Koszty remontu - dzielić na dwa? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-05-22, 13:22   #1
zwrotnepotwierdzenie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37

Koszty remontu - dzielić na dwa?


Cześć dziewczyny,

Widziałam na tym forum podobny wątek dotyczący styuacji dziewczyny z kredytem na mieszkanie. Moj jest odrobinę inny.

Mam mieszkanie po dziadku. Własne, dwupokojowe. W tym roku koncze studia magisterskie, moj chlopak skonczył w zeszlym. I chyba już nadeszła odpowiednia pora zebym wyprowadziła się z domu na swoje, zalezy mi na tym. Mam prace, chłopak rownież. Plan jest, żeby zamieszkac razem.

Mieszkanie jest do totalnego remontu - typu zrywanie boazerii ze scian, położenie glazury itp. Nie jest to fanaberia - mieszkanie wymaga doprowadzenia do porządku, ostatni remont był moze 25 lat temu, najpierw mieszkał tam dziadek, pozniej rodzice wynajmowali lokatorom.
Koszt takiego remontu to pewnie ok 10 000 zł. Jak nie więcej. Wstępnie przyjełam taka kwote.

Z chlopakiem czynsz i rachunki płacilibysmy na pol. On jest spoza mojego miasta, wynajmuje mieszkanie od kolegi po kosztach - za 1 500 zł miesiecznie.
Koszt czynszu (całego) w mieszkaniu po dziadku to 300 zł. Czyli 150 zl za osobe + oplaty dodatkowe.

Mam odlozone pieniadze na remont, ktore uzbieralam odkladajac czesc tego co zarabiam. Na remont i na meble.

Rodzice uważaja, ze chlopak powinien mi sie dolozyc do tego remontu. Ja nie jestem przekonana, w koncu nawet jakbysmy sie rozstali, to mieszkanie jest moje i robie naklad na cos wylacznie mojego. Rodzice mowią, że on tez bedzie z tego korzystal, itd. ze ja mu wyremontuje mieszkanko, a on za 2,3 lata moze sie ulotnic, a ja zainwestuje podwojnie - nie tylko udostepniajac mu mieszkanie po kosztach, ale sama je remontujac.

Sama nie wiem- powinnam mu powiedziec, zeby dolozyl sie na remont naszego przyszlego mieszkania?
Wiem, ze ma pieniadze odlozone (nie wiem dokladnie ile, ale kilkanascie - kilkadziesiat tysiecy) i odklada je na koncie oszczednosciowym.

Co byscie zrobily na moim miejscu?
Pozdrawiam
zwrotnepotwierdzenie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 13:30   #2
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

jeżeli naprawdę poważnie myślicie o wspólnej przyszłości to dla mnie oczywiste jest, że chłopak dołoży się do remontu wspólnego gniazdka.
możecie spisać umowę, że w razie rozstania koszty jakie poniósł zostaną mu zwrócone.
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 13:30   #3
3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 360
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez zwrotnepotwierdzenie Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny,

Widziałam na tym forum podobny wątek dotyczący styuacji dziewczyny z kredytem na mieszkanie. Moj jest odrobinę inny.

Mam mieszkanie po dziadku. Własne, dwupokojowe. W tym roku koncze studia magisterskie, moj chlopak skonczył w zeszlym. I chyba już nadeszła odpowiednia pora zebym wyprowadziła się z domu na swoje, zalezy mi na tym. Mam prace, chłopak rownież. Plan jest, żeby zamieszkac razem.

Mieszkanie jest do totalnego remontu - typu zrywanie boazerii ze scian, położenie glazury itp. Nie jest to fanaberia - mieszkanie wymaga doprowadzenia do porządku, ostatni remont był moze 25 lat temu, najpierw mieszkał tam dziadek, pozniej rodzice wynajmowali lokatorom.
Koszt takiego remontu to pewnie ok 10 000 zł. Jak nie więcej. Wstępnie przyjełam taka kwote.

Z chlopakiem czynsz i rachunki płacilibysmy na pol. On jest spoza mojego miasta, wynajmuje mieszkanie od kolegi po kosztach - za 1 500 zł miesiecznie.
Koszt czynszu (całego) w mieszkaniu po dziadku to 300 zł. Czyli 150 zl za osobe + oplaty dodatkowe.

Mam odlozone pieniadze na remont, ktore uzbieralam odkladajac czesc tego co zarabiam. Na remont i na meble.

