Czasem się przewrócą robiąc pierwsze kroczki-wakacyjne dzieci właśnie kończą roczki

[pieleszka]

Lili my kupiliśmy Hani ten kask:
http://www.decathlon.com.pl/PL/kiddy-basic-20723282/

dlatego, że ten był najmniejszy. w tym roku już dużo pewnie nie pojeździmy, ale na przyszły rok może rozejrzymy się za czymś lepszym...

my już mamy Hamaxa w domu. mieliśmy dzisiaj zamontować na rower i wypróbować, ale dupa blada bo leje

brumku super zdjęcia-porówniania

[83monia]

Napisane przez brumek

Tak to chyba nie, bo nienawidze ostrego hamowania. Na żółtym tez się nie zatrzymuję raczej Dopiero na ciemnożółtym, czyli jak już widzę, ze zaraz będzie czerwone [COLOR="Silver"]

dlatego mysle ze te liczniki ile jeszcze bedzie do zmiany swiateł to dobra rzecz. nikt nie powie ze bylo ciemnozolte itd. bo widac jak na dłoni

[marzena_S]

Lili, faktycznie widać, że Radek uwielbia pociągi. Chyba z niego niezły śmieszek co?

Iustyna, kurczę mam nadzieję, że Nutka szybko wydobrzeje. Weterynarz wykluczył robaki?

Brumek, pokazuj drugą wersję tortu.

Myha, Twój nick i avatar mówi sam za siebie czemu tak długo się ukrywałaś. Witaj, i już tu nie ściemniaj, że ścisły umysł przeszkadza w pisaniu (ja też wolę cyferki), bo dobrze się Ciebie "czyta".

Anka, witam prawię Poznaniankę. Pracujesz w Poznaniu, czy gdzieś niedaleko miejsca zamieszkania?

Meszsares, śliczne masz dziewczyny i już po zdjęciach widać, że niezłe z nich ziółka .

Wczoraj zgrywałam wszystkie Hani filmy z telefonu na komputer. Później zaczęłam je przeglądać, i tak patrząc na 2-miesiączną Hanię stwierdziłam(w myślach) że strasznie się zmieniła. Tż zaczął mi zaglądać przez ramię i pyta kto to? Odwróciłam się, żeby sprawdzić, czy sobie jaja robi, i pytam "no jak to kto?". Podszedł bliżej i mówi "No naprawdę nie wiem". Nie poznał własnego dziecka... Chyba muszę go do okulisty zaciągnąć.

[brumek]

Napisane przez Stronczek27

udalo mi sie zamowic, bedzie na jutro

Super

Napisane przez Sloneczko555xxx

Brumek to co za fotelik że Tymuś jeszcze w nim sie mieści? zdradz proszę bo na 2 dziecko będę na niego polować ... zdjęcia super, przyznam szczerze że sama sobie zrobię takie porównanie

To Cybex Aton.
Nóżki ma oczywiście już podgięte, ale mu to nie przeszkadza. A ja chcę w nim wozić jak najdłużej się da.

Napisane przez Stronczek27

Brumku cudowna pamiatka bedzie dopiero przy takich porownaniach widac jak dziecko sie zmienia.
P.S. Piekne oczy i usmiech ma Twoj Tz

Właśnie nimi mnie zdobył

Napisane przez pieleszka

brumku super zdjęcia-porówniania

[alibany]

Witam,
nadaję z garażu
Ala zasnęła tuż przed dojechaniem do domu, nie ryzykowałam już przenoszenia do domu, bo ostatnio skończyło się to skutecznym przerwaniem dziennej drzemki.

jesteśmy na antybiotykach, Ala trzyma się dobrze, ja dzisiaj troszkę stanęłam na nogi. Cieszyłam się, że mąż wróci na weekend do nałąduje akumulatory, ale nic, jeszcze tydzień co najmniej go nie będzie.

Oho budzi się.....później dokończę

No i jestem, stukam cichutko w klawiaturę bo Ala dosypia obok mnie w sypialni

fajnie, że kolejne mamusie się ujawniły!! Witajcie i piszcie częściej. To jedyny sposob na wbicie się w ekipę.

brumek zestawienia zdjęć faktycznie Tymcio ma tam w tym foteliku całkiem wygodnie.

iustyna Nutka na pewno dojdzie do siebie. Ma Was, jest pod opieką lekarzy, odzyska siły i wszystko się unormuje.

I nie wiem co dalej.......

[brumek]

Napisane przez marzena_S

1. Brumek, pokazuj drugą wersję tortu.

2. Wczoraj zgrywałam wszystkie Hani filmy z telefonu na komputer. Później zaczęłam je przeglądać, i tak patrząc na 2-miesiączną Hanię stwierdziłam(w myślach) że strasznie się zmieniła. Tż zaczął mi zaglądać przez ramię i pyta kto to? Odwróciłam się, żeby sprawdzić, czy sobie jaja robi, i pytam "no jak to kto?". Podszedł bliżej i mówi "No naprawdę nie wiem". Nie poznał własnego dziecka... Chyba muszę go do okulisty zaciągnąć.

1. Jeszcze go nie obfotografowałam
2. Brawa dla tutusia

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez alibany

1. Witam,
nadaję z garażu
Ala zasnęła tuż przed dojechaniem do domu, nie ryzykowałam już przenoszenia do domu, bo ostatnio skończyło się to skutecznym przerwaniem dziennej drzemki.

