2013-09-05, 10:23 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
|
Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Pomyślałam,że napiszę tutaj, bo sama nie wiem, co już mam o tym myśleć.
Otóż kilka dni temu wyszłam z koleżanką na piwo wieczorem. Miała mi pożyczyć notatki, jako że studiujemy ten sam kierunek studiów i mieszkamy w jednym mieście, no i po prostu chciałyśmy sobie pogadać. Mam 22 lata. Wyszłam o godzinie 19. Poinformowałam mamę z którą mieszkam, że wychodzę spotkać się z X. Tylko przytaknęła. Z koleżanką spotkałam się przed 20 ponieważ, miałam pilny telefon od bliskiej mi osoby, rozmowa(prowadzona już na mieście) się przeciągnęła(oczywiście poinformowałam o tym X, bez problemu przyszła trochę później w umówione miejsce). Około 20 dotarłyśmy do baru, tam po prostu rozmawiałyśmy na temat naszych studiów, opowiadałyśmy sobie jak minęły nam wakacje i inne takie tam babskie plotki- nie widziałyśmy się 3 tygodnie.Wiadomo-czas leciał szybko, wypiłyśmy tylko po jednym piwie, bo my nie pijemy,żeby się upić tylko po prostu wzięłyśmy piwo żeby posiedzieć w lokalu. No i tak wyszło,że się zagadałyśmy. Koło 22.30 dostałam od mamy smsa "Długo jeszcze będziesz?!!!" odpisałam, że chyba nic się nie dzieje, siedzimy sobie i rozmawiamy, a ja w razie czego mam klucze do mieszkania przecież to sobie otworzę, wejdę cicho i nikogo nie obudzę (mieszkam jeszcze z babcią)Z baru wyszłam o godzinie 23.10 i to ja zakończyłam spotkanie, bo koleżanka miała ochotę jeszcze porozmawiać, powiedziałam że muszę lecieć, bo wyczuwałam awanturę w domu. Do domu wracałam pieszo, miałam w sumie blisko więc byłam około 23.30. Otwieram drzwi kluczem, a tam na mnie czeka i mama i babcia. I WIELKIE pretensje(zwłaszcza od babci),że jak ja śmiem wracać o tej godzinie do domu, że mnie napadną ,że ludzie wracają pijani, zgwałcą mnie i zamordują Babcia jeszcze rano mówiła, że albo będę wracać przed 22 albo mam się wynieść z mieszkania, bo jej stres niepotrzebny ,że wykańczam ją psychicznie, nie umiem się prowadzić,że mnie koleżanki szkolą, buntują przeciwko rodzinie. Że to dziwne że tego na wypicie jednego piwa potrzebowałam aż tyle godzin , bo to przecież można szybko ;/Dodam że mieszkanie z prawnego punktu widzenia jest babci. Moja mama potem powiedziała,że może skoro spotykam się od czasu do czasu z X to żebym dała mamie jej nr telefonu Miały pretensje,że nie umówię się w dzień i nie pospaceruje sobie wokół miasta "jak ułożeni ludzie" albo nie zaproszę nikogo do domu(nie mogę tego zrobić, bo babcia robi mi wstyd przy ludziach np wzdycha że po co do domu się przychodzi,że można porozmawiać na mieście,że za długo itp) dodatkowo rano po wszystkim stwierdziłam,że nie mam klucza do domu, a wiedziałam że przecież otwierałam sobie nim drzwi i zostawiłam na stoliku w przedpokoju. Szukałam wszędzie i nie znalazłam. Rano babcia poszła na zakupy i kiedy wraciła-kolejna pretensja "że klucz został od tej 23.30 w drzwiach". Jestem pewna,że tak nie było. Pamiętam dokładnie,że zostawiłam klucz na stole, zresztą to absurdalne, bo po pierwsze jak wychodziła do tego sklepu-zauważyłaby na pewno ten klucz w zamku, po drugie-mamy ciekawskich sąsiadów, na pewno by zapukali do tej pory i powiedzieli że został klucz w drzwiach No i znowu cała litania że jestem nieodpowiedzialna, że złodziej mógł zabrać, że mogli podrobić klucz i włamią się do mieszkania, że jaka ja musiałam być pijana że klucz w zamku zostawiłam Dodam,że nie wychodzę wieczorami prawie w ogóle z domu, na imprezy nie chodzę, nie wróciłam nigdy pijana, ani nie spędziłam NIGDY nocy poza domem. To chyba normalne,że chcę czasem( bo raz na 2 tygodnie mniej więcej)spotkać się z kimś wieczorem i porozmawiać? Jako że studiuję dziennie dwa kierunki pracuję tylko dorywczo np jakieś korepetycje i gdzieś w pubie i mam tylko na takie własne