Przyjazn z forum i pożyczone pięniądze

[orzeszek01]

Cześć Dziewczyny. Zakładam ten wątek, bo muszę się wygadać i potrzebuję rady. Jest we mnie tyle złości,smutku,żalu
Bodajże 2lata temu,poznałam tutaj na wizażu pewną dziewczynę. Połączyły nas wspólne problemy,tak mi się wydaje. Najpierw rozmawiałyśmy na pw,potem na gg. Zaprzyjazniłyśmy się-tak mi się przynajmniej wtedy wydawało. Jaka ja byłam szczęśliwa!Miałam przyjaciółke,za którą dałabym się pokroić. Tak wtedy myślałam.
Spotkałyśmy się w sumie dwa razy. Ona przyjechała do mnie. Czułam,że jest dla mnie jak siostra.
Wysyłałam jej paczki z ciuchami,bo narzekała,że ma mało ubrań,ze słodyczami,pamiętam,że nawet specjalnie zamówiłam jej na allegro maskotke Hello Kitty,bo wiedziałam,że bardzo lubi. Boże,jaka ja byłam głupia.
Do sedna.
Kiedyś w rozmowie P. powiedziała,że chce podjąć leczenie,że chce iść na terapie,ale że nie ma pięniedzy,a rodzice nie chcą jej pomóc(ona wtedy jeszcze nie pracowała). Że potrzebna jej taka kwota,którą musi wpłacic jednorazowo za ileś tam spotkań z terapeutą. Byłam wtedy przy kasie,chciałam jej pomóc, wysłałam pieniadze. Powiedziała,że odda jak tylko będzie miała.

Po jakimś czasie wszystko,ta cała "przyjazn" zaczela sie sypać. Zaczęło sie unikanie na gadu,nie odbieranie telefonów,nie odpisywanie na smsy. Wielokrotnie przypominałam jej o pieniadząch,że są mi potrzebne,i żeby mi odesłała. Nie miałam wyrzutów,że o nich mówie,bo w koncu to była pożyczka,a poza tym w między czasie znalazła prace. Poza tym u mnie zaczeły sie kłopoty finansowe.
A to opony musiala wymienić,a to leki kupić,a to bratu dać pieniądze.
Skończyło się na tym,że kontaktu z nią nie mam. W końcu przestałam do niej pisać , przestałam dzwonić- i tak nie było żadnego odzewu.
Kilka dni po moich urodzinach,była na tyle bezczelna żeby mi napisać smsa, że "pomimo tego wszystkiego co się między nami stało" życzy mi żebym była szczęśliwa.
Nie ogarniam,no jak Boga kocham,nie ogarniam jak można się tak zachować.
Jestem na nią taka zła. Czuje żal ,smutek i rozgoryczenie.Jak można sie tak zachować? Jak można kogoś tak ignorować? Tak po prostu? Chce odzyskać pieniądze,które jej pożyczyłam.
Co robić?
Olać to? Zapomnieć,wymazać z pamięci? Tylko to tak bardzo boli ...
Moja Mama mówi, że i tak nic nie zrobię, że mnie wykorzystała,że byłam naiwna,a ona to wykorzystała.

[Lady in Blue]

Napisane przez orzeszek01

Cześć Dziewczyny. Zakładam ten wątek, bo muszę się wygadać i potrzebuję rady. Jest we mnie tyle złości,smutku,żalu
Bodajże 2lata temu,poznałam tutaj na wizażu pewną dziewczynę. Połączyły nas wspólne problemy,tak mi się wydaje. Najpierw rozmawiałyśmy na pw,potem na gg. Zaprzyjazniłyśmy się-tak mi się przynajmniej wtedy wydawało. Jaka ja byłam szczęśliwa!Miałam przyjaciółke,za którą dałabym się pokroić. Tak wtedy myślałam.
Spotkałyśmy się w sumie dwa razy. Ona przyjechała do mnie. Czułam,że jest dla mnie jak siostra.
Wysyłałam jej paczki z ciuchami,bo narzekała,że ma mało ubrań,ze słodyczami,pamiętam,że nawet specjalnie zamówiłam jej na allegro maskotke Hello Kitty,bo wiedziałam,że bardzo lubi. Boże,jaka ja byłam głupia.
Do sedna.
Kiedyś w rozmowie P. powiedziała,że chce podjąć leczenie,że chce iść na terapie,ale że nie ma pięniedzy,a rodzice nie chcą jej pomóc(ona wtedy jeszcze nie pracowała). Że potrzebna jej taka kwota,którą musi wpłacic jednorazowo za ileś tam spotkań z terapeutą. Byłam wtedy przy kasie,chciałam jej pomóc, wysłałam pieniadze. Powiedziała,że odda jak tylko będzie miała.

