Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część XVIII

[gusiak23]

Napisane przez Mojitooo

dzis konczy sie weekend to i akcje zanikna

e no co Ty, ostatni tydzień pokazał, że na tygodniu nie próżnujemy. A ja idę jutro do szpitala i już proszę o kciuki

Napisane przez kaaamila1

Obudziłam się dzisiaj o 3:20 i miałam do 5:20 skurcze. Były nieregularne..raz co 10 raz co 9 a raz co 7 minut.. no, ale usnęłam tak wiec ustąpiły. Nie były mocno bolesne. Natomiast przed 9 miałam jeden taki mocny skurcz, że aż promieniował krzyżowo. No, ale nie powtórzył się..a szkoda.. może coś się dzisiaj rozkręci..:pros i:
:

ty masz przynajmniej skurcze, a ja nic a nic

Napisane przez DeKajka

Moje dziecko dopiero teraz usnelo . od 9 prezyl sie i plakal . pojawila sie kupka i wreszcie usnal .
Jestem zla matką . czasem w takich chwilach niewtrzymuje i krzycze .. nie na Adasia . ta po prostu zeby sie wyzyc .. za malo mam cierpliwosci . za malo

jesteś super mamą i nie ma opcji żebyś inaczej uważała

Napisane przez musso4

Agasobo

a ta biedulka jeszcze się męczy

Marti, super, że tak fajnie u Was. Czekamy na fotki Mikołaja, bo jest boski. Nie dziwię się, że oszalałaś na jego punkcie

Czarna, śniłaś mi się. Że sobie na wzajem poród odbierałyśmy Więc uważaj

[czarnamadonna1982]

no niech zrobią adze tą cesarke bo se jaja robią, przeciez ona juz po terminie i tak

ja umylam piekarnik, wstawilam obiad (pyzy, sos grzybowy, schab, buraczki), umylam szafke pod zlewem, pozmiatalam , wstawilam pranie i se czekam, w planach mialam chodzenie po schodach , ale maz i tak patrzy an mnei podejrzliwie ze przesadzam i chce mi co chwoile pomagac a ja go wyzywam ze SAMA

a biedroneczka wlasnie co z nią?bo nie chce mi sie juz szukac postówrodzi?


ja w czwartek ide do gina, ale znajac go to nic mi nie poradzi i bedzie kazal mi chodzic bo jak stwierdzil w czwartek tak dobrze zse wyglądam, wtedy czekam do neidzieli i w poniedzialek ide do szpitala, wymysle coś i tyle, chociaz mam nadz ze mi jednak sie wczesniej ruszy pewnie powtórze historie mojej mamy, ktora urodzila mnie dokladnie w 14 dniu po terminie i to tytlko dlatego ze juz byla zdesperowana i zrobila sobie w domu gorąca kapiel , a i tak wyjsc nei chcialam bo lekarz musial po neij skakać i rodzila mnie 23 godziny
pewnie moj syn wdał się we mnie czyli zawsze na ostatnią chwilę

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez gusiak23

e no co Ty, ostatni tydzień pokazał, że na tygodniu nie próżnujemy. A ja idę jutro do szpitala i już proszę o kciuki


ty masz przynajmniej skurcze, a ja nic a nic


jesteś super mamą i nie ma opcji żebyś inaczej uważała



a ta biedulka jeszcze się męczy

Marti, super, że tak fajnie u Was. Czekamy na fotki Mikołaja, bo jest boski. Nie dziwię się, że oszalałaś na jego punkcie

Czarna, śniłaś mi się. Że sobie na wzajem poród odbierałyśmy Więc uważaj

boooze gusiak ja naprawde mam nadz moge nawe5t odebrac 5 porodow byleby niedługo urodzic

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

kamilaa moze te twoje skurcze cos znacza, ja nic nie mam, czasem bol jak na @ i to wszystko, du..pa i tyle


martus super , że tak wam sie układa, a tż na ile wyjeżdza do uk teraz?

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

po tygodniu przerwy znowu mnie czyści...przyznać się ktora naslała na mnie biegunke?

