Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010 cz.III

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez karolcia228

ja jak byłam w ciąży to chciałam 2, a tz nie teraz na odwrót boję się chyba,że 2 da mi po popalić

na poprzedniej str. pisałaś, że tż też nie chce 2.

[karolcia228]

dzidzia - bo u nas jest tak jak rozmawiamy ze znajomymi to oboje, że nie Nastka będzie jedynaczką, a jak ona śpi idziemy dać jej buziaka zanim się położymy to on do mnie, zrobimy nastce rodzeństwo i weź tu zrozum facetów raz nie chce raz chce....chyba lubi mnie denerwować a wie że jak mówi o kolejnym dziecku to ja się bardzo wkurzam

Ostatnio coś mu się pozmieniało, pewnie dlatego, że u niego w pracy średnio co miesiąc rodzi się koledze jakieś dziecko i przychodzi i opowiada i chyba się na kręcą, bo ostatnio mówi widziałem zdjęcie malutkiej kolegi ze szpitala itd.

W każdym razie ja nie chcę, a to odemnie dużo zależy....

[anuszka1401]

[anuszka1401]

A to dzisiejsza Iga z pozdrowieniami dla wizażowych ciotek tatuś też pozdrawia

[karolcia228]

anuszka - jakie ma długie włoski....

przez ten śnieg nie mogę nic załatwić, muszę czekać na tz bo samochodu nawet nie widać

[anuszka1401]

Połowa wypadła

[scoobs]

Anuszka jakie Iga ma ladne oczka.

Karolcia, ten kolega to bardzo produktywny i popularny musi byc

[marta_d1]

Karolcia będę szczera. Dla mnie Twoje nastawienie wynika z czystego egoizmu. Ale Twój wybór,Twoje życie, nigdzie nie jest powiedziane, że każdy musi mieć więcej niż jedno dziecko.

[karolcia228]

Napisane przez anuszka1401

Połowa wypadła

A my nadal meszek

marta - tak to dla mojej wygody, nie chce tyć, chodzić znów brać leki po prostu wiem jak to będzie i nie chcę tego przechodzić 2 raz...ja ostanio uświadomiłam sobie jaka jestem wygodna i egoistyczna....no ale cóż...
Wystarczająco dużo poświęciłam by mieć nastkę, zajęło mi to 1,5 roku zrobiłam wszystko co mogłam by zajść w ciąże, a teraz czas dla mnie samej.

scoobs - chodziło, o różnych kolegów, po prostu się złożyło, że co miesiąc innemu rodziło się dziecko i przychodzi i opowiada a to temu, a to tamtemu...

[dzidziadziumdzia]

Marta...a ja już zapomniałam jak Franek wygląda . Nie to, żebym coś sugerowała...

[karolcia228]

NASTKA dostała ten balkonik do prowadzenia i można zrobić z tego stolik interaktywny super sprawa teraz sama sobie melodyjki puszcza

[justynacz80]

Napisane przez marta_d1

Karolcia będę szczera. Dla mnie Twoje nastawienie wynika z czystego egoizmu. Ale Twój wybór,Twoje życie, nigdzie nie jest powiedziane, że każdy musi mieć więcej niż jedno dziecko.

ale to chyba zdrowy egoizm. Są kobiety, które uwielbiają być matkami i odnajdują się w tym idealnie. One mogą mieć gromadkę dzieci i to będzie ich droga do szczęścia. Dla innych macierzyństwo to ciężki kawałek chleba i dobrze jeśli potrafią to przyznać. Chyba każdy powinien dążyć do własnego szczęścia i robić to, w czym się spełnia nie krzywdząc przy tym innych. Tego mam nadzieję nauczyć Agatkę

[karolcia228]

Jestem pelna podziwu dla itkasi która ma 3 dzieci i jestem pewna że to nie jej ostatnie słowo, albo dla dziewczyn co mimo problemów różnego typu z malcami myślą o 2 dziecku miło że jest więcej matek niż takich egoistek jak ja...Mam nadzieje, że sprostam wyzwaniu i dla Nastki będę dobrą mamą.

P.S. wczoraj była koleżanka i nauczyłam jej dziecko przewracać się na boczki i był taki zadowolony, ona do mnie ty to masz podejść do dzieci...ja tego jakoś nie widzę....

