NPR o co z tym chodzi? wątek dla wszystkich pytających

[Aramintha]

Napisane przez Celebre

Jestem dorosla, samodzielna, i potrafie oddzielać informacje rzetelne od nierzetelnych, wiec dlaczego sie boicie, ze ktos wciska ciemnote?
czy na innych watkach np o pigulkach podobnie podajecie wady, czy jak to robi muszynianka piszecie, ze ich wady to zadne wady,a ulotka to taka jak z aspiryny (ktora mam nadzieje nie stosujecie jednak codziennie).

Bać się? Za dużo powiedziane, po prostu bardzo nie lubię gdy ktoś pod płaszczykiem naukowych informacji wciska ciemnotę.
Nie oszukujmy się, większość kobiet stosujących NPR robi to z pobudek światopoglądowych a nie dlatego, że nie może stosować innych metod antykoncepcyjnych. I dopóki kobieta wyraźnie stwierdza: stosuję NPR bo to jest zgodne z moimi przekonaniami, religią itd. wszystko jest ok.
Natomiast czymś zupełnie innym jest twierdzenie, że NPR jest tak samo skuteczny jak tabletki anty, ba nawet skuteczniejszy, że stosując naturalne metody zyska się większy szacunek u męża, że antykoncepcja z tabletkami na czele to cywilizacja śmierci

Co do wątków o pigułkach, nie lepiej samemu sprawdzić jak on wygląda? Przykład pierwszy z brzegu: YAZ

[Celebre]

Napisane przez Aramintha

Bać się? Za dużo powiedziane, po prostu bardzo nie lubię gdy ktoś pod płaszczykiem naukowych informacji wciska ciemnotę.
Nie oszukujmy się, większość kobiet stosujących NPR robi to z pobudek światopoglądowych a nie dlatego, że nie może stosować innych metod antykoncepcyjnych. I dopóki kobieta wyraźnie stwierdza: stosuję NPR bo to jest zgodne z moimi przekonaniami, religią itd. wszystko jest ok.
Natomiast czymś zupełnie innym jest twierdzenie, że NPR jest tak samo skuteczny jak tabletki anty, ba nawet skuteczniejszy, że stosując naturalne metody zyska się większy szacunek u męża, że antykoncepcja z tabletkami na czele to cywilizacja śmierci

Co do wątków o pigułkach, nie lepiej samemu sprawdzić jak on wygląda? Przykład pierwszy z brzegu: YAZ

Ja myślę o stosowaniu tej metody dlatego, ze nie ingeruje tak w organizm jak pigulki, czy plastry, z tym, ze chcialabym ja polączyć np z prezerwatywą czy globulkami. Znam wątki o pigułkach, bo ich używałam i czasem korzystalam z doswiadczen innych dziewczyn Co do skuteczności to właśnie nie wiem jak jest, nie znam nikogo z kręgu moich znajomych, którzy by ją stosowali,chcąc uniknąć jeszcze zostania rodzicami. Zapewne nabrawszy wprawy skutecznosc jest bardzo wysoka, ale przy poczatkch to watpie...... mogliby wynalezc jakies cus, ktore by samo mowilo, czy mamy akurat okres plodny, czy nie

[muszynianka]

A lady comp to nie jest to? Znaczy się on jest do wykrywania dni płodnych więc nie powie ci czy masz dni bezwzględnie niepłodne

[Samantha7]

Napisane przez Aramintha

Bać się? Za dużo powiedziane, po prostu bardzo nie lubię gdy ktoś pod płaszczykiem naukowych informacji wciska ciemnotę.
Nie oszukujmy się, większość kobiet stosujących NPR robi to z pobudek światopoglądowych a nie dlatego, że nie może stosować innych metod antykoncepcyjnych. I dopóki kobieta wyraźnie stwierdza: stosuję NPR bo to jest zgodne z moimi przekonaniami, religią itd. wszystko jest ok.
Natomiast czymś zupełnie innym jest twierdzenie, że NPR jest tak samo skuteczny jak tabletki anty, ba nawet skuteczniejszy, że stosując naturalne metody zyska się większy szacunek u męża, że antykoncepcja z tabletkami na czele to cywilizacja śmierci

Co do wątków o pigułkach, nie lepiej samemu sprawdzić jak on wygląda? Przykład pierwszy z brzegu: YAZ

Dokladnie

Ja sie tylko zastanawiam czy osoby,ktore stosuja NPR pozwalaja swojemu partnerowi,aby zrobil to do srodka czy tez na przescieradlo Podobno to tez jest juz "morderstwo" sex oralny to kanibalizm

