|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2011-03-07, 18:45 | #3091 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Fajnie dziewczynke stroic w sukienke i fajnie pantofelki, ale pewnie na codzien malo praktycznie, nie widze tego by np, biegala po parku i bawila sie na placu zabaw w pantofelkach.
To samo ja kiedys sie stroilam, obcasy spodniczki itp a teraz Ona niestety na rower nie pojde tak ubrana czy szalec w parku z Sebastiankiem, chyba ze idziesz tak do parku ze on sie bawi sam a ty siedzisz na laweczce elegnacko ubrana, ja jakos tego nie widze A co do jedzenia przerabane nie wiadomo co dawac dziecku, Sebastianek jest ok, nie wiem skad te temp. jesli sie powtorzy to idziemy do lekarza Gothika ja nie znosze takich wielkich rzeczy na palcach, okropnosc, lubie delikatna bizuterie Funieczka szalejesz z ta bizuteria, ale czy naprawde potrzebujesz az tyle? moze lepiej wydac pieniadze na cos innego Alusia zdrowiej, masaz relaksacyjny, tez bym poszla na jakies fajne spa, masaz, jakies maseczki, kapiele blotne, ale wszystko tak duzo kosztuje. A czemu pani ma masowac, nie fajniej byloby jakby jakis przystojniak Mala stopka powowdzenia w staraniach Sonia ale sie przejmujesz roznica wieku, potem dzieci dorastaja i ta roznica kompletnie nie ma znaczenia, wiec po co to wielkie alo o roznice wieku, rob jakdla Ciebie wygodniej
__________________
https://getthefocus.net/ |
2011-03-07, 19:52 | #3092 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Caterine pewnie na plac zabaw czy rower to trampeczki, ale są jeszcze inne okazje, jakies wyjście na niedzielny spacer czy coś. Ja tam zawsze mam dla Michala gorsze na rower czy działkę i lepsze na różne wyjścia.
A ja się do obcasa przyzwyczaiłam, jest mi w nim wygodniej niż na płaskim. Jasne, że nie jest to 10 cm, ale taki sześcio centymetrowy jest ok. W domu tylko na boso
__________________
Edytowane przez ona1981 Czas edycji: 2011-03-07 o 19:59 |
2011-03-07, 20:06 | #3093 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: KUTNO
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Ona - nie iwem jak to jest jak sie ma alergika w domu ale szczerze ci współczuję.
Ja gotuje Kubusiowi zupki - Hubertwoi tez gotowałam - nie dawałam słoiczkowych zupek i dań bo jak dla mnie to smak mają straszny Jedynie jakiś jogurt albo jak na spacerze to owoce ze słoiczka. Gratulacje dla Szymonka - miałam cie własnie zapytać jak jego postępy w tej dziedzinie Jakie kupujesz pierwsze buciki dla Szymonka - takie do nauki chodzenia? Mam dylemat... Fotki Michała super - podziwiam ze chce kask nosić, mój Hubert na rowerek owszem wsiądzie ale kasku za nic nie chce założyć i przyznam ze jesienią jeździł bez.... Monia - śliczny brzuchol fajnie wygladasz z brzuszkiem Funieczka - nie iwem co bym sobie kupiła za 300 zł - ale pewnie jakąś biżuterię albo zestaw z bransoletką a jesli nie to moż ejakis super zegarek jeśli lubisz Mala_stopka - powodzenia w staraniach (nie czytaj tego jak piszemy z Ona - ze bywa ciężko hehehe Sybillla - poczatek z dwójka dzieciaczków jest trudny - nie ma co ukrywać, musisz sobie zorganizowac cąły dzień, drzemki, obiad, zabawa, spacer... troche tego jest.... Ja miałam z tym problem - nie raz chodziąłm wkurzona i niewyspana, wyłam w kacie z nerw - ale teraz jest już fajnie (choc jak moze czytałas zabkowanie u nas to koszmar). Wytrwałosci!!! Ja zawsze sobie tłumacze że mam szczescie że ma dwójke zdrowych i ślicznych dzieciaczków Asia - baw sie dobrze jutro, idź rozerwiesz sie - nie czekaj aż TŻ cos zaproponuje A co u nas - Kubuś ma pierwszy ząbek!!!! Chłopaki mają już tylkkko lekki katarek. Dzisiaj byliśy na pierwszym od dłuzszego czasu spacerze - super było, TŻ jeszcze z nami poszedł bo akurat wrócił z pracy Hubert biegał jakby z rok na dworze nie byl Edytowane przez Kjane Czas edycji: 2011-03-07 o 20:08 |
2011-03-07, 20:35 | #3094 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
CATERIN gdybym wydawała na to fortunę, to pewnie bym się zastanowiła nad kolejnym kompletem. Ja jednak wydaję po 20zł za pierścionek po 40 za komplet. Drobiazg a jak humor porawia. A ja chodzę we wszystkim. Nic nie leży zapomniane w kuferku.