[justynacz80]

Też jestem pewna podziwu dla Itakasi
Ja myslę o drugim dziecku, tylko dlatego, że sama jestem jedynaczką i zawsze chciałam mieć siostrę... Wydaje mi się, że to taka więź nie do ruszenia i chciałabym, żeby Agatka miała takiego kogoś. Może trochę idealizuję siostrzaną miłość.

[Siala_Bala]

masz magiczną moc jak Sandały Ojca Gaudentego

[marta_d1]

dzidzia wiem i zrozumiałam aluzje Najnowsze zdjęia robiłam aparatem taty i mam nadzieje, że jutro je zgram. Jak tylko bede miała to zaraz zamieszczę. Obiecuje

karolcia nie rozumiem Cie, ale szanuje Twój wybór, chociaż argumenty jak dla mnie sa dziecinne. I tak naprawdę nigdy nie wiesz jak to będzie bo nie jesteś jasnowidzem. Każda ciąża jest inna i wale nie jest powiedziane, że będzie źle.

[Siala_Bala]

Napisane przez justynacz80

Też jestem pewna podziwu dla Itakasi
Ja myslę o drugim dziecku, tylko dlatego, że sama jestem jedynaczką i zawsze chciałam mieć siostrę... Wydaje mi się, że to taka więź nie do ruszenia i chciałabym, żeby Agatka miała takiego kogoś. Może trochę idealizuję siostrzaną miłość.

chyba trochę tak.. mam 2 kuzynki, siostry a nienawidzą się jak psy.. jedna drugą by zatłukła xD a mają już po 21 i 19 lat od zawsze tak były do siebie nastawione i teraz są przeszczęśliwe, że nie mieszkają już razem bo starsza się wyprowadziła xD
no ale w większości chyba jednak siostry się kochają

[karolcia228]

Napisane przez justynacz80

Też jestem pewna podziwu dla Itakasi
Ja myslę o drugim dziecku, tylko dlatego, że sama jestem jedynaczką i zawsze chciałam mieć siostrę... Wydaje mi się, że to taka więź nie do ruszenia i chciałabym, żeby Agatka miała takiego kogoś. Może trochę idealizuję siostrzaną miłość.

Ja mam siostrę i między nami jest 5 lat różnicy i hmmm jak ona sie pojawiła to na początku byłam zazdrosna...z czasem się to zmieniło teraz się dogadujemy ale hmmmm w kryzysowych symulacjach możemy na siebie liczyć, wieź jest na pewno, za to tz jest jedynakiem....

marta - może kiedyś mi się odwidzi a wtedy będzie za późno bo Nastka będzie duża i samodzielna i mi nie będzie się pewnie chciało z powrotem bawić się w pieluchy hehe no egoistka jestem i wygodna i jeszcze coś by się znalazło - zloza i tyle no cóż może będę tego żałować no ale to już tylko do mnie będą mieli pretensje do nikogo więcej.

[glooria]

CIASTO ORZECHOWIEC

CIASTO SKŁADNIKI:
1/2 KOSTKI MARGARYNY
1 SZKL. CUKRU
5 ŁYŻEK MLEKA
1 ŁYŻKA SODKI
1 ŁYŻECZKA PROSZKU DO PIECZENIA
2 ŁYŻKI MIODU
2 JAKJA
3-4 SZKL. MĄKI

