Nasze codzienne jadłospisy cz. XIX - OCENA JADŁOSPISÓW

[fusiacola]

Napisane przez GreenBalance

Dziewczyny - co do węgli na noc - one dobrze robią na sen - zwłaszcza wszelkiego rodzaju warzywa korzeniowe - bataty, ziemniaki, dynie, owoce z większą ilością glukozy np. banany no i miód. Jak ktoś ma problemy ze snem/ wybudza się w nocy to łycha prawdziwego, dobrego miodu może być zbawienna.

ja słyszałam z kolei, że przed spaniem nie należy jeść miodu i owoców zawierających sporo cukru, bo to właśnie utrudnia zaśnięcie. W sumie jestem ciekawa innych opinii

przykładowo gdy sama ostanio robię koktajl na bazie banana z miodem i różnymi dodatkami to potem mam takiego powera, że idę ćwiczyć ale jest to przed południem

[missy7]

Mój dzisiejszy R:

ŚNIADANIE
- ciepła woda z cytryną
- jajecznica z 2 jaj
- kromka chleba żytniego ze słonecznikiem, z awokado zamiast masła, serkiem wiejskim, pomidorEm i papryką
- kawa z mlekiem 2%

OBIAD:
- 3 pałki kurczaka upieczone bez tłuszczu w piekarniku
- z 1 dużym slodkim ziemniakiem

zielona herbata

PRZEKĄSKA:
- koktail: 1 banan, 2 plastry ananasa, garść szpinaku, garść żurawiny, pół kiwi i maślanka

KOLACJA:
- placuszki z serka wiejskiego i białego twarogu 0% + 3 łyzki otrebów + 2 łyżki mąki razowej
- polane jogurtem naturalnym i posypane cynamonem


Kochane a co polecacie zjeść przed samym spaniem osobie która się nie odchudza.. chodzi o mojego tż który kończy prace dopiero o 23.. i chciałby zjeść coś co nie obciąża żołądka ?

[Erena]

Napisane przez missy7

Mój dzisiejszy R:

ŚNIADANIE
- ciepła woda z cytryną
- jajecznica z 2 jaj
- kromka chleba żytniego ze słonecznikiem, z awokado zamiast masła, serkiem wiejskim, pomidorEm i papryką
- kawa z mlekiem 2%

OBIAD:
- 3 pałki kurczaka upieczone bez tłuszczu w piekarniku
- z 1 dużym slodkim ziemniakiem były jakie s warzywa jaszcze do tego? Lepiej jakby były . I przydałby się jakiś tłuszcz

zielona herbata

PRZEKĄSKA:
- koktail: 1 banan, 2 plastry ananasa, garść szpinaku, garść żurawiny, pół kiwi i maślanka

KOLACJA:
- placuszki z serka wiejskiego i białego twarogu 0% + 3 łyzki otrebów + 2 łyżki mąki razowej wszystkie "0%" niech idą precz!
- polane jogurtem naturalnym i posypane cynamonem


Kochane a co polecacie zjeść przed samym spaniem osobie która się nie odchudza.. chodzi o mojego tż który kończy prace dopiero o 23.. i chciałby zjeść coś co nie obciąża żołądka ?

Ciężko mi ocenić ilościowo (moim zdaniem nie jest to dużo nawet na redukcji), więc skupię się na jakości i komponowaniu posiłków.
1. Śniadanie moim zdaniem ok.
2. Tak jak napisałam - przydałby się jakiś tłuszcz w tym posiłku i dodatkowe zielone warzywa. Najprostszy sposób na uzupełnienie tych braków - dowolna sałatka polana łyżką oliwy
3. Wygląda sympatycznie i smakowicie, ale mam jedno "ale" - dużo cukrów prostych i znowu nic tłuszczu. Jakieś orzechy? Siemię lniane? Pestki dyni?
4. Fajnie, że nabiał pojawił się dopiero wieczorem Ale... nie 0% Czemu Ty się tak boisz tłuszczu, że masz go tylko w pierwszym posiłku Na czym smażyłaś te placuszki? No i ostatnia rzecz - otręby. Nie polecam, a już szczególnie nie w takiej ilości Zamiast nich spokojnie możesz dać więcej mąki albo zwykłe płatki owsiane.

[bzebze]

Moje U, baaardzo proszę o ocenę

I: cappucino, jajecznica z 2 jaj z cebulą, szczypiorkiem, pół bułki ciemnej z masłem, plasterkiem sera żółtego, pomidorem, rzodkiewką, ketchupem
(tutaj jakiś sok pomaranczowy cappy, 100%)
II: duży talerz makaronu(ok. 150gram samego makaronu) ciemnego ze szpinakiem, cebulą, czosnkiem, chlli i sosem na bazie jogurtu naturalnego, fety. Posypane oliwkami, ziarnami słonecznika i odrobiną sera żółtego(edamski)
(tutaj około pół pomarańczy wpadło)
III: Bułka ciemna z ziarnami z pastą(awokado-całe, szczypiorek, papryka chilli, cytryna, sól), pomidorem i odrobinką sera żółtego. Jabłko

IV(może wpadnie, bo nauka do późna): owsianka na wodzie z kiwi, jabłkiem i pomarancza

[missy7]

Napisane przez Erena

Ciężko mi ocenić ilościowo (moim zdaniem nie jest to dużo nawet na redukcji), więc skupię się na jakości i komponowaniu posiłków.
1. Śniadanie moim zdaniem ok.
2. Tak jak napisałam - przydałby się jakiś tłuszcz w tym posiłku i dodatkowe zielone warzywa. Najprostszy sposób na uzupełnienie tych braków - dowolna sałatka polana łyżką oliwy
3. Wygląda sympatycznie i smakowicie, ale mam jedno "ale" - dużo cukrów prostych i znowu nic tłuszczu. Jakieś orzechy? Siemię lniane? Pestki dyni?
4. Fajnie, że nabiał pojawił się dopiero wieczorem Ale... nie 0% Czemu Ty się tak boisz tłuszczu, że masz go tylko w pierwszym posiłku Na czym smażyłaś te placuszki? No i ostatnia rzecz - otręby. Nie polecam, a już szczególnie nie w takiej ilości Zamiast nich spokojnie możesz dać więcej mąki albo zwykłe płatki owsiane.

uwagi przyjętę i obiecuję poprawę Dziękuje bardzo za każdą wskazówkę.

Zapomniałam dodać że siemię lniane (mielone) używam praktycznie codziennie (ok 1 czubatej łyżki)

Placuszki smażyłam na oleju rzepakowym (na niedużej ilości, tyle żeby się nie przyklejały do patelni) Czytałam że bardzo zdrowy jest do smażenią olej kokosowy.. ale jeszcze nigdy go nie używałam.