W dzisiejszych czasach,gdzie naprawde jest malo czasu zeby sie wysrac za przeproszeniem, a stres to juz jakby choroba 21wieku jest naprawde trudno,zeby taka metode stosowac i jej zaufac.
Jesli sie stosuje tabsy prawidlowo robi sie badania, przerwy (przynajmniej raz na 3mce wizyta u gina) to nie ma bata zeby co przepraszam umrzec z powodu tabsow. Przyklad kupilam 3tyg.temu jablka mam je do dzis piekne czerwone leza sobie(nie w lodowce) to ile one musza miec tego syfu w sobie,ze jeszcze nie zgnily.
Jakbym miala sie zastanawiac nad tym co codziennie jem, pije i czym oddycham to naprawde nie mialabym czasu na nic.
I zastanawiajace jest to, ze skoro ta metoda jest taka skuteczna to dlaczego np. nikt w szkolach nie potrafii tak swietnie tego ujac i przekazac w 100% tym wszystkim biednym nastolatkom,ktore zachodza w ciaze i nawet nie sa swiadome w 5% swojego ciala. Bo wiedza tylko tyle co Pani na biologii powiedziala, a chlopaki se jaja robili,Pani sie zburaczyla,wiec zakonczyla zajecia.
W moim kraju (nie mowie wpadki tez sa owszem) przychodzi taka sobie "ktos" kompenentny i mowi,ze tabsy to takie cos tlumaczy,ze plastry to tak za i przeciw. Wyciaga sztucznego ptaszka i uczy jak sie zaklada gumke na sprezynke,pewnie tez sa smiechy,ale osoba taka umie nad tym zapanowac. Uczy tez co to jest NPR jak to dziala i co z tym robic etc.etc.
Moja kuzynka w 4 kl. podst. miala juz caly wyklad na temat jak to jest kiedy dostanie okres co musi zrobic etc.etc. Moja siostra,ktora jest w jej wieku i mieszka w PL przybiegla do mojej mamy i oburzona powiedziala, ze zostala oklamana,ze tata nie ma siusiaka tylko penisa i, ze ona byla z macicy. Co zrobili rodzice? oburzeni poszli do nauczycielki i powiedzieli,ze jak ona moze ich dzieci juz w "tym" wieku uczyc o tym, ze sa za male. Rece opadaja.
Mialam depresje musialam brac psychotropy przeczytalam ulotke masakra,ale bralam bo ufalam lekarzowi,nie mysle,ze chcial mnie zabic. Cudownie od nich ozdrowialam zadnych skutkow ubocznych.
Kto chce niech se stosuje NPR,a kto nie to nie,ale niech nikt nie wciska kitu, ze ta metoda jest taka swietna i nie zagraza bo znam przypadki osob,ktore ze wzgl. "swiatopogladowych" stosowaly ja i maja wiecej niz 4 dzieci. Good luck

[w_isienka]

Napisane przez Samantha7

Ja sie tylko zastanawiam czy osoby,ktore stosuja NPR pozwalaja swojemu partnerowi,aby zrobil to do srodka czy tez na przescieradlo Podobno to tez jest juz "morderstwo" sex oralny to kanibalizm

A po co stosunek przerywany dy się wie na 100%, że ma się dni niepłodne?
To kompletny bezsens.

W dzisiejszych czasach,gdzie naprawde jest malo czasu zeby sie wysrac za przeproszeniem, a stres to juz jakby choroba 21wieku jest naprawde trudno,zeby taka metode stosowac i jej zaufac.

Bzdury. Stosowałaś kiedyś NPR w celu odkładania poczęcia?
Założe się, że nie

I zastanawiajace jest to, ze skoro ta metoda jest taka skuteczna to dlaczego np. nikt w szkolach nie potrafii tak swietnie tego ujac i przekazac w 100% tym wszystkim biednym nastolatkom,ktore zachodza w ciaze i nawet nie sa swiadome w 5% swojego ciala.

No dobre pytanie
Może dlatego, że specjaliści "pontonu" mają sponsorów z branży farmakologicznej i chodzi o to by w przyszłości koncerny miały jak najwięcej klientek?
A po drugie, może dlatego, że NPR nie nadaje się do przygodnych kontaktów seksualnych w stylu byle gdzie, byle jak i z kim popadnie?

Kto chce niech se stosuje NPR,a kto nie to nie,ale niech nikt nie wciska kitu, ze ta metoda jest taka swietna i nie zagraza bo znam przypadki osob,ktore ze wzgl. "swiatopogladowych" stosowaly ja i maja wiecej niz 4 dzieci. Good luck

Może chciały mieć 4 dzieci lub więcej? Też znam takie przykłady. NPR stosuje sie nie tylko w celu celu odkładania poczęcia, ale też w celu poczęcia.
Skąd wiesz, że to był NPR? Z jakiej metody korzystali?
Skąd wiesz, że to były "wpadki" na wskutek metody?

