Jedne Mamy mają dzieci, a do innych bocian leci.Mamy maj-czerwiec cz.VIII

[kism]

Napisane przez aaaggusia

no właśnie dziewczyny, gdzie szukaćtej herbaty z liści malin w aptece czy w jakimś zielarskim? bo muszę zakupić bo inaczej chyba moję dziecię nie zechce wyleźć

W zielarskim. Może w aptece też by była, ale nie wiem. Ja pierwsze co, to poszłam do zielarskiego.

Napisane przez blueelektron

a z Tym brzuchem/pępkiem to mam nadzieje, że to tylko ta raciągająca się skóra, bo wczoraj sobie naprawdę powkręcałam, że mi się łożysko może odkleja tfu ftu

Zgadzam się z fonn Odklejające się łożysko daje dolegliwości bólowe i krwawienie, choć nie wiem czy zawsze...

Napisane przez begie13

właśnie szukam i tam gdzie jest napisane " pracownia diagnostyki obrazowej USG" - tam pracują radiolodzy tak?

Napisane przez fonn

Jest starszy o niecałe 4 lata i sam w tym roku kończy 30stkę, a ja jestem jego małą siostrzyczką i nieważne, że wyścignęłam go z dzieckiem

Mój też 4 lata starszy, ale jak już wyrosłam z bycia gówniarą to jakoś tak równo się traktujemy. Ja go prześcignęłam ze ślubem i z 2 dzieci Tzn. on też już jest po ślubie, ale dopiero myślą o dziecku.

[sweetjoy]

Rany już są mamusie styczniowe! Przecież dopiero co my testowałyśmy, a to już przyszły rok kalendarzowy rozpoczyna swoją przygodę....

[niunia32]

jeee oglądamy z mężem "było sobie życie" i pokazują jak dziecko powstaje, każda cząsteczka kosteczki, mięśni

hihih jak za starych czasów

[fonn]

Napisane przez kism

Mój też 4 lata starszy, ale jak już wyrosłam z bycia gówniarą to jakoś tak równo się traktujemy. Ja go prześcignęłam ze ślubem i z 2 dzieci Tzn. on też już jest po ślubie, ale dopiero myślą o dziecku.

Nie no, my też się traktujemy równo ale czasem traktuje mnie tak typowo jak starszy brat, co widać w sposobie mówienia, albo po prostu mówi "ee, bo ty mała jesteś" ślub wziął 2 lata wcześniej niż ja, ale dziecka się jeszcze własnego nie spodziewa za to mojego doczekać się nie może.
to dobry brat, gatunkowo z tych "najlepszych"

Napisane przez sweetjoy

Rany już są mamusie styczniowe! Przecież dopiero co my testowałyśmy, a to już przyszły rok kalendarzowy rozpoczyna swoją przygodę....

też mnie to ukłuło w oczy parę chwil temu

[anulka4771]

Napisane przez kism

Zgadzam się z Tobą, też mi się nie podoba metoda koleżanki
A Wam życzę powodzenia z usypianiem i żeby Filipek był dumny z siebie, że jest dużym dzieckiem!
My jeszcze jeden "bonus" dla Maksa zaplanowaliśmy z okazji zostania starszym bratem - przesunięcie godziny chodzenia spać z 20 na 21 Za to akurat muszę pochwalić tż, że to obmyślił, bo na początku ciąży kupił sobie jakąś dzieciową gazetę, bo na okładce był tytuł "pojawia się rodzeństwo" i tam była m.in. taka rada, żeby na coś więcej dziecku pozwolić, pokazać, że jest już duże i starsze, że choć więcej się od niego wymaga, to ma też więcej przywilejów. Maksiu często wstaje o 6ej, 7ej... i sam się bawi, czyta, więc myślę, że już spokojnie może o tej 21 chodzić spać, na pewno się ucieszy

Fajny pomysł z dodatkową godzinką.Filip chodzi spać 20.30 jak idzie do przedszkola a jak ma wolne trochę z nami siedzi.Mam nadzieję że nauczy się zasypiać sam.Dzisiaj wstał i mówi że sam zaśnie wieczorem

[kism]

Dokładam nową porcję kciuków dla libretki i mar2si
mar2się to już swoją drogą dość długo trzymają... Cóż, niektórzy twierdzą, że nie ma co się spieszyć z wywoływaniem. Ciekawe, czy Malwinka dziś przyjdzie na świat

justysd i martula, pytacie o hasło do poczty... Nie, nie wszystkie mają dostęp, tylko te które piszą regularnie. Pocztą opiekuje się i hasło wysyła agata - jest info w pierwszym poście.

Dziewczyny, teraz nie będziemy zapewne agacie zawracać głowy, więc co robimy? martula pisze dość regularnie justysd w ostatnim wątku 1 post Jak uważacie?

[karozka]

Witam

Tyle sobie pozaznaczałam do cytowania, odpisałam i komputer mi się wyłączył

Ja dziś po dotoczeniu się do domu z przedszkola idę do łazienki a tam całe majty mokre Jeszcze mnie dziś taki porządny skurcz złapał...
Póki co obserwuje

Mamusie w 40 tc nie obijamy się rodzimy
A tak na poważnie to trzymam kciuki za szybkie, bezproblemowe porody

Anulka podziwiam Cię, że tak dajesz radę sama

Mój mąż pracuje od pn do pt od 7 do 17 w soboty do 14 a ja już mam czasami serdecznie dosyć
A jeszcze teraz ostatnie kilka dni wraca po 21 do domu bo dorabiają i mam ochotę go udusić bo jest mi teraz już bardzo ciężko samej z tymi moimi 30kg + choćby zapierniczać z młodą do przedszkola 15 min w jedną stronę
Jestem okropna chłop się stara, robi co może a ja się jeszcze wściekam:brzydal :

Dziewczyny czy ja też bym mogła prosić o dostęp do poczty ?