Ta miłość do otrębów chyba została mi jeszcze z czasów diety dukana (tak, tak wiem że to okropna obrzydliwa dieta.. ale to bylo dawno )

[Erena]

Napisane przez bzebze

Moje U, baaardzo proszę o ocenę

I: cappucino, jajecznica z 2 jaj z cebulą, szczypiorkiem, pół bułki ciemnej z masłem, plasterkiem sera żółtego, pomidorem, rzodkiewką, ketchupem
(tutaj jakiś sok pomaranczowy cappy, 100%)
II: duży talerz makaronu(ok. 150gram samego makaronu) ciemnego ze szpinakiem, cebulą, czosnkiem, chlli i sosem na bazie jogurtu naturalnego, fety. Posypane oliwkami, ziarnami słonecznika i odrobiną sera żółtego(edamski)
(tutaj około pół pomarańczy wpadło)
III: Bułka ciemna z ziarnami z pastą(awokado-całe, szczypiorek, papryka chilli, cytryna, sól), pomidorem i odrobinką sera żółtego. Jabłko

IV(może wpadnie, bo nauka do późna): owsianka na wodzie z kiwi, jabłkiem i pomarancza

Wege?
Fajnie, że masz urozmaicone posiłki i nie masz oporów przed jedzeniem późno, jak siedzisz po nocy. Samo komponowanie posiłków też spoko. Ilościowo pewnie sama najlepiej wiesz, więc to zostawiam. "Wąty" mam tylko 4:
1. Nie lepiej na śniadanie zjeść pomarańczę niż wypić sok z kartonu? Jakoś do mnie nie przemawiają te soki z koncentratu.
2. Czemu owsianka na wodzie?
3. Jak się czujesz na takiej ilości glutenu? Pytam, bo ja niby nie mam stwierdzonej nietolerancji, ale jednak lepiej się czuję, kiedy mam go mniej. A u Ciebie w każdym posiłku.
4. Przyobserwuj, jak reagujesz na taką ilość cukrów prostych (głównie mówię o tych owocach do każdego posiłku). Nie mówię, że masz ich nie jeść czy że to "zuo" , ale jeśli okazałoby się, że przybierasz na wadze albo masz wzdęcia, to je obetnij trochę.

[cpp]

Poa, dziękuję za ocenę poprzedniego jadłospisu

dzisiejsze U

1. grzanki z bułki pszennej z masłem, szynką i serem gouda, połowa opakowania jogurtu greckiego z musem z truskawek i łyżką siemienia lnianego;
2. / z TŻ na okienku / pięć placków ziemniaczanych, gałka sorbetu mango Grycana
3. zupa pomidorowa (jeszcze z letnich pomidorów ) z lanymi kluskami, zraz i trochę gulaszu wołowego, kopytka i czerwona kapusta zasmażana
wpadła łyżeczka z czekolady gorzkiej Lindt
4. barszcz czerwony z solidną porcją makaronu, serek wiejski z dwoma pomidorami i przyprawami;

+ tran, skrzypokrzywa parzona z herbatką owocową, herbaty czarne: mango-cytryna i granat-pigwa, woda

[Ily]

Cześć dziewczynki troche roboty macie z tymi ocenami

więc...

RRR

I

2 połówki bułki wieloziarnistej z biedro , masło , sałata , szynka drobiowa , pomidor , ogórek , cebula , kiełki + sól i zielona herbata

II
Mini wersja greckiej tz : feta , pomidor , papryka , ogórek .

III
Zupka ryżowa na 2 skrzydełkach + te 2 skrzydełka + zielona h

IV Po 1.5 treningu (aeroby + fat burning)
Wieśniak z chudego nabiału z jogurtem naturalnym , pomidorem , cebulą czerwoną oraz kiełkami + zielona h

----

i jak ?

[bzebze]

Napisane przez Erena

Wege?
Fajnie, że masz urozmaicone posiłki i nie masz oporów przed jedzeniem późno, jak siedzisz po nocy. Samo komponowanie posiłków też spoko. Ilościowo pewnie sama najlepiej wiesz, więc to zostawiam. "Wąty" mam tylko 4:
1. Nie lepiej na śniadanie zjeść pomarańczę niż wypić sok z kartonu? Jakoś do mnie nie przemawiają te soki z koncentratu.
2. Czemu owsianka na wodzie?
3. Jak się czujesz na takiej ilości glutenu? Pytam, bo ja niby nie mam stwierdzonej nietolerancji, ale jednak lepiej się czuję, kiedy mam go mniej. A u Ciebie w każdym posiłku.
4. Przyobserwuj, jak reagujesz na taką ilość cukrów prostych (głównie mówię o tych owocach do każdego posiłku). Nie mówię, że masz ich nie jeść czy że to "zuo" , ale jeśli okazałoby się, że przybierasz na wadze albo masz wzdęcia, to je obetnij trochę.

Taak, Wege Dziękuję pięknie za ocenę

1. Pewnie że lepiej Ale pić mi się chciało po długim spacerze z uczelni
2. Po mleku mnie mdli. Nie używam w ogóle mleka poza odrobinką do kawy(czasami) i do puree.
3. Dobrze. Dla mnie bułki, makarony, kasze są sycące a nie zapychające, dlatego jadam często. Samą jajecznicą i sałatką ciężko mi się najeść. Aczkolwiek bardzo często mam obiad typowo warzywny- Np.ziemniaki/soczewica, kotlet warzywny, surówka, gotowany brokuł
4. Właśnie ze mną jest tak beznadziejnie, że te owoce to ja wciskam na siłę, próbuję się na nowo przekonac do ich smaku. Nienawidzę słodkiego smaku Słodycze, napoje gazowane słodkie mogą nie istnieć. No i to niby dobrze. Ale owoce czasami też są dla mnie za słodkie i absolutnie nie mam na nie ochoty. Jak już sobie pokroję do serka wiejskiego i zjem to zjadam ze smakiem(ale tylko w towarzystwie czarnej gorzkiej, mocnej herby). Próbuję się przekonać na nowo, przez jakiś rok owoc jadłam raz na miesiąc(), teraz staram się zjeść 1,2 dziennie.

[Poa alpina]

Napisane przez Seducer

Dziękuję
Ćwiczę ze względu na nadmiar energii i walka o lepsze samopoczucie. To moja odskocznia od problemów, a przy okazji mam świadomość, że skoro pochłaniam mniej-więcej 2500 kalorii, to przynajmniej nie będzie z tego samego tłuszczu... Może głupie myślenie, nie umiem się czasem wyzbyć myślenia, że wrócę ja z dawnych lat :/

Twoje jadłospisy są mega apetyczne i świetnie zróżnicowane, a w dodatku niezłą aktywność trzymasz!

