Poszukiwany: miękki-subtelny-orient, proszę o pomoc znawczynie perfum i nie tylko

[ropuszka]

Napisane przez demonik

Cena Dia Amouage też jest "lekko" odstraszająca - ok. 900 zł za 50 ml.

No, w Amouage lepiej sie nie zakochiwac, bo skad wytrzasnac tego tysiaka potem?

[Doridee]

Kijanko, jeżeli masz ochotę przetestować Mira Bai to podeślij mi swój adres na PW (akurat mam robioną próbeczkę). To naprawdę piękny zapach, pasujący do Twojego opisu i według mnie wcale nie jest przerażliwie słodki

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Doridee

Kijanko, jeżeli masz ochotę przetestować Mira Bai to podeślij mi swój adres na PW (akurat mam robioną próbeczkę). To naprawdę piękny zapach, pasujący do Twojego opisu i według mnie wcale nie jest przerażliwie słodki

Doridee, jestem Ci wdzięczna za propozycję wysłania próbki Mira Bai, chętnie z niej skorzystam, bo jestem bardzo ciekawa tego zapachu, który tak wiele Wizazanek mi poleca. Wysłałam Ci na PW mój adres domowy.
kijanka

Demonik, dziękuję za podanie nut zapachowych w Malabach i Twój obrazowy opis , teraz mam lepsze wyobrażenie o tych perfumach, które tak bardzo polecała mi Pani z Quality.

[evee]

malabah- to orientalna swiezosc, na mnie rozwija sie raczej w kierunku orzezwienia, pobudzenia niz uspokojenia i ocieplenia.Swego czasu mnie mocno zauroczyl, ale jakos przeszla mi na niego ochota...(do czasu
idealnie nadaje sie na wczesna jesien
nie przepadam za mira bai i casmirem, bo sa zbyt jadalne i ten pazurek jest bardzo mikry w nich.
Natomiast Le Parfum- napewno nie sa lekkie,sa pieknie otulajace , maja niesamowity ogon oraz wieeelka klase.Jesli napisalas ,ze lubisz lekkie orienty - moga Ci sie nie spodobac.
Jesli chodzi o lekki orient w Lutensach- to polecam Ci raczej Bois Oriental, niz Arabie i Amber Sultan
Python- jest slodkim orientem, dosyc meczacym przy dluzszym uzywaniu i mocno czekoladowym.

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez evee

malabah- to orientalna swiezosc, na mnie rozwija sie raczej w kierunku orzezwienia, pobudzenia niz uspokojenia i ocieplenia.Swego czasu mnie mocno zauroczyl, ale jakos przeszla mi na niego ochota...(do czasu
idealnie nadaje sie na wczesna jesien
nie przepadam za mira bai i casmirem, bo sa zbyt jadalne i ten pazurek jest bardzo mikry w nich.
Natomiast Le Parfum- napewno nie sa lekkie,sa pieknie otulajace , maja niesamowity ogon oraz wieeelka klase.Jesli napisalas ,ze lubisz lekkie orienty - moga Ci sie nie spodobac.
Jesli chodzi o lekki orient w Lutensach- to polecam Ci raczej Bois Oriental, niz Arabie i Amber Sultan
Python- jest slodkim orientem, dosyc meczacym przy dluzszym uzywaniu i mocno czekoladowym.

Evee, cieszę się, że odpowiedziałaś na moją prośbę o pomoc w poszukiwaniu „miękkiego” orientu. Jestem już pewna, w 100%, że Malabach jest warty przetestowania skoro Pani z Quality i Demonik określiły go jako zapach piękny, ciepły i bardzo zmysłowy. Ty odbierasz go jako „orientalną świeżość”, ale piszesz jednocześnie, że kiedyś byłaś nim mocno zauroczona. Po takich recenzjach nie pozostaje mi nic innego, tylko sprowadzić próbkę z Quality. Czy wiesz może ile kosztuję Malabach?
Jeśli chodzi o Le Parfum Lalique, to zaciekawiły mnie bardzo nuty zapachowe, czytałam o nich w dodatku do Avanti, no i sam flakonik też uroczy, szlachetnie prosty, pasujący do Twojego opisu o „wielkiej klasie” tych perfum. Po tym, co napisałaś mam ochotę przekonać się, jakie wrażenie zrobią na mnie. Jestem osobą otwartą.
Szukałam dziś nut zapachowych Bois Oriental S.Lutensa. Na osmoz nic nie ma, ale na salons-shiseido opisano je zwięźle jako kompozycję drzewno – kwiatową z dodatkiem bogatych przypraw marokańskich, bardzo ciepłą, zmysłową i tajemniczą.
Może wiesz coś więcej?. Jak kształtują się ceny „Lutensów” w tym Bois Oriental?
Dziękuję Evee za porady i inspiracje.

