..::Dieta Plaż Południowych - część IX ::..

[karton]

Papraczku, ot tak się zastanawiam z ciekawości Nie jestem na Dukanie, to taka abstrakcja była
Jem mniej ale staram się by niczego nie brakowało: są węgle, cukry, tłuszcze nnkt (orzechy, oliwa) i przede wszystkim białko, warzywa.
Zobaczymy.

Dzięki Inesisku echhh.

[saming]

Ja poległam dzisiaj, mam cały dzień i tak rozwalony przez dziwne pory zajęć, wobec czego do 15.00 zjadłam ledwie i TYLKO 2 kanapki (porządnie napakowane wszystkim, ale to za mało...) co poskutkowało tym, że o 17 zjadłam pół tabliczki czekolady z orzechami (co mnie podkusiło żeby to kupić... :/ )
A teraz idę po moje chili, odgrzeję i zjem dużą porcję, wraz z sałatką z pomidorami i zapomnę o tej nieszczęsnej czekoladzie...
<swoją drogą uwielbiam czekoladę do picia - gorzką czekoladę rozpuszczam na parze, dodaję wody, odrobinkę mleka, pół łyżeczki masełka, fruktozę/cukier trzcinowy i gotuję na parze... omg niebo w gębie, i sobie można samemu urozmaicić - waniliowe, chili, pomarańczowe, do tego bita śmietana, mmmm, aż mnie naszła ochota > idę po obiad, nie będę myśleć o słodkim.

[Inesis]

Napisane przez saming

Ja poległam dzisiaj, mam cały dzień i tak rozwalony przez dziwne pory zajęć, wobec czego do 15.00 zjadłam ledwie i TYLKO 2 kanapki (porządnie napakowane wszystkim, ale to za mało...) co poskutkowało tym, że o 17 zjadłam pół tabliczki czekolady z orzechami (co mnie podkusiło żeby to kupić... :/ )
A teraz idę po moje chili, odgrzeję i zjem dużą porcję, wraz z sałatką z pomidorami i zapomnę o tej nieszczęsnej czekoladzie...
<swoją drogą uwielbiam czekoladę do picia - gorzką czekoladę rozpuszczam na parze, dodaję wody, odrobinkę mleka, pół łyżeczki masełka, fruktozę/cukier trzcinowy i gotuję na parze... omg niebo w gębie, i sobie można samemu urozmaicić - waniliowe, chili, pomarańczowe, do tego bita śmietana, mmmm, aż mnie naszła ochota > idę po obiad, nie będę myśleć o słodkim.

ty chyba sie niczego nie boisz - no jak mozna tak kusic , no i musialam sobie kaka zrobić bo bym nie wytrzymala
i sprawdza sie koleny raz zasada im mniej zjesz rano tym gorzej sie opanowac wieczorami dlatego od dluzszego czasu staram sie jesc porzadne śniadanie i obiad i sobie daje rade z kolacjami co u mnie bylo jeszcze kilka tygodni temu niedo pomyslenia bo zawsze przed spaniem mialam najgorzej a teraz sobie super z tym radze a wystarczylo tak niewiele. tzn wiele na rano malo na kolacje śilna wola przez kilka dni a teraz to juz z górki dawniej to w drodze z pracy do domu nie wytrzymywalam bez zjedzenia czegos
ps. zapomnialkam wpomniec że wrzucilam przepis na tiramisu wczoraj na przepisowy zostaja 4 zólta póxniej wiec warto przemysleć co z nimi zrobić...np tarte

[saming]

Napisane przez Inesis

ty chyba sie niczego nie boisz - no jak mozna tak kusic , no i musialam sobie kaka zrobić bo bym nie wytrzymala
i sprawdza sie koleny raz zasada im mniej zjesz rano tym gorzej sie opanowac wieczorami dlatego od dluzszego czasu staram sie jesc porzadne śniadanie i obiad i sobie daje rade z kolacjami co u mnie bylo jeszcze kilka tygodni temu niedo pomyslenia bo zawsze przed spaniem mialam najgorzej a teraz sobie super z tym radze a wystarczylo tak niewiele. tzn wiele na rano malo na kolacje śilna wola przez kilka dni a teraz to juz z górki dawniej to w drodze z pracy do domu nie wytrzymywalam bez zjedzenia czegos
ps. zapomnialkam wpomniec że wrzucilam przepis na tiramisu wczoraj na przepisowy zostaja 4 zólta póxniej wiec warto przemysleć co z nimi zrobić...np tarte

Bo ja to czekoladoholiczka jestem Co roku na urodziny od 5 lat, ten sam czekoladowy tort robię

Im mniej pożywnego jedzenia tym łatwiej się skusić na coś niezdrowego - to fakt. Dlatego muszę obczaić jak to te wtorki rozplanować, bo na razie to ni ch...a.

[beoneself]

Ale tu miło jakoś tak ostatnio..
Dzisiaj jestem prawie grzeczna, tylko do kawy wpadły 2 spore paski mlecznej czekolady. Na obiad duuuużo rybki z warzywną kołderką (marchewka, seler, szczypior, cebula i inne bajery), zapieczona grzanka z mozarellą... W ciągu dnia jakieś kanapki, rano owsianka...
Więc nie jest najgorzej Tylko ta czekolada nieszczęsna!

[telik]

Napisane przez paprak

Total Body Condition, to cwiczenia

A moj papier nutowy gotowy, oczywiscie pol blaszki zjadlam na raz

piekne o pieczywko

Napisane przez paprak

Czyli rozumiem, ze miesiac miodowy trwa z ukierunkowaniem na minime

no nie wiem jakos mi nie po drodze do ciazy teraz
ale nie wiem czy kiedys nastapi czas dzieciooptymalny
wiec niech sie dzieje co chce

Napisane przez Aiso

a ja myślałam, że to forum dietetyczne jest ... a tu okazuje się, że raczej kulinarno-cukiernicze... no to pięknie

to forum od uzależnionych od pysznehgo zarełka i spragnionych smukłego cialka.
A ta dieta jakos te 2 skrajne sprawy łaczy

Napisane przez karton

Teliku, łączę się w bólu, już pisałam, że wirus zapanował i niestety sobie nie odpuszcza. Znowu smarkam, kaszlę jak gruźlik i nie śpię po nocach w efekcie.