Rodzice uważaja, ze chlopak powinien mi sie dolozyc do tego remontu. Ja nie jestem przekonana, w koncu nawet jakbysmy sie rozstali, to mieszkanie jest moje i robie naklad na cos wylacznie mojego. Rodzice mowią, że on tez bedzie z tego korzystal, itd. ze ja mu wyremontuje mieszkanko, a on za 2,3 lata moze sie ulotnic, a ja zainwestuje podwojnie - nie tylko udostepniajac mu mieszkanie po kosztach, ale sama je remontujac.

Sama nie wiem- powinnam mu powiedziec, zeby dolozyl sie na remont naszego przyszlego mieszkania?
Wiem, ze ma pieniadze odlozone (nie wiem dokladnie ile, ale kilkanascie - kilkadziesiat tysiecy) i odklada je na koncie oszczednosciowym.

Co byscie zrobily na moim miejscu?
Pozdrawiam
Jeżeli zerwiecie ze sobą to TOBIE zostaje mieszkanie, nie jemu. Sama mieszkam z chłopakiem w jego mieszkaniu i nie wyobrażam sobie, żeby powiedział daj 1/2 na remont, nie jesteśmy małżeństwem, a to mieszkanie nie jest moje, więc jakim prawem mam mu go opłacać
3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 13:31   #4
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Remontowac na swój koszt -niby dlaczego on ma sie do tego dokladać ? zapytaj rodzicow czy przepisza na niego polowę mieszkania skoro ma w nie inwestować? lub zawrzyjcie umowę, że w razie rozstania zwrócisz mu koszty remontu, które on poniósł.
Zreszta rodzice moga sobie chcieć polowy, ważne co powie chłopak.

Nie wiem ile macie lat ale takie decyzje podejmuja osoby zainteresowana nie rodzice.

Zamieszkacie razem i wtedy koszty mieszkania dzielicie na pół ale nie remontu.

10 tys? ile m ma mieszkanie? 10 ? bo chyba nie wiesz ile co kosztuje skoro zakładasz taką śmieszną kwotę. Idz do marketu budowlanego i policz ile kosztują materiały.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/



Edytowane przez paula78
Czas edycji: 2013-05-22 o 13:33
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 13:33   #5
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez zwrotnepotwierdzenie Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny,

Widziałam na tym forum podobny wątek dotyczący styuacji dziewczyny z kredytem na mieszkanie. Moj jest odrobinę inny.

Mam mieszkanie po dziadku. Własne, dwupokojowe. W tym roku koncze studia magisterskie, moj chlopak skonczył w zeszlym. I chyba już nadeszła odpowiednia pora zebym wyprowadziła się z domu na swoje, zalezy mi na tym. Mam prace, chłopak rownież. Plan jest, żeby zamieszkac razem.

Mieszkanie jest do totalnego remontu - typu zrywanie boazerii ze scian, położenie glazury itp. Nie jest to fanaberia - mieszkanie wymaga doprowadzenia do porządku, ostatni remont był moze 25 lat temu, najpierw mieszkał tam dziadek, pozniej rodzice wynajmowali lokatorom.
Koszt takiego remontu to pewnie ok 10 000 zł. Jak nie więcej. Wstępnie przyjełam taka kwote.

Z chlopakiem czynsz i rachunki płacilibysmy na pol. On jest spoza mojego miasta, wynajmuje mieszkanie od kolegi po kosztach - za 1 500 zł miesiecznie.
Koszt czynszu (całego) w mieszkaniu po dziadku to 300 zł. Czyli 150 zl za osobe + oplaty dodatkowe.

Mam odlozone pieniadze na remont, ktore uzbieralam odkladajac czesc tego co zarabiam. Na remont i na meble.

Rodzice uważaja, ze chlopak powinien mi sie dolozyc do tego remontu. Ja nie jestem przekonana, w koncu nawet jakbysmy sie rozstali, to mieszkanie jest moje i robie naklad na cos wylacznie mojego. Rodzice mowią, że on tez bedzie z tego korzystal, itd. ze ja mu wyremontuje mieszkanko, a on za 2,3 lata moze sie ulotnic, a ja zainwestuje podwojnie - nie tylko udostepniajac mu mieszkanie po kosztach, ale sama je remontujac.

Sama nie wiem- powinnam mu powiedziec, zeby dolozyl sie na remont naszego przyszlego mieszkania?
Wiem, ze ma pieniadze odlozone (nie wiem dokladnie ile, ale kilkanascie - kilkadziesiat tysiecy) i odklada je na koncie oszczednosciowym.