wydatki. Od ojca dostaje 450 zł alimentów, które regularnie co miesiąc wysyłam mamie na utrzymanie. Generalnie uważam,że całą sytuację nakręca babcia,że mama nie zareagowałaby tak nerwowo, zresztą jeszcze wczoraj mówiła mi ,że babcia dziwi się,że mama pozwala mi wychodzić o tak późnej porze i wracać przed północą i to toleruje. Pytanie-co mam robić? Jak reagować? Wyprowadzka nie wchodzi w grę, bo po 1 nie pracuję, bo nie mam kiedy, za te pieniądze co sobie zarobię mam tylko na drobne wydatki. Zamierzam skończyć w tym roku jeden kierunek (3 roku licencjata), podjąć wtedy stałą pracę (myślę że dam radę)i wyprowadzić się ze swoim chłopakiem (od października będzie on wynajmował sam kawalerkę w miescie w którym studiuję i bardzo chce żebyśmy zamieszkali razem) Edytowane przez bleuclair Czas edycji: 2013-09-05 o 10:29 |
2013-09-05, 10:43 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Czasem tak jest. Nie uważam żebyś była dziwna Po prostu rodzice/dziadkowie tak mają.
Sama miałam taką sytuację w domu, że nigdzie nie wychodziłam itp. Rodzice się do tego przyzwyczaili. Kiedy poszlam na studia stałam się bardziej towarzyska dlatego też kiedy byłam w domu na wakacje to często wychodziłam gdzieś z bratem, który jezdził na imprezy itp wtedy mama pisała i dzwoniła okolo 1-2 w nocy żebym wracała do domu. ( kiedy brat sam wychodził i wracał o 4-5 nic nie mowiła) W ciągu roku akademickiego, kiedy jestem poza domem.. po prostu im nie mówię , że gdzieś wychodzę w nocy. Bo po co? przecież mama by nie mogła spać całą noc i by się zamartwiała Proponuję żebyś kupiła może gaz pieprzowy? Moze wtedy nie będą sie tak martwić. Wydaję mi się , że to o to w dużym stopniu chodzi. |
2013-09-05, 10:44 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Cytat:
Edytowane przez bleuclair Czas edycji: 2013-09-05 o 10:46 |
|
2013-09-05, 10:55 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
To zacznij wychodzi częściej, a awantury komentuj - mam X lat, radze sobie, nie musicie się martwić. Bo mam wrażenie, że im bardziej się uginasz na ich krzyki tym bardziej władcze się czują Rób swoje, nie zważaj na gadanie, aż odpuszczą. Nie martw się, z domu Cię nie wyrzucą, znam takich krzykaczy
|
2013-09-05, 11:25 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 551
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
przelewasz 450zł mamie na utrzymanie... ile by Cie kosztowało dołożenie się do chłopaka kawalerki? lub wynajem miejsca w pokoju ?
tzn. wiesz jak Ci wygodnie w domu i nie chcesz sie wyprowadzac to nie rozumiem problemu babci nie zmienisz,mamy przy babci też,wiec pozostaje Ci się męczyć lub nie wychodzic wieczorami Masz 22 lata i jak rozumiem od chłopaka też wracasz przed 22 a on nie siedzi u Ciebie zbyt długo? ema - ale czy sama nie twierdziłaś wcześniej że w swoim domu Ty ustalasz zasady i dziecko nie ma prawa ich podważyć bo to Twój dom? dlaczego proponujesz autorce ollewanie zasad panujących w domu?
__________________
|
2013-09-05, 11:39 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 7 258
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Nie wydaje mi się, aby wojna z mamą, a tym bardziej z babcią przyniosła zwycięstwo. Kompromis raczej z nimi także będzie niemożliwy. Ponieważ sama mówiłaś o tym, że nie spędzasz nocy poza domem, nie wracasz późno etc - to dla Twoich rodziców i babci wyjście na pogaduchy z koleżanką rośnie do rangi całonocnej balangii z orgią.
Proponuję uprzedzić babcię i mamę kiedy wychodzisz, podać nawet nr tel do znajomych, aby nie czuły, że coś kręcisz etc. Najwięcej obaw budzi niepewność, więc kiedy następnym razem powiesz: mamo, babciu, wychodzę dziś z koleżanką X na miasto, wrócę dopiero o 24:00, jeśli coś by się działo - zadzwońcie do mnie. Na wszelki wypadek zostawię Wam nr. tel do mojej koleżanki X z którą wychodzę.
