Krzyki, tupanie, nocne niespanie - czyli mamy maj-czerwiec 2010 próbują nie oszaleć.

[bydgoszczanka]

Nie ma żadnych wieści od farminki

Przebija się lewa trójka

[kropka75]

Napisane przez bydgoszczanka

Przebija się lewa trójka

U nas też. Ostatnia już.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kropka75

A figa.

Ja od paru lat jestem w MTU. Zadzwoniłam, wyliczyli, oczy mi wyszły, bo sporo taniej mi wyszło niż w PZU (taniej niż w Link4, Axa i paru innych też), pan spytał od kiedy mam OC, pamiętałam datę zakupu pierwszego samochodu, więc podałam, naliczył mi zniżkę i tyle.
Mailem dostałam ofertę, zapłaciłam, pocztą przyszedł kwit.

Żadnego przebiegu ubezpieczenia nigdy nie przedstawiałam.

a skąd ten pan wiedział, że w czasie tego okresu płacenia oc nie mialaś żadnej szkody? z tego wniosek, że po prostu chciał Ci dac zniżkę i tyle... Bo sam okres opłacania oc nic nie mówi ubezpieczycielowi, ważny jest czy był bezszkodowy.

Ja akurat też nigdy nikomu żadnych kwitków nie przedstawiałam, ale ubezpieczam się u znajomej.
Natomiast gro moich znajomych , zmieniając ubezpieczalnie, zabiera z poprzedniej kwitek o przebiegu.

Napisane przez bydgoszczanka

Nie ma żadnych wieści od farminki

Przebija się lewa trójka

oj, oby to nie wróżyło niczego złego...
pewnie mąż wrócił, a teraz odsypiaja naderwaną noc.

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31065615]a skąd ten pan wiedział, że w czasie tego okresu płacenia oc nie mialaś żadnej szkody? z tego wniosek, że po prostu chciał Ci dac zniżkę i tyle... Bo sam okres opłacania oc nic nie mówi ubezpieczycielowi, ważny jest czy był bezszkodowy.

[/QUOTE]
Bo mu powiedziałam?

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Margo - a może masz poprzednie kwity, z wcześniejszych lat, z tą zniżką, jaka była Ci naliczana? To łatwiej będzie dojść do tego ile jest zniżki teraz.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kropka75

Bo mu powiedziałam?

a nie moglaś skłamać?

[araczki]

Farminko
mam nadzieje, ze maz wrocil..

Napisane przez kropka75

Żurawinę można zastąpić czym się chce. To wymysł mojego ojca z tą żurawiną. Jak moja mama przyjeżdża do Daniela z paczuszką żurawiny, znaczy: zamówienie na drożdżaka mam.

Piwonii już nie ma. Ich tam było naście sztuk. Ani metra trawnika pustego. Pewnie niektóre odrosną, bo korzenie to miały jak pół mnie.

Zurawina lubie. Czesto pieke buleczki z zurawina i ziarnami siemia lnianego. Pycha.

Jesli piwonie rosly na trawniku to sama bym wyciala. Wole fajny trawnik. Ale gdzies pod plotem to moglyby Ci sie wykluc

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31056251]
Ziemniaki gotuję, pierwszy raz chcę kopytka zrobić Kasy brak, to człowiek zaczyna kombinować [/QUOTE]
co Ty chcesz od kopytek. Toz to super zarcie. Moj maz uwielbia. Pyta czasem kiedy zrobie kopyta albo kluski ze slaska

Bianka, za zabek. Oby dal rade.

Napisane przez Jola00

Niom Kilka dni temu wymyslilam taka oto glupote: Jak moje dziecko jeczy i drze jape ja spiewam mu piosenki. No i dziala,ale tez nie zawsze. Za to cwaniak dyktuje mi co mam spiewac. I tak mowi "brum,brum" to musze spiewac o samochodzie,nie zdaze skonczyc juz mowi "tutuć" to ma byc o pociagu.Zyczy sobie jeszcze "pasta" to ma byc o myciu zebow i "aftopas" o autobusie...I teraz codziennie rano robiac make up musze zdzierac gardlo.Ale sobie wymyslilam

kazda metoda dobra
moja lubi piosenke o czterech sloniach zielonych.
Sliczny synek na zdjeciach

Napisane przez Edzia400

(..)wiec im wykrzyczałam ze jutro wszystko wyladuje na dworze (juz nie raz tak mówiłam )
ech

to moze wystaw na dwor. Niech wiedza, ze tym razem nie zartujesz.

Kurcze, jakos zdolowala mnie opowiesc Farminki. Mam nadzieje, ze wszystko skonczylo sie dobrze.