Oczywiście, że ruch poprawia samopoczucie, ale Ty spalasz to, co POWINNAŚ mieć w nadwyżce energetycznej (w końcu chcesz przytyć?). Jeśli tak bardzo chcesz się przy okazji modelować, polecam lżejsze ćwiczenia typu Skalpel, 10ciominutówki Mel B na poszczególne partie - one fajnie podnoszą to i owo, a przy tym człek nie poci się jak przy kardio z Jillian. Zresztą - najpierw najlepiej przybierz, to co masz do przybrania - potem możesz myśleć o rzeźbieniu czegokolwiek.

Dziękuję, ale bez przesady z tą aktywością. Wyprawy z TŻ na kijki należą do naszych zwyczajów (ruszamy w teren i zupełnie tracimy rachubę czasu), a na przykład dzisiaj już ruchu prawie nie było. Generalnie stawiam teraz duży znak zapytania przy moich ćwiczeniach - czeka mnie sporo wyzwań i rozjazdów (wprawdzie niedalekich) , a @ się robi kapryśna i wolę dmuchać na zimne...

Napisane przez magda_lena40

Według mojej gin u mnie powodem może być odchudzanie albo podwyższony poziom TSH (co też może być powodem odchudzania, o ile ją dobrze zrozumiałam ), z którym muszę iść do endo resztę badań które mi robiła miałam w porządku.

Mi bardzo przypasowało gotowanie owsianki razem z bananem albo z mielonymi migdałami, nie dość że pycha to bardziej gęstnieje z tych samych powodów zaprzyjaźniłam się też z dodawaniem cukinii, buraka albo marchewki

z Perłą i każdym innym póki co się żegnam

U Ciebie smacznie jak zwykle

Eh, jak coś raz się ruszy z hormonami to masakra, jak domino...

Nigdy nie dodawałam warzyw do owsianki, muszę kiedyś spróbować. Choć mam tyle sprawdzonych zestawów-pewniaków, że będzie mi ciężko. Ale od jakiegoś czasu myślę o zdrowszym zamienniku kaszy mannej jako "zagęszczacza" - byle by był równie tani i neutralny w smaku... Mielone siemię lniane niestety już się gorzej kalkuluje. Chyba, że zwiększyłabym ilość płatków i sypała troszkę siemienia... Może też będzie szybko gęstnieć

Ja już niestety(?) nie umiem się pożegnać z dobrym piwem raz na jakiś czas

Dziękuję

Napisane przez cpp

Poa, dziękuję za ocenę poprzedniego jadłospisu

dzisiejsze U

1. grzanki z bułki pszennej z masłem, szynką i serem gouda, połowa opakowania jogurtu greckiego z musem z truskawek i łyżką siemienia lnianego;
2. / z TŻ na okienku / pięć placków ziemniaczanych, gałka sorbetu mango Grycana
3. zupa pomidorowa (jeszcze z letnich pomidorów ) z lanymi kluskami, zraz i trochę gulaszu wołowego, kopytka i czerwona kapusta zasmażana
wpadła łyżeczka z czekolady gorzkiej Lindt
4. barszcz czerwony z solidną porcją makaronu, serek wiejski z dwoma pomidorami i przyprawami;

+ tran, skrzypokrzywa parzona z herbatką owocową, herbaty czarne: mango-cytryna i granat-pigwa, woda

Ależ proszę. Teraz też rzucę okiem, a co . Przede wszystkim podoba mi się LUZ, zupełnie rozsądny, smaczny. Trudno jest co do punktu oceniać takie menu, bo widać, że nie wszystko było rozplanowane, ale w końcu to ma być utrzymanie. Ależ bym zjadła danie nr 3!

[Seducer]

Napisane przez Poa alpina

Oczywiście, że ruch poprawia samopoczucie, ale Ty spalasz to, co POWINNAŚ mieć w nadwyżce energetycznej (w końcu chcesz przytyć?). Jeśli tak bardzo chcesz się przy okazji modelować, polecam lżejsze ćwiczenia typu Skalpel, 10ciominutówki Mel B na poszczególne partie - one fajnie podnoszą to i owo, a przy tym człek nie poci się jak przy kardio z Jillian. Zresztą - najpierw najlepiej przybierz, to co masz do przybrania - potem możesz myśleć o rzeźbieniu czegokolwiek.

Dziękuję, ale bez przesady z tą aktywością. Wyprawy z TŻ na kijki należą do naszych zwyczajów (ruszamy w teren i zupełnie tracimy rachubę czasu), a na przykład dzisiaj już ruchu prawie nie było. Generalnie stawiam teraz duży znak zapytania przy moich ćwiczeniach - czeka mnie sporo wyzwań i rozjazdów (wprawdzie niedalekich) , a @ się robi kapryśna i wolę dmuchać na zimne...

Tak naprawdę to Banish'a robię 2-3x w tygodniu (3x to rzadkość akurat :P ), a tak to cwiczę z Fitness Blender lub właśnie Mel B. Gdyby ta decyzja o przytyciu wypływała typowo ze mnie to może byłoby mi prościej. Niestety, poniekąd robię to "pod rozkazem" i sama też niezbyt wiem czego chcę, stąd chyba te skrajności.

Haha rozumiem, apetyt rośnie w miarę jedzenia, jeśli chodzi o nabijanie km - nawet człowiek nie wie, kiedy mu to leci Fajnie, że możesz z TŻ spędzać aktywnie czas, razem jest motywacja większa, a znam kilka przypadków, gdzie po stworzeniu związku para zasiadła na laurach i baaardzo to widać...

[Shariana]

Let's go.

przed: woda z plastrem cytryny
I owsianka (1 duża łyżka otrąb owsianych, pszennych, 4 łyżki płatków*, 1 mniejsza łyżka żurawiny, łyżeczka pestek słonecznika i wiórek kokosowych, 1/2 łyżeczki kakao, suszona figa i morela, twarożek naturalny Piątnicy 150g, dwie wielkie truskawki)

* Używam 2 rodzajów łyżek - te większe do płatków, mniejsze do rozmaitych dodatków.
Z czego te większe to, zdaje się, jakieś mutanty - z ciekawości przesypałam płatki do kubeczka (ok. 300 ml) i wyszło mi sporo ponad pół. I jak tu się dziwić, że moja owsianka ucieka z półlitrowej miski?

