Starania inaczej-czyli staraczki z problemami

[elianka]

kefii- bardzo dziękuję

Matitka- tak bardzo poproszę o aktualizację. Może razem coś wyczarujemy

Po tych wszystkich latach już jestem poza etapem płakania podczas okresu i kupowania testów ciążowych hurtem. Już nie pamiętam, kiedy testowałam ... Ciąża to dla mnie totalna abstrakcja.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Matitka87

To prawda...jednak naprotechnologia wykorzystuje rózne sposoby leczenia: stosowanie witamin lub leczenie farmokoligczne, Stosuje sie lasoretorepia np. w endometriozei, leczeni eopreacyjne którgeo celem jest autonoimiczna korekcja narządów rodnych, a takze udroznienie jajowódów itp. takze Naprotechnlogia równiez leczy..
Ja dzis mialam skok w koncu19dc. Zobaczymy co z tego wyjdzie. To ost cykl z Clo

To, co wymieniłaś, stosują przecież również "zwykli" lekarze, nie zajmujący się naprotechnologią. Mnie ona jakoś nie przekonuje.
A przede mną jeszcze 2 cykle z Clo.

Napisane przez alonka00

to do dzieła!!!
mi po ostatnim cyklu z CLO zostały 2 torbiele - 5 i 7cm, póki co leczymy się antykami, 2 opakowania bez przerwy, wczoraj byłam na usg i się dowiedziałam

Współczuję torbieli. Ja na razie nie mam problemów po Clo, zobaczymy, jak będzie dalej.

Napisane przez alexandra2

dokładnie, u mnie też za każdym razem jak przychodziła @ po stymulacji był płacz i zapewnienia że to był ostatni raz, a potem co, podnosiłam się, mówiłam sobie "dasz radę do dzieła" i po pięciu latach się udało. czego oczywiście i wam życzę.

Gratuluję

Napisane przez elianka

Cześć! Mogę do Was... wrócić?
Może ktoś mnie jeszcze pamięta Na pewno Mala77 i EdziaO

Teraz pojawiła się jakby nowa nadzieja. Po którejś tam sesji latania po urologach i andrologach lekarze dopatrzyli się u mojego męża "wędrującego jądra" czyli łagodnej formy wnętrostwa. Tak czy siak , trzy miesiące temu maż był operowany i jesteśmy na przededniu powtórnych badań - może pomogło..? Może zmiany degeneracyjne nie nastąpiły i brak plemników wynikła tylko z nieprawidłowej budowy..? Mąż sporo wycierpiał w imię starań, mam cichutka nadzieję, że nie na darmo. Jeśli wyniki poprawią się choć troszkę - mamy cień szansy na inseminację.

Elianko, ja Cię pamiętam, bo choć nie udzielałam się od początku, to jednak podczytywałam od pierwszego postu. Mam nadzieję, że zabieg pomoże

Napisane przez elianka

Po tych wszystkich latach już jestem poza etapem płakania podczas okresu i kupowania testów ciążowych hurtem. Już nie pamiętam, kiedy testowałam ... Ciąża to dla mnie totalna abstrakcja.

Ja też już nie płaczę, jakoś zobojętniałam. Ale testy robię, nawet dziś zrobiłam... jak zwykle negatywny. Czekam na kolejny cykl

[elianka]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38149765]To, co wymieniłaś, stosują przecież również "zwykli" lekarze, nie zajmujący się naprotechnologią. Mnie ona jakoś nie przekonuje.
A przede mną jeszcze 2 cykle z Clo.
[/QUOTE]

A ja powiem parę słów obrony metod naprotechnologii To, ze jest alternatywą dla In Vitro to niestety nie prawda i katolicka propaganda, ale naprotechnologia to nie są czary mary.

W całej tej procedurze chodzi o naprawdę dokładną głęboka diagnostykę przyczyn niepłodności łącznie z np oznaczeniem genów odpowiedzialnych za "uczulenie" na spermę czy płód. Takie nasze dokładne badania hormonów, genów, kariotypów - to właśnie to.