Po jakimś czasie wszystko,ta cała "przyjazn" zaczela sie sypać. Zaczęło sie unikanie na gadu,nie odbieranie telefonów,nie odpisywanie na smsy. Wielokrotnie przypominałam jej o pieniadząch,że są mi potrzebne,i żeby mi odesłała. Nie miałam wyrzutów,że o nich mówie,bo w koncu to była pożyczka,a poza tym w między czasie znalazła prace. Poza tym u mnie zaczeły sie kłopoty finansowe.
A to opony musiala wymienić,a to leki kupić,a to bratu dać pieniądze.
Skończyło się na tym,że kontaktu z nią nie mam. W końcu przestałam do niej pisać , przestałam dzwonić- i tak nie było żadnego odzewu.
Kilka dni po moich urodzinach,była na tyle bezczelna żeby mi napisać smsa, że "pomimo tego wszystkiego co się między nami stało" życzy mi żebym była szczęśliwa.
Nie ogarniam,no jak Boga kocham,nie ogarniam jak można się tak zachować.
Jestem na nią taka zła. Czuje żal ,smutek i rozgoryczenie.Jak można sie tak zachować? Jak można kogoś tak ignorować? Tak po prostu? Chce odzyskać pieniądze,które jej pożyczyłam.
Co robić?
Olać to? Zapomnieć,wymazać z pamięci? Tylko to tak bardzo boli ...
Moja Mama mówi, że i tak nic nie zrobię, że mnie wykorzystała,że byłam naiwna,a ona to wykorzystała.

Pieniędzy pewnie już nie odzyskasz, ale masz na przyszłość nauczkę,

[kennedy]

Napisane przez orzeszek01

Cześć Dziewczyny. Zakładam ten wątek, bo muszę się wygadać i potrzebuję rady. Jest we mnie tyle złości,smutku,żalu
Bodajże 2lata temu,poznałam tutaj na wizażu pewną dziewczynę. Połączyły nas wspólne problemy,tak mi się wydaje. Najpierw rozmawiałyśmy na pw,potem na gg. Zaprzyjazniłyśmy się-tak mi się przynajmniej wtedy wydawało. Jaka ja byłam szczęśliwa!Miałam przyjaciółke,za którą dałabym się pokroić. Tak wtedy myślałam.
Spotkałyśmy się w sumie dwa razy. Ona przyjechała do mnie. Czułam,że jest dla mnie jak siostra.
Wysyłałam jej paczki z ciuchami,bo narzekała,że ma mało ubrań,ze słodyczami,pamiętam,że nawet specjalnie zamówiłam jej na allegro maskotke Hello Kitty,bo wiedziałam,że bardzo lubi. Boże,jaka ja byłam głupia.
Do sedna.
Kiedyś w rozmowie P. powiedziała,że chce podjąć leczenie,że chce iść na terapie,ale że nie ma pięniedzy,a rodzice nie chcą jej pomóc(ona wtedy jeszcze nie pracowała). Że potrzebna jej taka kwota,którą musi wpłacic jednorazowo za ileś tam spotkań z terapeutą. Byłam wtedy przy kasie,chciałam jej pomóc, wysłałam pieniadze. Powiedziała,że odda jak tylko będzie miała.