II bułka katalońska (90g - Biedronka) z serkiem kanapkowym, sałatą, pomidorem, pietruszką i plastrem salami z pieprzem
III średnie jabłko, garść mieszanki orzechów i suszonej żurawiny (skończyła się )
IV 1/2 woreczka kaszy gryczanej, brokuł gotowany na parze, potrawka z gotowanego kurczaka z groszkiem i marchewką, posypana łyżeczką pestek słonecznika; 1/2 kubeczka kremu brokułowo-szpinakowego (na ilość zupy nie mam niestety żadnego wpływu...)
V kisiel ekspresowy; 1 duża śliwka; kilka orzechów laskowych i pistacji, łyżka płatków Zdrowy Błonnik; 1 pieczywko Wasa (tak, shit, tak, lubię, fajnie chrupie...)
VI (będzie) standardowo twaróg półtłusty z octem i warzywkami + 2 kanapki z zieleniną i masłem: dzisiaj z polędwicą łososiową i... chyba żółtym serem, bo mam na niego straszną ochotę. Ale kilku migdałów też sobie nie odmówię. + melisa

Trochę ruchu, ot, zakupy, wyjście z koleżanką, biblioteka.

Dodatek specjalny.
Znalazłam swój jadłospis z października (notowałam dla dietetyczki - taaaka dumna z siebie wtedy byłam).
Miałam ich kilka, daję jeden, bo najbardziej podobny do dzisiejszego.

I owsianka (2 łyżki płatków owsianych błyskawicznych, 2 łyżki otrąb pszennych, 1/2 szklanki mleka 0.5%, jajko M na twardo, łyżka mieszanki orzechów, łyżeczka żurawiny, odrobina kakao); kawa zbożowa na wodzie z kostką cukru
II jabłko, ok. 160g
III kajzerka pszenna z serkiem kanapkowym ziołowym, plasterek polędwicy z indyka, pomidorek koktajlowy, trochę sałaty z mixu sałat i kiełek cebuli
IV kawałek papryki marynowanej; łyżka buraczków czerwonych; kurczak po chińsku z ryżem; kubek zupy tajskiej
V kisiel ekspresowy o smaku banana i pomarańczy, 2 suszone daktyle
VI sałatka (salaterka z łyżeczką pestek i musztardy), 2 kanapki z tofu (jadałam wtedy takie po 50g, smarowałam serkiem kanapkowym i kroiłam 2 plastry)

Moje pieczywo nie miało wtedy więcej, niż 55-60 g.

[cpp]

Napisane przez Poa alpina

Oczywiście, że ruch poprawia samopoczucie, ale Ty spalasz to, co POWINNAŚ mieć w nadwyżce energetycznej (w końcu chcesz przytyć?). Jeśli tak bardzo chcesz się przy okazji modelować, polecam lżejsze ćwiczenia typu Skalpel, 10ciominutówki Mel B na poszczególne partie - one fajnie podnoszą to i owo, a przy tym człek nie poci się jak przy kardio z Jillian. Zresztą - najpierw najlepiej przybierz, to co masz do przybrania - potem możesz myśleć o rzeźbieniu czegokolwiek.

Dziękuję, ale bez przesady z tą aktywością. Wyprawy z TŻ na kijki należą do naszych zwyczajów (ruszamy w teren i zupełnie tracimy rachubę czasu), a na przykład dzisiaj już ruchu prawie nie było. Generalnie stawiam teraz duży znak zapytania przy moich ćwiczeniach - czeka mnie sporo wyzwań i rozjazdów (wprawdzie niedalekich) , a @ się robi kapryśna i wolę dmuchać na zimne...


Eh, jak coś raz się ruszy z hormonami to masakra, jak domino...

Nigdy nie dodawałam warzyw do owsianki, muszę kiedyś spróbować. Choć mam tyle sprawdzonych zestawów-pewniaków, że będzie mi ciężko. Ale od jakiegoś czasu myślę o zdrowszym zamienniku kaszy mannej jako "zagęszczacza" - byle by był równie tani i neutralny w smaku... Mielone siemię lniane niestety już się gorzej kalkuluje. Chyba, że zwiększyłabym ilość płatków i sypała troszkę siemienia... Może też będzie szybko gęstnieć

Ja już niestety(?) nie umiem się pożegnać z dobrym piwem raz na jakiś czas

Dziękuję


Ależ proszę. Teraz też rzucę okiem, a co . Przede wszystkim podoba mi się LUZ, zupełnie rozsądny, smaczny. Trudno jest co do punktu oceniać takie menu, bo widać, że nie wszystko było rozplanowane, ale w końcu to ma być utrzymanie. Ależ bym zjadła danie nr 3!

Dziękuję Fajnie, że widać w tym luz, ale tego typu jadłospis kosztuje mnie trochę wysiłku, nauczenie się zdrowych nawyków po 20 latach jedzenia jak popadnie nie jest łatwe. Ale staram się, dla zdrowia i urody



Zupa była pyszna, w ogóle dzień taki bardzo letni, bo mus truskawkowy też z zamrażalnika, zrobiony z własnych truskawek

[Ervisha]

Wczorajsze U

I owsianka z jogurtem naturalnym, pomarańcza, orzechami laskowymi i ziarnami kakaowca

II huevos rancheros

III kasza jaglana z pomidorami, pieczarkami, fasolką i kotletami sojowymi

IV chlebek bananowy z orzechami laskowymi, posmarowany masłem orzechowym, serek wiejski ze śliwkami

V kanapki z sałatką jarzynową

[Poa alpina]

Napisane przez Seducer

Tak naprawdę to Banish'a robię 2-3x w tygodniu (3x to rzadkość akurat :P ), a tak to cwiczę z Fitness Blender lub właśnie Mel B. Gdyby ta decyzja o przytyciu wypływała typowo ze mnie to może byłoby mi prościej. Niestety, poniekąd robię to "pod rozkazem" i sama też niezbyt wiem czego chcę, stąd chyba te skrajności.

Haha rozumiem, apetyt rośnie w miarę jedzenia, jeśli chodzi o nabijanie km - nawet człowiek nie wie, kiedy mu to leci Fajnie, że możesz z TŻ spędzać aktywnie czas, razem jest motywacja większa, a znam kilka przypadków, gdzie po stworzeniu związku para zasiadła na laurach i baaardzo to widać...

Wiesz, Fitness Blender ma niektóre treningi bardziej wymagające niż Banish. Moim zdaniem taka częstotliwość ćwiczeń przy dążeniu do przytycia nie jest ok. Powinnaś postawić na spacery - to też jest ruch! Jakieś lekkie pilates itd. No i najważniejsze! SAMA musisz chcieć przytyć. Bez tego sukces będzie trudny do osiągnięcia!