MARGARYNA + CUKIER + MIÓD + MLEKO ROZUŚCIĆ I ZAGOTOWAĆ NASTĘPNIE OSTUDZIĆ
WSYPAĆ DO MISKI MĄKĘ SODKĘ PROSZEK I JAJKA DODAĆ ROZPUSZCZONĄ MARGARYNĘ
WSZYSTKO WYMIESZĄĆ I UGNIATAĆ JAK CIASTO NA MAKARON MOŻNA DOSYPYWAĆ MĄKI
CIASTO DZIELISZ NA 3 CZĘŚCI (2 TAKIE SAME, JEDNA TROSZKĘ WIĘKSZA TO BĘDZIE WIERZCH CIASTA)
BLASZKI NA CIASTO (28x35 JA TAKICH UŻYWAM) WYSMAROWAĆ TŁUSZCZEM I WYŁOŻYĆ PAPIER -OBOWIĄZKOWO
CIASTO ROZPROWADZIĆ NA BLASZCE MOŻNA ROZWAŁKOWAĆ JEST BARDZO CIĘKIE JA UGNIATAM PALCAMI
KAŻDĄ WARSTWĘ PIEC OK 10 MINUT W TEM.OK 200'C AŻ SIĘ ZRUMIENI
NA TRZECIĄ WARSTWĘ WYLEWANY MASĘ ORZECHOWĄ I OD RAZU DO PIEKARNIKA
MASA ORZECHOWA
1/2 KOSTKI MARGARYNY
1/2 SZKL. CUKRU
2 ŁYŻKI MIODU
SZKLANKA ORZECHÓW ŁUSKANYCH (LASKOWE,ZIEMNE LUB WŁOSKIE) POKRUSZYĆ ORZECHY
ROZPUŚCIĆ WSZYSTKO ZAGOTOWAĆ NA KOŃCU DODAĆ ORZECHY I PONOWNIE ZAGOTOWAĆ MIESZAJĄC
WYLAĆ NA TRZECIE CIASTO TO TROSZKĘ GRUBSZE I ODRAZU DO PIEKARNIKA
PIEC CIUT DŁUŻEJ OK 12 MINUT
CIASTA WYSTUDZIĆ ŚCIĄGNĄĆ PAPIER I PRZGOTOWAĆ MASĘ BUDYNIOWĄ
MASA BUDYNIOWA
2 BUDYNIE Z CUKREM WANILIOWE LUB SMIETANKOWE
3 SZKL. MLEKA
2 ŁYŻKI MĄKI PSZENNEJ
1 KOSTKA MARGARYNY
BUDYŃ I MĄKĘ ROZPUŚCIĆ W PÓŁ SZKLANKI MLEKA RESZTĘ MLEKA ZAGOTOWAĆ
ZROBIĆ BUDYŃ I OSTUDZIĆ ŚCIĄGNĄĆ KORZUCH Z BUDYNIU
MARGARYNĘ ROZTRZEPAĆ MIKSEREM DODAWAĆ PO KILKA ŁYŻEK BUDYNIU
WARSTWY CIASTA PRZEŁOŻYĆ MASĄ BUDYNIOWĄ NA WIERZCH UŁOŻYĆ CIASTO Z ORZECHAMI
CIASTO NAJLEPIEJ SMAKUJE NA DRUGI I TRZECI DZIEŃ JAK DOCZEKA

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez Siala_Bala

chyba trochę tak.. mam 2 kuzynki, siostry a nienawidzą się jak psy.. jedna drugą by zatłukła xD a mają już po 21 i 19 lat od zawsze tak były do siebie nastawione i teraz są przeszczęśliwe, że nie mieszkają już razem bo starsza się wyprowadziła xD
no ale w większości chyba jednak siostry się kochają

jakbym o mnie i mojej siostrze czytała (ta 1. część posta)

[anuszka1401]

Ja mam 3 siostry. Było między nami różnie, ale miłość siostrzana pojawiła się dopiero wówczas, gdy się wyprowadziły. Z młodszą o rok siostrą w ogóle się nie dogaduję. Od małego tak było. Ona bawiła się sama lalkami, ja wolałam książeczki lub rysować itp. Później ona zmieniała chłopaków jak rękawiczki, ja czekałam na jedynego, ona jeździła na dyskoteki, ja chodziłam na spacery. Nigdy razem się nie bawiłyśmy. Teraz sytuacja trochę się odmieniła, bo jest zakochana w Igusi i relacje się poprawiły. Pozostałe dwie siostry to w ogóle inna bajka, bo jest między nami 15 i 16 lat różnicy, ale z nimi jest ok.

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

glooria pyszne jest to ciacho, też będę je robiła

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

I teraz zabijcie mnie, ale za chiny ludowe nie wiem czym są kryzysowe symulacje...

[papeteria]

Napisane przez anoxa

niezawsze ja robilam takie zamiast czekolady dawalam niepelna szkl wiorek kokosowych

Składniki na 12 muffinów:
- 1 i 3/4 szkl. mąki
- 3/4 szkl. cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 jajko
- 1/2 szkl. jogurtu naturalnego
- 1/2 szkl. oleju
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1 szkl. rozgniecionych bananów (2 średnie banany)
- 3/4 szkl. kuleczek czekoladowych

W jednej misce wymieszać mąkę z cukrem , proszkiem do pieczenia , sodą i solą. W drugiej jajko , olej , jogurt i wanilię. Połączyć zawartości obydwu misek , na koniec dodać banany i czekoladę. Nakładać do foremek muffinkowych , piec 22 - 25 minut (najlepiej sprawdzić patyczkiem , czy już jest upieczone) w temp. 180 st.C. Przed wyjęciem z foremek studzić co najmniej 5 minut.

