2011-01-05, 13:01 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Witajcie,
od razu przejdę do mojego, a właściwie naszego (całej rodziny) problemu. Mój Misiu w marcu skończy 5 lat. Jest małym kundelkiem z wesołym usposobieniem. W domu jest to najkochańszy piesek na świecie, przytulamy się, całujemy, bawimy, generalnie słodziak. ALE zmienia się w agresywnego złego psa gdy tylko wyjdę z nim na spacer. Jak tylko zobaczy innego psa - koniecznie samca - to cały się jeży i warczy. Nawet gdy tym psem jest wielki owczarek niemiecki <-- sytuacja z przedwczoraj czy rottweiler <-- kiedyś, gdy był na spacerze z siostrą. Kiedyś nie zauważyłam innego pieska i nie zdążyłam zapiąć mojego Miśka na smycz, a on dosłownie rzucił się na tamtego, dzięki Bogu nic mu nie zrobił. Tak się przeraziłam, że przeprosiłam tylko jego właściciela a w domu się rozpłakałam. Zupełnie nie wiem z czego to się wzięło. Kiedyś był przyjazny w stosunku do wszystkich psów. Mam wrażenie, że zaczął szaleć gdy pies sąsiada kilkukrotnie go zaatakował (tamten pies był puszczany sam, "niech se pobiega", bez kagańca), ale nigdy nic mu nie zrobił, bo na szczęście Miś jest mały i zawsze zdążyłam wziąć go na ręce. Tak też robię gdy zaczyna on atakować psy - biorę na ręce, bo boję się, że któryś okaże się równie agresywny i się pogryzą. Nie wiem jak go oduczyć tej agresji (czy w ogóle się da?).. Jak mam się zachowywać gdy Misiek zaczyna się jeżyć i warczeć na innego psa? Pół biedy gdy ten inny pies jest z właścicielem, ale niestety jest sporo psów, które biegają sobie bez nadzoru, a wtedy najnormalniej w świecie się boję. Proszę o pomoc. |
2011-01-05, 13:06 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
|
|
2011-01-05, 13:09 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Edytowane przez karolynka90 Czas edycji: 2011-01-05 o 13:10 |
2011-01-05, 13:27 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Dziekuje
Piesek niewykastrowany broni swojego terytorium i swojej Pani. W domu nie ma zagrozenia, a na dworze jest zazdrosny. Mial kiedys jakas suczke? Pewnie nie. To teraz wyobraz sobie 30 letniego prawiczka bez rak Najlepiej wykastrowac, uspokoi sie jak reka odjal. Poza tym, musi byc za kazdym razem karcony za takie zachowanie. Musi wiedziec, ze Tobie sie to nie podoba. I zwykle krzyczenie czasem nie wystarczy. |
2011-01-05, 13:35 | #5 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Nie ma za co.
Oczywiście petycję będę rozsyłać dalej. Cytat:
Cytat:
Cytat:
To znaczy, raz unoszę na niego głos, a innym razem wręcz przeciwnie, staram się odwrócić jego uwagę i uspokoić go. Ale ani jedno ani drugie go nie uspokaja. Uspokaja się dopiero gdy pies znika mu z pola widzenia. A skoro krzyczenie nie wystarczy, to co więcej mogę zrobić? Wtedy, gdy zaatakował tamtego pieska, byłam tak wkurzona, że aż dostał klapsa i nie zwracałam na niego uwagi w domu przez ok. godzinę. Jestem pewna, że widział, że jestem zła, przychodził, przymilał się, piszczał, aż w końcu nie wytrzymałam i go pogłaskałam. Czy oprócz kastracji nie da się go jakoś wychować? |
|||
2011-01-05, 13:51 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Jasne da sie wychowac.