Po jakimś czasie wszystko,ta cała "przyjazn" zaczela sie sypać. Zaczęło sie unikanie na gadu,nie odbieranie telefonów,nie odpisywanie na smsy. Wielokrotnie przypominałam jej o pieniadząch,że są mi potrzebne,i żeby mi odesłała. Nie miałam wyrzutów,że o nich mówie,bo w koncu to była pożyczka,a poza tym w między czasie znalazła prace. Poza tym u mnie zaczeły sie kłopoty finansowe.
A to opony musiala wymienić,a to leki kupić,a to bratu dać pieniądze.
Skończyło się na tym,że kontaktu z nią nie mam. W końcu przestałam do niej pisać , przestałam dzwonić- i tak nie było żadnego odzewu.
Kilka dni po moich urodzinach,była na tyle bezczelna żeby mi napisać smsa, że "pomimo tego wszystkiego co się między nami stało" życzy mi żebym była szczęśliwa.
Nie ogarniam,no jak Boga kocham,nie ogarniam jak można się tak zachować.
Jestem na nią taka zła. Czuje żal ,smutek i rozgoryczenie.Jak można sie tak zachować? Jak można kogoś tak ignorować? Tak po prostu? Chce odzyskać pieniądze,które jej pożyczyłam.
Co robić?
Olać to? Zapomnieć,wymazać z pamięci? Tylko to tak bardzo boli ...
Moja Mama mówi, że i tak nic nie zrobię, że mnie wykorzystała,że byłam naiwna,a ona to wykorzystała.

daj namiary Orzeszku

Strasznie przykro czytac takie slowa, bo wiem ze duzo dziewczyn udziela sie w watkach o szukaniu przyjaciolki, lub znajomych w tym samym miescie.

[madana]

Zapłaciłaś za naiwność. Ba, jesteś dla mnie (już nawet nie policzę którą ) kolejną osobą, wobec której sprawdza się powiedzenie: chcesz stracić przyjaciela , pożycz mu pieniądze.
Od pożyczania są banki. Dziewczyna żerowała na twojej naiwności i dobrym sercu. Co najwyżej możesz ujawnić, ku przestrodze innych, dane dziewczyny lub pod jakim nickiem pokazuje się na wizażu.
Wyciągnij wnioski na przyszłość.

[201803080934]

ja bym nie pożyczyła takich pieniędzy nikomu poza bliską rodziną, tż-tem i jedną bardzo dobrą koleżanką, którą znam od urodzenia dosłownie, bo nasze rodziny się znały zanim przyszłyśmy na świat. a już na pewno nie wysłałabym kasy komuś, kogo widziałam dwa razy w życiu
przykra historia, ale masz nauczkę.

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez kennedy

daj namiary Orzeszku

Serce sie kroi i noz w kieszeni otwiera, wspolczuje Ci bardzo.

Masz gdzies dowody tych przelewow? Mozesz ja nastraszyc, ze wniesiesz sprawe do sadu albo wymyslic cos rownie skutecznego, jestem pewna ze Wizazanki sa pelne pomyslow

Wydaje mi sie, ze nawet jakby jutro stanela na progu Twojego domu z pieniedzmi w zebach, to i tak stracilas przyjaciolke. Takich rzeczy sie niestety nie zapomina, chyba ze jestes bardzo wielkoduszna osoba.

[_chocolate]

Znam kilka podobnych spraw - wyłudzania pieniędzy na łzawe gadki - z innego forum. Na Twoim miejscu podałabym jej nick i miasto, bo to ona powinna się wstydzić.

[orzeszek01]

Macie racje. Głupia byłam i tyle.
Naiwna. Głupia. Głupia. Głupia ! (

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez _chocolate

Znam kilka podobnych spraw - wyłudzania pieniędzy na łzawe gadki - z innego forum. Na Twoim miejscu podałabym jej nick i miasto, bo to ona powinna się wstydzić.

To jest bardzo dobry pomysl, niech poniesie jakies konsekwencje swojego zachowania.

Napisane przez orzeszek01

Macie racje. Głupia byłam i tyle.
Naiwna. Głupia. Głupia. Głupia ! (

przynajmniej wiesz, ze juz wiecej tego nie zrobisz. Czlowiek uczy sie przez cale zycie.

[orzeszek01]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;29608079]

Serce sie kroi i noz w kieszeni otwiera, wspolczuje Ci bardzo.

Masz gdzies dowody tych przelewow? Mozesz ja nastraszyc, ze wniesiesz sprawe do sadu albo wymyslic cos rownie skutecznego, jestem pewna ze Wizazanki sa pelne pomyslow

Wydaje mi sie, ze nawet jakby jutro stanela na progu Twojego domu z pieniedzmi w zebach, to i tak stracilas przyjaciolke. Takich rzeczy sie niestety nie zapomina, chyba ze jestes bardzo wielkoduszna osoba.[/QUOTE]

Mam dowód przelewu. Tylko że co mi z niego?
Nie chce jej straszyć,nie chce mieć z nią nic wspolnego,chce tylko żeby oddała mi to co moje. Wystarczająco jej prezentów zrobiłam,w postaci 400zł kolejnego robić nie musze

