Nasze sposoby na oszczędzanie(nie tylko pieniędzy) ^^

[SambaMamba]

Napisane przez _MAMA_

To ja dorzuce, ze zamiast jogurtów, danonków itp. które wcale nie są zdrowe i wcale nie wzmacniaja kości wprost przeciwnie wystarczy kupić 1 l maślanki, zsiadłego mleka + garść owoców i jest super koktajl dla dzieci i nie tylko dzieci.
Nie tylko oszczędność ale przede wszystkim zdrowie (czyli oszczędność na lekach)

Też robię takie koktajle, wszytskim smakuje, jogurtów owocowych nie kupuje, tylko naturalne - w wiekszym opakowaniu - tez jest taniej.

Zakupy zawsze z kartką i nigdy kiedy jestem głodna.
Mam tez drugie konto, gdzie pakuję wszelkie nadwyżki finansowe, premie, prezenty itp.

[Ilena]

Ten wątek był moją inspiracja do posta na blogu

[agniesikk]

-zakręcam kran podczas mycia zębów,
-częściej biorę prysznic, niż kąpiel,
-zaczęłam myć włosy co dwa dni- lepiej dla nich, a i woda i prąd się nie zużywają nadmiernie.
-mamy w domu żarówki energooszczędne i led,
-na noc wyłączam listwę z komputerem, routerem itp, telewizor wyłączamy z czuwania,
-nie grzejemy w domu nadmiernie zimą, ja sobie lubię podgrzać pokój świeczkami, różnica temperatury jest odczuwalna,
-nie jeździmy wszędzie samochodem, co się da, to zasuwamy na nogach,
-kupuję np. jedną parę butów, która mi służy kilka lat niż kilka beznadziejnych par na jeden sezon.

[pampuszka]

- kupuję niemieckie proszki, lepiej dopierają i nie muszę używać płynu do płukania
- rano, jak nie muszę myć włosów to biorę zimny prysznic
- zeschnięty chleb zużywam do kotletów lub do jajecznicy, nigdy nie wyrzucam
- wodę gotuję tylko na gazie, bo mam wliczony w czynsz za mieszkanie :P
- zeszyty, kartki, długopisy kupuję na allegro, wychodzi taniej niż w sklepach
- zamiast mydła w płynie używam dużego płynu do kąpieli, tylko uzupełniam pojemnik z dozownikiem

[trojka]

Wiele rad z tego wątku wykorzystuję, a jogurt robię sama w jogurtownicy W sezonie grzewczym słoik owinięty w ręczniku na kaloryferku i też gotowy jogurcik.

[pampuszka]

Napisane przez trojka

Wiele rad z tego wątku wykorzystuję, a jogurt robię sama w jogurtownicy W sezonie grzewczym słoik owinięty w ręczniku na kaloryferku i też gotowy jogurcik.

Też często kupuję mleko od gospodarza i robię jogurt Pyszny i tanio wychodzi.

[trojka]

Nigdy mi nie zostaje ani odrobinka chleba, gdy kupuję bochenek świeżutkiego to kroję go na 3 kawałki i zamrażam, a wyciągniętą porcję, w woreczku z zamrażarki, zjadamy w jeden dzień.

[Adelajda84]

Od 3 dni odkładam 1 zł do skarbonki(oczywiście można wiecej)byle codziennie, mam zamiar tak robić do swoich nastepnych ur czyli do stycznia 2014.Powinna mi sie uzbierac nie zła sumka a wtedy zrobie sobie wystrzałowy prezent.

[kasztanka3]

Nie marnuję jedzenia, zapasy robię tylko tych rzeczy, które mogą długo leżeć.

[CzarnaKawaBuni]

Robię przemyślane zakupy
Nie marnuję jedzenia

Co sądzicie o tych akcjach ;Przeżyć za 50 zł miesiąc' albo 'Przeżyć za 31 zł miesiąc' (oczywiście głównie chodzi o jedzenie nie o rachunki itp)?

[aganela8]

Myślałam,żeby zrobić sobie taki próbny tydzień....ale jeśli miałabym jeść tylko chleb z masłem i popijać wodą,to boję, że mogłoby się to skończyć uszczerbkiem na zdrowiu z powodu braku witamin i mikro/makro-elementów..