[marti86]

Napisane przez Lonia89

czesc kochane wkoncu znajduje chwilke zeby wam napisac co i jak u nas było i jest
Ze szpitala wyszlismy dopiero wpiatek bo tam gdzie rodzilam trzymaja 6 dób od cc, dlatego dopiero od piatku jestesmyw domciu juz nie mogłam tam wysiedziec, ale juz oki i jestemy z niuniatylko ja biore antybiotyk;/ pobrali mi wymaz z rany i jakas bakteria była wiec dali mi augumentin, nie szkodliwy przy karmieniu piersia a karmie własnie piersia, ale rana goi sie oki nic sie nie saczy jest lekko zaczerwieniona ale mam nadzieje ze bedzie oki.
A wiec tak poród przebiegł wlasciwie bezbolesnie bo miałam cc. zaczeło sie od tego ze w srode 07.11 byłma na wizycie u mojje ginekolog która skierowała mnie do szpitala od czwartku zpowodu całkowicie zgładzonej szyjki i rozwarcai na palec, miałam pojechac w czwartek wieczorem ale koło południa zaczęłma plamic wiec dawac szybko na pisztal, przebadali mnie leząłam na sali przedoporodowej bo mała miała strszliwie wysokie tetno lekarze sie martwili czemu tak wysokie z powodu moich nerwów chyba bo byłam tak zdenerwowana a miaął 170/180 to strasznie wysokie, a ja czulam sie oki zero skurczy nic, ale cały czas plamiłam na brazowo, poterm w piatek w szpitalu badanie znowu krew;/ skurcze na ktg zaczeły sie pojwiac ja ich nie czułma potem jak ja je zaczłema czuc to na ktg ich nie było wpadła moja lekrka i powiedziała ze przenosimy mojełozko na sale pooperacyjna i robimy cc bo jest podejrzenie odklejajacego sie lozyska dlatego ze plamiłam, ja szok, nie wiedziałąm co sie dzieje i zaraz mnie zabrali zacewnikowali (tragedia, ból nieznosny) lezałam na sali zmezem iczekalismy na anastazjologa zeby móc rozpoczac cc , ja normalnie taks ie trzesłam i pociłam jak dzika swinia;p a połozne sie smiały ze poce sie jak one po menopałzie i z klimakterium;p połozne były przefajne kobiety, a jaki doktor piekny mnie szył;p ciaaacho:P , no ale wracajac do tego weszłam na sale znieczulenie potem całe ciało ciezko i zaczeli ciąc i potem ten piekny krzyk mojje skarbeńki pokazali mi ja odrazu umyli zwazyli powiedzieli ze dostałą 10 pnktów i dali do ucałowaniaa potem tatusiowi zaniesli no i dali mnie na sale pooperacyjna a małą na naowordki, przyniesli mi ja o 6 rano i jzu była pozniej ze mna prawie cały czas. Jest taka cudna zewspaniała i grzeczna nie płacze mi tak bardzo jak jest głodna to poskrzeczy no cudowna całuje i przytulam casły czas tegomojego skarbka tyle z opisu porodu pozdrawiam was wszystkie szczesliwie mamusie i te rozpakowane i nierozpakowane.

witamy i czekamy na fotorelacje

Napisane przez gusiak23

e no co Ty, ostatni tydzień pokazał, że na tygodniu nie próżnujemy. A ja idę jutro do szpitala i już proszę o kciuki


ty masz przynajmniej skurcze, a ja nic a nic


jesteś super mamą i nie ma opcji żebyś inaczej uważała



a ta biedulka jeszcze się męczy

Marti, super, że tak fajnie u Was. Czekamy na fotki Mikołaja, bo jest boski. Nie dziwię się, że oszalałaś na jego punkcie

Czarna, śniłaś mi się. Że sobie na wzajem poród odbierałyśmy Więc uważaj

Napisane przez czarnamadonna1982

no niech zrobią adze tą cesarke bo se jaja robią, przeciez ona juz po terminie i tak

ja umylam piekarnik, wstawilam obiad (pyzy, sos grzybowy, schab, buraczki), umylam szafke pod zlewem, pozmiatalam , wstawilam pranie i se czekam, w planach mialam chodzenie po schodach , ale maz i tak patrzy an mnei podejrzliwie ze przesadzam i chce mi co chwoile pomagac a ja go wyzywam ze SAMA

a biedroneczka wlasnie co z nią?bo nie chce mi sie juz szukac postówrodzi?


ja w czwartek ide do gina, ale znajac go to nic mi nie poradzi i bedzie kazal mi chodzic bo jak stwierdzil w czwartek tak dobrze zse wyglądam, wtedy czekam do neidzieli i w poniedzialek ide do szpitala, wymysle coś i tyle, chociaz mam nadz ze mi jednak sie wczesniej ruszy pewnie powtórze historie mojej mamy, ktora urodzila mnie dokladnie w 14 dniu po terminie i to tytlko dlatego ze juz byla zdesperowana i zrobila sobie w domu gorąca kapiel , a i tak wyjsc nei chcialam bo lekarz musial po neij skakać i rodzila mnie 23 godziny
pewnie moj syn wdał się we mnie czyli zawsze na ostatnią chwilę

