedziała ostatnio na lekcji,że na świecie co 3 osoba jest bezpłodna, więc na każdego moze paść.

[allmode]

Nie ma na to żadnych naukowych dowodów, jest to jeden z mitów.
Od kota można zarazić się toksoplazmozą (większe prawdopodobieństwo, jeśli kot jest wychodzący i poluje gdzieś sobie) - aczkolwiek prawdopodobieństwo złapania tokso jest takie samo jak w przypadku braku kontaku z kotem.
Zadrapanie może spowodować chorobę kociego pazura albo np. zakażenie dermatofitami - oczywiście, jesli kot na to choruje. Poza tym choroby pasożytnicze.
Dlatego najlepiej kota regularnie szczepić i odrobaczać - nawet, jeśli nie wychodzi.

[madame paranoja]

Napisane przez Marwari

nie wydaje mi sie;/
fakt, ze chory kot moze zarazic toksoplazmoza czy innymi chorobami, ale to tak samo kazdy jak inny zwierzak...
gdyby koty powodowaly bezplodnosc to chyba by nikt ich w domu nie trzymal?

zarażenie toksoplazmozą jest możliwe przez kontakt z odchodami kota np. kałem przy sprzątaniu kuwety.

ale zarażenie czymś przez panokcie ?
musiałabym już kilka razy nie żyć
no chyba, że to coś z gatunku grzybów itp.

[Dezzire]

Napisane przez madame paranoja

z

ale zarażenie czymś przez panokcie ?
musiałabym już kilka razy nie żyć
no chyba, że to coś z gatunku grzybów itp.

nie nie nie to nie chodzi ze od podrapaniamozna umrzec tylko sta sie bezpłodnym ) , wiec chyba jednak to bujda z ta bezpłodnoscia poprzez podrapanie n ale mammieszane uczucia pod tym wzgledem hmmm

[zaczarovana]

"Toxoplasma gondii to maleńki pierwotniak (wykryty w 1908 roku) wywołujący toksoplazmozę. Jest on szczególnie niebezpieczny dla nienarodzonych dzieci, których matka zaraziła się pasożytem podczas ciąży. Toxoplasma gondii może u nich powodować ślepotę, a nawet śmierć.

Zarazić można się już podczas życia płodowego od matki, przez łożysko. Zarazić się można także przez spożywanie surowego lub niedogotowanego mięsa: kozy, owcy, świni czy drobiu. Najlepiej więc gotować lub dobrze zamrażać mięso przed spożyciem. Niestety nie wszystkie formy tego pasożyta uda się w ten sposób zabić. Na przykład oocysta jest na takie zabiegi odporna i nadal nie wiadomo w jaki sposób można ją zniszczyć. Tak groźne dla człowieka pasożyty żerują w odchodach ulubieńca wielu ludzi, kota. Warto pamiętać, że obecność tego zwierzaka w domu może być niebezpieczna dla kobiet w ciąży, szczególnie podatnych w tym okresie na zarażenie."

O bezpłodnych dziewczynkach pierwsze słyszę

[allmode]

Z ciekawości poszukałam - choroba kociego pazura daje bardzo rzadko powikłania i są to raczej zaburzenia układu nerwowego. Nic o bezpłodności, podobnie jak w przypadku innych chorób skórnych, jakimi się mozna zarazic od kotów.

[Ćwirka]

Moja mama i jej 3 siostry wychowały się w domu gdzie zawsze było kilka kotów i jakoś żadna nie narzeka. Dwie mają dwójkę, dwie trójkę dzieci.

Moja siostra cioteczna też wychowywała się z kotem w domu, urodziła 4 lata temu córkę. I tak btw wbrew przerażeniu starych ciotek i im podobnych, w czasie ciąży miała dwa koty w domu, nie pozbyła się ich i nie panikowała gdy podchodziły do niemowlaka ani potem gdy się mała bawiła z nimi. Owszem ostrożnie, ale baz paniki o wysysaniu oddechu itd. A dzieciak zdrowy i rośnie jak sztucznie napędzany czymś.

