Jedne Mamy mają dzieci, a do innych bocian leci.Mamy maj-czerwiec cz.VIII

[fonn]

Napisane przez MonikaFaustyna

Tak, a po porodzie dostanę poczęstunek w postaci sucharka ze słodkim kremem i różową posypką o smaku anyżu ( ). To druga rzecz, obok marchewki, wywołująca u mnie odruch wymiotny.

Fuj!
Może to tak celowo, dla kompletnego oczyszczenia po porodzie

[stokroteczka777]

Napisane przez MonikaFaustyna

Tak, a po porodzie dostanę poczęstunek w postaci sucharka ze słodkim kremem i różową posypką o smaku anyżu ( ). To druga rzecz, obok marchewki, wywołująca u mnie odruch wymiotny.

szok. sucharek ze słodkim kremem i posypką anyżową ?? faktycznie brzmi trochę wymiotnie

[niunia32]

Napisane przez fonn

O tak, takie sytuacje są fajne
W ogóle Niunia to się wstydź, jak tak można

wstydze sie i to bardzo

[MonikaFaustyna]

Holendrzy, tak jak Niemcy uwielbiają anyż i lukrecję. W ogóle oni uważają, że anyż pomaga w laktacji . Ten poczęstunek przeraża mnie bardziej, niż sam poród

[stokroteczka777]

Napisane przez MonikaFaustyna

Holendrzy, tak jak Niemcy uwielbiają anyż i lukrecję. W ogóle oni uważają, że anyż pomaga w laktacji . Ten poczęstunek przeraża mnie bardziej, niż sam poród

Nie lubię ani jednego ani drugiego.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez stokroteczka777

Nie lubię ani jednego ani drugiego.

Ja też, dlatego mnie to przeraża. Jak odmówię, wyjdę na jakiegoś gbura .

[fonn]

Napisane przez karozka

Nie wierzę po prostu co za ludzie
Skąd się takie bydło bierze

Ja tocząc się ostatnio chodnikiem z przedszkola usłyszałam komentarz, że pani wielkogabarytowa idzie
Czasami to się płakać chcę naprawdę...

U każdego to jest inaczej, u jednych chluśnie od razu duża ilość, u innych najpierw trochę zmoczy bieliznę, potem spokój a później np. jak będziesz chodzić to poczujesz, że coś cieknie... No i zazwyczaj jest przeźroczysty i ma lekko słodkawy zapach, chociaż czasami zdarza się, że ma zielonkawy kolor i wtedy trzeba jak najszybciej do szpitala.

Z odchodzącymi wodami trzeba się zgłosić do szpitala, ze względu na ryzyko zakażenia dziecka

Mnie ostatnio w innej kolejce jakaś mała dziewczynka skomentowała do swojej mamy "o jaka gruba pani"


Dzięki za komentarz co do tych wód.
Ja właśnie nie wiem jak mam to co się dzieje ze mną sklasyfikować. Zaczęłam dwa dni temu 36tc i od paru dni zdarza mi się - 1-2 razy dziennie - takie jakby drobne podciekanie, nie wiem jak to nazwać i głupio mi o tym pisać na pewno nie jest to nietrzymanie moczu, rzecz jest całkiem bezbarwna, całkiem płynna, coś jak taka zwykła codzienna wydzielina, tylko nagle śmiga w trochę większej ilości, na oko objętość 1 łyżki stołowej.
Na szczęście mam dziś po południu usg, więc pewnie jeśli cokolwiek się dzieje, zostanie zauważone.

[ladybird_1987]

Napisane przez moniczka1302

heh... ja tez narzekam na to, ile czasu pracuje moj maz, ale w tych czasach znalezienie pracy na 8h i jeszcze dobrze platnej chyba graniczy z cudem

To niestety prawda. Cud pracować 8 h i godnie z tego żyć.

Napisane przez MonikaFaustyna

Jak można się obnosić z ciąża w 9 miesiącu . Jakby można było odpiąć brzuch i postawić obok, to bym nie narzekała . Niektórzy ludzie to albo zapomnieli, jak sami spodziewali się dziecka, albo są zgorzkniali, bo sami nie mogli mieć potomstwa, albo nie wiem, są zwykłymi gburami.