[Ercola]

Niedawno zaczęłam życie na własny rachunek i z chęcią wdrażam Wasze pomysły na oszczędzanie A oto moje :

Kosmetyki :
- Żele do ciała kupuję tańsze Ziaji albo Isany
- Wyszukuje tanie perełki kosmetyczne
- Każdy podkład zużywam do końca, jeśli jest taka możliwość rozcinam opakowanie, wybieram resztki szpatułką i przekładam do małego słoiczka na podkład.
- Przeglądam gazetki, korzystam z przeróżnych promocji
- Nie kupuje w ciemno. Zawsze przeglądam recenzje na KWC zanim zdecyduje się na zakup
- Jeżeli jakiś podkład nie podpasował mi w 100%, mieszam go z innym który spełnia moje oczekiwania i w ten sposób zużywam go do końca.

Telefon i inne rachunki:
- Telefon mam na kartę, dzięki temu kontroluje wydatki.
- W miarę możliwości wysyłam smsy z internetu, darmowo
- Wyłączam listwy komputerowe na noc
- Odłączam ładowarkę z kontaktu, jeżeli nie ładuję aktualnie telefonu
- Jeżeli nie oglądam tv, wyłączam go. Strasznie mnie irytuje jak tż zostawia włączony tv zapomina o tym i idzie grać na konsoli
- Włosy tylko trochę podsuszam suszarką, potem pozwalam im samym wyschnąć do końca. Szkoda prądu
- Gaszę światła, jak nie przebywam w danym pomieszczeniu
- Staram się jak najrzadziej korzystać z piekarnika.
- Wlewam do czajnika tylko taką ilość wody jaka jest mi obecnie potrzebna.
- Zakręcam kran podczas mycia zębów
- Kąpiel w wannie biorę mniej więcej 1-2 w miesiącu, na co dzień prysznic.

Jedzenie:

- Staram się nie jadać na mieście, choć to strasznie kusi
- Do pracy zabieram kanapki lub jedzenie z domu, byle by nie zamawiać nic na telefon
- Na zakupy chodzę tylko z konkretną listą zakupów
- Ograniczam alkohol, tu niby 2 piwka tu 3. A kasa ucieka
- Zakupy robię w marketach lub na rynku. Staram się unikać osiedlowych delikatesów
- Nie kupuję nadprogramowego jedzenia z myślą " że i tak się kiedyś zje"
- Zamiast kupować napoje i soki w kartonikach, używam domowego soku i rozrabiam go z wodą
- Minimalizuję ilość kupowanych słodyczy
- Nie pijam drogich drinków w klubach i pubach Preferuję "bifory" w gronie znajomych w domowym zaciszu.
- Wędliny kupuję w sklepach mięsnych, te pakowane w sklepach typu Lidl i Biedronka są za drogie.

Ufff, to by było chyba wszystko Jak coś mi się przypomni to dopiszę.

[martiniątko]

Napisane przez Ercola

Niedawno zaczęłam życie na własny rachunek i z chęcią wdrażam Wasze pomysły na oszczędzanie A oto moje :

Kosmetyki :
- Żele do ciała kupuję tańsze Ziaji albo Isany
- Wyszukuje tanie perełki kosmetyczne
- Każdy podkład zużywam do końca, jeśli jest taka możliwość rozcinam opakowanie, wybieram resztki szpatułką i przekładam do małego słoiczka na podkład.
- Przeglądam gazetki, korzystam z przeróżnych promocji
- Nie kupuje w ciemno. Zawsze przeglądam recenzje na KWC zanim zdecyduje się na zakup
- Jeżeli jakiś podkład nie podpasował mi w 100%, mieszam go z innym który spełnia moje oczekiwania i w ten sposób zużywam go do końca.

Telefon i inne rachunki:
- Telefon mam na kartę, dzięki temu kontroluje wydatki.
- W miarę możliwości wysyłam smsy z internetu, darmowo
- Wyłączam listwy komputerowe na noc
- Odłączam ładowarkę z kontaktu, jeżeli nie ładuję aktualnie telefonu
- Jeżeli nie oglądam tv, wyłączam go. Strasznie mnie irytuje jak tż zostawia włączony tv zapomina o tym i idzie grać na konsoli
- Włosy tylko trochę podsuszam suszarką, potem pozwalam im samym wyschnąć do końca. Szkoda prądu
- Gaszę światła, jak nie przebywam w danym pomieszczeniu
- Staram się jak najrzadziej korzystać z piekarnika.
- Wlewam do czajnika tylko taką ilość wody jaka jest mi obecnie potrzebna.
- Zakręcam kran podczas mycia zębów
- Kąpiel w wannie biorę mniej więcej 1-2 w miesiącu, na co dzień prysznic.

