sposób na kanara?? :D

[wredziulek]

Napisane przez fizzz

Moja kumpela z którą kiedyś jechałam nie miała biletu; jak kanar zaczął ją spisywać (nie miała dokumentów) to wszystkie dane podawała bardzoo dokładnie i powoli, żeby mu nie ułatwiać pracy.. Jak doszli do nazwy ulicy to (zgodnie z rzeczywistością) podała najpier jedno imię, potem drugie, po czym dopiero nazwisko; czyli tą "normalną" nazwę ulicy...niestety gościu zapisał oba imiona i nie miał więcej miejsca...No i żaden mandat do niej nie dotarł, bo przecież nie mieszka na "Juliana Ursyna", tylko na "Niemcewicza"
(ulica była jakaś inna, ale działa na tej samej zasadzie )

Hehe, kupuję to Widzę minę kanara na tekst "ulica Andrzeja Tadeusza Bonawentury Kościuszki"...

[lullaby22]

Napisane przez et-ka

najlepszym sposobem jest posiadanie biletu
ja mam zawsze, więc niestety nie mam żadnych historyjek w swym życiu

Ja podobnie.
Chyba jesteśmy ewenementami
Po prostu bałabym się jechać autobusem bez biletu i juz

[Tusio]

Napisane przez aga21087

Heh jakies 3 dni tenu jak jechałam autobusem wsiadły dwie takie młode "dziewczyneczki"(moze tak 14 15 lat miały)-bez obrazy dla tycvh co maja po 14 czy 15 lat wymalowane jak talala jedna to miała na twarzy chyba cały puder wygladała tak smiesznie ze myslala ze niewytrzymam ze smiechu taki efekt maski bo puder był obrzydliwie brazowy ale do rzeczy i kawałek dalej wsiadły kanary one oczywiscie nie mialy biletu zaczeły zagadywac do tych facetów byli tak po trzydziestce a jeden moze po czterdziestce i ta z ta "maska" powiedziala "a moze da sie pan zaprosic na kawe" i ładnie sie usmiechneła licza ze daruje jej mandat ten ja tak beształ ze az szkoda gadac na dodatek dodal ze jak by jej w ta beszczelna buzie strzelił to by jej caly tynk odleciał ubawilam sie setnie ale im do smiechu nie bylo ......... Tego sposobu na kanarów wiec raczej nie polecam no chyba ze kanar młodszy bez obraczki a my jestesmy po osiemnastce

wyobrażam sobie,jak to wyglądało

[kate6o]

A wiecie jaki jest mój sposob na kanara? Mieć bilet. Dla mnie to, ze sie jezdzi na gape to jest zwykla kradzież.Możecie narzekać na polskich złodziei ale najpierw popatrzcie na siebie...

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

ja jadę pks'em i tam też są kanary czasem, nie przejdzie żadna wymówka trzeba i tak mieć bilet u kierowcy

[wredziulek]

Napisane przez kate6o

A wiecie jaki jest mój sposob na kanara? Mieć bilet. Dla mnie to, ze sie jezdzi na gape to jest zwykla kradzież.Możecie narzekać na polskich złodziei ale najpierw popatrzcie na siebie...

Zgadzam się z Tobą, ale też nie jestem bez winy-czasem się spułczę do tego stopnia, że nie mam przy sobie na bilet, a aż tak uczciwa żeby drałować pieszo nie jestem.

[losux]

Ja z racji tego, że codziennie przebywam trase autobusem mam e-kartę, no ale czasami zapominam jej wziąć czy cuś, jednak wtedy kupuje bilet;p Ale jechałam kiedyś z kolęga, który ma bilet tzw. całoroczny-niewidoczny i akurat była kontrola, a koło nas siedział taki uprzejmy dziadek i powiedział kanarowi, że mój kolega jest jego opiekunem [opiekunowie jeżdżą za darmo z osobami takimi] Choć wcale go nie znał, jak dobrze, że istnieją tacy ludzie;p ja często oddaję swój bilet gdy go akurat mam zamiast e-karty, a co tam sie inni bedą droczyć z kanarami;p Ceny u nas:
ulgowy-60 gr
normalny-1.60 gr
Miesięczny na jedną linię [gdy trasy innej lini się pokrywają na trasie bodajże choć 3 przystanków to można jeździc tez innymi, więc zamiast jednej linii zazwyczaj wychodzą 3, 4] - 26 zł

Widzę, że to chyba narazie najtaniej : | ; ] A Wałbrzych nie jest znowu takim maleńkim miasteczkiem.