Co byscie zrobily na moim miejscu?
Pozdrawiam
najprościej byłoby,aby twój facet wyłożył (w przybliżeniu do twojej kwoty) na rzeczy ruchome np.pralka,czy lodówka,a ty na kafelki,czy panele.
w razie rozstania łatwiej jest zabrac pralkę,kanape, TV niż zrywac kafelki ,lub oddawać kasę za nowe pozostawiając sobie używane rzeczy.

Edytowane przez TmargoT
Czas edycji: 2013-05-22 o 13:52
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 13:34   #6
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez zwrotnepotwierdzenie Pokaż wiadomość
Rodzice mowią, że on tez bedzie z tego korzystal, itd. ze ja mu wyremontuje mieszkanko, a on za 2,3 lata moze sie ulotnic, a ja zainwestuje podwojnie - nie tylko udostepniajac mu mieszkanie po kosztach, ale sama je remontujac.
Ale przecież i tak byś je sama remontowała, nawet gdyby nie miał tam mieszkać też Twój chłopak. To, że będą tam mieszkać 2 osoby nie sprawia w magiczny sposób, że trzeba remont rozszerzyć o jakieś dodatkowe działania generujące koszty. Tak samo dla Was byś kładła glazurę, jak i dla siebie samej - różnicy nie ma. A czynsz musiałabyś płacić samodzielnie, a nie na pół z chłopakiem. A ten przecież też jest stały

Tyle tu widzę kosztów chłopaka, że eksploatacja mieszkania będzie podwójna, więc zasadniczo MÓGŁBY coś dołożyć, żeby mieć "czystą kartę". Natomiast według mnie nie jest to wcale takie oczywiste, bo realnie po ewentualnym rozstaniu nie będzie miał nic z tego, że dołożył Ci się do remontu TWOJEGO mieszkania, w którym TY zostaniesz.

A tak w ogóle, to myślę, że jako osoba po studiach, z własnymi pieniędzmi i pracą, powinnaś mniej patrzeć na rodziców jako ludzi decydujących o tym, jak masz się dzielić kosztami własnego mieszkania z własnym facetem. Jakbym usłyszała od TŻ "ja uważam że jest ok, ale moi rodzice nie do końca, więc nie wiem co mam zrobić", to bym się poczuła co najmniej dziwnie.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.

Edytowane przez mary_poppins
Czas edycji: 2013-05-22 o 13:40
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 13:36   #7
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

10 tyś. na remont mieszkanie, które nie było remontowane 25 lat to kwota więcej niż optymistyczna- tyle to u mnie remont samej kuchni kosztował.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-05-22, 13:40   #8
zwrotnepotwierdzenie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
10 tyś. na remont mieszkanie, które nie było remontowane 25 lat to kwota więcej niż optymistyczna- tyle to u mnie remont samej kuchni kosztował.
Nie orientowalam się w ogole jeszcze w kwotach, myslalam, zeby na poczatek zerwac boazerie, pomalowac sciany + glazura. Stopniowo. Na pewno jak zaczne robic remont zorientuje sie dokladnie w kosztach.

Hm ja to rozumiem, z kosztami remontu - ze remontuje za swoje, a mieszkanie zostaje dla mnie w razie czego. Domyslam sie, ze moim rodzicom chodzi o to, że nie dosc ze facetowi udostepniam mieszkanie, to on nie planuje nic w to zainwestowac, poza tym nie oswiadczył mi sie, ani nic. Sa raczej staroswieccy i uwazaja, ze to do mezczyzny zalezy zapewienie mieszkania i warunkow kobiecie.
zwrotnepotwierdzenie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 13:41   #9
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
najprościej byłoby,aby tweój facet wyłożył w przybliżeniu di ciebie kwotę na rzeczy ruchome np.pralka,czy lodówka,a ty na kafelki,czy panele.
w razie rozstania łatwiej jest zabrac pralkę,kanape, TV niż zrywac kafelki ,;ub oddawać kasę za nowe pozostawiając sobie używane rzeczy.
- zgadzam się
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 13:42   #10
zwrotnepotwierdzenie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
A tak w ogóle, to myślę, że jako osoba po studiach, z własnymi pieniędzmi i pracą, powinnaś mniej patrzeć na rodziców jako ludzi decydujących o tym, jak masz się dzielić kosztami własnego mieszkania z własnym facetem. Jakbym usłyszała od TŻ "ja uważam że jest ok, ale moi rodzice nie do końca, więc nie wiem co mam zrobić", to bym się poczuła co najmniej dziwnie.
Ja i tak podejmę decyzję sama, ale zaczelam sie zastanawiac, czy nie mają racji. Jak mu powiedzialam, ze trzeba bedzie zrobic remont i pewnie duzo bedzie to mnie kosztowac, pominal te kwestie milczeniem.