2. jesteśmy na antybiotykach, Ala trzyma się dobrze, ja dzisiaj troszkę stanęłam na nogi. Cieszyłam się, że mąż wróci na weekend do nałąduje akumulatory, ale nic, jeszcze tydzień co najmniej go nie będzie.

1.
2. O kurczę, czyli jednak ostro Was wzięło i nie dało się bez

[marzena_S]

Brumek, boski pomysł miałaś z tymi zdjęciami! Chyba zgapię i też coś spróbuję zrobić.

[patik87]

Brumku niesamowite te porównania, Tymek taki malutki, kruchy, te rączki, taki maluczki w tym foteliku śliczna pamiątka. I Ty się zmieniłaś.

Słoneczko a Ty też wyłaź częściej z krzaków.

[meszsares]

Napisane przez 83monia

tak przewrotnie spytam: czy zatrzymujecie sie jak pyknie czerwone na lini zatrzymania i wiecie ze zatrzymacie sie akurat w polowie skrzyzowania/na pasach dla pieszych i obudziecie spiace dziecko ostrym hamowaniem?

powiem tak: z dzieckiem na pokladzie NIGDY nie jezdze tak, zeby ostro hamowac
Natomiast sytuacja, ze przejechalam na poznym zoltym zdarzyla mi sie raz w zyciu i akurat stala na skrzyzowaniu policja
chcieli mi wlepic mandat, ale jak zobaczyli przypadkiem, ze mam stara ksiazeczke mieszkaniowa na kwote - uwaga - 1,8 plnto malo nie pekli ze smiechu i mnie puscili (nie wiedzieli, ze to sie aktualizuje i tak naprawde dostane z niej wieeeeellleeee wiecej he he)

Napisane przez patik87

Mezszares
Logistyk mówisz? w rabenie może? byłam tam na rozmowie kiedyś, właśnie na podobne stanowisko. Nie przeszłam o 3 etapu rekrutacji.

Martwię się o Sarę .Od wczoraj ma wielkiego bąbla czerwonego na przedramieniu i stopie, udzie.

nie pracuje w Rabenie, ale mam tam znajomych
ja bym poszla z Sara do lekarza gdyby sie okazalo ze np jutro bable nie zmienia swojego wygladu

Napisane przez myha82

Jestem z Sosnowca

aaa to kolezanka z zagranicy!Witamy: roza:
Druga mamusie tez!!!

Napisane przez Madziulka_17

Nie wiem, czy to taki okres, czy taki typ dziecka. Wczorajszy spacer był masakryczny.. Mam nadzieję, że to minie.

nie liczylabym na to To raczej taki typ. Przerabialam to juz raz i nastawiam sie na nastepny...

Napisane przez CookieMonsters

a, Zuzka też nie mówi, w zasadzie nic konkretnego. ani mama, ani tata, ani zwierząt nie naśladuje. ale co tam, kiedyś zacznie

i to jest madre podejsce!

[Lili 83]

Napisane przez Sloneczko555xxx

Lili ja nie mam dla synka kasku na rower, wydaje mi się że było by mu bardzo nie wygodnie głowę kłaść na oparciu podczas jazdy ... a poza tym to nie widziałam takich małych ( rzadko jeździmy na rowerze z mojego braku czasu oczywiście)

A to można malucha wozić na rowerze bez kasku?
U nas co prawda wieś ale nie chciałabym dostać mandatu

Napisane przez Sloneczko555xxx

Brumek to co za fotelik że Tymuś jeszcze w nim sie mieści? zdradz proszę bo na 2 dziecko będę na niego polować ... zdjęcia super, przyznam szczerze że sama sobie zrobię takie porównanie

Ja chyba też jak się zbiorę

Napisane przez marzena_S

Lili, faktycznie widać, że Radek uwielbia pociągi. Chyba z niego niezły śmieszek co?

Wczoraj zgrywałam wszystkie Hani filmy z telefonu na komputer. Później zaczęłam je przeglądać, i tak patrząc na 2-miesiączną Hanię stwierdziłam(w myślach) że strasznie się zmieniła. Tż zaczął mi zaglądać przez ramię i pyta kto to? Odwróciłam się, żeby sprawdzić, czy sobie jaja robi, i pytam "no jak to kto?". Podszedł bliżej i mówi "No naprawdę nie wiem". Nie poznał własnego dziecka... Chyba muszę go do okulisty zaciągnąć.

Strasznie wesołe dziecko mam. Bardzo dużo się śmieje, z byle czego.
Często tak radośnie i tak szczerze, że aż mi się serce kraje z radości
Ale w du.e też potrafi dać

Twój tż
Dla nich to wszystkie maluchy wyglądają tak samo


Idę ziemniaki mielić, dziś placki ziemniaczane

[83monia]

a mi udało sie wyleczyc ucho malej jakims srodkiem do woskowiny z nagietkiem. takim bez recetpty. dodatkowo przemywalam wieczorem i rano woda utleniona i psikalam octaniseptem. udalo sie bez antybiotyka.

kinga miala wczoraj katar... ale tylko w zlobku. dziwne...

syn u babci ma sie dobrze ale wcale za nami nie teskni. niby dobrze, bo jazd nie robi, ale czy to normalne okaże sie jak nas zobaczy - jak ostatnio mnie widzial po wakacjach u tescowej to az skakał i nie wiedzial czy mnie czy kinge obsciskiwac

[patik87]

Lili ja miałam wcz placki- tarte ręcznie. Kupiłaś robot? jaki?

[CookieMonsters]

Napisane przez Chelsea91

Ale do jakiego parku? No właśnie niedługo trzeba się spotkać. Tylko weź i się umów


Data urodzin taka jak mojej kochanej śp. babci.