ONA ja zupki ze słoiczków dawałam jak coś wypadło, czy gdzieś byliśmy. Od początku gotowałam sama. Współczuję bo i Szymon się mećzy i Ty. Gratulacje dla maluszka za postępy. ASIA nie patrz na Tż-ta tylko idź z dziewczynami poszaleć. Może na początku będzie nieswojo, ale przyda ci się taka odskocznia. Ja tam się wyrwałam dzisiaj z domu. Tż wrócił, podałam obiad, Andrzejka położyłam i wyszłam. Mroźno u nas, ale tak pięknie widać księzyc i gwiazdy, ze nie mogłam sobie odmówic i strzeliłam zdjęcie. Ustawione mam jako tapetę w telefonie. Ciekawiej by wyglądało gdyby pełnia była, bo tak to rogalik cieniutki
__________________
wymiana |
2011-03-07, 20:44 | #3095 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Kjane gratki za ząbka U nas nadal zębów brak...
Z tym kaskiem to cud, że Michał dał się przekonać. Jeszcze jesienią reagował furią na próbę załozenia mu czegokolwiek na głowę. Teraz była zasada, jak rower to i kask. Nie wiem czy aż taki potrzebny, ale chodzi o nawyki na przyszłość. Może Hubert też by się przekonał, pozwól mu wybrać kolor i wzór. Pokaż, że inne dzieci mają. A tak w temacie butów, która miała w dzieciństwie lakierki? Takie z stukającym obcasikiem co kiedyś były modne Nie pamiętam jaki to był okres, wczesna podstawowka chyba. Lakry, lambadówki, dresy kreszowe fajnie czasem powspominać. U nas to jeszcze były modne buty ,,żelazka,, z 15 centymetrową podeszwą, ale to tylko u nas bo jak gdzieś dalej w tych butach się pojechało to była sensacja. A u nas większość dziewczyn takie buty musiało mieć.
__________________
|
2011-03-07, 20:46 | #3096 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Funieczka ale ty też na zdjęciu? jak tak do dawaj
to może rzeczywiście warto zainwestować (złe słowo bo to byłby prezent) w dobrą biżu skoro zazwyczaj mało na to wydajesz ja tam Ramony nie stroję (jak i siebie) tzn nie mam potrzeby by zakładać jej fajowe buciki, sukieneczki i koniecznie spineczki we włosach. Oczywiście tak też chodzi ale uważam że dziecku przedewszystkim powinno być wygodnie. (może dziwnie brzmi - więc powtórzę że raz czy dwa to i dziecko może założyć pantofle) Myślę że chyba zapuszczę Ramonie grzywkę, ładnie wyglada w spineczkach jak ma odsłonięte czoło Ona, Kjane - gratulacje ząbka i raczkowania Dresy kreszowe pamiętam ale nie wiem czy były modne, może po prostu praktyczne....moda wraca, kiedyś lajkry teraz leginsy (co za różnica, nazwa inna) z butów to pamiętam najbardziej "drewniaki", oczywiście ich nie miałam, bo jak w nich chodzić jeszcze było modne u nas noszenie smoczków na szyi, tak, kilka smoczków kolorowych dziecięcych na sznureczku, u was też?