Zobaczmy, czy gdy zamieszkamy razem również to tak będzie wyglądać . Choć jesteśmy maniakami górskiego trekkingu i nie wypadało by podupaść na kondycji przed kolejnym wyjazdem. Razem się ruszamy, ale gdy jestem z Nim, to zazwyczaj też... więcej jem. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie.

Napisane przez Shariana

Let's go.

przed: woda z plastrem cytryny
I owsianka (1 duża łyżka otrąb owsianych, pszennych, 4 łyżki płatków*, 1 mniejsza łyżka żurawiny, łyżeczka pestek słonecznika i wiórek kokosowych, 1/2 łyżeczki kakao, suszona figa i morela, twarożek naturalny Piątnicy 150g, dwie wielkie truskawki)

* Używam 2 rodzajów łyżek - te większe do płatków, mniejsze do rozmaitych dodatków.
Z czego te większe to, zdaje się, jakieś mutanty - z ciekawości przesypałam płatki do kubeczka (ok. 300 ml) i wyszło mi sporo ponad pół. I jak tu się dziwić, że moja owsianka ucieka z półlitrowej miski?

II bułka katalońska (90g - Biedronka) z serkiem kanapkowym, sałatą, pomidorem, pietruszką i plastrem salami z pieprzem
III średnie jabłko, garść mieszanki orzechów i suszonej żurawiny (skończyła się )
IV 1/2 woreczka kaszy gryczanej, brokuł gotowany na parze, potrawka z gotowanego kurczaka z groszkiem i marchewką, posypana łyżeczką pestek słonecznika; 1/2 kubeczka kremu brokułowo-szpinakowego (na ilość zupy nie mam niestety żadnego wpływu...)
V kisiel ekspresowy; 1 duża śliwka; kilka orzechów laskowych i pistacji, łyżka płatków Zdrowy Błonnik; 1 pieczywko Wasa (tak, shit, tak, lubię, fajnie chrupie...)
VI (będzie) standardowo twaróg półtłusty z octem i warzywkami + 2 kanapki z zieleniną i masłem: dzisiaj z polędwicą łososiową i... chyba żółtym serem, bo mam na niego straszną ochotę. Ale kilku migdałów też sobie nie odmówię. + melisa

Trochę ruchu, ot, zakupy, wyjście z koleżanką, biblioteka.

Dodatek specjalny.
Znalazłam swój jadłospis z października (notowałam dla dietetyczki - taaaka dumna z siebie wtedy byłam).
Miałam ich kilka, daję jeden, bo najbardziej podobny do dzisiejszego.

I owsianka (2 łyżki płatków owsianych błyskawicznych, 2 łyżki otrąb pszennych, 1/2 szklanki mleka 0.5%, jajko M na twardo, łyżka mieszanki orzechów, łyżeczka żurawiny, odrobina kakao); kawa zbożowa na wodzie z kostką cukru
II jabłko, ok. 160g
III kajzerka pszenna z serkiem kanapkowym ziołowym, plasterek polędwicy z indyka, pomidorek koktajlowy, trochę sałaty z mixu sałat i kiełek cebuli
IV kawałek papryki marynowanej; łyżka buraczków czerwonych; kurczak po chińsku z ryżem; kubek zupy tajskiej
V kisiel ekspresowy o smaku banana i pomarańczy, 2 suszone daktyle
VI sałatka (salaterka z łyżeczką pestek i musztardy), 2 kanapki z tofu (jadałam wtedy takie po 50g, smarowałam serkiem kanapkowym i kroiłam 2 plastry)

Moje pieczywo nie miało wtedy więcej, niż 55-60 g.

Wasa jako przekąska nie jest zła, ważne, żeby nie stanowiła bazy któregoś z głównych posiłków

Menu jest ok, widać, że COŚ się ruszyło . A najważniejsze jest rozwalanie blokad we własnej głowie!

Napisane przez cpp

Dziękuję Fajnie, że widać w tym luz, ale tego typu jadłospis kosztuje mnie trochę wysiłku, nauczenie się zdrowych nawyków po 20 latach jedzenia jak popadnie nie jest łatwe. Ale staram się, dla zdrowia i urody



Zupa była pyszna, w ogóle dzień taki bardzo letni, bo mus truskawkowy też z zamrażalnika, zrobiony z własnych truskawek

Oj warto się starać! Tym bardziej cieszy, że z Twoich starań wychodzi smaczne i luźne (a przy tym wartościowe) jedzonko, a nie od razu jakieś turbo restrykcje

A mi się już truskawki z zamrażalnika skończyły

Napisane przez Ervisha

Wczorajsze U

I owsianka z jogurtem naturalnym, pomarańcza, orzechami laskowymi i ziarnami kakaowca

II huevos rancheros

III kasza jaglana z pomidorami, pieczarkami, fasolką i kotletami sojowymi

IV chlebek bananowy z orzechami laskowymi, posmarowany masłem orzechowym, serek wiejski ze śliwkami

V kanapki z sałatką jarzynową

Musiałam sprawdzić co to huevos rancheros . Jak zwykle super! Oj, w Twoich jadłospisach nie ma miejsca na nudę

[Ervisha]

Napisane przez Poa alpina

Wiesz, Fitness Blender ma niektóre treningi bardziej wymagające niż Banish. Moim zdaniem taka częstotliwość ćwiczeń przy dążeniu do przytycia nie jest ok. Powinnaś postawić na spacery - to też jest ruch! Jakieś lekkie pilates itd. No i najważniejsze! SAMA musisz chcieć przytyć. Bez tego sukces będzie trudny do osiągnięcia!

Zobaczmy, czy gdy zamieszkamy razem również to tak będzie wyglądać . Choć jesteśmy maniakami górskiego trekkingu i nie wypadało by podupaść na kondycji przed kolejnym wyjazdem. Razem się ruszamy, ale gdy jestem z Nim, to zazwyczaj też... więcej jem. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie.


Wasa jako przekąska nie jest zła, ważne, żeby nie stanowiła bazy któregoś z głównych posiłków

Menu jest ok, widać, że COŚ się ruszyło . A najważniejsze jest rozwalanie blokad we własnej głowie!