[PatkaM84]

Napisane przez aaaggusia

no właśnie dziewczyny, gdzie szukaćtej herbaty z liści malin w aptece czy w jakimś zielarskim? bo muszę zakupić bo inaczej chyba moję dziecię nie zechce wyleźć

Ja teraz kupiłam w sklepie zielarskim ale na stronie doz . pl też jest ale ciężko dostępna.

Napisane przez blueelektron

6 lat różnicy to sporo, wiem coś o Tym, do tej pory czuje się przy moim bracie jak smark , on był taki zawsze ułożony, już jako dziecko się mną opiekował, zaprowadzał najpierw do przedszkola, później do szkoły

Między mną a moją siostrą jest 6 lat różnicy i zawsze dla mnie to było źle... Tzn nigdy się nie dogadywałyśmy - ja za lalkami jeszcze a ona za chłopakami już. Od momentu gdy ja już chodziłam na studia to już bardziej się dogadujemy a teraz też ale generalnie jesteśmy t ak różne jakby któraś z nas była adoptowana... Ale podobne jesteśmy więc to niemożliwe, nie wiem skąd jesteśmy takie różne po tych samych rodzicach przecież

Napisane przez loksa

witam w nowym watku
zastanawialam sie czy w aptece/sklepie zielarskim bez problemu sprzedadza mi liscie malin? nie beda sie jakos dziwnie patrzec?czy lepiej poprosic kogos zeby mi kupil...
sprzatam,robie przysiady a mała dalej nie wychodzi...

A czemu mieliby nie sprzedać?? Idziesz, kupujesz i płacisz
Zacznij chodzić po schodach

Napisane przez sweetjoy

Rany już są mamusie styczniowe! Przecież dopiero co my testowałyśmy, a to już przyszły rok kalendarzowy rozpoczyna swoją przygodę....

oooooooooooooooooooo, moja Natalka jest ze stycznia... Zresztą pamiętam, że z nią 10 maja na teście wyszły mi 2 kreski

[_millena]

Wróciłam i będę narzekać
normalnie myślałam że rozszarpię babę w diagnostyce. Kolejka normalnie na 40 osób chyba wiec podchodzę do okienka (robiłam tak nie raz) i mówię :
- przepraszam jestem w ciąży wysokiego ryzyka, źle się czuję, czy moge liczyć na przyjęcie poza kolejką ?
baba: - Nie proszę pani, każda kobieta w ciązy czeka.
ja: od kiedy to ?
ona: od zawsze .
dziwne, bo ja już tak robiłam parokrotnie, jakaś młoda siksa była, ledwo pewnie po studiach.
poszłam na koniec kolejki w bojowym nastroju i jak przyszła moja kolej to zrobiłam rozróbę. Powiedziałam im co o tym myślę, że takie traktowanie jest niedopuszczalne w dzisiejszych czasach, że jeszcze nikt nigdy w służbie zdrowia nie odmówił mi przyjęcia poza kolejką w ciązy na moją prośbę ( jest to prawda, bo nie zawsze mnie wywoływano, ale jak poprosiłam to zawsze byłam obsługiwana przez personel w pierwszej kolejności), że chce złożyć skargę, ponieważ na te 40 czekających osób byłam jedyną ciężarną , wyjątkowo źle się dzisiaj czuję i potrzebowałam akurat dzisiaj pomocy z ich strony, w gruncie rzeczy drobnej, niewiele kosztującej, a spotkała mnie taka przykrość ( ) . Więc po moim monologu pani się tylko zapytała , które okienko odeslało mnie z kwitkiem, wskazalam palcem jak roczne dziecko "z tego proszę pani" i ta glupia siksa przyszła i mnie przeprosiła. Potem jak się mijałyśmy przy pomieszczeniu poboru materiału to patrzyła na mnie z wysoko podniesionym nosem, ale ja ją mam też w nosie. Rzadko korzystam z przywilejów przysługujących ciężarnym, ale dzisiaj na prawdę mi na tym zależało.
Potem poszłam do Rossmana... niestety koszyk nagle zrobił sie przyciężki, ale dopchałam go nogą pod kasę. I mowie do kobiety ktora tam siedzi, że przepraszam, nie podniosę go do góry, bo nie mam siły na to, ale będę wyjmować z podłogi pojedynczo rzeczy i układać na kasie. Ona nic ... I wiecie , schylam sie po każdą rzecz i jej wykładam, a ta durna baba zamiast mi podnieść ten koszyk, to prycha na mnie że za wolno wykładam. Jezuuuu tego juz było za dużo jak na dzień dzisiejszy. Jak się wsciekłam,wlanęłam jej kolejnym umoralniającym monologiem ,ale chyba nie dotarlo.
Zaś ja... no coż... wydaje mi sie , że chyba magiczny 9 miesiąc powoduje u mnie mega frustrację

Napisane przez moniczka1302

Ja sie w ciazy zrobilam troche dzikusem co stroni od ludzi, a wczesniej bylo o 180st. inaczej, ale tak naprawde chce wrocic do pracy
jak bedziemy karmic cycem to jeszcze wczesniej bedziemy wychodzic do domu no i bez nadgodzin do 4 roku zycia dziecka

taaa.... moją koleżankę za to zwolnili w sumie nie za to konkretnie, bo nie mogą tego zrobić, ale znaleźli sobie inny haczyk, jak ktoś chce to zawsze może się czegoś uczepić
inna znajomą zwolnili za to , że przez dwa tygodnie była na L4 z synkiem, a potem przyszła do pracy na 3 dni i sama się rozchorowała. Chodziła najpierw z tempką do pracy, ale w koncu stwierdziła ze idzie na osobiste L4. No... to jak wróciła , czekało ją wypowiedzenie. Tak się właśnie pracuje w Krakowie

LaMonica - czekamy !!!!