Co do diety to chyba nieźle, już 4 dni, jestem pod wrażeniem. Naprawdę

dziekuje i buziam

moj tyłek własnie przyrasta do kanapy
gnijacy telik pod kocykiem
mialam sobie odpoczac, a zżeraja mnie wyrzuty sumienia
kolejny dzien bez cwiczen

a jedzeniowo nawet w miare(choc nic sobie nie przygolowalam i posilkowalam sie 3 min zakupami w biedronce...)

1. jablkoowsianka
2. 2 plastry szynki+ogorki kiszone
3 1,5 kromki chleba pp+serek wiejski(nie light) pomidorki koktajlowe, papryka, ogor
4. mandarka+150 gr jog. nat.+gaaaarsc mieszanki studenckiej
5. bigos SB (na piersi indyka)
6. kubek kakao (baty dla beo)
chowam sie do swojej norki zgnilusa pospolitusa

[angellka]

Witam,
Czy przyjmiecie mnie na plaże ??
Od dziś zaczynam zaczynam, to juz n-te podejście ale może tym razem nic mnie nie skusi do złego
TRoche mam malo czasu na pisanie, wiec w stawie dzisiejsze menu i jeśli możecie to oceńcie, wskazówki mile widziane
8.30; jajecznica z 2-óch jajek z pieczrakami cebula i szynką
11.00 przekąska z papryki
13.30 sałatka z szynka papryką itp
17.00 mięso pieczone z puree z fasolki
21.00 twarożek z cynamonem

[beoneself]

Teliczku kakauko to samo zdrowie więc za to ze baty? No chyba że sobie zaserwowałaś Nesquicka

Ja mam ostatnio problem ze śniadaniami... owsianka mi się przejadła. Kanapki podobnie (w pracy i na uczelni non stop kanapki). Do jajek też mi jakoś daleko ostatnio... Właśnie wcinam serek Danio waniliowy i zjadłam już porcję błyskawicznej owsianki Eloveny z malinkami. Całkiem smacznie, tylko pewnie mi się od Was dostanie za fatalny wybór produktów...


Aaaach nie chce mi się odchudzać...
(a ja już ponad pół roku na SB )

A tak wogóle to dzień dobry

[ninaad]

Napisane przez Inesis

ps. zapomnialkam wpomniec że wrzucilam przepis na tiramisu wczoraj na przepisowy zostaja 4 zólta póxniej wiec warto przemysleć co z nimi zrobić...np tarte

widziałam Pewnie pyszne. Ale jak to dobrze, że ja nie przepadam za tiramisu- nie kusi

Napisane przez angellka

Witam,
Czy przyjmiecie mnie na plaże ??
Od dziś zaczynam zaczynam, to juz n-te podejście ale może tym razem nic mnie nie skusi do złego
witaj
TRoche mam malo czasu na pisanie, wiec w stawie dzisiejsze menu i jeśli możecie to oceńcie, wskazówki mile widziane
8.30; jajecznica z 2-óch jajek z pieczrakami cebula i szynką
11.00 przekąska z papryki + białko albo NNKT (orzechy, pestki)
13.30 sałatka z szynka papryką itp
17.00 mięso pieczone z puree z fasolki + jeszcze jakieś warzywka
21.00 twarożek z cynamonem

Napisane przez beoneself

Teliczku kakauko to samo zdrowie więc za to ze baty? No chyba że sobie zaserwowałaś Nesquicka

Ja mam ostatnio problem ze śniadaniami... owsianka mi się przejadła. Kanapki podobnie (w pracy i na uczelni non stop kanapki). Do jajek też mi jakoś daleko ostatnio... Właśnie wcinam serek Danio waniliowy i zjadłam już porcję błyskawicznej owsianki Eloveny z malinkami. Całkiem smacznie, tylko pewnie mi się od Was dostanie za fatalny wybór produktów...
ano fatalny- zwłaszcza to danio I owsianka pewnie dosładzana. A sałatki na śniadanie nie pasują Ci?

Aaaach nie chce mi się odchudzać...
(a ja już ponad pół roku na SB )
a kto tu mówi o odchudzaniu? My tu po prostu ładnie i zdrowo się odżywiamy (a przynajmniej się staramy). Zresztą ty beo chyba masz ładną wagę z tego co pamiętam?
A tak wogóle to dzień dobry

dzień dobry

Byłam wczoraj na moich fikołkach (TBC)- i jak się zdziwili w klubie jak mnie zobaczyli po ponad rocznej przerwie. Ale fajnie było się zmęczyć- od razu człowiek ma potem więcej energii
A- no i TŻ nie chciał dać autka, ale pojechał ze mną, potem poszedł na zakupy i na mnie czekał po zajęciach- i w obie strony Anusia prowadziła - i się nie rozbiła

[effa79]

Dzień dobry
Zwariuje od tego ciśnienia, drugi dzien leb mi napieprza...
Do tego moja mama doprowadza mnie już do szewskiej pasji. Jest juz tydzien, a ja trzymam buzie na klodke, bo tak to pewnie by juz w poniedzialek wyjechala. WRacam do domu,a tu rewolucja w przyprawach, naczyniach, w moich ciuchach, w ciuchach chlopakow, mowi mi, co mam ubrac do pracy, WIktorowi daje na drugie sniadanie mala porcje obiadu (bo już ma zrobiony częściowow), a po spaniu obiad normalnie... Wrrrrrrrrr nienawidze jak ktos grzebie w moich rzeczach i na sile chce mnie uszczesliwic sprzątaniem WIem, ze ona to robi w dobrej wierze, ale też wiem, ze następnym razem jak Tz wyjdzie na szkolenie, to jej nie poprosze, zeby przyjeżdzała
Mam dość. Byle do soboty.
Wczoraj padlam z Borysem przez ta glowe i po wrazeniach z pasowaniana przedszkolaka