[madana]

Napisane przez orzeszek01

Mam dowód przelewu. Tylko że co mi z niego?
Nie chce jej straszyć,nie chce mieć z nią nic wspolnego,chce tylko żeby oddała mi to co moje. Wystarczająco jej prezentów zrobiłam,w postaci 400zł kolejnego robić nie musze

- to ujawnij to, zgłoś moderatorom forum, podaj gdzieś. Ja tam tak łatwo bym nie odpuściła. To ona powinna się wstydzić, skąd wiesz, czy nie oszukała innych dziewczyn o dobrym serduszku?

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez orzeszek01

Mam dowód przelewu. Tylko że co mi z niego?
Nie chce jej straszyć,nie chce mieć z nią nic wspolnego,chce tylko żeby oddała mi to co moje. Wystarczająco jej prezentów zrobiłam,w postaci 400zł kolejnego robić nie musze

Ale ona Ci tych pieniedzy tak latwo nie odda, musialabys uciec sie do jakiejs sztuczki. Moze madana ma racje, moze zgloszenie tego moderatorowi w czyms by pomoglo?

Czy to jest uzytkowniczka z duzym stazem? Moze bedzie jej szkoda zarobic bana i odda Ci te 400 zl.

[orzeszek01]

Napisane przez madana

- to ujawnij to, zgłoś moderatorom forum, podaj gdzieś. Ja tam tak łatwo bym nie odpuściła. To ona powinna się wstydzić, skąd wiesz, czy nie oszukała innych dziewczyn o dobrym serduszku?

Ja też nie chce tego odpuścić,bo aż sie we mnie ze złości gotuje!
Jak mam zglosić moderatorom,jakiemu,co napisać?
Co jej mogą zrobić? nic.

[madana]

Nie wiem, zablokować? ty możesz za to zrobić jej tzw. opinię. Podać dane. Z oszustami to jak z pijanymi kierowcami, dane powinny być ujawniane, aby wiedzieć, kto to jest. Możesz napisać do jej rodziców. Istnieje całkiem sporo możliwości, aby pokazać, kim i jaka jest ta osoba.

A na przyszłość, nie wierz tak łatwo.

[dawidowskasia]

Napisane przez orzeszek01

Ja też nie chce tego odpuścić,bo aż sie we mnie ze złości gotuje!
Jak mam zglosić moderatorom,jakiemu,co napisać?
Co jej mogą zrobić? nic.

jak to co? Moga ją np zbanować. Nie wiem czy byłaś na wymiankowym. Kilka oszustek sie trafilo i każdy się ostrzega. Postrasz ją sądem. Sprawę wygrasz jakby co

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez madana

Zapłaciłaś za naiwność. Ba, jesteś dla mnie (już nawet nie policzę którą ) kolejną osobą, wobec której sprawdza się powiedzenie: chcesz stracić przyjaciela , pożycz mu pieniądze.
Od pożyczania są banki. Dziewczyna żerowała na twojej naiwności i dobrym sercu. Co najwyżej możesz ujawnić, ku przestrodze innych, dane dziewczyny lub pod jakim nickiem pokazuje się na wizażu.
Wyciągnij wnioski na przyszłość.

tu się nie zgodze. Wiele razy jak nie miałam pieniędzy przyjaciółki mi pożyczały, ja im tak samo. Nikt nikogo nie oszukał. To tylko pieniądze

[Jazzlyn]

Napisane przez orzeszek01

Mam dowód przelewu. Tylko że co mi z niego?

A nie masz jakichś wiadomości PW, GG, emaili w których uzgadniacie tą pożyczkę?

Napisz jej smsa że jak nie przeleje Ci pieniędzy w ciągu tygodnia to zgłaszasz sprawę na policję.

[orzeszek01]

Najlepsze z tego wszystkiego jest zdanie,ktore mi napisala na gadu,zanim całkowicie mnie olała,a mianowicie że to mnie tylko zalezy na pieniadzach.

[Lady in Blue]

Napisane przez Jazzlyn

A nie masz jakichś wiadomości PW, GG, emaili w których uzgadniacie tą pożyczkę?

Napisz jej smsa że jak nie przeleje Ci pieniędzy w ciągu tygodnia to zgłaszasz sprawę na policję.