W ogóle ostatnio, jak miałam wizytę pani z mojego hotelu położniczego, to w jej oczach zrobiłam z siebie blondynkę. Dlaczego? Zaczęłam ją pytać, czy mam kupować sobie sama picie itd. A ona: ale po co, skoro Pani ma u nas do oporu wody, kawy i herbaty? To jej tłumaczę, że nie wiedziałam, że mogę prosić o tyle wody, ile będę chcieć. Na to popatrzyła na mnie jak na kretynkę .

Zgadzam się. Trudno ukryć brzuch w 9-tym miesiącu. Starym piernikom to nigdy nic nie będzie pasować Byle się nagadać.
Położna sobie pomyślała: w tej Polsce to musi być bieda że wody nawet rodzącej nie dadzą.

[stokroteczka777]

Napisane przez MonikaFaustyna

Ja też, dlatego mnie to przeraża. Jak odmówię, wyjdę na jakiegoś gbura .

Weź i schowaj do torby.

[_millena]

Napisane przez moniczka1302

Twoja kolezanka w korpie jakiejs pracowala? Szczerze, nie slyszalam, zeby u mnie kogokolwiek zwalniali za to, ze wczesniej wychodzi do domu na karmienie i nie zostaje nadgodzin. Raczej są ugodowi. Teraz co prawda jestem w nowej pracy (tez korpa) i mam nadzieje, ze mnie nie zwolnią.

Co do pracy w Kraku to slyszlalam od wielu ludzi, ze ciezko tam jest znalezc cos sensownego??! To jest prawda? A jak cos jest to 1500 na reke...

wiesz co nie w korporacji.. po prostu w mojej branży tak jest. W Krakowie pracuje się za 1300 zł na umowie, resztę wiadomo jak a i kobiety nie dostaną w biurze więcej niż 2200 zł na rękę. Jeśli ma umowę o pracę nawet na 1300 zł to powinna skakać pod sufit z radości, zazwyczaj podpisywane są na rok, a potem się kombinuje tak, zeby nie musiec podpisywać kolejnej bo ta 3cia już powinna być na czas nieokreslony. Generalnie sporo ludzi w moim zawodzie pracuje bez umów. kryzys spowodował, że pracodawca przestał szanować pracownika, zawsze znajdzie się ktoś kto przyjdzie na twoje miejsce za 1500 zł na rękę, bo po roku szukania stałej pracy przyjdzie za każde pieniądze. A żeby było śmiesznie, moja branża to architektura , i wszystkim wydaje się że spimy na pieniądzach. A więc NIE SPIMY i NIE NA PIENIADZACH Nie spimy dlatgo ze trzeba harować popołudniami, żeby sobie dorobić, albo zakładasz tak jak ja , własną firmę i jedziesz od rana do nocy bo konkurencja nie śpi
No i nie na pieniadzach , bo w biurze nie zarobisz, a prywatnie wiadomo , żeby się dorobić, to też trzeba czasu. wyrabianie marki dość długo trwa w tej branży.
Moj mąż ma dobrą posadę, tzn mega stresującą , bo szefowie tacy jacyś.. dziwni, ale pracuje tam już ponad 4 lata, doceniają go, jest kierownikiem biura i w sumie jestesmy zadowoleni, przyznam że na palcach jednej ręki można policzyć architektów w jego wieku w Krakowie z takim doświadczeniem, uprawnieniami i taką pensją (chociaż zapewniam Was, że nie jest to pensja wysokich lotów , czego dowodem jest to że lapiemy się na wszystkie dostępne becikowe ).
I dochodzi jeszcze do tego , co dla mnie jest absurdem, ze musisz ukrywać swoje doświadczenie np pracownik z uprawnieniami ( egzamin państwowy, ostatni level na ścieżce zawodowej jesli chodzi o architekturę, pozwalajacy na projektowanie bez ograniczeń) nie jest przyjmowany bo z reguły będzie za drogi. Koleżanka z uprawnieniami szuka pracy od ROKU i chce 3 tys na rękę.. ma 5 lat doświadczenia , pracowałam z nią, moim zdaniem laska jest mocna i co ... i nic. Zawsze znajdzie się student za 1200 , to po co uprawniony i doświadczony architekt
Dlatego ja sobie postanowiłam, że jeśli nie będe musiala to za chiny ludowe nie wróce do krakowskich biur projektowych. Będę orać ile wlezie , żeby tylko utrzymać firmę. Bo inne rozwiazania nie mają w ogóle sensu.