Zmierzam do tego, że jeśli macie w mieście klinikę naprotechnologii, to warto udać sie własnie tam, bo same wiemy jak ciężko uprosić od ginekologa skierowanie na jakieś specjalistyczne , głębokie badania. Endokrynolodzy wcale nie są bardziej pomocni :/ W klinice napro na pewno nikt was nie oleje i nie wyśle do domu tylko z opakowaniem duphastonu - radźcie sobie sami.

Niestety, to nie są metody dla nas, bo niepłodności męskiej się nie leczy Jak pokazuje nasz przykład - nawet nie diagnozuje. Od razu in vitro i cześć, bez wnikania, co jest nie tak . Smutne, ale prawdziwe,

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez elianka

Zmierzam do tego, że jeśli macie w mieście klinikę naprotechnologii, to warto udać sie własnie tam, bo same wiemy jak ciężko uprosić od ginekologa skierowanie na jakieś specjalistyczne , głębokie badania. Endokrynolodzy wcale nie są bardziej pomocni :/ W klinice napro na pewno nikt was nie oleje i nie wyśle do domu tylko z opakowaniem duphastonu - radźcie sobie sami.

My akurat mieszkamy w małym mieście, więc ani specjalistów od naprotechnologii, ani kliniki leczenia niepłodności nie ma

[elianka]

Oj, to współczuję. Nawet nie braku dostępu do specjalistycznych klinik, tylko tego, ze każde skierowanie i badanie zazwyczaj trzeba wyszarpywać pazurami.

[kefii]

Napisane przez elianka

A ja powiem parę słów obrony metod naprotechnologii To, ze jest alternatywą dla In Vitro to niestety nie prawda i katolicka propaganda, ale naprotechnologia to nie są czary mary.

W całej tej procedurze chodzi o naprawdę dokładną głęboka diagnostykę przyczyn niepłodności łącznie z np oznaczeniem genów odpowiedzialnych za "uczulenie" na spermę czy płód. Takie nasze dokładne badania hormonów, genów, kariotypów - to właśnie to.

Zmierzam do tego, że jeśli macie w mieście klinikę naprotechnologii, to warto udać sie własnie tam, bo same wiemy jak ciężko uprosić od ginekologa skierowanie na jakieś specjalistyczne , głębokie badania. Endokrynolodzy wcale nie są bardziej pomocni :/ W klinice napro na pewno nikt was nie oleje i nie wyśle do domu tylko z opakowaniem duphastonu - radźcie sobie sami.

Niestety, to nie są metody dla nas, bo niepłodności męskiej się nie leczy Jak pokazuje nasz przykład - nawet nie diagnozuje. Od razu in vitro i cześć, bez wnikania, co jest nie tak . Smutne, ale prawdziwe,

Juz od dłuzszego czasu wałsnie nad nia sie zasytnawiam. Przed ślubem w poradni małześnsiej babka o tym wspominała że jest taka metoda. Mało o niej wiem ale zastanawiłam sie juz prae razy czy nie spróbowac Ale ten cholerny czas

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Niedawno bo miesiac temu zmienilam ginekologa za namowa przyjaciółki i chyba jestem w dobrych rekach. Nie oalł mnie tylko od razu monitoring badania. Stweirdził ze nie ma sie co mnie czapiac ale troszke sie staramy wiec pora sprawdzic czy wszystko oki Chodze do niego prywanie ale częśc badanin miałam teraz prywatnie a częśc bede meic na NFZ bo on pracuje w szpitalu wiec moge miec zwykle skierowanie. Przyjaciółka jak była w ciazy to mówiła ze cześc badań robił jej w szpitalu a część robila prywanie.
Nie zbył mnie mówic ze jestem młoda i mam czas (Choc na poczatku stwerdził ze rok to nie tak dlugo o czym wiem ) tylko sie mną zajął i nie zdiera kasy.