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------



boooze gusiak ja naprawde mam nadz moge nawe5t odebrac 5 porodow byleby niedługo urodzic

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

kamilaa moze te twoje skurcze cos znacza, ja nic nie mam, czasem bol jak na @ i to wszystko, du..pa i tyle


martus super , że tak wam sie układa, a tż na ile wyjeżdza do uk teraz?

kurcze Anielko wspolczuje tego wyczekiwaniamam nadzieje ze ruszy w koncu!!a seeksik byl
moj maz wyjezdza na 4 tyg takze dlugo ale co zrbic:/za to bedzie dlugo na urlopie

DeKajka czloweik musi czasami odreagowac tak to juz jest.a masujesz malemu brzuszek??kolanka do brzuszka przykrczasz??nosisz go brzuskiem na piersiach??to powinno pomoc.Ty chyba nie karmisz piedsia prawda??przepajaj go koperkowa herbatka.

moj maly spi jak zabity a mi cycki rozsadza.przstawilam go na spicha pociumkal troszke i spi dalej odciagac duzo nie chce-musi sie przepalac.i tak przed karmieniem musze bo maly nie jest w stanie zlapac brodawki takie pelne sa.az tryska ze mnie nawet jak nie karmie.wkladki laktacyjne ida mi bardziej niz pampersy dla malego
z dolem juz elegancko, sutki zahartowane, tylko lekkie plamienie mam.wkladki wystarczaja.jedynie pocenie mnie meczy w nocy.budze sie mokra jak swinia.ale to normalne.i te uderzenia zimna i goraca.hormony buzuja

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

KAmis a Twoj maz juz jest?????????? jesli tak to trzymam kciuki zeby to bylo to!!

[Mojitooo]

Marti ach jak cudownie. wspaniale sie czyta takie opisy

DeKajka jestes wspaniala mama i nie mysl o sobie zle

a mi odchodzi stopniowo czop...taki troche krwisto-brazowy.

[marti86]

Mojitoo co do konca weekendu to ja tydzien temu zrobilam suprice na koniec dnia i weeka tak wiec kto wie-moze ktora urodzia tak wogole to chyba jestem rekordzistka czasowa na forum pod wzgledem szybkosci porodu co??chyba ze Wronika mnie przegonila bo nie wiem jak to u niej bylo

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

za czopka

[happy_eve]

Hej!

za nowe tygodnie

U mnie bez zmian, wczoraj męża wykorzystałam i brzuch w nocy i rano bolał, ale to nie to raczej

Napisane przez musso4

Urodziłam Adasia o 00:15, 3900g, 55 cm

gratuluję

Napisane przez Mojitooo

mnie w nocy obudzil mega bol brzucha jakbym miala okres dostac, ale minelo i usnelam.
przed chwila to samo. a chcialam dzis pospac :/
na dodatek od wczoraj mam biegunke...

Może się coś ruszy w końcu

Napisane przez martaj9

Jutro o 7 mam juz byc na porodówce....

Nie wiem o której bedę miec ciecie- o ile- jeśli mały sie przekręcił

Będziemy trzymać kciuki Myślę, że już się nie przekręcił, za mało miejsca ma

Napisane przez Biedroneczkaolga

Tak jak myślałam dalej w 2-paku
Położyłam się ze skurczami obudziłam się już bez - dzisiaj wszystko mnie boli i dalej odchodzi czop... co jakiś czas mi się napina brzuch i czuje kłucie szyjki... pijemy kawkę i ruszamy na spacer ehhh niech coś się w końcu ruszy
Jeszcze chwila i suwaczek będzie do niczego...

Ojj to kciuki za dzisiaj

Napisane przez kaaamila1

Obudziłam się dzisiaj o 3:20 i miałam do 5:20 skurcze. Były nieregularne..raz co 10 raz co 9 a raz co 7 minut.. no, ale usnęłam tak wiec ustąpiły. Nie były mocno bolesne. Natomiast przed 9 miałam jeden taki mocny skurcz, że aż promieniował krzyżowo. No, ale nie powtórzył się..a szkoda.. może coś się dzisiaj rozkręci..

oby się rozkręciło

Napisane przez judkama

Sms od Agasobo:

"Główka wysoko, wszystko zamknięte, spróbują wywołać, a jak nie to dzisiaj cesarka."

