Najpiękniejszy męski zapach niszowy.

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Dziś testowałam męskie „niszówki” Gaiac Micallef i Idole Lubin, obie kompozycje bardzo mi się podobają, z tym że Gaiac bardziej. Jest po prostu niezwykły, ciepły i bardzo zmysłowy. Dotąd byłam egoistycznie nastawiona na poszukiwania damskich perfum, ale teraz pomyślałam sobie, że warto by było zainwestować w męskie perfumy. Chętnie poczytałabym o zapachach niszowych, które poznały inne Wizażanki, mam nadzieję , ze inni także. Proszę, więc o Wasze propozycje najpiękniejszych perfum niszowych męskich,a jeśli to możliwe,to z chociażby krótkim uzasadnieniem ich wyjątkowości.

Zanim założyłam ten wątek, sprawdziłam w wyszukiwarce i nie znalazłam innego, który poświęcony by był w całości temu tematowi.

Wątek o Gaiac:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=70965&hi ghlight=niszowe

[Clevland]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;3156884]Dziś testowałam męskie „niszówki” Gaiac Micallef i Idole Lubin, obie kompozycje bardzo mi się podobają, z tym że Gaiac bardziej. Jest po prostu niezwykły, ciepły i bardzo zmysłowy. Dotąd byłam egoistycznie nastawiona na poszukiwania damskich perfum, ale teraz pomyślałam sobie, że warto by było zainwestować w męskie perfumy. Chętnie poczytałabym o zapachach niszowych, które poznały inne Wizażanki, mam nadzieję , ze inni także. Proszę, więc o Wasze propozycje najpiękniejszych perfum niszowych męskich,a jeśli to możliwe,to z chociażby krótkim uzasadnieniem ich wyjątkowości.

Zanim założyłam ten wątek, sprawdziłam w wyszukiwarce i nie znalazłam innego, który poświęcony by był w całości temu tematowi.

Wątek o Gaiac:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=70965&hi ghlight=niszowe
[/quote]

Gaiac mnie trochę zemdlił - swoją mocą i wonią kadzideł..

Idole de Lublin mi się podoba ale trochę leprzy (choć bardzo podobny) jest od niego M7 YSL.

Jeżeli mogę coś polecić to:
L'Artisan Tea for two - super zapach unisex. Zgadza się - pachnie herbatą... Bardzo wysoko oceniany

Creed Imperial Millesme- unisex podobny do męskiego Aqua di Gio.

Creed Green Irish Tweed- podobny do Cool Water ale trochę bardziej ostry. Tego zapachu używa bodaj Elton John. Mi nie bardzo odpowiada ponieważ kiedyś dostałem taki dezodorant

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Clevland

Gaiac mnie trochę zemdlił - swoją mocą i wonią kadzideł..

Idole de Lublin mi się podoba ale trochę leprzy (choć bardzo podobny) jest od niego M7 YSL.

Jeżeli mogę coś polecić to:
L'Artisan Tea for two - super zapach unisex. Zgadza się - pachnie herbatą... Bardzo wysoko oceniany

Creed Imperial Millesme- unisex podobny do męskiego Aqua di Gio.

Creed Green Irish Tweed- podobny do Cool Water ale trochę bardziej ostry. Tego zapachu używa bodaj Elton John. Mi nie bardzo odpowiada ponieważ kiedyś dostałem taki dezodorant

Bardzo dziękuje za Twoje propozycje, przeprowadzę testy przy okazji odwiedzin w perfumerii

[Clevland]

O jeszcze unisexy:
Dzing! by L'Artisan Parfumeur
Piper Nigrum by Lorenzo Villoresi - tego na nadgarstku - długo się utrzymuje i pachnie ciekawie pieprzowo.

Ale jako że wszytkie, które podałem są niszowe, to dostaniesz je jedynie w Warszawie w Quality.