__________________
P F C |
2013-09-05, 11:52 | #7 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
To sytuacja jest kuriozalna. Rozumiem, że rodzina może się martwić, aczkolwiek jesteś od dość dawna osobą pełnoletnią i możesz wypić piwo i poruszać się po mieście po 22. Babcia jest krzykaczką, to widać od razu, z domu Cię nie wyrzuci. A jeśli tak by było (chociaż nie wierzę), to i tak mama ma obowiązek utrzymać Cię póki się uczysz, więc świat by się nie zawalił - dałabyś radę. Zresztą wątpię, by chciało im się z tym szczypać.
Na teraz zaproponowałabym rodzinie kompromis - skoro się martwią i nie śpią jak nie ma Cię w domu, to możecie się umówić, że co jakiś czas (np. co 30-40 minut) będziesz wysyłała mamie smsa, że żyjesz i że wszystko w porządku. Stosowałam tę metodę z moją mamą kiedy wychodziłam na dłużej i działało - mnie to rybka wysłać smsa raz na jakiś czas, a ona była spokojna. To trochę zabawne biorąc pod uwagę ile masz lat, ale z drugiej strony - po co iść na wojnę, skoro można zrobić obu stronom dobrze? Sądzę, że one nie chcą źle, po prostu być może za ich czasów było to nie do pomyślenia, a ponadto jeśli nigdy nie byłaś specjalnie towarzyska, to być może jest to dla nich duża zmiana i dopiero teraz mają okazję się o Ciebie martwić. Jeśli to babcia jest katalizatorem, to polecałabym też rozmowę w cztery oczy z mamą - czy jej naprawdę to przeszkadza, czy uważa Cię za nieodpowiedzialną osobę, czy może to wpływ babci. Szczerze mówiąc średnio w to wierzę patrząc na sytuację z gazem pieprzowym (kto dorosłemu dziecku coś wyrzuca, nie wspominając już o tym że nie słucha nawet co to jest?). W każdym razie na pewno nie zaszkodzi, może zdarzyłby się cud i mama spacyfikowałaby babcię.
__________________
Cytat:
|
|
2013-09-05, 13:31 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Cytat:
I mam nieco kontrowersyjne rozwiązanie- wychodzić częściej, ale nie o późnych porach, a potem stopniowo przekształcać te pory na późniejsze. Zawsze informować, że się wychodzi i z kim i nie przejmować się komentarzami. Być miłą, ale stanowczą. |
|
2013-09-05, 14:06 | #9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 301
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Cytat:
z resztą się zgadzam poinformuj mamę i babcię z kim wychodzisz, gdzie idziecie, o której mniej więcej wrócisz, może nawet zaproponuj, że wrócisz taksówką, jeśli martwią się, że coś ci się stanie w drodze powrotnej. zapewnij je, że tam gdzie się spotykacie jest dużo ludzi i w miarę bezpiecznie. z czasem przyzwyczają się, że nie jesteś już małą dziewczynką |
|
2013-09-05, 14:53 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Cytat:
To nie są zasady panujące w domu, bo nie zauważyłam żeby jakieś konkretne ustalenia padły, dla mnie to zwykłe wyżywanie się na dziecku i tyle. |
|
2013-09-05, 15:24 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 585
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Bardzo dziwna sytuacja, mama i babcia nie zauważyły chyba, że nie masz już 15 lat. Jeżeli normalne próby rozmowy i porozumienia nie dają efektów bym robiła swoje i tyle. Widać, że jesteś poukładaną i odpowiedzialną osobą i nie głupoty Ci w głowie. Co by było jakbyś chciała iść np na dyskotekę? Rozumiem, że nie każdy lubi, ale nie wierzę że mama czy babcia nie chodziły na "prywatki", albo że wracały z nich o 21.
|
2013-09-05, 15:39 | #12 |
zuy mod
|
Odp: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Hm. Na Twoim miejscu probowalabym nocowac poza domem. Tj - kiedy masz wrocic pozno: spisz u chlopaka, zamiast wracac do domu. Kiedy beda wiedzialy ze jestes bezpieczna u kogos byc moze nie beda sie awanturowac.
Inne rady podaly dziewczyny Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
2013-09-05, 17:09 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Może mając 27 lat jestem dziwna,ale dla mnie to nie jest takie głupie,że się zwyczajnie o Ciebie martwiły.