Dokładnie, jeżeli masz jakieś dowody to zgłaszaj na policje. Z takimi ludźmi nie ma się co cackać i im odpuszczać.

[lala2506]

Napisz jej sms-a, że oddasz sprawę na policję. Ja bym tak zrobiła. I wspomniała o tym, że masz dowód przelewu jej tych pieniędzy. Powiesz co to za użytkowniczka? Tak dla przestrogi ?

[Polinka277]

Hahahaha!!! Jesu... Autorko, alez Ty jestes materialistka- pozyczas komus pieniadze i jeszcze masz czelnosc sie o nie upominac. Moze ona myslala, ze je dajesz, a nie pozyczasz:P No ogolnie smiech na sali z takiej dziewuchy, jeszcze śmie Ci wytykac, ze Tobie to tylko pieniadze w glowie. Ciebie umoralnia, a sama wzorem nie swieci. DROGA KOLEZANKO, JESLI TO CZYTASZ, JAK SIE POZYCZA, TO SIE ODDAJE.

[wsiowy_gupek]

Ja też bym ujawniła kim ona jest (nick) na forum, bo takich jak Ty może być więcej...

Bardzo współczuje sytuacji

[jodame]

Bardzo przykra sytuacja. Szkoda, że trafiłaś na taką osobę.
Wredne babsko!
Tak bardzo trzeba uważać na ludzi.. . ;/

[Asiaa90]

Autorko przykro mi bo na pewno nie jest to łatwe dla Ciebie
ja jednak nie dałabym za wygraną...
1. kiedyś zostałam oszukana ale na innym forum.. odrazu założyłam temat podałam Nick tej osoby, podałam linka do profilu i wszelkie jej dane jakie mi dała.. było tam imię, nazwisko, adres itp.. niech każdy wie, niech każdy widzi.. i sie pilnuje na przyszłość.. może dzięki temu udało mi się kogoś ostrzec przed oszustwem.. i nie było mi w żaden sposób jej żal..
2. podając adres- miasto - prosiłam o odezwanie się na PW osób, które są z tego samego miasta i tam wysyłałam im dokładną ulicę i prosiłam aby któraś zrobiła mi przysługę i wybrała się do tej Pani.. wybacz ale nic nie działa tak jak Ci ktoś zapuka do drzwi.. jeszcze jak to mężczyzna z kolegami.. i mówi, że przyszedł po dług dla kogoś z tej miejscowości to nie problem się wybrac.. a Ty możesz odzyskac pieniądze. Jestem zdania, że lepiej załatwiać wszystko w ten sposób...
3. Jeżeli to nie skutkuje, miałabym dowody na to, że pożyczyłam kase zgłosiłabym to na policję
Policja najpierw wezwałaby ją na rozmowę itp. jeżeli to by nic nie dało - pieniądze by nie wróciły do Ciebie można interweniować zgłaszając sprawę do sądu.. i panna jest w czarnej ***** nie dość, że zapłaci co do grosza to i doliczą jej drugie tyle kosztów sądowych

za chamstwo, prostactwo nie ma przebacz... takie moje zdanie.. i nie odpuściłabym póki bym nie wygrała.. i w tym momencie nie chodzi już tylko o pieniądze ale o coś więcej...

[Quietly92]

Tak mi przykro
Może porozmawiaj z osobą, która studiuje prawo? Może coś podpowiedzą... radzę też poszukać podobnych historii w internecie, przeczytasz jak poradzili sobie ludzie w takiej sytuacji.
Przypomniał mi się program, który oglądałam chyba na Tvn. Młodzi ludzie przychodzili do osób starszych i wmawiali im, że są kolegą/koleżanką ich wnuczka i wyłudzali pieniądze. Albo przez telefon wmawiali, że są ich wnuczkami i podawali nr konta...

[dawidowskasia]

ale tu nie ma o czym gadac. Moja mama przegrała sprawe. Koleżanka dała jej 2000 w czeku, mama jej oddała (przy mnie) w gotówce. Ale niestety w sądzie przegrała bo koleżanka czek przyniosła a mama nie miala dowodu oddania (nie pomyslała o tym, w końcu to była przyjaciółka)
także nic sie nie martw. Najpierw ją ostrzeż (a tak w ogole wypadałoby ostrzec inne wizażanki) a jak nie odda, to idziesz na policję

[laisla]

Napisane przez orzeszek01

Ja też nie chce tego odpuścić,bo aż sie we mnie ze złości gotuje!
Jak mam zglosić moderatorom,jakiemu,co napisać?
Co jej mogą zrobić? nic.