Kiedy widzisz, ze zaczyna warczec od razu reaguj, mozesz szarpnac go za smycz. Albo kup mu kaganiec i w momencie kiedy warczy kucnij kolo niego i szarpnij go. I tak za kazdym razem. |
2011-01-05, 14:06 | #7 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ---------- Rozmawiałam przed chwilą z mamą i co się okazało? Że, owszem, Misiek kiedy jest z nią na spacerze, też warczy i jeży się na inne psy, ALE kiedy ona na niego krzyknie, to on się uspokaja. A ja mogę sobie stać, krzyczeć i prosić go o spokój, a ten ma mnie w tyłku. Mam stwierdziła, że zwyczajnie go rozpieściłam i ma nade mną władzę Super. Edytowane przez karolynka90 Czas edycji: 2011-01-05 o 13:57 |
||
2011-01-05, 14:17 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Widocznie jestes za malo stanowcza, a pies to wyczuwa. Ty swoje, a on swoje. Jak powiedzialas, zwyczajnie Cie olewa. Jesli chcesz go oduczyc, to kaganiec musi nosic, mimo tego, ze smiesznie wyglada. Kiedy zaczyna warczec na inne psy, od razu dziubnij go palcami w bok, zeby rozproszyc ta jego "fascynacje wrogiem". Rob tak do czasu, az sie uspokoi. Mozesz przy tym stanowczo mowic "stop" albo cos takiego. Bron boze nie bierz go na rece, no chyba ze inne psy biegna na was.
|
2011-01-05, 14:20 | #9 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2011-01-05, 14:28 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Zakladaj przed wyjsciem na dwor. Branie na rece nie uspokaja go, wrecz przeciwnie jeszcze bardziej pobudza. Na rekach czuje sie bezpiecznie, czyli bezkarnie moze pozwalac sobie dalej na takie zachowanie.
Karolynka dla jego dobra wykastrujcie go koniecznie. |
2011-01-05, 14:40 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Dziękuję za odpowiedzi. |
2011-01-05, 14:45 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Nie ma za co, powodzenia i trzymam kciuki
|
2011-01-05, 15:17 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 171
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Kastracja może to zmienić ale nie musi ,jeśli jest to uraz psychiczny i pies atakuje inne ze strachu to kastracja tu raczej nie pomoże.
Tutaj takie fajne statystyki z życia http://www.dogomania.pl/threads/1285...a-w-zachowaniu Tak czy siak czeka cie dużo pracy, polecam dobrego szkoleniowca który będzie umiał tak ułożyć ćwiczenia aby zainteresowanie psami przekierować na prace z tobą. Edytowane przez winogronek Czas edycji: 2011-01-05 o 15:26 |
2011-01-05, 15:30 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
przede wszystkim: trzymaj go na smyczy.
ja wiem, ze to twoj misiu, slodka psinka. ale gdyby taki pies zaatakowal mojego, to by oberwal po prostu z buta. moj pies to nie rotek ani amstaf-ja musze go bronic. sprobuj skupiac psa na sobie: zabawka, zarcie, cokolwiek. pracuj z niem-wydawaj komendy itd. tak, zeby byl skupiony na tobie i nie szukal zaczepki. po drugie: oczywiscie, kastracja. ale kastracja nie zawsze rozwiazuje problem. jakie sa szanse na spotkanie z dobrym behawiorysta, ktory poszedlby z toba na spacer i poobserwowal psa? |
2011-01-05, 15:48 | #15 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Trzymam. Puszczam tylko gdzieś na łące, nie na osiedlu.
Cytat:
---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ---------- Jeszcze jedno: Cytat:
Jak można kopnąć psa? Tym bardziej, jeśli można sobie z nim poradzić inaczej, nie mówię tu o wielkim psie, który jest silny i się na Ciebie rzuca. Mam sąsiadkę, o której psie wspominałam wyżej (ten, który był puszczany bez opieki, bardzo agresywny), która dała mi właśnie taką radę, gdy po raz n-ty przyszłam i się na nią wydarłam żeby psa nie puszczała - "No to go kop". Nie kopałam, kupiłam odstraszacz psów. Edytowane przez karolynka90 Czas edycji: 2011-01-05 o 15:55 |
|||
2011-01-05, 16:11 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
najlepiej dowiedz sie o behawioryste w swojej okolicy-mozesz zapytac na dogo, zadzwon i zapytaj o koszt spotkania. sprawdzilam na szybko-w moim miescie 50 do 100 zlotych za spotkanie indywidualne.