__________________
kosmetyki stroje karnawałowe dla dziewczynki same dziecięce! ciuszki twory i potwory Edytowane przez gothika Czas edycji: 2011-03-07 o 20:50 |
2011-03-07, 20:52 | #3097 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Funieczka a może jak Kjane podpowiedziala:zegarek ?W sumie fajny pomysł
Ja na bizuterię też nie wydaję. Ostatnio dostałam kolczyki srebrne od męża za 45 zł Ale jak przechodzę koło sklepu Apart to zawsze oko zawiesze, piękne wzory mają, włąśnie takie eleganckie i z klasą Gothika było, bylo coś z tymi smoczkami. Buty drewniaki (tez nie mialam) i plaskitki.
__________________
Edytowane przez ona1981 Czas edycji: 2011-03-07 o 20:56 |
2011-03-07, 21:02 | #3098 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
plaskitek nie pamiętam
|
2011-03-07, 21:04 | #3099 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Ups, chodziło mi o plastiki. Takie buciki całe z plastiku. Cieniutkie, rwały się szybko, stopa się pociła, okropniaste były. Ale to dawno było, jeszcze chyba przed podstawowką.
kjane zapomniałam, pytałaś o buciki. Nie wiem jeszcze jakie kupię, Szymonowi do chodzenia daleko. Może coś fajnego z tych Elefantow dostanę, ale to dopiero jak zacznie chodzić. Teraz potrzebuję cos do wózka jak zrobi się cieplej, takie bym mogła czasami go wyjąć, postawić na ziemi. Sama nie wiem. Z Michałem nie miałam problemu, w marcu chodził więc na wiosnę miał już buty. A ty o czym myślałaś? Co sądzisz o takich?; http://allegro.pl/buciki-paputki-do-...493567624.html Tu masz te Elefanty, mało tego troche: http://www.deichmann.pl/site/pl/cata...page=1&size=12
__________________
Edytowane przez ona1981 Czas edycji: 2011-03-07 o 21:23 |
2011-03-07, 22:30 | #3100 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Ona pamietam takie buty z gruba podeszwa, koniecznie musialam miec takie, wiesz nogi do nieba hehe, a mialam wtedy z 16-17 lat, ja wysoka a w tych butach to juz mega, dobrze ze moja obecna wtedy sympatia byl wysoki chlopak, gorzej bylo krzywo stanac w takich butach, latwo zwichnac kostke i bog wie co jeszcze?
ale coz czesto co piekne to malo zdrowe niestety malo mam wyjsc, czasem do znajomych na kolacje czy cos takiego i malo okazji na noszenie obcasow, spodniczek, to juz latem najwiecej, albo wersja legginsy i spodniczka plus wygodne buty Funieczka pamieta jak bylam mlodsza obwieszalam sie bizuteria, a teraz dwa pierscionki nosze i obraczke, na szyje i rece zwykle nic bo boje sie ze zerwe
__________________
https://getthefocus.net/ |
2011-03-07, 22:30 | #3101 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: KUTNO
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
ona - ja własnie potrzebuję na razie takich do wózka ale nic fajnego nie moge nigdzie znaleźć.
Znalazłam w sklepie którego ty nie lubisz -Bartek - ale w cenie 80 zł. fajne te elefanty - musze sie w weekend wybrać do Łodzi. Własnie zdałam sobie sprawe ze do chrzcin juz niedługo a ja jeszcze w lesie z ubrankami dla Kuby Hubertowi kupiłam wczoraj fajne spodenki w H&M - za 39,90 zł - ale wziełam rozmiar za duże wiec nadal moje dziecko bez spodni - ze wszystkich powyrastał Jeszcze kurtka dla Huberta, spodnie - buty czapka dla Kuby - kurteczka biała i ubranie na chrzest no i buty dla mnie Kurtka i dodatki dla TŻ spodnie sporo tego, a jescze musze coś dokupic żeby udekorowac stół zmykam spać - niech allegro ode mnie odpocznie |
2011-03-08, 06:43 | #3102 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Dresy kreszowe pamiętam. Nie miałam. Za to miałam kurtkę zimową kreszową, ale drobno gniecioną