Jedzenie:

- Staram się nie jadać na mieście, choć to strasznie kusi
- Do pracy zabieram kanapki lub jedzenie z domu, byle by nie zamawiać nic na telefon
- Na zakupy chodzę tylko z konkretną listą zakupów
- Ograniczam alkohol, tu niby 2 piwka tu 3. A kasa ucieka
- Zakupy robię w marketach lub na rynku. Staram się unikać osiedlowych delikatesów
- Nie kupuję nadprogramowego jedzenia z myślą " że i tak się kiedyś zje"
- Zamiast kupować napoje i soki w kartonikach, używam domowego soku i rozrabiam go z wodą
- Minimalizuję ilość kupowanych słodyczy
- Nie pijam drogich drinków w klubach i pubach Preferuję "bifory" w gronie znajomych w domowym zaciszu.
- Wędliny kupuję w sklepach mięsnych, te pakowane w sklepach typu Lidl i Biedronka są za drogie.

Ufff, to by było chyba wszystko Jak coś mi się przypomni to dopiszę.

Chciałabym żeby moja współlokatorka taka była... ona to antywzór oszczędzania...potrafi nastawić pranie (pralka 5l) żeby wyprać dwie ścierki. I to w 60 stopniach. Zdarza jej się zapomnieć wyłączyć kuchenkę (mamy elektryczną) i tak leci 1000W przez kilka godzin. Wchodzę do kuchni a tam temperatura z 30 stopni. Zapomniało jej się. Ma ktoś sposoby żeby odmienić taką osobę?

[Ercola]

Napisane przez martiniątko

Chciałabym żeby moja współlokatorka taka była... ona to antywzór oszczędzania...potrafi nastawić pranie (pralka 5l) żeby wyprać dwie ścierki. I to w 60 stopniach. Zdarza jej się zapomnieć wyłączyć kuchenkę (mamy elektryczną) i tak leci 1000W przez kilka godzin. Wchodzę do kuchni a tam temperatura z 30 stopni. Zapomniało jej się. Ma ktoś sposoby żeby odmienić taką osobę?

Jak można zapomnieć o włączonym piekarniku ? Kosmos jakiś. Ja bym chyba zaczęła ją upominać, a jeżeli to by nie poskutkowało to niech płaci większą część rachunku za prąd i wodę, skoro tak sobie z tym szaleje.

[201611241302]

Najwięcej chyba zużywa się wody.
Ja długo nie potrafiłam myć zębów przy zakręconym kranie.. .
Teraz już umiem

[linnnea]

jaki fajny wątek, będę miała co czytać dziś na nocce

-soczewki i płyny do nich kupuję tylko w internecie (odbiór osobisty w sklepie stacjonarnym, więc tak jakbym w nim kupowała, tylko taniej); to samo z apteką;

-jak mam iść mniej niż 1h i mam czas, a pogoda pozwala, to idę na nogach,a nie płacę 3zł za bilet- od razu się dotleniam, hartuję, podziwiam widoki, buduję kondycję i oszczędzam

-nie kupuję żadnych ciast ani ciasteczek- wszystko piekę w domu. 100% więcej radochy, wiadomo co jest w środku i taniej

-czasopisma kupuję na bazarku; są takie punkty, gdzie można kupić je ze zwrotów z kiosku, tylko nieaktualne (np z poprzedniego tygodnia). Tym sposobem zamiast 3zł za gazetę płacę 50 gr a jako że nie kupuję ich dla newsów, tylko tak właśnie do poczytania, to nie ma problemu.

-książki : tylko biblioteka, mam listę tytułów w komórce i patrzę, kiedy jakaś pozycja zostaje wprowadzona do systemu

-oprócz tego zrobiłam zlecenie stałe w banku, żeby mi co miesiąc pobierali pewną sumę na emeryturę-mam 24 lata, ale w końcu o systematyczność chodzi

[minimini333]

opowiem jak z mężem oszczędzamy na wakacje
mamy dużą świnkę skarbonkę kupioną zaraz po powrocie z poprzednich wakacji (taką beż opcji wyciągania kasy, tylko do rozbicia młotkiem)
i tak przez calutki rok, sumiennie, oboje, wrzucamy do słonia wszystkie
5zł i 2zł jakie mamy w portfelu, jednego dnia nic, drugiego np 7zł a czasem nawet 22zł jak się dużo bilonu przez nas wrzucanego naskłada
i tak, w zeszłym roku przy komisyjnym rozbijaniu słonia w czerwcu przed urlopem okazało się że uciułaliśmy 2500zł tak bez wyrzeczeń mimichodem
dołożyliśmy troszke i starczyło na wymarzone wakacje w chorwacji, pierwsze za granicą-taka nasza o rok opózniona porządna podróż poślubna
polecam taki sposób, nie czujesz jak oszczędzasz a efekty po roku są zadowalające

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

.