***
Ja wczoraj suszylam pomarancze i zawijalam orzechy, dzisiaj pierniki pieke.
Z jedzenia zrobie pierogi i sledzie, kupie lososia i ugotuje ziemniaki. Reszte tesciowa niech robi i przywiezie skoro sie wprosila

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31065720]
a nie moglaś skłamać? [/QUOTE]
Ano widzisz. Poważny człowiek założył, że inny poważny człowiek mówi prawdę.

Notabene - oni mogą to sobie sami sprawdzić, z tego co wiem.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kropka75

Ano widzisz. Poważny człowiek założył, że inny poważny człowiek mówi prawdę.

Notabene - oni mogą to sobie sami sprawdzić, z tego co wiem.

wiesz, niby wszyscy są powazni, a oszustwa ubezpieczeniowe mnożyły się swego czasu na potęgę.

tak, już mogą, a jeszcze kilka lat temu nie mogli, nie było takiej bazy.

[bydgoszczanka]

Napisane przez kropka75

U nas też. Ostatnia już.

U nas pierwsza

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Weszłam na moment po wieści od Farminki a tu cisza :/ Mam nadzieję, ze jest po prostu zmęczona biciem męża...

[biankaaa]

Dziękuję, za wszystkie kciuki dla Wita. Mam nadzieje, że na strachu się skończy i szczęśliwie dotrwa do wymiany uzębienia

Farminko, mam szczerą nadzieję, że to wsyztsko to tylko pechowe niedomówienie i mąż jest w domu. Nawet sobie nie mogę wyobrazić jak się czułaś

Mam pytanie, gdzie kupujecie skarpetki dla dzieci? Chodzi mi o takie z jak największą zawartością bawełny w składzie.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez biankaaa

Mam pytanie, gdzie kupujecie skarpetki dla dzieci? Chodzi mi o takie z jak największą zawartością bawełny w składzie.

nie wiem, jak z zawartością bawełny, ale ja najbardziej lubię dla dzieci skarpetki z Next'a. Są stosunkowo tanie, mają śliczne wzory, i są niezniszczalne. Tymek teraz śmiga w takich, w ktorych wcześniej chodzil Maksiu, potem ich kuzyn, a teraz ma je Tymek, są wciąż fajne, nie mają siateczki ani na palcach, ani na piętce, jakościowo bdb. Maksiowi wiosna kupiłam skarpetki w C&A, i już sie siateczka na palcach zrobiła, lada chwila będą do wyrzucenia, tymkowi z pewnością już nie posłużą.
ps. już doczytałam na stronie nexta, maja 83% bawelny.

bydgosiu, zarobiłam ciacho na Twoje pierniczki, już stoi sobie i czeka... z potrójnej porcji zrobiłam.

[Silpe]

Gardło mnie boli - chyba sie zaraziłam od młodej która od wczoraj ma maruda i resztki gluta ledwo dające sie wyciągnąc .. jak nie ozdrowieje całkiem do pon , to ją wezme na kontrole .


farminka nie strasz nas i daj znac co sie dzieje

bianka całusy dla Wita , musiało bolec ale dobrze że nie stracił ząbka


Jakas nie moc mnie ogarnia , nic mi sie nie chce czekam na meża - byle do niedzieli

najlepsze i najfajniejsze skarpetki jakie miałam dla małej i mam to z tesco i deichmana , choc tescowe nawet fajniejsze są
a z deihmana miałam elefanten skarpety - niczego sobie - trwałe .

[Biricchina]

Farminko mam nadzieję, że wszystko szczęśliwie się skończyło.
Odezwij się Kochana

[farminka]

Jestem... Całą noc nie spałam, o 6 wyszłam i poszłam go szukać. Ostatnie osoby, które go widziały, monitoring, szpitale i nic Przepadł jak kamień w wodę. Ani jego ani samochodu nie udało się namierzyć. Zgłosiliśmy zaginięcie na policji. Wyszedł z pracy o 14.40, miał skoczyć do bankomatu i zaraz wrócić, ale już nie wrócił... W

[kardashi]

Napisane przez biankaaa

Mam pytanie, gdzie kupujecie skarpetki dla dzieci? Chodzi mi o takie z jak największą zawartością bawełny w składzie.