to nie jest zatem jakis zabojczy kosztt. jesli zas chodzi o kopanie psow... zdarzymo mi sie to do tej pory dwa razy. pierwszy raz, gdy moja suka byla prawie 3 miesiecznym szczenieciem. ona na smyczy, bezpiecznie wraca ze spaceru. nagle podbiegl pies w typie owczarka niemieckiego i po prostu wzial moje szczenie w zeby. dostal z kopa. i to nie lekko-ogon pod siebie i uciekl. owszem-mogl mnie ugryzc. mialam kalosze, wiec, gdyby mnie zlapal za noge, to nic by mi nie zrobil. wolalam, zeby ugryzl mnie niz moja mala, czarna kulke. obecnie moja suka ma ponad 5 miesiecy. wazy 17 kg, ale nadal JEST SZCZENIAKIEM. jesli czyjs agresywny kundel, ktory jest puszczony ze smyczy i jest nieodwolywalny, rzuca sie na moje zwierze, to jego wlasciciel musi liczyc sie z tym, ze wlasciciel psa, na ktorego owy kundel sie rzuca, bedzie swojego zwierzecia bronil. ostatnio znow szlysmy do domu, bylysmy skupione na sobie, bo moj pies ma klopoty z chodzeniem na smyczy-tylko maksymalne skupienie jej na przewodniku gwaranuje, ze nie bedzie wisiec na obrozy...i tez od tylu zaatakowal ja nieduzy kundelek. pisku jakiego narobila starczyloby na cale schronisko. nie bede brac mojego prawie 20kg szczeniaka na rece i uciekac. to nie ja musze zabrac psa, ale wlascicel agresora. oczywiscie misiaczek tez zostal stracony dosc brutalnie moim zimowym butem. reka bym go nie dotknela-wple, zebyby mnie ugryuzl w lydke. jak mozna kopnac psa? mozna, jesli jest to jedyna forma obrony. |
2011-01-05, 16:14 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
ja bym radziła skontakować sie ze szkoleniowcem, ktory pomoze przekonać go, ze inne psy są ok, tak aby zaczął je pozytywnie kojarzyc. czy on ma kontakt z innymi psami na codzien?
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
|
2011-01-05, 16:16 | #18 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||
2011-01-05, 16:16 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
A gdzie ja napisalam, ze jest cudownym lekiem na wszystko? Zacytuj jak mozesz.
|
2011-01-05, 16:18 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Raczej nie.
Nie mam więcej psów. Tylko tyle co na spacerze - wtedy je atakuje. Ale np moja kuzynka ma psa, którego Misiek toleruje. Nie wiem od czego to zależy. |
2011-01-05, 16:22 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
motylek nie napisala o kastracji w odnisieniu do twojej wypowiedzi, ale do porady dotyczacej kastracji, ktora pojawila sie w tym watku.
owszem: mam malego psa-ma 5 miesiecy, wiec duzym psem nie jest. zreszta nawet, gdybym miala pekinczyka lub malego pinczerka, to i tak nie bralabym psa narece w celach ratunkowych. u psa atakujacego moze to wzbudzic jeszcze wieksza agresje. uwazam, ze pies agresywny powinien chodzic na smyczy i w kagancu. jesli nie chodzi, to jego wlasciciel musi sie liczyc z tym, ze predzej czy pozniej dla takiego psa to sie zle skonczy. |
2011-01-05, 16:27 | #22 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
O jezu, niskiego i lekkiego Ci miałam napisać?
Myślałam, że wiesz o co mi chodzi. Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2011-01-05, 16:28 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Kastracja pozwoli rowniez poznac, czy pies jest agrysewny poniewaz nauczyl sie tego, czy to za sprawa wysokiego poziomu testosteronu.
|
2011-01-05, 16:35 | #24 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Cytat:
szkoda, ze nie ma możliwosci "normalnego" przebywania z innymi psami
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
||
2011-01-05, 16:38 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Ale co tydzień rodzice jeżdżą z nim do babci, gdzie również przyjeżdża ciocia z tamtym psem. Wobec niego jest neutralny. |
|
2011-01-05, 16:40 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
tu już nawet nie chodzi oto, że musisz miec drugiego psa, ale może ktoś z tego forum, czy innego psiego, jest z Twojej okolicy i może ze swoim psem wychodzic na spacery?
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2011-01-05, 16:42 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Jak próbowaliśmy ich "polubić", to mało się nie zjadły. |
|
2011-01-05, 16:43 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Gdybym napisala, ze kastracja usunie caly problem, to nie poruszylabym tematu "karcenia go".
|
2011-01-05, 16:44 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Merys, motylek - spokój.
|
2011-01-05, 16:49 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:37.