[04e5a28c9aab521e8f90e546d970e31ba2591a44]

Napisane przez minimini333

opowiem jak z mężem oszczędzamy na wakacje
mamy dużą świnkę skarbonkę kupioną zaraz po powrocie z poprzednich wakacji (taką beż opcji wyciągania kasy, tylko do rozbicia młotkiem)
i tak przez calutki rok, sumiennie, oboje, wrzucamy do słonia wszystkie
5zł i 2zł jakie mamy w portfelu, jednego dnia nic, drugiego np 7zł a czasem nawet 22zł jak się dużo bilonu przez nas wrzucanego naskłada
i tak, w zeszłym roku przy komisyjnym rozbijaniu słonia w czerwcu przed urlopem okazało się że uciułaliśmy 2500zł tak bez wyrzeczeń mimichodem
dołożyliśmy troszke i starczyło na wymarzone wakacje w chorwacji, pierwsze za granicą-taka nasza o rok opózniona porządna podróż poślubna
polecam taki sposób, nie czujesz jak oszczędzasz a efekty po roku są zadowalające

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

.

My też taką mamy!! Zbieramy wszystkie drobne jakie mamy a przy lepszej wypłacie banknoty też wskakują

[minimini333]

pochwal się wynikami oszczedzania
my w tym roku mamy zamiar pobić zeszłoroczny rekord

[04e5a28c9aab521e8f90e546d970e31ba2591a44]

Nasza skarbonka jest już zapełniona w 3/4 jak ją otworzymy to się pochwalę
Co tu tak ucichło??

[minimini333]

przez święta się tylko wydaje a nie oszczędza

[esfira]

Rozcinanie tubki pasty / kremu pod koniec to dla mnie standard :P
w sumie karton mleka też rozcinam, nawet jak w środku jest tylko łyżka mleka.

Czytałam że w czasie wojny ludzie zbierali okruchy chleba na bułkę tartą :P może dobry pomysł na kryzys?

[zaraza3]

Cześć dziewczyny,
podczytuje wasz wątek, też zabieram się za oszczędzanie, a raczej za świadome kupowanie, planowanie wydatków i już widzę rezultaty chciałam tylko zapytać dziewczyny, bo piszecie, że tygodniowo wydajecie około 200-250 zł na dwie osoby, to jest miesięcznie około tysiąca.. wydaje mi się to jakąś wielką kwotą, wliczacie w to tylko spożywkę? Czy też chemie, kosmetyki itp?

[anusiakk_kk]

również się przywitam
przeczytałam cały wątek, wiele rad zapamiętam na pewno jak już się wyprowadzę z domu rodzinnego
natomiast napiszę jak teraz oszczędzam:
-kupuję tanie kosmetyki w rossmanie np. isana, babydream, oliwkę którą stosuję do nawilżania ciała i włosów, kremy zamawiam na allegro (wydatek 50zł/3miesiące), nie używam żeli pod prysznic bo wysuszają ciało, uwielbiam mydełka dove (nie robię reklamy ale na prawdę nawilżają moje ciało i nie muszę codziennie używać oliwki do ciała)
dodatkowo uzupełniam braki kosmetyczne jak już widzę że "starszy jeszcze na 2-3 użycia", nie kupuję na zapas
-jeśli chodzi o jedzenie, robię liste zakupów, również w tym wypadku nie kupuję na zapas bo wiem że nie zjem tyle wędliny albo sera i prędzej czy później się to zepsuje, przeglądam blogi kulinarne i planuję co ugotować na 2 dni, dotyczy to również śniadań (kanapki albo muesli z mlekiem )
-jeżeli mam czas i pogoda sprzyja, wolę iść na piechotę do centrum niż jechać autobusem
-ograniczyłam oglądanie tv, praktycznie 1-2h dziennie jak mam czas, chociaż wolę posiedzieć 2h przy laptopie, na forum lub obejrzeć ulubiony serial,
-nie kupuję bo nie jem już słodyczy
-biorę prysznic
-gaszę światła
-wyłączam tv z listwy
-"ładowarka jest do ładowania telefonu a nie do zatykania dziurek w kontakcie", strasznie mnie irytuje jak u kogoś jestem i ma każdy kontakt w ladowarkach lub innym sprzęcie ktorego aktualnie nie używa... "a Malediwy znikną pod wodą za kilka lat"


nie wiem co jeszczę mogę dodać, staram się jako tako oszczędzać w przeciwieństwie do mojego mężczyzny ktory wydaje na paliwo ok 500zł/mc a zarabia niewiele;/ jednak jak to mówi"bez samochodu ani rusz" id latego pomogę mu oszczędzać pieniążki aby założył gaz w samochodzie, najlepszy sposob bedzie zakup świnki skarbonki ktorą mozna jedynie rozbić zawsze ma pełno drobnych w samochodzie więc zrobimy z nich użytek