[Eenax]

Z męskich:

Gaiac, Night Aoud i Red Sea Micallef,
Mechant Loup i Navegar L'Artisan
Duel i Eau de Fier A. Goutal


Z damskich :

Gaiac, Vanille Aoud i Red Sea Micallef
Tea for Two, Mechant Loup, Pasage d'Enfer L'Artisan
Duel, Mandragore A. Goutal

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Eenax

Z męskich:

Gaiac, Night Aoud i Red Sea Micallef,
Mechant Loup i Navegar L'Artisan
Duel i Eau de Fier A. Goutal


Z damskich :

Gaiac, Vanille Aoud i Red Sea Micallef
Tea for Two, Mechant Loup, Pasage d'Enfer L'Artisan
Duel, Mandragore A. Goutal

Tak właśnie sobie pomyślałam niuchając wczoraj Gaiac, że mogłabym, a nawet powiem więcej ,chciałbym nim pachnieć. Czekam właśnie na próbki Vanilla Aoud, które Pani z perfumerii Marusia ma sprowadzić do Torunia. Ciekawa jestem, czy to będzie „bomba „ waniliowa, czy jednak nuty drzewa gaikowego ( nie wiem czy poprawnie napisałam) będą równie mocne. Eenax, czy Vanilla Aoud nie są zbyt słodkie? I , czy znasz może ich skład?

[Toccata]

Zdecydowanie bardziej od Vanilla Aoud podoba mi się Aoud klasyczne Z tym, że nazwę zmieniło.
Na baaardzo interesującą i pociągającą : For Men
Micallefom chyba coś spadło na głowę

[evee]

Napisane przez Toccata

Zdecydowanie bardziej od Vanilla Aoud podoba mi się Aoud klasyczne Z tym, że nazwę zmieniło.
Na baaardzo interesującą i pociągającą : For Men
Micallefom chyba coś spadło na głowę

Homme kobieto Homme
nie dosc ze butelki naprawde ... to nazwy pozmieniali,gorzej byc nie moze.Proponuje wprowadzic teraz same butelki 200ml

[d'ou vient le vent]

Duh.. to niszowce w ogole maja "plcie"? Bo mi sie zawsze wydawalo ze to sa unisexy :| albo raczej: tylko dla kobiet i unisexy :|

Ja szukam jakiegos kadzidlowego meskiego zapachu ale nie swiezaka, raczej cos w drzewnych lub drzewno-mszystych odcieniach

Nat

[Toccata]

Napisane przez evee

Homme kobieto Homme
nie dosc ze butelki naprawde ... to nazwy pozmieniali,gorzej byc nie moze.Proponuje wprowadzic teraz same butelki 200ml

I sprzedawać to Homme tylko na karty klubowe

Okropne to Homme. Niby się Shakespeare zarzekał, że róża pod inną nazwą pachniałaby równie pięknie, ale jako wielbicielka słowa stanowczo domagam się swojego "piwka" z etykietką Aoud, nie jakieś Homme Niewiadomme

[Clevland]

Napisane przez d'ou vient le vent

Duh.. to niszowce w ogole maja "plcie"? Bo mi sie zawsze wydawalo ze to sa unisexy :| albo raczej: tylko dla kobiet i unisexy :|

Ja szukam jakiegos kadzidlowego meskiego zapachu ale nie swiezaka, raczej cos w drzewnych lub drzewno-mszystych odcieniach

Nat

Tak jak pisaliśmy, z męskich:
Idole de Lublin- czerwone drzewo sandałowe i skóra. Bardzo podobny jest M7 YSL
Gaiac - bardzo kadzidlany. Gucci PH przy tym to odświeżacz...

[Eenax]

Napisane przez Clevland

Tak jak pisaliśmy, z męskich:
Idole de Lublin- czerwone drzewo sandałowe i skóra. Bardzo podobny jest M7 YSL
Gaiac - bardzo kadzidlany. Gucci PH przy tym to odświeżacz...

Idol dla mnie jest bardziej hebanowo-rumowo-bambusowo-bursztynowo-ziołowy.

