2011-04-15, 19:04 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
|
Kocięta bez mamy, porzucone, karmienie - WĄTEK ZBIORCZY
Moja kotka wczoraj się kociła. Zachodziłam wtedy do niej co jakiś czas dać wodę itp.
Dzisiaj do niej poszłam i naliczyłam 4 kotki, myślałam, że to są wszystkie. Teraz po południu zachodzę do piwnicy i w innym pomieszczeniu znalazład dwa, zziębnięte i zagłodzone, nieruszające się kociaczki. Zaczęły się troszkę ruszać dopiero, jak je pogłaskałam palcem. Szybko je wzięłam do góry, zawinęłam w ręcznik, do koszyka nakładłam innych i na grzejnik, po czym pipetką, pierwsze co mi przyszło do głowy, dałam mleko. Nawet pić nie umiały. Dałam im choć te kilka kropli, a potem jeszcze kilka kropli wody z cukrem. Po jakiejś pół godzince zaczęły być bardzie ruchliwe Jeszcze nie są do końca ciepłe, bo pyszczki i łapki chłodne, ale jest coraz lepiej. Daję im mleko Nan2 w podwójnej dawce, bo tak wyczytałam w jednym poradniku o takich oseskach właśnie. Mam pytanie, czy to możliwe do zrobienia aby je odratować? Jeden jest jeszcze mniejszy od drugiego i słabo mu idzie jedzenie. Już się nastawiłam na to, że co dwie godziny karmienie, w nocy co 4. Wiem, że po każdym karmieniu masować brzuszek ciepłą watą itp. Jakie jeszcze macie rady, jeśli ktoś się na tym zna? Co mogę jeszcze dla nich zrobić? Co w nocy, co jak gdzieś się wyczołgają? No jak patrzę na te dwa ośmiocentymetrowe pchełki, to się serce mi kraje Jest w ogóle nadzieja, że one przeżyją? No i najlepsze jest to, że spokojne i bez nerwów leżą tylko, gdy je trzymam w dłoni... |
2011-04-15, 19:34 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Cytat:
Życzę powodzenia, napisałam tyle ile wiem
__________________
Zapuszczam włosy! cel: za pupę aktualnie: za ramiona |
|
2011-04-15, 20:04 | #3 |
Elwirka-Elmirka :D
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Ale nie ciągną sutka czy nie piją z miski, bo jeżeli to drugie, to wybacz, ale trudno, żeby ok. dwudniowe kocięta miały same już pić
__________________
Majlo 13.03.2013 r. Melman Pers Cham Figiel-z zepsutą łapką Papugi 23 Króliki Maksiu 20.11.2010 MałeKróliki |
2011-04-15, 20:09 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 8
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Mam nadzieję, że Ci się uda życzę powodzenia z całego serducha niestety nie znam się i nic doradzić nie mogę :/
|
2011-04-15, 20:27 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Myślę, że ten artykuł będzie pomocny http://www.zwierzakowo.pl/artykul/od...e-oseskow.html
Jest w nim dokładnie opisane jak postępować z kocimi oseskami. Daj znać co z maluchami.
__________________
08.06.2012, 17.08.2013, 06.11.2013, 03.02.2014 |
2011-04-15, 20:43 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Cytat:
Dzikun uda się maluchy uratować, jednak wymaga to dużo Twojej pracy, między innymi właśnie częste wstawanie w nocy, głaskanie brzuszka po jedzeniu, mycie ryjka, dupek po tym jak się załatwią, no musisz być kocią mamą. Ja miałam troszkę starszego kociaka (4-5 tygodni) i też karmiłam butelką - w zoologicznych są specjalne butelki do karmienia szczeniąt i kociąt, kosztują koło 10zł. Wet kazał karmić mlekiem dla niemowląt, tym najwcześniejszym, mówił że są specjalne dla kociąt ale że jest drogie i w sumie niczym się nie różni. A na przyszłość radzę wysterylizować kotkę, bo to chyba dachowiec? czy się mylę? Powodzenia
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"
Nasz skarb |
|
2011-04-15, 20:50 | #7 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Cytat:
---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ---------- Cytat:
Dzięki za odpowiedź, na razie leżą w koszyki, pod ręcznik wsadziłam im słoik od vegety z gorącą wodą Lgną do niego jak muchy Martwię się tym jedzeniem, bo za bardzo nie chcą jeść. trzy kropelki wpadną, a dwie wypadną... Brzuszek masuję ciepłym wacikiem, tyle że nie ma co masować, bo są bardzo chudziutkie te brzuchy... Cytat:
Będę dawać znać, co z nimi. Cytat:
Cytat:
Postaram się zrobić co mogę, żeby im pomóc. Dzięki za rady... |
|||||
2011-04-15, 21:16 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
no kotka znowu w ciąży może być już 2-3 tygodnie po porodzie w zeszłym roku próbowałam to wyjaśnić swojej sąsiadce, ale ta uparcie twierdziła że to niemożliwe, aż kotka znowu się nie okociła
Ugadaj z wetem teraz jak najszybciej sterylkę, bo zostaniesz sama z większą gromadą jak się znowu kotka lepiej poczuje A co do karmienia, no to takie kociaki faktycznie więcej wyplują niż zjedzą ale nie można się poddawać i może lepiej częściej je karmić a mniejszymi ilościami. A jak będą głodne to na pewno będziesz o tym słyszała ahh no i to jest w zasadzie oczywiste dla kociary ale nie zaszkodzi...przypadkiem im krowiego mleka nie dawaj i to dla niemowląt na wodzie oczywiście pewnie to wiesz, ale lepiej powtórzyć będzie dobrze
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"
Nasz skarb |
2011-04-15, 21:38 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Cytat:
|
|
2011-04-16, 07:50 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Miałam ciężką noc
Kocięta jak z zegarkiem w ręku budziły się co niecałe dwie godziny. Karmienie, masowanie, zmiana słoika z ciepłą wodą, a to jeszcze nie naje się porządnie, no bo ślamazarne to to... Poszłam spać o drugiej, bo dopiero wtedy mi na to pozwoliły, a od przed szóstej już jestem na nogach. Jednak kociaki odzyskały trochę siły i większego spróbowałam niedawno dać do matki, do pozostałych, aby chociaż chwilę sobie pochlipał. I co? I udało się chyba Nie odrzuciła go, bo już był silniejszy niż wczoraj. Siedzi teraz z pozostałymi i ssie mleko Gorzej z mniejszym, bo jest tak przeraźliwie chudziutki i skórę ma przezroczystą... Dałam go też tam, żeby czuł obecność, bo spragniony był, ale nie umie zassać się, choć pipetkę ssał ładnie. Szczerze mówiąc, to nie wiem czy z tego najmniejszego nieboraka coś da, ale trzymam za tę dwójkę kciuki |
2011-04-16, 09:24 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Może przez strzykawke spróbuj tak kroplami, on musi coś jeść
__________________
Zapuszczam włosy! cel: za pupę aktualnie: za ramiona |
2011-04-17, 12:31 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
wczoraj pojechałam do zoologicznego i kupiłam mu butelkę dla osesków, z nadzieją, że może będzie lepiej.