[minimini333]

polecam świnkę skarbonkę
to nasz hit

[Lavi92]

Albo słoik Zakrętkę przyklejamy klejem do słoika, wycinamy otwór żeby pieniądze weszły ale nie wyszły i gotowe! No i można decydować o wielkości słoika

[minimini333]

no no, przebiłaś mnie
nie pomyślałam że na skarbonce można oszczędzić

[adka0401]

Ja mam taka fajna skarbonke na monety ze pokazuje ile akurat jest pieniedzy w srodku i to mnie motywuje do nie wybierania.
A jesli chodzi o papierkowe to zawsze chowam gdzies, gdzie wiem ze nie bede o tym pamietam

co z oczu to z serca :P

[dollarinmyeyes]

Dziewczyny świetny wątek! W sam raz dla nas, bo z mężusiem staramy się jak najmniej pieniążków wydawać na jedzonko, rachuneczki i inne bzdurki, bo po co jak można OSZCZĘDZAĆ!
Moje złote rady, które na pewno pozwalają dużo pieniążków zostawić w portfeliku
- oszczędzam waciki kosmetyczne - po kupieniu od razu siadam i rozdzieram je na dwie części - te z Rossmana są grubsze i spokojnie daje radę zmyć się taką połówką, a opakowanie starcza mi na dwa razy dłużej
- A DODATKOWO przy wacikach - jak nie jest wacik bardzo brudny to go piorę przygotowanej i suszę - czasami starcza na 3-4 użycia
- nigdy nie piję gorącej herbaty, więc nie zalewam pełnego kubka, bo i tak dużo wody odparuje podczas stygniecia - tu centymetr wody, tam centymetr i ile metrów sześciennych wychodzi rocznie w zapasie
- porobił mi mężuś dziurki we wszystkich doniczkach od dołu i stoją one w miseczkach, więc jak podlewam to nie zawsze kwiatuszek wykorzysta całą wodę i dużo przesiąka- jest na następne podlewanie sporo
- zimą siedzimy w grubych skarpetkach i swetrach, chłodne powietrze jest zdrowie, 16 stopni nikogo nie zabiło, a oszczędzamy na ogrzewaniu
- raz na tydzień i ja i mężuś mamy ochotę na kąpiel, więc albo włazimy obydwoje i mamy romantyczny wieczór albo na szybciora ja się wymoczę i zanim woda wystygnie to on
- kupuję w markecie perfumy, które są taki unisex zapach, więc nie wiadomo czy to męskie czy damskie, a pachną ślicznie
- jak myję włosy to nad miską i ta woda z pianą jest dobra na wyszorowanie całego ciała, nie ma sensu kupować żelu pod prysznic, zawsze to 4zł w kieszeni
- piorę głownie ręcznie, żeby na prądzie zaoszczędzić, a wodę zlewamy do takiej beczki w łazience i spłukujemy nią sedes
- herbatkę zawsze parzę 3-4 razy, te ostatnie wychodzą już takie jasne, więc nie przepłacam za białą herbatę, która jest droga
- staramy się nie zostawiać resztek na talerzu, ale jak nam zostaje to składamy zawsze wszystko do lodówki i robimy sobie później taką zupę-śmietnik, tak zwane czyszczenie lodówki
- wszystkie ubrania przerabiam kilka razy - jak niszczą mi się nogawki w spodniach to robię z nich rybaczki, przecierają w udach - rozcinam i zszywam na spódnicę Chcę założyć bloga do it yuself, bo prawdziwe perełki czasami wychodzą niebanalne

Internet łapiemy darmowy, w okolicy jest dużo niezabepieczonych sieci, poszukajcie czy w Waszej okolicy nie ma

[ladymoonn]

Napisane przez dollarinmyeyes

- nigdy nie piję gorącej herbaty, więc nie zalewam pełnego kubka, bo i tak dużo wody odparuje podczas stygniecia - tu centymetr wody, tam centymetr i ile metrów sześciennych wychodzi rocznie w zapasie

przecież jak się zalewa mniej to woda też paruje