żeby jej długo nie męczyli

Napisane przez marti86

moj synus od dwoch nocy lepiej spi wczoraj byli moi tescie i moja mam przyjechala i robili epkowe byl moj brat i kilka znajomych-ogolnie sympatycznie.moja tesciowa zakochana w malym-tesciu ze szczescia 2 dni plakal po porodzie dzis uslyszalam ze tworzymy cudowna rodzine, ze nie wyobrazali sobie lepszej matki dla ich wnuka ze sobie ze wszytskim swietnie daje rade mimo zmeczenia i braku snu-bardzo to mile musze powiedziec

Malutki jest cudowny!!!!!!!!!!!!nawet w nocy jak nie spi to sobie gadamy, ja zasypiam na siedzaco ale jak on na mnie spojrzy to dostaje takie energetycznego kopa ze na rzesach moge chcodzic.zwariowalam na jego punkcie.mam glupie wyrzuty....kocham moje dzieci tak samo.ale z Laura nie towarzyszyla mi taka euforia.rozmawialam o tym z mama i z mezem i chyba maja racje ze teraz jest wszytsko inaczej.wtedy bylam mloda, zdana na siebie, ciaza nieplanowana, problemy finansowe i myslami ciagle gdzies.a teraz jest inaczej-wszytsko jest tak jak sobie kiedys wymarzylam-maz we wszytskim mi pomaga-jest wspanialy!!ciaza planowana, dlugo wyczekiwana, problemowa i wogole.mam pier*dola na punkcie malego.moglabym go non stop calowac, tulic i nie przeszkadza mi brak snu czy bolace cyce maly jest bardzo grzeczny.jak nie spi to lezy i sie rozglada.nie wymaga noszenia czy bujania.placze tylko jak chce cycusia albo jak go przebieram.w dzien spi po 3 godziny przy halasiue i rumorze-nic mu nie przeszkadza.w nocy wczoraj spal po 2h a dzi budzil sie srednio raz na 1,5 na cycusia i mial jedna przerwe 1,5 h podczas ktorej na poczatku sobie pogadalismy a pozniej on lezal i sluchal konika a ja kimalam(konika uwielbia).wczoraj nas osikal dwa razy jestt cudowny!!!!!!!!! w piatek jedziemy na sesje noworodkowa.niestety tz nie bedzie-w srode wylatuje a Ola jest teraz w UK i wraca tedy kiedy michal wyjezdza.ale juz sie umowilismy z nia na rodzinna sesje w okresie poswiatecznym
mam kilka fotek malego jak zrzuce to napewno pokaze.teraz czekam az sie obudzi bo polozylam go w lezaczku i sobie usnal mam problem z cycuchami ktore sa non stop przepelnione.mleka mam pelno- i chyba dobre bo az zote.wczoraj stawalam na wage z malym i wynika z niej ze maly od wyjscia ze szpitala przybral 400gr
26 idziemy na taka wizyte kontrolna jak przybiera i wogole a szczepienie mamy - uwaga-w sylwestra no chyba ze P dktr nie bedzie to 5 mamy sie zglosic
postaram sie zagladac czesciej.jesli noce beda w miare to w dzien bede na chodzie bardziej.dzis pospalam do 10,30.rano tz go zabral i polozyl spac.potem jak poszedl rozpalic w piecu to malego nakarmilam i spalismy sobie wiec jestem dzis wypoczeta pierwszy raz od porodu