[noadia]

Keffi ja też nie rozumiem jak kobietę, która stara się rok czasu o dziecko można odesłać z kwitkiem. Rok to chyba najwyższa pora żeby zastanowić się czy coś jest nie tak, a przede wszystkim zrobić podstawowe badania. Zawsze może się okazać, że przyczyna jest błaha, gdyby została zdiagnozowana wcześniej i wyleczona kobieta oszczędziłaby kilku miesięcy stresu.
Osobiście spotkałam na swojej drodze lekarza, KOBIETĘ, która nakrzyczała na mnie, że po 10 miesiącach starań poprosiłam ją o skierowanie na badania. Było mi bardzo przykro
Keffi zauważyłam, że jesteś z Krakowa. Ja również znalazłam w Krakowie klinikę, która jest przyjazna "staraczką". Jeśli mogłabyś napisać mi gdzie Ty się leczysz? (możesz na priv).

[Messsuah]

Melduje sie ponownie, mam podobny nick bo w poprzednim nie otrzymałam info za co ban

u mnie nic nowego
co do naprotechnologii to moj gin mowil ze szkoda na to czasu i pieniedzy ale to jego zdanie z moich znajomych nikt nie stosowal tej procedury

[Matitka87]

Messuah Witaj ponownie na Naszym watku
ziebulka Kochana co u Ciebie? Jakie dalsze plany? Zobaczysz, ze w końcu się uda
mrowinko I co przyszła @?
Ja dziś byłam u nowego ginekologa. Zmieniłam lekarza, bo mój dawny Mnie wkurzał. Był z Kliniki Niepłodnosci i czułam że ewidetnie chce Nas naciagnac na in vitro. Po wizycie u nowego gin jestem bardzoooooo optymistycznie nastawionaCzuję, ze to Ten. Bardzo szczegółowy....wypytał o takie szczegóły, wszysto tłumaczył dokładnie itp. Powiedział, ze Clo nie stosuje się juz od kilku lat i nie powinno sie go stosować jak wystepuje naturalnie owulacji. Wiec byl w szoku, ze ja go dstalam. Moje wyniki: Lh,FSH,prolaktyna i progesteron w ogole nie nadawaly sie do nterpretacjiUzn al rowniez ze moje cykle 28-34dc sa nieregularne. Nie kazal robic mi zadnych kariotypów. Pozatym uznal, że moja domniemamana ciaza biochemiczna 2 m-ce temu nie byla zadna ciaza. Kazal zrobic mi prolaktyne po obciazeniu i powiedzial ze da sobie reke uciac ze to bedzie powod mojej nieplodnosci. aaaa....i absolutnie kazal mi wyrzucuc termometr i przestac mierzyc i obserwowac cykl, bo to mnie tylko stresuje i podwyzsza poziom prolaktyny. Nie wiem dlaczego, ale wierze w jego przekonania i licze na to ze w koncu bedzie mial ktos racje.
Oczywiscie @ dostane, bo juz dzis na USG bylo widac ze endometrium sie przygotowuje do zluszczenia....
Kochane jestem taka pełna nadziei....i wierze ze w koncu sie uda

[scarlett26]

Napisane przez Matitka87

Messuah Witaj ponownie na Naszym watku
ziebulka Kochana co u Ciebie? Jakie dalsze plany? Zobaczysz, ze w końcu się uda
mrowinko I co przyszła @?
Ja dziś byłam u nowego ginekologa. Zmieniłam lekarza, bo mój dawny Mnie wkurzał. Był z Kliniki Niepłodnosci i czułam że ewidetnie chce Nas naciagnac na in vitro. Po wizycie u nowego gin jestem bardzoooooo optymistycznie nastawionaCzuję, ze to Ten. Bardzo szczegółowy....wypytał o takie szczegóły, wszysto tłumaczył dokładnie itp. Powiedział, ze Clo nie stosuje się juz od kilku lat i nie powinno sie go stosować jak wystepuje naturalnie owulacji. Wiec byl w szoku, ze ja go dstalam. Moje wyniki: Lh,FSH,prolaktyna i progesteron w ogole nie nadawaly sie do nterpretacjiUzn al rowniez ze moje cykle 28-34dc sa nieregularne. Nie kazal robic mi zadnych kariotypów. Pozatym uznal, że moja domniemamana ciaza biochemiczna 2 m-ce temu nie byla zadna ciaza. Kazal zrobic mi prolaktyne po obciazeniu i powiedzial ze da sobie reke uciac ze to bedzie powod mojej nieplodnosci. aaaa....i absolutnie kazal mi wyrzucuc termometr i przestac mierzyc i obserwowac cykl, bo to mnie tylko stresuje i podwyzsza poziom prolaktyny. Nie wiem dlaczego, ale wierze w jego przekonania i licze na to ze w koncu bedzie mial ktos racje.
Oczywiscie @ dostane, bo juz dzis na USG bylo widac ze endometrium sie przygotowuje do zluszczenia....
Kochane jestem taka pełna nadziei....i wierze ze w koncu sie uda