Gaiac to przedewszystkim eksplozja drzewa Gwaikowego i raczej mało tego kadzidła

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Eenax

Gaiac to przedewszystkim eksplozja drzewa Gwaikowego i raczej mało tego kadzidła

Przyznam, że nie przepadam za nadmiarem nut kadzidlanych ( zwłaszcza w damskich perfumach), ale w Gaiac one mi jakoś nie przeszkadzają. Podobnie jak Eenax uważam, że Gaiac Micallefów , to przede wszystkim kompozycja z dominującą nutą drzewa gwaikowego, która mnie urzekła

[Toccata]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;3166381]Przyznam, że nie przepadam za nadmiarem nut kadzidlanych ( zwłaszcza w damskich perfumach), ale w Gaiac one mi jakoś nie przeszkadzają. Podobnie jak Eenax uważam, że Gaiac Micallefów , to przede wszystkim kompozycja z dominującą nutą drzewa gwaikowego, która mnie urzekła[/quote]

Piękny jest ale i tak może się schować przy Musc Ravageur FM

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Toccata

Piękny jest ale i tak może się schować przy Musc Ravageur FM

Powiadasz, że Gaiac nie umywa się do MR?, ale ten ostatni, to chyba nie bardzo nadałby się na prezent dla faceta. Pamiętam, że Demonik określiła MR, jako coś pomiędzy OI( które miałam swego czasu okazje poznać dzięki Tobie) i Shalimmar, a również Anniehall wspomniała kiedyś ,że to „groźniejsza” wersja Shalimmar. Można by, więc z tego wywnioskować, że MR to raczej perfumy dla kobiet. Jak sądzisz?

[Toccata]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;3170264]Powiadasz, że Gaiac nie umywa się do MR? [/quote]

Napisane przez kijanka

ale ten ostatni, to chyba nie bardzo nadałby się na prezent dla faceta. Pamiętam, że Demonik określiła MR, jako coś pomiędzy OI( które miałam swego czasu okazje poznać dzięki Tobie) i Shalimmar, a również Anniehall wspomniała kiedyś ,że to „groźniejsza” wersja Shalimmar. Można by, więc z tego wywnioskować, że MR to raczej perfumy dla kobiet. Jak sądzisz?

Miałam zamknąć Shalimar na siedem pieczęci i zamurować w ścianie , dopóki nie wróci mi smak i upodobanie do innych perfum, ale ... sprowokowana Twoją wypowiedzią musiałam zwilżyć nim nadgarstek, drugi dekorując dla porównania Ravageurem. Bo porównanie ich obu mocno mnie zdziwiło . Podobnie jak Demonikowe skojarzenia z OI .
Owszem, nie da się ukryć, że mają cechy wspólne. Intensywność, ciepło, słodycz, silnie przyprawowy charakter, silny indywidualizm. Ale mimo wszystko to bardzo ogólne, powierzchowne pokrewieństwa. Moja skóra nie wykazywała dotąd wybujałych skłonności do ich eksponowania. Po chwili głębokiej zadumy wspartej rzetelnymi studiami nut zapachowych skłonna jestem jednak przyznać, że w zależności od kaprysów skóry osoby noszącej, Ravageur może przybierać maski wyżej wymienionych Aczkolwiek nie najbardziej udatnie

No to porównajmy sobie:

Ravageur – kłopotliwa bestia. Nie dość, że każdy wyczuwa w nim co innego, to jeszcze twórcy stron wypisują, co chcą. Wg Basenotes w MR znalazły się
- lawenda i bergamotka
- goździki i cynamon
- drzewo gwajakowe, cedr, drzewo sandałowe, wanilia, bób tonka,

Opis alternatywny, z Osmoz, wymienia w nucie bazy piżmo i ambrę (w co wierzę, bo jakżeby w perfumach o nazwie Musc Ravageur mogło zabraknąć odrobiny piżma, a ambrę, podobną nieco do tej cesarskiej w Ambre Sultan mój nos sam wytropił. Zresztą wszelkie wątpliwości rozwiewa strona Editions de Parfums Frederic Malle, chyba najbardziej kompetentna w określeniu składu. Według niej twórca tych perfum (Geniusz! Geniusz!) uwięził w MR bergamotkę, nektarynkę, cynamon, dalej wanilię, a w końcu ambrę i piżmo). Ale gwajak i goździki również tam być muszą, choćby się twórcy zapierali