Fajnie tak czytać, że u Was wszystko dobrze

Napisane przez Lonia89

czesc kochane wkoncu znajduje chwilke zeby wam napisac co i jak u nas było i jest
Ze szpitala wyszlismy dopiero wpiatek bo tam gdzie rodzilam trzymaja 6 dób od cc, dlatego dopiero od piatku jestesmyw domciu juz nie mogłam tam wysiedziec, ale juz oki i jestemy z niuniatylko ja biore antybiotyk;/ pobrali mi wymaz z rany i jakas bakteria była wiec dali mi augumentin, nie szkodliwy przy karmieniu piersia a karmie własnie piersia, ale rana goi sie oki nic sie nie saczy jest lekko zaczerwieniona ale mam nadzieje ze bedzie oki.
A wiec tak poród przebiegł wlasciwie bezbolesnie bo miałam cc. zaczeło sie od tego ze w srode 07.11 byłma na wizycie u mojje ginekolog która skierowała mnie do szpitala od czwartku zpowodu całkowicie zgładzonej szyjki i rozwarcai na palec, miałam pojechac w czwartek wieczorem ale koło południa zaczęłma plamic wiec dawac szybko na pisztal, przebadali mnie leząłam na sali przedoporodowej bo mała miała strszliwie wysokie tetno lekarze sie martwili czemu tak wysokie z powodu moich nerwów chyba bo byłam tak zdenerwowana a miaął 170/180 to strasznie wysokie, a ja czulam sie oki zero skurczy nic, ale cały czas plamiłam na brazowo, poterm w piatek w szpitalu badanie znowu krew;/ skurcze na ktg zaczeły sie pojwiac ja ich nie czułma potem jak ja je zaczłema czuc to na ktg ich nie było wpadła moja lekrka i powiedziała ze przenosimy mojełozko na sale pooperacyjna i robimy cc bo jest podejrzenie odklejajacego sie lozyska dlatego ze plamiłam, ja szok, nie wiedziałąm co sie dzieje i zaraz mnie zabrali zacewnikowali (tragedia, ból nieznosny) lezałam na sali zmezem iczekalismy na anastazjologa zeby móc rozpoczac cc , ja normalnie taks ie trzesłam i pociłam jak dzika swinia;p a połozne sie smiały ze poce sie jak one po menopałzie i z klimakterium;p połozne były przefajne kobiety, a jaki doktor piekny mnie szył;p ciaaacho:P , no ale wracajac do tego weszłam na sale znieczulenie potem całe ciało ciezko i zaczeli ciąc i potem ten piekny krzyk mojje skarbeńki pokazali mi ja odrazu umyli zwazyli powiedzieli ze dostałą 10 pnktów i dali do ucałowaniaa potem tatusiowi zaniesli no i dali mnie na sale pooperacyjna a małą na naowordki, przyniesli mi ja o 6 rano i jzu była pozniej ze mna prawie cały czas. Jest taka cudna ze wspaniała i grzeczna nie płacze mi tak bardzo jak jest głodna to poskrzeczy no cudowna całuje i przytulam casły czas tegomojego skarbka tyle z opisu porodu pozdrawiam was wszystkie szczesliwie mamusie i te rozpakowane i nierozpakowane.

Piękna relacja, jeszcze raz gratuluję

Napisane przez gusiak23

e no co Ty, ostatni tydzień pokazał, że na tygodniu nie próżnujemy. A ja idę jutro do szpitala i już proszę o kciuki

[Ma_majka]

Napisane przez gusiak23

e no co Ty, ostatni tydzień pokazał, że na tygodniu nie próżnujemy. A ja idę jutro do szpitala i już proszę o kciuki

Marti echhhhh, wzruszyłam się

Lonia Dziękujemy za relację Już wrzucam na pierwszą stronę

[Pokrzywka19]

Hej Mamuśki

Urodziła od wczoraj rana któraś ?

Tak jak obiecałam zdjęcie łóżeczka z tym że na razie samo łóżeczko bez pościeli itd która czeka na pranko...

[happy_eve]

Napisane przez Mojitooo

a mi odchodzi stopniowo czop...taki troche krwisto-brazowy.

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez Pokrzywka19

Tak jak obiecałam zdjęcie łóżeczka z tym że na razie samo łóżeczko bez pościeli itd która czeka na pranko...

Bardzo ładne łóżeczko

[Ma_majka]

Lonia jak Twoja córcia ma na imię????

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez Pokrzywka19

Tak jak obiecałam zdjęcie łóżeczka z tym że na razie samo łóżeczko bez pościeli itd która czeka na pranko...

Ale ślicznie

[Kamalika]

Napisane przez dzika_kaka

Bardzo mi się nie podoba to co piszesz. Panie na sr mówiły, że nie ma czegoś takiego jak dieta karmiącej i trzeba jeść wszystko ale rozsądnie. Ja nie chcę wpitalać indora z marchewką

Z własnego doświadczenia wiem, że często położne na sr i w szpitalach gadają takie bzdury że tylko się pochlastać .

Każdy dzieciaczek jest indywidualistą tak jak każdy z nas - moja ma bardzo wrażliwe jelitka i nawet zrobienie kupy powoduje ból i koszmarny krzyk.
Nie darowałabym sobie gdybym się obżarła czegoś ciężkostrawnego a potem mała by cierpiała przez moje łakomstwo.

Co dwa dni rozszerzam dietę podstawową o produkt ewentualnie uczulający i sprawdzam jak maleńka na to reaguje - potraw ciężkostrawnych, chemicznych i wzdymających nie ruszam.