Edytowane przez zwrotnepotwierdzenie
Czas edycji: 2013-05-22 o 13:48
zwrotnepotwierdzenie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 13:43   #11
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

hm, jestem trochę zaskoczona odpowiedziami.
zakładam, że autorka wiąże poważne plany z owym jegomościem, więc de facto chłopak remontuje również dla siebie.
nie wyobrażam sobie, żebym tylko ja miała wykładać kasę na coś co ma być w założeniu wspólne.
ja bym się na takie coś nie pisała.

doczytałam też, że o oświadczynach nie ma mowy.
musicie po prostu obgadać teraz kwestie "co dalej"

edit.
na to by facet nic się nie dokładał do remontu, zgodziłabym się tylko przy podpisanej umowie małżeńskiej wyłączającej zasilanie majątku wspólnego pożytkami z mieszkania.

Edytowane przez Damayanti
Czas edycji: 2013-05-22 o 22:29
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-22, 13:47   #12
3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 360
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
hm, jestem trochę zaskoczona odpowiedziami.
zakładam, że autorka wiąże poważne plany z owym jegomościem, więc de facto chłopak remontuje również dla siebie.
nie wyobrażam sobie, żebym tylko ja miała wykładać kasę na coś co ma być w założeniu wspólne.
No, ale nie jest jeszcze wspólne.
3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 13:48   #13
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
hm, jestem trochę zaskoczona odpowiedziami.
zakładam, że autorka wiąże poważne plany z owym jegomościem, więc de facto chłopak remontuje również dla siebie.
nie wyobrażam sobie, żebym tylko ja miała wykładać kasę na coś co ma być w założeniu wspólne.
Widzisz, życie ma to do siebie, że poważne plany nie świadczą o niczym. Byłoby bardzo spoko, gdyby facet oddał autorce połowę za remont w momencie, gdy połowa mieszkania zostanie przepisana na niego. Ale poważne plany nie świadczą o tym, że na pewno będzie ślub i 50 lat szczęśliwego pożycia. Remont to są poważne pieniądze, gdybym dawała TŻ kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy mojej "połowy" to dopiero w momencie, gdy mieszkanie prawnie byłoby również moje.
Miłość miłością, ale nie wszystko można przewidzieć, a o własne interesy warto dbać. Z takim realnym podejściem do życia, a nie życzeniowym.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 13:56   #14
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Widzisz, życie ma to do siebie, że poważne plany nie świadczą o niczym. Byłoby bardzo spoko, gdyby facet oddał autorce połowę za remont w momencie, gdy połowa mieszkania zostanie przepisana na niego. Ale poważne plany nie świadczą o tym, że na pewno będzie ślub i 50 lat szczęśliwego pożycia. Remont to są poważne pieniądze, gdybym dawała TŻ kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy mojej "połowy" to dopiero w momencie, gdy mieszkanie prawnie byłoby również moje.
Miłość miłością, ale nie wszystko można przewidzieć, a o własne interesy warto dbać. Z takim realnym podejściem do życia, a nie życzeniowym.
oczywiście, dlatego w pierwszym poście zaproponowałam podpisanie umowy, że w razie rozstania koszty zostaną mu zwrócone.
w każdym razie ja bym się nie pisała na finansowanie wszystkiego samej.
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:09   #15
0Icia
Zadomowienie
 
Avatar 0Icia
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Jego Ramiona
Wiadomości: 1 656
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
hm, jestem trochę zaskoczona odpowiedziami.
zakładam, że autorka wiąże poważne plany z owym jegomościem, więc de facto chłopak remontuje również dla siebie.

nie wyobrażam sobie, żebym tylko ja miała wykładać kasę na coś co ma być w założeniu wspólne.
poza tym, jeżeli by doszło do ślubu, to owszem, mieszkanie jest autorki, ale jeśli w czasie trwanie wspólnoty zdecydowali by się mieszkanie wynająć lub sprzedać to przychód zasila majątek wspólny.
czyli facet nie dość, że grosza nie wyłożył, to jeszcze potem zarobi.
ja bym się na takie coś nie pisała.