Dziewczyny gdzie można kupić "Lutensy" ?, w Quality ich nie ma.

[Klucha1]

Kijanko, nie pomogę Ci jeśli chodzi o orient, ale też mieszkam w Toruniu Polecam Ci goraco perfumerię "Marusia" w PDT na Starym Rynku. Jest to perfumeria współpracująca z Quality, którą poleciła mi pani z którą mailowałam na temat zamówienia próbek. Jest tam sporo niszowych zapachów i przemiła obsługa. Jeśli miałabyś ochotę na rekonesans po toruńskich perfumeriach - daj znać

[Toccata]

Kijanko, osobiście darzę sporym zaufaniem porady pań z Quality Kiedy precyzyjnie opisujesz nastrój, którego poszukujesz (a tak właśnie się stało), trafiają prosto w cel. Bang bang. Trafiony, zatopiony, portfel w stanie żałosnej ruiny, zmysły na pół odrętwiałe z rozkoszy, wzrok nieprzytomny, brzuch pusty, nogi bose, za to całe otoczenie dopytuje skąd unosi się ten anielski zapach
Również uważam, że Malabah może Ci się spodobać. Ma w sobie mnóstwo delikatnego ciepła, światła odbitego w połyskliwej, półprzejrzystej tkaninie - jest jednocześnie ciepły, konkretny, otulający i lekki jak zarzucony na ramiona kaszmirowy szal w chłodną rześką noc.

Le Parfum. Próbuj. Lekki ci on nie jest, za to nie ma sobie równych w dziedzinie łączenia słodyczy z wytwornością i elegancją. Pociągający do bólu, a jednocześnie przekornie trzymający na dystans, bo jakżesz zbrukać niegodnym dotykiem coś co stoi na tak wysokim piedestale?
Le Parfum odrobinę przypomina Cristobala, którego Demonik poważa znacznie bardziej. Ale o ile Cristobal rozpoczyna się drańsko gryzącą nutą w stylu: "najpierw dam w pysk, a potem zastanowimy się, czy to początek pięknej przyjaźni" (dlatego nazywam go wrednym asasynem), o tyle Le Parfum obiecuje długoletni szczęśliwy związek pod warunkiem znajomości i stosowania się do zasad etykiety. Łagodność i siła, słodycz i wyniosłość razem wzięte.
Wersja za 2223 zł ma czarne pomponiki, więc jeśli ta miniaturka, którą widziała Demonik ma czerwone - można brać i nie przejmować się, że komornik zapuka do drzwi

Dia... Mam do niej podejście gombrowiczowskie. Może i powinna zachwycać, ale mnie nie zachwyca i gęby sobie przyprawić nie dam nawet autorytetowi sułtana Omanu. Tak, wiem, najdroższe składniki, cóż stąd, jeśli efekt podobny jak przy perfumach tańszych, a najbardziej podobają mi się "amułażowe" flakoniki

Ambre Sultan i Arabie... KOCHAM!!! Ale nie polecam. Bo na 7 piekieł! - nie są ani ciepłe ani otulające. Ambre Sultan to zapach kobiety, o której - i owszem - ten i ów śmie jeszcze po cichu bąkać, że swego czasu cały hipodrom oglądał ją na scenie nago, za to teraz zwraca się do niej tylko w pozycji na klęczkach, podziwiając wzorek na posadzce, bo kiedy niesforny wzrok uniesie się o cal w górę, zuchwała głowa może spać pół metra w dół. Zapach siły, autorytetu i władzy unurzanego w porażającym, zainscenizowanym w najdrobniejszych szczegółach przepychu. Jeśli chcesz zobaczyć barwę tych perfum, obejrzyj mozaiki z Ravenny. Złoto i cesarska purpura, wyrazisty kontur, specyficzny typ sztuki
Arabie zaś jest zapachem arcydziwacznym, owszem ciepłym, gorącym nawet. I rozwiązłym Miesza się w nim tak wiele przypraw, że nigdy nie możesz być pewna, czy zapachniesz kurczakiem utopionym w curry czy marokańską, łakomą, zachłanną na życie księżniczką.
Oba zapachy trzeba wypróbować, oba trudno znaleźć, gdyż w Polsce nie ma dystrybutora Lutensa. Można dostać na ebayu, na Wisience i Strawberrynet. Ceny dość wysokie, hazard spory Na Allegro bywały w okolicach 220 zł, na Wisience i Truskawce ok. 330 zł.
Wszystkie Lutensy mają podobną cenę, większe szanse na zostanie Twoim zapachem mają Douce Amere, Bois Oriental i jeszcze jeden, bardzo podobny do Feminite du Bois - jak sobie przypomnę nazwę, to dopiszę