[Alfahelisa]

Napisane przez MonikaFaustyna

W ogóle oni uważają, że anyż pomaga w laktacji . Ten poczęstunek przeraża mnie bardziej, niż sam poród

nie tylko oni w "naszych" herbatkach na laktację tez jest anyż

[fonn]

Napisane przez MonikaFaustyna

Holendrzy, tak jak Niemcy uwielbiają anyż i lukrecję. W ogóle oni uważają, że anyż pomaga w laktacji . Ten poczęstunek przeraża mnie bardziej, niż sam poród

To w sumie nawet dobrze, nie będziesz myślała "o rany, jadę rodzić!" tylko "o rany! podadzą mi ciastko anyżowe"
Wg mnie to mimo wszystko brzmi optymistycznie

[MonikaFaustyna]

Napisane przez stokroteczka777

Weź i schowaj do torby.

Średnio dobra opcja, bo ja tam zostaję na 5 dni. A położna chyba tak właśnie pomyślała. Grunt, że była miła. Pytała, czy mamy tu jakąś rodzinę i czy nam się tu podoba. No to mówię, że rodzina przyjedzie po moim porodzie, a wrócić, wrócimy, to póki co nie przewidujemy powrotu, bo nam się tu za bardzo podoba.

To w sumie racja... mnie bardziej będzie przerażać to ciastko, niż to, że rodzę

[_millena]

Napisane przez fonn

ja byłam dwa dni temu w sklepie spożywczym, taki supermarket z koszykami, idę sobie między półkami i coś mi się wydawało, że jakaś parka koło 50tki mi się dziwnie przygląda. A byłam w swoim najliźniejszym t-shircie. I słyszę nagle jak pani mówi do pana: zobacz, jak ta się z tą ciążą obnosi! potem mnie unikali między półkami i jak zobaczyli, że stoję w kolejce do kasy, którą wybrali, skręcili do innej

boże ... polska

[niunia32]

Najwyżej ściągniesz troche kremu z posypką. Chyba nie beda Ci na ręce patrzeć jak jesz.

[_millena]

Napisane przez karozka

J
to jakaś dziwna ta kasjerka w rossie a taki nacisk jest kładziony na miłą obsługę klienta, jakby to widział ktoś z kier. to by miała porobione....
Ja jak widziałam ciężarną na sklepie to kasowałam na kasie perfumeryjnej, mimo że nie wolno było...
No, ale do tego trzeba odrobinę ludzkiej empatii ehh szkoda gadać

a wiesz co , to musze tutaj zwrócić honor, że podeszła do mnie laska własnie z tej kasy takiej w srodku sklepu i mi powiedziała, ze skasuje mi u siebie , ale nie było tłoku w ogóle przy tych kasach przy wyjsciu, powiedziałam ze bardzo dziekuje ale chyba tam mi będzie wygodniej, usmiechnelam sie i tamta pani sobie poszła.

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez fonn

jest taka aplikacja na Androida (nie wiem czy na inne systemy też) o nazwie Tapatalk, z tym, że płatna i kosztuje 9.90 w sklepie Google - nie używam jej, ale bardzo chwalona za wygodę. Jeżeli masz telefon z wyświetlaczem z funkcją multitouch, to można ekran "rozciągać" palcami, masz taką możliwość? U mnie w Operze Mobile wszystko działa ładnie i bez problemu

kciuki za pieseczka!

ja mam samsunga wave.. niech go szlag, zmieniam go wlasnie za chwilę na blackberry. I ten moj ma "swietny" system Bada, na którego nic nie ma. Przy czym ostatnio maz mi zmienił system bo tamten stary sie zawieszał i mam jakas dziwna przeglądarkę.... no trudno....

[MonikaFaustyna]

Napisane przez niunia32

Najwyżej ściągniesz troche kremu z posypką. Chyba nie beda Ci na ręce patrzeć jak jesz.