doczytałam też, że o oświadczynach nie ma mowy.
musicie po prostu obgadać teraz kwestie "co dalej"

edit.
na to by facet nic się nie dokładał do remontu, zgodziłabym się tylko przy podpisanej umowie małżeńskiej wyłączającej zasilanie majątku wspólnego pożytkami z mieszkania.
Zgadzam się z pogrubionym
Będąc w Twoim wieku nie jesteś chyba z Tż ot tak sobie, skoro jesteście razem i tym bardziej planujecie razem zamieszkać to zapewne myślicie o sobie poważnie. Nie mówię, że od razu ślub itd. ale jaki sens mieszkać z kimś, skoro zakładasz rozstanie? Rozumiem, że różnie w życiu bywa, ale chyba jednak myśli się o byciu na dobre i na złe.
Poza tym Tż powinien sam z własnej woli wyrazić chęć pomocy. Przecież on też będzie z tego korzystał.
Może nie jestem obiektywna w swojej wypowiedzi, bo mój Tż pomagał mi w remoncie mojego pokoju (mieszkam niestety z rodzicami). I dla niego nie było to nic dziwnego, bo jak twierdził swój wolny czas spędza u mnie. Oczywiście ciężko było mi przyzwolić na to, aby kupował cokolwiek. Tłumaczył, że kupujemy rzeczy takie, które potem będziemy mogli wykorzystać we własnym mieszkaniu.
Reasumując, Tż powinien chociaż w części pomóc Ci finansowo - takie moje skromne zdanie
__________________
Wymieniam się
0Icia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:11   #16
cranberry juice
ctrl alt delete
 
Avatar cranberry juice
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
możecie spisać umowę, że w razie rozstania koszty jakie poniósł zostaną mu zwrócone.
Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
lub zawrzyjcie umowę, że w razie rozstania zwrócisz mu koszty remontu, które on poniósł.
srsly?? wy tak na poważnie? nie wiem, ja cągle jestem z moim pierwszym poważnym chłopakiem i może g*o o życiu wiem, ale nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli jakieś umowy tego typu podpisywać.
Tzn. głęboko wierzę, że oboje jesteśmy na tyle uczciwi, że rozstając się, nie staralibyśmy się nawzajem oskubać

I popieram rozwiązanie, żeby właścicielka kupiła kafelki, panele itp., a chłopak wszystkie ruchomości, które w razie rozstania będzie mógł sobie zabrać, jeżeli uzna, że chce. Chociaż jak pomieszka w tym mieszkaniu ze trzy lata, to nawet gdyby zostawił te rzeczy, to i tak by mu się opłaciło - jakby nie patrzeć będzie miał 10 razy taniej niż u kolegi

Myślę też, że stosunek chłopaka do częściowego finansowania remontu bądź umeblowania wiele powie o jego stosunku do przyszłości związku. Jeżeli podchodzi do związku na poważnie, no to przecież i tak będzie w tym mieszkaniu wiele wiele lat mieszkał, więc wypada, żeby się dołożył. Jeżeli absolutnie odmówi ponoszenia jakicholwiek kosztów, to najprawdopodobniej przyjmuje, że wyprowadzka jest prawdopodobna
cranberry juice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:14   #17
0Icia
Zadomowienie
 
Avatar 0Icia
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Jego Ramiona
Wiadomości: 1 656
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;40935286]No, ale nie jest jeszcze wspólne.[/QUOTE]
Czyli taka rada dla facetów - nie żeń się, dziewczyna wyremontuje mieszkanie, ty mieszkaj po kosztach w fajnym mieszkanku i żyj szczęśliwie <żarcik ofc>
__________________
Wymieniam się
0Icia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:15   #18
cranberry juice
ctrl alt delete
 
Avatar cranberry juice
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Widzisz, życie ma to do siebie, że poważne plany nie świadczą o niczym. Byłoby bardzo spoko, gdyby facet oddał autorce połowę za remont w momencie, gdy połowa mieszkania zostanie przepisana na niego. Ale poważne plany nie świadczą o tym, że na pewno będzie ślub i 50 lat szczęśliwego pożycia. Remont to są poważne pieniądze, gdybym dawała TŻ kilkanaście/kilkadziesiąt tysięcy mojej "połowy" to dopiero w momencie, gdy mieszkanie prawnie byłoby również moje.
Miłość miłością, ale nie wszystko można przewidzieć, a o własne interesy warto dbać. Z takim realnym podejściem do życia, a nie życzeniowym.
A z jakiej paki ona ma cokolwiek i kiedykolwiek przepisywac na niego?
Jeżeli będą żyli długi i szczęśliwie, to mieszkanie odziedziczą po prostu ich wspólne dzieci.
Jeżeli się rozstaną, no to cóż, mieszkanie po jej dziadkach, nie jego.

Ale skoro maja w nim wspólnie mieszkać, to bieżące koszty mieszkania powinni ponosić wspólnie.