[201607211724]

ale muszę przyznać, że kocie zadrapania parszywie i długo się na moim ciele goiły. Na szczeście koty już mam odchowane to i nie drapią ręki co żywi i broni

[esfira]

bezpłodnośc prędzej jest spowodowana przez tabletki anty nagminnie przyjmowane, niż przez kocie pazury w końcu nawet, jesli jakims cudem kobieta w ciąży (podkreślam- juz w ciązy musi być) sie zarazi od kota toxo, to coś urodzi zawsze - pytanie CO...

Przeprowadzone na terenie Wielkopolski badania
serologiczne ciężarnych kobiet w kierunku toksoplazmozy, połączone ze szczegółowym wywiadem środowiskowym wykazały, że zdecydowana większość kobiet z dodatnimi wynikami (81,0%) nie posiadała kota w domu.

http://www.bayerpasozytomstop.pl/cho...2_articleid/39
okropne jest to, że na forach o ciązy, macierzyństwie etc. nadal ciężarnym zaleca się usunięcie kota O_o, czasem nawet lekarze takie mądrości głoszą

Gorsze jest pogryzienie przez kota- rany głebokie i wąskie, jeszcze zainfekowane zawsze, ciężko sie goją

[czarny kot]

Napisane przez esfira

bezpłodnośc prędzej jest spowodowana przez tabletki anty nagminnie przyjmowane, niż przez kocie pazury w końcu nawet, jesli jakims cudem kobieta w ciąży (podkreślam- juz w ciązy musi być) sie zarazi od kota toxo, to coś urodzi zawsze - pytanie CO...

W przypadku mojej matki byl to brat, ktory nie przezyl pierwszych 24 godzin...
A kota nie mielismy, znaczy nie mieli, bo mnie jeszcze nie bylo na swiecie.
"Przeprowadzone na terenie Wielkopolski badania
serologiczne ciężarnych kobiet w kierunku toksoplazmozy, połączone ze szczegółowym wywiadem środowiskowym wykazały, że zdecydowana większość kobiet z dodatnimi wynikami (81,0%) nie posiadała kota w domu. "

[Margaret90]

Od małego wychowuje się wśród kotów i wiele, wiele razy byłam podrapana i nic. To jakiś zabobon. Jak można być bezpłodną po podrapaniu przez kicię to tak samo jakbyś zdarła kolano, albo niechcący skaleczyła się o różę. Bujdy...

[punia10]

To poprostu zwykły mit jako dziecko miałam 5 kotów i nieraz został przez nie podrapana ,tuliłam je ,całowałam,każdą wolną chwile spędzłam na zabawie z tymi zwierzętami.Teraz jestem szczęśliwą matką trojaczków.

[esfira]

bardziej niebezpieczne jest kocie ugryzienie, bo rana jest waska i głęboka i może się ciężko goić. Znalazłam jakiś artykuł nt. choroby kociego pazura, powodowanej przez bakterie Bartonella henselae

W Polsce
choroba ta jest rozpoznawana rzadko. W latach 1998-2001 zapadalność nie przekraczała
0,15 na 100 tys. ludności (12).

http://209.85.129.132/search?q=cache...k&client=opera

[sunshain]

toksoplazmozą można się zarazic też przez

cyt:"Główną drogą zarażeń jest spożycie surowego lub niedogotowanego mięsa zawierającego cysty z bradyzoitami T. gondii."

ale zeby kot powodował niepłodność - matko jedyna takiej bzdury to dawno nie słyszałam

[the kamm]

yy , no nie wiem ...
może to taki zbieg okoliczności ?
ja myśle że podrapanie przez kota to nic niebezpiecznego trzeba tylko ranę odkazić i już .

[loss_lauri]

bezpłodność wywołana podrapaniem przez kota to kompletna bzdura. jak pisały juz dziewczyny - z zadrapania może się rozwinąć zakażenie skóry (tzw. choroba kociego pazura). bezpłodność to powikłanie po nieleczonej toksoplazmozie, którą w ok 80% zaraża się jedząc skażone mięso a nie od kota- każdy przecież myje ręce po sprzątaniu kuwety a właśnie w ten sposób (bezpośrednio po kontakcie z kocimi odchodami jeść rękoma) można się zarazić tym pierwotniakiem od kota. no i jeszcze kot musi być jego nosicielem

[Po la]