Podobne odczucia mam wobec Ligei i Dzinga. Uwielbiam, ale wątpię czy to o takie zapachy chodzi. Dzinga mógłby nosić Johnny Depp w "The Libertine" - równie ładny, jak odrażający Ma w sobie geniusz, dekadencję, urodę i zepsucie. W dużych ilościach.
Ligea to kuszący byt, który wabi z oddali, ale nie otula tylko wyciąga dłoń, prosząc "Pójdź za mną". I jeśli dasz się przekonać - idziesz, ale zawsze za, nigdy obok. Jak lunatyk. Wdychając woń soli, kredy i śródziemnomorskich ziół, które pozostały na rozgrzanym porannym słońcem ciele.


Idole jest mglisty i trochę niedookreślony. Snuje się wokół ciała jak dym, czegoś mi jednak w nim brakuje. Cały czas znajduje się w fazie testów, na razie nie chcę się o nim rozpisywać.

Mira Bai może się podobać, ale chyba jako "drugi" zapach. Gdyby miał zostać jedynymi perfumami (watpię, skoro już wpadłaś w to forum ) to jest chyba za bardzo jadalny, za mało tajemniczy. na pewno bardziej migotliwy niż Casmir, który może odrobinę zmęczyć jednostajną słodyczą. Beliczek przyrównała kiedyś Casmir do leniwego perskiego rozmruczanego kota i coś w tym jest.

Wypróbuj może zapachy ambrowe (za wyjątkiem Ambre Russe - to ambra z podtekstem alkoholowym) - Etro czy L'Artisana, z Etro polecam także ciepłą, delikatną, zmysłową Etrę albo Sandalo. Coś w sobie ma Shaal Nur, choć osobiście nie dałam się uwieść. Ale kto wie, jak zagra na Twojej skórze.

[homyk]

Toccato, cudowne są te Twoje opisy

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Toccato, zanim zarejestrowałam się na tym forum, przeglądałam jego strony i czytałam różne wątki i wiedziałam, że wpadłam na dobre. Wypowiedzi Wizażanek są pełne pasji a Twoje poetyckie opisy przenoszą nas w inny, lepszy świat marzeń i baśni. Dziś czytałam Twoje wypowiedzi o „Lutensach” i byłam pod ogromnym wrażeniem, prawie czułam ich zapach. Miałam nadzieję,że kiedyś doczekam się Twojej opinii i porad w sprawie „ miękkich orientów” no i doczekałam się, za co Ci bardzo dziękuję. Powoli wszystko staje się bardziej klarowne i już mam jakieś wyobrażenie, czego i gdzie szukać. Twoje rady bardzo mi pomogły.
Co będzie, kiedy spędzę z Wami więcej czasu? Może przestanę być laikiem, jeśli chodzi o perfumy, a na mojej karcie częściej pojawiać się będzie debet?!
Bardzo wdzięczna kijanka.

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Klucha1

Kijanko, nie pomogę Ci jeśli chodzi o orient, ale też mieszkam w Toruniu Polecam Ci goraco perfumerię "Marusia" w PDT na Starym Rynku. Jest to perfumeria współpracująca z Quality, którą poleciła mi pani z którą mailowałam na temat zamówienia próbek. Jest tam sporo niszowych zapachów i przemiła obsługa. Jeśli miałabyś ochotę na rekonesans po toruńskich perfumeriach - daj znać

Kluseczko, dzięki za podpowiedź. Własnie dzwoniłam do "Marusi" i dowiedziałam się co mają w ofercie z niszowców i są to : Annick Goutal, M.Micallef i Les Parfums de Rosine.
Jestem ciekawa jakie są Twoje preferencje jeśli chodzi o perfumy.
Pozdrawiam serdecznie.