Oj warto się starać! Tym bardziej cieszy, że z Twoich starań wychodzi smaczne i luźne (a przy tym wartościowe) jedzonko, a nie od razu jakieś turbo restrykcje

A mi się już truskawki z zamrażalnika skończyły


Musiałam sprawdzić co to huevos rancheros . Jak zwykle super! Oj, w Twoich jadłospisach nie ma miejsca na nudę

Dziękuję Bardzo lubię huevos rancheros i jem ostatnio dosć często Właśnie zastanawiałam sie jak tam te jadłospisy bo czwarty tydzień z domu nie wychodzę i jakoś nie mam apetytu (3 tygodnie brałam antybiotyk na torbiel na uchu a teraz mama mówi ze mam osłabiony orgaznim i boi sie bym znowu nie przeziębiła torbieli i mówi bym znowu tydzien w domu przesiedziała )

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

Napisane przez Shariana

Let's go.

przed: woda z plastrem cytryny
I owsianka (1 duża łyżka otrąb owsianych, pszennych, 4 łyżki płatków*, 1 mniejsza łyżka żurawiny, łyżeczka pestek słonecznika i wiórek kokosowych, 1/2 łyżeczki kakao, suszona figa i morela, twarożek naturalny Piątnicy 150g, dwie wielkie truskawki)

* Używam 2 rodzajów łyżek - te większe do płatków, mniejsze do rozmaitych dodatków.
Z czego te większe to, zdaje się, jakieś mutanty - z ciekawości przesypałam płatki do kubeczka (ok. 300 ml) i wyszło mi sporo ponad pół. I jak tu się dziwić, że moja owsianka ucieka z półlitrowej miski?

II bułka katalońska (90g - Biedronka) z serkiem kanapkowym, sałatą, pomidorem, pietruszką i plastrem salami z pieprzem
III średnie jabłko, garść mieszanki orzechów i suszonej żurawiny (skończyła się )
IV 1/2 woreczka kaszy gryczanej, brokuł gotowany na parze, potrawka z gotowanego kurczaka z groszkiem i marchewką, posypana łyżeczką pestek słonecznika; 1/2 kubeczka kremu brokułowo-szpinakowego (na ilość zupy nie mam niestety żadnego wpływu...)
V kisiel ekspresowy; 1 duża śliwka; kilka orzechów laskowych i pistacji, łyżka płatków Zdrowy Błonnik; 1 pieczywko Wasa (tak, shit, tak, lubię, fajnie chrupie...)
VI (będzie) standardowo twaróg półtłusty z octem i warzywkami + 2 kanapki z zieleniną i masłem: dzisiaj z polędwicą łososiową i... chyba żółtym serem, bo mam na niego straszną ochotę. Ale kilku migdałów też sobie nie odmówię. + melisa

Trochę ruchu, ot, zakupy, wyjście z koleżanką, biblioteka.

Dodatek specjalny.
Znalazłam swój jadłospis z października (notowałam dla dietetyczki - taaaka dumna z siebie wtedy byłam).
Miałam ich kilka, daję jeden, bo najbardziej podobny do dzisiejszego.

I owsianka (2 łyżki płatków owsianych błyskawicznych, 2 łyżki otrąb pszennych, 1/2 szklanki mleka 0.5%, jajko M na twardo, łyżka mieszanki orzechów, łyżeczka żurawiny, odrobina kakao); kawa zbożowa na wodzie z kostką cukru
II jabłko, ok. 160g
III kajzerka pszenna z serkiem kanapkowym ziołowym, plasterek polędwicy z indyka, pomidorek koktajlowy, trochę sałaty z mixu sałat i kiełek cebuli
IV kawałek papryki marynowanej; łyżka buraczków czerwonych; kurczak po chińsku z ryżem; kubek zupy tajskiej
V kisiel ekspresowy o smaku banana i pomarańczy, 2 suszone daktyle
VI sałatka (salaterka z łyżeczką pestek i musztardy), 2 kanapki z tofu (jadałam wtedy takie po 50g, smarowałam serkiem kanapkowym i kroiłam 2 plastry)

Moje pieczywo nie miało wtedy więcej, niż 55-60 g.

A wiesz, że ja też mam dwie łyżki I zawsze używam tych większych do płatków owsianych.... A jadłospis bardzo ładny

[agaczini]

cześć,
jednak ograniczenie węglowodanów spoza warzyw do sniadania i posiłków okołotreningowych chyba mi służy, mam wrażenie już po 1 dniu, że mniej napuchnięta jestem. może napuchnięta to złe słowo ,ale chyba mniej wody mam w sobie, takie ulotne wrażenie

wrzucam dzisiejszy R

I - 2 jajka sadzone na plastrze bekonu, 2 kromki razowego żytniego, pomidor

II - sałatka z szynki szwarzwaldzkiej, mozarelli, szpinaku, sosu balsamico

III - jogurt naturalny duży kubek -> dorzucić jabłko/pomarańczę? czy otej porze to już późnawo? (koło 15-16)

IV - pierś kurczaka, kasza gryczana, kapusta kiszona

2 h zumby, w międzyczasie trening klatka, plecy, brzuch

V - fritata z 1 jajka i 1 dużego ziemniaka, ogórki kiszone, trochę tuńczyka z puszki

[martha22]

Napisane przez Poa alpina

Kostki mięsne? Chodzi o kości czy o chemię typu Knorr? Jeśli o to drugie - niech ucieka daleko. Wystarczy dobrze doprawić zupę naturalnymi przyprawami, ziołami.

Przyczepię się jak zwykle do oleju słonecznikowego - lepiej będzie, gdy użyjesz oliwy z oliwek bądź oleju lnianego. Mają o wiele korzystniejszy stosunek kwasów omega 3 do 6.

Dziękuję za sprawdzenie

Dopisałam, że kostki mięsne, żeby nie wyszło, że sztuczne rosołki. Rosołków nie używam.

Dzisiaj menu bardzo podobnie do wczorajszego.

R:
woda z aloesem i cytryną
- duża pomarańcza, 5 łyżek płatków owsianych, siemię lniane, rodzynki, pestki dyni, kilka migdałów, 2 łyżki bananowego serka Tutti , herbata zielona
- 2 małe jabłka, garstka mix orzechów
- 2 kromki chleba wieloziarnistego, masło 2 grube plastry szynki, avocado, ogórek zielony
- tran, barszcz czerwony z wołowiną (ok 120 g mięsa)
- sałatka z liści szpinaku, pomidorów suszonych i świeżych, prażonych orzechów nerkowca, wędzonego łososia i oliwy z oliwek (uwielbiam).

Dziękuję

[carmen4400]

Napisane przez Poa alpina

Dziękuję Jakoś wyjątkowo krótka i skąpa była ta @, ale ważne, że była... Wiecie, co może być przyczyną?