Haha, mam nadzieję . To by było przegięcie, jakby mi jeszcze patrzyli na ręce, czy zjadłam, czy nie. W ogóle mnie zawiodła ta informacja, bo patrząc na te posypki w sklepie, to myślałam, że są smakowe, np. różowa jest truskawkowa, a zielona - kiwi czy coś, albo przynajmniej o smaku cukru. Tak, to bym miała do babeczek czy innego ciasta. Chyba, że to jakiś podstęp i faktycznie chcą pomóc w laktacji, a w sklepach są jeszcze posypki w normalnych smakach.

W ogóle mnie już boli ta ciąża. Tzn. ja nie mam praktycznie tłuszczu na brzuchu, więc mała wypychając się, robi mi siniaki na skórze. Co chwila mi wystawia stopę czy co innego. Kiedyś po sieci krążyło takie zdjęcie wypchniętej stopy przez brzuch, to może nie tak szczegółowo, ale podobnie to u mnie wygląda.

[szerylka]

Napisane przez fonn

Wiesz, pewnie wypadałoby, abym nosiła na sobie wór, albo najlepiej siedziała w domu do czasu rozwiązania

Napisane przez MonikaFaustyna

No tak, zapomniałam, że wg niektórych kobietę w ciąży trzeba trzymać w piwnicy (a najlepiej, jak każdą kobietę - w kuchni), żeby czasem się nie obnosiła ze swoim brzuchem . A jak już taką się wypuszcza z domostwa, to założyć jej wór pokutny, bo nie może obnosić się ze swoimi kształtami, bo to nie wypada Ręce opadają.

Ostatnio u nas w mieście był festyn więc się wybraliśmy a że było mega gorąco to poszliśmy do pobliskiego lokalu tż zamówił sobie piwko ja pepsi ,potem dołączyli znajomi a kiedy juz zbieralismy się do wyjścia to siedziała taka grupka osób przy stoliku zaczeli się na mnie gapić i komentować ...o z brzuchem i w knajpie siedzi ...co za ludzie pewnie mysleli że jak juz się siedzi to trzeba piwsko żłopać ,nie rozumiem takiego zachowania wychodzi na to że kobieta w ciązy powinna się zamknąć w domu na 24godz. i nigdzie nie wychodzić a szczególnie mnie bawia spojrzenia niektórych tak jakby nigdy kobiety w ciązy nie widzieli ...masakra jakaś

[fonn]

Napisane przez _millena

I dochodzi jeszcze do tego , co dla mnie jest absurdem, ze musisz ukrywać swoje doświadczenie np pracownik z uprawnieniami ( egzamin państwowy, ostatni level na ścieżce zawodowej jesli chodzi o architekturę, pozwalajacy na projektowanie bez ograniczeń) nie jest przyjmowany bo z reguły będzie za drogi. Koleżanka z uprawnieniami szuka pracy od ROKU i chce 3 tys na rękę.. ma 5 lat doświadczenia , pracowałam z nią, moim zdaniem laska jest mocna i co ... i nic. Zawsze znajdzie się student za 1200 , to po co uprawniony i doświadczony architekt
Dlatego ja sobie postanowiłam, że jeśli nie będe musiala to za chiny ludowe nie wróce do krakowskich biur projektowych. Będę orać ile wlezie , żeby tylko utrzymać firmę. Bo inne rozwiazania nie mają w ogóle sensu.

Święta racja, to jest straszliwe, absurdalne i przerażające.
Z drugiej strony równie przerażające jest to, że często na stanowiska wymagające naprawdę wiedzy nie-specjalistycznej szukają absolwentów wyższych uczelni, najlepiej z kilkuletnim stażem pracy. Większość ogłoszeń pisanych jest chyba od jednego szablonu, czasem wydaje mi się, że słowo "magister" zastąpiło "maturę". Szukają sekretarki, której zdaniem będzie parzenie kawy gościom i umawianie wizyt zarządu, ale musi mieć wyższe wykształcenie. To głupie wg mnie z dwóch powodów: raz, że osoba bez studiów mogłaby idealnie się na takim stanowisku odnaleźć i sprawdzić, wystarczy dać jej szansę, a dwa, że jeśli mam robić magistra po to, żeby wylądować przy ekspresie do kawy, to też chyba coś jest nie tak.