[Gabi2]

Napisane przez Pokrzywka19

Tak jak obiecałam zdjęcie łóżeczka z tym że na razie samo łóżeczko bez pościeli itd która czeka na pranko...

Ale ładnie, podobają mi sie białe lozeczka

A my jako ze tz nie znal trasy zrobiliśmy próbny dojazd do szpitala, 10 minut w niedziele...w ogóle kazał mi jeczec i stekac jakbym własnie miała bóle zeby wzmocnić "emocje"

[DeKajka]

Napisane przez marti86

DeKajka czloweik musi czasami odreagowac tak to juz jest.a masujesz malemu brzuszek??kolanka do brzuszka przykrczasz??nosisz go brzuskiem na piersiach??to powinno pomoc.Ty chyba nie karmisz piedsia prawda??przepajaj go koperkowa herbatka.

Probowalam juz tego wszystkiego .. nie wiem w czym jest problem bo kupke zrobil a teraz widze ze znowu sie przez sen prezy ..

[Gabi2]

Napisane przez Kamalika

Z własnego doświadczenia wiem, że często położne na sr i w szpitalach gadają takie bzdury że tylko się pochlastać .

Każdy dzieciaczek jest indywidualistą tak jak każdy z nas - moja ma bardzo wrażliwe jelitka i nawet zrobienie kupy powoduje ból i koszmarny krzyk.
Nie darowałabym sobie gdybym się obżarła czegoś ciężkostrawnego a potem mała by cierpiała przez moje łakomstwo.

Co dwa dni rozszerzam dietę podstawową o produkt ewentualnie uczulający i sprawdzam jak maleńka na to reaguje - potraw ciężkostrawnych, chemicznych i wzdymających nie ruszam.

A ja chyba przychyle sie do Dzikiej gdzie u mnie na SR to samo mówiła polozna. Oczywiscie nie zamierzam jesc niczego ciezkostrawnego czy wzdymajacego i eksperymentować ale w druga stronę przeginac tez nie będę. Na pewno trzeba obserwować i unikać tego po czym są problemy, każdy dzieciaczek jest inny i moze zle reagować ale nie musi.
Każda mama uczy sie swojego dziecka

[czarnamadonna1982]

maRTUŚ JA MAM SEKS CO DZIEN nawet dwa razy i nic, sprzatanie też, wsio no nie wiem musze czekac i tyle , może w konuc sie coś ruszy samo tyle ze wku..rwiona juz jestem bo ani czopa, nic skurczy nic kiszka nawet nadziei

lonia super, ze juz jestes w domku

pokrzywko śliczne lozeczko

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Napisane przez DeKajka

Probowalam juz tego wszystkiego .. nie wiem w czym jest problem bo kupke zrobil a teraz widze ze znowu sie przez sen prezy ..

może chodzi o wiaterki?ze nie moze ?moze anyż by pomogł lub koperek

dekajka jests super mamą i nei wyrzucaj sobie, każda ma i bedzie meic gorsze dni, tez wiem ze mnei to czeka

[agaczilla21]

Napisane przez Kamalika

Z własnego doświadczenia wiem, że często położne na sr i w szpitalach gadają takie bzdury że tylko się pochlastać .

Każdy dzieciaczek jest indywidualistą tak jak każdy z nas - moja ma bardzo wrażliwe jelitka i nawet zrobienie kupy powoduje ból i koszmarny krzyk.
Nie darowałabym sobie gdybym się obżarła czegoś ciężkostrawnego a potem mała by cierpiała przez moje łakomstwo.

Co dwa dni rozszerzam dietę podstawową o produkt ewentualnie uczulający i sprawdzam jak maleńka na to reaguje - potraw ciężkostrawnych, chemicznych i wzdymających nie ruszam.

U nas położna na sr mówiła żeby nie jeść potraw ciężkostrawnych, zawierających dużo chemii i wzdymających...Pozostałe można, ale po jednym żeby wiedzieć po czym ewentualnie dziecko zareagowało...a nie że w jeden dzień naje się cytrusów, orzechów i jeszcze czegoś innego a potem się zastanawia przez co dziecko cierpi....