To akurat popularny pogląd - jak nic nie widać w usg poza pogrubiałym endometrium (tzn. nie ma pęcherzyka) to wielu ginów uważa, że jak czegoś nie widać to tego nie ma. Mój ówczesny w ogóle mnie ochrzanił, że po co sobie betę robiłam - tak bym nie wiedziała, jak mnóstwo kobit przez całe lata i myślała że okres mi się spóźnił. No sorry, ja wolałabym wiedzieć jednak.

Hiperprolaktynemię mam od 12 roku życia - ciekawa teoria z tą obserwacją cyklu - kiedyś mi to zalecono, zaczęłam powtórnie robić to przed ślubem jako NPR i w moim przypadku było odwrotnie - cykl mi się unormował i prolaktyna spadła. Jedyny stres, to, że miałam chyba przez 3 czy 4 m-ce z rzędu cykle bezowulacyjne (ale też spory stres, który pewnie to spowodował).

[kefii]

Napisane przez Matitka87

Messuah Witaj ponownie na Naszym watku
ziebulka Kochana co u Ciebie? Jakie dalsze plany? Zobaczysz, ze w końcu się uda
mrowinko I co przyszła @?
Ja dziś byłam u nowego ginekologa. Zmieniłam lekarza, bo mój dawny Mnie wkurzał. Był z Kliniki Niepłodnosci i czułam że ewidetnie chce Nas naciagnac na in vitro. Po wizycie u nowego gin jestem bardzoooooo optymistycznie nastawionaCzuję, ze to Ten. Bardzo szczegółowy....wypytał o takie szczegóły, wszysto tłumaczył dokładnie itp. Powiedział, ze Clo nie stosuje się juz od kilku lat i nie powinno sie go stosować jak wystepuje naturalnie owulacji. Wiec byl w szoku, ze ja go dstalam. Moje wyniki: Lh,FSH,prolaktyna i progesteron w ogole nie nadawaly sie do nterpretacjiUzn al rowniez ze moje cykle 28-34dc sa nieregularne. Nie kazal robic mi zadnych kariotypów. Pozatym uznal, że moja domniemamana ciaza biochemiczna 2 m-ce temu nie byla zadna ciaza. Kazal zrobic mi prolaktyne po obciazeniu i powiedzial ze da sobie reke uciac ze to bedzie powod mojej nieplodnosci. aaaa....i absolutnie kazal mi wyrzucuc termometr i przestac mierzyc i obserwowac cykl, bo to mnie tylko stresuje i podwyzsza poziom prolaktyny. Nie wiem dlaczego, ale wierze w jego przekonania i licze na to ze w koncu bedzie mial ktos racje.
Oczywiscie @ dostane, bo juz dzis na USG bylo widac ze endometrium sie przygotowuje do zluszczenia....
Kochane jestem taka pełna nadziei....i wierze ze w koncu sie uda

no to czekamy na rezultaty
ja tez niedawno zmienilam lekarza na razie jesteśmy na etapie badań

[noadia]