Napisane przez Inesis

mi wystarczy 2 tyg starych nawyków i wszystko wraca ( nie no w zasadzie to smieszne nie jest ) A wiesz czemu tak sie dzieje??? Chodzi wlasnie o to, co napisala Paprak - ograniczanie wegli prowadzi do tego, ze jak zaczynamy je jesc od razu jest jo jo. Inesis bede powtarzac do znudzenia - wiecej wegli zlozonych, bo po świetah wrocisz z 5 kg do przodu...
a chlebeczki wygladaja przepysznie i te pól blaszki to i tak nie duzo bo cieniutkie sa takie porzadne pewnie z 4 porcje a na 3 to można

Kartoniku - szybkiego powrotu do zdrowia i nie zapeszajac trzymam kciuki o dalsze dobre dni
beo - ja tez tak uwielbiam czekoladke ale staram sie pic raczej kakao z rana lub w czasie prekaski jakies mniejsze wyrzuty wtedy mam
co do cherbat to sie zakochalam w zielonej z kwiatem lotosu i pomarancza

u mnie.. jutro warzenie to sie okarze po sobie widze ze jest ok a dziś jak wstalam byly jajeczka z sosem koperkowym (pierszy raz robilam)

Napisane przez angellka

Witam,
Czy przyjmiecie mnie na plaże ??
Od dziś zaczynam zaczynam, to juz n-te podejście ale może tym razem nic mnie nie skusi do złego
TRoche mam malo czasu na pisanie, wiec w stawie dzisiejsze menu i jeśli możecie to oceńcie, wskazówki mile widziane
8.30; jajecznica z 2-óch jajek z pieczrakami cebula i szynką + warzywka min pol szklanki do sniadania
11.00 przekąska z papryki + bialko lub NNKT - wiśniak/orzechy/pestki
13.30 sałatka z szynka papryką itp + bialko, chyba, ze szynka chudzinka byla, lepsza bylaby piers z kuraka np.
17.00 mięso pieczone z puree z fasolki a co to za mieso??? i warzywek wiecej mozna by bylo dac
21.00 twarożek z cynamonem

Napisane przez ninaad

Byłam wczoraj na moich fikołkach (TBC)- i jak się zdziwili w klubie jak mnie zobaczyli po ponad rocznej przerwie. Ale fajnie było się zmęczyć- od razu człowiek ma potem więcej energii
A- no i TŻ nie chciał dać autka, ale pojechał ze mną, potem poszedł na zakupy i na mnie czekał po zajęciach- i w obie strony Anusia prowadziła - i się nie rozbiła

U mnie dziś na śniadanie reszta salatki wczorajszej + chlebek z serkiem zoltym, jakies jablko pewnie wskoczy i salatka z pekinki z tunczykiem na obiad + chlebek jako wegle A pozniej jak zawsze sie zobaczy

[ninaad]

Effa do soboty to już niedługo

[effa79]

I tego sie trzymam Ale wiesz, jestem na skraju... Wczoraj nie biegalam i moje emocje sa napiete. Dzis musze je wybiegac

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

NO ZESZ dzwonie, a moja mama - no własnie myje okna. NO ROZNIESIE MNIE!!!!!!

[paprak]

effa Ja w zyciu bym mamy nie zaprosila na kilka dni bo bysmy sie pobily Trzymaj sie kochana

Wiecie, ja dzis w lesie bylam oczywiscie na dlugiej trasie i jeszcze mam cwiczen dwie godziny wieczorem. W piatek za tydzien wyjezdzam a tego samego dnia tato bedzie mial operacje jesli rezonans wykonany dzien wczesniej potwierdzi przerzut na watrobie Rozwalila mnie ta wiadomosc ale dzieki Bogu, ze jest w razie czegos mozliwosc operowania. Nadzieja mnie nie opuszcza choc humor nadwatlony mocno

[Inesis]

Napisane przez ninaad

widziałam Pewnie pyszne. Ale jak to dobrze, że ja nie przepadam za tiramisu- nie kusi




dzień dobry

Byłam wczoraj na moich fikołkach (TBC)- i jak się zdziwili w klubie jak mnie zobaczyli po ponad rocznej przerwie. Ale fajnie było się zmęczyć- od razu człowiek ma potem więcej energii
A- no i TŻ nie chciał dać autka, ale pojechał ze mną, potem poszedł na zakupy i na mnie czekał po zajęciach- i w obie strony Anusia prowadziła - i się nie rozbiła

ode mnie tez

Napisane przez effa79

Dzień dobry
Zwariuje od tego ciśnienia, drugi dzien leb mi napieprza...
Do tego moja mama doprowadza mnie już do szewskiej pasji. Jest juz tydzien, a ja trzymam buzie na klodke, bo tak to pewnie by juz w poniedzialek wyjechala. WRacam do domu,a tu rewolucja w przyprawach, naczyniach, w moich ciuchach, w ciuchach chlopakow, mowi mi, co mam ubrac do pracy, WIktorowi daje na drugie sniadanie mala porcje obiadu (bo już ma zrobiony częściowow), a po spaniu obiad normalnie... Wrrrrrrrrr nienawidze jak ktos grzebie w moich rzeczach i na sile chce mnie uszczesliwic sprzątaniem WIem, ze ona to robi w dobrej wierze, ale też wiem, ze następnym razem jak Tz wyjdzie na szkolenie, to jej nie poprosze, zeby przyjeżdzała
Mam dość. Byle do soboty.
Wczoraj padlam z Borysem przez ta glowe i po wrazeniach z pasowaniana przedszkolaka








U mnie dziś na śniadanie reszta salatki wczorajszej + chlebek z serkiem zoltym, jakies jablko pewnie wskoczy i salatka z pekinki z tunczykiem na obiad + chlebek jako wegle A pozniej jak zawsze sie zobaczy

wmawiaj sobie że chce dobrze za to mój tż mnie dziś rozwala i ja go zaraz rozwale....... nie bylo mnie od rana do 15 i praktycznie NIC nie jest zrobione a ja po basenie i zakupach padnieta w dodatku malo w nocy spalam bo organizm przestawiony i sie na noc obrzarlam orzechami i czekolada i bylo mi niedobrze aż dzis do 11 ale waga o dziwo pokazala mniej o 0,5 kg niz tydzien temu. ale chwilowo mam dosc przeciez jakby jeszcze doszlo do tego dziecko to bym miala przej.... bo przeciez pomocy to ja żadnej mieć nie bede a do mamy jakies 2000 km ale jestem wsciekla
a wegle dodaje kochanie, dodaje ale cos nie mam ochoty ostatnio jesc normalnych posilków tylko przekaski bym wsuwala ale sie staram - naprawde sie staram .