Miałam teŻ buty betony To były zwykłe tenisówki, ale na ogromnym, cięzkim i topornym traktorze z gumy. Te buty weszły w latach 90-tych, jeszcze do podstawówki chodziłam. A te plastikowe buty też pamiętam. Cały Radom w tym biegał. To była masakra dla stóp. A widziałam kilka miesięcy temu na allegro identyczne. A jakie drogie... No i nieśmiertelne czeszki, jarmilki czy jak to się tam w różnych regionach Polski nazywało. Chyba ze trzy lata temu kupiłam sobie na allegro. Ludzie mnie zatrzymywali i pytali gdzie kupiłam A moze na lato sobie kupię? Wygodne toto było. CATERIN ja też się nie obwieszam biżuterią. Jeśli zakładam duży pierścionek, to rezygnuję z ogromnych kolczyków i wkładam wkrętki. Jesli mam broszkę, to raczej bez pierścionka i też małe kolczyczki. Mam za to w pracy babkę 43 lata. Na każdym palcu po dwa srebrne pierścionki i to takie średniej jakości, łańcuszek, naszyjnik, na jednej ręce bransoletki te cieniutkie, srebrne w ilości 20 szt, na drugiej plastikowa szeroka, do tego rzucający się w oczy, ozdobiony pasek i w uszach długie kolczyki. Trochę choinka. ONA fajne te paputki, a te elefanty też ładne. Ja też musze pomyśleć o butach i spodniach dla Andrzeja. Ze spodni zostały nam dwie pary a buty wiadomo, kupię jak już będzie na tyle ciepło, że bez zimówek. Stopa rośnie tym naszym dzieciom. KJANE to niezłe wydatki cię czekają. GOTHIKA ja jestem przerażona jak mamusie stroją dzieci na sztywno i potem na spacerze jest - nie rusz, nie dotykaj, pobrudzisz się. Dziecko na dworze ma się wyszaleć. Ja pamietam, że mama ubierała nas w stare rajstopy, jakieś bluzki juz nie do wyjścia gdzieś i wychodziła z nami na dwór. Szalałyśmy do woli, gdy byłyśmy w piaskownicy, wracałyśmy jak dwa kocmołuchy. Potem do kąpieli i szczęśliwe szłysmy spać Dziewczynki wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet!!!
__________________
wymiana |
2011-03-08, 07:18 | #3103 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
ale plastikowe buty to i teraz modne! nie chce mi się szukać ale wiecie takie z dziurkami na cholewce - ohyda, takie brzydkie a do tego platik, sama bym tego nie założyła a to dzieci często noszą!
ja nie mam dla Ramony butów niedzielnych, niedziel nie obchodzimy, nie uważam by w niedziele musiała się jakoś specjalnie stroić, oby było czysto i schludnie, lato bardziej sprzyja strojeniu się to i Ramonie częściej zakładam spódnice czy sukienki (wtedy to już prawie cały czas), bo w zime ma byc ciepło i praktycznie, w spódnicach wtedy nie chodzi. Kjane - spore zakupy cię czekają, mam nadzieję że ja uniknę wielkich zakupów na chrzest u szwagierki, muszę przymierzyć Ramonie bluzkę i sukienkę czy dobre jeszcze, a i może jeszcze dobry będzie ten płaszczyk fioletowy Reserved (czy jak mu tam) to bym nie musiała kupować. Teżet sie odchudza do garnitutu, a ja mam spódnicę grafitową i marynarkę też grafitową, wprawdzie nie od kompletu ale może nie będzie źle. Tylko buty muszę kupić, ostatnie pantofle kupiłam jakieś 5 lat temu przyjeżdza do nas siostra z Łodzi, cieszę się, wprawdzie trafiła na moment że kasy nie mamy i w dodatku sie odchudzamy ale chociaż pogadamy sobie
__________________
kosmetyki stroje karnawałowe dla dziewczynki same dziecięce! ciuszki twory i potwory Edytowane przez gothika Czas edycji: 2011-03-08 o 07:21 |
2011-03-08, 07:28 | #3104 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Gothika pokaż się w kostiumie
I takie moje pytanie, czemu chcesz tak na sztywno iść ubrana? A te plastikowe buty kojarzę. Całe centrum zdrowia dziecka w takich chodzi. Ja też miałam. Świetnie się sprawdziły jako klapki pod prysznic. Ja nie wiem czy tym ludzion stopy się nie poca w takich cudach? Ja miałam po trzech dniach całe podeszwy stóp poodparzane i brałam je tylko do kapieli później.