Wstawiam moje U z wczoraj (dzień spędzony u TŻ, na garnuszku Teściowej )

I 2 podwójne grzanki z jasnego chleba pszenno-żytniego z: serem gouda, szynką, pieczarkami, papryką i ketchupem
Do kawy: 40 mlecznej czekolady z wiórkami kakao
2,5 godziny trekkingu z kijkami
II Udko z kurczaka duszone; ziemniaki; brokuły w sosie śmietanowym
Przekąska: jabłko
III 4 mniejsze kromki chleba graham z: 2 jajami na twardo, masłem, sałatą, rzodkiewkami i szczypiorkiem

... i dzisiejsze U, już u siebie - ale ze śniadaniem w podróży.

I Grahamka z pestkami dyni z: serem gouda, szynką, rzodkiewkami, pomidorem i sałatą
II Owsianka z kaszą manną i otrębami orkiszowymi na mleku z kawą zbożową z: pomarańczą, serkiem homo, orzechami włoskimi i miodem wielokwiatowym
Przekąska: jabłko
III Makaron pełnoziarnisty z pszenicy durum z piersią kurczaka smażoną bez tłuszczu, czerwonym pesto i patisonami konserwowymi
IV Mix sałat z 2 jajami na twardo, pomidorem, rzodkiewkami, ogórkiem kiszonym, pieprzem ziołowym i olejem lnianym

Korzystając z ostatnich dni wolności, jutro znowu mam dzień plackowy

co do okresu to wpływ może mieć też stres i zwiększone emocje, a skoro miałąś ostatnio troche przeżyć (nawet tych pozytywnych) to mogło się odbić

Jadłospis jak zwykle bardzo ładny
daleko masz do TŻ że tak często w podróży jesteś?

Napisane przez GreenBalance

Dziewczyny - co do węgli na noc - one dobrze robią na sen - zwłaszcza wszelkiego rodzaju warzywa korzeniowe - bataty, ziemniaki, dynie, owoce z większą ilością glukozy np. banany no i miód. Jak ktoś ma problemy ze snem/ wybudza się w nocy to łycha prawdziwego, dobrego miodu może być zbawienna.

o no to dobrze zauważyłam że po twarogu spać nie moge a jak wciągnę jakies cukry to jest ok

[GreenBalance]

Twaróg przed snem był zalecany bo "dłużej się trawi". A po co ma nam sie coś długo trawić jak my śpimy - niech uklad trawieny tez odpocznie. Oczywiscie kazdy musi sam siebie obserwowac i zobaczyc co mu najlepiej pasuje. Ale kolacje bialkowe i wszelkie tego typu manewry stosuje sie zazwyczaj na poziomie "pro" gdy szykuje sie do startow w bikini fitness itp.

btw. mowilam o owocach z wieksza iloscia glukozy niz fuktozy

Poa - mi sie tez truskawy pokonczyly wiec ostatnio kupilam mrozone wisnie - nasypalam do miseczki wieczorem zeby do dzisiaj sie odmrozily i do niczego nie dodalam, bo byly takie dobre ze zjadlam od razu

[dezett]

Napisane przez GreenBalance

Twaróg przed snem był zalecany bo "dłużej się trawi". A po co ma nam sie coś długo trawić jak my śpimy - niech uklad trawieny tez odpocznie. Oczywiscie kazdy musi sam siebie obserwowac i zobaczyc co mu najlepiej pasuje. Ale kolacje bialkowe i wszelkie tego typu manewry stosuje sie zazwyczaj na poziomie "pro" gdy szykuje sie do startow w bikini fitness itp.

btw. mowilam o owocach z wieksza iloscia glukozy niz fuktozy

Poa - mi sie tez truskawy pokonczyly wiec ostatnio kupilam mrozone wisnie - nasypalam do miseczki wieczorem zeby do dzisiaj sie odmrozily i do niczego nie dodalam, bo byly takie dobre ze zjadlam od razu

jakie to owoce?

[akot80]

Napisane przez dezett

jakie to owoce?

Te które mają wysoki IG.

[Shariana]

Napisane przez GreenBalance

Twaróg przed snem był zalecany bo "dłużej się trawi". A po co ma nam sie coś długo trawić jak my śpimy - niech uklad trawieny tez odpocznie. Oczywiscie kazdy musi sam siebie obserwowac i zobaczyc co mu najlepiej pasuje. Ale kolacje bialkowe i wszelkie tego typu manewry stosuje sie zazwyczaj na poziomie "pro" gdy szykuje sie do startow w bikini fitness itp.

Ja za to zauważyłam właśnie, że mi się po białku - zwłaszcza po twarogu - najlepiej śpi. Za to kolacja ze zwiększoną ilością węgli (nawet chociażby z jajkiem) skutecznie mi ten sen uniemożliwia.
Widać każdemu inaczej.

Poa, Ervisha - dziękuję ;*

[scandalistka]

R

I. grahamka z łososiem 50g, rukolą i Philadelphią light
~kawa z mlekiem 2% i cynamonem
II. jogurt naturalny 200g z bananem, nasionami z połowy dużego granatu i 3 łyżkami musli (dorset cereals tradycyjne)
III. kromka razowego chleba z pastą z bakłażanów (pieczone bakłażany, dużo czosnku, nasiona granatu, oliwa z oliwek i przyprawy)
IV. 2 gołąbki (w środku mielona szynka, ryż pełnoziarnisty, kasza gryczana i zeszklona cebula) z sosem pomidorowym (pomidory z puszki + zioła)
V. omlet z 2 jajek, łyżki pełnoziarnistej mąki i odrobiny masła, z szynką, czarnymi oliwkami i cukinią + keczup

Od 13 lutego waga nawet nie drgnęła.
Rzeczywiście nie jem ostatnio mało, ale inaczej jestem głodna... Pierwsze śniadanie jem o 7, kolację ok. 21 (i ok. północy chodzę spać). Sama nie wiem.

[Ervisha]

Napisane przez Shariana

Ja za to zauważyłam właśnie, że mi się po białku - zwłaszcza po twarogu - najlepiej śpi. Za to kolacja ze zwiększoną ilością węgli (nawet chociażby z jajkiem) skutecznie mi ten sen uniemożliwia.
Widać każdemu inaczej.