[ivonka7]

Napisane przez Celebre

Ja myślę o stosowaniu tej metody dlatego, ze nie ingeruje tak w organizm jak pigulki, czy plastry, z tym, ze chcialabym ja polączyć np z prezerwatywą czy globulkami.

Jeśli już chcesz stosować NPR + coś jeszcze. To odradzałabym globulki, ponieważ zniekształcają obraz śluzu, poza tym są ponoć sprawcami podrażnień delikatnego środowiska pochwy. Jeżeli nie masz uczulenia na lateks to prezerwatywa będzie ok. Myślę że z dobrymi chęciami szybko dojdziesz do wprawy. Pozdrawiam i powodzenia!

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------

Napisane przez Samantha7

Dokladnie

Ja sie tylko zastanawiam czy osoby,ktore stosuja NPR pozwalaja swojemu partnerowi,aby zrobil to do srodka czy tez na przescieradlo Podobno to tez jest juz "morderstwo" sex oralny to kanibalizm

W dzisiejszych czasach,gdzie naprawde jest malo czasu zeby sie wysrac za przeproszeniem, a stres to juz jakby choroba 21wieku jest naprawde trudno,zeby taka metode stosowac i jej zaufac.
Jesli sie stosuje tabsy prawidlowo robi sie badania, przerwy (przynajmniej raz na 3mce wizyta u gina) to nie ma bata zeby co przepraszam umrzec z powodu tabsow.

Po pierwsze przestań obrażać osoby stosujące NPR bo nie masz zielonego pojęcia o tym, co dzieje się w ich sypialniach. W mojej króluje każdy rodzaj seksu, w zależności od nastoju, więc nie pierd*l, bo inaczej tego wyrazić nie mogę.

Po drugie, możesz sobie chodzić do gina co 3 miesiące, ja wolę poświęcić 2 minuty dziennie niż latać po lekarzach. Hormonalne badania krwii opłacałam sama, bo lekarz nie dał mi skierowania. To ty biedulko co 3 miesiące musisz wywalić taką kase? + jeszcze opłacić tabletki (bo chyba lekarz nie jest szamanem i nie bada Cię wzrokiem) .To nie dziwie się że nie masz się czasu wysrać, jak to wyraziłaś.
Moja metoda jest za darmo, stan zdrowia mogę kontrolować sama, mam na wszystko czas, a termometrem mierzę temperaturę w ustach w momencie kiedy jeszcze wyleguje się wygodnie w łóżku.

Dalej wierzycie że nie tabletki są takie cudowne? Jestem głupia że w ogóle je stosowałam:
"Doustne środki antykoncepcyjne zwiększają w znacznym stopniu ryzyko zachorowania na raka piersi - do takich wniosków doszli naukowcy z amerykańskiego ośrodka badawczego Fred Hutchinson Cancer Research Center w Seattle, w stanie Washington. Specjalny zespół badaczy koncentrował się w swych poszukiwaniach na ustaleniu zależności między zażywaniem pigułek antykoncepcyjnych a występowaniem tzw. raka potrójnie ujemnego piersi, będącego formą nowotworu złośliwego, charakteryzującego się wysoką śmiertelnością wśród kobiet poniżej 45 roku życia. Wykazano także, że ryzyko występowania raka piersi u kobiet, które miały aborcję, jest większe o 40 proc., i aż o 270 proc. wystąpienia raka potrójnie ujemnego piersi wśród kobiet, które stosowały pigułki antykoncepcyjne w wieku poniżej 18. roku życia. Oszacowano też większe o 320 proc. ryzyko wystąpienia tej choroby, jeśli chodzi o te kobiety stosujące doustną antykoncepcję w ciągu ostatnich pięciu lat. Oznacza to, że wielkość ryzyka wystąpienia raka potrójnie ujemnego piersi u kobiet, które stosowały hormonalną antykoncepcję jako niepełnoletnie, określano na 3,7 razy większe, zaś u tych, które ostatnio (1-5 lat) stosują taką antykoncepcję - na 4,2 razy większe. Portal LifeSiteNews przypomina, że do podobnych wniosków doszli w ubiegłym roku naukowcy z Turcji i Chin. Według tych pierwszych ryzyko wystąpienia raka piesi w przypadku kobiet, które dokonały aborcji wynosi 66 proc. Chińczycy natomiast stwierdzili, że ryzyko to jest większe o 17 proc."
/źródło: http://www.fhcrc.org/