[lir391]

Napisane przez losux

Ceny u nas:
ulgowy-60 gr
normalny-1.60 gr
Miesięczny na jedną linię [gdy trasy innej lini się pokrywają na trasie bodajże choć 3 przystanków to można jeździc tez innymi, więc zamiast jednej linii zazwyczaj wychodzą 3, 4] - 26 zł

Widzę, że to chyba narazie najtaniej : | ; ] A Wałbrzych nie jest znowu takim maleńkim miasteczkiem.

Rzeczywiście, wyjątkowo tanio Tylko pozazdrościć

[moee]

no ja miałam raz taka sytuacje zapomnialam legitymacji studenckiej i jechalam na polowce..a najsmieszniejsze ze sama w autobusie ,a i tak mimo to wsiadl jeden , moje szczescie w kazdym badz razie wysiedlismy na najblizszym przystanku ja sie tlumacze, a on ze jak mu dam 100 w reke to nie bede musiala placic calego mandatu.. wiec ja na caly glos ,a stalo sporo ludzi na przystanku ze chce lapowke i czy inni to slyszeli , ludzie ochoczo zaczeli machac glowami ze tak ,wiec ja ze w takim razie poprosze o jego imie ,nazwisko i numer bo ide zglosic i mam swiadkow obylo sie bez kary a kanar sie szybko zwinal

[emememsik]

Napisane przez moee

no ja miałam raz taka sytuacje zapomnialam legitymacji studenckiej i jechalam na polowce..a najsmieszniejsze ze sama w autobusie ,a i tak mimo to wsiadl jeden , moje szczescie w kazdym badz razie wysiedlismy na najblizszym przystanku ja sie tlumacze, a on ze jak mu dam 100 w reke to nie bede musiala placic calego mandatu.. wiec ja na caly glos ,a stalo sporo ludzi na przystanku ze chce lapowke i czy inni to slyszeli , ludzie ochoczo zaczeli machac glowami ze tak ,wiec ja ze w takim razie poprosze o jego imie ,nazwisko i numer bo ide zglosic i mam swiadkow obylo sie bez kary a kanar sie szybko zwinal

genialne.

[shikai]

Napisane przez losux

ulgowy-60 gr
normalny-1.60 gr
Widzę, że to chyba narazie najtaniej : | ; ] A Wałbrzych nie jest znowu takim maleńkim miasteczkiem.

hee? Losux, czym Ty jeździsz, ja wiem że ulgowy kosztuje 90...
ja najczęściej jeżdżę 12,18,9,C i zawsze [o ile kupuję ] to za 90

[jessy]

Napisane przez witch_18

dobry patent cos w sam raz dla mnie,bo mieszkam własnie na Juliana Ursyna

U mnie byłoby już trochę trudniej. Chyba bym podała: ulica Wielkiej Bitwy z Zakonem Najświętrszej Marii PAnny pod Grunwaldem

[Świderek]

Ja szczególnych przygód z kanarami nie miałam...ale moja przyjaciółka opowiadała mi że kiedyś jej tata wziął kanarowi legitymacje że niby chce ją obejrzeć, otworzył okno i ją wyrzucił i powiedział kanarowi:"teraz już nie jesteś kanarem"...no i po kłopocie...

[goga1001]

Kiedyś jechałam z koleżanką i nie miałyśmy biletu. Własnie podchodził do nas kanar. To było pierwszy raz więc byłyśmy okropnie scykane . Dosłownie w ostatniej chwili wyskoczyłyśmy...Matko to było straszne!!!