Nastrój jeszcze gorszy nawet niż był bo tam było super (mamy zamiar się tam przeprowadzić) a tutaj jest okropnie, źle i w ogóle do pupy... Nawet nie ma gdzie wyjść a tam tyle miejsc do chodzenia itp... Normalnie niebo a ziemia.

na planty i kolo zwierzyńca a są jeszcze jakieś po których da się poruszać? poza tym na wierzbowej, aleeeee...
możemy się umówić, ale z takich planów mi nigdy nic nie wychodzi ja musze iść na żywioł czyli dzwonie do Ciebie któregoś dnia rano jak wstaje w dobrym humorze i umawiamy sie na za kilka godzin
Ty też masz takie odczucia? zanim wyjechalam, to niezbyt mi sie tu podobalo, ale jednak jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma. ale jak wyjechalam i te kilka lat mnie tu nie bylo i teraz musze tu siedziec, to powaznie w depresje popadam, jak tu jest strasznie, jak zle.. nawet nie mam slow, zeby ta dziure opisac, serio po prostu wiem, ze to nie jest miejsce dla mnie i swiadomosc tego, ze nic w tej kwestii nie moge zmienic dobija mnie bardziej niz cokolwiek.. marzy mi sie hiszpania brzmi nierealnie, ale robie cos w tym kierunku, tylko Zuzka jeszcze za mała na takie przeprowadzki w nieznane

[Oliweczka1985]

Napisane przez anka_1984

jak ma na ime synek?


Rafał - urodzony 19.08.2011 r. SN, 41 tc i 4 dni, 56 cm 3170g

Dziękuję za miłe powitanie

Witaj
To rodziłyśmy tego samego dnia A Twój synio o której godzinie się urodził?

Napisane przez myha82

Skoro mnie Bella wywołała to wyjde z tych krzaków
Nie jestem groźna-Bella może potwierdzic.
Czytam Was od samego poczatku jak tylko dowiedziaąłm sie o ciazy (czyli od 07.12.11)
Na poczatku bałam z Wami pisac bo byłam juz po jednym poronieniu i nie chciałam zapeszac. potem Wy juz sie tak zżyłyście, ze ciezko mi było sie wbic.
Chiaąłm tylko powiedziec, ze Was UWIELBIAM
Korzystam z waszych rad, kupuje to co poleciacie (mam m.in.mate z LIDLA )
No to teraz o mnie:
Mam prawie 30 lat. Na moja córke czekałam prawie 4 lata. lekarze nie dawali nam szans na naturalne poczecie. A tu szok-po miesiacu od diagnozy zaszłam w ciaże. Martynka urodziła sie 15.08.2011 o 12:55 przez CC. Poczatkowo próbowałam rodzic Sn ale nie dało rady.
Martynka jest bardzo żywym dzieckim i bardza absorbujacym. na poczatku nie chciała w ogóle jesc UU. po 3 tygodniach załapała o co chodzi i tak jej sie spodobało, ze dopiero teraz próbuje ja "odcyckowac"
Martynka od 2 tygodni chodzi samodzielnie. Śpi ze mna. Co jeszcze...?
Ja w lutym wróciłam do pracy i opieke sprawuje babcia na zmaine z tatusiem. Przyznaje, ze praca jest dla mnie taka mała odskocznia.

Moge Was nadal podczywac?

Hej i gratuluję upragnionej córeczki

Napisane przez Madziulka_17

A zapomniałam - Stronczku - jeżeli nie zdążysz zamówić tortu to może upiecz coś prostego sama Szymon miał biszkopt przełożony galaretką i owocami - chwila roboty

Fotki poniżej:

Tort obłędny i Ty mówisz, że łatwizna

Napisane przez CookieMonsters

Zuzka w końcu zaczyna chodzić puszcza się już i leeeeeeeeeeeci przed siebie aż nie upadnie no i nadrabia zębami, bo jedynek i dwójhek mamy już kompletjeden po drugim jej teraz wychodzą, albo i razem. zaraz wyjdą czwórki, ale iwdać też już trójki

Napisane przez marzena_S

Wczoraj zgrywałam wszystkie Hani filmy z telefonu na komputer. Później zaczęłam je przeglądać, i tak patrząc na 2-miesiączną Hanię stwierdziłam(w myślach) że strasznie się zmieniła. Tż zaczął mi zaglądać przez ramię i pyta kto to? Odwróciłam się, żeby sprawdzić, czy sobie jaja robi, i pytam "no jak to kto?". Podszedł bliżej i mówi "No naprawdę nie wiem". Nie poznał własnego dziecka... Chyba muszę go do okulisty zaciągnąć.

Dziubku-nie odpisałam już wczoraj, ale ciuszki świetne

Moje maleństwo śpi już 1h45m, ale dobrze niech się wyśpi
Rano posprzątałyśmy wszystko, a potem zrobiłam obiad, zdążyłam go zjeść, zajrzeć do Was, a dama nadal śpi. Tyle, że na spacerze jeszcze nie byłyśmy, ale nadrobimy połączony z zakupami.

[agulaaabar]

Napisane przez Lili 83

Oj, nie bądź taka skromna Figurę masz świetną

Dziekuje za komplement, ale niestety moje zdanie jest odmiennie

Napisane przez Chelsea91

Dzień dobry! Jestem i ja!
Od czwartku do wczoraj byliśmy na śląsku- w Knurowie i było super :d
Pojechaliśmy po samochód, wrociliśmy spokojnie, autko fajne, zadbane, Julek ucieszony a ja mam doła że znów jestem tutaj...