[MonikaFaustyna]

Napisane przez szerylka

Ostatnio u nas w mieście był festyn więc się wybraliśmy a że było mega gorąco to poszliśmy do pobliskiego lokalu tż zamówił sobie piwko ja pepsi ,potem dołączyli znajomi a kiedy juz zbieralismy się do wyjścia to siedziała taka grupka osób przy stoliku zaczeli się na mnie gapić i komentować ...o z brzuchem i w knajpie siedzi ...co za ludzie pewnie mysleli że jak juz się siedzi to trzeba piwsko żłopać ,nie rozumiem takiego zachowania wychodzi na to że kobieta w ciązy powinna się zamknąć w domu na 24godz. i nigdzie nie wychodzić a szczególnie mnie bawia spojrzenia niektórych tak jakby nigdy kobiety w ciązy nie widzieli ...masakra jakaś

Jak byliśmy u rodziny w PL, to się też tak na mnie gapili, jak poszliśmy ze znajomymi do knajpy. Przecież lokale tego typu nie serwują tylko piwa i wódy , ludzie są dziwni.

[moniczka1302]

Napisane przez _millena

wiesz co nie w korporacji.. po prostu w mojej branży tak jest. W Krakowie pracuje się za 1300 zł na umowie, resztę wiadomo jak a i kobiety nie dostaną w biurze więcej niż 2200 zł na rękę. Jeśli ma umowę o pracę nawet na 1300 zł to powinna skakać pod sufit z radości, zazwyczaj podpisywane są na rok, a potem się kombinuje tak, zeby nie musiec podpisywać kolejnej bo ta 3cia już powinna być na czas nieokreslony. Generalnie sporo ludzi w moim zawodzie pracuje bez umów. kryzys spowodował, że pracodawca przestał szanować pracownika, zawsze znajdzie się ktoś kto przyjdzie na twoje miejsce za 1500 zł na rękę, bo po roku szukania stałej pracy przyjdzie za każde pieniądze. A żeby było śmiesznie, moja branża to architektura , i wszystkim wydaje się że spimy na pieniądzach. A więc NIE SPIMY i NIE NA PIENIADZACH Nie spimy dlatgo ze trzeba harować popołudniami, żeby sobie dorobić, albo zakładasz tak jak ja , własną firmę i jedziesz od rana do nocy bo konkurencja nie śpi
No i nie na pieniadzach , bo w biurze nie zarobisz, a prywatnie wiadomo , żeby się dorobić, to też trzeba czasu. wyrabianie marki dość długo trwa w tej branży.
Moj mąż ma dobrą posadę, tzn mega stresującą , bo szefowie tacy jacyś.. dziwni, ale pracuje tam już ponad 4 lata, doceniają go, jest kierownikiem biura i w sumie jestesmy zadowoleni, przyznam że na palcach jednej ręki można policzyć architektów w jego wieku w Krakowie z takim doświadczeniem, uprawnieniami i taką pensją (chociaż zapewniam Was, że nie jest to pensja wysokich lotów , czego dowodem jest to że lapiemy się na wszystkie dostępne becikowe ).
I dochodzi jeszcze do tego , co dla mnie jest absurdem, ze musisz ukrywać swoje doświadczenie np pracownik z uprawnieniami ( egzamin państwowy, ostatni level na ścieżce zawodowej jesli chodzi o architekturę, pozwalajacy na projektowanie bez ograniczeń) nie jest przyjmowany bo z reguły będzie za drogi. Koleżanka z uprawnieniami szuka pracy od ROKU i chce 3 tys na rękę.. ma 5 lat doświadczenia , pracowałam z nią, moim zdaniem laska jest mocna i co ... i nic. Zawsze znajdzie się student za 1200 , to po co uprawniony i doświadczony architekt
Dlatego ja sobie postanowiłam, że jeśli nie będe musiala to za chiny ludowe nie wróce do krakowskich biur projektowych. Będę orać ile wlezie , żeby tylko utrzymać firmę. Bo inne rozwiazania nie mają w ogóle sensu.