[doris888]

Napisane przez begie13

ooo to super

właśnie szukam i tam gdzie jest napisane " pracownia diagnostyki obrazowej USG" - tam pracują radiolodzy tak?

[Gaabbi]

Witam wszystkie Mamuśki w ten słoneczny dzień

Noc minęła bardzo dobrze. Wstałam około drugiej na siusiu i powiesiłam od razu pranie na balkonie Później spałam sobie do rana tzn do 6:30. Wstałam, sprzątnęłam szafkę z kosmetykami w łazience na picuś glancuś, zjadłam śniadanie i...poszłam znowu spać
Niedawno wstałam ponownie, powiesiłam drugie pranie i zasiadłam do kompa

Mam dobry humor i dużo energii. Nie wiem jak to wykorzystać, żeby nie przesadzić

Napisane przez _millena

ta... albo raczej Twoje hormony ciążowe szaleją

że niby ja winna? na pewno nie

Napisane przez aga_bre

Dzień dobry.
Gabi za dzielne prowadzenie wątku.

dzięki
trzymaj się.

Napisane przez anulka4771

Kurna ten mój Filip to żyjeŚpi cały czas.

A niech śpi, sen to zdrowie Ja jak byłam dzieckiem i nastolatką, to też dużo spałam. W nocy spałam ile się dało, przychodziłam ze szkoły i też kładłam się spać Widocznie mój organizm tego potrzebował. Do dnia dzisiejszego nie mam problemu ze spaniem
A jak się rozwiązała sprawa z przedszkolem?

Napisane przez La Monica

Hej
Ja w każdej chwili mogę być na porodówce
Od wczoraj mam 3cm rozwarcia (nawet nie wiem kiedy się zrobiło, bo w poniedziałek nic nie było, bo miałam badanie ), nic mnie nie boli, siedzę w domu z mężem (nie chciałam mieć wywołania a dobrze się czuję i dziecko też) i czekam na jakieś konkretne bóle i skurcze (albo odejście wód). Jak się nie pojawią to w poniedziałek mam przyjechać na wywołanie (7 dni po terminie). Skurcze na ktg powychodziły częste i spore, ale ja ich nie czuję. Wczoraj miałam nieregularne, ale kurcze, nie bolą, nawet ciężko mi je wychwycić, bo jak się czymś zajmę to nie ma szans żeby je zauważyć.... więc stwierdziłam, że pojadę do szpitala wtedy gdy już będzie bardzo bolało i będą w miarę regularne.
Myślałam, że w nocy mnie coś weźmie, ale Nic nie boli, humor świetny....kiedy ja urodzę
A młoda ma ponoć około 3300 g , taka kluseczka mała
Pozdrawiam!

i

Napisane przez 8ewus8

No z tymi wyjazdami to też mam takie wrażenie, większość niezadowolona z życia, po rozwodach albo żyjąca OBOK męża, więc dla nich taki wyjazd to wyrwanie się od tego wszystkiego.

A ja uważam, że wcale to nie musi być tak, że ktoś jest nieszczęśliwy w domu z własnym partnerem/partnerką. Ja na takie wyjazdy nie jeździłam i mój P tez nie jeździ, ale myślę sobie, że jak się pracuje w jakimś super zespole i raz na jakiś czas wyjedzie się na 3 dniowe "szkolenie", to nic w tym złego. Kwestia zaufanie i dogadania się.

Napisane przez begie13

eee nie może być tak źle

To Ty taka młodziutka jesteś? Ja w ogóle nie czuję, że mam już tyle lat. Jakoś mi się czas w pewnym momencie zatrzymał

Napisane przez begie13

ooo to super

właśnie szukam i tam gdzie jest napisane " pracownia diagnostyki obrazowej USG" - tam pracują radiolodzy tak?

Ja jednak szukałabym USG robionego przez lek. położnika.

Napisane przez kism

justysd i martula, pytacie o hasło do poczty... Nie, nie wszystkie mają dostęp, tylko te które piszą regularnie. Pocztą opiekuje się i hasło wysyła agata - jest info w pierwszym poście.

Dziewczyny, teraz nie będziemy zapewne agacie zawracać głowy, więc co robimy? martula pisze dość regularnie justysd w ostatnim wątku 1 post Jak uważacie?

Myślę, że o udostępnianiu haseł, pod nieobecność agaty, powinnaś decydować Ty
Ja przychylam się do każdej decyzji podjętej przez Ciebie.

[_millena]

i boli mnie wagina od środka nie ciągle, ale tak co jakiś czas , czuję jakby kłucie. Do tego ten ból w pachwinach....

a czy rozwarcie (jakiekolwiek, powiedzmy takie 3cm ) się czuje? tzn czujesz że jesteś szersza tu i ówdzie? (oprócz bólu)

[stokroteczka777]

Dzień dobry z rana

Melduję się w nowej części, wczoraj nie dotrwałam do końca poprzedniej
Wyjątkowo dobrze mi się dziś spało, plecy o dziwo nie bolały, wszystko ok. Myślałam, że wezmę się za prasowanie bo mam go mega dużo, a złapała mnie taka jakaś słabość, że szok. Siedzę.