Napisane przez CookieMonsters

Kuki jest tutaj czytam jak tylko moge, ale jakos nie umiem sie wypowiedzieć

Zuzka w końcu zaczyna chodzić puszcza się już i leeeeeeeeeeeci przed siebie aż nie upadnie no i nadrabia zębami, bo jedynek i dwójhek mamy już kompletjeden po drugim jej teraz wychodzą, albo i razem. zaraz wyjdą czwórki, ale iwdać też już trójki

piszecie, że ćwiczyćie.. no to ja mam problem, bo chudnąć już nie musze ale za to moja skóra na brzuchu i cyckach to tragedia nad tragediami ćwicze ćwicze te brzuszki, ale na jędrność skóry to nic nie pomaga

To wyłaź z krzaczorów :P
:brawo: dla Zuzki!

Ponoć dobre jest Serum ujędrniające + folia spożywcza - u mojej znajomej były rewelacyjne efekty.
Kusi mnie to, ale nie chce sie kłaść obok tż zawinięta jak parówa z konspolu

Napisane przez Lili 83

Ponawiam pytanie odnośnie kasków dla maluchów na rower. Jakie macie?
Właśnie nam przywieźli fotelik na rower

Specjalnie dla Ciebie:P załącznik.

Napisane przez brumek

Wow jakie porównania różnica ogromna

Napisane przez Chelsea91

Nastrój jeszcze gorszy nawet niż był bo tam było super (mamy zamiar się tam przeprowadzić) a tutaj jest okropnie, źle i w ogóle do pupy... Nawet nie ma gdzie wyjść a tam tyle miejsc do chodzenia itp... Normalnie niebo a ziemia.

a jest realna szansa, żebyście się w miarę wcześnie tam przeprowadzili?

Napisane przez alibany

Witam,
nadaję z garażu
Ala zasnęła tuż przed dojechaniem do domu, nie ryzykowałam już przenoszenia do domu, bo ostatnio skończyło się to skutecznym przerwaniem dziennej drzemki.

jesteśmy na antybiotykach, Ala trzyma się dobrze, ja dzisiaj troszkę stanęłam na nogi. Cieszyłam się, że mąż wróci na weekend do nałąduje akumulatory, ale nic, jeszcze tydzień co najmniej go nie będzie.

Zdrowiejcie dziewczyny

Napisane przez Lili 83

A to można malucha wozić na rowerze bez kasku?
U nas co prawda wieś ale nie chciałabym dostać mandatu

Idę ziemniaki mielić, dziś placki ziemniaczane

Raczej nie można. Po drugie ja bym się jednak bała...
Bezpieczeństwo przede wszytkim

Placki ziemniaczane

Napisane przez patik87

Lili ja miałam wcz placki- tarte ręcznie. Kupiłaś robot? jaki?

Ja zawsze robiłam w blenderze - najpierw wrzucałam na tą tarkę o grubych oczkach, a później tą koncówka co papki robi 3 min i gotowe


U mnie dzisiaj resztki z grilla - mam w zamrażalce + bagietka ziołowa.

[patik87]

Zaniosłam sarę na dół. Widzę przez okno że teściowa wzięła ją na dwór.
Ostatnio zapytała czy może z nią iść, a dzisiaj sama sobie pozwoliła.
Raz tak, raz siak, raz śmak. I jak tu się nie denerwować głupotami?

[meszsares]

Marzenka - dziekujemy za komplementy Zgadza sie - moje cory to zywe sreberka - ani minuty nie usiedza spokojnie, skad im sie to bierze - nie wiem
co do TZta - brawa dla tego pana
Monia - dobrze, ze nie robi fochow, nie masz przynajmniej klopotow z wyrzutami sumienia
Chelsea - piszesz o Knurowie, ze fajnie?? toz to blokowisko! tzw sypialnia Gliwic...
Kajool - pytalas o jedzenie w nocy i dziwne pozycje spania. Z jedzeniem nie pomoge - widocznie ten typ tak ma - a probowalas dawac wode?
Co do pozycji - he he jeszcze sie zdziwisz jak dziecko moze spac..
w zalaczniku Klara

[alibany]

Napisane przez agulaaabar

Zdrowiejcie dziewczyny

Mała przesłodka


A Madziulka ja niestety też uważam, że to kwestia charakterku i ciężko będzie nad takim zachowaniem zapanować. U nas jest podobnie, tylko Ala lubi jeździć w wózku, więc tam gdzie nie ma możliwości by hasała "swoimi ścieżkami" to siedzi w wózku albo rowerku. Koleżanki dzieci w podobnym wieku co nasze maluchy też w zalezności od charakterku - jedne trzymają się maminej spódnicy a inne podążają swoimi ścieżkami, zapierają się nogami, krzyczą gdy chcesz je z prowadzić na właściwe tory. Ja już wiem, że mam diabełka wcielonego i naprawdę boję sę, że nadomiar tego, popełnię gdzieś jakiś błąd po drodze i jak nic za 2 lata będę wzywać Supernianię

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez patik87

Zaniosłam sarę na dół. Widzę przez okno że teściowa wzięła ją na dwór.
Ostatnio zapytała czy może z nią iść, a dzisiaj sama sobie pozwoliła.
Raz tak, raz siak, raz śmak. I jak tu się nie denerwować głupotami?