Więc darujcie sobie te zjadliwe komentarze, bo to wygląda tak, jak by was to bolało że ktoś może tak żyć. I w sumie bardzo dobrze, niech was boli, że nie podzielamy waszego stylu życia. Macie tyle rozterek że musicie na wizażu szukać doradców waszego życia. Tak jak idedodomu radzi się na temat alkoholowych ekscesów, czy warto walczyć o zajętego chłopaka, życie bez miłości... no błagam, czy ty dziewczyno masz w ogóle prawo krytykować kogokolwiek?
Reszty "zainteresowań" pozostałych "krytykantek" aż żal wywlekać na światło dzienne.

Połowa waszych postów nie jest na temat, wasze argumenty nie są potwierdzone w naukowy sposób, nie podajecie żadnych źródeł (nawet tej nieszczęsnej ulotki aspiryny). Przecież chcecie takich jasnych dowodów z naszej strony, bardzo proszę o równie kompetentne wypowiedzi i argumentacje zgodne z badaniami naukowymi dotyczącymi znanych metod antykoncepcji i planowania rodziny.
Chcecie dyskutować, wysilcie się trochę.

[klempaa]

Napisane przez ivonka7

Jeśli już chcesz stosować NPR + coś jeszcze. To odradzałabym globulki, ponieważ zniekształcają obraz śluzu, poza tym są ponoć sprawcami podrażnień delikatnego środowiska pochwy. Jeżeli nie masz uczulenia na lateks to prezerwatywa będzie ok. Myślę że z dobrymi chęciami szybko dojdziesz do wprawy. Pozdrawiam i powodzenia!

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:57 ----------



Po pierwsze przestań obrażać osoby stosujące NPR bo nie masz zielonego pojęcia o tym, co dzieje się w ich sypialniach. W mojej króluje każdy rodzaj seksu, w zależności od nastoju, więc nie pierd*l, bo inaczej tego wyrazić nie mogę.

Po drugie, możesz sobie chodzić do gina co 3 miesiące, ja wolę poświęcić 2 minuty dziennie niż latać po lekarzach. Hormonalne badania krwii opłacałam sama, bo lekarz nie dał mi skierowania. To ty biedulko co 3 miesiące musisz wywalić taką kase? + jeszcze opłacić tabletki (bo chyba lekarz nie jest szamanem i nie bada Cię wzrokiem) .To nie dziwie się że nie masz się czasu wysrać, jak to wyraziłaś.
Moja metoda jest za darmo, stan zdrowia mogę kontrolować sama, mam na wszystko czas, a termometrem mierzę temperaturę w ustach w momencie kiedy jeszcze wyleguje się wygodnie w łóżku.

Dalej wierzycie że nie tabletki są takie cudowne? Jestem głupia że w ogóle je stosowałam:
"Doustne środki antykoncepcyjne zwiększają w znacznym stopniu ryzyko zachorowania na raka piersi - do takich wniosków doszli naukowcy z amerykańskiego ośrodka badawczego Fred Hutchinson Cancer Research Center w Seattle, w stanie Washington. Specjalny zespół badaczy koncentrował się w swych poszukiwaniach na ustaleniu zależności między zażywaniem pigułek antykoncepcyjnych a występowaniem tzw. raka potrójnie ujemnego piersi, będącego formą nowotworu złośliwego, charakteryzującego się wysoką śmiertelnością wśród kobiet poniżej 45 roku życia. Wykazano także, że ryzyko występowania raka piersi u kobiet, które miały aborcję, jest większe o 40 proc., i aż o 270 proc. wystąpienia raka potrójnie ujemnego piersi wśród kobiet, które stosowały pigułki antykoncepcyjne w wieku poniżej 18. roku życia. Oszacowano też większe o 320 proc. ryzyko wystąpienia tej choroby, jeśli chodzi o te kobiety stosujące doustną antykoncepcję w ciągu ostatnich pięciu lat. Oznacza to, że wielkość ryzyka wystąpienia raka potrójnie ujemnego piersi u kobiet, które stosowały hormonalną antykoncepcję jako niepełnoletnie, określano na 3,7 razy większe, zaś u tych, które ostatnio (1-5 lat) stosują taką antykoncepcję - na 4,2 razy większe. Portal LifeSiteNews przypomina, że do podobnych wniosków doszli w ubiegłym roku naukowcy z Turcji i Chin. Według tych pierwszych ryzyko wystąpienia raka piesi w przypadku kobiet, które dokonały aborcji wynosi 66 proc. Chińczycy natomiast stwierdzili, że ryzyko to jest większe o 17 proc."
/źródło: http://www.fhcrc.org/