Alfahelisa następna posiadająca spirytus

Gaabbi karta DOZ dla mamy i maleństwa, to jest karta dzięki której niektóre rzeczy masz taniej. Zwykła karta jest do zbierania punktów za zakupy.
Tak wygląda ta dla mamy i maleństwa http://www. doz. pl/dlamamyimalenstwa/ (po kropkach wstawiłam spacje...bo mi linka poskreślało, skasuj je)
Spadłam z pudła

Timii we wtorek rodzisz?

niunia32 o co chodzi z tymi intencjami i proboszczem ? Pomagasz mu na plebanii?? Jesteś pomocą kościelną?

[anulka4771]

Napisane przez karozka

Witam

Tyle sobie pozaznaczałam do cytowania, odpisałam i komputer mi się wyłączył

Ja dziś po dotoczeniu się do domu z przedszkola idę do łazienki a tam całe majty mokre Jeszcze mnie dziś taki porządny skurcz złapał...
Póki co obserwuje

Mamusie w 40 tc nie obijamy się rodzimy
A tak na poważnie to trzymam kciuki za szybkie, bezproblemowe porody

Anulka podziwiam Cię, że tak dajesz radę sama

Mój mąż pracuje od pn do pt od 7 do 17 w soboty do 14 a ja już mam czasami serdecznie dosyć
A jeszcze teraz ostatnie kilka dni wraca po 21 do domu bo dorabiają i mam ochotę go udusić bo jest mi teraz już bardzo ciężko samej z tymi moimi 30kg + choćby zapierniczać z młodą do przedszkola 15 min w jedną stronę
Jestem okropna chłop się stara, robi co może a ja się jeszcze wściekam:brzydal :

Dziewczyny czy ja też bym mogła prosić o dostęp do poczty ?

Nie ma co podziwiać-życie

Napisane przez Gaabbi

A niech śpi, sen to zdrowie Ja jak byłam dzieckiem i nastolatką, to też dużo spałam. W nocy spałam ile się dało, przychodziłam ze szkoły i też kładłam się spać Widocznie mój organizm tego potrzebował. Do dnia dzisiejszego nie mam problemu ze spaniem
A jak się rozwiązała sprawa z przedszkolem?
.

Z tą panią?Zostawiłam to bo nawet nie było jak Filip zaraz się rozchorował.Ale młody ma mi powiedzieć jakby sytuacja się powtórzyła,wtedy już nie odpuszcze ale pójdę do dyrektorki.

Napisane przez _millena

i boli mnie wagina od środka nie ciągle, ale tak co jakiś czas , czuję jakby kłucie. Do tego ten ból w pachwinach....

a czy rozwarcie (jakiekolwiek, powiedzmy takie 3cm ) się czuje? tzn czujesz że jesteś szersza tu i ówdzie? (oprócz bólu)

Rozwarcia się nie czuję,bynajmniej ja nie czuję.

Mam 27 stopni w cieniu.

[ladybird_1987]

Hej, hej! U mnie pogoda od rana brzydka, teraz powolutku słonko wychodzi.

Napisane przez anulka4771

W przelocie tak samo jak Filipa

W kibelku?

Napisane przez La Monica

Hej
Ja w każdej chwili mogę być na porodówce
Od wczoraj mam 3cm rozwarcia (nawet nie wiem kiedy się zrobiło, bo w poniedziałek nic nie było, bo miałam badanie ), nic mnie nie boli, siedzę w domu z mężem (nie chciałam mieć wywołania a dobrze się czuję i dziecko też) i czekam na jakieś konkretne bóle i skurcze (albo odejście wód). Jak się nie pojawią to w poniedziałek mam przyjechać na wywołanie (7 dni po terminie). Skurcze na ktg powychodziły częste i spore, ale ja ich nie czuję. Wczoraj miałam nieregularne, ale kurcze, nie bolą, nawet ciężko mi je wychwycić, bo jak się czymś zajmę to nie ma szans żeby je zauważyć.... więc stwierdziłam, że pojadę do szpitala wtedy gdy już będzie bardzo bolało i będą w miarę regularne.
Myślałam, że w nocy mnie coś weźmie, ale Nic nie boli, humor świetny....kiedy ja urodzę
A młoda ma ponoć około 3300 g , taka kluseczka mała
Pozdrawiam!

W takim razie życzę szybkiego rozwierania. Ściskam kciuki.

Napisane przez niunia32

Cześć!!!

u mnie za oknem piękna pogoda. czemu na weekend się ma zepsuć??
w niedzielę Komunia. i zastanawiam się czy iść na tę mszę czy iść do siebie do kościoła i bym podjechała na po mszy. obawiam się, że nie wysiedzę tam 2 godz. nawet nie wiem gdzie jest jakaś toaleta tam.

Ja bym na pewno pojechała na "po mszy". Jak pomyślę o skwarze i takiej kupie ludzi to mówię stanowcze nie! Ale to Twoja decyzja.

Od kilku dni czuję taki ucisk na dole, na szyjkę? I ból kujący do odbytu. Ciekawe co to jest? Jak powiedziłam o tym M. to ciągle pyta czy nie rodzę. A szykuje mu się dziś wyjazd na 2 dni. Będzie się biedny stresował.
Dalej trzymam kciuki za libretkę. Też jestem bardzo ciekawa jaką decyzję podjęła.

Justys, alfa super brzuszki!

[rinco]

Napisane przez Timii

witam i ja w nowej części

o Matko! jutro już nigdzie nie idę, jestem padnięta
wróciłam ze szpitala, wyczekałam się tam 2,5 godz. mała dalej nie przekręcona (czemu mnie to nie dziwi ). zapraszają we wtorek na cc. czyli jeszcze tylko 4 dni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!

jak wyszłam ze szpitala to wtedy to do mnie dotarło i aż się popłakałam. później mi przeszło a później znów mnie dopadło i znów ryczałam w autobusie ukradkiem. szok .
dotarłam do domu padnięta jak koń po westernie. później jeszcze pojechałam pod pracę oddać samochód mężowi no i wkońcu jestem. doczytałam Was i ledwo już żyję

Nie płacz, ciesz się! Jeszcze tylk parę dni i będziesz miała dzidzię przy sobie

Napisane przez aga_bre

Dzień dobry.