anuszka z tego o pamietam ogrom ludzi u Was co święta .Wesoło, fajnie
entertete kochana te 2,5 h to maksymalna przerwa miedzy karmieniami ale to jest rzadkosc np dzis karmiłam mlekiem o 12o o 13:00 poszła dynia z ziemniakami i wyszłam na spacer .Przed chwila wróciłam (piszac to jest 15:00 nie wiem kiedy wkleje tego posta ) Adasiek jeszcze spi ale obudzi sie wsciekle glody.
Srednio karmie co 1,5 - 2 h czy to dzien czy to noc.Poza tym sen- moglabym policzyc na palcach jednej reki ile razy Adasiek spal dluzej niz 2 h czy to dzien czy to noc raz chyba zdarzylo sie by spal 4h (w 3 tygodniu jakos) a kilka razy 3 h a tak 2 h snu to maks.
Zastanawiam sie czy gdyby nie te problemy jelitowe to czy spalby dluzej ???
A dzis w nocy to juz ryczalam i chyba walcze teraz ze soba czy w koncu nie porzucic cycka na rzecz mm.Chcialam wytrzymac do lutego ale chyba nie dam rady.Musze to jeszcze skonsultowac z jakims specjalista w koncu.Rano poszla kupa z nieprzetrawiona marchewa co jest troche dziwne bo marchewe podalam 3 dni temu a juz "po drodze " byly kupy bez niej zolciutkie.A potem poszedl praktycznie sam sluz W życiu nie dojde czego nie toleruje bo ostanio zjadlam tyklo kisiel , sok jablkowy, kromki z margaryna i ziemniaki a tym bardziej mi ciezko ze to ze jestem n diecie nic nie daje .Efekty tylko takie ze kupy juz nie smierdza ale nadal sa brzydkie!!!Juz sie zastanawiam czy to ie olej z wit d lub cebion multi ale tego drugiego nie podaje od trzech dni a podawalam zaledwie kilka dni po dluzszej przerwie

nadrabiam dalej, ale zaraz mama przyjdzie wiec pewnie napisze pozniej

[karolcia228]

papeteria - jejku....ty to się masz z tym Adasiem...biedny a zapisałaś się gdzieś do jakiegoś specjalisty
A co do spania, może było by lepiej jak by nie miał tych problemów....

[entertete]

karolcia dla mnie to też zdrowy egozim, rozumiem też ludzi, którzy w ogóle nie chcą mieć dzieci i znam taką parę. Lepiej mieć jedno dziecko i być zadowoloną niz więcej ale psioczyć, że jest nie tak jak by sie chciało.

a co do zabezpieczeń, to tak jak pisze marta możesz się zdziwić. W naturalnych zawsze musisz brać pod uwagę większe prawdopodobieństwo ciązy - skoro raz zaszłaś naturalnie to znaczy że możesz i drugi, no a przerywany wg mnie to prawie jakby nic nie stosować (i też nie jest uznwany medycznie za metodę antykoncepcji).

papeteria, u nas było tak na początku, ze mały sie nie najadał (bo nie umiał ssać, - to inna sytuacja) i nie było spania, ja cała w nerwach - cały czas ryczałam, bo byłam wykończona. Jak zdecydowaliśmy sie na mm (po 4ech dniach ostrej walki o nauczenie ssania wysiadłam) od razu zaczął spać. Potem były bóle brzucha okropne i znowu jak dostaliśmy nutramigen i debridat jak ręka odjął - wtedy się wyluzowałam bo zaczęłam mieć dziecko zadowolone a nie potwora, który mi wisiał na cycku. Tylko ze my nie mieliśmy dodatkowych problemów z jelitkami.

[itakasia]

Napisane przez karolcia228

Jestem pelna podziwu dla itkasi która ma 3 dzieci

Napisane przez justynacz80

Też jestem pewna podziwu dla Itakasi

zapewniam ze nie ma co podziwiac

Zoska spi a dziewczynom zorganizowalam materialy do przygotowania ozdob swiatecznych i teraz materializuja swoje artystyczne wizje

[Siala_Bala]