Zakładając, że biorą ślub - uważasz, że dalej tylko żona powinna finansować remonty, bo w końcu tak formalnie meiszkanie jest jej, czy że powinna połowę przepisać na męża?
cranberry juice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:16   #19
0Icia
Zadomowienie
 
Avatar 0Icia
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Jego Ramiona
Wiadomości: 1 656
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez cranberry juice Pokaż wiadomość
srsly?? wy tak na poważnie? nie wiem, ja cągle jestem z moim pierwszym poważnym chłopakiem i może g*o o życiu wiem, ale nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli jakieś umowy tego typu podpisywać.
Tzn. głęboko wierzę, że oboje jesteśmy na tyle uczciwi, że rozstając się, nie staralibyśmy się nawzajem oskubać

I popieram rozwiązanie, żeby właścicielka kupiła kafelki, panele itp., a chłopak wszystkie ruchomości, które w razie rozstania będzie mógł sobie zabrać, jeżeli uzna, że chce. Chociaż jak pomieszka w tym mieszkaniu ze trzy lata, to nawet gdyby zostawił te rzeczy, to i tak by mu się opłaciło - jakby nie patrzeć będzie miał 10 razy taniej niż u kolegi

Myślę też, że stosunek chłopaka do częściowego finansowania remontu bądź umeblowania wiele powie o jego stosunku do przyszłości związku. Jeżeli podchodzi do związku na poważnie, no to przecież i tak będzie w tym mieszkaniu wiele wiele lat mieszkał, więc wypada, żeby się dołożył. Jeżeli absolutnie odmówi ponoszenia jakicholwiek kosztów, to najprawdopodobniej przyjmuje, że wyprowadzka jest prawdopodobna
__________________
Wymieniam się
0Icia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-22, 14:18   #20
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
oczywiście, dlatego w pierwszym poście zaproponowałam podpisanie umowy, że w razie rozstania koszty zostaną mu zwrócone.
w każdym razie ja bym się nie pisała na finansowanie wszystkiego samej.

Dobry też pomysł z tym, że autorka kupuje materiały na remont, a facet sprzęty, żeby po ewentualnym rozstaniu łatwiej było się rozliczyć.
Inna sprawa- zawsze można faceta zaangażować do pomocy przy remoncie mieszkania, żeby też miał swój wkład, a nie przyjdzie na gotowe.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:18   #21
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez cranberry juice Pokaż wiadomość
Myślę też, że stosunek chłopaka do częściowego finansowania remontu bądź umeblowania wiele powie o jego stosunku do przyszłości związku. Jeżeli podchodzi do związku na poważnie, no to przecież i tak będzie w tym mieszkaniu wiele wiele lat mieszkał, więc wypada, żeby się dołożył. Jeżeli absolutnie odmówi ponoszenia jakicholwiek kosztów, to najprawdopodobniej przyjmuje, że wyprowadzka jest prawdopodobna
Serio? Tylko chłopak decyduje o tym, czy związek będzie trwał, czy nie?

Wyprowadzka JEST możliwa. Nie prawdopodobna, ale możliwa. Zawsze, nawet jak od 10 lat się sobie patrzy w oczy bez przerwy. Różne rzeczy w życiu się dzieją.

Gdyby chłopak nie był chętny nie znaczyłoby to tylko o tym, że sam może chcieć zakonczyć związek, ale również o tym, że nie jest pewien w 100% (bo nawet siebie samego nie można być pewnym w 100% ) czy mu autorka za parę miesięcy/lat nie zrobi numeru.

BTW, skoro nie mieszkali nigdy ze sobą to teraz przed nimi okres docierania się, a nie stare małżeństwo. Po roku mogą stwierdzić, że rozrzucanie skarpetek i tańczenie przed lustrem u drugiej osoby im nie odpowiada, i się rozstać.

Dlatego jeśli nie poniesienie 100% kosztów przez autorkę, to przynajmniej umowa. Warto ufać partnerowi, ale ludzie różne rzeczy robią, różnie postępują, różnie im może odbić. Popieram zabezpieczanie swoich interesów, nawet w związku. Ba - nawet w małżeństwie.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:18   #22
_stardust
Rozeznanie
 
Avatar _stardust
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 933
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez cranberry juice Pokaż wiadomość
srsly?? wy tak na poważnie? nie wiem, ja cągle jestem z moim pierwszym poważnym chłopakiem i może g*o o życiu wiem, ale nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli jakieś umowy tego typu podpisywać.
Tzn. głęboko wierzę, że oboje jesteśmy na tyle uczciwi, że rozstając się, nie staralibyśmy się nawzajem oskubać
Ty tak poważnie? nawet tu na forum widać, jakie ludzie po rozstaniach toczą wojny o kazdy grozs, na takie wypadki trzeba zawsze być przygotowanym, na liczeniu na uczciwość innych można się baaaaaaardzo mocno przejechać.
_stardust jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:24   #23
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Spiszcie umowę precyzującą kto ile wkłada w ten remont lub tak jak dziewczyny zasugerowały niech on wniesie w majątek sprzęty, które mógłby zabrać w razie niepowodzenia. O wielu takich sytuacjach słyszałam od znajomych, jeśli takie sprawy nie są ustalone od początku to później w razie niepowodzenia zawsze jest sporo problemów.