Napisane przez paprak

effa Ja w zyciu bym mamy nie zaprosila na kilka dni bo bysmy sie pobily Trzymaj sie kochana

Wiecie, ja dzis w lesie bylam oczywiscie na dlugiej trasie i jeszcze mam cwiczen dwie godziny wieczorem. W piatek za tydzien wyjezdzam a tego samego dnia tato bedzie mial operacje jesli rezonans wykonany dzien wczesniej potwierdzi przerzut na watrobie Rozwalila mnie ta wiadomosc ale dzieki Bogu, ze jest w razie czegos mozliwosc operowania. Nadzieja mnie nie opuszcza choc humor nadwatlony mocno

a ja mame chetnie bym zaprosila ale nie moze mnie odwiedzic slonce trzymam mocno kciuki za dobre wyniki badan nie lam sie badz silna

u mniw poza ogólnym wk... pieke chlebek zobaczymy co wyjdzie bo oczywiscie musialam pokombinować. waga -0,5 kg czyli jeszcze jakies 1,5 lub 2,5 do zrzutu - nie mam cisnienia na chudniecie narazie. po basenie zmeczona ale tak przyjemnie ciepla woda i malutko ludzi naszczesnie mam mozliwosc chodzić w porach w ktorych inni nia dadza rady chce chodzić chociaż 3 razy w miesiacu. ćwicze codziennie i w sumie zaczynam sie sobie podobac albo taki mam dzien , teraz chce sie skuic przede wszytskim na yjedrnianiu walce ze skórka pomaranczowa bo mnie wnerwia . milego dnia

[beoneself]

Napisane przez ninaad

Byłam wczoraj na moich fikołkach (TBC)- i jak się zdziwili w klubie jak mnie zobaczyli po ponad rocznej przerwie. Ale fajnie było się zmęczyć- od razu człowiek ma potem więcej energii
A- no i TŻ nie chciał dać autka, ale pojechał ze mną, potem poszedł na zakupy i na mnie czekał po zajęciach- i w obie strony Anusia prowadziła - i się nie rozbiła

Ano wagę mam dosyć ok... teraz jakoś 60kg przy 168cm. Dążyłam przez cały czas do 55kg.

Gratuluję udanej jazdy

Napisane przez Inesis

ode mnie tez

wmawiaj sobie że chce dobrze za to mój tż mnie dziś rozwala i ja go zaraz rozwale....... nie bylo mnie od rana do 15 i praktycznie NIC nie jest zrobione a ja po basenie i zakupach padnieta w dodatku malo w nocy spalam bo organizm przestawiony i sie na noc obrzarlam orzechami i czekolada i bylo mi niedobrze aż dzis do 11 ale waga o dziwo pokazala mniej o 0,5 kg niz tydzien temu. ale chwilowo mam dosc przeciez jakby jeszcze doszlo do tego dziecko to bym miala przej.... bo przeciez pomocy to ja żadnej mieć nie bede a do mamy jakies 2000 km ale jestem wsciekla
a wegle dodaje kochanie, dodaje ale cos nie mam ochoty ostatnio jesc normalnych posilków tylko przekaski bym wsuwala ale sie staram - naprawde sie staram .

a ja mame chetnie bym zaprosila ale nie moze mnie odwiedzic slonce trzymam mocno kciuki za dobre wyniki badan nie lam sie badz silna

u mniw poza ogólnym wk... pieke chlebek zobaczymy co wyjdzie bo oczywiscie musialam pokombinować. waga -0,5 kg czyli jeszcze jakies 1,5 lub 2,5 do zrzutu - nie mam cisnienia na chudniecie narazie. po basenie zmeczona ale tak przyjemnie ciepla woda i malutko ludzi naszczesnie mam mozliwosc chodzić w porach w ktorych inni nia dadza rady chce chodzić chociaż 3 razy w miesiacu. ćwicze codziennie i w sumie zaczynam sie sobie podobac albo taki mam dzien , teraz chce sie skuic przede wszytskim na yjedrnianiu walce ze skórka pomaranczowa bo mnie wnerwia . milego dnia

A ja jestem taka dumna z Ciebe że tak ładnie jesz ostatnio ... I teraz basen jeszcze

U mnie na obiad placki cukiniowe z tartym żółtym lightem i cebulą, do tego pomidor i zaraz jeszcze chyba wciągnę pasztecika z kapustą i pieczarkami

[saming]

Napisane przez beoneself

A Tylko ta czekolada nieszczęsna!

Czekolada jest dobra

Napisane przez beoneself

Aaaach nie chce mi się odchudzać...
(a ja już ponad pół roku na SB )

beo, a pomijając wagę, jaką masz sylwetkę?