Ja dzisiaj zaczynam 40tc lub jak kto woli (lekarz) jestem jeden dzień po terminie.

Na 12.40 mam wizytę u gina. Zobaczymy co powie, czy poród się zbliża czy raczej nici z tego. Od dwóch dni boli mnie podbrzusze jak na @, a wczoraj wieczorem to prawie nie mogłam ćwiczyć na baloniku.
No i dzisiaj jedziemy już do W-cha i dzidziuś może się rodzić. Na pewno teraz będę mniej z Wami pisała, ale będę na bieżąco czytać.

Może uda mi się jeszcze dzisiaj do Was zajrzeć.
A teraz zmykam, bo z M chcemy posprzątać mieszkanko, pranie już wstawiłam no i śniadanie.

Gabi za dzielne prowadzenie wątku.

Myślicie, że mamy majowe rozpakują się wszystkie w tej cześci??

Powodzenia! Może coś ruszy

Napisane przez _millena

przespałam dzisiaj noc miałam tylko jedno wyjście

iiii w nocy obudziło mnie coś dziwnego, zastanawialam się czy to nie był skurcz. Tylko jakiś taki byl bezpoblesny wyglądało to tak, że czułam jak macica górą jest mega twarda aż do pępka, jak kamień , a brzuch ciężki, ale za to macanie w najniższej części brzucha pokazało , że jednak nie jest cały brzuch twardy. W nocy myślałam : rany skurcz!!!!! a teraz to sobie myślę, że może dziecko jakoś się w górze ułożyło

co myślicie?

Mi wczoraj na KTG wyszły 2 skurcze, a prawie w ogóle ich nie czułam, ledwo jakieś słabe napięcie. A skurcze były na maxa, czyli 99 i tak trzymało przez parę sekund. Położna mi powiedziała, że niektóre babki nie czują tych pierwszych skurczy jak już się poród zaczyna, tzn. są one dla nich bezbolesne.

Napisane przez moniczka1302

no zgaga potrafi naprawde uprzykrzyc zycie... ja juz nie mam ani jednej tabletki ! RATUNKU!!!

Zgadzam się Mi pomaga wypicie czegoś gazowanego (woda mineralna albo cola). Ale zauważyłam, że największe zgagi miałam jak brałam fenka i ten lek osłonowy przed nim. Wcześniej i teraz po odstawieniu prawie wcale nie mam, albo jakieś takie słabiutkie.

Napisane przez fonn

To dziecko się tak ustawia
Mój delikwent non stop wypina pupę, a to tu, a to tam, aż się dziwię, że mi nie narobił rozstępów jeszcze. Czasem tak się kręci, że dokładnie czuję jak obraca bokiem całe ciałko, wtedy widzę, jak pupa się przemieszcza i czasem zostaje taka wypchnięta To miejsce na brzuchu jest napięte, ale raczej miękkie, no bo pupa jest miękka. Brzuch też jest ok.
Ostatnio leżałam na boku i patrzyliśmy z Mężem, jak mały macha nóżką, pod skórą przesuwało się kolanko

Mój brzuch też ostatnio przybiera różne ciekawe formy, zazwyczaj asymetryczne A te gulki wystające z różnych stron zawsze mnie rozbrajają

Napisane przez La Monica

Hej
Ja w każdej chwili mogę być na porodówce
Od wczoraj mam 3cm rozwarcia (nawet nie wiem kiedy się zrobiło, bo w poniedziałek nic nie było, bo miałam badanie ), nic mnie nie boli, siedzę w domu z mężem (nie chciałam mieć wywołania a dobrze się czuję i dziecko też) i czekam na jakieś konkretne bóle i skurcze (albo odejście wód). Jak się nie pojawią to w poniedziałek mam przyjechać na wywołanie (7 dni po terminie). Skurcze na ktg powychodziły częste i spore, ale ja ich nie czuję. Wczoraj miałam nieregularne, ale kurcze, nie bolą, nawet ciężko mi je wychwycić, bo jak się czymś zajmę to nie ma szans żeby je zauważyć.... więc stwierdziłam, że pojadę do szpitala wtedy gdy już będzie bardzo bolało i będą w miarę regularne.
Myślałam, że w nocy mnie coś weźmie, ale Nic nie boli, humor świetny....kiedy ja urodzę
A młoda ma ponoć około 3300 g , taka kluseczka mała
Pozdrawiam!

No to powodzenia!!!

Napisane przez begie13

wczoraj mąż pytał się w jednym miejscu ile kosztuje samo usg, to mu powiedzieli, że nie można iść na samo usg i tylko za nie zapłacić, bo to jest razem z wizytą i koszt 120zł , ciekawe czy tylko tam tak jest czy wszędzie muszę też płacić za normalną wizytę plus usg kurde nie uśmiecha mi się wydawać tyle pieniędzy tym bardziej, że mąż ma wypłatę dopiero na koniec miesiąca, a wiadomo do szpitala też trzeba mieć przygotowane pieniądze " na wszelki wypadek"...

A może znajdziesz tańszego gina, który robi USG? Ja np. płacę za wizytę z USG 80zł, to jeszcze nie tragedia. USG mam na każdej wizycie robione.