10 tysiaków to mało, ale i dużo jeśli odkłada się ze zwykłej pensji. Z mojego doświadczenia Ci powiem, że wszystkie remonty, które przeprowadziłam kosztowały o mniej więcej jedną trzecią więcej niż zakładałam. Ostatni nawet ponad to i na finiszu musiałam pożyczyć trochę kasy bo jak tu zostawić rozgrzebany dom

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Cytat:
Napisane przez _stardust Pokaż wiadomość
Ty tak poważnie? nawet tu na forum widać, jakie ludzie po rozstaniach toczą wojny o kazdy grozs, na takie wypadki trzeba zawsze być przygotowanym, na liczeniu na uczciwość innych można się baaaaaaardzo mocno przejechać.
Zdecydowanie się zgadzam.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:25   #24
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez cranberry juice Pokaż wiadomość
Zakładając, że biorą ślub - uważasz, że dalej tylko żona powinna finansować remonty, bo w końcu tak formalnie meiszkanie jest jej, czy że powinna połowę przepisać na męża?
Uważam, że większe prace powinny być finansowane przez stronę, która ma mieszkanie. Albo mogą to robić obie strony, ale wtedy mieszkanie powinno być prawnie wspólne. Drobne zakupy do mieszkania, ruchomości, rzeczy typu pralka czy meble - jak najbardziej ze wspólnej kieszeni, ale pełen remont po 25 latach? Nie wydaje mi się, żeby taki obowiązek spoczywał na kimś, kto z mieszkania tylko korzysta.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:25   #25
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez cranberry juice Pokaż wiadomość
srsly?? wy tak na poważnie? nie wiem, ja cągle jestem z moim pierwszym poważnym chłopakiem i może g*o o życiu wiem, ale nie wyobrażam sobie, żebyśmy mogli jakieś umowy tego typu podpisywać.
Tzn. głęboko wierzę, że oboje jesteśmy na tyle uczciwi, że rozstając się, nie staralibyśmy się nawzajem oskubać

I popieram rozwiązanie, żeby właścicielka kupiła kafelki, panele itp., a chłopak wszystkie ruchomości, które w razie rozstania będzie mógł sobie zabrać, jeżeli uzna, że chce. Chociaż jak pomieszka w tym mieszkaniu ze trzy lata, to nawet gdyby zostawił te rzeczy, to i tak by mu się opłaciło - jakby nie patrzeć będzie miał 10 razy taniej niż u kolegi

Myślę też, że stosunek chłopaka do częściowego finansowania remontu bądź umeblowania wiele powie o jego stosunku do przyszłości związku. Jeżeli podchodzi do związku na poważnie, no to przecież i tak będzie w tym mieszkaniu wiele wiele lat mieszkał, więc wypada, żeby się dołożył. Jeżeli absolutnie odmówi ponoszenia jakicholwiek kosztów, to najprawdopodobniej przyjmuje, że wyprowadzka jest prawdopodobna
zgadzam się, że kwestia może być dyskusyjna. ale ponieważ mogę znaleźć się w sytuacji podobnej do autorki (też mam mieszkanie do remontu) to nie byłabym oburzona, gdyby tż zaproponował takie coś.
inna rzecz, że ja raczej nie zdecydowałabym się na wspólne mieszkanie bez konkretnych planów ślubnych.
i tak, jeśli teraz dysponowałabym kapitałem, żeby mieszkanie wyremontować, bez konkretnych planów i decyzji ślubnych, to na pewno za własne.
ale jeśli z tż zdecydowalibyśmy się na ślub i zdecydowalibyśmy się zamieszkać w tym mieszkaniu to dla mnie naturalne, że RAZEM remontujemy przyszłe wspólne gniazdko i RAZEM ponosimy tego koszty.
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:29   #26
zwrotnepotwierdzenie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
zgadzam się, że kwestia może być dyskusyjna. ale ponieważ mogę znaleźć się w sytuacji podobnej do autorki (też mam mieszkanie do remontu) to nie byłabym oburzona, gdyby tż zaproponował takie coś.
inna rzecz, że ja raczej nie zdecydowałabym się na wspólne mieszkanie bez konkretnych planów ślubnych.
i tak, jeśli teraz dysponowałabym kapitałem, żeby mieszkanie wyremontować, bez konkretnych planów i decyzji ślubnych, to na pewno za własne.
ale jeśli z tż zdecydowalibyśmy się na ślub i zdecydowalibyśmy się zamieszkać w tym mieszkaniu to dla mnie naturalne, że RAZEM remontujemy przyszłe wspólne gniazdko i RAZEM ponosimy tego koszty.
My rozmawialismy o ślubie, wiem, ze on tego chce w przyszlosci, ja rowniez. Ale to na razie nic konkretnego, nie oswiadczyl mi sie jeszcze i na razie o tym nie wspomina. Troche go znam i wydaje mi sie, ze chcialby mnie "wyprobowac" mieszkajac razem i dopiero wtedy sie oswiadczyc. Z drugiej strony, jestesmy juz troche razem, znamy sie z 6 lat, wiec coz... na razie mi ta sytuacja odpowiada. Ale nie ukrywam , pewniej bym sie czula planujac nie tylko mieszkanie, ale i slub.
zwrotnepotwierdzenie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:35   #27
vretka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 111
GG do vretka
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