Sama jeżdżę autem,a jak nie mogę to mój facet po mnie przyjeżdża. Ostatnio nie chciałam go fatygować,on pojechał do rodziców i tam miał nocować to też wyszłam z koleżanką do baru Wyszłyśmy z baru po 22 żeby zdążyć wrócić nocnym autobusem. Nie mieszkam na obrzeżach miasta,ale wiadomo krzaki,drzewa są,do tego wysiadły lampy. Powrót z przystanku szybkim tempem to u mnie 10 minut (niestety remonty w Lublinie są ogromne i nawet przystanki są dalej niż normalnie ). Żywej osoby nie było na mieście,do tego wiało,wydawało mi się,że w najlepszym wypadku ukradną mi "tylko" torebkę. Tyle co się najadłam strachu to wiem tylko ja. Może jestem stara krowa,ale teraz naprawdę nie trudno o nieszczęście. Często dziwię się jak młode 20kilkuletnie dziewczyny chodzą po północy i się nie boją?Często słyszę szpilki w środku nocy i wyglądam oknem i boję się o idącą dziewczynę samą. Nieprzewidywalność?
__________________
|
2013-09-05, 17:22 | #14 |
zuy mod
|
Odp: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
A moze po prostu brak paranoi? Swiat nie jest az tak straszny, a zdecydowana wiekszosc ludzi, ktorych mijasz nie chce zrobic Ci zadnej krzywdy.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
2013-09-05, 17:24 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: II piętro
Wiadomości: 8 496
|
Dot.: Odp: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Naprawdę w środku nocy tak uważasz?
__________________
|
2013-09-05, 17:32 | #16 |
zuy mod
|
Odp: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Statystyka.
Wiadomo ze.instynktownie czlowiek po zmroku sie boi - to odruch, ale.to nie znaczy ze trzeba ten odruch pompowac i tworzyc paranoje. Niejednokrotnie wracalam do domu po zmroku, zarowno przez miasto, jak i pusta ulica we wsi. Nigdy nic mi sie nie stalo, a poznani w nocnych ludzie okazywali sie byc przyjazni. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
2013-09-05, 17:46 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 585
|
Dot.: Odp: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Dokładnie nie przesadzajmy. Wiadomo, że lepiej unikać jakiś podejrzanych miejsc, ale zwykły powrót ulicą po 22 nie musi oznaczać świadomego pchania się w ręce gwałcicieli i złodziei.
|
2013-09-05, 18:25 | #18 |
Zadomowienie
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Mnie dziwi, ze przelewasz całą kasę mamie. Rozumiem dokładanie sie do czegoś, ale nie wszystko.
W zasadzie nie wiem, co doradzić, bo u mnie juz by była dzika awantura. Nie toleruje ograniczania mojej wolności w taki sposób i robienia z igły wideł, dlatego powiedziałabym w prostych i mocnych słowach, co o tym wszystkim myślę.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai... |
2013-09-05, 18:25 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 199
|
Dot.: Odp: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Od dwóch lat przynajmniej raz w tygodniu wracam sama po 1 w nocy (sama w autobusie i potem 6-8min pieszo do domu) i nigdy nic mi się nie stało, więc żywię nadzieję, że świat nie jest taki straszny, jak go malują
Jak dla mnie, to babcia po prostu nie zauważyła, że nie jesteś już jej małą wnuczką Ja bym próbowała stopniowo przyzwyczaić ją do późnych powrotów do domu - czyli wychodzisz jak najczęściej z domu i wracasz najpierw powiedzmy o 21, potem coraz dłużej. Po co się buntować i krzyczeć, skoro można małymi kroczkami zapanować nad sytuacją. No chyba że nie masz cierpliwości. Moi rodzice początkowo zawsze mi wysyłali smsa około własnie 21 z pytaniem kiedy wracam. Odpisywałam im i wracałam tak, jak było ustalone. No i nie wiem nawet kiedy w ogóle przestali wysyłać smsy i interesować się tym, aż mi dziwnie wtedy było Jedyne co pozostało mojemu tacie, to paranoja związana z chłopakami Uważa, że najpierw nauka, a potem dopiero "latanie za chłopakami". To męczące, bo mam 20 lat i wg mnie to normalne być w tym wieku w związku. No ale nie, mój tata myśli że mam fiu bździu w głowie i od razu przy pierwszej lepszej okazji zrobię sobie dzieciaka z jakimś frajerem. Jakbym nie miała tych okazji co nie miara na festiwalach, a jakoś dzieciata jeszcze nie wróciłam Ale co tam, lepiej zakazywać spotykania się z chłopakami |
2013-09-05, 20:21 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Wyobraz sobie odwrotna sytuacje.