O rany, rzeczywiscie nieciekawie to wygląda... a mowią, ze ludzie z Krakowa są bogaci, jak jezdzimy w strone Kraka przez takie rozne wioseczki to tam jest tyle nowobogackich i wypasionych domow że nie wiadomo, gdzie patrzec i skad ludzie na to maja sie pytam

Mam jedna koleżankę w Kraku co tez szuka roboty od prawie roku i na razie jako wolny strzelec... ale wielu moim znajomym co ze Śląska pouciekali to ma tam dobre prace, mieszkania pokupowali...

Szczerze , też bym powiedziala, ze architekci to raczej z tych wysoko zarabiających ale jednak widze, ze życie co innego pokazuje..

A spytam z ciekawosci - co projektujesz? domy, wnętrza, ogrody?

[stokroteczka777]

A ja idę do sklepu po lody hehe i po frytki, bo za godzinę przychodzi chrześniak tż ( muszę go niańczyć żartuję, sam się sobą zajmie) ale chciałam mu dać obiad, a niejadek tego nie je, tamtego nie je...masakra.

[moniczka1302]

niestety takie czasy mamy, ze trzeba sie chwytac dodatkowych rzeczy, trzeba miec nadzieje, ze nasze dzieci beda miały lepiej

[rinco]

Napisane przez MonikaFaustyna

Ja też, dlatego mnie to przeraża. Jak odmówię, wyjdę na jakiegoś gbura .

A nie mogłabyś poprosić o sucharka bez posypki, z samym kremem? W końcu nie kazdy musi lubić anyż, powinni to zrozumieć

Napisane przez _millena

wiesz co nie w korporacji.. po prostu w mojej branży tak jest. W Krakowie pracuje się za 1300 zł na umowie, resztę wiadomo jak a i kobiety nie dostaną w biurze więcej niż 2200 zł na rękę. Jeśli ma umowę o pracę nawet na 1300 zł to powinna skakać pod sufit z radości, zazwyczaj podpisywane są na rok, a potem się kombinuje tak, zeby nie musiec podpisywać kolejnej bo ta 3cia już powinna być na czas nieokreslony. Generalnie sporo ludzi w moim zawodzie pracuje bez umów. kryzys spowodował, że pracodawca przestał szanować pracownika, zawsze znajdzie się ktoś kto przyjdzie na twoje miejsce za 1500 zł na rękę, bo po roku szukania stałej pracy przyjdzie za każde pieniądze. A żeby było śmiesznie, moja branża to architektura , i wszystkim wydaje się że spimy na pieniądzach. A więc NIE SPIMY i NIE NA PIENIADZACH Nie spimy dlatgo ze trzeba harować popołudniami, żeby sobie dorobić, albo zakładasz tak jak ja , własną firmę i jedziesz od rana do nocy bo konkurencja nie śpi
No i nie na pieniadzach , bo w biurze nie zarobisz, a prywatnie wiadomo , żeby się dorobić, to też trzeba czasu. wyrabianie marki dość długo trwa w tej branży.
Moj mąż ma dobrą posadę, tzn mega stresującą , bo szefowie tacy jacyś.. dziwni, ale pracuje tam już ponad 4 lata, doceniają go, jest kierownikiem biura i w sumie jestesmy zadowoleni, przyznam że na palcach jednej ręki można policzyć architektów w jego wieku w Krakowie z takim doświadczeniem, uprawnieniami i taką pensją (chociaż zapewniam Was, że nie jest to pensja wysokich lotów , czego dowodem jest to że lapiemy się na wszystkie dostępne becikowe ).
I dochodzi jeszcze do tego , co dla mnie jest absurdem, ze musisz ukrywać swoje doświadczenie np pracownik z uprawnieniami ( egzamin państwowy, ostatni level na ścieżce zawodowej jesli chodzi o architekturę, pozwalajacy na projektowanie bez ograniczeń) nie jest przyjmowany bo z reguły będzie za drogi. Koleżanka z uprawnieniami szuka pracy od ROKU i chce 3 tys na rękę.. ma 5 lat doświadczenia , pracowałam z nią, moim zdaniem laska jest mocna i co ... i nic. Zawsze znajdzie się student za 1200 , to po co uprawniony i doświadczony architekt
Dlatego ja sobie postanowiłam, że jeśli nie będe musiala to za chiny ludowe nie wróce do krakowskich biur projektowych. Będę orać ile wlezie , żeby tylko utrzymać firmę. Bo inne rozwiazania nie mają w ogóle sensu.