Mnie dzisiaj moja teściowa wkurzyła jeszcze bardziej.
Pojechałam do niej na chwilę, zmuszona wizytą w toruniu Był czas akurat na jogurt w jadlospisie Ali. WIęc ide po niego i słysze "uszykuj jej chlebka" mówię, że nie teraz jogurt.
Daję jej jogurt a ta co.....szykuje Ali kanapeczkę i ją WOŁA!
Mówię, że daję jej teraz jogurt i ma go zjeść!! Myślicie ze po zjedzonym jogurcie nie dała jej tej kanapeczki?
Ala wzieła kęsa co ją bardzo ucieszyło, ale wiedziałam, że jest to tylko z ciekawości i zaraz wyrzuci tą kanpkę, tak też zrobiła. Ale co się wkurzyłam, że neguje moje zdanie!!!


I w temacie jedzenia lekarka rzuciła mi pytanie co mała je. Bo może jej częste infekcje są w wyniku złej diety!
Ja pewna, że mała je dużo, zdrowo wymieniam jej co je. I wyszło, że jej obiadki są w wiekszości na drobiu, nie je buraczków (bo iedyś nie chciała ich ruszyć i zapomniałam o nich) mało wołowiny cielęciny.Że może za mało żelaza ma itd. Musze chyba jeszcze więskszą wagę przyłoyć do tego co daję jej jeśc.

[anka_1984]

patik87: Co do czerwonych „bąbli”, to mój mały też tak miał ( po dwóch nocach naliczyłam 16 śladówna twarzy i szyi). Trochę się przestraszyłam, wiec poszłam do apteki po jakąś maść i farmaceutka jak zobaczył bąbelki, stwierdziła, że został pogryziony przez robaki żyjące w pościelach/ materacach (tzw. Bed bugs) i że mam nic nie robić. Jeśli po trzech dniach będą się zmniejszać to nic nie robić. I u nas tak było – stopniowo się zmniejszały, po dwóch tygodnia wszystko się ładnie wygoiło. Czy w ostatnim czasie zmienialiście miejsce pobytu? U nas po przyjdzie do domu nic nowego się nie pojawiało (bąble pojawiły się jak byliśmy na wakacjach).
Później ja sobie przypomniałam, że jak byłam za granicą (UK) kilka lat temu to też na jednym z wynajmowanych pokoi były te paskudztwa…

Lili – mój rozbójnik też lubi jazdę pociągiem – na dwa razy które jechał – zawsze przespał połowę drogi

brumek – pomysł świetny z porównaniem zdjęć

83monia – ja często jeżdżę na późnym pomarańczowym, a najgorzej wejść w serie, że pierwsze światła na pomarańczowym, to kolejne coraz późniejsze, a ostatnie prawie na czerwonym… muszę jednak zacząć jeździć rozsądniej, bo skończy się jak u Ciebie..
Mój mały przez trzy tygodnie był u dziadków (odwiedzaliśmy go z mężem w weekendy) i też nie zauważałam, żeby jakoś tęsknił, niby jak nas zobaczył się cieszył, jak odjeżdżaliśmy też nie robił żadnych scen, tylko pomachał papa.

Do dziewczyn ćwiczących… podziwiam Was, ja nie ma czasu na nic (albo chęci..) ale lepiej się tłumaczyć brakiem czasu. A kilogramy nadprogramowe ciągle są i już straciłam nadzieję na ich zrzucenie
Mój synek jeszcze nie chodzi ( raczkuje jak torpeda) i nie za bardzo chce chodzić prowadzany za ręce, nie naśladuje zwierząt, mówi tata (na wszystko), rzadko mama i trochę w swoim języku typu papa, da.
stronczek27 – mój też w niedziele będzie obchodził swoje urodzinki, oczywiście tort zamówiłam, ja też z tych raczej niepieczących, niegotujących. Mały głównie karmiony słoiczkami, nanppoczątku jak rozszerzałam diętę, byłam w domu to gotowałam z wielkim zapałem, ale szybko mi przeszło i teraz żartuję, jak ktoś się pyta, że gotuje w supermarkecie na stoisku z artykułami dla dzieci…

Oliweczko - gratulacje z okazji ciąży - jednocześnie Cię podziwiam, że się już zdecydowałaś..
urodziałam o 14:51 i ja chyba już nigdy się nie zdecyduje na poród SN - mały się zapierał, tak dobrze, miał się u mnie w brzuchu i skończyło się Vacum, na szczęscie wszystko skończyło się dobrze

[Madziulka_17]

Napisane przez Stronczek27

Madziulka a moze szelki kup dla Szymka. Dziwnie to wyglada, dziecko w szelkach jak pies, ale wazniejsze bezpieczenstwo niz co ludzie pomysla

No właśnie nie specjalnie jestem zwolenniczką tych szelek, ale może to jakieś rozwiązanie Chodzi tu przecież o bezpieczeństwo dziecka. Tylko, że nie każde dziecko chce w tych szelkach chodzić

edit.: Coś takiego znalazłam: http://www.ebay.co.uk/itm/New-Kid-Ke...item45fcab3543

Napisane przez meszsares

nie liczylabym na to To raczej taki typ. Przerabialam to juz raz i nastawiam sie na nastepny...

Jak sobie z tym radziłaś? Jak wyglądały wasze wyjścia na dwór?