Napisane przez blueelektron

6 lat różnicy to sporo, wiem coś o Tym, do tej pory czuje się przy moim bracie jak smark , on był taki zawsze ułożony, już jako dziecko się mną opiekował, zaprowadzał najpierw do przedszkola, później do szkoły

Mój mąż jest ode mnie starszy o 6 lat Ale nie czuć różnicy

Napisane przez kism

Hej dziewczynki!
Nie będę oryginalna - chcę już urodzić Tak mi ciężko w nocy jakoś się ułożyć, a to brzuch niewygodnie, a to plecy niewygodnie Dziś mój tp i 41 tc zaczęty Idę znowu na ktg...

żeby Cię wreszcie wzięło

[Gaabbi]

Napisane przez _millena

Wróciłam i będę narzekać
normalnie myślałam że rozszarpię babę w diagnostyce. Kolejka normalnie na 40 osób chyba wiec podchodzę do okienka (robiłam tak nie raz) i mówię :
- przepraszam jestem w ciąży wysokiego ryzyka, źle się czuję, czy moge liczyć na przyjęcie poza kolejką ?
baba: - Nie proszę pani, każda kobieta w ciązy czeka.
ja: od kiedy to ?
ona: od zawsze .
dziwne, bo ja już tak robiłam parokrotnie, jakaś młoda siksa była, ledwo pewnie po studiach.
poszłam na koniec kolejki w bojowym nastroju i jak przyszła moja kolej to zrobiłam rozróbę. Powiedziałam im co o tym myślę, że takie traktowanie jest niedopuszczalne w dzisiejszych czasach, że jeszcze nikt nigdy w służbie zdrowia nie odmówił mi przyjęcia poza kolejką w ciązy na moją prośbę ( jest to prawda, bo nie zawsze mnie wywoływano, ale jak poprosiłam to zawsze byłam obsługiwana przez personel w pierwszej kolejności), że chce złożyć skargę, ponieważ na te 40 czekających osób byłam jedyną ciężarną , wyjątkowo źle się dzisiaj czuję i potrzebowałam akurat dzisiaj pomocy z ich strony, w gruncie rzeczy drobnej, niewiele kosztującej, a spotkała mnie taka przykrość ( ) . Więc po moim monologu pani się tylko zapytała , które okienko odeslało mnie z kwitkiem, wskazalam palcem jak roczne dziecko "z tego proszę pani" i ta glupia siksa przyszła i mnie przeprosiła. Potem jak się mijałyśmy przy pomieszczeniu poboru materiału to patrzyła na mnie z wysoko podniesionym nosem, ale ja ją mam też w nosie. Rzadko korzystam z przywilejów przysługujących ciężarnym, ale dzisiaj na prawdę mi na tym zależało.
Potem poszłam do Rossmana... niestety koszyk nagle zrobił sie przyciężki, ale dopchałam go nogą pod kasę. I mowie do kobiety ktora tam siedzi, że przepraszam, nie podniosę go do góry, bo nie mam siły na to, ale będę wyjmować z podłogi pojedynczo rzeczy i układać na kasie. Ona nic ... I wiecie , schylam sie po każdą rzecz i jej wykładam, a ta durna baba zamiast mi podnieść ten koszyk, to prycha na mnie że za wolno wykładam. Jezuuuu tego juz było za dużo jak na dzień dzisiejszy. Jak się wsciekłam,wlanęłam jej kolejnym umoralniającym monologiem ,ale chyba nie dotarlo.
Zaś ja... no coż... wydaje mi sie , że chyba magiczny 9 miesiąc powoduje u mnie mega frustrację

Współczuję przejść Chyba by mnie rozniosło w takiej sytuacji i jeszcze bym tam zaczęła płakać z nerwów (tak mam ) Same obelgi mi się nasuwają na język. Bydło i tyle.
Jak Ando?

Napisane przez stokroteczka777

Gaabbi karta DOZ dla mamy i maleństwa, to jest karta dzięki której niektóre rzeczy masz taniej. Zwykła karta jest do zbierania punktów za zakupy.
Tak wygląda ta dla mamy i maleństwa http://www.☠☠☠☠☠☠☠/dlamamyimalenstwa/
Spadłam z pudła

niunia32 o co chodzi z tymi intencjami i proboszczem ? Pomagasz mu na plebanii?? Jesteś pomocą kościelną?

dzięki. Nie wiem jak wygląda, bo wyczachowało, ale rozumiem, że to nie ta, którą posiadam.

rozwaliłaś mnie

Napisane przez anulka4771

Nie ma co podziwiać-życie

Z tą panią?Zostawiłam to bo nawet nie było jak Filip zaraz się rozchorował.Ale młody ma mi powiedzieć jakby sytuacja się powtórzyła,wtedy już nie odpuszcze ale pójdę do dyrektorki.

Tak, z tą panią. No to obserwuj Filipa, bo może sobie zapomnieć Tobie o czymś powiedzieć, albo po prostu uznać coś za normę, co nią nie jest

[martula007]

ale sie wykazalam inteligencja
Jakis czas temu pisalyscie o karcie rabatowej DOZ... tak sie zastanawialam o co chodzi, co to za karta. Chyba dwa dni temu pisalam Wam o tym , ze maz wyrobil mi karte rabatowa dla mamy i malenstwa... i myslalam ze to cos innego.. a to sie okazuje ze to ta sama karta. Gratulacje dla mnie

[moniczka1302]