A co kryje mój ostatni poskromiciel, Shalimar
- bergamotka, mandarynka, cedr, cytrusy
- paczula, jaśmin, róża (???!!! - nie czuję wcale), irys, opoponax
- wanilia, benzoina, balsam peruwiański, nuta skórzana

Cechy łączące to bergamotka, cedr i wanilia. Może być tak, że EDP łączy z MR więcej cech wspólnych. Jest w końcu bardziej intensywna, bardziej mroczna... porównam jeszcze raz, kiedy dam upust manii zbierackiej i dokupię flakon EDP . Na pewno Shalimar jest przez swoją pudrowość bardziej ucywilizowany, choć nie ugładzony ani nie ugrzeczniony.

A Lady Nieprzyzwoitka? To
- drzewo jacaranda i paczula
- cynamon i śliwka
- piżmo i ambra [Aha! Tu się mamy. Demonikowi gratulujemy Nosa ]

Cecha wspólna: cynamon, piżmo i ambra, odpowiadające za ciepło i zmysłowość. Cecha odróżniająca to właśnie zdecydowany rys bujnej, rozleniwionej kobiecości, która cechuje sułtanową kochanicę versus niejednoznaczna androgyniczność Ravageura.
Gdybym chciała szukać dalej, znalazłabym jeszcze pewne analogie z moim ukochanym Ambre Sultan, albo Dzingiem (uniseksami). Błahostki jakieś, ale te właśnie, które sprawiają, że wszystkie z tu wymienionych należą do moich ulubieńców.

Mnie osobiście MR najbardziej przypomina właśnie Gaiac Micallefów - w którym ponoć zaprzęgnięto do wytężonej pracy zespołowej nuty bergamotki, jaśminu (ten drań mi w nim przeszkadza!), goździków, drzewa gwajakowego (rola pierwszoplanowa) i wanilii -tylko że - no właśnie: MR jest znacznie piękniejszy, głębszy, gorętszy i o całe 9 kręgów piekła bardziej okrutny. Ta słynna fizjologiczna, zwierzęca nuta , niecierpliwość, drapieżny ruch (zaraz mi Evee kłam zada mówiąc, że MR jest "mikry", leniwy i łagodny ), rwący strumień pulsującej w żyłach krwi, głuchy pomruk z krtani niecierpliwego tygrysa, łopot nietoperzy zerwanych ze snu w jaskini.
Gaiac, tak jak Shalimar jest dzieckiem cywilizacji miasta. On jest gentlemanem z drzewem genealogicznym starym jak dąb Bartek - Ravageur typem spod ciemnej gwiazdy, ale jakże uroczym. Takim, co to na jego widok - wybaczcie wyrażenie - majtki zdejmują się same, przez głowę Nudzić się przy nim nie sposób, bo bestia jest inteligentna i kreatywna. To, co wyczynia z moimi zmysłami udało się tylko nielicznym, a i to nie w ten sposób Można z nim przeżyć ekstatyczne chwile, tylko trzeba pamiętać, że tygrysek drapanie za uszami owszem lubi i puchaty łeb nadstawia, ale i samemu z chęcią wpakuje pazura, rozrywając mięśnie i wszystkie tkanki

Nie martw się jego rzekomą kobiecością. MR jest typowym uniseksem, będzie równie dobrze leżał na niektórych mężczyznach, co na niektórych kobietach. Zdecydowanie nie jest dla wszystkich Tak samo jak Gaiac, albo Pi. Przykładowo własnego TŻta ani trochę nie wyobrażam sobie w wyżej wymienionych. Niby nic dziwnego, skoro świetnie wyobrażam sobie w nich siebie Jeśli szukasz czegoś co nie ma płci (choć w żadnym razie nie można go nazwać bezpłciowym ), gorąco polecam Ravageura A jeśli szukasz czegoś dla faceta, któremu pasowałby Gaiac – również polecam spróbować, przewąchać i wydać werdykt (bo ja jak wiadomo – dziwna jestem. I co gorsza jest mi z tym dobrze ).