[Biedroneczkaolga]

hejka!
Jeżeli chodzi o jedzenie podczas karmienia to sprawa jest indywidualna niektóre mogą jeść dosłownie WSZYSTKO a znam mamy które miały bardzo ubogą dietę bo dzieciaczki były uczulone... Ja jadłam na początku same lekkostrawne dania ale potem już jadłam wszystko
Wróciliśmy ze spacerku a potem byliśmy u mamy na obiadku mmmmm.
Narazie mam skurcze tylko niebolesne - mała się rusza normalnie więc pewnie nic się nie stanie dzisiaj

[musso4]

Moje skurcze też były bezbolesne tzn. bolały na tyle słabo, że nie pojechałabym na IP z tego powodu

[Ma_majka]

Napisane przez Gabi2

A my jako ze tz nie znal trasy zrobiliśmy próbny dojazd do szpitala, 10 minut w niedziele...w ogóle kazał mi jeczec i stekac jakbym własnie miała bóle zeby wzmocnić "emocje"

To trzeba było jeszcze wziąć butelkę wody i lać po podłodze

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Napisane przez Gabi2

A ja chyba przychyle sie do Dzikiej gdzie u mnie na SR to samo mówiła polozna. Oczywiscie nie zamierzam jesc niczego ciezkostrawnego czy wzdymajacego i eksperymentować ale w druga stronę przeginac tez nie będę. Na pewno trzeba obserwować i unikać tego po czym są problemy, każdy dzieciaczek jest inny i moze zle reagować ale nie musi.
Każda mama uczy sie swojego dziecka

Zgadzam się Ja jadłam prawie wszystko jak karmiłam

[natallkaa]

Hej mamusie
dzisiaj witam się po ciężkiej nocce - moje dziecko miało pierwszy raz kolkę - straszne to było, to już nie był płacz, to był wręcz krzyk. Już nie wiedziałam co robić, łzy same mi leciały po policzku tak mi było jej żal.
Masowaliśmy ją, trzymaliśmy jak do odbicia ale mało co pomagało.

Doświadczone mamusie - macie jakieś sprawdzone sposoby na kolkę
uzywała któras z Was kropelek Delicol?

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Gabi2

Ale ładnie, podobają mi sie białe lozeczka

A my jako ze tz nie znal trasy zrobiliśmy próbny dojazd do szpitala, 10 minut w niedziele...w ogóle kazał mi jeczec i stekac jakbym własnie miała bóle zeby wzmocnić "emocje"

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez natallkaa

Hej mamusie
dzisiaj witam się po ciężkiej nocce - moje dziecko miało pierwszy raz kolkę - straszne to było, to już nie był płacz, to był wręcz krzyk. Już nie wiedziałam co robić, łzy same mi leciały po policzku tak mi było jej żal.
Masowaliśmy ją, trzymaliśmy jak do odbicia ale mało co pomagało.

Doświadczone mamusie - macie jakieś sprawdzone sposoby na kolkę
uzywała któras z Was kropelek Delicol?

ja niedoswiadczona, ale słyszałam o bobotic lub sab simlex, ewent espumisan dla niemowląt

[AgusiekT]

Napisane przez DeKajka

Probowalam juz tego wszystkiego .. nie wiem w czym jest problem bo kupke zrobil a teraz widze ze znowu sie przez sen prezy ..

Witaj w klubie...
Moja mała ma ten sam problem, wczoraj walczyliśmy z nią od 22 do 2:30, dziś nie dałam rady i się rozryczałam z bezsilności. Też próbowaliśmy tych masaży, nagrzewania brzuszka, ale to guzik daje.

[emylka86]

musso!!! gratuluję! duży chłopczyk : )

pokrzywka te kieszonki na łóżeczko z allegro brałaś? bo mi się b. podobają...

[Gabi2]

Napisane przez Ma_majka

To trzeba było jeszcze wziąć butelkę wody i lać po podłodze [COLOR="Silver"]

:

Smiejesz sie ze wodę powinnam rozlac, a on sam wymyślił ze juz czas na zamianę dywanikow z materialowych na gumowe bo bedzie łatwiej wyczyścić jak cos

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Gabi2

Smiejesz sie ze wodę powinnam rozlac, a on sam wymyślił ze juz czas na zamianę dywanikow z materialowych na gumowe bo bedzie łatwiej wyczyścić jak cos

przezorny moj na to nie wpadł

[Mojitooo]

Napisane przez natallkaa

Hej mamusie
dzisiaj witam się po ciężkiej nocce - moje dziecko miało pierwszy raz kolkę - straszne to było, to już nie był płacz, to był wręcz krzyk. Już nie wiedziałam co robić, łzy same mi leciały po policzku tak mi było jej żal.
Masowaliśmy ją, trzymaliśmy jak do odbicia ale mało co pomagało.