__________________
wymiana |
2011-03-08, 07:30 | #3105 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 808
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
O jakie modowe wspomninia na wątku
Caterin - a przejmuje się bo chiałabym żeby Szymon miał fajny kontakt z rodzeństwe hociaż z własnego doświadczenia wiem że i mała różnica tego nie gwarantuje... Ale nic na siłe, na razie nie mamy warunków i ochoty na kolejne więc Szymon pozostanie jedynakiem. Kjane, Ona - grtulacje ząbką i postępów Szymona. Funieczka - dzięki i wzajemnie. A jeszcze odnośnie ubierania - ja Szymonowi prawie hurtowo kupuje spodnie dresowe u jednego sprzedawcy na allegro- wychodzą jakieś 12-15zł za sztukę a są naprawdę ok, różne kolory. Trochę się zbegają w praniu więc biorę większy rozmiar i śmiga w nich do przedszkola. |
2011-03-08, 07:37 | #3106 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Kjane Bartki takie do wózka są ok, nie są sztywne , tylko ta cena mnie nie przekonuje
Funieczka mam znajomą co nisi kilka złotych łańcuszków, wszytskie z wisiorkami, koszmarnie to wygląda Michał na lato już obkupiony. Rok temu podostawał pełno bluzek na krotki, za wielkich. Jeszcze tylko spodenki kupię. Buty teraz jakieś skórkowe, na lato trampki, pewnie z Befado- rok temu się sprawdziły. Dla Szymona mam po Michale. Nie jestem za strojeniem dzieci do piaskownicy, Michał za nic w świecie by nie dał sobie założyć czegoś sztywnego, niewygodnego, uwierającego. Dlatego właśnie w butach tak patrze na tą elastyczną podeszwę, bo jesli kupię szajs to Michał nie założy i tyle. No ale uważam , że coś wyjściowego zawsze się przyda, a wyjściowe nie znaczy zaraz, że mniej wygodne niż takie do latania na codzień. A te buty plastikowe o których piszecie to się zazywają Crocsy. Firmowe kosztują 170, podroba 2o, zakładam,że te firmowe sa jednak z lepszych materiałów zrobione, no ale może się mylę.
__________________
Edytowane przez ona1981 Czas edycji: 2011-03-08 o 07:40 |
2011-03-08, 07:41 | #3107 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
a u nas to chyba czeszek nie było, ja nie pamietam. ale inne rzeczy (poza kreszowym dresem - u nas dres to juz bylo cos! robilo sie u krawcowej na miare!!) to oczywiscie. ja biegałam jak diabeł w lakierkach i kopałam z czuba chłopaków. bali sie mnie
butów na platforie nie mialam bo ja wysoka, ale wiem ze szczecin to miewal jeszcze ten typ buta jak bylam na studiach... ide dzis o 10 do dentysty bo mi zatrucie w piatek wypadlo... te croksy co pisala ona mialam do szpitala po porodzie - byly beznadziejne (waliły plastikiem) i dalam je babci do biegania po ogrodzie, bo wodoodporne Edytowane przez 83monia Czas edycji: 2011-03-08 o 07:53 |
2011-03-08, 07:52 | #3108 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Czeszki
http://allegro.pl/niezapomniane-teni...487961552.html Ja nie znoszę dzieci w spodniach dresowych. Nie wiem czemu, mam awersję. Chociaz gsy Andrzej pójdzie do przedszkola, pojawia się w jego szafce MONIA masz kanałowe na zatrucie? Ja mam usuwane nerwy na pierwszej wizycie na zastrzyk. Ty łobuz byłaś. W Radomiu lakierki koniecznie musiały mieć metalowa blaszkę albo metalowe gwiazdki w miejscu gdzie bywa kokardka. Jaki to był szpan. Jak buty nie były okute, to już spadały w modowej hierarhii
__________________
wymiana |
2011-03-08, 08:05 | #3109 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Ja dresowe dla tesciowej musiałam pokupować, ona się strasznie czepia jak Michał chodzi w jeansach. A ja widzę, że niektóre te dresowe dużo mniej wygodne. Znowu jak fajny materiał, rozciągliwy to zbiegają się w praniu. osttanio fajne z promocji kupiła w reserved, ale wygodne to one też nie są. Michal po domu w rajtkach, na dwór jeansy.