I udało się, załapał o co chodzi, mimo że smoczek był jednak sporo większy niż sutek kocicy. Kotek ładnie jadł, ale mimo to był już wymęczony, słaby, chudziutki... Nie przetrwał nocy i nad ranem umarł A wczoraj już się trochę cieszyłam, bo zrobił dużą kupę, co oznaczało, że coś do brzuszka tam jednak trafia... I nie podołałam Na szczęście chociaż jeden kotek się uratował... |
2011-04-17, 12:48 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
O kurcze biedny kotek....
__________________
Zapuszczam włosy! cel: za pupę aktualnie: za ramiona |
2011-04-17, 12:53 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Cytat:
__________________
08.06.2012, 17.08.2013, 06.11.2013, 03.02.2014 |
|
2011-04-17, 13:02 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Dzikun zrobiłaś wszystko co mogłaś by go uratować, dobrze że jeden z nich przeżył i to dzięki Tobie, więc nie smutaj się
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"
Nasz skarb |
2011-04-24, 23:31 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Głowa do góry.. Miałam też malutka kociczkę.. weterynarz nie dawał jej szans wogole przeżycia,a tu psikus kotka dzięki długiej pielęgnacji od malucha przeżyła 15 pięknych i szczęśliwych lat
Jowita [*]
__________________
,,człowiek jest największym drapieżnikiem na świecie'' 15.06.2009- FRYZJERKA |
2011-04-25, 00:10 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Moja kotka niestety odeszła po 5 latach Wychowała mnie i odeszła...
Bardzo za nią tęsknie, płacze... ale to jej życia nie wróci Dzikun jak tam kociaczki?
__________________
Zapuszczam włosy! cel: za pupę aktualnie: za ramiona |
2011-04-25, 13:36 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
|
2011-04-25, 16:17 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Cytat:
No to czekamy na zdjęcia (: A będziesz im szukała domku czy zostaną u Ciebie?
__________________
Zapuszczam włosy! cel: za pupę aktualnie: za ramiona |
|
2011-04-25, 17:19 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
|
2011-04-25, 19:03 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
To super
__________________
Zapuszczam włosy! cel: za pupę aktualnie: za ramiona |
2011-04-29, 19:10 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Łódź ;**
Wiadomości: 83
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
|
2011-04-30, 19:17 | #23 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Lepiej sprawdź jakie warunki sąsiad chce zapewnić kociakowi m.in. opieka weterynaryjna, sterylizacja (kotka nie musi ani razu mieć miotu!!!) lub kastracja kocurka (najczęściej 7-9 miesięcy), dobra karma, najlepiej dom niewychodzący i odpowiedzialny (a nie że wywali kota bo wyjeżdza/bo będzie dziecko...) . Niestety często ludzie biorą koty pod wpływem impulsu, a później one cierpią przez nieodpowiedzialnych opiekunów.
Edytowane przez Del Czas edycji: 2011-04-30 o 19:18 |
2011-05-02, 12:06 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Dzikun jak tam kociaczki?
__________________
Zapuszczam włosy! cel: za pupę aktualnie: za ramiona |
2011-05-02, 14:36 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Hej
przepraszam za opóźnienie w zdjęciach To jeden z kociaków Poruszone, bo ten mały smyk się ciągle ruszał... |
2011-05-02, 15:10 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
jaki słodziak cudny jest oby nie było więcej problemów wychowawczych
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"
Nasz skarb |
2011-05-02, 15:26 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Ale słodkie kociątko cudowne Niech sie dobrze chowa
__________________
Zapuszczam włosy! cel: za pupę aktualnie: za ramiona |
2011-05-02, 16:05 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
No słodziaki są niesamowite
Mają śmieszne uszka na żywo |
2011-05-02, 16:11 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 8 083
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Może są rasowe? Taki pyszczek specyficzny ma
__________________
Zapuszczam włosy! cel: za pupę aktualnie: za ramiona |
2011-05-02, 16:27 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
|
Dot.: Jednodniowe porzucone kocięta :(
Chyba rasa europejska
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:08.