A jak w ogóle zamierzacie dzielić się kosztami wspólnego życia już po zamieszkaniu razem? Chcecie mieć wspólny budżet, czy rozliczać się według jakiegoś schematu (np. pół na pół, procentowo)?
__________________
R 08.2013, K 09.2016
vretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:37   #28
cranberry juice
ctrl alt delete
 
Avatar cranberry juice
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Gdyby chłopak nie był chętny nie znaczyłoby to tylko o tym, że sam może chcieć zakonczyć związek, ale również o tym, że nie jest pewien w 100% (bo nawet siebie samego nie można być pewnym w 100% ) czy mu autorka za parę miesięcy/lat nie zrobi numeru.
Zaufanie podstawą związku Sorry, ale jakby mi facet powiedział, że on się ni złotówką do remontu nie dorzuci, bo mu zrobię numer, wyrzucę z domu i oskubię z forsy, to kazałabym spadać na drzewo
Cytat:
Napisane przez _stardust Pokaż wiadomość
Ty tak poważnie? nawet tu na forum widać, jakie ludzie po rozstaniach toczą wojny o kazdy grozs, na takie wypadki trzeba zawsze być przygotowanym, na liczeniu na uczciwość innych można się baaaaaaardzo mocno przejechać.
Uczciwość własnego faceta? To nie zazdroszczę związku, skoro trzeba się w nim zabezpieczać takimi umowami
Rozumiem intercyzę, jeżeli w grę wchodzi jakaś odpowiedzialność całym majątkiem za prowadzoną działalność czy coś... ale "intercyza" na remont?!
Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
BTW, skoro nie mieszkali nigdy ze sobą to teraz przed nimi okres docierania się, a nie stare małżeństwo. Po roku mogą stwierdzić, że rozrzucanie skarpetek i tańczenie przed lustrem u drugiej osoby im nie odpowiada, i się rozstać.
Doczytałam właśnie, że chodzi o parę, która jest razem od sześciu lat. Tak, rozrzucanie skarpetek to naprawdę byłby poważny powód do rozstania po takim czasie
cranberry juice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:38   #29
banana84
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: iceland
Wiadomości: 1 039
GG do banana84
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
ale jeśli z tż zdecydowalibyśmy się na ślub i zdecydowalibyśmy się zamieszkać w tym mieszkaniu to dla mnie naturalne, że RAZEM remontujemy przyszłe wspólne gniazdko i RAZEM ponosimy tego koszty.
Czy w takowej sutuacji masz zamiar uczycnic go wspolwlascicielem??
banana84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 14:38   #30
zwrotnepotwierdzenie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 37
Dot.: Koszty remontu - dzielić na dwa?

Cytat:
Napisane przez vretka Pokaż wiadomość
A jak w ogóle zamierzacie dzielić się kosztami wspólnego życia już po zamieszkaniu razem? Chcecie mieć wspólny budżet, czy rozliczać się według jakiegoś schematu (np. pół na pół, procentowo)?
Rachunki, czynsz po połowie. Jedzenie, rozrywki itd - ze wspolnego konta, na ktore wplalibysmy po rowno jakas kwote miesiecznie. Wstepnie ustalilismy taki plan.
zwrotnepotwierdzenie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:41.