Napisane przez Matitka87

Messuah Witaj ponownie na Naszym watku
ziebulka Kochana co u Ciebie? Jakie dalsze plany? Zobaczysz, ze w końcu się uda
mrowinko I co przyszła @?
Ja dziś byłam u nowego ginekologa. Zmieniłam lekarza, bo mój dawny Mnie wkurzał. Był z Kliniki Niepłodnosci i czułam że ewidetnie chce Nas naciagnac na in vitro. Po wizycie u nowego gin jestem bardzoooooo optymistycznie nastawionaCzuję, ze to Ten. Bardzo szczegółowy....wypytał o takie szczegóły, wszysto tłumaczył dokładnie itp. Powiedział, ze Clo nie stosuje się juz od kilku lat i nie powinno sie go stosować jak wystepuje naturalnie owulacji. Wiec byl w szoku, ze ja go dstalam. Moje wyniki: Lh,FSH,prolaktyna i progesteron w ogole nie nadawaly sie do nterpretacjiUzn al rowniez ze moje cykle 28-34dc sa nieregularne. Nie kazal robic mi zadnych kariotypów. Pozatym uznal, że moja domniemamana ciaza biochemiczna 2 m-ce temu nie byla zadna ciaza. Kazal zrobic mi prolaktyne po obciazeniu i powiedzial ze da sobie reke uciac ze to bedzie powod mojej nieplodnosci. aaaa....i absolutnie kazal mi wyrzucuc termometr i przestac mierzyc i obserwowac cykl, bo to mnie tylko stresuje i podwyzsza poziom prolaktyny. Nie wiem dlaczego, ale wierze w jego przekonania i licze na to ze w koncu bedzie mial ktos racje.
Oczywiscie @ dostane, bo juz dzis na USG bylo widac ze endometrium sie przygotowuje do zluszczenia....
Kochane jestem taka pełna nadziei....i wierze ze w koncu sie uda

A dlaczego lekarz stwierdził że wyniki LH, FSH itp nie nadają nie do interpretacji? Czy miałaś już jakieś podejrzenia co do hiperprolaktemi? Wyniki prolaktyny bez obciążenia wyszły podwyższone?
Przepraszam, że tak dopytuje, ale sama szukam różnych wskazówek i rozwiązań. Pozdrawiam

[Matitka87]

Napisane przez noadia

A dlaczego lekarz stwierdził że wyniki LH, FSH itp nie nadają nie do interpretacji? Czy miałaś już jakieś podejrzenia co do hiperprolaktemi? Wyniki prolaktyny bez obciążenia wyszły podwyższone?
Przepraszam, że tak dopytuje, ale sama szukam różnych wskazówek i rozwiązań. Pozdrawiam

LH,FSH robi się do 5 dc. A prolaktyne robi się miedzy 2-5dc do godz 12 po lekkim posilku. Progesteron rowniez nie nadawal sie do interpretacji bo mialam robiony w 17dc, a robi sie po stwiedzonej owulacji monitoringiem przynajmniej 3 razy w ciagu fazy lutealnej. Podejrzeniem wg niego do hiperprolaktynemi są nieregularne cykle, skąpe miesiaczki, krótka faza lutealna oraz w wyniku rozmowy moj mega stres. prolaktyny po obciazeniu robie w poniedzialek.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Matitka87

mrowinko I co przyszła @?

Niestety, przyszła we wtorek. To nasz 25. cykl. Dziś zaczęłam brać Clo.

Napisane przez Matitka87

LH,FSH robi się do 5 dc. A prolaktyne robi się miedzy 2-5dc do godz 12 po lekkim posilku. Progesteron rowniez nie nadawal sie do interpretacji bo mialam robiony w 17dc, a robi sie po stwiedzonej owulacji monitoringiem przynajmniej 3 razy w ciagu fazy lutealnej.

To Twój poprzedni lekarz kierując Cię na badania nie powiedział Ci, kiedy należy je zrobić?

[Matitka87]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;38252424]Niestety, przyszła we wtorek. To nasz 25. cykl. Dziś zaczęłam brać Clo.