Napisane przez _millena

Wróciłam i będę narzekać
normalnie myślałam że rozszarpię babę w diagnostyce. Kolejka normalnie na 40 osób chyba wiec podchodzę do okienka (robiłam tak nie raz) i mówię :
- przepraszam jestem w ciąży wysokiego ryzyka, źle się czuję, czy moge liczyć na przyjęcie poza kolejką ?
baba: - Nie proszę pani, każda kobieta w ciązy czeka.
ja: od kiedy to ?
ona: od zawsze .
dziwne, bo ja już tak robiłam parokrotnie, jakaś młoda siksa była, ledwo pewnie po studiach.
poszłam na koniec kolejki w bojowym nastroju i jak przyszła moja kolej to zrobiłam rozróbę. Powiedziałam im co o tym myślę, że takie traktowanie jest niedopuszczalne w dzisiejszych czasach, że jeszcze nikt nigdy w służbie zdrowia nie odmówił mi przyjęcia poza kolejką w ciązy na moją prośbę ( jest to prawda, bo nie zawsze mnie wywoływano, ale jak poprosiłam to zawsze byłam obsługiwana przez personel w pierwszej kolejności), że chce złożyć skargę, ponieważ na te 40 czekających osób byłam jedyną ciężarną , wyjątkowo źle się dzisiaj czuję i potrzebowałam akurat dzisiaj pomocy z ich strony, w gruncie rzeczy drobnej, niewiele kosztującej, a spotkała mnie taka przykrość ( ) . Więc po moim monologu pani się tylko zapytała , które okienko odeslało mnie z kwitkiem, wskazalam palcem jak roczne dziecko "z tego proszę pani" i ta glupia siksa przyszła i mnie przeprosiła. Potem jak się mijałyśmy przy pomieszczeniu poboru materiału to patrzyła na mnie z wysoko podniesionym nosem, ale ja ją mam też w nosie. Rzadko korzystam z przywilejów przysługujących ciężarnym, ale dzisiaj na prawdę mi na tym zależało.
Potem poszłam do Rossmana... niestety koszyk nagle zrobił sie przyciężki, ale dopchałam go nogą pod kasę. I mowie do kobiety ktora tam siedzi, że przepraszam, nie podniosę go do góry, bo nie mam siły na to, ale będę wyjmować z podłogi pojedynczo rzeczy i układać na kasie. Ona nic ... I wiecie , schylam sie po każdą rzecz i jej wykładam, a ta durna baba zamiast mi podnieść ten koszyk, to prycha na mnie że za wolno wykładam. Jezuuuu tego juz było za dużo jak na dzień dzisiejszy. Jak się wsciekłam,wlanęłam jej kolejnym umoralniającym monologiem ,ale chyba nie dotarlo.
Zaś ja... no coż... wydaje mi sie , że chyba magiczny 9 miesiąc powoduje u mnie mega frustrację



taaa.... moją koleżankę za to zwolnili w sumie nie za to konkretnie, bo nie mogą tego zrobić, ale znaleźli sobie inny haczyk, jak ktoś chce to zawsze może się czegoś uczepić
inna znajomą zwolnili za to , że przez dwa tygodnie była na L4 z synkiem, a potem przyszła do pracy na 3 dni i sama się rozchorowała. Chodziła najpierw z tempką do pracy, ale w koncu stwierdziła ze idzie na osobiste L4. No... to jak wróciła , czekało ją wypowiedzenie. Tak się właśnie pracuje w Krakowie

LaMonica - czekamy !!!!

ja wczoraj mialam taki bojowy dzien w sklepach, wychodzi wlasnie taka polaczkowatosc, wczoraj poskarzylam sie mezowi jak mi minal dzien na tych nieszczesnych zakupach i ile chamstwa jest w ludziach to stwierdzil ,ze nie dziwi sie, ze nas tak wszedzie na swiecie postrzegają, jak bande bydła
ostatnio znajomi mieli tez przygode z polakami na wycieczce za granica - szkoda gadac...

co do zwolnien w pracy to zawsze mozna sobie zmniejszyc etat na 7/8 przez rok czasu wtedy jest okres ochronny
Twoja kolezanka w korpie jakiejs pracowala? Szczerze, nie slyszalam, zeby u mnie kogokolwiek zwalniali za to, ze wczesniej wychodzi do domu na karmienie i nie zostaje nadgodzin. Raczej są ugodowi. Teraz co prawda jestem w nowej pracy (tez korpa) i mam nadzieje, ze mnie nie zwolnią.

Co do pracy w Kraku to slyszlalam od wielu ludzi, ze ciezko tam jest znalezc cos sensownego??! To jest prawda? A jak cos jest to 1500 na reke...

[rinco]

Napisane przez kism

justysd i martula, pytacie o hasło do poczty... Nie, nie wszystkie mają dostęp, tylko te które piszą regularnie. Pocztą opiekuje się i hasło wysyła agata - jest info w pierwszym poście.

Dziewczyny, teraz nie będziemy zapewne agacie zawracać głowy, więc co robimy? martula pisze dość regularnie justysd w ostatnim wątku 1 post Jak uważacie?

Ja jestem za

[moniczka1302]

Napisane przez kism

Dokładam nową porcję kciuków dla libretki i mar2si
mar2się to już swoją drogą dość długo trzymają... Cóż, niektórzy twierdzą, że nie ma co się spieszyć z wywoływaniem. Ciekawe, czy Malwinka dziś przyjdzie na świat

justysd i martula, pytacie o hasło do poczty... Nie, nie wszystkie mają dostęp, tylko te które piszą regularnie. Pocztą opiekuje się i hasło wysyła agata - jest info w pierwszym poście.