Więc darujcie sobie te zjadliwe komentarze, bo to wygląda tak, jak by was to bolało że ktoś może tak żyć. I w sumie bardzo dobrze, niech was boli, że nie podzielamy waszego stylu życia. Macie tyle rozterek że musicie na wizażu szukać doradców waszego życia. Tak jak idedodomu radzi się na temat alkoholowych ekscesów, czy warto walczyć o zajętego chłopaka, życie bez miłości... no błagam, czy ty dziewczyno masz w ogóle prawo krytykować kogokolwiek?
Reszty "zainteresowań" pozostałych "krytykantek" aż żal wywlekać na światło dzienne.

Połowa waszych postów nie jest na temat, wasze argumenty nie są potwierdzone w naukowy sposób, nie podajecie żadnych źródeł (nawet tej nieszczęsnej ulotki aspiryny). Przecież chcecie takich jasnych dowodów z naszej strony, bardzo proszę o równie kompetentne wypowiedzi i argumentacje zgodne z badaniami naukowymi dotyczącymi znanych metod antykoncepcji i planowania rodziny.
Chcecie dyskutować, wysilcie się trochę.

Ja do osób stosujących NPR nic nie mam, ale osłabia mnie klasyfikowanie metod na bardziej i mniej godne. Ja sama nie stosuję, bo to dla mnie zbyt kłopotliwa metoda, szczególnie, że całkowicie zdrowa nie jestem i wiem, że moje schorzenia mogłyby zaburzać np. obraz śluzu. Ale jeśli komuś pasuje- niech stosuje na zdrowie.

Wiesz co, to juz jest cios poniżej pasa. Co ma do stosowania antykoncepcji to, jakie mamy problemy i czy radzimy się jak postąpić na Wizażu? Nie wiem, jak trzeba być podłym, by w ogóle coś takiego wywlekać.

No własnei cały czas prosiłyśmy o źródło danych nt. tej niesamowicie wysokiej skuteczności, i ich nie otrzymałyśmy...

[muszynianka]

Może dlatego, że specjaliści "pontonu" mają sponsorów z branży farmakologicznej i chodzi o to by w przyszłości koncerny miały jak najwięcej klientek?

w tym momencie ja wymiękam

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

klempaa, doradco mojego życia, odpuść bo ja po prostu już nie mam siły czytać

[Lexie]

Sugeruję wrócić do tematu wątku, z tego co pamiętam miał on traktować o wątpliwościach pytaniach osób interesujących się NPR? Więc o tym proszę pisać, dalsze spory dotyczące KK, tabletek i innych pobocznych tematów będę usuwać.

[sanrioo]

Napisane przez muszynianka

wiec dlaczego sie boicie, ze ktos wciska ciemnote? - autorka wątku wciska ciemnotę twierdząc iż who podało że wskaźnik metod naturalnych to 0,2 przy byle jakim stosowaniu. to raz
dwa ja się nie znam? na prawdę uważasz że ja się nie znam? po czym to poznajesz, bo wnioskuję że nie czytałaś całego wątku. Pisałam słowo w słowo to co ty na poprzednich stronach, ale nie zadałaś sobie tego trudu.

no tak tak przy byle jakim nie ma byle jakiego stosowania jest stosowanie z błędem. Czyli np jak zapomnisz raz zmierzyć temp to właśnie jest ten błąd, albo jak zapomnisz zbadać śluzu - to jest właśnie ten błąd. Na kursie na którym byłam była podana taka skuteczność więc ją tu przytoczyłam.

Nie znasz się na metodzie nic do ukrycia - ja się nie znam na braniu tabsów Ty na NPRze. Tylko tabsy to żadna filozofia.. łykasz i po wszytskim.

[muszynianka]

Skąd pomysł że ja się do jasnej anielki nie znam na nprze?!D no skąd powiedz mi o pani

[Ninquelote]

Muszynianka, ponton się na NPR nie zna. Więc jak przyjdą do szkoły to nie będą obiektywni.
Ja miałam na Przygotowaniu do Życia w Rodzinie w liceum temat zapobiegania ciąży zrobiony świetnie. Wszystkie metody z plusami i minusami. Przez nauczycielkę biologii.
Pomijając światopogląd odpowiadały mi tylko metoda objawowo-termiczna albo tabletki. Tabletek antykoncepcyjnych brać nie mogę. Uciekłam od poprzedniej lekarki między innymi za to, że przepisał tabletki mojej siostrze. Ogólnie w mojej rodzinnej miejscowości problem z ginekologami- jedna niedouczona, druga po pijaku rozcięła noworodkowi policzek w czasie cesarki, trzeci obleśny.