Napisane przez Inesis

wmawiaj sobie że chce dobrze za to mój tż mnie dziś rozwala i ja go zaraz rozwale....... nie bylo mnie od rana do 15 i praktycznie NIC nie jest zrobione a ja po basenie i zakupach padnieta w dodatku malo w nocy spalam bo organizm przestawiony i sie na noc obrzarlam orzechami i czekolada i bylo mi niedobrze aż dzis do 11 ale waga o dziwo pokazala mniej o 0,5 kg niz tydzien temu. ale chwilowo mam dosc przeciez jakby jeszcze doszlo do tego dziecko to bym miala przej.... bo przeciez pomocy to ja żadnej mieć nie bede a do mamy jakies 2000 km ale jestem wsciekla

ja po roku użerania się z byłym tż, postanowiłam odpocząć, jestem młoda i piękna, znajdzie się następny kiedyś


Ja dzisiaj mało jedzonka, ani przyznawać się nie będę, bo nie ma do czego. Brak mi na wszystko czasu, jestem niezorganizowana, chyba sama sobie grafik rozpisze co o której mam robić, bo tak to już nie wyrabiam - za dużo wolnego czasu! Wolałabym mniej, przynajmniej zajęłabym się czymś pożytecznym.
A jutro idę na rozmowę o pracę w moim przyszłym miejscu pracy, do zawodu jeszcze brak odpowiednich umiejętności
W każdym bądź razie mam zamiar tę pracę dostać (trzymajcie kciuki), bo i doświadczenie zdobędę, i wszystko

[dygotka8]

witam po kilkudniowej nieobecności
z dietą...jest różnie...ważne,że waga pewnei wskazuje te 57,5 a nie 59...w sobotę się zważę...
jako,że jestm wstydzioch i ogólnie krępujęsię swojego ciała to przeogromnym wyzwaniem dla mnie jest wybranie się na basen...w związku z tym chciałam sie Was zapytac o kilka rad...ponieważ chcę zapisać się na aqua aerobik(nie umiem pływać i boję się wody w związkuz czym chcę się nieco z nia oswoić.)
jaki kostium wybrać??tzn jedno czy dwuczęściowy czy ten tzw tankini??
cze3pek to oczywiste,a okularki??pewnie tak bo nie lubię gdy woda chlapie mi po twarzy...
o i nie wiem co jeszcze...może któaś z Was chodziła kiedyś na takie zajęcia??jak myślicie dobry to pomysł??
uciekam bo kolejny dziń boli mnie głowa więc szybki prysznic i szybciutko pod kołderkę...
dobrej nocy

[saming]

dygotko, jak ja chodziłam na basen, to w sąsiednim pasie był często własnie aerobik - ogólnie powiem Ci, że na basen to lepszy jest jednoczęściowy strój (dwuczęściowy to dobry na wakacje ), czepek zawsze i wszędzie - a okularki to niekoniecznie, bo nurkować to nie będziesz z tego co widziałam to te zajęcia chyba są krótkie - 30 minut chyba, ale na pewno wyczerpujące, wszystkie 'wersje' które widziałam, to te ze starszymi paniami ale zdarzały się i młode dziewczyny.
Sama bym się wybrała na basen, ale jeszcze mi został kaszel po przeziębieniu i na razie nigdzie nie idę. W dodatku niesamowicie mnie boli głowa teraz.

[dygotka8]

Napisane przez saming

dygotko, jak ja chodziłam na basen, to w sąsiednim pasie był często własnie aerobik - ogólnie powiem Ci, że na basen to lepszy jest jednoczęściowy strój (dwuczęściowy to dobry na wakacje ), czepek zawsze i wszędzie - a okularki to niekoniecznie, bo nurkować to nie będziesz z tego co widziałam to te zajęcia chyba są krótkie - 30 minut chyba, ale na pewno wyczerpujące, wszystkie 'wersje' które widziałam, to te ze starszymi paniami ale zdarzały się i młode dziewczyny.
Sama bym się wybrała na basen, ale jeszcze mi został kaszel po przeziębieniu i na razie nigdzie nie idę. W dodatku niesamowicie mnie boli głowa teraz.

dziękuję ci za odp
faktycznie,że okularki zbędne bo pływac nie będę...ja się moooże wybiorę w grudniu wreszcie...zobaczę kiedy sie odważę...jeszcze nigdy nie chodziłam w kostiumie...nikt mnie nie widział...eh...
wolałabym by były tez młode osoby bo póki co to nie mam ochoty zapisywac się na nauke pływania bo i tak wystarczająco boje się wody...
pozdrawiam

[ninaad]

Napisane przez beoneself

U mnie na obiad placki cukiniowe z tartym żółtym lightem i cebulą, do tego pomidor i zaraz jeszcze chyba wciągnę pasztecika z kapustą i pieczarkami

polecam też bardzo podobne placki selerowe (o ile lubisz seler). trzeba tylko trochę mocniej pokombinować, żeby nie rozpadły się na patelni (bo wiadomo- seler nie jest tak mokry jak cukinia)

Napisane przez saming

A jutro idę na rozmowę o pracę w moim przyszłym miejscu pracy, do zawodu jeszcze brak odpowiednich umiejętności
W każdym bądź razie mam zamiar tę pracę dostać (trzymajcie kciuki), bo i doświadczenie zdobędę, i wszystko

powodzenia

[beoneself]

Napisane przez saming

Czekolada jest dobra


beo, a pomijając wagę, jaką masz sylwetkę?



ja po roku użerania się z byłym tż, postanowiłam odpocząć, jestem młoda i piękna, znajdzie się następny kiedyś


Ja dzisiaj mało jedzonka, ani przyznawać się nie będę, bo nie ma do czego. Brak mi na wszystko czasu, jestem niezorganizowana, chyba sama sobie grafik rozpisze co o której mam robić, bo tak to już nie wyrabiam - za dużo wolnego czasu! Wolałabym mniej, przynajmniej zajęłabym się czymś pożytecznym.
A jutro idę na rozmowę o pracę w moim przyszłym miejscu pracy, do zawodu jeszcze brak odpowiednich umiejętności
W każdym bądź razie mam zamiar tę pracę dostać (trzymajcie kciuki), bo i doświadczenie zdobędę, i wszystko

Nooo jak jestem w yhm ubraniu to sylwetka jest jak najbardziej w porządku Jestem normalną, szczupłą dziewczyną. Ale bez ciuchów to już gorzej... brzuszek jak poduszka i inne atrakcje

3mam kciuki za rozmowę kwalifikacyjną!!! Gdzie ta praca, jeśli możesz zdradzić?