Możesz zgłosić przecież sprawę na policję. Oni bez problemu dojdą do jej miejsca zamieszkania i wszystkich danych. Albo ją tym na początek postraszyć, powinna oddać kasę.

[Lady_Anette]

Napisane przez Asiaa90

Autorko przykro mi bo na pewno nie jest to łatwe dla Ciebie
ja jednak nie dałabym za wygraną...
1. kiedyś zostałam oszukana ale na innym forum.. odrazu założyłam temat podałam Nick tej osoby, podałam linka do profilu i wszelkie jej dane jakie mi dała.. było tam imię, nazwisko, adres itp.. niech każdy wie, niech każdy widzi.. i sie pilnuje na przyszłość.. może dzięki temu udało mi się kogoś ostrzec przed oszustwem.. i nie było mi w żaden sposób jej żal..
2. podając adres- miasto - prosiłam o odezwanie się na PW osób, które są z tego samego miasta i tam wysyłałam im dokładną ulicę i prosiłam aby któraś zrobiła mi przysługę i wybrała się do tej Pani.. wybacz ale nic nie działa tak jak Ci ktoś zapuka do drzwi.. jeszcze jak to mężczyzna z kolegami.. i mówi, że przyszedł po dług dla kogoś z tej miejscowości to nie problem się wybrac.. a Ty możesz odzyskac pieniądze. Jestem zdania, że lepiej załatwiać wszystko w ten sposób...
3. Jeżeli to nie skutkuje, miałabym dowody na to, że pożyczyłam kase zgłosiłabym to na policję
Policja najpierw wezwałaby ją na rozmowę itp. jeżeli to by nic nie dało - pieniądze by nie wróciły do Ciebie można interweniować zgłaszając sprawę do sądu.. i panna jest w czarnej ***** nie dość, że zapłaci co do grosza to i doliczą jej drugie tyle kosztów sądowych

za chamstwo, prostactwo nie ma przebacz... takie moje zdanie.. i nie odpuściłabym póki bym nie wygrała.. i w tym momencie nie chodzi już tylko o pieniądze ale o coś więcej...

ZGADZAM SIĘ Z TYM POSTEM W 100 % I tak powinnas Autorko zrobić.

[Muszka Owocowka]

Na przyszłość bedziesz mądrzejsza. Człowiek nie powinien się zbyt mocno angażować i przyciągać znajomych prezentami bo to się bardzo źle kończy Znajomych poznaje się w biedzie, kłopotach, a nie "przygarnia" pannę która płacze że nie ma się w co ubrać...
Jeżeli to 400zł to i tak mała cena za głupotę, bo ty tak praktycznie tej dziewczyny nie znałaś - tylko 2 razy się z nią widziałaś, a pozatym tylko korespondencyjnie i nie wiedziałaś naprawdę jaką jest osobą.

Może jak masz dowód przelewu to jest jakaś szansa na odzyskanie pieniędzy...

To i tak skończyło się dobrze. Niektórzy to potrafią poręczyć kredyt komuś i później spłacają...

[201705250955]

Kiedyś słyszałam o dziewczynie, która w szczegółach opowiadała o swojej chorobie nowotworowej (nawet obcięła włosy i strasznie się odchudziła, by wyglądać jak po chemioterapii), w celu wyłudzenia kasy. Najprawdopodobniej na taką osobę trafiłaś- najgorsze jest to, że nie wiadomo, czy takich przyjaciółek nie miała więcej. Ja nie wahałabym się ani chwili, żeby napisać tutaj, kto to jest i z jakiej miejscowości. W końcu nie wiadomo, kogo jeszcze może oszukać albo już oszukała...
A dziewczyny napisały idealnie, jak sprawę rozegrać...

[invisible_01]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;29608536]Czy to jest uzytkowniczka z duzym stazem? Moze bedzie jej szkoda zarobic bana i odda Ci te 400 zl.[/QUOTE]
Chyba żartujesz? Myślisz, że odda 400 zł, żeby nie zarobić bana na forum? Jeśli jest zdolna do takich rzeczy, to wątpię, żeby widmo bana ją ruszyło.