[Eenax]

Napisane przez Toccata

(...) TU ZNAJDUJE SIE OKROPNY WYWÓD MADE BY TOCCATA (...) wnerwiajacy biedne istiotki które maja puste konta w banku

No musiała wredna jedna? Musiała? Nie mogła sie powstrzymac lub ugryść w jezyk?

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Toccata

Miałam zamknąć Shalimar na siedem pieczęci i zamurować w ścianie , dopóki nie wróci mi smak i upodobanie do innych perfum, ale ... sprowokowana Twoją wypowiedzią musiałam zwilżyć nim nadgarstek, drugi dekorując dla porównania Ravageurem. Bo porównanie ich obu mocno mnie zdziwiło . Podobnie jak Demonikowe skojarzenia z OI .
Owszem, nie da się ukryć, że mają cechy wspólne. Intensywność, ciepło, słodycz, silnie przyprawowy charakter, silny indywidualizm. Ale mimo wszystko to bardzo ogólne, powierzchowne pokrewieństwa. Moja skóra nie wykazywała dotąd wybujałych skłonności do ich eksponowania. Po chwili głębokiej zadumy wspartej rzetelnymi studiami nut zapachowych skłonna jestem jednak przyznać, że w zależności od kaprysów skóry osoby noszącej, Ravageur może przybierać maski wyżej wymienionych Aczkolwiek nie najbardziej udatnie

No to porównajmy sobie:

Ravageur – kłopotliwa bestia. Nie dość, że każdy wyczuwa w nim co innego, to jeszcze twórcy stron wypisują, co chcą. Wg Basenotes w MR znalazły się
- lawenda i bergamotka
- goździki i cynamon
- drzewo gwajakowe, cedr, drzewo sandałowe, wanilia, bób tonka,

Opis alternatywny, z Osmoz, wymienia w nucie bazy piżmo i ambrę (w co wierzę, bo jakżeby w perfumach o nazwie Musc Ravageur mogło zabraknąć odrobiny piżma, a ambrę, podobną nieco do tej cesarskiej w Ambre Sultan mój nos sam wytropił. Zresztą wszelkie wątpliwości rozwiewa strona Editions de Parfums Frederic Malle, chyba najbardziej kompetentna w określeniu składu. Według niej twórca tych perfum (Geniusz! Geniusz!) uwięził w MR bergamotkę, nektarynkę, cynamon, dalej wanilię, a w końcu ambrę i piżmo). Ale gwajak i goździki również tam być muszą, choćby się twórcy zapierali


A co kryje mój ostatni poskromiciel, Shalimar
- bergamotka, mandarynka, cedr, cytrusy
- paczula, jaśmin, róża (???!!! - nie czuję wcale), irys, opoponax
- wanilia, benzoina, balsam peruwiański, nuta skórzana

Cechy łączące to bergamotka, cedr i wanilia. Może być tak, że EDP łączy z MR więcej cech wspólnych. Jest w końcu bardziej intensywna, bardziej mroczna... porównam jeszcze raz, kiedy dam upust manii zbierackiej i dokupię flakon EDP . Na pewno Shalimar jest przez swoją pudrowość bardziej ucywilizowany, choć nie ugładzony ani nie ugrzeczniony.