Napisane przez ninaad

polecam też bardzo podobne placki selerowe (o ile lubisz seler). trzeba tylko trochę mocniej pokombinować, żeby nie rozpadły się na patelni (bo wiadomo- seler nie jest tak mokry jak cukinia)

powodzenia

Prawdę mówiąc to nie wiem czy lubię seler... ale dzięki za pomysł

[Sigfa]

Witajcie wracam do Was. Nie mam w domu ani grama internetu i powiem Wam, że jak nie mozna na forum sobie wejść to z dietkowaniem gorzej...
Waga niby nie urosła dużo (rano 51.1 kg, czyli wahanie rzedu mniej niż 0,5 kg), ale wracam pokornie, bo cos czuję, że jestem na dobrej drodze do zmarnowania wszelakich dotychczasowych wysiłków (mój wczorajszy jadłospis który składał sie z chleba (razowego, ale co z tego jesli w zbyt dużej ilości), makaronu, zupki chińskiej i porcji ciasta (nie bić , albo bic nalezy mi się) wskazał mni wyraźnie że czas zajrzeć na forum i się poprawić.
Mam na sylwestra gotową już sukienkę z pieknego, orientalnego, ale niestety rozciagliwego i elastyczno-opinającego materiału . Czy Wy tez lubicie się wrabiać w problemu typu - och jaka piękna sukienka do której nie mogę przytyć ani kilograma (tutaj szybka analiza sytuacji - no jak kupię sobie taką obcisłą kieckę, to na pewno będe miała mobilizację, żeby nie przytyć) czy to tylko ja mam takie masochistyczne ciągoty Pozdrawiam Wszystkie ciepło Postaram się jeszcze zajrzeć jak szef nie pogoni

[effa79]

Dzien dobry
Jeszcze zyję, moja mama tez... choć wczoraj nie biegałam, bo lało okrutnie, to nawet mżawka nie była Za to poszłam spać razem z Borysem po 20.00, a co
Nie piszcie mi tu o basenie, bo az sie we mnei gotuje, ze u nas remontu końca nie widac... no ale dzieki temu biegam te swoje minimum 4 razy w tygodniu.

Napisane przez paprak

effa Ja w zyciu bym mamy nie zaprosila na kilka dni bo bysmy sie pobily Trzymaj sie kochana
ostatni raz to zrobilam Jak jeszcze jest latem, to luz, bo wyjdzie i caly dzien jej nie ma, a teraz to masakra
Wiecie, ja dzis w lesie bylam oczywiscie na dlugiej trasie i jeszcze mam cwiczen dwie godziny wieczorem. W piatek za tydzien wyjezdzam a tego samego dnia tato bedzie mial operacje jesli rezonans wykonany dzien wczesniej potwierdzi przerzut na watrobie Rozwalila mnie ta wiadomosc ale dzieki Bogu, ze jest w razie czegos mozliwosc operowania. Nadzieja mnie nie opuszcza choc humor nadwatlony mocno
kurcze... sciskam mocno i trzymam kciuki za dobre wyniki

[QUOTE=Inesis;15356533]

Inesis i tak trzymać, ja dziś chyba muffiny jakieś upiekę, co by na przekaskę mieć Mam nadzieję, ze dzis nastroj lepszy

Saming jak poszlo na rozmowie???

Napisane przez Sigfa

Witajcie wracam do Was. Nie mam w domu ani grama internetu i powiem Wam, że jak nie mozna na forum sobie wejść to z dietkowaniem gorzej...
Waga niby nie urosła dużo (rano 51.1 kg, czyli wahanie rzedu mniej niż 0,5 kg), ale wracam pokornie, bo cos czuję, że jestem na dobrej drodze do zmarnowania wszelakich dotychczasowych wysiłków (mój wczorajszy jadłospis który składał sie z chleba (razowego, ale co z tego jesli w zbyt dużej ilości), makaronu, zupki chińskiej i porcji ciasta (nie bić , albo bic nalezy mi się) wskazał mni wyraźnie że czas zajrzeć na forum i się poprawić.
Mam na sylwestra gotową już sukienkę z pieknego, orientalnego, ale niestety rozciagliwego i elastyczno-opinającego materiału . Czy Wy tez lubicie się wrabiać w problemu typu - och jaka piękna sukienka do której nie mogę przytyć ani kilograma (tutaj szybka analiza sytuacji - no jak kupię sobie taką obcisłą kieckę, to na pewno będe miała mobilizację, żeby nie przytyć) czy to tylko ja mam takie masochistyczne ciągoty Pozdrawiam Wszystkie ciepło Postaram się jeszcze zajrzeć jak szef nie pogoni

hihihih. To fakt, ze dla pionu nie ma jak wrocic na forum CHoc ja mam olewke, jak sie nie ruszam, sama to widze. Dwa - trzy dni bez ruchu i już mi cos nie gra jedzeniowo A co do ciuchow... Mam takie ukochane dzinsy i zawsze drżę jak je ubieram, czy w udach się obcisle nie daj Boze zrobily
I wcześniej miałam kilka takich ciuchów dla mobilizacji. Najczęściej spodnie, w które nigdy w zyciu nie weszłam, ale trzymałam... Teraz już mi sie takie ciuchy pokończyły


Dobra, idę zjeść sałatkę. MIłego dnia.

[saming]

Witam,

i dziękuję, dobrze
Pracę mam, 2-3 razy w tygodniu, czyli tyle ile chciałam Zawsze problem, bo student dzienny, no cóż, bywa, ale na szczęście na weekendy też potrzebują (gorzej, że do pracy na 8, a dojazd daleko i w sobotę będę musiała wstawać o 5.30 omg)

poza tym dostałam @, co tłumaczy mój głód słodkości, a teraz obczaję kosy i promocje w rossmanie i pójdę na zakupy

[paprak]

Dzien dobry

No ja jakos sie trzymam Dietowo oczywiscie bez zarzutu choc akurat jedzenie mi nie w glowie. Na szczescie organizm jest madrzejszy i sam sie domaga jedzonka z przyzwyczajenia.
Dzis ekipa lesno-kijkowa wyniosla 8 osob Im nas wiecej tym razniej sie chodzi. Moja mama tez dzielnie chodzi i po moim wyjezdzie tez ma zamiar. Mi maz zamowil juz pokrowiec na kijki i raczej na 100% zabiore ze soba Moja obraczka zrobila sie znacznie za duza bo jednak codziennie ok. 10km robic to duzy wysilek aerobowy i sadelko sie gubi momentalnie. Musze teraz uwazac zeby jej nie zgubic.