Witaj w klubie, my też oboje w tej branży, na szczęście nie w Krakowie... Z moich obserwacji wynika, że w mniejszych miastach jest ciut lepiej, nawet pod względem kasy, choć też daleko tu do szału, a pracodawcy kombinują wszędzie tak samo. I to ogólne przeświadczenie, że jak architekt to śpi na kasie - buhahaha, śmiech na sali

Dobra, nie piszę więcej, bo zaraz mi ciśnienie podskoczy

[moniczka1302]

Napisane przez stokroteczka777

A ja idę do sklepu po lody hehe i po frytki, bo za godzinę przychodzi chrześniak tż ( muszę go niańczyć żartuję, sam się sobą zajmie) ale chciałam mu dać obiad, a niejadek tego nie je, tamtego nie je...masakra.

ja własnie wsunęłam chałwę

[fonn]

Napisane przez _millena

ja mam samsunga wave.. niech go szlag, zmieniam go wlasnie za chwilę na blackberry. I ten moj ma "swietny" system Bada, na którego nic nie ma. Przy czym ostatnio maz mi zmienił system bo tamten stary sie zawieszał i mam jakas dziwna przeglądarkę.... no trudno....

a no to faktycznie klops, mój tato ma też Samsunga z tym systemem, poprosił mnie kiedyś żeby coś tam mu sprawdzićm, czemu nuie działa, po sekundzie myślałam, że szlag mnie trafi
szczęśćie, że zmieniasz

Napisane przez MonikaFaustyna

W ogóle mnie już boli ta ciąża. Tzn. ja nie mam praktycznie tłuszczu na brzuchu, więc mała wypychając się, robi mi siniaki na skórze. Co chwila mi wystawia stopę czy co innego. Kiedyś po sieci krążyło takie zdjęcie wypchniętej stopy przez brzuch, to może nie tak szczegółowo, ale podobnie to u mnie wygląda.

Ha, mam to samo
Ja dodatkowo kłuję się codziennie zastrzykami, teraz już tylko w "boczki" i już nie daję rady, mam tak wymęczoną skórę w tych miejscach, że już beczę przy tych zastrzykach wbijanie igły to pół biedy, ale wpuszczanie tego płynu boli jak cholera..

Czekam na poród jak na złote jajko, mam nawet taką aplikację w telefonie, co odlicza dni do terminu wg niej jeszcze 32
Ale ja wierzę w poród w 38 tc

Napisane przez szerylka

Ostatnio u nas w mieście był festyn więc się wybraliśmy a że było mega gorąco to poszliśmy do pobliskiego lokalu tż zamówił sobie piwko ja pepsi ,potem dołączyli znajomi a kiedy juz zbieralismy się do wyjścia to siedziała taka grupka osób przy stoliku zaczeli się na mnie gapić i komentować ...o z brzuchem i w knajpie siedzi ...co za ludzie pewnie mysleli że jak juz się siedzi to trzeba piwsko żłopać ,nie rozumiem takiego zachowania wychodzi na to że kobieta w ciązy powinna się zamknąć w domu na 24godz. i nigdzie nie wychodzić a szczególnie mnie bawia spojrzenia niektórych tak jakby nigdy kobiety w ciązy nie widzieli ...masakra jakaś

Parę dni temu weszłam z Mężem do pubu, on zamówił piwo, a ja mirindę podali mi w szklance do drinków z napisem Finlandia i ze słomką i lodem. Zamówiliśmy przy barze i jak szliśmy do ogródka do stolika, wszyscy się gapili

[moniczka1302]

Napisane przez fonn

Parę dni temu weszłam z Mężem do pubu, on zamówił piwo, a ja mirindę podali mi w szklance do drinków z napisem Finlandia i ze słomką i lodem. Zamówiliśmy przy barze i jak szliśmy do ogródka do stolika, wszyscy się gapili

[MonikaFaustyna]

Napisane przez fonn

a no to faktycznie klops, mój tato ma też Samsunga z tym systemem, poprosił mnie kiedyś żeby coś tam mu sprawdzićm, czemu nuie działa, po sekundzie myślałam, że szlag mnie trafi
szczęśćie, że zmieniasz


Ha, mam to samo
Ja dodatkowo kłuję się codziennie zastrzykami, teraz już tylko w "boczki" i już nie daję rady, mam tak wymęczoną skórę w tych miejscach, że już beczę przy tych zastrzykach wbijanie igły to pół biedy, ale wpuszczanie tego płynu boli jak cholera..