__________________
|
2011-03-08, 08:11 | #3110 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
u nas dresy królują ew jeansy na gumce, bo nie zdazy zdjac w zlobku jak sikać biegnie i w sumie to caly problem. w domu nosi też tyle ze takie bardziej przypominajace pidżamowe, cienkie. w złobie grubsze troche. ja nie marudze ze brudzi, on że ciśnie i jest git.
czeszki wiem jak wygladaja, ale dopiero z 2 lata temu sie tego dowiedzialam |
2011-03-08, 08:37 | #3111 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 808
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Funieczka, ja też nie przepadam za dresami i na początku w jeansach albo innych nie dresowych go puszczałam ale jednak do przedszkola wygodniej dziecku samodzielnie się rozbierać dokładnie jak Monia pisze, i znalazłam własnie takie miękkie, na gumce, które w dodatku są akurat na niego w pasie, nie za luźnie i nie spadają. Panie przedszkolanki tez tak wolą bo jak na dwór wychodzą to dziecim na dresy zakładają te ocieplane spodnie i tak wychodzą.
A mógłby też w rajstopach po przedszkolu latać ale mój mąż go najczęściej rano wozi i on ma jakąś awersje do rajstop - mówi że głupio w rajstopach chłopcy wyglądają i nie chce go tak puszczać |
2011-03-08, 08:52 | #3112 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
co do butów "czeszki" to oczywiście miałam
te plasticzaki to też miałam - jeszcze na małym obcasie palstikowym. Dresy kreszowe - pamiętam - koszmar Co do ubioru - to w domu Kala ma własnie dresy w formie dzwoniów z miki (nie wiem czy orientujecie się o jaki mi materiał chodzi). Bardzo fajne, wygodne, nie kurczą się w praniu itp. Często ubieram ja w spódniczki - z reguły krótkie, bo dłuższe przeszkadzają w zabawie. Uwielbiam czesać kitki, warkoczyki, spinki, tyle lat czekałam na dziewczynkę, ze teraz sobie tego nie odmówię. Latem obowiązkowo sukienki i spódniczki - obojętnie czy na dwór czy "do kościoła". Spodenki też, ale rzadziej. Zimą prawei zawsze spodnie, ale jak wychodze "w gości" to zawsze mam spódnice w torebce, zeby nie latała w samych rajtuzach. (Kuba jak był dzieckiem to ciagle latał w rajtuzach) Wazne aby było wygodnie.Spodnie nie zawsze oznaczają wygodę. Funieczka jak bym miała 300 zł do wydania to bym kupiła sobie perfumy. Uwielbiam perfumy Chanel Coco mademoiselle
__________________
Dziecko nadaje miłości bezkresny wymiar |
2011-03-08, 08:52 | #3113 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
u nas jeansy lipa, wszystkie z tylka spadaja, nie wiem jakies duze w pasie na niego, a jak dobre w pasie to krotkie
z jeansow to ma tylko ogrodniczki ale lubie fajne materialowe na gumce czy wiazane, najlepiej sie u nas spawdzaja, nie koniecznie wlasnie takie miekki bawelniany dresik
__________________
https://getthefocus.net/ |
2011-03-08, 09:03 | #3114 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 808
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Caterin - ja kupuję tylko jeansy z regulacją na gumki od środka, innych nie biorę bo już kilka razy jak takie kupiłam albo dostałam to własnie spadały mu z tyłka
Asiu - mi też się marzy dziewczynka, zeby czesać zaplatać wpinać spineczki - dosyć długo Szymonowi włosów nie ścianłam żeby miec namiastkę Edytowane przez Sonia11 Czas edycji: 2011-03-08 o 09:04 |
2011-03-08, 11:37 | #3115 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
ja spodni dresowych też nie lubię- tez awersja z dzieciństwa, ale mówię tu o takich klasycznych ze ściągaczem w kostce, ale jak nie ma ściągacza to jak najbardziej zakładam Ramonie, no i pewnie będę musiała i te klasyczne przeprosić jak by Ramona poszła do przedszkola, bo tam pewnie ciuchów bym często nie dopierała (teraz to ona sama nie je to rzadko się zaplami)
Funieczka - nie wiem czemu na sztywno wydaje mi się elegancko chyba powinnam, tezet garnitur, zresztą wolałabym uniknąć kupowania specjalnie kiecki nowej, tylko nie wiem co pod ten żakiet, żeby właśnie nie za sztywno |
2011-03-08, 12:22 | #3116 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Gothika a kiedy te chrzciny bo nie pamiętam ? Ciekawe jaka pogoda się trafi?