[Martiq:)]

kanar:bileciki
ja:od konika nie kupuję

[Ines1985]

Ja ostatnio trafiłam na niezłego ...... Wstawiłabym w to miejsce jakieś niecenzuralne słówko.
Mało zawału przez niego nie dostałam .
Miałam kartę miejską mojej mamy. Jeszcze się nigdy nie zdarzyło aby ktoś mnie poprosił o dowód osobisty więc kiedy karta była wolna to z niej korzystałam... No i ten palant poprosił. Automatycznie powiedzialam ze nie mam. No to ze inny dokument. Ciekawe jaki... Paszportu ze soba nie nosze, prawka nie mam a legitymacje... To byl bilet normalny wiec teoretycznie nie powinnam miec legitymacji . Powiedzialam ze nie mam zadnego innego dokumentu bo w ogole nie wzielam portfela. To on zawolal swojego kolege zeby ten poszedl ze mna na komisariat i sprawdzil czy to moja karta .
Na szczescie ten drugi sprawdzil ze bilet jest swiezo naladowany na 90 dni i mi darował . A tamten palant spisał mojego TŻ za nieważną legitymację.
W sumie dobrze że TŻ mial opoznienie z ta legitymacja zaraz pojechał na uczelnie ją podstemplowac i mandat mu anulowali. A podejrzewam że gdyby palant nie zajął się wtedy nim to uparcie chcialby mnie prowadzić na komisariat

Z resztą już mniejsza z tym że był upierdliwy i ewidentnie chciał się do kogos o coś przyczepić...
On po prostu chamstwo miał wypisane na twarzy.
Już nigdy nie pojadę do centrum korzystając z mamy karty

[anczysko1]

Ja też raczej się tym nie przejmuje bo zawsze jeżdzę na miesięcznym bilecie, ale jakby mi się kiedyś coś takiego przytrafiło, to na pewno wykorzystam, któryś z waszych sposobów

[lir391]

Napisane przez Ines1985

Ja ostatnio trafiłam na niezłego ...... Wstawiłabym w to miejsce jakieś niecenzuralne słówko.
Mało zawału przez niego nie dostałam .
Miałam kartę miejską mojej mamy. Jeszcze się nigdy nie zdarzyło aby ktoś mnie poprosił o dowód osobisty więc kiedy karta była wolna to z niej korzystałam... No i ten palant poprosił. Automatycznie powiedzialam ze nie mam. No to ze inny dokument. Ciekawe jaki... Paszportu ze soba nie nosze, prawka nie mam a legitymacje... To byl bilet normalny wiec teoretycznie nie powinnam miec legitymacji . Powiedzialam ze nie mam zadnego innego dokumentu bo w ogole nie wzielam portfela. To on zawolal swojego kolege zeby ten poszedl ze mna na komisariat i sprawdzil czy to moja karta .
Na szczescie ten drugi sprawdzil ze bilet jest swiezo naladowany na 90 dni i mi darował . A tamten palant spisał mojego TŻ za nieważną legitymację.
W sumie dobrze że TŻ mial opoznienie z ta legitymacja zaraz pojechał na uczelnie ją podstemplowac i mandat mu anulowali. A podejrzewam że gdyby palant nie zajął się wtedy nim to uparcie chcialby mnie prowadzić na komisariat

Z resztą już mniejsza z tym że był upierdliwy i ewidentnie chciał się do kogos o coś przyczepić...
On po prostu chamstwo miał wypisane na twarzy.
Już nigdy nie pojadę do centrum korzystając z mamy karty

Jak to? To na takiej karcie nie ma zdjęcia, ani nazwiska??

Ja dzisiaj mialam kontrole - pokazalam bilet miesieczny ulgowy, a kanar poprosil o legitymacje, ktorej nie mialam przy sobie i mnie spisal Ale jak pokaze w MPK, to podobno bede musiala zaplacic tylko 8 zl (chociaz to i tak duzo za glupi brak legitymacji).

[Ines1985]

Napisane przez lir391

Jak to? To na takiej karcie nie ma zdjęcia, ani nazwiska??

Zdjęcia nie ma. Jest imię i nazwisko oraz numer dokumentu ze zdjęciem. Chociaz niektorzy nie podpisaują swoich kart... Karte mozna przeciez podac do kontroli nawet nie wyjmując jej z portfela. Ale niektorzy kontrolerzy się przyczepią i chcą ją zobaczyć.