[demonik]

Toccato, cud, miód i orzeszki! Twoje opisy są genialne

Napisane przez Toccata

Wersja za 2223 zł ma czarne pomponiki, więc jeśli ta miniaturka, którą widziała Demonik ma czerwone - można brać i nie przejmować się, że komornik zapuka do drzwi

Widziałam miniaturkę edp Le Parfum, ale w dalszym ciągu nie wiem ile kosztuje - nie było ceny na opakowaniu. Przypuszczam, że ok. 50 zł, mogę sprawdzić w środę.

[Toccata]

Jak zwykle teraz jestem troszeczkę

Kijanko, skoro w Toruniu jest Micallef, to może wypróbuj Watch. Na większości osób jest co prawda przesłodzony, ale na E rozkwitł przecudownie. Był mięciutki i otulający.
Wart grzechu jest także męski!!! Gaiac. Nie daj się jednak zniechęcić, ponieważ sporo Wizażanek dało się uwieść I naprawdę na skórze potrafi zrobić się szalenie kobiecy

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Toccata

Jak zwykle teraz jestem troszeczkę

Kijanko, skoro w Toruniu jest Micallef, to może wypróbuj Watch. Na większości osób jest co prawda przesłodzony, ale na E rozkwitł przecudownie. Był mięciutki i otulający.
Wart grzechu jest także męski!!! Gaiac. Nie daj się jednak zniechęcić, ponieważ sporo Wizażanek dało się uwieść I naprawdę na skórze potrafi zrobić się szalenie kobiecy

Toccato, z pewnością przetestuję w miarę możliwości wszystkie Twoje propozycję. To zależy głównie od tego, czy zdobędę próbki tych mniej dostępnych, mam tu na myśli Lutensy. Bois Oriental nie ma w ofercie Wisienki, czy jest Douce Amere nie pamiętam. Pytanie, czy można mieć zaufanie do Wisienki? Zdania na ten temat są podzielone, a ja nie chciałabym za 330 zł kupić podróbki. Czy lepiej kupować w Truskawce?
Wysłałam dziś do Shiseido e-mail z prośbą o wysłanie mi książeczki zapachowej z perfumami Lutensa. Ciekawe czy wyślą. Na salons-shiseido, na liście rozwijanej nie ma Polski, a więc chyba od nich nie można ściągnąć tych perfum, a tam są wszystkie. Czy wiecie coś na ten temat?
We wrześniu pojawi się nowa, orientalna propozycja Serge Lutensa Mandarine.
Pozdrawiam. kijanka

[homyk]

Kijanko ja uważam, że lepiej robić zakupy na Truskawce

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez demonik

Toccato, cud, miód i orzeszki! Twoje opisy są genialne



Widziałam miniaturkę edp Le Parfum, ale w dalszym ciągu nie wiem ile kosztuje - nie było ceny na opakowaniu. Przypuszczam, że ok. 50 zł, mogę sprawdzić w środę.

Demonik, sprawdź proszę ile kosztuje miniaturka Le Parfum. Na pewno sprowadzę próbkę z Quality i jeśli zapach będzie tak fascynujący, jak w Waszych opisach, to może się na nią zdecyduję. Jeśli nawet nie dla siebie, to dla mojej mamy, która ma bardziej wyrafinowany gust niż ja i z pewnością się na nich pozna. Gustuję w perfumach z klasą i charakterem, ich miękkość nie ma dla niej takiego znaczenia, jak dla mnie.

[Toccata]

Nie wiem, nie robiłam zakupów na Wizience, choć namiętnie ją przeglądałam. Może lepiej skusić się na niemiecki ebay? Wiele dziewczyn ma bardzo pozytywne doświadczenia.

Kilka miesięcy temu dostałam książeczkę Lutensa w niespełna tydzień po wysłaniu do nich maila. Krótko po tym dziewczyny miały problem z otrzymaniem paczuszki Nie wiem jak jest teraz.
Niestety, bardzo wielu zapachów w książeczce nie ma Z tego co pamiętam, nie wszystkie użyłam - do białości rozgrzały moje zmysły tylko Ambre Sultan i Cherqui
Trzeba też pamiętać, że woskowa próbka troszkę przeinacza zapach, choć daje pewne jego wyobrażenie.