Doświadczone mamusie - macie jakieś sprawdzone sposoby na kolkę
uzywała któras z Was kropelek Delicol?

moja kolezanka polecala mi na zas wode koperkowa. u niej podobno dzialala.

[Ma_majka]

Napisane przez Gabi2

Smiejesz sie ze wodę powinnam rozlac, a on sam wymyślił ze juz czas na zamianę dywanikow z materialowych na gumowe bo bedzie łatwiej wyczyścić jak cos

No widzisz, takie szczegóły to wychodzą dopiero, dlatego trzeba odegrać scenę rodzenia ze wszystkimi detalami

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Napisane przez czarnamadonna1982

przezorny moj na to nie wpadł

Weźmiecie paczkę folii malarskiej, wyłożycie w środku auto i będzie ok

[Pani_Jasiowa]

Hej, wróciliśmy z tż właśnie od babci, nawet fajnie było.


Co do kolek to ja słyszałam, mówiła mi koleżanka, ze jak jej córa miała kolki to włączała suszarkę i koło brzuszka jej przykładała. Podobno suszarka wytwarza takie dzwięki jak są w brzuchu mamy i to uspokojaja dziecie.

[DeKajka]

Napisane przez AgusiekT

Witaj w klubie...
Moja mała ma ten sam problem, wczoraj walczyliśmy z nią od 22 do 2:30, dziś nie dałam rady i się rozryczałam z bezsilności. Też próbowaliśmy tych masaży, nagrzewania brzuszka, ale to guzik daje.

ehh.. uroki macierzynstwa . Jak mi jeszcze do tego dojda kolki to chyba oszaleje . albo sie zaplacze na smierc .

[jagnna]

Napisane przez marti86

hej dziewczeta

Super że wszystko jest dobrze

Napisane przez Lonia89

czesc kochane wkoncu znajduje chwilke zeby wam napisac co i jak u nas było i jest

Gratulacje raz jeszcze!

Napisane przez gusiak23

e no co Ty, ostatni tydzień pokazał, że na tygodniu nie próżnujemy. A ja idę jutro do szpitala i już proszę o kciuki

Napisane przez Kamalika

Z własnego doświadczenia wiem, że często położne na sr i w szpitalach gadają takie bzdury że tylko się pochlastać .

Każdy dzieciaczek jest indywidualistą tak jak każdy z nas - moja ma bardzo wrażliwe jelitka i nawet zrobienie kupy powoduje ból i koszmarny krzyk.
Nie darowałabym sobie gdybym się obżarła czegoś ciężkostrawnego a potem mała by cierpiała przez moje łakomstwo.

Co dwa dni rozszerzam dietę podstawową o produkt ewentualnie uczulający i sprawdzam jak maleńka na to reaguje - potraw ciężkostrawnych, chemicznych i wzdymających nie ruszam.

Ja się własnie boję jak to będzie, bo tak uwielbiam jeść....
Z drugiej strony do samego porodu je się normalnie, więc dzieciak pierwszy pokarm dostaje z tymi alergennymi produktami, więc jak dobrze zareaguje na pierwsze karminie, to może faktycznie niewarto się katowac..?

Napisane przez Gabi2

A ja chyba przychyle sie do Dzikiej gdzie u mnie na SR to samo mówiła polozna. Oczywiscie nie zamierzam jesc niczego ciezkostrawnego czy wzdymajacego i eksperymentować ale w druga stronę przeginac tez nie będę. Na pewno trzeba obserwować i unikać tego po czym są problemy, każdy dzieciaczek jest inny i moze zle reagować ale nie musi.
Każda mama uczy sie swojego dziecka

Napisane przez Pokrzywka19

Tak jak obiecałam zdjęcie łóżeczka z tym że na razie samo łóżeczko bez pościeli itd która czeka na pranko...

Łóżeczko śliczne

Napisane przez natallkaa

Doświadczone mamusie - macie jakieś sprawdzone sposoby na kolkę
uzywała któras z Was kropelek Delicol?

Moje koleżanka mówiła mi że najlepiej na świecie u nich działał strumień ciepłego powietrza z suszarki na brzuszek.


Zaliczyłam dziś spacer Pogoda się udała było w miarę ciepło (jak na listopad) i słonecznie. M wziął aparat i nawet trzasnął mi ze 3 fotki. Niestety bardziej go jednak interesowały sarny na łące Im poświęcił więcej czasu.
Teraz idziemy do znajomych, może wpadniemy do jakiejś knajpy na coś pysznego
Zmykam, do zobaczenia wieczorem!!