Ja tych dresowych ze ściągaczem nie znoszę, zresztą Michał też. Wściekał się strasznie, że mu do góry podchodzą nogawki. Jeśli już kupowałam to te proste. A jeansy też z regulacją kupuję i nie spadają mimo, że moje dziecko raczej do pulchnych nie należy. Drugie gotowanie obiadu dla Szymona nie wyszło. Przypaliło mi się wszytsko. Tak to jest gotować w małej ilości wody, wiecznie się kończy u mnie spalonym garem. No nic, wstawiłam od nowa Mam zamiar dzisiaj ze słoikowym pomieszać...
__________________
Edytowane przez ona1981 Czas edycji: 2011-03-08 o 12:23 |
2011-03-08, 12:30 | #3117 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
tak, dresów ze ściągaczami nie cierpię.
A co do dżinsów, to fajne ma H&M - maja w pasie gumkę regulowaną i sa dośc szczupłe w pupci. Ona podziwiam za cierpliwość
__________________
Dziecko nadaje miłości bezkresny wymiar |
2011-03-08, 12:43 | #3118 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 6 055
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
Asia fajne, fajne, ale do rozmiaru 86 ceny były jeszcze w miarę, ale te większe mają wysokie ceny- koło 80 zł to jednak sporo. No ale od czasu do czasu się skuszę, jednak takie kepsze to zawsze dla Szymona potem będą.
Ugotowałam, pomieszałam ze słoikowym i zjadł Ale próbowałam też dać samo moje i był odruch wymiotny
__________________
|
2011-03-08, 12:44 | #3119 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 752
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
A ja lubię Ali dresiki zakładać, rozszerzane lekko na dole, bez gumki są wygodne, ładnie dopasowane noi jak napisała Monia wygodne do przedszkola, bo dziecku łatwiej zdjąć takie dresiki. Jeansy też ma ale też z gumką w pasie, te bez gumek to się wogóle nie nadają dla takich dzieci. Jak Ala była młodsza to lubiłam ją stroić, ale teraz właśnie ubieram ją tak żeby było wygodnie, mamy gorsze ciuchy na codzień i lepsze na jakieś wyjścia. Jak szła do przedszkola to kupiłam jej parę ładnych bluzeczek, żeby miała, a ona już w 1wszy dzień wróciła tak poplamiona, że nie odprałam już tego.
Ona tak pasterniak jest podobny do pietruszki albo białej marchewki, ale to nie jest to samo. Kiedyś ludzie go jedli zamiast ziemniaków, dziko rośnie na łąkach, ale myślę, że w warzywniaku powinni mieć. Ja pamiętam drewniaki, chodziłam w takich i kiedyś skręciłam nogę, te plastikowe butki też miałam, nogi odparzone, odciski, ale się chodziło, a co. |
2011-03-08, 12:50 | #3120 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Nasze samodzielne brzdące i rozmów o nich tysiące-Mamusie majowo-czerwcowe 2008
ja najczesciej jak maja gumke wpuszczana te dresy w nogawce to ja wypruwam, a jak maja taki szeroki sciagacz to jakos przymykam oko (zwykle to darowane lub z lumpa ciuchy wiec albo nie mam wpływu albo sa rozciagniete ). raz mialam nawet dres z gumka w bluzie przy rękawach, az sciskał nadgarstki! nie wiem kto robi takie ciuchy, to niezdrowe nawet!
ona - w sumie ja pamietam ze jak z mleka 2 na 3 sie rpzechodzilo to trzeba bylo mieszac je jakos proporcjami zeby sie do nowej konsystencji i smaku przyzwyczaił wiec widocznie masz podobnie z zupkami - przyzwyczail sie do ciapek ze słoików bez smaku to teraz nagle dostal cos nowego i histeria |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:43.