W mothercare

Farminko mam nadzieje że mąż wrócił

Kropko, Danio jaki misiaczek
Mój tata ma rodzinę w Zgorzelcu, Bolesławcu

Cytowałam i komp mi się zresetował a teraz Blanka mi nie daje i piszę tak z pamieci

Bylam we wtorek na zakupach, kupilam sobie buty, sukienkę i Blance golfik. Drzwi do szafy, i świąteczne dekoracje

Chciałam kupić Blance większe łóżko w Ikei i co?! WYCOFALI JE! Koniec serii i dupa, nie ma

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Napisane przez farminka

Jestem... Całą noc nie spałam, o 6 wyszłam i poszłam go szukać. Ostatnie osoby, które go widziały, monitoring, szpitale i nic Przepadł jak kamień w wodę. Ani jego ani samochodu nie udało się namierzyć. Zgłosiliśmy zaginięcie na policji. Wyszedł z pracy o 14.40, miał skoczyć do bankomatu i zaraz wrócić, ale już nie wrócił... W dodatku przy okazji dowiedziałam się, że był zadłużony w firmie, a nic mi o tym nie powiedział. Jednym słowem okłamywał. Jestem przerażona a jednocześnie wściekła.

Matko jedyna.. Chyba nie zaginął 'specjalnie' ?
Nawet nie wiem co napisać.. Strasznie Ci współczuje.. Mam nadzieje, że nic mu się nie stało i zaraz wróci! Tylko gdzie on jest.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez farminka

Jestem... Całą noc nie spałam, o 6 wyszłam i poszłam go szukać. Ostatnie osoby, które go widziały, monitoring, szpitale i nic Przepadł jak kamień w wodę. Ani jego ani samochodu nie udało się namierzyć. Zgłosiliśmy zaginięcie na policji. Wyszedł z pracy o 14.40, miał skoczyć do bankomatu i zaraz wrócić, ale już nie wrócił... W dodatku przy okazji dowiedziałam się, że był zadłużony w firmie, a nic mi o tym nie powiedział. Jednym słowem okłamywał. Jestem przerażona a jednocześnie wściekła.

Jezu... nie wiem, co napisac...
tulam mocno, mam nadzieję, że może zaszył się gdzies na chwile z powodu tych długów, ale nic mu sie nie stało...

[velluto]

Farminko współczuje kochana
Jak długo sie znacie? Nic wczesniej nie wskazywało, że ma problemy finansowe? Jest ktoś teraz z Toba?

[farminka]

Nic nie wskazywało na to, że jest tak źle. Co więcej nie mam pojęcia po co mu były te pieniądze i na co je przeznaczył. Znamy się 6 lat, utrzymuje kontakt z jego rodziną i oni też nie mieli o niczym pojęcia. Nikomu słowa nie pisnął. To jest jakiś koszmarny sen. Opcje jakie widzę to albo się załamał i zwiał albo się załamał i coś sobie zrobił albo ktoś mu coś zrobił... W każdej opcji zostaje sama z długami, bez pracy, z dzieckiem... Niech mnie ktoś obudzi, bo to jest jakiś okrutny żart
A w domu sama siedzę niestety, ale jakoś z koleżankami nie mam ochoty się dzielić, a przyjaciółki na tyle zaufanej nie mam.

[velluto]

Farminko bardzo Ci współczuję, okropna sytuacja, tyle niewiadomych...
Mam nadzieje, że mimo wszystko cała sytuacja wyjaśni się i tylko teraz tak beznadziejnie to wygląda

[farminka]

Oby.

[velluto]

Szok!

[araczki]

Farminki, bardzo wspolczuje. To naprawde jak jakis ostraszny sen. Moze twoja Mama moglaby przyjechac do Ciebie abys nie byla sama?
Maz ze wzgledu na dlugi mogl sie gdzies zaszyc...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Farminko, przykro mi bardzo. Włos się jeży na głowie, nie wiadomo, co powiedzieć Oby tylko wrócił.

[kropka75]

Napisane przez farminka

Jestem... Całą noc nie spałam, o 6 wyszłam i poszłam go szukać. Ostatnie osoby, które go widziały, monitoring, szpitale i nic Przepadł jak kamień w wodę. Ani jego ani samochodu nie udało się namierzyć. Zgłosiliśmy zaginięcie na policji. Wyszedł z pracy o 14.40, miał skoczyć do bankomatu i zaraz wrócić, ale już nie wrócił... W dodatku przy okazji dowiedziałam się, że był zadłużony w firmie, a nic mi o tym nie powiedział. Jednym słowem okłamywał. Jestem przerażona a jednocześnie wściekła.

O matko jedyna!

Oby tylko gdzieś się zaszył, przez te długi.

A bankomat ma kamerę? Można tam namierzyć, czy dotarł i czy sam stamtąd odszedł?

Napisane przez kardashi

Kropko, Danio jaki misiaczek
Mój tata ma rodzinę w Zgorzelcu, Bolesławcu


Ja też, w Zgorzelcu i okolicy.