A Lady Nieprzyzwoitka? To
- drzewo jacaranda i paczula
- cynamon i śliwka
- piżmo i ambra [Aha! Tu się mamy. Demonikowi gratulujemy Nosa ]

Cecha wspólna: cynamon, piżmo i ambra, odpowiadające za ciepło i zmysłowość. Cecha odróżniająca to właśnie zdecydowany rys bujnej, rozleniwionej kobiecości, która cechuje sułtanową kochanicę versus niejednoznaczna androgyniczność Ravageura.
Gdybym chciała szukać dalej, znalazłabym jeszcze pewne analogie z moim ukochanym Ambre Sultan, albo Dzingiem (uniseksami). Błahostki jakieś, ale te właśnie, które sprawiają, że wszystkie z tu wymienionych należą do moich ulubieńców.

Mnie osobiście MR najbardziej przypomina właśnie Gaiac Micallefów - w którym ponoć zaprzęgnięto do wytężonej pracy zespołowej nuty bergamotki, jaśminu (ten drań mi w nim przeszkadza!), goździków, drzewa gwajakowego (rola pierwszoplanowa) i wanilii -tylko że - no właśnie: MR jest znacznie piękniejszy, głębszy, gorętszy i o całe 9 kręgów piekła bardziej okrutny. Ta słynna fizjologiczna, zwierzęca nuta , niecierpliwość, drapieżny ruch (zaraz mi Evee kłam zada mówiąc, że MR jest "mikry", leniwy i łagodny ), rwący strumień pulsującej w żyłach krwi, głuchy pomruk z krtani niecierpliwego tygrysa, łopot nietoperzy zerwanych ze snu w jaskini.
Gaiac, tak jak Shalimar jest dzieckiem cywilizacji miasta. On jest gentlemanem z drzewem genealogicznym starym jak dąb Bartek - Ravageur typem spod ciemnej gwiazdy, ale jakże uroczym. Takim, co to na jego widok - wybaczcie wyrażenie - majtki zdejmują się same, przez głowę Nudzić się przy nim nie sposób, bo bestia jest inteligentna i kreatywna. To, co wyczynia z moimi zmysłami udało się tylko nielicznym, a i to nie w ten sposób Można z nim przeżyć ekstatyczne chwile, tylko trzeba pamiętać, że tygrysek drapanie za uszami owszem lubi i puchaty łeb nadstawia, ale i samemu z chęcią wpakuje pazura, rozrywając mięśnie i wszystkie tkanki

Nie martw się jego rzekomą kobiecością. MR jest typowym uniseksem, będzie równie dobrze leżał na niektórych mężczyznach, co na niektórych kobietach. Zdecydowanie nie jest dla wszystkich Tak samo jak Gaiac, albo Pi. Przykładowo własnego TŻta ani trochę nie wyobrażam sobie w wyżej wymienionych. Niby nic dziwnego, skoro świetnie wyobrażam sobie w nich siebie Jeśli szukasz czegoś co nie ma płci (choć w żadnym razie nie można go nazwać bezpłciowym ), gorąco polecam Ravageura A jeśli szukasz czegoś dla faceta, któremu pasowałby Gaiac – również polecam spróbować, przewąchać i wydać werdykt (bo ja jak wiadomo – dziwna jestem. I co gorsza jest mi z tym dobrze ).

Toccato, wielkie dzięki za jakże obrazowy i wnikliwy opis Musc Ravageur, oraz za wyjaśnienie mi, czym różni się ów „ciemny typ” od cywilizowanego Gaiac.
Po tym, co przeczytałam nie wiem, czy zdobyłabym się na odwagę, aby zdjąć korek z flakonika MR. Chociaż muszę przyznać, że niektóre Twoje spostrzeżenia dotyczące Ravegeur są niezwykle zachęcające i trafiają bardzo głęboko do mojej wyobraźni. Mam na myśli zwłaszcza wątek dotyczący bielizny i typu osobowości tegoż jegomościa, . Pozwoliłam sobie właściwie go wyeksponować, bo niewątpliwie na to zasługuję . Myślę, że zwłaszcza ta część Twojej wypowiedzi może przekonać wiele Wizażanek, że może warto by było zapoznać się bliżej z MR
Wdzięczna kijanka

[Toccata]

Napisane przez Eenax

No musiała wredna jedna? Musiała? Nie mogła sie powstrzymac lub ugryść w jezyk?