Czekam na poród jak na złote jajko, mam nawet taką aplikację w telefonie, co odlicza dni do terminu wg niej jeszcze 32
Ale ja wierzę w poród w 38 tc



Parę dni temu weszłam z Mężem do pubu, on zamówił piwo, a ja mirindę podali mi w szklance do drinków z napisem Finlandia i ze słomką i lodem. Zamówiliśmy przy barze i jak szliśmy do ogródka do stolika, wszyscy się gapili

Łooo matka pijaczka .

Co do pracy to ja miałam podobny problem szukając pracy w PL. Tyle, że kończyłam studia (byłam przed obroną mgr). Mimo praktyk zawodowych, których miałam baardzo dużo i kursów, za które płaciłam, uznawano, że nie mam doświadczenia zawodowego w pracy w turystyce. Dodam, że jeszcze pracowałam dorywczo w miejscach typu Mac czy zliczanie towaru. Dla jakiegokolwiek pracodawcy to było za mało. Sorry, ale studiując dziennie ciężko znaleźć coś konkretnego. Teraz mam to gdzieś, może kiedyś będę pracować w zawodzie, teraz mam lepsze rzeczy do roboty. Jak ostatnio na witrynie jednego biura podróży w PL zobaczyłam, że szukają tylko praktykantów na DARMOWĄ praktykę, to parsknęłam śmiechem.Cwaniaki, byleby mieć siłę roboczą, która za wszystkich wszystko zrobi i nie będą musieli nikomu płacić. Dlatego szybko nie wracamy .

[fonn]

Napisane przez MonikaFaustyna

Łooo matka pijaczka .

Co do pracy to ja miałam podobny problem szukając pracy w PL. Tyle, że kończyłam studia (byłam przed obroną mgr). Mimo praktyk zawodowych, których miałam baardzo dużo i kursów, za które płaciłam, uznawano, że nie mam doświadczenia zawodowego w pracy w turystyce. Dodam, że jeszcze pracowałam dorywczo w miejscach typu Mac czy zliczanie towaru. Dla jakiegokolwiek pracodawcy to było za mało. Sorry, ale studiując dziennie ciężko znaleźć coś konkretnego. Teraz mam to gdzieś, może kiedyś będę pracować w zawodzie, teraz mam lepsze rzeczy do roboty. Jak ostatnio na witrynie jednego biura podróży w PL zobaczyłam, że szukają tylko praktykantów na DARMOWĄ praktykę, to parsknęłam śmiechem.Cwaniaki, byleby mieć siłę roboczą, która za wszystkich wszystko zrobi i nie będą musieli nikomu płacić. Dlatego szybko nie wracamy .

Niestety, bezpłatne praktyki i staże to norma. Ale zobacz, jakie to wygodne dla "praktykodawcy" posiedzi taki delikwent za darmo, zlecać mu będą najcięższe i najbardziej niepożądane dla zespołu prace i przeważnie taki praktykant służy do "przynieś, podaj, pozamiataj", skończy mu się umowa i biorą następnego. Praca wykonana w najtańszy możliwy sposób.
A za co praktykant przeżyje, to nie ich sprawa ale stawić się punktualnie 5x40h musi.

[karozka]

Co do pracy to póki co to się aż boję o tym myśleć...
Zapieprzałam przez dwa lata jak dziki zwierz, byłam na każde skinienie, na każdy telefon w robocie dopóki nie dostałam krwotoku po przedźwiganiu któryś raz pod rząd 5 ton towaru i mąż powiedział dość. I gdyby chociaż jakieś pieniądze z tego były ehh szkoda gadać

Póki co na pewno do pracy nie pójdę, bo nie mamy nikogo kto by zajął się dzieciakami a pracować tylko na to żeby żłobek opłacić mi się nie opłaca

Mam zamiar rozejrzeć się za szkoleniami jakimiś, no ale zobaczymy jak to będzie