[muszynianka]

E, w każdym liceum, w programie nauczania, w książce od biologii jest temat antykoncepcji, są wykresy NPR i nauczyciel taką lekcje przeprowadzić musi.
Ja miałam trzy godziny, z czego pół poświęcone obserwacji śluzu mierzeniu temperatury analizowaniu wykresów. Miałam później omówione wszystko po kolei, więc ja serio nie widzę problemu skoro to w programie jest.

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Nawet książka od biologii wpadła mi w ręce, może zeskanować?
Piękna wielka karta obserwacji śluzu, z objawami płodności temperaturą i wszystkie śmigle migle. Ładnie rozrysowane poziomy hormonów w danym cyklu, nawet jest bardzo ładnie wspomniane że wkładki domaciczne są kontrowersyjne i nieakceptowane przez większość religii (jak i pigułki). I to wszystko opowiadała bardzo obiektywna pani od biologii bez żadnych pominięć, ponieważ temat jest rozpisany na kilka stron podręcznika.
Serio, dla mnie problemu nie ma.

[Ninquelote]

Widziałam wykres temperatury w jakimś podręczniku do liceum z biologii rozszerzonej i nie wiedziałam czy się śmiać czy usiąść i płakać. Ktoś narysował cztery proste linie i zadowolony, że ma wykres. Straszne to było. W ogóle oderwane od rzeczywistości. Mam nadzieję, że to wyjątek a nie reguła. Nie pamiętam już jak to wyglądało na mojej biologii ale na tych dodatkowych zajęciach było to dobrze zrobione bo miałam koleżankę z klasy w ciąży. Chyba dyrekcja się bała, żeby się nie powtórzyło, cóż powtórzyło się.
Muszynianka, z jakiego to wydawnictwa książka.

[muszynianka]

operon wydawnictwo pedagogiczne, moja biologia była ... JAKIŚ CZAS TEMU ale znów nie tak dawno... (książki przygotowałam by w końcu ruszyć tyłek do skupu książek dlatego są na wierzchu)

[muszynianka]

oto focia, można powiększyć :P sory że światło tak świeci
http://img838.imageshack.us/img838/8373/fot062.jpg

Poziom podstawowy, chyba jedna biologia w tygodniu ;p
i nic mi nie wiadomo na ten temat by ktoś to wywalał i usuwał z podręczników, NPR jak najbardziej jest w książkach i jest nauczane

[Ninquelote]

Na pewno 5 lat temu jak miałam biologie to takiego wykresu temperatury w moim podręczniku nie było. Pamiętam, ze był przy okazji zmian poziomu hormonów i przebiegu owulacji. Takie 3w1. I chyba nie było tam nic o tym jak z tego korzystać żeby nie zajść w ciąże.
Robiłyście to ćwiczenie?

[muszynianka]

Napisane przez ninqulote

Na pewno 5 lat temu jak miałam biologie to takiego wykresu temperatury w moim podręczniku nie było.

no tak, każdy powód dobry. (moje wydanie jest z 2003 a btw biologi nie miałam ani dziś ani rok temu )
Ja ćwiczenia nie robiłam bo już wtedy brałam pigułki.
Stronę wcześniej jest wykres stężeń hormonów, luteinizujący, folikulotropowy, estrogeny, progesteron... i wyjaśnienie który hormon na co wpływa i dlaczego są dni niepłodne i takie tam.

[ivonka7]

Napisane przez klempaa

Wiesz co, to juz jest cios poniżej pasa. Co ma do stosowania antykoncepcji to, jakie mamy problemy i czy radzimy się jak postąpić na Wizażu? Nie wiem, jak trzeba być podłym, by w ogóle coś takiego wywlekać.

Skoro tak Cię to boli, to dlaczego nie cytujesz tych rzeczy, które ja uznałam za podłość względem mnie, i dziewczyn stosujących NPR. Skoro wszystko na wizazu jest jawne, to dlaczego mam nie mieć świadomości kto mnie obraża i dlaczego. Skoro jest mowa o przyrównywaniu użytkowników NPR do sekty współpracującej z nazistami, to moje wywlekanie zaledwie tytułów z forum jest zaiste niewinne.
Myślę że na tym wątku granice przyzwoitości zostały dawno przekroczone, a nauczyciel metody Roetzera, który studiował 2 lata aby jej uczyć ma prawo czuć się dotknięty.
Pierwsza strona o skuteczności metod po wpisaniu w google: http://pl.wikipedia.org/wiki/Natural...4.85_metod_NPR