Sigfo no ja nie wiem czemu tak jest ale kobiety maja sklonnosci do odchudzania sie do odziezy. Ja nigdy tak nie robie, to nierealne zbeym schudla do jakiejs rzeczy w krotkim czasie, Za duzo stresu i wole wygode a nie stresowac sie zeby cos peklo. Mojej kolezance na imprezie Sylwestrowej na skutek odchudzania sie do odziezy pekly spodnie aksamitne Ja zreszta lubie luzne ubrania wiec jesli cos gdzies przylega to odkladam na polke. Ale Tobie zycze zebys sie zmiescila w ta sukienke i zeby jeszcze byl zapas na glebszy odech

Chyba jeszcze kawke strzele bo od rana rozbita jestem. effo moja mama wprawdzie nie mieszka ze mna ale dzis o 7:30 tez wyprowadzila mnie z rownowagi. Zamiast myslec pozytywnie to juz czarne wizje widzi jakby tato mial operacje. Oslabia mnie ta kobieta, ale coz, tez to bardzo przezywa i nie sypia po nocach Niestety mi natura poskapila cierpliwosci i roztaczanie czarnywch wizji doprowadza mnie do szewskiej pasji

[telik]

hej Kochane
ale szalony dzien w pracy...
nawet chwili nie było

papraczku przykro mi bardzo, nawet ciezko cos napisac, tule i trzymam kciuki
a co kijkow to znalazłam zajecia u siebie w Olesnicy,
po czym sie dowiedzialam ze sa zawieszone...

effulku baaardzo cie rozumiem w kwesti mama w domu

Inesis gratuluje spadku

u mnie samopoczucie lepsze, wczoraj na fitnessa pobiegłam i dzis tez sie wybieram
jedzeniowo tez grzecznie
no i czekalam na pewne wyniki badan i wczoraj dzwonil dr ze dobre

dziekuje za wszystkie tulasy i buziasy

[Inesis]

Napisane przez beoneself

Ano wagę mam dosyć ok... teraz jakoś 60kg przy 168cm. Dążyłam przez cały czas do 55kg.

Gratuluję udanej jazdy

A ja jestem taka dumna z Ciebe że tak ładnie jesz ostatnio ... I teraz basen jeszcze

U mnie na obiad placki cukiniowe z tartym żółtym lightem i cebulą, do tego pomidor i zaraz jeszcze chyba wciągnę pasztecika z kapustą i pieczarkami

Napisane przez saming

Czekolada jest dobra


beo, a pomijając wagę, jaką masz sylwetkę?



ja po roku użerania się z byłym tż, postanowiłam odpocząć, jestem młoda i piękna, znajdzie się następny kiedyś

wiesz jesli jestes z kims 9 lat to zastanawiasz sie tysiace razy czy nie opoczac ale przecież nie na tym to polega. nie mozliw jest zeby zawsze bylo ok sa wzloty i upadki, rozczarowania i ponowne zakochania sie zmiennie jak w zyciu. staram sie nie podejmować życiowych decyzji pod wyplywem chwili i nerwów. codziennie trzeba walczyć tylko poprostu raz jedna raz druga strona ma wiecej na to sily i jakos sie to równowazy teraz jest okres kiedy on mnie doprowadza do furi ale wiem że sa takie kiedy ja jego. jedyne co to musze przeczekac, czasem zastanawiam sie <szczególnie ostatnio> czy to nie ejst przyzwyczajenie, strach, wygoda... ale później zdaje sobie sprawe ze sie o niego martwie jak go nie ma w domu jak sie spaźnia, opiekuje sie jak jest chory , dam jesc jak jest glodny, wpieram kiedy jest smutny lub ma ciezka sytuacje, troszczymy sie o dom,, finanse, śmieje sie z jego kawalów, czuje zazdroscgdy kobiety go kokietuja albo co gorsza on je.. wiem ze jestesmy ludzmy ze kazdemu z nas zawsze bedzie czegos brakowac, kazde z nas czegos szuka moze samego siebie ..nie wiem..ale wiem że jesli to nie jest milosc to ja nie wiem co nią jest.
Ja dzisiaj mało jedzonka, ani przyznawać się nie będę, bo nie ma do czego. Brak mi na wszystko czasu, jestem niezorganizowana, chyba sama sobie grafik rozpisze co o której mam robić, bo tak to już nie wyrabiam - za dużo wolnego czasu! Wolałabym mniej, przynajmniej zajęłabym się czymś pożytecznym.
A jutro idę na rozmowę o pracę w moim przyszłym miejscu pracy, do zawodu jeszcze brak odpowiednich umiejętności
W każdym bądź razie mam zamiar tę pracę dostać (trzymajcie kciuki), bo i doświadczenie zdobędę, i wszystko

gratulacje pracy

Napisane przez dygotka8

witam po kilkudniowej nieobecności
z dietą...jest różnie...ważne,że waga pewnei wskazuje te 57,5 a nie 59...w sobotę się zważę...
jako,że jestm wstydzioch i ogólnie krępujęsię swojego ciała to przeogromnym wyzwaniem dla mnie jest wybranie się na basen...w związku z tym chciałam sie Was zapytac o kilka rad...ponieważ chcę zapisać się na aqua aerobik(nie umiem pływać i boję się wody w związkuz czym chcę się nieco z nia oswoić.)
jaki kostium wybrać??tzn jedno czy dwuczęściowy czy ten tzw tankini??
cze3pek to oczywiste,a okularki??pewnie tak bo nie lubię gdy woda chlapie mi po twarzy...
o i nie wiem co jeszcze...może któaś z Was chodziła kiedyś na takie zajęcia??jak myślicie dobry to pomysł??
uciekam bo kolejny dziń boli mnie głowa więc szybki prysznic i szybciutko pod kołderkę...
dobrej nocy