Babcia wychodzi o 19 do kumpeli na filizanke rumianku,bo cos jej w krzyzu lupnelo i wraca przed polnoca.Nie denerwowalabys sie? Ale gdyby babcia zadzwonila i uprzedzila ,ze wizyta sie przedluzy i wroci pozniej masz juz inne nastawienie. Jeden telefon a czyni cuda. |
2013-09-05, 20:35 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 585
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Ale autorka raczej nigdzie nie pisze, że nie odbiera telefonów itp... Kurcze z reszta gdzie babcia a młoda dziewczyna!
|
2013-09-05, 20:43 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Cytat:
A nerwy o mloda dziewczyne czy wiekowa babcie sa te same. |
|
2013-09-05, 20:47 | #23 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
2013-09-05, 21:27 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Cytat:
Ja chcialam tylko zwrocic uwage na to,ze gdyby zadzwonila do domu nie dalaby szansy ani mozliwosci do martwienia sie... z wybuchem zlosci wlacznie. Wtedy jednoczesnie tak robiac dajemy innym do zrozumienia,ze chociaz nie ma nas w domu jestesmy z nimi. Tak mi sie wydaje Edytowane przez wiekanka Czas edycji: 2013-09-05 o 21:35 |
|
2013-09-05, 23:12 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 50
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Sytuacja jest kuriozalna - to oczywiste. Moge tylko pocieszyć autorkę, że gdybym ja mieszkała z moją babcią to bylo by tak samo. Ona tez ma podobne poglądy do babci bleuclair i za nic w świecie jej nie przekonam że mając 22 lata mogę wrócic np nad ranem z imprezy. Dla niej to jest nie do przyjecia. Dlatego z mamą po prostu o wielu rzeczach babci nie mówimy dla świętego spokoju. A już np fakt że śpie z chłopakiem, czy to że pale papierosy to juz całkiem masakra Moja babcia by chyba zawału dostała Moze sprobuj sie dogadać z mamą, żeby Cie troche kryła przed babcią? Wydaje mi się, że gdybyś mieszkala z samą mamą to miałabyś wiecej luzu
|
2013-09-06, 00:22 | #26 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Cytat:
Poza tym wiesz, mnie się wydaje, że to niekoniecznie o martwienie się chodzi. Mam wrażenie, że rodzina oczekuje od autorki stałego towarzystwa w domu - po prostu.
__________________
Cytat:
|
||
2013-09-06, 06:20 | #27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 4 689
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Cytat:
|
|
2013-09-06, 06:55 | #28 | |||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Cytat:
Co do tych przelewów, no to wynajecie pokoju to koszt minimalnie 350 zł plus opłaty. No a jeszcze zostaje życie, jedzenie, ubrania, bilety, kserówki. A ja jak mówię zbyt wiele nie zarabiam. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||||
2013-09-06, 07:09 | #29 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Autorko, bardzo Ci współczuję. Mam w domu to samo. Ciągłe straszenie mnie, bo ostrzeganiem jak twierdzi ojciec bym tego nie nazwała ("uważaj, bo ludzi mordują, w jaśminowie mówili w wiadomościach facet wziął nóż i głowę odciął kobiecie i zginęła, uważaj, pilnować się tam, bo to dzicz na świecie, ludzie nie mają sumienia, uważaj, nigdzie tam nie chodzić po ciemku, bo nie wiadomo jakiego wariata spotkasz") spowodowało że po 20 kilku latach słuchania takich tekstów przed co drugim moim wyjściem z domu autentycznie się boję i kiedy znajomi beztrosko się bawią, ja faktycznie mam ciągle na myśli czy czasem ktoś nie przyjdzie i mi tej głowy nie odetnie. Najgorzej denerwuje mnie to, że ojciec jest przekonany, że jeśli mi to powie to uchroni mnie przed tym, że mnie ktoś zamorduje. Chore. Życzę cierpliwości do czasu, gdy się wyprowadzisz i nie będziesz musiała przynajmniej na codzień słuchać tego typu tekstów.
Edytowane przez masquenada Czas edycji: 2013-09-06 o 07:10 |
2013-09-06, 07:57 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
|
Dot.: Czy to ja jestem dziwna, czy sytuacja w domu jest kuriozalna?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:42.