[hogatk@]

Kiedyś sie podobno zdarzyło mojej kumeli. Podchodzi do niej kanar. Ona nie ma biletu.
Kanar:- Bilecik do kontroli
Ona: A trąbke pan ma?
K - Jaką trąbkę?
Ona - JAki bilecik?
NIe wiem co sie później stało ale klka razy ją złapali i przychodzi do niej wezwanie z sądu ale ona nic sobie z tego nie robi

[Michael1991]

Zapomniałem kasy i nie kupiłem biletu w autobusie. wchodzi kanar od przod. Ja siedziałem na końcu otworzyłem drzwi i w długa. Z tego co słyszałem od kumpli to on jak to zobaczył zadzwonił do gościa który siedział w samochodzie niedaleko przystanku. już przestałem biec i ide sobie chodnikiem a gościu idący z nad przeciwka łapie mnie za ręke i mówi że mam z nim do samochodu wściąść ja na to że mama nie pozwala mi wsiadać do obcych samochodów. on zrobił taki krzywy ryj nie wiem chyba oni tak sie smieja i dalej mnie ciągnie. otworzył drzwi w środku siedziała druga menda opornie wszedłem do samochodu nie zamykając drzwi. On wogóle coś zaczął sapać ze mam z nim jechać, ja wogóle drzwi nie zamknołem i tak siedzimy.
Mowi: jakiś dowodzik. Ja mu na to że nie musze mu go pokazywać;d. On mówi albo coś pokarzesz albo jedziemy na policje. Powiedział że jak mnie policja spisze to będe musiał 400zł zapłacić to tak śmiechem wybuchłem że mi łzy leciał. Mu raczej do smiechu najwyraźniej nie było bo sie klaps cały czas na mnie patrzył tym krzywym ryjem. zaczołem mu mówić że siła zaciąganie do samochodu też jest karane;d to sie chłopczyk troche speszył.już z 30 min siedzimy to powiedziałem że mi sie troche śpieszy. powiedział pokarz legitymacje to jesteś wolny. wyciągnąłem kome żeby sprawdzić godzine a on mi ją je..oł. już mu chciałem jak to napisał piroman sztuke na pysk zaladowac. mówi komórka za legitymacje. jeszcze chwile tak siedzieliśmy i mu ją dałem. oddał mi telefon druga łajza wypisała mandacić 120zł w ciągu tygodnia 80zł. wysiadając z***...ałem downa za ta komórke on sie coś sie zaczoł pluć że może mi zaraz więcej kasy dać ja do niego<hahaha> i ide w chate. I mam takie pytanie czy na poczcie zapłace 80 czy 120. na tym pisze że 120 to oni odeślą te 40 zł czy płace w ciągy tego tygodnia 80 bo juz sam nie wiem. A jeszcze najlepiej mowie :"qrwa tak myslałem że kanary będą stały a ten drugi mowi że kanar działa na niego jak płachta na byk i ja znowu <lol2>a on z czego sie smiejesz matka nie nauczyła cie że sie mówi kontrolerzyMam jeszcze pytanie odnośnie tego szarpania za ręke i tej komórki czy mogó tak robić i czy ja w takim wypadku mógłbym mu puścić sztuke na pysk???

[Michael1991]

próbowałem spoczątku przekupić ale to nie człowiek. To go zaczołem olewać wszystko przez ta komórke(u mnie z kasą to nie problem ale zawsze to 80 zł na coś innego mozna by wydać, anie złodzieji karmić.

[bloondyna]

logest no no gratuluje ! ..

będę wiedziala na przyszłość , jak takie coś mi się przytrafi ...

[Michael1991]

pójde im raczej zapłace, ale i tak bez biletu bede jeździł:d

[laylaaa]

zawsze kasuję bilet a mimo tego.. płaciłam karę

kiedys przez pomylkę mama kupila mi bilet studencki tanszy o 15 (!) groszy od zwyklego ulgowego. akurat byla kontrola no i kanar mnie spisał, probowalam sie tlumaczyc ale nic na niego nie działało. malo tego, wsiadl na przystanku na ktorym miałam wysiąść a spisywanie mnie zajelo mu kilka kolejnych , przez co zajechałam na jakieś zadupie (zima, wieczór). bylam wtedy umowiona z kolezanka w kinie na konkretna godzinę, a "trochę" czasu minęło zanim przyjechal wlasciwy autobus..