[klempaa]

Napisane przez ivonka7

Skoro tak Cię to boli, to dlaczego nie cytujesz tych rzeczy, które ja uznałam za podłość względem mnie, i dziewczyn stosujących NPR. Skoro wszystko na wizazu jest jawne, to dlaczego mam nie mieć świadomości kto mnie obraża i dlaczego. Skoro jest mowa o przyrównywaniu użytkowników NPR do sekty współpracującej z nazistami, to moje wywlekanie zaledwie tytułów z forum jest zaiste niewinne.
Myślę że na tym wątku granice przyzwoitości zostały dawno przekroczone, a nauczyciel metody Roetzera, który studiował 2 lata aby jej uczyć ma prawo czuć się dotknięty.
Pierwsza strona o skuteczności metod po wpisaniu w google: http://pl.wikipedia.org/wiki/Natural...4.85_metod_NPR

Bo jak sama zaważyłaś, to TY je za takie uznałaś. Moim zadniem Twoja wypowiedź przekracza wszelkie granice przyzwoitości. Ot i tyle.

Nie widzę tam nic o tym, by WHO stwierdziło tak wysoką skuteczność, o jakiej pisała sanrioo.

[muszynianka]

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) Skuteczność optymalna w % 97,80
Skuteczność przy błędach w % 79,40

Więc sanrioo niestety em kłamała / wprowadziła nas celowo w błąd

[sanrioo]

Napisane przez klempaa

Bo jak sama zaważyłaś, to TY je za takie uznałaś. Moim zadniem Twoja wypowiedź przekracza wszelkie granice przyzwoitości. Ot i tyle.

Nie widzę tam nic o tym, by WHO stwierdziło tak wysoką skuteczność, o jakiej pisała sanrioo.

skuteczność zależy od metody, jest metoda Billingsów jest metoda Rotzera i inne. A ja podałam skuteczność jaką podali mi na kursie możecie sobie wywlekać różne źródła podające różne skuteczność, bo każde źródło tak naprawdę podaje inną i skuteczność zależy indywidualnie również od użytkownika metody.

A głupie wykłócanie się nic nie da i tak każy sobie skuteczność zmierzy swoją miarą ten co zastosuje i ten co nie zastosuje.

[ivonka7]

Napisane przez klempaa

Bo jak sama zaważyłaś, to TY je za takie uznałaś. Moim zadniem Twoja wypowiedź przekracza wszelkie granice przyzwoitości. Ot i tyle.

Nie widzę tam nic o tym, by WHO stwierdziło tak wysoką skuteczność, o jakiej pisała sanrioo.

Ja nie biorę odpowiedzialności za to co podała sanrioo a jej ktoś na kursie.
Who też nie jest dla mnie wyrocznią.
Metoda mnie nie zawiodła, wśród moich znajomych też nie ma przypadku nieplanowanego poczęcia. Mi to wystarcza.
I tak, moja wypowiedź przekracza wszelkie granice, i jeśli trzeba będzie w obronie własnej je przekraczać to będę to robić. W końcu mamy prawnie zagwarantowaną wolność słowa. A odnośnie twojej wcześniejszej wypowiedzi podła nie jestem, co najwyżej spostrzegawcza.
Pozdrawiam serdecznie.

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez muszynianka

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) Skuteczność optymalna w % 97,80
Skuteczność przy błędach w % 79,40

Więc sanrioo niestety em kłamała / wprowadziła nas celowo w błąd

Muszynianka, podaj źródło twoich informacji, a zwłaszcza datę publikacji tej informacji przez WHO oraz nazwę metody jakiej ona dotyczy.

[sanrioo]

Napisane przez ivonka7

Ja nie biorę odpowiedzialności za to co podała sanrioo a jej ktoś na kursie.
Who też nie jest dla mnie wyrocznią.
Metoda mnie nie zawiodła, wśród moich znajomych też nie ma przypadku nieplanowanego poczęcia. Mi to wystarcza.
.

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------



Muszynianka, podaj źródło twoich informacji, a zwłaszcza datę publikacji tej informacji przez WHO oraz nazwę metody jakiej ona dotyczy.

o

[muszynianka]

Muszynianka, podaj źródło twoich informacji, a zwłaszcza datę publikacji tej informacji przez WHO oraz nazwę metody jakiej ona dotyczy.

skarbie

Myślę że na tym wątku granice przyzwoitości zostały dawno przekroczone, a nauczyciel metody Roetzera, który studiował 2 lata aby jej uczyć ma prawo czuć się dotknięty.
Pierwsza strona o skuteczności metod po wpisaniu w google: http://pl.wikipedia.org/wiki/Natural...4.85_metod_NPR

niech twe piękne oczka spojrzą w tabelkę ze zrozumieniem.