To Twój poprzedni lekarz kierując Cię na badania nie powiedział Ci, kiedy należy je zrobić? [/QUOTE]
Poprzedni lekarz kazal mi zrobic LH,FSH,prolaktyne,TSH miedzy 8-11dc. Wg mojego nowego wyniki nie nadaja sie do interpretacji poza TSH. No i gin z kliniki nieploednosci zlecil progesteron w 17dc co jest kompletna bzduraTakze stwierdzam, ze trafic na dobrego lekarza to chyba pol sukcesu....
To Twój 3 cykl z Clo?
Ja @ dostałam wczoraj. To mój 27 cykl starań. W poniedzialek ide na prolaktyne z obciazeniem. I jeszcze zdaze moze w tym cyklu z ewenyualnie jakimis lekami jezeli wyjdzie mi rzeczuwiscie hiperprolaktynemia czynnosciowa(wg nowego gin na 100% na to cierpie) a wynik to tylko potwierdzenie....nooo.... zobaczymy....mam nadzieje ze sie nie myli.

[Messsuah]

U was dziewczyny jak jakiś wynik wyjdzie nie dobrze to przynajmniej wiecie, że coś jest nie tak z danym hormonem a u mnie wszystkie wyniki świetne (powtarzane w sumie 6 krotnie w całym tym roku) już chyba wszystkie mozliwe robiłam u mojego męża też plamniki ok a ciąży brak, no raz była ale pusty pęcherzyk i tyle

[kefii]

Napisane przez Matitka87

Poprzedni lekarz kazal mi zrobic LH,FSH,prolaktyne,TSH miedzy 8-11dc. Wg mojego nowego wyniki nie nadaja sie do interpretacji poza TSH. No i gin z kliniki nieploednosci zlecil progesteron w 17dc co jest kompletna bzduraTakze stwierdzam, ze trafic na dobrego lekarza to chyba pol sukcesu....
To Twój 3 cykl z Clo?
Ja @ dostałam wczoraj. To mój 27 cykl starań. W poniedzialek ide na prolaktyne z obciazeniem. I jeszcze zdaze moze w tym cyklu z ewenyualnie jakimis lekami jezeli wyjdzie mi rzeczuwiscie hiperprolaktynemia czynnosciowa(wg nowego gin na 100% na to cierpie) a wynik to tylko potwierdzenie....nooo.... zobaczymy....mam nadzieje ze sie nie myli.

No ja LH FSH miałam w 3 dc TSH chyba tez. Progesteron w 21dc. A prolaktyne tez w 3dc i to z obciazeniem. Moja poprzednia ginka stwierdziła ze sie nei robi prolaktyny z obciązeniem ale ja sie uparłam ze zrobie i zrobiłam. DObrze ze zrobiłam bo od razu wyszło. Niby pierwszy wynik w normie ale na samej górej granicy a po obciazeniu wyskoczyła pond 15 razy w górę. Dała mi lek na zbicie i wiecej mnie nei weidziała. Zmieniłam gina które od razu wziął sie za mnie i oby to była tylko ta prolaktyna.

[noadia]

Dziewczyny powiedzcie mi kiedy robi się prolaktynę z obciążeniem? To też już 2-5 dc? Czy normalną wtedy a z obciążeniem po owulacji?? Zupełnie się już pogubiłam. Matitka87 ja się trochę sugeruję Twoją "prawdopodobną" diagnozą bo jak Ci już raz pisałam mamy zupełnie taki sam problem z krótkimi cyklami, krótką fazą lutealną itp. Ja robiłam raz prolaktynę ale już zupełnie nie pamiętam w którym dniu bo robiłam jeszcze z poprzednim lekarzem. Może warto powtórzyć badanie?

[Matitka87]

Napisane przez noadia

Dziewczyny powiedzcie mi kiedy robi się prolaktynę z obciążeniem? To też już 2-5 dc? Czy normalną wtedy a z obciążeniem po owulacji?? Zupełnie się już pogubiłam. Matitka87 ja się trochę sugeruję Twoją "prawdopodobną" diagnozą bo jak Ci już raz pisałam mamy zupełnie taki sam problem z krótkimi cyklami, krótką fazą lutealną itp. Ja robiłam raz prolaktynę ale już zupełnie nie pamiętam w którym dniu bo robiłam jeszcze z poprzednim lekarzem. Może warto powtórzyć badanie?