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez homyk

Kijanko ja uważam, że lepiej robić zakupy na Truskawce

Dzięki homyk, a jak ma się sprawa z płaceniem kartą kredytowa, nie ma ryzyka? Można płacić tzw karta "przedpłaconą" ?( tak to się chyba nazywa?)
kijanka

[homyk]

Napisane przez kijanka

Dzięki homyk, a jak ma się sprawa z płaceniem kartą kredytowa, nie ma ryzyka? Można płacić tzw karta "przedpłaconą" ?( tak to się chyba nazywa?)
kijanka

Kijanko, ja płaciłam wyłącznie kartą kredytową (nie mam niestety doświadczenia z "przedpłaconą", ale wydaje mi się, że jest taka opcja ). Zawsze było wszystko w porządku. Zwrotu ewentualnych opłat celnych Truskawka dokonywała również na rachunek tej karty.

Wg mnie to pewne zakupy. Nie zawiodłam się ani razu. Niewielkie komplikacje mogą być jedynie ze strony naszego urzędu celnego, ale wątek o wiarygodnych perfumeriach internetowych na pewno już czytałaś, więc nie będę się powtarzać

Wisienka, to ten sam towar, co na Truskawce. Ceny wyższe, bo pośrednik musi przecież zarobić, a i ze zwrotem cła również może być niewesoło. Lepiej więc skorzystać bezpośrednio z truskawkowej oferty.

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Homyczku , skoro sprawdziłaś i polecasz to może i ja się skuszę na Truskawkę. Zanim jednak to zrobię to poszukam w necie próbek Lutensów. Może tak jak radziła Toccata na niemieckim ebayu.
Bardzo się cieszę, że wpadłam na to forum dziewczyny

Napisane przez Toccata

Jak zwykle teraz jestem troszeczkę

Kijanko, skoro w Toruniu jest Micallef, to może wypróbuj Watch. Na większości osób jest co prawda przesłodzony, ale na E rozkwitł przecudownie. Był mięciutki i otulający.
Wart grzechu jest także męski!!! Gaiac. Nie daj się jednak zniechęcić, ponieważ sporo Wizażanek dało się uwieść I naprawdę na skórze potrafi zrobić się szalenie kobiecy

Toccato, a jakie nuty zapachowe ma Watch Miccallefa? Jutro pójdę go sprawdzić.
Życzę wszystkim dobrej nocy. Jeszcze raz dziękuję Ci Toccato za profesjonalną pomoc i dobre rady. Mam nadzieję, że jeszcze się odezwiesz . Niestety muszę jutro wcześnie wstać. kijanka

[Toccata]

http://www.mmicallef.com/en/frameset_en.html

Udało mi się znaleźć jedynie informację o jaśminie i wanilii. Podejrzewam, że coś poza tym jeszcze w tych perfumach tkwi
Fakt, są odurzajace jak jaśmin i słodkie jak wanilia. Flakonik z zegarkiem(chodzącym!) jest dodatkową atrakcją

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Toccato, niedawno wróciłam z wyprawy do „Marusi”. Niestety nie mieli w ofercie Watch Miccallefa, więc nic nie mogę o nim powiedzieć, ale myślę, że sprowadzę sobie próbkę z Quality. Mam nadzieję,że nie będzie na mnie pachniał jak słodziak. Za to Gaiac, piękny, bardzo zmysłowy, wręcz erotyczny zapach dla mężczyzny, nie wiem czy ja odważyłabym się go nosić, nie miałam już wolnego centymetra, żeby wypróbować go na mojej skórze. Wyczułam w nim chyba głównie aromaty drzewno- kadzidlane, ( ale nie jestem specjalistką, nie mam takiego nosa jak Ty i inne znawczynie nut zapachowych, więc mogę się mylić). To było jakieś egzotyczne drzewo, którego nie znam.
Mojej mamie bardzo przypadły do gustu perfumy Hiver i Night Aoud M. Miccallefa. Stwierdziła, że zwłaszcza ten pierwszy wydał je się bardzo ciepły i elegancki.
Sprawdziłam także zapach, który poleciła mi Demonik, a mianowicie Petite Cheri Annick Goutal. Zapach i owszem bardzo przyjemny, milusi, gruszkowo-trawiasty i coś jeszcze tam było, ale mój nos zaczął powoli odmawiać mi posłuszeństwa po tak wielu testach. Niewątpliwie może się podobać, mnie wydał się bardzo bezpiecznym zapachem. Muszę się jednak przyznać,że mnie nie zachwycił, za mało mi było w nim nut orientalnych. Grand Amour to nie moja bajka.
Mojemu mężczyźnie, którego obsługiwała inna Pani, spodobał się Essential A. Schlessera i Esencia de Duende J.Del Pozo, ja jednak już nic nie czułam, więc nie mogę się wypowiadać.
Jutro wyślę e-mail do Quality z prośbą o przysłanie mi kilku próbek. Dzięki waszym radom Wizażanki, wybrałam już, które perfumy chcę przetestować. Z pewnością na pierwszym miejscu będzie Malabach i Le Parfum. Z Quality sprowadzę głównie próbki ”niszowców”, pozostałe sprawdzę w perfumeriach toruńskich. Mam wielką nadzieję, że otrzymam książeczkę zapachową Lutensów, jestem ich baaaardzo ciekawa( zwłaszcza po Twoich opisach Toccato).
Bardzo się cieszę, że mój apel o pomoc spotkał się z takim odzewem na tym forum. Dziękuje Wam wszystkim bardzo gorąco. Kijanka