wiem ze poczatek moze być ciezki ale jak zanczniej to zobaczysz jaka wielka przyjemnoscia jest taki wysilek, ja osobiscie uwielbiam i gdyby nie to ze w jeda stone jakies 40 minut na nogach i na noc do pracy to bym kilka razy w tygodniu lazila. popieram na basen jednoczesciowy najlepszy, ja mam 2 ale duzo wygodniej bylo by w 1 i sie zastanawiam czy sobie takiego nie sprawic, tele że ja nienawidze kupowac stoi...
[QUOTE=effa79;15374267]Dzien dobry
Jeszcze zyję, moja mama tez... choć wczoraj nie biegałam, bo lało okrutnie, to nawet mżawka nie była Za to poszłam spać razem z Borysem po 20.00, a co
Nie piszcie mi tu o basenie, bo az sie we mnei gotuje, ze u nas remontu końca nie widac... no ale dzieki temu biegam te swoje minimum 4 razy w tygodniu.

Napisane przez Inesis

Inesis i tak trzymać, ja dziś chyba muffiny jakieś upiekę, co by na przekaskę mieć Mam nadzieję, ze dzis nastroj lepszy

Saming jak poszlo na rozmowie???




hihihih. To fakt, ze dla pionu nie ma jak wrocic na forum CHoc ja mam olewke, jak sie nie ruszam, sama to widze. Dwa - trzy dni bez ruchu i już mi cos nie gra jedzeniowo A co do ciuchow... Mam takie ukochane dzinsy i zawsze drżę jak je ubieram, czy w udach się obcisle nie daj Boze zrobily
I wcześniej miałam kilka takich ciuchów dla mobilizacji. Najczęściej spodnie, w które nigdy w zyciu nie weszłam, ale trzymałam... Teraz już mi sie takie ciuchy pokończyły


Dobra, idę zjeść sałatkę. MIłego dnia.

oj chudzinko kochana jeszcze tylko 2 dni

u mnie grzesznie wczoraj wieczorem o dziwo nie slodkie tylko lasania i % w barze siedzielismy i wyszlismy z niego ostatni ale troche w bilard ciupania a dzis powrót na nocki do pracy wyrzutów nie mam czulam sie wysmienicie ale dzis juz ladnie na plaze. na sniadanie bylo jabko i tarta cytrynowa z przepisu beo, warzywka nadrobie na przekaske i obiad. pozdrawiam kochane

[Gatita]

Napisane przez [B

Inesis[/B];15347774]ps. zapomnialkam wpomniec że wrzucilam przepis na tiramisu wczoraj na przepisowy zostaja 4 zólta póxniej wiec warto przemysleć co z nimi zrobić...np tarte

ojoj... a moge poprosić o linka do przepisu? bo nie wiem gdzie i jak go szukać...

Napisane przez saming

Witam,

i dziękuję, dobrze
Pracę mam, 2-3 razy w tygodniu, czyli tyle ile chciałam Zawsze problem, bo student dzienny, no cóż, bywa, ale na szczęście na weekendy też potrzebują (gorzej, że do pracy na 8, a dojazd daleko i w sobotę będę musiała wstawać o 5.30 omg)

poza tym dostałam @, co tłumaczy mój głód słodkości, a teraz obczaję kosy i promocje w rossmanie i pójdę na zakupy

super! gratuluję!


u mnie dzisiaj MegaNieDietowy Dzień... masakra po prostu... nawet się przyznawać nie będę... mam nadzieje, że skończy się na jednodniowym wybryku i zaraz wracam do ładnego odżywiania się...

[ninaad]

Napisane przez paprak

Dietowo oczywiscie bez zarzutu

hehe- jak ja bym chciała tak powiedzieć o sobie. Tzn nie jest źle, bo posiłki w miarę regularne, produkty plażowe, ale jednak czuję, że nie jest idealnie

Napisane przez Gatita

ojoj... a moge poprosić o linka do przepisu? bo nie wiem gdzie i jak go szukać...

proszę bardzo --> KLIK
tiramisu na ostatniej stronie

Byłam dziś znowu na fitnesie- tym razem zajęcia Zdrowy Kręgosłup- w sam raz dla takiego koślawca jak ja
Jutro miałam zamiar iść jeszcze na ABT, ale po wtorkowych zajęciach (a raczej po rocznej przerwie od takiego ruchu) czuję chyba wszstkie mięśnie

[paprak]

Napisane przez telik

hej Kochane
ale szalony dzien w pracy...
nawet chwili nie było

papraczku przykro mi bardzo, nawet ciezko cos napisac, tule i trzymam kciuki
a co kijkow to znalazłam zajecia u siebie w Olesnicy,
po czym sie dowiedzialam ze sa zawieszone...

effulku baaardzo cie rozumiem w kwesti mama w domu

Inesis gratuluje spadku

u mnie samopoczucie lepsze, wczoraj na fitnessa pobiegłam i dzis tez sie wybieram
jedzeniowo tez grzecznie
no i czekalam na pewne wyniki badan i wczoraj dzwonil dr ze dobre

dziekuje za wszystkie tulasy i buziasy

fajnie, ze badania ok

Dziekuje dziewczyny za slowa otuchy, kochane jestescie

Ja dzis planuje "movie and dinner", z tym, ze posilek bedzie na jutro a nie na dzis a w trakcie bede ogladac seriale Planuje kopytka ze szpinakiem na podstawie opracowanego wczesniej przepisu na kopytka i moze leczo, kusi mnie i chlebek ale jutro rano myslalam wstac przed kijami i pobiec do laboratorium. No sama zobacze jak sie wyrobie. Humor ciut lepszy ale wciaz pod zbitym psem

edit: Nastawilam pranie i koncze szpinakowe kopytka. Dalam zaduzo szpinaku i nie moglam sie pozbierac z iloscia ale juz finiszuje Moze zanim pranie sie zrobi to jeszcze jakies leczo zmajstruje