Ja robilam w marcu tego roku prolaktyne w 11dc(tak mi zlecil poprzedni gin). Okazalo sie, ze kompletnie ten wynik nie nadaje sie do interpreatacji. I obecny gin kazal mi zrobic prolaktyne z obciazeniem miedzy 2-5dc. Ja wlasnie dzis bylam. Trzeba zrobic badanie do godz 12. Najpierw Ci pobieraja krew na normalna prolaktyne, potem daja tabl, siedzi sie 1h i kolejny pobor krwi. Ja zaplacilam 50zł. Wyniki beda dzis o 14......wiec zobaczymy. Wiesz....to juz mój 4 gin i zaden nie byl tak pewny diagnozy hiperprolaktynemi jak obecny. Wynik PRL to tylko ewentualne potwierdzenie. Ja ogolnie miesiaczkuje w miare regularnie 28-34dc, ale za to skąpa miesiaczkuje i mam krotka fl. Te objawy sa typowo pod prolaktyne. Nigdy wczesniej bym nie przypuszczala ze o to bedzie chodzic w mojej nieplodnosci. Powodzenia
Życzę Wam Dziewczynki Zdrowych, Spokojnych i Wesołych Świat Bożego Narodzenia!!!!

[kefii]

Święta Bożego Narodzenia to czas,
kiedy Bóg się rodzi,
kiedy moc truchleje,
kiedy cały świat kocha,
Święta to czas,
kiedy jedno serce podróżuje do wszystkich!
Z najlepszymi życzeniami kefii

[noadia]

Napisane przez Matitka87

Ja robilam w marcu tego roku prolaktyne w 11dc(tak mi zlecil poprzedni gin). Okazalo sie, ze kompletnie ten wynik nie nadaje sie do interpreatacji. I obecny gin kazal mi zrobic prolaktyne z obciazeniem miedzy 2-5dc. Ja wlasnie dzis bylam. Trzeba zrobic badanie do godz 12. Najpierw Ci pobieraja krew na normalna prolaktyne, potem daja tabl, siedzi sie 1h i kolejny pobor krwi. Ja zaplacilam 50zł. Wyniki beda dzis o 14......wiec zobaczymy. Wiesz....to juz mój 4 gin i zaden nie byl tak pewny diagnozy hiperprolaktynemi jak obecny. Wynik PRL to tylko ewentualne potwierdzenie. Ja ogolnie miesiaczkuje w miare regularnie 28-34dc, ale za to skąpa miesiaczkuje i mam krotka fl. Te objawy sa typowo pod prolaktyne. Nigdy wczesniej bym nie przypuszczala ze o to bedzie chodzic w mojej nieplodnosci. Powodzenia
Życzę Wam Dziewczynki Zdrowych, Spokojnych i Wesołych Świat Bożego Narodzenia!!!!

Miałaś robione badania progesteroniu? Zażywałaś kiedyś luteine lub duphaston? Teoretycznie wysoka prolaktyna obniża progesteron. Ja zażywałam zarówno luteine jak i duphaston a długość II fazy cyklu mi się nie zmieniła. odezwij się jak dostaniesz wynik prolaktyny.
Wesołych Świąt!

[alonka00]

Zdrowych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia!

[Matitka87]

Napisane przez noadia

Miałaś robione badania progesteroniu? Zażywałaś kiedyś luteine lub duphaston? Teoretycznie wysoka prolaktyna obniża progesteron. Ja zażywałam zarówno luteine jak i duphaston a długość II fazy cyklu mi się nie zmieniła. odezwij się jak dostaniesz wynik prolaktyny.
Wesołych Świąt!

No i mamy przyczynęHiperprola ktynemia czynnościowa. Odebralam wynik 1h temu i zadzwonilam do mojego gin, kazal wysac wynik. Po obciazeniu prolaktyna wzrosla az 12x, takze w koncu wiemy dlaczego nie moglam zajsc przez 2 lata. 27 grudnia ide na wizyte, zobaczymy jaki teraz scenariusz aby pozbyc sie tego problemu. na forach pisza ze niby to blaczy problem....mam nadzieje ze tak bedzie. Pozdrawiam

[kefii]