Doridee, otrzymałam dziś Twoją przesyłkę. Wysłałam Ci wiadomość na PW. Dzięki serdeczne za Mira Bai .

[Klucha1]

Cieszę się, że jesteś zadowolona z wizyty w Marusi Ja już od roku testuję różne zapachy i myślałam, że kiedy znajdę ten jedyny to przestanę Strasznie naiwna byłam Teraz codziennie czytam forum, obwąchuję nadgarstki i nawet najzwyklejsze zakupy planuję tak aby przechodzić obok jakiejś perfumerii. No i rujnuję sie finansowo. Na razie jestem na etapie kwiatków Very Irresistible, Stella, Pure Sander , marzą mi się też fiołki Penhaligon,s. Podobają mi się też wszystkie różane zapachy Les Parfums de Rosine. Jeśli spotkasz chodzącą po ulicach Torunia maniaczkę obwąchującą ręce aż po łokcie - to na pewno będe ja

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Klucha1

Cieszę się, że jesteś zadowolona z wizyty w Marusi Ja już od roku testuję różne zapachy i myślałam, że kiedy znajdę ten jedyny to przestanę Strasznie naiwna byłam Teraz codziennie czytam forum, obwąchuję nadgarstki i nawet najzwyklejsze zakupy planuję tak aby przechodzić obok jakiejś perfumerii. No i rujnuję sie finansowo. Na razie jestem na etapie kwiatków Very Irresistible, Stella, Pure Sander , marzą mi się też fiołki Penhaligon,s. Podobają mi się też wszystkie różane zapachy Les Parfums de Rosine. Jeśli spotkasz chodzącą po ulicach Torunia maniaczkę obwąchującą ręce aż po łokcie - to na pewno będe ja

Kluseczko, ja także obwachiwałam dziś swoje i mojej mamy nadgarstki. Wylałam na siebie tyle perfum, że pewnie musiałam już nie pachnieć ale odurzać innych ludzi taką mieszanką.
Różany jest też chyba Madness Choparda, zresztą przeszukaj forum, a znajdziesz osobny wątek na temat różanych zapachów. Bardzo różany jest Tumulte Christiana Lacroix (woda różana, zielona mandarynka, frezja to nuta głowy, nuta serca: polna róża, heliotrop i irys i bazowa:piżmo i bób tonka) ale i niesamowicie słodki.
Z kwiatowych perfum dostałam kiedyś w prezencie Romance R.Laurena, też miał chyba w składzie róże.

[Klucha1]

Bardzo chętnie przetestowałabym Tumulte, ale niestety można je tylko kupić w Sephorach (a w tych w których byłam nie było jak na złość testera). Zamówiłam wiec sobie próbkę na Allegro. Jeśli chodzi o Madness i Romance to zaciekawiłaś mnie, zaraz o nich poczytam a jutro wstąpię do Douglasa Dobrej nocy i pachnących snów

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Klucha1

Bardzo chętnie przetestowałabym Tumulte, ale niestety można je tylko kupić w Sephorach (a w tych w których byłam nie było jak na złość testera). Zamówiłam wiec sobie próbkę na Allegro. Jeśli chodzi o Madness i Romance to zaciekawiłaś mnie, zaraz o nich poczytam a jutro wstąpię do Douglasa Dobrej nocy i pachnących snów

Kluseczko, wysłałam Ci na PW linki do zapachów różanych.
Pozdrawiam.

[paulapol72]

Ja osobiście z zapachów poleciłabym : Givenchy Amarige, Givenchy Ange Eau Demon. ten ostatni jest właśnie taki miękki ,delikatny orient. Pierwszy może Ci się wydać troszkę za ciężki ,mimo wszystko spróbuj