Napisane przez papeteria

anuszka z tego o pamietam ogrom ludzi u Was co święta .Wesoło, fajnie
entertete kochana te 2,5 h to maksymalna przerwa miedzy karmieniami ale to jest rzadkosc np dzis karmiłam mlekiem o 12o o 13:00 poszła dynia z ziemniakami i wyszłam na spacer .Przed chwila wróciłam (piszac to jest 15:00 nie wiem kiedy wkleje tego posta ) Adasiek jeszcze spi ale obudzi sie wsciekle glody.
Srednio karmie co 1,5 - 2 h czy to dzien czy to noc.Poza tym sen- moglabym policzyc na palcach jednej reki ile razy Adasiek spal dluzej niz 2 h czy to dzien czy to noc raz chyba zdarzylo sie by spal 4h (w 3 tygodniu jakos) a kilka razy 3 h a tak 2 h snu to maks.
Zastanawiam sie czy gdyby nie te problemy jelitowe to czy spalby dluzej ???
A dzis w nocy to juz ryczalam i chyba walcze teraz ze soba czy w koncu nie porzucic cycka na rzecz mm.Chcialam wytrzymac do lutego ale chyba nie dam rady.Musze to jeszcze skonsultowac z jakims specjalista w koncu.Rano poszla kupa z nieprzetrawiona marchewa co jest troche dziwne bo marchewe podalam 3 dni temu a juz "po drodze " byly kupy bez niej zolciutkie.A potem poszedl praktycznie sam sluz W życiu nie dojde czego nie toleruje bo ostanio zjadlam tyklo kisiel , sok jablkowy, kromki z margaryna i ziemniaki a tym bardziej mi ciezko ze to ze jestem n diecie nic nie daje .Efekty tylko takie ze kupy juz nie smierdza ale nadal sa brzydkie!!!Juz sie zastanawiam czy to ie olej z wit d lub cebion multi ale tego drugiego nie podaje od trzech dni a podawalam zaledwie kilka dni po dluzszej przerwie

nadrabiam dalej, ale zaraz mama przyjdzie wiec pewnie napisze pozniej

Papi - nie chcę Cię urazić tym co napiszę, nie wiem jak to odbierzesz...
podziwiam Cię, że jesteś taka uparta, że karmisz cycem mimo wszystko.. ale czy naprawdę warto? Warto zarywać dnie i noce? W imię czego? Czemu mm jest dla niektórych matek jak kara boska? Przecież tu chodzi o zdrowie i komfort Ciebie i malucha. Poświęcasz się, wypruwasz żyły a niestety mały i tak cierpi.. wcale nie jest powiedziane, ze jak przejdziecie na mm to kłopoty znikną. Ale może jednak? Może i ty i mały odetchniecie z ulgą?Wiem, że jak każda matka chcesz dla swojego dziecka jak najlepiej ale właśnie dlaczego trwasz tyle przy tym karmieniu cyckiem skoro nie ma poprawy mimo największych starań?
Ja odpuściłam bardzo szybko bo nie mogłam patrzeć jak mały cierpi ewidentnie z powodu mojego mleka. Mogłam się bawić w ścisłe diety i inne takie ale wiem, ze nie mam na tyle samozaparcia i wygodniej było przejść na mm. Dla mnie to nic złego, nie leję mu do brzucha benzyny tylko mleko opracowane przez sztab specjalistów, na takim mleku wychowano mnie i miliony ludzi.. i nikt nie wmówi mi, że karmione mm są częściej chore, że piersiowe są okazami zdrowia.. bo ja wierzę, że odporność nie ma nic wspólnego z mlekiem.. już tyle zaprzeczeń tych tez znam i słyszałam, że nie przemawiają do mnie przeciwciała matczyne. Może ciężko ci przejść na mm ze względu na więź? Uwierz, że nic nie tracisz. Dziecko możesz przytulać i całować kiedy tylko chcesz.. niekoniecznie podczas jedzenia Nie namawiam cię do przejścia na mm choć ja bym to zrobiła już dawno temu.
Smutno mi po prostu jak pomyślę, że kiedyś będziesz opowiadać swojemu dziecku jak to było z nim ciężko i jak cierpiał, jak się musiałaś męczyć.. bo ja nie kojarzę Was ze szczęśliwym macierzyństwem tylko z wieczną walką, z ciągłymi kłopotami i jest mi przykro, że tak u Was się dzieje. I nie mam tu na myśli, że ciągle narzekasz czy coś.. narzekaj bo masz na co tylko miło by było dowiedzieć się czasem co u Was wesołego się dzieje a to jakoś umyka przy tej górze problemów.
Trzymam kciuki za Was

[karolcia228]

entertete - nio po lekkiej stymulacji hormonalnej( co źle wypływało na moje samopoczucie, m.in. dlatego nie chce brać tabletek), obym się nie zdziwiła, bo będę musiała się grubo zastanowić co zrobić, dlatego teraz tz "zmuszam" do zabezpieczenia jeśli nie chce to nie ma przytulanek niestety