Ale o so chozi?
Nie wiedziała, że to takie uwodzicielskie cudo, a? Wątku Ravaguerowego nie czytała? A o planach zakupienia sporej ilości wespół-w zespół nie wie?
To niech doczyta i się dopisze, bo chyba trzeba zacząć działać

[Eenax]

Jes massssster!

1. Poszuka, 2. Doczyta, 3. Dopisze! (w tej kolejnosci?)
Oczywiście zaraz sobie zapisze by zapamietać.

Napisane przez Toccata

Ale o so chozi?
Nie wiedziała, że to takie uwodzicielskie cudo, a? Wątku Ravaguerowego nie czytała? A o planach zakupienia sporej ilości wespół-w zespół nie wie?
To niech doczyta i się dopisze, bo chyba trzeba zacząć działać

[Toccata]

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;3173863]
Po tym, co przeczytałam nie wiem, czy zdobyłabym się na odwagę, aby zdjąć korek z flakonika MR. Chociaż muszę przyznać, że niektóre Twoje spostrzeżenia dotyczące Ravegeur są niezwykle zachęcające i trafiają bardzo głęboko do mojej wyobraźni. Mam na myśli zwłaszcza wątek dotyczący bielizny i typu osobowości tegoż jegomościa, . Pozwoliłam sobie właściwie go wyeksponować, bo niewątpliwie na to zasługuję . [/quote]

Kijaneczko kochana, ale czym ja Cię tak przestraszyłam?
Ja wiem, że w pewnych okolicznościach, majtki rządzące się własnym zdaniem bez porozumienia z ich "nosicielem" mogą stać się powodem towarzyskiego zakłopotania, wszakoż jednak znajomości z tym typkiem ominąć NIE MOŻNA!
Bo drapichrust ma osobowość i styl

Zdejmuj korek, ras ras, to musisz zrobić osobiście. Majtasy obejdą się bez pomocy

[evee]

no nie tyle szumu i opowiesci bieliznianych o tym jednym mikrym cynamonku

dobrze ,ze mam zazwyczaj okazje przetestowac zapach przed opisem Toccaty(rewelacyjnym jak zwykle), bo zapewne dostawałabym palpitacji przy kazdym pierwszym tescie zapachu ktory wczesniej opisala..

[Toccata]

Muszę offtopować, trudno, najwyżej bana dostanę

Eenax, dawno już nie widziałam tak stylowego podpisu jak Twój obecny

[Toccata]

Napisane przez evee

no nie tyle szumu i opowiesci bieliznianych o tym jednym mikrym cynamonku

dobrze ,ze mam zazwyczaj okazje przetestowac zapach przed opisem Toccaty(rewelacyjnym jak zwykle), bo zapewne dostawałabym palpitacji przy kazdym pierwszym tescie zapachu ktory wczesniej opisala..

Cicho tam! Wszyscy wiedzą, że Twoja skóra konfabuluje i przeinacza
Zagorsk jest wesolutki i rozświergolony jak młody skowronek w maju, Fuj d'Absinthe jest kobiecy i zmysłowy, a z Ambre Sultana dechy roznegliżowane sosnowe wyłażą.
To i nic dziwnego, że i czarujący łajdak cynicznie mydli ci oczy mikrym cynamonem

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Toccata

Kijaneczko kochana, ale czym ja Cię tak przestraszyłam?
Ja wiem, że w pewnych okolicznościach, majtki rządzące się własnym zdaniem bez porozumienia z ich "nosicielem" mogą stać się powodem towarzyskiego zakłopotania, wszakoż jednak znajomości z tym typkiem ominąć NIE MOŻNA!
Bo drapichrust ma osobowość i styl

Zdejmuj korek, ras ras, to musisz zrobić osobiście. Majtasy obejdą się bez pomocy

Ale ja w takie mało gustowne przyodziana jestem

Wracając do tematu, zdecydowałam się i kupuję jutro na prezent „dżentelmena” Gaiaca.