[agawoo]

No i znowu mam zaległości

Nie pocytuję wszystkiego, nie ma szans :/
Modle się teraz żeby nic Amelki nie obudziło, wiec siedzę jak trusia w drugim pokoju, zamknęłam okna w pokoju w którym Amelka śpi i liczę na to, że żaden sąsiad nie wyjdzie na balkon i nie zacznie wrzeszczeć (tudzież nie wypuści na balkon psa) ..
Chyba idą nam ząbki, bo chociaż nic nie widać to Amelka płacze i wkłada do buzi paluszek lub całą rączkę i się drapie Dałam jej teraz Nurofen

Słoneczko, Zapałeczka - miło było się wczoraj z Wami spotkać

Zaległe życzonka dla Malwinki i Kornelki z okazji roczku

Napisane przez iustyna1

Nutencja jest strasznie chuda, każdą kość można policzyć. Do tego nie chce jeść, ale to już od dłuższego czasu, nie u nas. I ma biegunkę... hmmm. Trzymajcie kciuki za to, żeby zaczęła jeść

Iustyna, Nutka cudna, trzymam żeby wszystko było ok

Napisane przez DaKaro

My mamy dzisiaj rocznice, 3 lata temu skladalismy przysiege. Nic specjalnego nie robilismy, ot wypilismy z tesciem czerwone wino i...tyle.

Ja na szybko. Ostatnio tyle sie dzieje, ze nawet nie mam czasu lapka wlaczyc. Tesciowa wyszla dzisiaj ze szpitala, troche lepiej sie czuje. Mam urwanie glowy ze wszystkimi w domu.

Nadal czekamy na decyzje o warunkach zabudowy, w takim tempie chyba nie uda nams ie nic zrobic przed zima .

Malwin miala typowa 3-dniowke. Jestem wsciekla na ta pediatre, jak mozna dac dziecku antybiotyk, dalam tylko jedna dawke. Przepisuje Malwinke do innego pediatry.

Agawoo milo Cie bylo kiedys spotkac na miescie .

DaKaro, mnie również było miło Cię zobaczyć
Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy

Dobrze, że teściowa już w domu Zdrówka dla niej

O widzisz, dobrze, że nie podałaś więcej tego antybiotyku, niepotrzebnie byś faszerowała Malwinkę

[CookieMonsters]

w ogóle to moja Zuzka robi postępy w kwestii spaniadość szybko przyzwyczaiła się że zasypia w łóżeczku, chociaż czasem najpierw musi zademonstrować swoje niezadowolenie ale do tej pory musiałam przy niej siedzieć i czasem nawet udawać że śpie ale od kilku dni znosi moją obecność przy zasypianiu tylko przez około 10 minut, po czym ostentacyjnie pokazuje na drzwi pokoju i 'karze' mi wychodzić, ja wychodze i po kiku minutach dziecko śpi jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie jej osobny dom wybudować do spania

[agawoo]

Napisane przez Lili 83

Pojechaliśmy pociągiem do miasta
Było super, Radek prze szczęśliwy cały czas chciał przy oknie siedzieć/stać. Machał do ludzi a oni do niego.

Super Radek

Napisane przez jacieeeee

Lili dobrze, że nie trzymałaś, nie było potrzeby
Choć pani doktor stwierdziła, że Dominik to niezły charakterek bo nie chciał się dać zbadać. Odpychał stetoskop, a jak mu rączki złapałam, to nóżkami atakował Za to samo szczepienie przesiedział spokojnie. Chwilka płaczu i po wszystkim.
Boski ten Twój Radzio Wygląda na takiego małego urwiska A ze świnki nie polecam dzwonić. Kiepska słyszalność
Aania super, że wszystko w porządku Cieszę się razem z Wami. A jakie masz typy imion ?

dla Domka

Napisane przez Stronczek27

Agulaaabar dziekuje za zainteresowanie. Napisałam mu wczoraj wieczorem długiego meila. Odpisał. Odzywa sie do mnie. Dzwonił po pracy na skypa by Wiki zobaczyć. Niby rozmawiamy ale widze ten dystans. Na pewno przyjedzie po nas. Ma byc w następny piątek ale nie wiem jak dlugo zostaniemy. Czy od razu w sobotę wieczorem wyjazd czy zostajemy jak było zaplanowane do 8 września. Dzisiaj wieczorem będziemy rozmawiać. Moze cos sie wyjaśni.

Stronczku, oby wszystko wróciło d ostanu sprzed kłótni (może to jest wykonalne, jak nie teraz to za jakiś czas)

Napisane przez meszsares

Specjalnie dla Ciebie zdjecie Klary jak miala roczek, obok Blana jeszcze z wczoraj, oraz obie laski na wakacjach
(edit: nie zaladowalo mi sie zdjecie Klarusi juz samo odpowiadanie zajelo mi 1h tak ten internet u mnie chodzi...)

Sliczne

Napisane przez brumek

Jestem
Ale miałam dzień, padam na twarz.
Tymek o 18 zaczął płakać i skończył o 19. Ale nie mam na myśli marudzenia czy popłakiwania, on się darł w niebogłosy, ochrypł w końcu, był już nieprzytomny z tego płaczu Tuliłam, nosiłam, głaskała, nic. Odłożyć/odstawić się nie dał, a na rękach tez płakał. Nawet piersi ssać nie chciał, a dotąd był to niezawodny uspokajacz i NIGDY nie zdarzyło się , żeby go ssanie nie uspokoiło Po godzinie przestał i zasnął mi na rękach. Teraz wieczorem też był bardzo dziwny. Zasnął dopiero o 22. teraz z kolei był jak nakręcony, jakby sie czegoś nawąchał albo kawy za dużo wypił

Do tego zrobiliśmy tort Wyszedł ładniejszy niż poprzednio. Ciekawe, jak będzie w smaku.