Poa, Ervisha - dziękuję ;*

Ja jajka mogę jeść z rana do obiadu.. na kolację już mi jakoś ciężko.... ale twaróg jak najbardziej

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Erena

Wege?
Fajnie, że masz urozmaicone posiłki i nie masz oporów przed jedzeniem późno, jak siedzisz po nocy. Samo komponowanie posiłków też spoko. Ilościowo pewnie sama najlepiej wiesz, więc to zostawiam. "Wąty" mam tylko 4:
1. Nie lepiej na śniadanie zjeść pomarańczę niż wypić sok z kartonu? Jakoś do mnie nie przemawiają te soki z koncentratu.
2. Czemu owsianka na wodzie?
3. Jak się czujesz na takiej ilości glutenu? Pytam, bo ja niby nie mam stwierdzonej nietolerancji, ale jednak lepiej się czuję, kiedy mam go mniej. A u Ciebie w każdym posiłku.
4. Przyobserwuj, jak reagujesz na taką ilość cukrów prostych (głównie mówię o tych owocach do każdego posiłku). Nie mówię, że masz ich nie jeść czy że to "zuo" , ale jeśli okazałoby się, że przybierasz na wadze albo masz wzdęcia, to je obetnij trochę.

Kurde..no chyba coś napiszę nie chce nic złego Erena no ale....czytam ten wątek i co raz bardziej ręce opadają.
Czy dziewczyna skarży się na jakies bóle czy objawy coś jej szkodzi?? chce schudnąć?
no nie kurde jest na Utrzymaniu a kolejną osobę pytasz o gluten i owoce, normalności.
Ja wiem Erena że masz michę czysta na 100% że pakujesz itp. no ale kurcze nie mogę już tego czytać, kiedyś ten wątek wyglądał inaczej teraz tu pełno przesady.
i teraz już nie do Ciebie a ogólnie
węgli na noc nie bo co??? utyjecie wszystkie , polecam artykuł: KLIK
a już ta ostatnia nagonka na nabiał jaka tu panuje to porostu tylko w ortoreksję można wpaść jak się was czyta, dziewczyny apeluję o trochę normalności
tak dla porównania jak ja kiedyś byłam na P i jadłam do podwieczorku serek homo to mi dziewczyny radziły nie jedz naturalnego tylko np. czekoladowy czy truskawkowy bo ma wiecej kcal jak patrzę na niektóre powymierzane, mega zrowe i prawie redukcyjne P to sie słabo robi.
Jak czytam jadła na U z białkowymi kolacjami, owocem do 16 i tego typu głupotami to szkoda tego czytać, A potem płaczecie stronami że ta i tamta walczy o okres, dziewuchy !!!! muszę wam dupy sprać

białko 5 razy na dzień kurczak, ryba jajko wiecie że białko jest prawie wszędzie? niech sobie sportowcy jedzą kurczaka 5 razy na dzień ale nie normalna osoba, i ta węglofobia i tuszczofobia oraz ostatnia nagonka na nabiał, gluten, owoce...omg! ja rozumiem jak komuś szkodzi ale jak nie to

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez GreenBalance

Twaróg przed snem był zalecany bo "dłużej się trawi". A po co ma nam sie coś długo trawić jak my śpimy - niech uklad trawieny tez odpocznie. Oczywiscie kazdy musi sam siebie obserwowac i zobaczyc co mu najlepiej pasuje. Ale kolacje bialkowe i wszelkie tego typu manewry stosuje sie zazwyczaj na poziomie "pro" gdy szykuje sie do startow w bikini fitness itp.

btw. mowilam o owocach z wieksza iloscia glukozy niz fuktozy

Poa - mi sie tez truskawy pokonczyly wiec ostatnio kupilam mrozone wisnie - nasypalam do miseczki wieczorem zeby do dzisiaj sie odmrozily i do niczego nie dodalam, bo byly takie dobre ze zjadlam od razu

GreenBalance dobrze gada! polać jej

[fusiacola]

moja dzisiejsza R-ka

1) płatki owsiane z 1/3 banana i płatkami migdałów + kawa z mlekiem 3,2% (miał być jeszcze twaróg ale jednak zjem go na kolacje)

trening wyjątkowo godzinny i intensywny - po zjadłam małą puszkę 150g fasolki canneloni - czy dobrze? nie wiem bo to moja pierwsza taka kombinacja ale jest trochę białka i węgle czy to uznać jako posiłek czy przekąskę?

2 zielone herbaty
kawa z mlekiem

2) pierś z kurczaka zapieczona w rękawie ze szpinakiem, czosnkiem i małą kulką mozzarelli, suszonymi pomidorami i trochę oleju rzepakowego, surówka z marchewki i może jabłka

3) sałatka z warzyw na parze (cukinia, brokuły, seler, czosnek, dynia) z kaszą gryczaną (2-3 łyżki) i gotowanym jajkiem

4) twaróg z jogurtem greckim, rzodkiewką i szczypiorkiem. Specjalnie nie będę jeść węgli na kolację, bo ostatnio chyba znowu za dużo mi ich wpada w ciągu dnia.


najbardziej mnie ciekawi co z tym posiłkiem po treningu, ewentualnie co by się nadawało, żeby tak szybko bez przygotowania pochłonąć w jakim odstępie czasu jecie ten posiłek po zakończeniu ćwiczeń?

[dezett]

Napisane przez akot80

Te które mają wysoki IG.

czyli te o niskim ig np jablaka grusziki (nie wiem z pamieci co jeszcze) mozna jesc po kolacji np?

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Ervisha

Wczorajsze U

I owsianka z jogurtem naturalnym, pomarańcza, orzechami laskowymi i ziarnami kakaowca

II huevos rancheros

III kasza jaglana z pomidorami, pieczarkami, fasolką i kotletami sojowymi

IV chlebek bananowy z orzechami laskowymi, posmarowany masłem orzechowym, serek wiejski ze śliwkami

V kanapki z sałatką jarzynową

Ervisha Super!!!
tylko co to jest ta 2?

[agnieszka16]

Witaaaaam wiosennie i wrzucam U.

śniadanie: naleśnik z mąki żytniej z twarogiem półtłustym, rodzynkami, migdałami i sosiwem z rozmrożonych malin , kilka kawałków melona + cappuccino z 2 espresso

II śniadanie: kanapka z razowca z ziarnami z jajkiem na półtwardo, rzeżuchą, sałatą rzymską i ogórkiem zielonym, sok wyciskany z pomarańczy i grejpfruta, kilka pistacji

godzina fitness z obciążeniem - barbell

Obiad : bakłażan zapiekany z fetą, pomidorami i papryką + 2 placki z cukinii i soczewicy z jogurtem greckim + roszponka z pomidorami suszonymi i koktajlowymi, pestkami dyni, kaparami i oliwkami

przekąska: kawałek ciasta marchewkowego, kawa z mlekiem

kolacja: zapiekana kanapka z razowca z domowym pesto (bazylia, szpinak, pini, parmezan), pomidorami koktajlowymi, sałatą rzymską i wędzonym łososiem.