Dziewczyny, teraz nie będziemy zapewne agacie zawracać głowy, więc co robimy? martula pisze dość regularnie justysd w ostatnim wątku 1 post Jak uważacie?

kism to Ty zakladalas pierwszy watek wiec wydaje mi sie, ze decyzja nalezy do Ciebie
dziewczyny ładnie nam tu sie udzielają, jak dla mnie kein Problem

[szerylka]

Ja się dziś za porządki powoli zabieram bo ostatnie dni leniuchowałam ,wczoraj częściami odchodził mi czop dziś rano wstałam i spokój a teraz znowu po kawałeczku wkurza mnie juz to wszystko jeszcze te upały wyglądam jak wielka dynia a obrączka to już mi się chyba w palca wrasta torba spakowana ,pokój gotowy pozostaje tylko czekać .....najgorzej się te ostatnie dni i tygodnie dłużą ....koszmar .
a tak na marginesie czy mogłabym otrZymać dostęp równiez do poczty ,pisałam do agaty ..kazała się przypomniec ale teraz to jej raczej nie wypada zawracać gitary czy któraś z dziewczyn teraz się tym zajmuje bo nie wiem

[rinco]

Co do tych przepuszczań w kolejce, to mi się jeszcze nie zdarzyło, żeby mnie ktoś przepuścił Ale też nie prosiłam o to. Raz tylko w zatłoczonym autobusie jedna dziewczyna, która stała koło mnie (młoda) zrobiła aferę, że nikt mi miejsca nie ustępuje i wtedy jakaś babka wstała Ale to było wcześniej, jak jeszcze miałam mniejszy brzuch i w sumie dobrze się czułam

[moniczka1302]

Napisane przez martula007

ale sie wykazalam inteligencja
Jakis czas temu pisalyscie o karcie rabatowej DOZ... tak sie zastanawialam o co chodzi, co to za karta. Chyba dwa dni temu pisalam Wam o tym , ze maz wyrobil mi karte rabatowa dla mamy i malenstwa... i myslalam ze to cos innego.. a to sie okazuje ze to ta sama karta. Gratulacje dla mnie

mam pytanie - te karte mozna w kazdej aptece wyrobic czy tylko w jakiejs konkretnej?

[agatka661]

Melduje sie
chyba dzis idziemy na pierwszy spacer
maly cala noc mi robi maraton na cycusiu a w dzien spi ....
czuje sie troche wyczerpana
LaMonica powodzenia i wypakowuj sie ino juz! :P

[rinco]

Ciekawe co tam u clauudik, już chyba wyszła do domu? Tak samo rozowa

[MonikaFaustyna]

Cytat:
Napisane przez tahito
Hejka. Widzę ,że od rana trwała debata nad praniem Ja wam powiem ,że przy pierwszym dziecku nic nowego nie prałam,ale sprawdzałam ,żeby pochodziło z Polski, używane rzeczy prałam w 45 w vizirze i płukałam lenorem niebieskim, nastepnie prasowałam i nic córce nie było Teraz trochę [poczułam presje bo wy wszystkie tak na perfekt przejęte praniem, więc mi sie głupio zrobiło i stwierdziłam ,że też upiorę jak nalezy Wszystkie rzeczy piorę na 60 programem dla dzieci w loveli a płuczę w dzidziusiu, następnie prasuję A co do prania kolorowych rzeczy ( chodzi o ten czerwony pajacyk) to ja wszystko razem prałam bo tylko dorzucałm 2 chusteczki do wyłapywania kolorów z wody, dzięki temu nic nie farbuje Polecam.
Jeśli chodzi o witaminy to ja biorę pharmaton matruelle ,są drogie ,ale za to zawsze morfologię miałam super Mam zamiar je brać gdy będe karmić bo jest napisane na nich ,ze sie nadają.
Alfahelisa 100 lat
Agata Gratulację

Hej hej. Dawno mnie nie było, tak jakoś mi ten tydzień uciekł. My mamy same nówki kupne, więc wyprałam je dwa razy. Najgorsze jest to, że mi się nie chce tego prasować, bo nie jest wygniecione . Tutaj matki w ogóle nie przejmują się takimi szczegółami. Nawet czytałam, że nie jest do końca dobre kupowanie proszków hipoalergicznych firmy Neutral, bo przecież dziecko trzeba hartować , jak dla mnie to bzdura, nie będę dziecka traktować od razu chemią dla dorosłych.

Piszecie tyle, że nie nadążam. W zasadzie nawet nie próbuję, bo ponad połowa info dotyczy spraw, które mnie nie dotyczą, bo nie mieszkam w PL.

[moniczka1302]

Napisane przez szerylka

Ja się dziś za porządki powoli zabieram bo ostatnie dni leniuchowałam ,wczoraj częściami odchodził mi czop dziś rano wstałam i spokój a teraz znowu po kawałeczku wkurza mnie juz to wszystko jeszcze te upały wyglądam jak wielka dynia a obrączka to już mi się chyba w palca wrasta torba spakowana ,pokój gotowy pozostaje tylko czekać .....najgorzej się te ostatnie dni i tygodnie dłużą ....koszmar .
a tak na marginesie czy mogłabym otrZymać dostęp równiez do poczty ,pisałam do agaty ..kazała się przypomniec ale teraz to jej raczej nie wypada zawracać gitary czy któraś z dziewczyn teraz się tym zajmuje bo nie wiem

nie martw sie , jeszcze tylko chwila zostala
to Ty tak pisątasz a odchodzącycm czopem ? rozumiem, ze chcesz wykurzyc mmalenstwo na nasz swiat.
co do obraczki, to na moje paluszki-morlinki tylko od meza mi wchodzi, i to z trudem (ale on ma damskie dlonie)

[stokroteczka777]

Gaabbi dzyń dzyń dzwoneczek dzwoni wysłałam Ci tego linka na priv.

[moniczka1302]

mnie tez nosi, zeby posprzatac...


aaa Usta Usta