Napisane przez farminka

Nic nie wskazywało na to, że jest tak źle. Co więcej nie mam pojęcia po co mu były te pieniądze i na co je przeznaczył. Znamy się 6 lat, utrzymuje kontakt z jego rodziną i oni też nie mieli o niczym pojęcia. Nikomu słowa nie pisnął. To jest jakiś koszmarny sen. Opcje jakie widzę to albo się załamał i zwiał albo się załamał i coś sobie zrobił albo ktoś mu coś zrobił... W każdej opcji zostaje sama z długami, bez pracy, z dzieckiem... Niech mnie ktoś obudzi, bo to jest jakiś okrutny żart
A w domu sama siedzę niestety, ale jakoś z koleżankami nie mam ochoty się dzielić, a przyjaciółki na tyle zaufanej nie mam.

A dużo tych pieniędzy?
Dla paru tysięcy nie opłaca się uciekać...

[farminka]

kropka problem w tym, że nie wiemy do którego bankomatu poszedł. Wsiadł w samochód i pojechał, a bankomatów w mieście są setki. Niby dla paru się nie opłaca, ale po prawdzie to nie wiem ile tego w sumie było, bo ewidentnie nie wiem o wszystkim. W banku też mi nie chcą udzielić informacji,bo konto było na niego i nieważne, że jestem żoną, informacji mogą udzielać tylko jemu...

[bydgoszczanka]

Napisane przez biankaaa

Mam pytanie, gdzie kupujecie skarpetki dla dzieci? Chodzi mi o takie z jak największą zawartością bawełny w składzie.

Carrefour - bardzo fajne. I mam taki osiedlowy sklepik fajnie zaopatrzony.


[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31067128]

bydgosiu, zarobiłam ciacho na Twoje pierniczki, już stoi sobie i czeka... z potrójnej porcji zrobiłam. [/QUOTE]

Łooo matko. To Ci z 400 pierników wyjdzie

farminko, to straszne co piszesz Aż nie wiem, co napisać Oby sie mąż znalazł.

Kupiłam młodej kapcie. Podobne do tych, tylko z pieskiem http://www.deichmann.com/PL/pl/shop/...ieciece-kapcie

kropka, patrzyłam za kapciami dla Dania, ale nie ma. Były podobne, ale na podeszwie miały taki puszek i rozmiar 21.

[kardashi]

Własnie Kropko, a propo kapci.. Takie kapciuszki widziałam jakis czas temu w Rossmanie.

[kropka75]

Napisane przez farminka

kropka problem w tym, że nie wiemy do którego bankomatu poszedł. Wsiadł w samochód i pojechał, a bankomatów w mieście są setki. Niby dla paru się nie opłaca, ale po prawdzie to nie wiem ile tego w sumie było, bo ewidentnie nie wiem o wszystkim. W banku też mi nie chcą udzielić informacji,bo konto było na niego i nieważne, że jestem żoną, informacji mogą udzielać tylko jemu...

To straszna bzdura jest, bo jak on tego nie spłaci, to przyjdą do Ciebie. Wtedy nie będzie, że nie mogą...

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez bydgoszczanka

Kupiłam młodej kapcie. Podobne do tych, tylko z pieskiem http://www.deichmann.com/PL/pl/shop/...ieciece-kapcie

kropka, patrzyłam za kapciami dla Dania, ale nie ma. Były podobne, ale na podeszwie miały taki puszek i rozmiar 21.

Śliczne. Czemu dla chłopców takich nie ma?

Dziękuję. Ja też nie znalazłam.
Takie puchate od spodu to widziałam, ale małe, dla dzieci niechodzących. Chyba nie do końca wiem o czym mówisz. Ale jak puszek to i tak się nie nadają, bo młody się zabije.

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez kardashi

Własnie Kropko, a propo kapci.. Takie kapciuszki widziałam jakis czas temu w Rossmanie.

Te same?

Bywam w Rossmannie ale nie widziałam takich.

Ostatnio mąż kupił jakieś tam, ale dziwne, bardzo puchate w środku, stoi się jak na poduszce, Daniel w nich stopy do środka kieruje.

[velluto]

Napisane przez farminka

kropka problem w tym, że nie wiemy do którego bankomatu poszedł. Wsiadł w samochód i pojechał, a bankomatów w mieście są setki. Niby dla paru się nie opłaca, ale po prawdzie to nie wiem ile tego w sumie było, bo ewidentnie nie wiem o wszystkim. W banku też mi nie chcą udzielić informacji,bo konto było na niego i nieważne, że jestem żoną, informacji mogą udzielać tylko jemu...

Nie znasz hasła do dostępu przez internet? Poszukaj, moze ma gdzies zapisane. Zobaczysz w jakim bankomacie zwykle wypłacał pieniądze i jak wyglądają Jego finanse...