Napisane przez Matitka87

No i mamy przyczynęHiperprola ktynemia czynnościowa. Odebralam wynik 1h temu i zadzwonilam do mojego gin, kazal wysac wynik. Po obciazeniu prolaktyna wzrosla az 12x, takze w koncu wiemy dlaczego nie moglam zajsc przez 2 lata. 27 grudnia ide na wizyte, zobaczymy jaki teraz scenariusz aby pozbyc sie tego problemu. na forach pisza ze niby to blaczy problem....mam nadzieje ze tak bedzie. Pozdrawiam

No to teraz czekamy na 2 kreseczki u Ciebie

[alonka00]

Napisane przez Matitka87

No i mamy przyczynęHiperprola ktynemia czynnościowa. Odebralam wynik 1h temu i zadzwonilam do mojego gin, kazal wysac wynik. Po obciazeniu prolaktyna wzrosla az 12x, takze w koncu wiemy dlaczego nie moglam zajsc przez 2 lata. 27 grudnia ide na wizyte, zobaczymy jaki teraz scenariusz aby pozbyc sie tego problemu. na forach pisza ze niby to blaczy problem....mam nadzieje ze tak bedzie. Pozdrawiam

yyy nie chce studzić twojego entuzjazmu ale lepiej podejść sceptycznie niż później gorzko rozczarować się... bromergon biorę z przerwami od lutego i efektów póki coś nie ma...

[Matitka87]

Napisane przez alonka00

yyy nie chce studzić twojego entuzjazmu ale lepiej podejść sceptycznie niż później gorzko rozczarować się... bromergon biorę z przerwami od lutego i efektów póki coś nie ma...

Chociaż mamy już punkt zaczepienia, bo do tej pory nic nie bylo wiadomo...wszystkie wyniki wskazywały na brak przyczyny. O ile pamietam to u Ciebie jescze jest PCO i slabe nasienie, wiec sam bromergon pewnie nie pomoze...

[alonka00]

pewnie masz rację... u nas to są cuda-wianki na kiju hehe ja to chyba powinnam być prostytutką a on prostytutkiem?? czy coś takiego:P antykoncepcję mamy naturalną
a jaki masz wynik prolaktyny bez obciążenia?? ile masz brać bromokryptyny dziennie??

[noadia]

Napisane przez alonka00

yyy nie chce studzić twojego entuzjazmu ale lepiej podejść sceptycznie niż później gorzko rozczarować się... bromergon biorę z przerwami od lutego i efektów póki coś nie ma...

Dziewczyny, każdy człowiek jest inny i każda choroba się różni. U jednej hiperprolaktemie leczy się 2 miesiące a u innej osoby z takimi samy,mi wynikami i takim samym leczeniem 2 lata. Wiele niestety nie zależy od nas i naszych lekarzy. Po prostu trzeba się leczyć, próbować i mieć nadzieję bo co nam pozostało. Sama znam osobę której lekarz powiedział, że nie będzie mieć dzieci naturalnie tylko in vitro. Na miesiąc przed podejściem do in vitro okazało się że jest w ciąży. A u mnie niby wszystko w porządku, badania super a już 2 rok leci i dzieci nie mamy.

[Matitka87]

No, ja dzis byłam u gin z moimi wynikami prolaktyny po obciazeniu. Przepisal Dostinex...1/4 tabl raz w tygodniu, a od 16dc luteina 2x1. Powinnam zajśc w ciąże do 3 cykli maksymalnie, jezeli nic z tego nie wyjdzie bedziemy szukac przyczyny gdzie indziej....Zobaczymy co z tego wyjdzie

[passion80]

Napisane przez Matitka87

No, ja dzis byłam u gin z moimi wynikami prolaktyny po obciazeniu. Przepisal Dostinex...1/4 tabl raz w tygodniu, a od 16dc luteina 2x1. Powinnam zajśc w ciąże do 3 cykli maksymalnie, jezeli nic z tego nie wyjdzie bedziemy szukac przyczyny gdzie indziej....Zobaczymy co z tego wyjdzie

przecież wiadomo, że psychika jest bardzo ważna, myśle, że dobrze, że podchodzisz z optymizmem

brakuję tutaj małego cudu