Anastazja jest słodka ostatnio dużo się bawimy rozmawiamy i jest super, ale moje podejście do zycia po urodzeniu córki się zmienilo i to na gorsze neistety

[agravka]

hahajeszcze cos fajnego Wam wklejehttp://demotywatory.pl/2411942/Dziecinstwo

[ola_k11]

Napisane przez scoobs

Ale ladnie Wasze dzieci spia, coraz wiecej przesypia nocki. Ali za to nie za bardzo, niby ma tragedii, ale juz nie daje sie oszukac woda i musze Go karmic w nocy ok 3 a potem ok 6.

Kochana pocieszę Cię bo mój budzi się co 2h

Napisane przez anuszka1401

A to dzisiejsza Iga z pozdrowieniami dla wizażowych ciotek tatuś też pozdrawia

ale cudne oczka

Napisane przez karolcia228

Jestem pelna podziwu dla itkasi

ja też!

Napisane przez Siala_Bala

chyba trochę tak.. mam 2 kuzynki, siostry a nienawidzą się jak psy.. jedna drugą by zatłukła xD a mają już po 21 i 19 lat od zawsze tak były do siebie nastawione i teraz są przeszczęśliwe, że nie mieszkają już razem bo starsza się wyprowadziła xD
no ale w większości chyba jednak siostry się kochają

a ja z siostrą to papużki nierozłączki byłyśmy i żaluję że mieszka zagranicą...

Napisane przez glooria

CIASTO ORZECHOWIEC

dzięki

Napisane przez papeteria

A dzis w nocy to juz ryczalam ...

Napisane przez Siala_Bala

Czemu mm jest dla niektórych matek jak kara boska?

Siala ja papi rozumiem... nie chodzi o to że mm jest gorsze czy że dzieci chorują czy tam co innego napisałaś... i nie o to że mamy karmiące mm nie mają więzi bo mają! A jedno z drugim nie ma nic wspólnego ale dla mnie karmienie piersią jest spełnieniem macierzyństwa, potrzebą bliskości z dzieckiem (moją potrzebą)... ja od 3 dni walczę o swoją laktację mimo iż za 2-3 tyg będę i tak musiała dawać mm ale po prostu płakać mi się chce że mój synuś nie będzie mnie potrzebował ...
wiem, że to głupie i dziecinne, moj TŻ tego nie rozumie ale tak czuję i już. Takie samo uczucie mam co do stałych pokarmów, daję bo wiem że trzeba zacząć . Inne mamy się cieszą, że ładnie je itd. A mi serce pęka...

Własnie maly zrobil kupę pod karuzelą fuuuuuj
Ide zmienić pieluszkę

ps. idziemy podpisać umowe kredytową - z jednej str. sie cieszę bo spelni się wizja wymarzonego domku a z drugiej ręka mi na pewno zadrży

[scoobs]

Papi, ja Ci sie nie dziwie, ze to taka trudna decyzja przejsc na MM, ale tak jak Siala mowi, jesli jest nadzieja, to moze warto sprobowac. Chociaz, jesli scisla dieta nie pomoze, to MM pewnie tez nie, nie wiem. A jak to nie pomoze to pewnie bedzie Ci jeszcze bardziej przykro. Ja juz bym przeszla na MM, ale moj tz mowi, zebym karmila jak najdluzej, skad mu sie to wzielo to nie wiem. Na razie robie kaszki i ryz na modyfikowanym, a reszta to piersia. Ale juz mam dosc tej diety, tego nie moge, tego nie moge. A tz zamiast mnie wspierac to jeszcze utrudnia. U mnie przynajmniej widze, ze dieta pomaga, chociaz nie potrafi sie sam uspic i troche jeszcze placze, to jest o wiele lepiej niz wczesniej, juz tak nozek nie podciaga, nie bylo krwi w kupie juz od dawna. NA pewno to troche potrwa od zmiany diety do widocznych skutkow, ale jesli to uczulenie na olej z witamin, tak jak mowisz, to ani jedno ani drugie nie pomoze. Powodzenia

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez ola_k11

Kochana pocieszę Cię bo mój budzi się co 2h

Dzieki, od razu mi lepiej

Moj oprocz tych dwoch karmien jeszcze sie pare razy budzi ale udaje mi sie Go dosyc latwo wtedy uspic.