[muszynianka]

jeśli cię to przerasta to zapraszam do załącznika

[muszynianka]

eh
tralalalal

Światowa Organizacja Zdrowia na temat metod NPR wypowiada się m.in. w książce Naturalne Planowanie Rodziny – zasady świadczenia usług, która została wydana w Genewie w 1988 roku.
Wybrane fragmenty[8]:

• Termin "naturalne planowanie rodziny" (NPR) jest określeniem używanym do opisania sposobu osiągnięcia lub odłożenia poczęcia opartego na obserwacji występujących w sposób naturalny oznak i objawów faz płodności i niepłodności w czasie cyklu miesiączkowego. Ludzie stosujący NPR dla odłożenia lub uniknięcia poczęcia dziecka powstrzymują się od współżycia w potencjalnie płodnych dniach. Tym, którzy chcą osiągnąć poczęcie dziecka, NPR pomaga określić fazę płodności i przez to zwiększa prawdopodobieństwo poczęcia dziecka.
• Z punktu widzenia technik wyróżniamy metodę tylko temperaturową, objawową (Billingsów), objawowo-termiczną i kalendarzową (Ogino-Knausa). Należy przy tym zauważyć, że NPR nie jest metodą antykoncepcji, ale raczej sposobem określenia fazy płodności. Powściągliwość seksualna w tym czasie jest sposobem zapobiegania poczęciu. Tymi metodami zainteresowani są ci ludzie, którzy z jakichkolwiek powodów nie chcą używać mechanicznych lub farmakologicznych środków antykoncepcyjnych.
• Metody naturalnego planowania rodziny także mają wskaźnik zawodności metody między 1% a 5%, w zależności od stosowanej metod.
• Matki karmiące i kobiety z nieregularnymi cyklami (np. w okresie premenopauzy lub po zaprzestaniu przyjmowania pigułki antykoncepcyjnej) są także w stanie nauczyć się i stosować współczesne metody, które w przeciwieństwie do metody kalendarzowej nie zależą od regularności cyklu.

Ponadto WHO określa w powyższym dokumencie wady i zalety NPR, które pokrywają się z ww., określa, iż szanse skutecznego stosowania NPR przez partnerów wzrastają, im mocniejsza jest motywacja i im lepsze jest wzajemne zrozumienie i komunikacja w związku, oraz stwierdza, że poziom wykształcenia nie ma znaczenia dla możliwości nauczenia się metody naturalnej, czy wskazuje, że 93% kobiet w badanych 5 krajach reprezentujących szeroki zakres poziomów socjalnych, ekonomicznych i wykształcenia było w stanie prawidłowo określić fazy płodności i niepłodności w swoim pierwszym cyklu według metody owulacyjnej.

już było to wałkowane, dziewczyna odnalazła po angielsku w oryginale tą książusię. metoda objawowo termiczna miała chyba 98% skuteczności przy idealnym stosowaniu wedle badań.

[Ninquelote]

Czyli metoda Billingsów. Ja do tej metody nigdy nie miałam dużego zaufania. Objawowo-termiczna będzie skuteczniejsza.

[sanrioo]

Napisane przez Ninquelote

Czyli metoda Billingsów. Ja do tej metody nigdy nie miałam dużego zaufania. Objawowo-termiczna będzie skuteczniejsza.

To jest właśnie metoda objawowo-termiczna podwójnego sprawdzenia: polega na mierzeniu temperatury, codziennie miej wiecej o tej samej porze (liczy się zawsze pełna godzina: można mierzyć od 8-8.59 o pełnej przy robieniu korekty na wykresie zmieniamy w zależności od stałej godziny 0,5 do góry lub w dół), plus obserwacja śluzu (wygląd i konsystencja) plus obserwacja szyjki (twarda, miękka, zamknięta, otwarta) Obserwacja szyjki u kobiet które już współżyły. To jest właśnie objawowo(szyjka plus śluz) termiczna (temperatura) metoda

chodzi też o to, że każdy wymyślił coś innego i coś innego wniódł do metod NPR, akurat Billingsi śluz, tempke wprowadzili Ogino i Knaus. Obecnie stosuję się wszytskie wprowadzane do metod NPRu wskaźniki.

BTW metody dzielą się min. na Niemiecką czyli Rotrzer, angielska czyli metode podwójnego sprawdzenia.

[Ninquelote]

Wikipedia http://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_Billings%C3%B3w mówi nam że tylko śluz