A propos czytania, to odkąd wróciłam do pracy nie przeczytałam ani jednego zdania Ani książki, ani gazety, nic...

Brumku, współczuję Mi ostatnio Amelka tak usypia codziennie Najpierw dziki wrzask, cyc nie pomaga, smoczek nie pomaga, usypia ze zmęczenia na rękach trzymana w pionie , a ja buczę jej do ucha

Brumku, Ty pracujesz? Chodzisz do biura czy coś, czy pracujesz z domu?

Tort na pewno bedzie pyszny

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez Natka_

W obecnej szkole niestety nie ma możliwości zrobienia magistra. Napewno w Katowicach jej się ciężej dostać niż w Opolu, bo tam jednak jest więcej chętnych. Kierunki są takie same do wyboru. Wiem, że na tym opolskim na kierunku który mnie interesuje jest jeszcze kilka miejsc wolnych.
Ciężko mi podjąć decyzję. Trochę szkoda mi znowu każdego weekendu na uczelni, bo to jedyny czas kiedy możemy spędzić go wszyscy razem. No i nie mam nikogo kto by mi w każdy weekend z Domkiem zostawał. A z drugiej strony te Katowice jednak bliżej. Choć zarówno tu i tam jadę autostradą,więc to jest chwila...
Sama już nie wiem

Natko, współczuję decyzji ...
Może jednak lepiej tam, gdzie rzadziej? Wtedy przynajmniej co drugi weekend miałabyć dla rodziny, a tak tylko szkoła i szkoła ;(

Napisane przez agulaaabar

Dziewczynki ćwiczące
Jak znajdujecie na to czas?
Bo zbaraniałam jak np Natka napisała ile ćwiczy

Ja czasami mam czas na hula hop.. a i to nie zawsze

Ja też nie ćwiczę
Ostatnio jak Was nadrabiałam wieczorem to chyba Telik napisała, że przebiegła 5 km, a ja akurat na kanapie wcinałam kanapkę

Napisane przez 83monia

aż dwie foty bo monia jezdzi na czerwonym swietle na skrzyżowaniu 300 zl nie moje...

Ojojoj ..pirat drogowy
A tak na poważnie - współczuję mandatu

Napisane przez aania_20

W sumie dobrze dziękuję Wiele dziś się nie dowiedziałam, lekarz tylko potwierdził (Stronczek, możesz wpisać termin 26.04.13 ), powiedział że na razie wygląda że wszystko jest dobrze, dostałam skierowanie na podstawowe badania, stertę książeczek-broszurek, receptę na luteinę, założyłam kartę ciąży i w zasadzie tyle

Super, pewnie fantastycznie uczucie

[83monia]

Napisane przez anka_1984

patik87: Co do czerwonych „bąbli”, to mój mały też tak miał ( po dwóch nocach naliczyłam 16 śladówna twarzy i szyi). Trochę się przestraszyłam, wiec poszłam do apteki po jakąś maść i farmaceutka jak zobaczył bąbelki, stwierdziła, że został pogryziony przez robaki żyjące w pościelach/ materacach (tzw. Bed bugs) i że mam nic nie robić. Jeśli po trzech dniach będą się zmniejszać to nic nie robić. I u nas tak było – stopniowo się zmniejszały, po dwóch tygodnia wszystko się ładnie wygoiło. Czy w ostatnim czasie zmienialiście miejsce pobytu? U nas po przyjdzie do domu nic nowego się nie pojawiało (bąble pojawiły się jak byliśmy na wakacjach).
[FONT=Times New Roman]Później ja sobie przypomniałam, że jak byłam za granicą (UK) kilka lat temu to też na jednym z wynajmowanych pokoi były te paskudztwa…

tyle że one praktycznie w polsce nie występuja(podobno po wojnie było ich dużo ale wytepili, teraz wracają). ale rzeczywiscie - natknelam sie z nimi w uk i niezle gryzą. a wytępic sie nie da bo przechodza z mieszkania do mieszkania tymi ich drewnianymi stropami... http://odpluskwianie.pl/ <--- tu sa zdjecia pogryzienia

[DaKaro]

Napisane przez patik87

fajnie tak...kiedyś za czasów młodości takie atrakcje to była codzienność, a teraz? w strefie marzeń.
Tęsknię czasami za dawnymi czasami, kiedy nie byłam mężatką, wiecie? też tak macie?

Dogadałabyś się z moim Małżem, on często wspomina czasy "wolności"...Ja jestem z tych osób, które zawsze przedkładają obowiązki ponad przyjemnościami, ciężko wyciągnąć mnie z domu na głupi spacer, jeśli w domu nie zrobię tego co sobie zaplanowałam.

Napisane przez anka_1984

Cześć, przyznaję się do podczytywania forum gdzieś od marca 2011 (z dużymi przerwami), ale wcześniej nie mogłam się zmobilizować do założenia konta. Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko, że dopiero teraz się odzywam

Witamy.

Napisane przez myha82

Moge Was nadal podczywac?

Pod warunkiem, że częściej się będziesz udzielała .

Napisane przez iustyna1

Szkoda, że "stara" ekipa się wykruszyła, te które na początku i do końca ciąży pisały.

Kilka nas jeszcze zostało, choć fakt, "stara" ekipa trochę się wykruszyła . Ucałuj Nutkę ode mnie, mama nadzieję, ze szybko odkryją co z nią .

Napisane przez Madziulka_17

Fotki poniżej:

Przystojniak .