Wypowiem się jako osoba wielokrotnie podrapana i pogryziona przez koty na ogół dzikie (bo mam takie hobby że czasem chcę im pomóc nawet jak one tego nie chcą, owszem zadrapania takie na ogół długo (około 3 tyg.) się goją bo koty maja jakieś tam bakterie w tych pazurch ale nigdy nic mi od tego nie było.
Na temat toksoplazmozy wiem tyle że dużo łatwiej niż od kota zarazić się pracując w ziemi ( w ogródku) lub od surowego mięsa. Zresztą tylko niewielki odsetek kotów jest nosicielami toxo, nie ma co panikować. Zlecałam badanie na nosicielstwo toxo kilku kotów które były z ulicyi podwórek, bo taki wymóg miały ich przyszłe domy i żadem nie okazał się nosicielem. Poza tym toxo jest niebezpieczna gdy kobieta będąc w ciąży pierwszy raz się nią zarazi, gdy miała już wcześniej (przed ciążą) kontakt z toksoplazmozą to nie jest źle.
Żeby zadrapanie od kotapowodowało bezpłodnosć to raczej jakieś zabobony są.

[201607211724]

Napisane przez orenda

ale muszę przyznać, że kocie zadrapania parszywie i długo się na moim ciele goiły. Na szczeście koty już mam odchowane to i nie drapią ręki co żywi i broni

że tak napiszę - edit, znowu poorana chodzę i to zarówno dłonie, jak i stopy goi się topornie, ale żyję
urocze nowe stworzonko

[hula_hula]

Wczoraj wieczorem moja babcia, nie zauważywszy rozwalonej pod drzwiami kotki, dość boleśnie na nią nadepnęła (na łapkę albo na ogon) w efekcie czego kotka wbiła jej kły w kostkę. Z rany poleciała krew, ale przemyłyśmy, zrobiłyśmy opatrunek. Dzisiaj kostka jest cała opuchnięta, w nocy bolała do tego stopnia, że uniemożliwiała spokojny sen. Ropy nie ma. Jest temperatura 37,7. Babcia była u lekarza, lekarka przepisała jej jakieś tabletki i powiedziała żeby wrócić w razie dużej opuchlizny.

No i co tu robić? Miałyście podobną sytuację? Robiłyśmy też okłady z octu, troszkę przeszło... ale dalej boli. Czytałam, że na kocich ząbkach jest dużo bakterii, ale kotka była szczepiona. Czekać czy ponownie brać babcię do lekarza?

[sunshain]

do lekarza

[listopadowa80]

Napisane przez hula_hula

Wczoraj wieczorem moja babcia, nie zauważywszy rozwalonej pod drzwiami kotki, dość boleśnie na nią nadepnęła (na łapkę albo na ogon) w efekcie czego kotka wbiła jej kły w kostkę. Z rany poleciała krew, ale przemyłyśmy, zrobiłyśmy opatrunek. Dzisiaj kostka jest cała opuchnięta, w nocy bolała do tego stopnia, że uniemożliwiała spokojny sen. Ropy nie ma. Jest temperatura 37,7. Babcia była u lekarza, lekarka przepisała jej jakieś tabletki i powiedziała żeby wrócić w razie dużej opuchlizny.

No i co tu robić? Miałyście podobną sytuację? Robiłyśmy też okłady z octu, troszkę przeszło... ale dalej boli. Czytałam, że na kocich ząbkach jest dużo bakterii, ale kotka była szczepiona. Czekać czy ponownie brać babcię do lekarza?

Babcia powinna dostać surowicę przeciwtężcową

[hula_hula]

Czyli jeśli opuchlizna do jutra nie zejdzie mam ją wziąć do szpitala? No bo przychodnie pozamykane...

[sunshain]

na pogotowie ratunkowe

tam udzielą jej pomocy najlepiej na takie przy szpitalu

[ranka]

jak jest temperatura mozna oznaczyc CRP i zobaczyc czy jest stan zapalny i wtedy podac antybiotyk.
pogotowie przy szpitalu to dobry pomysl

[andere]

Oooo... Ja jeszcze nie spotkałam się z takim czymś(na szczęście). Sądzę, że poczekać jeszcze trochę, może te tabletki pomogą. Jeżeli nie to na pogotowie

[cholernarejestracja]

Kota mogła mieć różnego rodzaju bakterie na ząbkach, więc możliwe, że się wdało jakieś zakażenie. Pogotowie

[sunshain]

organizam osób w podeszłym wieku już nie radzi sobie tak dobrze jak młody