[TheCuteOne]

Napisane przez Katarynka1

Dobrym pomysłem awaryjnym jest noszenie przy sobie większej liczby skasowanych biletów... Wyciągasz z jednej kieszeni dwa, sprawdzasz datę "o, to nie ten, chwileczkę", z następnej jeden, z plecaka ze trzy, etc... I ciągle data nie pasi, kanarowi często się odechciewa czekać. Szczególnie, jak się mu daje coś do potrzymania przy okazji.

Robiłam dokładnie tak samo. Oczywiście 'czy mógłby pan to potrzymać'?
Wyciągałam z 20 skasowanych biletów, a kanar najczęściej mówił 'dobrze, dobrze zaufam pani'. Z tym że ja naprawdę miałam taki bałagan w torebce, że nie wiedziałam który bilet jest prawidłowy .

Pamiętam kiedy pierwszy raz złapał mnie kanar. Nawet nie wiedziałam na czym to polega . Miałam bilet, ale legitymacji już nie, a ten @!%$%^ do mnie 'niezbędny będzie komisariat'. Zaczęłam się śmiac (naprawdę myślałam, że on żartuje ). W końcu kiedy przetłumaczył mi, że nielegalnie używam ulgowego, rozpiełam płaszcz i pokazałam na mudnurek szkolny 'czy pan naprawdę myśli, że nosiłabym coś takiego, gdyby nie zmuszali mnie do tego nauczyciele?'
Puścił mnie

[Wandolina]

Mnie raz złapał kanar.
K: Bileciki, proszę.
Ja: O, ja, ja, isz daben guten aben, o ja, ja dasys fantastiszen
K: Pani jest Niemką?
Ja: Ja, ja, iż daben.
K: Bileciki!!!!
Ja: Iż daben guten aben, ja, ja!
K: A idź w cholerę! Nie będzie niemiec pluł mi w twarz, cholera!

Raz mi się zdarzyło tak.Ludzie się na mnie gapili, a jeden Ubecki folkszdojcz krzyknął:
-Panie, to nie Niemiec, to Polka!
A on oburzony:
-Co mi tu pani pieprzy!Przecie umiem odróżnić Niemca od Polaka!

Ech....

[stargazer]

Ja z reguły mam bilet Ale raz się zagapiłam i nie wymieniłam znaczka w bilecie miesięcznym (nie wiem jak w innych miastach, ale w moim bilet miesięczny składa się z, że tak powiem, biletu właściwego czyli takiej jakby legitymacji ze zdjęciem oraz znaczków wymiennych, które kupuje się co miesiąc - żadne e-karty i inne tego typu wynalazki jeszcze tu nie zawitały). No więc był pierwszy czy drugi dzień miesiąca, ja jechałam rano do pracy, jak zwykle obecna nieprzytomna na wpół śpiąca - poprzedniego dnia kupiłam wspomniany znaczek ale pechowo zostawiłam go na stole w mieszkaniu.... Uświadomiłam to sobie dopiero wtedy, gdy zobaczyłam kanarów. Już wyjęłam "bilet właściwy" z nieaktualnym znaczkiem, już miałam się tłumaczyć, że mam, tylko zostawiłam... Nie zdążyłam nic powiedzieć, a kanar tylko zerknął, że bilet jest, nawet nie sprawdzał znaczka, "Dziękuję" i poszedł dalej... Aż mi mowę odebrało. Mimo wszystko czasem miewam szczęście

[emememsik]

Napisane przez laylaaa

kiedys przez pomylkę mama kupila mi bilet studencki tanszy o 15 (!) groszy od zwyklego ulgowego. akurat byla kontrola no i kanar mnie spisał, probowalam sie tlumaczyc ale nic na niego nie działało. malo tego, wsiadl na przystanku na ktorym miałam wysiąść a spisywanie mnie zajelo mu kilka kolejnych , przez co zajechałam na jakieś zadupie (zima, wieczór). bylam wtedy umowiona z kolezanka w kinie na konkretna godzinę, a "trochę" czasu minęło zanim przyjechal wlasciwy autobus..

Następnym razem pamiętaj, że masz prawo wysiąść gdzie chcesz i kiedy chcesz, a jak kanar chce Cię spisać, to musi Ci "towarzyszyć".

[Olka:)]

Ja nie miałam żadnych przygód, bo zawsze mam bilet chyba jakbym nie miała to całą drogę bym siedziała jak na szpilkach