Napisane przez Sloneczko555xxx

widzę że ani Zapałeczka ani Agawoo nie napisały że mój synek był wczoraj niedobry .... ..... Marinki niestety nie było

Chyba się obrażę...Szkoda, że nie dałyście znać, ze się spotykacie .

Brumku nic się nie zmieniłaś .

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Agula Meszsares śliczne dziewczynki .

[mamad1]

Witam NOWE MAMY!!!
Zostańcie z nami, tym bardziej że sierpniówek jest mniej

Brumek świetne porównanie!

Myha ja też bardziej umysł ścisły (choć szkoły kończyłam typowo humanistyczne), a moja pani promotor twierdziła, że to dobrze się czyta (że konkrety niby)

Marzena ja też nie moge uwierzyć, jak Patryk bardzo się zmienił

Bieganie, ćwiczenia? Ja cały dzień biegam za Patrykiem No, może nie cały, ale na spacerach owszem. Na razie jem, ile chcę i nie tyję. Fakt, że nie mam już takiego płaskiego brzucha jak kiedyś, ale mam trochę biustu I poza spacerami w parku i na placu zabaw, to prawie nigdzie nie bywam, więc wyglądem się bardzo nie przejmuję, nie czuję się zobowiązana. Nawet nie umiem sobie wyobrazić, że kiedyś wrócę do pracy (tzn. znajdę nową)... Ech...

[Stronczek27]

Napisane przez Madziulka_17

No właśnie nie specjalnie jestem zwolenniczką tych szelek, ale może to jakieś rozwiązanie Chodzi tu przecież o bezpieczeństwo dziecka. Tylko, że nie każde dziecko chce w tych szelkach chodzić

edit.: Coś takiego znalazłam: http://www.ebay.co.uk/itm/New-Kid-Ke...item45fcab3543

znalazlas plecaczek, a mi chodzilo o cos takiego http://www.ebay.co.uk/itm/Boots-Safe...item41699bc351

[Gomra]

Hej

Od dziś zaczynam się odchudzać, jestem sama na siebie wsciekla ze doprowadzilam sie do takiej wagi. Przez wiosenne wydarzenia w moim zyciu sporo schudłam, opieka nad babcia, codzienne wyjazdy do szpitala przez ostatnie 3 tygodnie jej zycia, smierc wyczerpaly mnie totalnie. Schudłam w tym okresie 10 kg. zeszlam do rozmiaru 38/40. Wczoraj postanowilam kupic wage, bo dawno mi sie juz zepsula, tzn zalala wodą i masz... dziś rano pokzała 79,4 kg....
nie umiem się odchudzac, nie wiem czy dam rade i jak dlugo dam rade, ale chce.


Mój mąż na 4 rocznice slubu zabrał nas do Lichenia, az sama nie moglam uwierzyc... on ktory do Kosciola chodzi tylko jak musi wpadl na taki pomysl... wstawilam kilka zdjęc na FB jakby któraś chciała kuknąć

ja za to zrobilam wczoraj wieczorem kolacje pyszną, moja ostatnia kolacja obzarstwa, kurczak w przyprawie gyros, kuleczki ziemniaczane, i sos z cebulki czosnku i papryki... nigdy mi nie wyszlo lepiej.

Ale zeby nie bylo za wesolo, to w nowych kuchennych meblach poszla mi szybka... wczoraj otwarłam malemu mleko, a nie mialam juz w zapasie, i opilki szkla wpadly mi do puszki, malego trzymalam w tym czasie na ręce, biedny tak siewystraszyl ze nie moglam go uspokoic, na szczesie nic powaznego sie nie stalo... no i cala noc poilam go sokami.


Bartessa, jakby ktoś zapomnial

[DaKaro]

Lili pokaż fotelik na rower.

Dziewczyny, macie albo znacie kogoś, kto mieszka w domu o konstrukcji szkieletowej lub z bali? Szukam opinii.

[agawoo]

Napisane przez agulaaabar

Tż znowu zaspał do pracy nie wiem co się dzieje...
Ale, ale.... mówiłam Wam, ze mu przedłużą umowę na pół roku?
No i wczoraj dostał ją do ręki z tym, że na rok!

Super z tą umową Gratulacje dla Tzta

Napisane przez jacieeeee

Agulaa u Nas to samo z piciem. Dominik to mały smok. I pił, i pił, i pił i pił ....
W dzień litr to standard, w nocy 150 ml wody (nie dodaję na noc soku bo by mi się od butelki nie oderwał, dopóki by dna nie zobaczył) Sprawdziłam dziś i do 5tej podawałam mu tylko smoka i zasypiał, także wydaje mi się, że to jego picie w nocy to taki uspokajacz, ale woda, to niech pije.
Gorzej w dzień. Soczki, kompoty, kubusie play, szystko połyka na raz. A potem mu się w brzuchu przelewa

Amelka też ostatnio uwielbia pić ... I to jalepiej jakiś sok, woda już nie taka smaczna- w zasadzie to nie pije soków, a wodę zabarwiona sokiem - ale całą flaszeczkę obala na raz i płacze, że się skończyło ...

Napisane przez patik87

Martwię się o Sarę .Od wczoraj ma wielkiego bąbla czerwonego na przedramieniu i stopie, udzie. Dzisiaj są dużo większe niż wczoraj i mocno czerwone. Wczoraj po drzemce znalazłam u niej w łóżeczku jakiegoś martwego robaka mama nadzieję że to nic groźnego.

Ojej, oby to nic poważnego


Anka_1984, Myha - witajcie